Syćkik Japońcyków piknie zaprasom pod Turbacz

Być moze nieftórzy z wos cytali pare tyźni temu artykuł o tym, ze wyryktowano ranking turystów z dwudziestu róznyk krajów. Ranking mioł pokazać, ftórzy turyści som najsympatycniejsi. a ftórzy to najgorse weredy. Pozbierano opinie od hotelorzy, barmanów, taksówkorzy, cyli takik ludzi, co to w swojej pracy barzo cynsto spotykajom niepiloków. No i Polacy niestety nie zdobyli tutok miejsca na podium. Ba! Nawet do pierwsej dziesiątki sie nie załapali! Choć opinie o nos nie som wcale takie złe: w kategorii „kontakty z tubylcami” jesteśmy klasyfikowani jako „grzeczni” […] W restauracjach, pubach, sklepach czy na plażach zachowujemy się „porządnie”. To nos podobno rózni od Francuzów, ftórzy som opryskliwi, Miemców, ftórzy som humorzaści i nieprzystępni i Kanadyjcyków, ftórzy patrzą z góry. Choć tak do końca to jo nie jestem pewien, cy te oceny som słusne? W końcu we Francji momy Jagusicke, a ona z całom pewnościom opryskliwo nie jest. U Miemców momy Bobicka, a on z całom pewnościom nie jest ani humorzasty, ani nieprzystępny. A cy Kanadyjcycy patrzom z góry? No, casami patrzom. Ale to dlotego, ze kie Alecka jeździ po świecie, to najcynściej wroz z Jerzoreckiem. Jerzorecek zaś jest barzo wysoki. No a kie jest wysoki, to jak mo patrzeć? Niek hotelorze, barmani i taksówkorze całego świata mi to wyjaśniom. Haj.

No i wychodzi na to, ze kieby oceniano turystów ino za grzecność, to pozycja Polski w tym rankingu byłaby całkiem pikno. Ale niestety, oceniano ik tyz za inkse rzecy, na przykład za hojność w dawaniu napiwków. A tutok – kruca – inkse narody wierchujom nad nasym. Jo nie wiem – cy naprowde Polacy som tak straśnymi kutwami? A moze jakisi przypadek sprawił, ze oceniającymi byli ino ci, co natrafili na nasego Felka znad młaki? Muse to sprawdzić. Bo w rozie cego bedzie trza cosi zrobić, coby w tym roku Felek zbyt wiele za granice nie jeździł.

Jeśli nie przecytoliście jesce zalinkowanego artykułu, to pewnie ciekawi jesteście, fto w tym rankingu zajął pierwse miejsce? Japońcycy, ostomili. W artykule nimo wprowdzie mowy o tym, we ftóryk kategoriak kielo punktów oni zdobyli, ale skoro w sumie zwycięzyli, to pewnie i w dawaniu napiwków musieli zająć jakiesi cołowe miejsce. Moze nawet pierwse? No to na mój dusiu! Dobrze wiedzieć! Bo skoro w kozde wakacje wędrujący na Turbacz polscy turyści tak piknie cynstujom mnie swoimi kanapkami, to… jo se juz wyobrazom, jak cynstowaliby mnie turyści z Japonii! O, Jezusicku! Jo fce japońskik turystów! Jo ik syćkik piknie pod Turbacz zaprasom! Haj!

Moze przyjmom moje zaprosenie? Choćby przez wzgląd na to, ze – właśnie se uświadomiłek – jo ten swój blog to kapecke po japońsku ryktuje? Dyć słowo „haj” występuje nie ino w góralskiej mowie, ale w japońskiej tyz. I po japońsku słowo to znacy telo, co po angielsku „yes”, po francusku „oui”, po miemiecku „ja”, po włosku „si”, a po polsku… „tak” abo „nie” (zalezy, ftóry Polak godo).*

Tym samym mom ku wom, ostomili, takom małom prośbe. Wielu z wos jeździ po świecie, wielu z wos spotyko ludzi z róznyk krajów. Cyli Japońcyków pewnie tyz. No to od tej pory, kiebyście natrafili na jakiego Japońcyka, to cy mozecie pedzieć mu o Turbaczu? I zapewnić, ze worce te okolice zwiedzić? Godojcie im, ze som tutok pikne widocki, pikne górolki** i pikne owcarki. Ocywiście zbocowujcie tyz, ze kie bedom sie wybierali na wyciecki po gorcańskik wierchak, to wse powinni zabierać ze sobom duzo kanapek. A jo, kie uwidze takiego Japońcyka na ślaku, to juz bede wiedzioł, co robić. Ino oby tyk obywateli Kraju Kwitnącej Wisienki przybywało pod Turbacz jak najwięcej. Kie mi tutok, ostomili, pomozecie, bede wom piknie wdzięcny. Hau!

P.S. Dwa wpisy temu w Owcarkowce pojawił sie nowy gość – Zelenecek. Ba w ostatnim wpisie nie mogłek go powitać, bo wpis był niewidzialny, więc powitanie tyz byłoby niewidzialne. Za to niniejsy wpis piknie juz widać, więc jo moge wreście zawołać: Powitać Zelenecka! 😀

* To znacy te japońskie znacki podobno przeinaco sie na „hai”, a nie „haj”. Ba jo kie wchodze do guglowego tłumaca i klikom na przycisk wymowy, to wyraźne słyse na końcu „j”, a nie „i”.
** Kie to nie Japońcyk, ino Japonka, to ocywiście godojcie jej, ze pod Turbaczem som pikni górole, a nie pikne górolki.