Owcarkowo zagadka: kany schowoł sie ten wpis? :)

Brawooo!!! Moje gratulacje!!! Dlo kogo? Ocywiście dlo kozdego, fto cyto te słowa. Bo jeśli ftosi je cyto, to znacy, ze juz wie, kany ten wpis sie schowoł. Jako widzicie – właściwie to on nie schowoł sie nika, ino zostoł wyryktowany biołom ccionkom na biołym tle, takim komputrowym atramentem sympatycnym. Cyli po prostu mo barwy ochronne. Haj. Jesce roz – moje gratulacje!

Choć moze być i tak, ze ftosi odkrył treść wpisu nie samodzielnie, ino pomogła mu jakosi podpowiedź. Ba wte ftosi taki moze se na pociesenie pedzieć: A, sekunde później pewnie byk sam na to wpodł. Bajako.

Na mój dusiu! A wyobrazom se, jakie było wase zdziwienie, kie poźreliście na ten wpis po roz pierwsy!
– O, Jezusicku! – mogliście pomyśleć – Co ten owcarek wyryktowoł? Przecie to ino biołe pole! Ani jednego zdania tutok nimo! Ani jednego słówka! Nimo nawet końcącego kozdy owcarkowy wpis zawołania „Hau!” Cy on fcioł tutok krajobraz zimowy pokazać? Abo swój autoportret na śniegu?

No cóz, to nie pierwsy i z pewnościom nie ostatni przykład, ze jeśli cegosi na pierwsy rzut oka nie widać, to wcale nie znacy, ze tego nimo. A cemu jo w ogóle taki wpis wyryktowołek? Cy po to, coby zrobić konkurencje Łamiblogowi Pona Marka? Niee! Ocywiście, ze nie po to! Bo jo przecie wiem, ze nie umiem ryktować tak piknyk łamigłówek jak Pon Marek. Pomyślołek se natomiast, ostomili, ze jak pon Wells mioł swojego niewidzialnego cłowieka, Teleranek mioł swojom niewidzialnom ręke, a Hamerykanie niewidzialne samoloty, to niby cemu jo miołbyk nie mieć niewidzialnego wpisu?

Choć ocywiście zdoje jo se sprawe, ze nieftórym mój pomysł moze sie widzieć głupim. Ftosi moze pedzieć, ze ino takie teksty som cosi warte, ka syćko napisane jest corno na biołym. No, ostatecnie moze być bioło na cornym, kieby to była skolno tablica. Ale bioło na biołym? To równie dobrze mozno palcem na wodzie pisać! – tak mogom nieftórzy stwierdzić. Ba jo pociesom sie myślom, ze jest na tym świecie przynajmniej jeden rodzaj zywiny, ftórej taki wpis w barwak ochronnyk powinien spodobać sie piknie. To kameleony. One – jeśli kiedykolwiek poźrejom na mojego bloga – powinny pedzieć, ze to jest najlepsy ze syćkik wpisów, niekoniecnie co do treści, ale co do formy – jak najbardziej! Haj. A jeśli okaze sie, ze kameleonom wcale on sie nie spodobo? Cóz, to bedzie znacyło, ze beskurcyje som niekonsekwentne. Hau!