Jaskółki?
Krucafuks! Kany jo nie skieruje swoik owcarkowyk usu, to wsędy słyse ino, ze rok 2016 doł nom syćkim nieźle popalić. A w końcówce tego roku – to juz dosło do tego, ze nawet kanapek nie mozno se spokojnie wyryktować, bo od rozu mozno zostać posądzonym o planowanie puczu.
A kie mogło sie widzieć, ze limit złyk wiadomości na ten rok juz sie wycerpoł – gruchła wieść, ze pomarła księznicka Leia, ftóro przecie roków miała na telo mało, ze powinna jesce długo i piknie zyć. Kie jednak stało sie to – mogli my uznać, ze tym rozem to juz naprowde musi być najostatniejso zło wiadomość w końcącym sie juz roku. I wte… pomarła matka gwiezdnowojnowej księznicki. Hyrno poni Debbie Reynolds! Ta, ftóro tak piknie pomagała ponu Gene’owi Kelly w śpiewaniu jednej z trzek piknyk dyscowyk piosenek (tak, tak, ostomili, dyscowo piosenka jest nie jedno, ino trzy: ta pierwso zacyno sie od słów „I’m singing in the rain”, ta drugo – od „Ciągle pada”, a ta trzecio – od „Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica”).
Na mój dusicku! A cy zadziało sie w tym 2016 rocku cosi dobrego? Opróc tego, ze nasi narciorze zacęli piknie skakać? Moi ostomili – zadziało sie. Jak doniósł serwis informacyjny Pomijane Wiadomości, pikny azjatycki zwierzok panda zostoł właśnie wykreślony z listy zagrożonych gatunków. Po dekadach ciężkich prac ekologów oficjalny status gatunku został zmieniony z „zagrożony wyginięciem” na „podatny na wyginięcie”. Za główną przyczynę zmiany należy uznać istotne zwiększenie populacji w Chinach. Wysiłki podejmowane przez Państwo Środka, które uznaje zwierzę za swój narodowy skarb, sprawiły że w chwili obecnej zamieszkuje je 1864 dorosłych osobników.
Cóz… być podatnym na wyginięcie to tyz niedobrze. Ale jednak postęp jest. Więc trza sie radować. Bo odkąd boce, to furt słysołek, ze z tymi pandami jest bida wielko, ze mogom one niebawem podzielić smutny los bidnyk mamutów i dinozaurów. A tutok – prose piknie! Wreście przybyło tej zywiny na telo, ze juz nie trza sie tak barzo bać o jej przetrwanie. Mozno sie co najwyzej kapecke niepokoić. Bajako.
Cy ta wiadomość to dobry pocątek cegosi? Cy ona oznaco, ze świat właśnie zacyno nomieniać sie na lepse? To zalezy. Zalezy od tego, cy to jest ino jakisi odosobniony przypadek cy moze… pierwso jaskółka wielu dobryk i piknyk rzecy, ftóre wkrótce zacnom dziać sie wokół nos. Jo se myśle – ze jaskółka. Cemu? No bo poźrejcie. Jaskółka mo bioły brzuch, corne skrzidełka i kufe cynściowo biołom, a cynściowo cornom. A panda? Tyz mo bioły brzuch, corne łapy (cyli odpowiedniki skrzidełek) i kufe cynściowo biołom, a cynściowo cornom. Cyli mozno pedzieć, ze pandy to takie jaskółki, telo ino ze futrzaste i chodzące po ziemi, a nie fruwające.
I tak oto logicnie wykazołek, ze dobro wiadomość dotycąco pand musi być zapowiedziom kolejnyk dobryk wiadomości. Cy mom racje? Zyce syćkim, coby w nowym 2017 rocku okazało sie – ze tak! Piknie zyce tego i wom, ostomili i sobie samemu. Scynśliwego Nowego Roku! Hau!
Komentarze
Szczęśliwego!
Każdemu według własnych wyobrażeń szczęścia…
Dla Wszystkich!
Spokoju, pokoju i radości!
Oczywiście z nieodzownym Ciepłym i Puchatym! :-)))
https://www.youtube.com/watch?v=feuS4xJNxU4
No nie wiem. W 2016 świeciło słońce, a w 2017 się solidnie zachmurzyło, motyla noga!
U nas lał deszcz na śnieg w 2016, a teraz patrzę przez okno…
wygląda na to, że zaraz słońce będzie wschodzić!
Przeklejam relację z naszego Sylwestra:
A myśmy mieli po rosyjsku – s Nowym Godom
Moje sliedki, czyli śledzie (rolmopsy), zrobiły furorę, a że każdy przyniósł coś do jedzenia, było tego sporo. Kiszone pomidory, wspaniała sałatka jarzynowa z burakami (o ile pamiętam, to Helena wspominała kiedyś o takiej), wiadomo – na początek „stopka” wódki (tym razem Carskaja, wprost z Moskwy, u nas nie ma!) i na zagryzkę kawalątko chleba z „ikrą”, czyli kawiorem.
Z gospodarzem imprezy spędzamy Nowy Rok już nie pierwszy raz, on z nami po raz pierwszy w Kanadzie spędzał swój Nowy Rok u nas dobre przeszło 20+ lat temu. Rozmowy przy stole odbywały się po rosyjsku, co narzucił Jerzor, a ja jestem z rosyjskim tak obsłuchana, że rzadko potrzebuję ratunku w postaci tłumaczenia jakiegoś słowa, coraz częściej też ośmielam się wygłosić jakieś krótkie zdanie w tym języku. Brak praktyki
Bardzo fajnie, jak zwykle, było u Przyjaciół Moskali
ALICJA!
Z autopsji wiem, że bracia Moskale nie żywią do nas Polaków żadnych ansów. Doskonale na poziomie towarzyskim potrafimy się bawić i dogadywac. To tylko politycy mącą!
Być może moje zdanie jest na wyrost, bo opieram się na wizycie w tamtym kraju sprzed prawie 40 lat, czyli w czasach strasznej komuny, ale do dziś wspominam serdeczność Rosjan i długie rozmowy do świtu, na nie zawsze słuszne tematy! Nie sądzę, aby coś w tej materii bardzo się zmieniło! A gdyby nawet, to zwalmy to na naszą słowiańską duszę! :-))))
Fusillo,
nasi Moskale są w różnym wieku, ale ten nasz najdawniejszy jest tutaj od 23 lat, przybył jako student ostatniego roku geologii na zaproszenie naszego profesora, który z kolei wcześniej był w Rosji na jakichś tam badaniach geolo i Aleksiej mu się przydał jako pomagier i przewodnik.
Jerzor go od razu zaprosił do domu, no i tak do tej pory trwa nasza przyjaźń. Coraz więcej jest Rosjan u nas i poznajemy ich przez Aleksieja – dogadujemy się znakomicie 🙂
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/najlepsze-zdjecia-2016-roku/5bq98s
Do Orginal_Replikecka
„Każdemu według własnych wyobrażeń szczęścia…”
To jo… wyobraziłek se scynście w kilku egzemplorzak. Nie ziści sie jedno, to moze jakiesi inkse sie ziści? 🙂
Do Fusillecki
„Oczywiście z nieodzownym Ciepłym i Puchatym!”
Bajuści, Fusillecko. Ciepłego i Puchatego niek furt przybywo!
„Z autopsji wiem, że bracia Moskale nie żywią do nas Polaków żadnych ansów.”
No to niek tyz zyje przyjaźń polsko-moskalsko niezaleznie od tyk syćkik politycnyk plugastw! 🙂
Do Alecki
” https://www.youtube.com/watch?v=feuS4xJNxU4 ”
Poźrełek do linka, uwidziołek tytuł i… pomyślołek, ze nie znom zodnego utworu Abby o hepiniujerze. Ba kie zacęli śpiewać, to uświadomiłek se, ze jednak znom. A więc Abbe znomy nawet, kie myślimy, ze nie znomy.
„A myśmy mieli po rosyjsku – s Nowym Godom”
Po rosyjsku jesce jedno pikno rzec nos ceko – jesce jedno Boze Narodzenie, juz 6 stycnia 🙂
Do TesTeqecka
„No nie wiem. W 2016 świeciło słońce, a w 2017 się solidnie zachmurzyło”
No to w tym roku było lepiej – dlo syćkik tyk, co nie mieli przy sobie okularów przeciwsłonecnyk 🙂
Mrrrał!
Być może nas nie czeka zguba,
Bo choć w powietrzu wciąż coś frrruwa.
To zamysł taki mam natrrrętny,
Że to jaskółki są. Nie sępy!
PS.
To byłem ja, Blejk Kot, z konta Kolegi.
Pozdrrrrawiam noworrrocznie.
B.K.
Nawzajem, BlejkKocicku. Ocywiście zarówno dlo Ciebie, jak i dlo Kolegi jest to nawzajem 🙂
A, rozumiem, czyli jak coś jest cynściowo biołe, cynściowo corne a zwłaszcza ma takową kufę — to zapowiada dobrą zmianę na lepsze w naszym świeżutkim i prosto od krowy (łaciatej) Nowym Roku 2017?… — pysznieś to wykoncypował, Owczarku, popieram, bo pewnie się spełni! 😐
Jeśli już o istotach żywych cynściowo bioło-cornych – w Sylwestra spotkaliśmy takową w Gorcach… — Odmieńca-owczarka 😉 — Może to byłeś nawet Ty sam, w pandowo-jaskółczym dobrowróżbnym kamuflażu?… 😀 😎
(Kto ciekaw moich świąteczno-noworocznych wędrówek bajkowo-zimowych — Kamienników-Kudłaczy, Ornaku i obu polskich walnych dolin zachodniotatrzańskich, Turbacza z Obidowej oraz Babiej tłumnej noworocznie… Do tego trzech spacerów po Dolinkach Podkrakowskich i jednego objazdu świątecznie-śląskiego — znajdzie pod nickiem w bieżących wpisach, linkach zdjęciowych, komentarzach. Zapraszam Zainteresowanych! 🙂 🙂 🙂 )
Wszystkim — pomyślnego Nowego Roku 2017! 🙂 🙂 🙂
ps, Owczarku, załatwione ;D
„Jeśli już o istotach żywych cynściowo bioło-cornych – w Sylwestra spotkaliśmy takową w Gorcach… — Odmieńca-owczarka — Może to byłeś nawet Ty sam, w pandowo-jaskółczym dobrowróżbnym kamuflażu?”
Wyglądo racej na tytułowego bohatera mojej ulubionej powieści z casów, kie byłek sceniakiem – „Białego Kła”. Barzo lubiłek te powieść. Tak barzo, ze moze ów bohater w końcu sie zmaterializowoł?
A za pomoc w załatwieniu biletów dlo tyk kozic – jesce roz pikne dzięki! 🙂