DZIEWCYNY Z CYRWONYM KÓŁKIEM

Późnom nocnom porom, tak późnom, ze nie śpiom ino nocne marki i owcarki, na Polsacie nadajom program pod tytułem „Dziewczyny w bikini”. Na zywo ten program idzie. A polego on na tym, ze w studiu telewizyjnym stoi se dziewcyna, rzecywiście ino w bikini ubrano i zadoje telewidzom zagadki Ale nie takie jak łamigłówki na blogu pona Penszko, ino duzo głupse. Na przykład w ostatni poniedziałek twórcy programu wymyślili se pięć potraw na litere „k”. No i telewidzowie musieli te potrawy odgadnąć. Krucafuks! Zagadka była do rzyci! Bo w końcu okazało sie, ze zodnom spośród tyk pięciu potraw na „k” nie była kiełbasa jałowcowo! Były inkse. Jakie? – fto fcioł spróbować zgadnąć, ten mógł do owej dziewcyny w bikini zadzwonić i popróbować scynścia. Fto zgodł – wygrywoł dutki, fto nie zgodł – ten ino bedzie mioł wyzsy rachunek telefonicny na koniec miesiąca.

Przez cały program dziewcyna w bikini godała, godała, godała … Bitom godzine godała! A godała po to, coby zachęcić telewidzów do dzwonienia ku niej. Bzdury plotła przy tym straśne. Ale trudno sie nawet dziwić. No bo chyba mało fto umiołby przez całom godzine mądrze i ucenie gwarzyć o jednej zagadce? A jeśli jakosi śwarno dziewcyna, śwarnie wyglądająco w bikini by umiała, to pewnie znalazłaby se lepsom prace niz występy w programie dlo cierpiącyk na bezsenność.

Program ambitny nie jest. Ani ciekawy. Jeśli ftoś mo nie iść spać jaz do późnej nocy ino po to, coby ten program uwidzieć, to jo uprzedzom, ze nie warto. I jo sam na pewno nie poświęciłbyk owym „Dziewcynom w bikini” całego wpisu, kieby nie jeden drobiazg. Ten drobiazg mozno uwidzieć w lewym górnym rogu ekranu – takie maluśkie kółecko cyrwone. Co to kółecko znacy? Wiadomomo – ze dzieciom nie wolno pozirać na telewizor. A cemu nie wolno? Chyba nie dlotego, ze program idzie późnom porom? Bo przecie kieby nadano po północy „Boba Budowniczego” to nie wydoje mi sie, coby z tego powodu przydano tej dobranocce cyrwone kółko Moze idzie o to, coby dzieci nie słuchały tyk straśnyk bzdur, co prowadzące program dziewcyny wygadujom? E, tyz chyba nie. Kieby z powodu godania bzdur telewizje wyświetlały cyrwone kółka, to przy wypowiedziak nieftóryk polityków trza by było dawać wielkie cyrwone koła zajmujące co najmniej połowe ekranu. Zastanawiołek sie nawet, cy moze te dziewcyny godajom coś nieprzyzwoitego? Ale obejrzołek na wyrywki pare programów, wsłuchołek sie w słowa tyk dziewcyn i z całom swojom owcarkowom odpowiedzialnościom moge zapewnić, ze nie. Nieprzyzwoityk treści jest w tym programie nie więcej niz w wyzej wymienionym „Bobie Budowniczym”.

Wychodzi na to, ze idzie o ten strój bikini. A racej o to, co jest poza tym strojem: gołom głowe, gołe ręce, goły brzuch i gołe nogi. Moze ftoś uznoł, ze za duzo tej golizny i dlotego polecił cyrwone kółko wyświetlić? Jeśli tak – to jest w tym cosi zastanawiającego: przecie jak dziecko pódzie latem na plaze, to uwidzi setki dziewcyn ubranyk tak samo jako te w polsatowskim programie. A jednak nad plazom zodnego cyrwonego kółka nimo. No chyba ze za takie kółko uznać zachodzące wiecorem słonko, ale wte z kolei dziewcyny som zazwycaj grubiej ubrane, bo na plazy robi sie juz chłodno (tak mi sie przynajmniej wydoje, bo jo plaze znom ino z telewizji, jako ze morze pod Turbaczem ostatni roz to było w trzeciorzędzie). Na basenie publicnym to samo – pódzie dzieciok na basen i tyz ka nie spojrzy, tamok mnóstwo dziewcyn w strojak kąpielowyk uwidzi, i casem som to stroje zupełnie maluśkie. A u mnie pod Turbaczem to co? Nimo dziewcyn w strojak plazowyk? Som! Som! Niek ino lipcowe słonko lepiej przygrzeje, to zaroz śwarne turystki wierzchnie ciuchy zrzucajom, na kocykak abo na lezakak sie kładom i dalejze sie opalać! A góralskie i ceprowskie dzieci mogom se na to pozirać, kielo fcom.

Na to chyba juz pora, cobyście wy, ludzie zacęli być wreście konsekwentni: abo usuńcie cyrwone kółko z „Dziewczyn w bikini”, abo zabrońcie nieletnim oglądać skąpo ubrane dziewcyny nie ino na Polsacie, ale tyz na plazy, basenie i w kozdym inksym miejscu. Fto powinien o tym rozstrzygnąć? Bo jo wiem? Moze ta poni, co jest rzecnikiem praw dziecka? A jeśli poni rzecnik bedzie musiała zająć stanowisko, to jakie zajmie? Tego nie jestem pewien, ale boce, ze ta poni miała juz pare takik pomysłów, co wzbudzały ogólne zdziwienie. No to skoro ta poni lubi ludzi dziwić, to cosik mi sie widzi, ze i tutok postawi na ten wariant, ftóry wydo sie dziwniejsy. A skoro wybiere wariant dziwniejsy to … przykro mi, ostomiłe dzieciacki, ale chyba wkrótce bedziecie miały zakaz wstępu na plaze, przynajmniej wte, kie dziewcyny w bikini tamok chadzajom. Moze być nawet tak, ze sam pon minister gospodarki morskiej przestrzegania tego zakazu dopilnuje, bo plaza to chyba pod kompetencje tego właśnie ministra podchodzi? A pon minister gospodarki morskiej reprezentuje te samom partie, co poni rzecnik praw dziecka, więc na pewno bedom piknie współdziałali. A fto zajmie sie zakazem wpuscania dzieci na baseny? Proponuje, coby tyz minister gospodarki morskiej. No bo basen to takie morze, ino mniejse.

A pod Turbaczem? Fto bedzie pilnowoł, coby małe górolicki nie oglądały dziewcyn w bikini pod Turbaczem? Hmmm … jeśli miołbyk coś poni rzecnik radzić, radziłbyk jej, coby góroli zostawiła w spokoju. I tyk spod Turbacza, i tyk spod inksyk wiersycków. Dlo własnego dobra niek zodnym górolom nie zabranio pozirać na jakiekolwiek dziewcyny, jeśli nie fce chłopom z polskik gór sakramencko sie narazić. Bo kozdy górol od kołyski jaz po łoze śmierzci cuje w dusy to, co najsłynniejsy góralski filozof, jegomość Tischner z Łopusznej wyraził słowami: „Świat jest boski, ale dziewcęta są nase”.* Hau!

P.S. O, krucafuks! Ten Polsat chyba telepatycnie uwidzioł, o cym bedzie mój najnowsy wpis! Jest noc ze środy na cwortek. Właśnie miołek przesłać ten wpis do Polityki. Ale przedtem tak z ciekawości po cichutku zaglądnąłek do sąsiedniej izby sprawdzić, co baca w telewizji oglądo. I co oglądo? „Dziewczyny w bikini”! Ale dzisiok nastapiła zmiana: cyrwone kółko znikło, pojawił sie natomiast trójkącik z informacjom, ze program jest od sesnostu roków. Ha! Ino to niewiele zmienio! No bo aktualnym pozostoje pytanie: cemu na przykład piętnastolatkowi wolno pozirać na dziewcyny w bikini na plazy, a nie wolno na Polsacie?

* J. Fudala, Gawędziołki o profesorze Tischnerze, Warszawa 2002, s. 14.