Jo i piłka nozno

Witojcie! Właśnie wroz z bacom ześli my do chałupy, owiecki pod opiekom juhasów i inksyk owcarków zostawiając. Jutro z samiućkiego rana idziemy na hole znowu. No i kie my do chałupy wpodli, to jo do komputra hipłek, coby komentorze z ostatnik trzek dni se pocytać. Heeej! Widze, zeście o róznyk rzecak gwarzyli, między inksymi o piłkarskik mistrzostwak Europy. A kie cytołek, coście gwarzyli o tyk mistrzostwak, odkryłek, ze nieftórzy z wos o piłce noznej myślom podobnie jako jo 😉 Barzo podobnie! 😉

A co jo se myśle o tej piłce noznej? Mozno pedzieć – ze NIC. Po prostu ta dyscyplina sportu mnie nie interesuje. Nie interesuje mnie i ślus. Niby do cego ta cało piłka nozno miałaby mi być potrzebno? Cy kie wygromy jakisi mec, to oscypki mojego bacy bedom od tego smacniejse, a widocki spod Turbacza pikniejse? No przecie ze nie! A kie przegromy, to oscypki bedom gorse, a widocki brzydse? Tyz nie! No to kie wyniki meców nie majom zodnego wpływu ani na smak oscypków, ani na widocki spod Turbacza, to co mnie obchodzi, co sie na jakikś tam dalekik stadionak dzieje?

Nie oglądom meców, nie cytom wiadomości sportowyk, a z nazwisk nasyk piłkorzy ani jednego wymienić nie umiem. Nawet nie wiem, jak sie nazywo obecny trener nasej piłkarskiej reprezentacji. Być moze Antoni Piechniczek, bo słysołek, ze kiesik taki był. Ale cy on nadal jest tym trenerem – tego juz nie wiem. I wiedzieć nie muse. W inksyk dziedzinak jo barzo chętnie swojom wiedze posyrze, ba w piłkarskiej – zupełnie takiej potrzeby nie cuje. Moge se być piłkarskim analfabetom i dobrze mi z tym.

No, króciutki mi wyseł ten dzisiejsy wpis, ale dłuzsy nie bedzie, bo muse go juz końcyć. A cemu muse go końcyć? Jak to cemu? Przecie właśnie zacyno sie… MEC POLSKA-CHORWACJA!!!!!! 😀
Hau!

P.S. Jako pedziołek pod poprzednim wpisem, nie miołek pewności, cy przed wtorkiem zdąze tutok zajrzeć. Zdązyłek! No to jesce roz przybocuje, ze we wtorek pijemy imieninowe zdrowie Misiecka 🙂