Proszę państwa… gooooool!!!*
Łońskiego roku, 15 listopada dokładnie, uznołek, ze przysła pora, cobyk przestoł ryktować wpisy o polityce, jeśli nie na wse, to przynajmniej na jakisi cas. A teroz tak mi sie widzi, ze powinienek na jakisi cas skońcyć ryktować wpisy o piłce noznej. No bo mistrzostwa Europy sie skońcyły, następne tak pikne piłkarskie święto dopiero za dwa roki, to teroz lepiej wziąć przykład z Anecki i zwrócić uwage na sport tenisowy, ka poni Radwańska właśnie zajmuje sie odbieraniem ponu Fibakowi tytułu najlepsej rakiety w historii Polski.
Ale zanim, moi ostomili, zrobie przerwe w zawracaniu wom głowy piłkom noznom, to fciołek jesce spytać, cy nie wydoje sie wom, ze w tej dyscyplinie pewne rzecy nazywajom sie kapecke dziwnie? Poźrejcie choćby na samom nazwe: piłka nozno. Z tyk dwók słów wynikałoby, ze tutok piłke wolno odbijać wyłącnie nogom. A przecie wcale tak nie jest! Casem piłkorze odbijajom jom głowom. A casem tyz cyckami. I to syćko zgodnie z przepisami. No a bramkorz to nawet moze piłke rękami chytać, choć robi to ino przez rękawice, widocnie w obawie przed kryjącymi sie na takiej piłce zarazkami. Jo wiem – najcynściej jednak piłkorz prasko piłke nogom. Ale najcynściej, nie wyłącnie. I dlotego ta dyscyplina nie powinna nazywać sie piłkom noznom, ino piłkom głównie noznom! Choć ciekawe, ze w ojcyźnie tego sportu, Anglii, jest jesce gorzej – tamok dyscypline te nazywajom footballem, cyli piłkom stopowom. Angielsko nazwa doje więc do zrozumienia, ze tutok piłke mozno ino stopami odbijać, a pozostałymi cynściami nogi – choćby udem abo kolanem – juz nie. No ale tom sprawom niek juz sie jakisi owcarek angielski zajmie.
A co znacy godanie, ze jakisi piłkorz dostoł zółtom kartke? Cy ftosi widzioł, jak piłkorz rzecywiście jom dostoje? Jo nie widziołek. Widziołek ino, jak sędzia wyciągo kartke z kieseni, a piłkorz ledwo na niom poźre (na kartke, nie na kieseń), to sędzia zaroz se jom z powrotem do kieseni chowo. I telo. W takim rozie nie powinno sie godać, ze piłkorz dostoł zółtom kartke, ino ze sędzia kazoł piłkorzowi na zółtom kartke poźreć. Abo na cyrwonom, bo z cyrwonom jest nie inacej jako z zółtom. Dlotego po kozdym mecu na pytanie, kielo piłkorzy dostało zółtom abo cyrwonom kartke, prawidłowo odpowiedź zawse brzmi – ZODEN. No chyba ze uznać, ze sędzia najpierw niby doje kartecke piłkorzowi, ale zaroz jom zabiero. Ino jo byk wte odradzoł sędziom takie postępowanie. Przecie fto doje i zabiero, ten poniewiero sie wiadomo kany.
Kolejno rzec, co w piłce noznej mnie dziwi, to określenie: pole karne. Cemu to pole właśnie tak sie nazywo? No cemu? Takom ławke karnom w hokeju, to jo rozumiem – kie sportowiec cosi nabroi (na przykład powie sędziemu, ze jest głupi, mo brzyćkom kufe i z gymby mu śmierdzi), to wte musi se na takiej ławce karnej posiedzieć. To jest – mozno pedzieć – taki hokejowy hereśt, ino nie idzie sie tamok siedzieć kilka roków, ba tylko kilka minut. A z polem karnym jest inacej – do pola karnego piłkorz wcale nie idzie za kare. Dlotego jo wom powiem, ze nie powinno sie godać: pole karne, ino na przykład: pole okołobramkowe, w odróznieniu od pola bramkowego, co to jest przy samiućkiej bramce.
A skoro juz mowa o tym, co sie w polu karnym dzieje, to poźrejmy na cosi takiego jak rzut karny. Rzut? Jaki rzut? Przecie piłkorz wykonując to, co sie rzutem karnym nazywo, wcale nie rzuco piłki, ino jom kopie! Powinno sie zatem godać nie: rzut karny, ino: kop karny. Tak samo zreśtom powinien być kop wolny i kop rozny.
Skąd – krucafuks – w polskim słownictwie piłkarskim telo błędów? Jo se myśle, ze to dlotego, ze Polacy barzo kochajom piłke noznom. Kochajom jom od pierwsego wejrzenia! I kie tylko dowiedzieli sie, ze tako dyscyplina sportowo istnieje, zaroz w wielkim pośpiechu przenieśli jom na nas polski grunt, w wielkim pośpiechu rózne piłkarskie zwroty przetłumacyli na język polski, a co nagle to po diable – i stąd te błędy. Ciekaw jestem, cy – nie licąc wspomnianego słowa football – słownictwo piłkarskie w inksyk językak tyz rózne błędy w sobie kryje? Mozliwe ze tak. A im więcej takik błędów, tym bardziej dany naród musi piłke noznom miłować. Hau!
P.S. Choć 1 lipca minął, trza odnotować, ze tego dnia dwie budowe urocystości my mieli: rocnice ślubu Olecki i urodziny Mauriziecka. Zdrowie (choć zaległe) syćkik pierwsolipcowyk solenizantów! 🙂
* Nie miołek pomysłu, jaki dać tytuł temu wpisowi, więc dołek najbardziej piłkarski, jaki mi do głowy przyseł.
Komentarze
Jeszcze nie widziałam w swoim niekrótkim życiu, żeby kto odbijał piłkę cyckami 😆
A piłkarze to w ogóle takowe zaposiadowywują?! 😆
a co Owczarku powiesz o tzw. spalonym?
ogladajac mecze slyszalem, ze w Niemczech jest to „abseits”, po angielsku „offside”, skad wiec jest polski spalony?
Lubie czytac Twoje pilkarskie wpisy, moja Pani tez:-)
Teraz nastepuje jednak przerwa pilkarska i zamiast futbolu w niedziele emocje F1.
W USA pilke nozna nazywa sie w zasadzie soccer, a „football” zarezerwowany jest dla NFL, czyli futbolu amerykanskiego, w Polsce znanego, choc nie az tak popularnego. A w grze tej wiecej sie pilka rzuca niz ja kopie:)
Pani Dorotecko, niektorzy pilkarze maja tak wyrobione te, no klaty, ze mozna w sumie powiedziec ze odbijaja pilke cyckami:) . Te wyrobione klaty widac jak po meczu pilkarze wymieniaja sie koszulkami.
Pani Dorotecko,
Co to dyskryminuje Pani kobiety? Przeciez one tez pieknie graja w
piłke głównie noznom i niestety trudno patrzec tymi czesciami ciala rowniez. Taka zagrywka powinna byc jednak w damskiej pilce glownie noznej zakazana. Mielibysmy wiec przerwy w grze z powodu zagrania reka i cy….m.
Janie 33 – nie rozumiem czemu wykropkowales slowo „cyckiem” ? Przeciez to piekne slowo i nie trzeba sie go wstydzic. Ja osobisci posiadam 9 cyckow. Jedem mi sie gdzies zagubil…
Tu, w USA, to wlasnie kobiety glownie zajmuja sie rzeczonym soccer’em. Mezczyzni fascynuja sie raczej celnym uderzaniem paleczka w pileczke – cos jakby palant… i wrzucaniem troche wiekszej, pomaranczowej pileczki do koszyczka.
A co do slowa „spalony” to nawet nie probuje odczytac jego znaczenia… Dla mnie spalona to moze byc kura jak ja Tomek wypiecze na zbyt intensywnie…
Cos czuje ze zaraz pojawi sie w komentarzach do tego wpisu cala historia blyszczacych perelek dziennikarstwa sportowego
Pozdrawiamy. Czujemy sie chyba lepiej.
„spalony” = „będący w ustronnym miejscu”
„pułapka ofsajdowa” = „zasadzka ustronna”
http://kulikowski.aminus3.com/image/2008-07-03.html
jan33 – nie dyskryminuję kobiet, ale czy one „przyjmują na klatę”? Coś sobie nie wyobrażam, to bolesna rzecz 🙁
Badzielca pozdrawiamy i skrobiemy tam, gdzie lubi i gdzie go nie boli…
A w Amsterdamie wszystko wraca do stanu normalnego – za chwilę będzie padać 😉
Ja tak z rana „off-topic”…
Dzisiaj urodziny Pani Wisławy Szymborskiej, a skoro tak, to:
Nic dwa razy się nie zdarza…
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
A tu ilustracja do owczarkowego felietonu:
http://www.youtube.com/watch?v=bzxN625oYlI&feature=related 🙂
I rzeczywiscie Owcarku,jak z Alicja dluzej posiedzimy w budzie,to bedziemy za baby-wrozki „robic” 😉 Wczoraj wstrzelilysmy sie idealnie w temat 😆
A wracajac do pilki,to karny po holendersku nalezy nazywac „penalti”,zas spalony to „buitenspeel”,czyli poza gra!! Jednym slowem,jak poza gra,to chyba moze isc do domu? ???
Tez uwazam,ze zwlaszcza damskimi cyckami, nie powinno sie odbijac pilki,bo grozi splaszczeniem tej pieknej czesci ciala,ze szkoda dla urody oczywiscie 😉
A pani Dorotecka,gdzies w Amsterdamie hula,ze wie iz tutaj pada???
Ps.Mogalby juz do nas wrocic „nasza”Marysienka,bo mi za nia teskno 🙁
Hej.
Jedrzeju usmialam sie do lez,kapitalne 😀
Fajny temat Owczarek „rzucił”. 🙂
Przez Jędrzejową ilustrację omal z krzesła nie spadłam ze śmiechu! 🙂
A ten spalony, to rzeczywiście, skąd się wziął?
Też mi brakuje Marysieczki.
No jak to gdzie hulam w Amsterdamie – na zdjęciu Misiowym 🙂
A odbijanie piłki damskimi cyckami grozi chyba nie tylko ich spłaszczeniem… 🙁
Urodziny Pani Wisławy Szymborskiej były wczoraj. Ale życzyć Jej najlepszego możemy zawsze… 😀
To dzisiaj już 3go lipca? Krucafuks! Jak ten czas leci… 😉
…3ci lipca! 😳
Tak pani Dorotecko „przyjmuja na klate” i dlatego napisalem ze cierpie gdy to widze.
Badzielec oglos alert i zaczniemy poszukiwania dziesiatego cycka.
Jedrzeju dzieki za wiersz i filmik. Specjalne podziekowania i uklony za wpis w okolicy nocy swietojanskiej.
🙂 Janie! You wellcome!
Jeszcze jedno a propos owczarkowych fascynacji. 🙂
You’re welcome! 😳 To ten upał! 😉
Pozdrawiam wszystkich z pracy. Trwa jubileusz Apolonii Nowak. Grają Kurpie , gra zespół Swoją Drogą. Relacja foto później.
Obejrzałem w sklepie internetowym wycinankowe „leluje” Apolonii Nowak. Prościutkie a piękne.
Do Poni Dorotecki
„Jeszcze nie widziałam w swoim niekrótkim życiu, żeby kto odbijał piłkę cyckami”
Ale, Poni Dorotecko, na oficjalnej stronie PZPN som zasady gry w piłke noznom
http://www.pzpn.pl/zasady_gry_w_pilke.php
no i tamok w artykule 12, punkcie 59 napisali tak: „Bramkarz może chwycić piłkę w ręce podaną przez własnego zawodnika w sytuacjach, gdy: – piłka została zagrana przez zawodnika głową, cyckami, kolanem, udem (…)” itd. 🙂
Do Enzecka
„a co Owczarku powiesz o tzw. spalonym?”
To faktycnie tyz dziwne, Enzecku. Kie piłkorz jest na spalonym, to powinno znacyć, ze nolozł sie na wypalonej ziemi. Tymcasem on stoi na świezutkiej, zieloniuśkiej trowce! 🙂
Do Janicka
„Taka zagrywka powinna byc jednak w damskiej pilce glownie noznej zakazana.”
A w koedukacyjnej piłce noznej? O takiej wprowdzie jesce nie słysołek, ale jest koedukacyjne łyzwiarstwo figurowe, jest koedukacyjny debel w ping-pongu, to fto wie, Janicku? Moze koedukacyjno piłka nozno tyz kiesik bedzie? 🙂
Do Badzielecka
„Dla mnie spalona to moze byc kura jak ja Tomek wypiecze na zbyt intensywnie”
W takik sytuacjak wse jest pikne wyjście – Tomecek moze pedzieć Asiecce: „Ehm… tak… dzisiok jemy obiad w restauracji”
„Czujemy sie chyba lepiej.”
To zycymy Ci, Badzielecku, cobyś sie cuł nie CHYBA, ino NA PEWNO lepiej! 🙂
Do TesTeqecka
„spalony = będący w ustronnym miejscu
pułapka ofsajdowa = zasadzka ustronna”
Cyli, jeśli dobrze rozumuje, TesTeqecku, gol spalony, to gol ustronny? 🙂
Do Misiecka
Słysołek, Misiecku, ze Amsterdam jest taki kapecke wenecjański i Twojo fotka to potwierdzo. Słysołek tyz, ze w jednym Amsterdam zdecydowanie wierchuje na Wenecjom – pikniej pachnie!
Na kurpiowski fotoreportaz ocywiście tyz cekomy 🙂
Do Jędrzejecka
Jędrzejecku na mój dusiu! Piłka nozno to pikny sport! A Twój link wydobywo z tego sportu to, co w nim najpikniejse!
Poni Szymborskiej ocywiście „200 lat!” śpiewomy (nie skodzi, ze to wcora urodziny były) i pijemy jej zdrowie! 🙂
Do Anecki
„I rzeczywiscie Owcarku,jak z Alicja dluzej posiedzimy w budzie,to bedziemy za baby-wrozki ‚robic'”
Ino cy to nie grozi, Anecko, tym, ze jo sie rozleniwie i kie ftosi mnie spyto, o cym bedzie następny wpis, to jo bede odpowiadoł: „A! Anecki i Alecki sie spytojcie. One wom powiedzom”?
„A pani Dorotecka,gdzies w Amsterdamie hula,ze wie iz tutaj pada???”
A co? Ino Tobie, Anecko i Alecce wolno mieć te całom telepatie? 😀
EMTeSiódemecce przekaze, ze buda za niom tęskni. Jo zreśtom mom nadzieje, ze EMTeSiódemecka zatęskni tyz za nomi 🙂
Do TyzAlecki
„Przez Jędrzejową ilustrację omal z krzesła nie spadłam ze śmiechu!”
Jo spodłek. Na scynście kot mojej gaździny naucył mnie kapecke spadać na śtyry łapy.
„A ten spalony, to rzeczywiście, skąd się wziął?”
Muse, TyzAlecko, zbadać te rzec w sposób naukowy. A kie bede mioł jakiesi wyniki moik badań, to je piknie ogłose 🙂
Owcarku, z tego, co znalazłem w psibliotece wnoszę, że wśród naukowców zdania na temat pochodzenia spalonego są rozbieżne. Najbardziej rozpowszechniona jest opinia, że nazwa ta odnosi się do staroangielskiej opowieści niejakiego Soccera pt. „Kajtebzdury Tales”. Opowieść ta przetłumaczona na polski, zmieniła się ni z tego ni z owego w balladę, której początek brzmi:
Kopią, gryzą, lulki palą,
ofsajd, hulanki, swawola.
Jak boiska nie rozwalą,
to na pewno strzelą gola!
Możemy chyba przyjąć, że powyższy tekst w miarę wiernie oddaje stosunki panujące w piłce nożnej w czasach przed wynalezieniem sędziego i stopera, a zatem „spalony!” był rodzajem skrótu myślowego – ostrzeżeniem pod adresem zawodnika, że jak poleci za daleko do przodu w momencie, kiedy ktoś chce podać mu lulkę, to może ona upaść na trawę i wypalić w niej dziurę. A tego przecież nikt nie lubi, prawda? 😆
A ja spotkałem się z następującą strofą o spalonym:
Litwo! Ojczyzno moja! Tyś jest na spalonym;
Wbiegłaś na pole obsiane świerzopem złoconym…
Spalonego czas zagrać;
Już Beenhakker rusza!
I z lekka pociągnąwszy z piersiówki cienkusza,
I portki podciągając, machnął reką cosi…
Krzynówka z Żórawskim w pierwszą parę prosi,
Ostrzegając by walce raz ruszyli głową,
I nie wpadli frajersko w zapaść offsajdową.
cdnn(ciąg dalszy nie nastąpi)! 😉
Hi, hi… po takiej inwokacji, to ja mogę rzuci okiem na boisko 😉
Jędrzeju, dawaj dalej!!
Tymczasem w Warsiawce rozlało się rzęsistym i bardzo ciepłym deszczem.
Uf, nareszcie można odetchnąć pełną nieobitą przez piłkę piersią…
A jeszcze jakby tak można było jak pan Kelly stanąć pod rynną i…
parara, para, para ra para
I’m dancin’ and singin’ in the rain…
Miłego dnia Kochani Budowicze 😀
Jak dobrze pogrzebać, to tekstów o spalonym znajdzie się co niemiara. Również nowszych. 😀
Kiedy przyjdą spalić podanie,
które może się skończyć
bramką,
gdy przechytrzyć zechcą cię dranie,
gdy w pułapce zechcą cię zamknąć,
ty, gdziekolwiek byś wtedy był,
stań i myśl:
broń się, broń!
Trzeba w tył!
No to może jeszcze finał tego dramatu…
Nam strzelać nie kazano… Spojrzałem na ciało,
Zziajanego Krzynówka; nawet nie zadrżało!
Napastników chorwackich kłębią się szeregi
Prosto, długo, daleko. A nasze lebiegi het, gdzieś w tyle…
Coś na horyzoncie pała, jak cholera.
To zachodzi za lasem sława Beenhakkera.
Wtem zapadła do głębi,jeszcze przez konary,
Błysnęła jakby świeca przez okiennic szpary…
I zgasła…
😆
Owczarku i goscie,
Pozdrawiam w ten swiateczny dzien. 🙂
Alez na naszych panow wena spadla 😉 Jak poruszyc temat pilki,to nawet poezja pisza 😀 A podobno wcale,a wcale sportem sie nie interesuja 😮
Witajcie,cos pustawo w naszej budzie??Gdzie sie wszyscy podziali?????
A swoja droga ciekawa jestem,jakby wygladala taka koedukacyjna pilka nozna?
Juz jest gra chyba o nazwie „korfbal,w ktorej graja po dwie „mieszane” pary.Sport ten jest u nas dosc popularny.Pamietam,ze nawet z Polski przyjechaly druzyny na jakis turniej.Kto wie,moze powstanie kiedys koedukacyjna pilka nozna???
No to tymczasem ide poskakac po okolicznuch blogach,hej!!
No rzeczywiscie! Dzisiaj 4ty lipca
Wszystkim zza mojej południowej granicy życzę pięknego 4-th of July!
Pieskom cierpliwości i żeby jakoś udało im się przeżyć fajerwerki.
Ana,
oglądałam dzisiaj fragment meczu tego Niemca z Hiszpanem, zapomniałam nazwiska. No, ten to sie (Niemiec) jakby miał Taurett’s Syndrom 😉
Myślałam, ze się zaraz rzuci z rakietą na kogoś, albo przyłoży komuś. Czegoś takiego na kortach nie widziałam, jak żyję. McEnroe miał swoje wybuchy, ale u tego to wynikało chyba z czego innego. Sam się zagrzewał do boju? 😯
Zagrzewanie nie pomogło…
…miało być: No, ten to sie (Niemiec) zachowywał, jakby… itd.
Wszystkim świętującym pomyślności wszelkiej życzę. 🙂
Tyle poezji o „spalonym” było – wyszłam na ignorantkę! 😉
Miłego wieczoru życzę.
Piiiknie! Jo tyz sie pogrązyłek w naukowyk badaniak nad pocątkami spalonego. No i pomalućku, pomalućku dochodze do sensacyjnyk wyników! Ale o tym moze w przysłym tyźniu. Bo w najblizsym wpisie opublikuje wyniki inksyk naukowyk badań, takik, co to je juz dosyć downo obiecołek: cy corny kot przynosi pecha 🙂
Czy czarny kot przynosi pecha, należy zapytać myszy 😎
O! Przyznoje, ze tego akurat w moik naukowyk badaniak nie uwzględniłek 🙂
Owczarku,
jeszcze masz czas na poszerzenie badań 😉
Przeprowadzisz ankietę wśród myszy?
A propos, wczoraj nam stanął na drodze czarny kot w przepięknych białych skarpetach, miał białe wąsiska i białe brwi. Isia się z nim fotografowała, ale na ręce czy przytulić się nie dał, o nie! Czy z racji tego spotkania ja jednak zrezygnować musiałam z wycieczki na Thousand Island z powodu niedyspozycji zdrowotnej? Myślę, że to całkiem możebne !
Chyba jednak w stosunkach kota z myszą, kolor kota jest sprawą drugorzędną. 😉 Przynajmniej dla myszy.
Miasto
Okazało się,
że miasto było puste.
Przemierzał więc ulice wbrew nadziei,
do wyczerpania, zachłystując się zmęczeniem,
tracąc poczucie miejsca i czasu;
przekonany, że wystarczy zadać sobie ból,
chodząc aż do obłędu –
– by się spotkać w nagrodę
nagle,
przypadkowo pozornie,
ale w gruncie rzeczy realizując
ukryty, najgłębszy cel wszechświata:
zetknąć tych, których przeznaczeniem jest miłość.
Ale gdzież tam.
Łykał wiatr, spaliny i łzy,
a mądrość coraz trwałej wwiercała się
w mózg: przez rozpalone stopy, miękkie kolana,
rozdygotane biodra:
niepojęte jest to wszystko.
Ale chociaż
nie wierzył, że można się dowiedzieć
jeszcze czegoś boleśniejszego na temat
niepojętości życia, rozglądał się wokół
bacznie: a nuż gdzieś tutaj, za rogiem…
Lublin, 9 maja 1999 r. ks. Jerzy Szymik
http://www.kulikowski.aminus3.com
Alecko! Mom nadzieje, ze nifto przy tym cornym kocie nie wydoł okrzyku… zreśtom scegóły za kwile 🙂
Misiecku. Jo se myśle, ze dlo mysy najlepsy jest kot w jaskrawyk kolorak – coby był z dala widocny 🙂
Misiecku. Dzięki za wiers! A z tom fotkom to rozumiem, ze na jakisi amsterdamski Wyścig Pokoju trafiłeś? 🙂
Alicja, TezAlicja, Jędrzej Uherski
Dziekuje za zyczenia. Zalaczam link do video z oficjalnego pokazu fajerwerkow w Seattle (21 minut). Najlepszy efekt jest przy ‚full screen’.
http://www.king5.com/video/news-index.html?nvid=260646&shu=1
Extra! ja tez chce takiego psa!!
Pozdrawiam