Niedokońcony wpis o Magdzie i Machoneyu

Kie wpisujecie w Gugle słowa: schronisko roztoki górne, to co wom sie wyświetlo? Bo mi jako pierwse wyświetliło sie takie jedno forum turystycne. I kie wesłek na to forum, to na samiućkim wierchu uwidziołek komentorz internauty, co to sie podpisuje: Machoney. A komentorz jest taki:

Witam!!
Ostatnio nocowałem w Bieszczadach w schronisku w Roztokach Górnych i muszę powiedzieć że nie polecam tej budy. Chamski i problemowy właściciel. Było nas 30 osób każdy zapłacił za nocleg i za obiad a koleś po ognisku ok. 1-2 w nocy nie chciał nas do schroniska wpuścić i cały czas miał do nas jakieś problemy.
Najlepsze jest to że miał do czynienia z przyszłymi przewodnikami którzy mogliby mu wozić tu kiedyś turystów… koleś o tym wiedział i to jest jego największy kretynizm…
Po za tym żarcie bez rewelacji, jakieś niedoprawione wszystko, jedyny plus to okolica ale góry same się bronią…

A co mi sie wyświetliło na drugim miejscu? Ano strona poświęcono piknym Bieszczadom. Forum dyskusyjne jest tamok tyz. A na tym forum ftosi ów komentorz Machoneya zacytowoł. I wte internautka o niku Magda odpowiedziała tak:

Ja będę twardo bronić schroniska w Roztokach Górnych;)Pokoje przytulne i ciepłe (remont trwa, więc niedługo do użytku będą przeznaczone także pokoje na drugim piętrze;). Jedzenie jest smaczne, a porcje dość duże, więc pomimo tego, że najbliższy sklep jest w Cisnej nikt nie będzie chodził o głodzie:) Obsługa bardzo sympatyczna, miła atmosfera (wręcz ‚domowa’). Właściciele chętnie służą pomocą i radą:P Jedyne, co można im zarzucić to fakt, iż nie potrafią robić ORIGAMI:P ale i w tym zapewne dojdą do wprawy:)Piękna okolica, cisza, spokój, doskonałe warunki do wypoczynku – polecam:)

Na mój dusicku! Cy Machoney i Magda na pewno o tym samym schronisku gwarzom? Chyba tak, bo w tyk Bieszczadak, ftóre jo znom, Roztoki Górne som ino jedne. A kie wnuk mojego bacy był u nos w chałupie i przed klasówkom z geografii ucył sie nazw gór, to nic nie zbocowoł, coby kasik jesce jakiesi inkse Bieszczady istniały. A zatem… Krucafuks! Nie mom inksego wyjścia, jak po roz sam juz nie wiem ftóry powtórzyć hyrne powiedzenie najsłynniejsego góralskiego filozofa, jegomościa Tischnera z Łopusznej: krowa i koza jednom trowe zrejom, a gówno inkse. Machoney i Magda jedno schronisko zwiedzili – a wrazenia jesce bardziej inkse! Skąd sie wzięła tako odmienność zdań? No skąd?

Moze Magda syćko widzi w rózowyk kolorak?

A moze na odwyrtke? Moze to Machoney syćko widzi w kolorak cornyk? Chociaz być w piknyk górak i widzieć syćko w cornyk barwak? Dziwne to by było zjawisko. Ale podobno casem sie zdarzo.

A moze personel schroniska mioł wyjątkowo dobry dzień, kie odwiedziła go Magda abo wyjątkowo zły, kie odwiedził go Machoney?

A moze między wizytom Machoneya a wizytom Magdy personel schroniska sakramencko sie zmienił?

A moze nieumiejętność ryktowania origami jest dlo Machoneya nie drobnym niedociągnięciem, ino tak sakramencko paskudnom wadom, ze nawet sto najpikniejsyk zalet nie moze jej przesłonić?

A moze Magda to tak śwarno dziewcyna, ze kozdy chłop w kozdym schronisku od rozu stoje sie barzo, ale to barzo uprzejmy?

A moze w tym schronisku jest nie jeden gazda, ino dwók? I gazdujom na zmiane? Przy cym jeden jest barzo fajny, a drugi to wereda?

A moze wyjaśnienie tkwi w tym, ze według Machoneya jedzenie było niedoprawione, a Magda nic takiego nie zbocowuje? Moze casem zawodzi tamok dostawa przypraw? A kie zawodzi, to moze personel tak sie z tego powodu złości, ze jest dlo turystów mniej miły niz zwykle?

A moze właściciel schroniska nie lubi mieć zbyt duzego tlumu klientów, więc piknie popytoł Machoneya, coby napisoł o tym schronisku jak najgorzej?

A moze ten właściciel schroniska jest tak samo nieuprzejmy jak kapitan z Przyjaciela wesołego diabła jest okrutny?* Ino moze nie kozdy umie odgadnąć, co sie pod tom pozornom nieuprzejmościom kryje?

A moze Magda i Machoney to jedno i ta samo osoba, ftóro dlo śpasu roz o tym schronisku napisała piknie, a roz brzyćko?

A moze właściciel schroniska ryktuje prace doktorskom na temat: „Wpływ obsługi schronisk górskik na komentorze internautów”? Oznacałoby to, ze zarówno nieuprzejme zachowanie wobec Machoneya, jak i uprzejme wobec Magdy to był po prostu eksperyment naukowy.

A moze…

Na mój dusiu! Kielo to moze być przycyn, dlo ftóryk Magda i Machoney majom o jednym schronisku dwa odmienne zdania? Cy jo wiem? Chyba z milion! A jo dopiero dwanoście wymieniłek… No to przydałoby sie kiesik wymienić pozostałe 999988. I wte dopiero bedzie mozno pedzieć, ze wpis ten zostoł ukońcony. Hau!

P.S. I nie zabocmy Motylecka, co to kiesik tak piknie nos tutok rozśmiesoł. We środe urodziny jego bedom. Zdrowie Motylecka! 😀


* Jak sie ten kapitan nazywoł, to ocywiście na pewno syćka doskonale bocom. Więc jo ino tak dlo formalności powiem, ze nazywoł sie on Escamillo Miguel Juan Antonio Sanchez Rodrigo Fernando Basilio Alfons Manuel Ildefons Diego Carlos Martinez Huerta Amadeusz Alvarez Pedro Lopez Wincenty Garcia Baltazar Iglesias Gaspar Estebanze, dwadzieściorga pięciorga imion don Toros y Vanilla de la Malaga a Quichote da la Mancha y Xeres, hrabia Colorado y Campos de Sevilla y Castro, książę Camforra y Strada y Centos Pesetas y Lampadas, markiz Gallardos y Punsa y Guadalquivir y Colomba de las Bujdas y Cavallos y Levapienta y Carramba de la Corrida y Calafonia de la Arabesca y Capichos del Tintero Large y Hervamatte y Nevada y Menzanares y Banderillos y Conchaucha de las Gembas y Fuertos y Gitaros de la Serenada y Mantilla et caetera, et caetera (K. Makuszyński, Przyjaciel wesołego diabła, Lublin 1990, s. 173).