Były Muppety, były…

Na mój dusiu! Cy w wasyk kinak puscajom teroz to samo, co w kinie „Tatry” w Nowym Targu? Bo w Nowym Targu od ostatniej soboty puscajom… Muppety! Bajako! No to ocywiście, ze musiołek póść i obejrzeć! Przecie Muppet Show to był barzo pikny program! Mom nawet naukowy dowód na to, ze był pikny! Jaki? Ano taki, ze twórca Muppetów, pon Jim Henson, był tyz twórcom Ulicy Sezamkowej. A w jednym z odcinków polskiej wersji Ulicy Sezamkowej wystąpił nifto inksy jak najsłynniejsy góralski filozof, jegomość Tischner z Łopusznej. No to skoro jegomość Tischner zgodził sie w tej Ulicy wystąpić – to znacy, ze była ona pikno. A skoro ona była pikno – to spokrewniony z niom Muppet Show tyz musioł być. I ślus.

Jak jo sie do tego całego kina dostołek? Ano zwycajnie, przez podkop, ftóry wyryktowałek jakisi cas temu, bo uznołek, ze to łatwiejse niz przebieranie sie za cłowieka w celu zakupienia biletu w kasie. W dodatku musiołbyk udawać niemowe i porozumiewać sie z poniom kasjerkom na migi, bo po ludzku przecie nie godom.

No więc posłek na ten film, a tamok… Heeej! Cało kupa znajomyk z downyk casów! Wśród nik ocywiście Kermit – jedno z dwók najsiumniejsyk zab w historii świata (drugo – mo sie rozumieć – to strasna zaba pona Gałczyńskiego). Miss Piggy ocywiście tyz była. Co u niej? Ano dalej kocho ona elegencje, dalej kocho sławe, ba najbardziej kocho Kermita. Cy z wzajemnościom? Eee… yyy… noooo… To chyba zbyt obserne zagadnienie jak na jeden blogowy wpis.

Miś Fozzie tyz był. Bajako! Ten pikny komik mo chyba cosi wspólnego z ponem Busterem Keatonem. Bo pon Buster Keaton piknie rozśmieso, choć cały cas mo powoznom kufe. A miś Fozzie – piknie rozśmieso, choć cały cas opowiado straśnie kiepskie śpasy. Obaj więc postępujom tak, ze właściwie nie powinni mieć sans na rozśmiesenie kogokolwiek. A tymcasem rozśmiesajom! I to jak!

Na pewno ftosi spyto, cy był tyz tamok Gonzo. Pewnie ze był! Był i okazoł piknom gotowość, coby powrócić do występów w Muppet Show. A Gonzo to Gonzo. On nie moze powrócić ot tak zwycajnie, skromniutko, cichutko, ino musi to zrobić z prowdziwie wielkim hukiem… No, ale moze nie bede tutok za wiele godoł, co sie w tym filmie działo. Haj.

Na mój dusicku! Kogo tamok jesce nie było! I Zwierzok, i swedzki kuchorz, i orzeł Sam, i Rowlf, i pon Statler z ponem Waldorfem…

A sam film jest – pedziołbyk – śmiesno-sentymentalny. Cemu śmiesny? Wiadomo! Przecie to Muppety! A cemu sentymentalny? No bo tamok po wielekroć zbocowujom te starodowne casy, kie Muppet Show piknie w telewizji wierchowoł. Fto te casy bocy, ten, pozirając na kinowy ekran, tyz barzo sentymentalnie sie pocuje. I powspomino, kielo to śmiechu ryktowały mu te syćkie ślicnopikne pokraki pod kierownictwem zwariowanej zielonej zaby. A casem… nie zielonej, ino sarej – bo przecie w Polsce było wte jesce barzo duzo corno-biołyk telewizorów. Ba Kermit – cy na zielono, cy na saro – pikny był wse! I opróc koloru nie mioł z sarom rzecywistościom nic wspólnego.

Nieftórzy pytajom, co z dziećmi? Cy dzisiejsym dzieciakom worce pokazywać stwory sprzed epoki Shreka abo inksego Toy Story? Jo myślołek, ze nie za barzo. Ba potem… uwidziołek dzieci, ftóre wychodząc z kina raźno nuciły końcowom piosnke z tego filmu. Chociaz jest więcej niz pewne, ze wielu rzecy nie miały sans tamok zrozumieć. Ale widocnie to, co zrozumiały, spodobało im sie wystarcająco piknie.

Kie zaś idzie o tyk, co z wielkom przyjemnościom oglądali Muppet Show 30 roków temu – to ci nie majom co sie zastanawiać, ino niek wartko hybajom na najblizsy mozliwy seans. Jeśli kogosi nie stać na bilet – moze tak jak jo wyryktować se podkop. Abo przyjechać do Nowego Targu i skorzystać z mojego.

Bo cyz nie jest fajnie spotkać staryk dobryk znajomyk sprzed lat? Takik, jak ci od pona Hensona – jak najbardziej jest fajnie! Hau!