A jo juz mom wakacje

Przez ostatnik pare dni nie było mnie w Owcarkówce. A to dlotego, ze w łoński cwortek był dzień świętego Wojciecha. No a kie przychodzi święty Wojciech, to znacy, ze pora wyjść z chałupy i iść z owieckami na hole. No więc posłek, wroz z bacom, juhasami i inksymi owcarkami. Potem było kapecke roboty z tym, coby bacówke, sałasy i kosary wyryktować: tutok trza było cosi ulepsyć, tamok cosi naprawić… To znacy jo nie naprawiołek nic, ino ludzie. Ba skoro ludzie byli zajęci robotom przy kolibak i kosarak, to jo wroz z pozostałymi psami musiołek strzec owiec uwazniej niz zwykle. I dlotego właśnie casu na blogowanie ostatnio nie było. Ale tak w ogóle to blogować tutok tyz bede mógł. Bo znów jeden z juhasów zabroł ze sobom laptopa z bezprzewodowym internetem, więc dostęp do komputra piknie mom. Ino muse z niego korzystać tylko wte, kie zoden cłowiek nie bedzie poziroł.

Heeej! Jesteśmy więc na holi i jest piknie! Dlo syćkik moik zmysłów jest piknie! Moje ocy pozirajom na pikne widocki. Moje usy słuchajom piknyk owieckowyk dzwonecków i grania beskidzkiego wiatru. Mój nos cuje pikny zapach pierwsyk tegorocnyk, wyryktowanyk na nasej holi bundzów. A moje podniebienie juz ik kapecke posmakowało! Moje łapy z sakramenckom rozkosom stąpajom po mięciutkiej świezej wiosennej trowce. A jeśli mom jesce jakisi sósty zmysł – to z pewnościom i przez niego jakomsi przyjemność odcuwom. Bajako.

Cóz, mozno pedzieć, ostomili, ze jo to juz na wakacjak jestem. I to jak długik! Bo jak zwykle jaz do świętego Michała one potrwajom! Inkso rzec, ze jo w te wakacje nie bede ino beztrosko wypocywoł, turystom kanapki podjadoł, a bacy Smadnego Mnicha podpijoł. Bedzie trza tyz pilnować stada, coby sie nie rozlazło, pilnować bacówki, coby zoden ceper jej nie okrodł, no i odganiać wilki, jeśli te beskurcyje bedom próbowały zblizyć sie do nasyk owiecek w celak gastronomicnyk. Moze obejdzie sie bez sarpacki? Ostatnio starom sie rozwijać swoje umiejętności negocjacyjne i za ik pomocom zniechęcać wilki do atakowania nasego stada. Ba jeśli umiejętności negocjacyjne nie wystarcom – bedzie trza stanąć do bitki. Ale wte muse barzo uwazać, coby zmusić te weredy do uciecki, ba nie zrobić im zbyt wielkiej krziwdy. Bo przecie jo nie fce, coby ftosi o mnie pedzioł, ze jo jestem owcarek, ftóry niscy gorcańskom przyrode. Tak więc roboty na pewno bedzie niemało. Ale tak to właśnie z wakacjami jest: jedni sie ino wylegujom, inksi zaś uprawiajom aktywny wypocynek. A takie pilnowanie owiecek i sarpacka z wilkami to jest po prostu jeden z rodzajów aktywnego wypocynku. A zarozem mój owcarkowy wkład w wyrób regionalnyk serów owieckowyk. Mom nadzieje, ze bedziecie o tym bocyli, kie oscypka abo bundza bedziecie kostować?

Tak se myśle, ze to, ze mom juz wakacje, to jest dlo wos syćkik, ostomili, barzo dobro wiadomość. Cemu? Bo w ten sposób przybocowuje wom, ze i dlo wos wakacyjny cas pomalućku sie zblizo. I mozecie zacąć juz o tym casie myśleć. A z tego, co jo wiem, dlo wos ludzi to jest barzo przyjemne myślenie. Wprowdzie więksość z wos musi pewnie jesce co najmniej dwa miesiące pockać, jeśli nie trzy – ale docekocie sie na pewno. Bo skoro do mnie te wakacje przysły, to nimo najmniejsyk wątpliwości, ze do wos przyjdom tyz. Hau!

P.S. Nieftórzy nie lubiom poniedziałków, ale jo nie widze zodnyk powodów, coby nie lubić tego dzisiejsego. Widze za to pikny powód, coby go lubić. Bo oto momy dzisiok Alseckowe urodziny. Zdrowie Alsecki! 😀