Minusdwunastostopniowe ciepełko
Na mój dusiu! Tako zima chyciła, ze to było nieuniknione, ze prędzej cy później zacniemy w Owcarkówce o sytuacji atmosferycnej gwarzyć. Nimo sie co dziwić. To przecie najsurowso zima w całym XXI wieku i całym trzecim tysiącleciu! Dosło juz do tego, ze zaokienne rtęciowyk termometry trza brać pod mikroskopy! Jeśli weźmies, to mozes w ogóle nie uwidzieć rtęci – tak sie bidocka od tyk mrozów skurcyła. No i co z tym zimnem zrobić? Co zrobić, coby wom, ludziom, było choć kapecke cieplej? Cóz, w łoński wtorek na przykład to najlepiej było pojechać do Zakopanego. Bo wte właśnie, z samiućkiego ranka, usłysołek w radiu prognoze pogody. No i w tej prognozie godali, ze tego dnia najcieplejsym miastem Polski bedzie… Zakopane właśnie. Ino minus dwanoście stopni. Minus dwanoście ino! Haj.
Tak w ogóle to nie po roz pierwsy sie zdarzo, ze pod Giewontem jest w Polsce najcieplej. Dziwi wos to? Mnie ani kapecke. W końcu Zakopane lezy blizej Afryki niz Kraków, Warsiawa abo Trójmiasto. No to dlo mnie nienormalnie jest racej wte, kie w Zakopanem jest zimniej niz na Mazowsu cy na Pomorzu. Wte rzecywiście jest – jak to meteorologicne mędrole godajom – anomalia pogodowo.
Heeej! Minus dwanoście stopni… Wy, ludzie, jesce kilka tyźni temu, kiebyście usłyseli o takiej temperaturze, to na samom myśl o niej dostolibyście gęsiej skórki, kataru, bólu gardła i anginy. Od rozu pomyślelibyście: O, Jezusicku! Minus dwanoście! To jakiesi skramenckie pomiesanie Syberii z obydwoma biegunami naroz! W takiej zimnicy to nawet pon Amundsen by nie wytrzymoł! Nawet kieby poseł do sklepu sportowego na Krupówkak i kupił se tamok najcieplejsom puchowom kurtke – i tak by nie wytrzymoł!
No, moze nie syćka tak byście pomyśleli, ale przyznojcie, ze wielu z wos. A teroz? Teroz nasym rodakom minus dwanoście stopni moze sie jawić jako… tako całkiem letnio temperaturecka. Bo co to jest te minus dwanoście, kie tutok momy minus dwajścia, tamok – minus trzydzieści, a więksość Polski wyglądo jak jedno wielko powieść pona Jacka Londona?
Jesce na kilka dni przed Nowym Rokiem pon w telewizji stoł przed mapom pogodowom i godoł: „Mili poństwo, ceko nos siarcysty mróz – w nieftóryk miejscak temperatura spodnie nawet do minus pięciu!” Siarcysty mróz? Hehehehehe! Niek by teroz spróbowoł tak pedzieć! Syćka widzowie by go wyśmiali! Abo pomyśleliby, ze pozirajom na kabaret, a nie na prognoze pogody! Na mój dusiu! Jak to niewiele wystarcyło, coby wyrazenie „siarcysty mróz” zmieniło swe znacenie o co najmniej dziesięć stopni w skali pona Celsjusa! Ale jak widać – wystarcyło. I dlotego właśnie niejeden taki, co był w ten wtorek w Zakopanem, to mógł uznać, ze wcale nie morzł, ino wręc przeciwnie – piknie sie wygrzoł w minusdwunastostopniowym ciepełku.
Jakie som prognozy na najblizse dni? Z tego co jo widze w prognozak – idzie ku nom fala upałów! Prowdziwo fala upałów, moi ostmili! Cekajom nos temperatury w okolicak minus śtyrek cy nawet minus trzek stopni! A podobno niekany bedzie – na mój dusicku! – zero stopni pona Celsjusa! No krucafuks! To chyba zapas chłodnyk napojów trza zgromadzić! I zapas lodów! Inacej to jo se nie wyobrazom, jak ci, co juz od takik temperatur odwykli, wytrzymajom w takim zerostopniowym skwarze! Hau!
P.S. Pogoda pogodom, mróz mrozem, ba w najblizsy piątek na pewno bedzie barzo ciepło. A to od gorącyk zyceń, jakie z okazji rocnicy ślubu bedziemy Anecce i Ponu Aneckowemu składali. Zdrowie Ostomiłyk Nowozeńców! 😀
Komentarze
Rzeczywiscie was przymrozilo niczym w krainie pono Londona. Tu jest prognoza pogody na okolice Anchorage, AK. Chyba troche cieplej niz w niektorych miejscach w Polsce.
http://www.adn.com/news/weather/
Zwroccie uwage jaki krotki jest dzien na Alasce o tej porze roku.
A ten symbol F? Pawlak powiedzial, ze ‚u was sa jakies fawrenhajty, u nas celsjusze, ale temperature ta sama’.
Posłużę się wierszem poni Marii Konopnickiej:
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa…
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy, 😀
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
A teraz może Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski tak troche nostalgiczno – optymistycznie:
Wiosna, wiosna już w powietrzu
Człowiek ptak i kwiat ją przeczuł
Ile do niej jeszcze dób
Liczą usta pąk i dziób.
A ja wcale nie w zapale
I zachwytem się nie palę,
Bo im starszy jestem czym – tym bardziej szkoda zim.
Zima trudna, zima brudna, zima nudna, żaden bal.
Zima ziębi, zima gnębi, ale zimy, zimy żal.
Zima mrozi, zima grozi, nie dowozi, w zaspach tkwi.
Ale mimo zmartwień z zimą – żal tej zimy, zimy mi.
Mało co mnie bawi w zimie – ani zamieć, ani wymieć.
A w zakresie łyżew, nart – mi nie dopisuje hart.
Kiedy mróz na rtęć napiera i wypiera niżej zera –
Już cholera trzęsie mnie!
A jednak myślę, że
Zima trudna, zima brudna, zima nudna, żaden bal.
Zima ziębi, zima gnębi, ale zimy, zimy żal.
Skąd po zimie moje żale? Nie szaleję w karnawale.
Czemu żegnam w moll nie w dur nie najlepszą z roku pór?
Może to mnie właśnie smuci, że ta sama już nie wróci,
Że z szelestem zdartych dat odpłynął życia szmat
Życie trudne, życie brudne, życie nudne, żaden bal.
Życie ziębi, życie gnębi, ale życia, życia żal.
Życie grozi, życie mrozi, nie dowozi, w zaspach tkwi.
Lecz choć tycia radość z życia,
Żal jest życia, życia mi
Żal jest życia, życia mi. 😉
No to na koniec Agnieszka Osiecka:
Jeszcze zima, ptaki chudną,
chudym ptakom głosu brak.
W krótkie popołudnia grudnia
w białej chmurze milczy ptak.
Jeszcze zima, dym się włóczy,
w wielkiej biedzie żyje kot
i po cichu nuci, mruczy:
kiedy wróci trzmiela lot…
Pod śniegiem świat pochylony,
siwieje mrozu brew.
To pora zmierzchów czerwonych,
to pora czarnych drzew.
A wiatr w kominie śpi, bo ciemno.
A ja? Co ja? Co będzie ze mną?
Jeszcze oczy ci rozjaśnia
moje słowo i mój gest.
Jeszcze świecę ci jak gwiazda,
ale to już nie tak jest.
Jeszcze tyle trzeba przebyć
niewesołych, bladych zim.
Czy nam zimy wynagrodzi
letnich ognisk wonny dym?
Pod śniegiem świat pochylony,
siwieje mrozu brew.
To pora zmierzchów czerwonych,
to pora czarnych drzew.
A wiatr w kominie śpi, bo ciemno
a jaco? co będzie ze mną?
Starzy prawili- kie na niedźwiedzia listek padnie tarasi i holofi, kie drzewo,siedzi cicho.
Zima lo mnie to nojpiekniejsy cas roku, cisto, bioło, sama radoś na róznyk posiadach, a jesce cepry dutkami sujo.
Zbysek to nolepi, tymi wiersami, wywiód co se ludziska zimom, kie majo cas, myślom jak widzo co zaś sie cas obyrto a my śnim.
Oj, cas obyrto a my śnim.
Z drugiej strony widzę, że to dobrze pomyślane. 🙂
A w kwestii, gdzie najcieplej, powiem oczywistość, że to sprawa względna. Często w górach w zimie chodzi się w samym swetrze pomimo mrozu, bo to jest jakieś inne zimno, dziarskie, a nawet radosne.
Jakosi chce się tam wylec na ten śnieg, na spacer, na udostępnione stoki.
Przyjemnie.
U mnie dzisiaj lekko pod kreską temperaturową, Zatoka (Collins Bay) zamarznięta,poza tym bardzo silny wiatr, który spycha krę z otwartego jeziora w Zatokę. Słońce, ale chwilowe, bo nadchodzą śnieżne chmury.
Do olimpiady zimowej zostało 2 tygodnie i wszyscy zanoszą modły do nieba o śnieg na Blackcomb i w Whistler, jak zawsze śnieg tam był „na mur”, tak teraz wszystko się obyrtnęło na odwyrtkę i jak my będziemy wyglądali bez śniegu w dwóch miejscach, gdzie będą się odbywały konkurencje alpejskie?! Już od tygodnia pracują maszyny naśnieżające, ale to mało, mało!!!
Chyba Indianie muszą jakieś czary, tańce rytualne odbyć albo co, żeby śnieg sprowadzić, inaczej plama na cały gwizdek. Specjalnie wybrano to miejsce, bo Calgary (olimpiada ’88 rok, ale udało się!) niepewne, tam zawsze o tej porze może powiać nasz „halny”, czyli chinook. No i masz. Jak nie urok, to przemarsz wojsk, lub odwilż. Nie ma śniegu w dwóch miejscach, gdzie zawsze był i ma być 🙄
Ależ dzisiaj zmarzłam przy ledwie -10C! W nową fryzurę zmarzłam, bo przecież nie będę czapki ubierać i niszczyć dzieła pani Kasi. 😀
Wszyscy to powtarzają, więc i ja powtórzę – takie temperatury były kiedyś normą, a teraz klęska żywiołowa! 😉
Zbysku, to trzeba było wrzucić 🙂
Ja juz chyba zresztą kiedyś…
http://www.youtube.com/watch?v=jtB4XvcVaz4
„Motyla noga!” ” Pogoda zawsze była przeciwko nam! ” 😀 Obejrzałam końcówkę „Misia”, jak się domyślacie.
Do Orecki
„Rzeczywiscie was przymrozilo niczym w krainie pono Londona. Tu jest prognoza pogody na okolice Anchorage, AK. Chyba troche cieplej niz w niektorych miejscach w Polsce.”
Cyli wyglądo na to, Orecko, ze Alaska przeniesła sie do Polski! Ciekawe, cy wroz ze złotem? 😀
Do Zbysecka
No i, zbysecku, co by nie godać, to od rozu widać, ze kieby nie zima to dorobek literacki i poni Konopnickiej, i pona Przybory, i poni Osieckiej byłby kapecke ubozsy 😀
Do Józeficka
„Starzy prawili- kie na niedźwiedzia listek padnie tarasi i holofi, kie drzewo,siedzi cicho.”
Widocnie, Józeficku, niedźwiedzice od najpierwsyk tyźni ucom swoje potomstwo: choćby prasło w ciebie drzewo – bądź twardy. Nifto natomiast nie ucył niedźwiedzi, coby były twarde, kie praśnie w nie listek 😀
Do EMTeSiódemcki
„Oj, cas obyrto a my śnim. Z drugiej strony widzę, że to dobrze pomyślane.”
A z trzeciej strony, EMTeSiódemecko, moze po to wynoleziono zegary elektronicne, coby powstrzymać to obyrtanie? Bo co robi wskazówka na zegarak tradycyjnyk? Ano… cały cas OBYRTO.
„Często w górach w zimie chodzi się w samym swetrze pomimo mrozu, bo to jest jakieś inne zimno, dziarskie, a nawet radosne
A to prowda! Minus dziesięć minus dziesięciu nie równe! Podobnie jak plus dziesięć plus dziesięciu! 😀
Do Alecki
„Chyba Indianie muszą jakieś czary, tańce rytualne odbyć albo co, żeby śnieg sprowadzić”
Niek nie odprawiajom! Piknie pytom nasyk cyrwonoskóryk braci, coby zodnyk carów nie odprawiali! W końcu Polak potrafi i bez śniegu tyz do se rade! A inksi nie dadzom i dzięki temu naso Justynka Kowalczyk i Adaś Małysz pikne złote medale z tej olimpiady przywiezom! 😀
Do Alsecki
„W nową fryzurę zmarzłam, bo przecież nie będę czapki ubierać i niszczyć dzieła pani Kasi”
Motylo noga!!! Tak se myśle, Alsecko, sminki nie zostawiające śladów na kufak bośkanyk chłopów juz wynoleziono. Cyz nie pora wynoleźć copki nie niscące fryzur? 😀
Najwyższy czas, Owczarku! 🙂 A wizyta u fryzjera z powodu jutrzejszych obchodów z okazji Dnia Babci i tego tam… w szkole u Natalki – przeniesione, bo Pani była chora. Znowu zaleję się łzami ze wzruszenia pewnikiem. 🙁 Jestem beznadziejna pod tym względem.
No proszę, motyla noga! 😀
Kiedyś to się latało do fryzjera, żeby chopom głowy zawracać, a teraz, żeby wnusi obciachu nie narobić. 😆
W sprawie „naszych” niech się Twoje słowo, Owczarku, w złoto zamieni!!! 😀
Idę poksięgować jeszcze krzynę. Mam wersję demo, jak mi w połowie przerwie, to nie wiem,co zrobię.
Pogoda jest zdecydowanie przeciwko! Sypie i wieje, a w pokoju z oknem dachowym pada śnieg przez okno! 😯 Okno, oczywiście, zamknięte. Pod oknem wielka miska i ręczniki na podłodze, bo co więcej niby można?
Jutro doniosę życzliwie, co było dalej, a teraz dobrej nocy i pięknych snów zyczę! 😀
Powoli się zbieram na wiadomą uroczystość. 🙂
Przestało sypać, ale wiatr taki, że łeb urywa. Poza tym ciepełko -2C.
A jak u Was – zasypało, zawiało?
Tradycyjnie zaśmiecę – miłego dnia! 🙂
U nas zawialo i to jak!!! I dalej sypie. Na termometrze -5 stopni, przynajmniej tyle dobrze, ale wiatr taki, że lepiej nosa nie wyściubiać. 😀
A u mnie gorąc i parówa, że nie idzie wytrzymać… Byle do jesieni, byle do jesieni… Na termometrze jakieś marne 30C ale ta wilgotność to chyba ze 100%
Upalnie pozdrawiam – Wasz ugotowany Paff
Takie tropiki, to nie dla mnie!
Mam nadzieję, hortensjo, że nie musisz nigdzie wychodzić!
U nas już +3C, wszystko się topi. Wróciłam już z obchodów – oczywiście, że się poryczałam ze wzruszenia! 🙄 Dobrze, że nauczona doświadczeniem, nie używałam tuszu do rzęs, tylko wczoraj zaordynowałam sobie hennę.
Wszystkie babcie zostały obdarowane tulipanami zrobionymi z foremek na jajka – wyjątkowe paskudztwo! Dziadkowie dostali laurki z naklejoną koszulą z krawatem (z kolorowego papieru).
Małachuda najmniejsza i najchudsza z całej klasy! Podobno Kasia jeszcze mniejsza, ale nie było jej dzisiaj, bo chora.
Też mnie bawią te mroźne „siarczystości”, Owczarku, a to z powodu tego mianowicie, iż siarka się kojarzy ze smoczością przecie, ogniem palącem, etc.!!!
(„Zaszył siarkę w owczą skórę
pod wawelską poszedł górę”.)
Ale że człowiek fleksybilny jest i przystosowuje się łatwo (albo i troszkę trudniej) – to przecież pozytywna rzecz. Już nawet zaczynam wierzyć, że chwilka aklimatyzacji – i Syberia albo i Antarktyda moja… 😀
(O ujku Owczarku łagodnym i zapewniającym kinowe uciechy gorczańskiej psiej młodzieży też przeczytałam 🙂 )
Jak ja Ci zazdroszczę, Also.
Te gabaryty dzieci, to przejsciowe okoliczności.
Szczuplejszym łatwiej. 🙂
Do Paffeu.
Najważniejszy jest umiar, ale czy w obliczu globalnego ocieplenia/ochłodzenia jest jeszcze gdzieś strefa umiarkowana? 😯
Hortensjo,
Tobie też zazdroszczę, masz koty. 😀
A do mnie nikt nie zamruczy.
Also,
Nie tylko nie muszę wychodzić, ale nawet nie śmiem. 😀
MT7,
Koty wlaśnie śpią w nogach lóżka, nawet nie myślą o jedzeniu/pora ich papu dawno minęla/. Widocznie tak na nie dziala niskie ciśnienie, a wychodzić im się w ogóle nie chce. 😀
Chcialabym sie upewnic, czy u Was wiatr wieje, czy duje?
U mnie zwykle przez cala zime temperatura jest od 5-10 stopni pona Celsjusza. Na poziomie oceanu jest morski, wilgotny klimat. Temperatura rzadko schodzi do 0 C. 5-centymetrowy opad sniegu powoduje kolektywna panike. W taki dzien szkoly sa zamykane. Snieg jest tutaj rzadkoscia.
Co innego w gorach. Duzo sniegu i jest piknie.
Zalaczam widok z kamery umieszczonej na Space Needle, gdzie mozecie wybrac polnoc, poludnie, wschod lub zachod. Dzisiaj jest mglisto i piknie.
http://www.spaceneedle.com/view/webcam.html
O, takie…. 2 minuty słońca i znowu zawierucha 🙄
http://alicja.homelinux.com/news/img_1490.jpg
Orca,
wieje, w porywach duje. Ten dujący głośniejszy od wiejącego, tak bym to określiła. Jak wieje, to wieje – a kiedy duje, to strach wyjść za próg.
Alicja,
Czyli duje z predkoscia 50 km na godzine, a wieje spacerkiem i w podskokach.
Orca,
nawet nie sprawdzam, bo momentami cisza, a jak zawieje, to ho-ho. Nie wspominając o tym, kiedy zaduje. W tej chwili słońce, pewnie znowu na 2 minuty, to zabawne, jak się tutaj zmienia pogoda, ale ja już „zwyczajna”.
Aby do wiosny 😉
Do Alsecki
„oczywiście, że się poryczałam ze wzruszenia!”
I tak trzymać, Alsecko! Syćka zycmy se piknie cobyśmy ryceć musieli ino ze wzrusenia. No i jesce ze smiechu. I z zodnego inksego powodu 😀
Do EMTeSiódemecki
„Szczuplejszym łatwiej”
Niekoniecnie, EMTeSiódemecko. Na takiej górskiej grani na przykład wiater pryndzej zdmuchnie scuplejsyk niz scuplejsyk inacej 😀
Do Hortensjecki
„wiatr taki, że lepiej nosa nie wyściubiać.”
Bo inacej wiatru w nosie mozno dostać, cyli kataru po japońsku. Bo jeśli dobrze boce, katar to po japońsku „hanakaze”. A „hana” to nos, zaś „kaze” to wiater. Cyli „hanakaze” – to wiater w nosie. Tak mi sie w kozdym rozie wydoje. Moze ftosi zno piknie japoński, to wte mnie ewentualnie poprawi 😀
Do Paffecka
„Byle do jesieni, byle do jesieni… Na termometrze jakieś marne 30C”
Nie trza do jesieni cekać, Paffecku! U nos telo mrozu, ze w rozie potrzeby mozemy Ci go kapecke pozycyć 😀
Do Basiecki
„Też mnie bawią te mroźne ‚siarczystości’, Owczarku, a to z powodu tego mianowicie, iż siarka się kojarzy ze smoczością przecie, ogniem palącem, etc.!!!”
Święto prowda, Basiecko. Tak naprowde to o siarcystym mrozie powinno sie godać wte, kie jest co najmniej plus śtyrdzieści stopni. I to na pewno nie w skali pona Farenhajta! 😀
Do Orecki
„Chcialabym sie upewnic, czy u Was wiatr wieje, czy duje?”
Z tym jest róznie, Orecko. W mojej wsi – duje. I w więksości góralskik wsi tyz duje. W duzyk miastak z kolei wieje. A w inksyk cynściak Polski – chyba róznie to jest 😀
Do Alecki
„2 minuty słońca i znowu zawierucha 🙄
http://alicja.homelinux.com/news/img_1490.jpg”
A mi sie, Alecko, wydawało, ze Zawierucha kapecke inacej wyglądo. O, tak:
http://www.poczytaj.pl/okl/19000/19300.jpg
😀
Owczarku,
U mnie przewaznie w gorach wiatr do-yeah.
o… Owczakru, to nie ta zawierucha na B. i z DUŻEJ litery 😉
Zwyczajny wiater i te tam śniegi 🙂
*Owczarku – oczywiście :ops:
O, tez schrzaniłam 🙄
Witajcie,
rozne okolicznosci dobre i mniej dobre zatrzymaly mnie na „troszku” i nie bylo mnie w budzie 🙁 No widze,ze temat pogody nie schodzi,a wlasiwie nie wychodzi z budy 😉
Nawet nasza telewidenia pokazywala Polske z pozrywanymi kablami i cala zmrozona na kosc.
W mojej krainie,jak w garncu.Raz pada deszcz,to znowu grad.Wieczorem troszke mrozi,potem swieci slonce……………………………a ja czekam wiosny!!!Przebisniegi juz sa,brakuje jeszcze pani Primavery!
Salute amici.
Na panią Primawerę przyjdzie chyba jeszcze trochę poczekać – u nas znowu sypie. 🙁
A Zawierucha rzeczywiście wygląda całkiem inaczej, aniżeli za oknem! 😆
A teraz mecz.
Kto mecz, a kto do pracy po czwartkowym obiadku. 🙁
A przelewy wszystkie zrobione?
Coś mi zniknęło, ale i tak się wywnętrzę. 🙄 O meczu nie będę mówić – przegraliśmy zasłużenie, ale o tym komentatorze muszę, bo się uduszę! Sędziowali ten mecz serbscy sędziowie – komentator mówił o nich „Serbowie”, nigdy sędziowie, a w każdym razie ja nie usłyszałam inaczej. Było to dla mnie wkurzające, bo to nie Serb, Polak, Niemiec, Szwed sędziuje, ale sędzia właśnie i jego narodowość nie ma nic do rzeczy. Była taka akcja, że naszym udało się trafić w bramkę przeciwnika, ale wcześniej sędzia odgwizdał faul (nie powinien tego robić, dopóki trwała akcja) i, zamiast gola, był rzut wolny. Z tego wolnego był gol i komentarz komentatora: No i teraz już nie mogą zagwizdać przeciw Polakom Serbowie.
Niech nikt mi nie wmawia, że jestem przewrażliwiona!
Gdybym wiedziała, gdzie napisać, żeby dać wyraz swemu oburzeniu, to bym napisała i zaprotestowała, ale że jestem komputerowym matołkiem, to tylko Wam psuję wieczór – przepraszam!
Dobrej nocy i pięknych snów! 🙂
Sypie, ale już nie duje tak bardzo, więc śnieg nie wpada przez zamknięte okno.
Nie jesteś! Też dostaję białej gorączki i dziwię się, że na przykład redakcja Gazety Wyborczej na to pozwala.
W polskich mediach na porządku dziennym jest używanie wyróżników narodowych do najbłachszych doniesień.
Bardzo złe instynkty się we mnie budzą.
Tak to dziennikarstwo schodzi na psy i w takim tempie, że nie mogę ochłonąć.
mt7 podała dwa słowa (Nie jesteś!) , a mnie od razu się skojarzyło…
http://www.youtube.com/watch?v=Z_yA02FY7KU
No, kapecke przeinacyłek Aleckowy komentorz. Ale dzięki temu, ze przeinacyłek, to śnurecek działo, a przedtem nie działoł 😀
A temu komentatorowi to moze ftosi powinien – wedle storyk wypróbowonyk metod pedagogicnyk – kazać napisać sto rozy: „Nie bede sie cepioł sędziów, ze som Serbami cy syćko jedno jakiej inksej narodowości”. Moze by pomogło? 😀
Mnie od paru tygodni chodzi po głowie to…
😉
Komentatorom podesłać!
http://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg
http://www.youtube.com/watch?v=PmzzhpfmzOk
🙂
Zdrowie naszej Myshecki,
wznoszę szklanką sporą !
Alicjo, Czesław to ciekawe zjawisko. Jak wpadnie w człowieka to już zostaje
http://www.youtube.com/watch?v=gOILMMxHNo0&feature=related
Tu jest więcej piosenek, ilustracje też dodają klimatu 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=l0uoTf7d3Fs&feature=channel
………………..
Zimowa pogoda wzbudza we mnie emocje niegodne prezentacji w Budzie, więc litościwie zmilczę na ten temat 😉
………………..
Rocznicowo – wszystkiego najlepszego dla Any i Aneckowego Pana 😀
Wznieśmy toast za pomylność Aneckostwa ! 🙂
Niech będą dla siebie podporą w dobrych i złych chwilach.
niech zachowają dla siebie dobre i ciepłe uczucia.
Wszystkiego najlepszego Ano i Panie Małżonku Anecki.
Ano,
Wszystkiego najlepszego, dlugich lat w szczęściu i zdrowiu. 🙂
Witajcie!!!
Wielkie dzieki za zyczenia i cieple slowa 🙂 Podpieramy sie a i owszem,teraz szczegolnie,bo jakos dziwnie ziemia sie chwieje 😉
Kochani pijemy Wasze Zdrowie!!
Salute amici.
Stooo lat!!!!!! Stooo lat!!!!!! Niek zyjom Poństwo Aneckowie noooom!!!!!
Specjalnie tak głośno śpiewom, coby jaze w Holandii było słychać. Zdrowie Poństwa Aneckowyk po roz pierwsy! 😀
Zapracowanam nieco, jak to w takim czasie bywa.
A myślałam, że odpocznę na emeryturze. 🙁
Nic to! Za pomyślność Waszą porządny toast spełniłam, Aneczko.
Tak sobie myślałam, jak tam sprawy wyglądają, ale nie chcę Cię za język ciągnąć.
Trzymaj się, Kochana! 🙂
Dzisiaj miałam ‚wychodne’, dopiero co wróciłam i natychmiast spełniam toast za Anę i Aneckowego – radości z bycia razem Wam życzę! 😀
Zdrowie!
O jej! Mało co bym przegapiła. 🙁
Państwu Aneckowym
100 lat i gwiazdki pomyślności! 🙂 🙂 🙂
No właśnie Owczarku! Jak to się od razu ociepliło, mimo, że nadal poniżej zera. 😀
Po 2 dniach -28st. jak przyszło -15 to sąsiad na porannym psim spacerku przywitał mnie- „Ale upały nastały. Ubrałem się porządnie, nawet czapkę nałożyłem, a tu tak ciepło”. 🙂 🙂 🙂
Dobrej nocy. 🙂
Wszystkiego dobrego Aneckowym 🙂
Małgosiu – 😆
Też zadobranockuję, bo muszę wstać o 6-tej. 😯
Hej! 🙂
Toż to straszne, mt7!
Dobranoc. 🙂 Do jutra! 🙂
Jo tyz zaroz w budzie legne, bo jutro mom pracowity dzień, to kapecka odpocynku sie przydo.
Co do Mysecki, ftórom Alecka, zbocyła… wiadomości som niestety coroz smutniejse. Tym bardziej wielu sił Mysecce zycmy. Sił w kozdym tego słowa znaceniu.
Myszce wszystkiego, co Jej teraz potrzebne.
Mysha-b!
Ty się nie daj! Podpieramy Ciebie wszystkimi siłami!!!
I jeszcze chwilka, a będzie wiosna, pamiętaj – przecież nie przegapisz?!
No właśnie.
Uściski.
Moja Babcia też zawsze mówiła- Byle do wiosny!
Mysho, trzymaj się!
Haloooooo,
jeszcze raz dziekujemy Wam za wszystkie zyczenia!!!!
Jakos sie turlamy.Chociaz sprawy przybraly mniej pozytywny obrot 🙁
Ale sie nie poddajemy.Takoz wspieram i przesylam najcieplejsze mysli w kierunku naszej Mysheczki!!!!!
Wiosna niestety „uszla” 😮 Dzionek przywital nas sniegiem na grubosc stopy duzego Yeti 😉 Miotly poszly w ruch.A juz myslalam,ze moge je w kat odstawic 🙁
No to ciao amici,ide do kuchni………………………….
PS.Marysiu ales naiwna!! 😉 Kto powiedzial,ze na emeryturze sie odpoczywa????
O bylabym zapomniala-w prannej prasie wystawiono bardzo ladna laurke Tuskowi!!!
Milo bylo poczytac 🙂
Bry!
Mańka, dzięki za powiększenie, tak lepiej widać.
http://alicja.homelinux.com/news/Mapa_swiata_wg_Amerykanow.JPG
Poza tym mrozy u nas nie puszczają, jest -10C, ale rano było -23C. A przed nami jeszcze luty 😯
Byle do wiosny 🙁
Do wiosny robi sie coraz dalej,bo znowu sypie……………………………
Kiesik ftosi pedzioł, ze to nie śnieg, ino manna z nieba. Moze tak to trza se tłumacyć 😀
Jest mi niewymownie przykro z powodu Myshecki.
Nie wiem, co można powiedzieć, żeby ulżyć.
Serdeczne moje myśli są przy niej i Jej bliskich.
Dzięki, Ano, za wieści. Wsparcie jest bardzo potrzebne w trudnych chwilach.
Również ogarniam Was myślami.
Ciekawe, Owczarku, co by powiedzieli na taką mannę ci na pustyni.
O widze,ze Owcarek do komputera bacy sie dobral 😉
Dzieki stokrotne za podeslane ta droga zyczenia.Mily tez sie usmiecha 🙂 i pozdrawia.
Hej.
Ps.Informuje ,ze totoloto, zostalo uaktywnione,teraz tylko „mannej” oczekiwac!!!
Już trzymam kciuki. 🙂
I ja też trzymam kciuki,abyś Ano wygrala. 🙂
Hej Owczarek, nie wiem jak Ty to zrobiłeś, ale temperatura spadła do 25 C, pada deszcz i wieje z południa (z antarktydy). Nareszcie można oddychać 🙂 Jesteś Anioł nie Pies…
Ciepło pozdrawiam – Paffeu
Komunikat 1:- „manna” nie spadla!! 🙁
Komunikat2:- nie poddajemy sie i gramy dalej.
Komunikat3:- nie traccie nadziei!
Komunikat4:- wyjrzalo slonce 🙂
😉
Ano – szkoda, ale co się odwlecze, to nie uciecze! 🙂
Dzień się pięknie zaczął – po mroźnej nocy słonecznie i spacerowo, ale teraz dobry nastrój minął – oglądam mecz. 🙁 Fatalnie.
Spóźnione, ale serdeczne życzenia dla Any i małżonka od rozleniwionego feriami Gosicka, który jutro już zmierza do pracy…
Ale cicho dzisiaj w Budzie, a chcialam powiedzieć do widzenia. Nie będzie mnie przez parę dni. 🙂
Gdziekolwiek wybywasz, Hortensjo, wracaj stamtąd szczęśliwie. 🙂
Macham zalegle. 🙂
Ano, pieniądze podobno szczęścia nie dają, tą myślą ożywieni, będziemy w przyszłości zaciekle zaciskać kciuki, żebys mogła sprawdzić.
Also, może zacznj kibicować jakiejś wygrywającej drużynie i dyscyplinie.
Gosicku, biedaku, do pracy?
Dzieciaki też pewnie myślą:
Oooo, znooowu do tej buuuudy! 🙂
Hortensjo, przyłączam się do życzeń Alsy.
A z kotami co? 😯
Tak, Mt7, z pewnością pomyślą… Jakoś ten jutrzejszy dzień przeżyjemy z tym naszym niechceniem… 🙂
A nie masz, Gosicku, zimowych zdjęć swojej okolicy?
To dopiero są widoki!
Marysiu-wolalabym jednak osobiscie sprawdzic,czyli empirycznie-co z czlowiekiem czyni ‚manna”??????
Ale widocznie niebiosa postanowily, wystawic mnie na ciezka probe 🙁
Hortensji zycze pomyslnosci gdziekolwiek bedzie!
Gosiczkowi tez sie odklaniam i zycze milego poniedzialku 🙂
Alsa widac wielka milosniczka pilki recznej 😮 Niestety nie widzialam zadnego meczu,wiec chyba mnie wielkie emocje ominely.
Za to podziwialam pana Adama.Pierwszy skok wykonal badzo ladny,drugi byl slabszy i niestety medalu nie „budziet”.
Salute amici.
Wynalazek pana Bella zajmował mi czas przez cały wieczór – teraz słuchawka padła, więc spokój do rana. 🙂
Do piłki ręcznej mam sentyment, bo grywałam od 4 klasy podstawówki do prawie matury i przynajmniej wiem, o co chodzi, a na skokach narciarskich albo np. takim slalomie ro się zupełnie nie wyznaję. Ale i tak najważniejsze jest widowisko.
Ano, z całego serca Ci życzę, żebys mogła się przekonać osobiście, co wielka forsa robi z ludźmi! 🙂
A co do ferii szkolnych, to szlag mnie trafia na to zróżnicowanie czasowe! Chyba najwyższa pora wrócić do dawnych terminów – kończy się semestr, zaczynają się ferie! Natalka wyjechała na ferie do Sandomierza, a jej kuzynki od jutra do szkoły. Durne to jest niesłychanie! 👿
Kręcę się już ponad godzinę w łożnicy i nie mogę zasnąć.
Wstałam więc wypełnić jednego PIT-a.
Ano, nie zrozumiałaś mnie, właśnie chodziło mi o to, żebyś mogła własno-osobowo sprawdzić, wygrywając stosowne miliony. 😀
Hej!
Może mi się uda.
O jednakowym terminie ferii wypowiem się jutro, bo nie chcę się denerwować przed snem. 😆
Wypełnianie PIT-a na bezsenność?! 😯 Oby mi się nie przyśniło!
Dobrej i pięknych, mili moi! 🙂
No dobrze, pospawszy, pojadłszy, gotowam do nowych wyzwań. 🙂
Nie chciałam się denerwować feriami, bo wspominam jak jeden koszmar próbę wyjazdu z synem na zimowisko.
Ludzie na peronie wskakiwali do jadącego pociągu, wciągali dzieci przez okna.
Trudno było usiąść na podłodze w korytarzu, taki był ścisk, a jechaliśmy do Kudowy. O powrocie nie było co marzyć, musieliśmy czekać dwa dni na ekipę ratunkową.
Szkoda gadać.
Po tych doświadczeniach ze zrozumieniem przyjęłam różne terminy ferii w poszczególnych regionach, żeby dzieci miały szanse wypoczynku na zimowiskach.
Nie bardzo rozumiem Twoich żalów, Also, czy chcesz powiedzieć, że teraz każda szkoła ma ferie w innym terminie?
Miłego! 😀
Zgadzam się z Alsą co do ferii. Mt7, teraz jednak większość dzieci jeździ autokarami, albo własnymi samochodami, albo nigdzie nie jeździ bo rodzice nie mają funduszów. Znam „ból” Alsy bo np. w tzw. moich czasach mogłam ferie spędzać z kuzynami, teraz nie dałoby rady, bo różne terminy. Do tego dla mnie bezsens , że półrocze kończy się 15-go, potem dwa tygodnie nowego półrocza i przerwa na ferie. Przynajmniej tak w przypadku Wery. Siłą rzeczy pierwsze dwa tygodnie są „na pół gwizdka” bo i tak dzieci i nauczyciele czekają na wolne. Poza tym wspominam swoje własne ferie też pod kątem oferty tv, były konkursy teatrzyków, codziennie inny spektakl i można było glosować. Na koniec powtórka spektaklu zwycięskiego. Bardzo mi takiej inicjatywy brakuje. Wiem, pełno kanałów z kreskówkami i filmami dla dzieci, ale np. trudno mówić o możliwości spełnienia przez media tzw. misji wobec dzieci i młodzieży bo niby jak?
Oczywiście te teatrzyki to tylko przykład. Chodzi mi o możliwość stworzenia ramówki na ferie pozwalającej dzieciom obejrzeć co innego niż w kółko te same filmiki na kanałach dziecięcych. A przy okazji czegoś nauczyć, czymś zaciekawić 🙂
Rozumiem. To są argumenty, ale jakieś były też dla podejmujących decyzję. Nie znam obecnych warunków. Może chodziło o to, że baza wypoczynku zimowego jest ograniczona, a rozłożenie w czasie da szanse większej ilości dzieci.
Telewizja publiczna powinna uwzględniać cały okres przerwy w nauce, ale jej cecha „publiczności” niewiele ma wspólnego z misją społeczną, delikatnie rzecz ujmując.
Takie badziewie, że może niech lepiej niczego dzieci nie uczą.
Tak to widzę, Małgoniu, ale nie upieram się. 😀
No tak, mi po prostu brakuje teatru dla dzieci, czy takich programów jak Kwant czy Sonda dla starszych, że o panu Słodowym nie wspomnę. 😉
Mt7, niestety, nie mam żadnych świeżych zdjęć okolicy. Jakoś tak się złożyło, że nie zrobiłam tej zimy ani jednego zdjęcia, wstyd przyznać… 🙁
A z rozłożonymi terminami ferii to według prasy jest tak, że to sprawka górali, chcących, żeby im dutki dłuższym strumieniem płynęły…
Ściągam ze strony ZUS nową wersję programu płatnik (skróconą 37 MB) i trwa to już ponad godzinę. 😯
Właśnie 63% się wlecze.
Nikt mi nie powie, że 21-ej w nocvy trwa naparcie w ZUS-ie na nową wersję.
Szkoda, Gosicku.
Bo w Tarnowie, jakaś wyższa temperatura panowała, ale na zewnątrz miasta bajkowe krajobrazy. Nie miałam, jak zrobić, bo korzystałam z cudzego samochodu, a z W-wy, nie pozwolono mi otwierać okien, bo mogły się nie zamknąć – były blodzone. 🙁
No, Małgosia podała podała argumenty, jakich i ja sama bym użyła za ujednoliceniem terminu ferii.
A teraz będę słuchać p. premiera w tv2.
Teatrzyki dlo dzieci? Był taki pikny teatrzyk z Rabki. Rabcio sie nazywoł. I kie były takie telewizyjne festiwale teatrzykowe, cy jak to sie tam nazywało, to ten Rabcio ciągle wygrywoł. Ciekawe, cy w ogóle jesce instnieje? Sprawdzić byk musioł.
Otworzyłam okno w swojej spalni, żeby wywietrzyć przed udaniem się. Zapomniałam. Lodówka! 🙁
Ach, dawne programy feriowe….
Właściwie kieby teroz je puścili jesce roz, to jo byk sie za to na telewizje nie pogniewoł 😀