Cało prowda o wronim gnieździe
Od prawie dwók tyźni znów siedze z moim bacom na holi. Tak jak co roku, kie Święty Wojciech przyseł, pozbierali my owiecki, zwołali juhasów, opuścili wieś i rusyli w góry, ku piknym polanom pod piknym Turbaczem. Cy zmieniło sie tutok cosi od casu, kie opuściłek to miejsce jesieniom? Racej niewiele. Bacówka stoi, jak stała. Góry tyz stojom, jak stały. I smreki tyz – no moze ino rozrosły sie kapecke. A na jednym z nik jakosi wrona wyryktowała se gniozdo. Heeej! Wysoko je umieściła. A jo – jako ze nie jestem ani kotem, ani niedźwiedziem – nie umiem sie wspinać po drzewak, więc nimom mozliwości uwidzieć go z bliska. Za to kie wpadła ku mnie z wizytom Maryna Krywaniec, to pozycyłek smartfona od jednego z nasyk juhasów (bez jego wiedzy, ale to niewozne) i popytołek orlice, coby podfrunęła ku cubkowi smreka i sfotografowała te wroniom budowle. Maryna piknie spełniła mojom prośbe. Wrona nie była wprowdzie zakwycono, ze jakisi latający paparazzi jom pstryko, ale co miała zrobić? Wdać sie w sarpacke z orlicom? To przecie przynajmniej od grudnia 1981 rocku wiadomo, ze wrona orła nie pokona. Haj.
No i tutok, ostomili, mozecie se piknie poźreć na zrobione przez Maryne fotki.
Ino… na mój dusicku! Cy ftosi moze mi wytłumacyć, co to właściwie jest? Cy to na pewno gniozdo? Krucafuks! Gniozda, jakie potela widziołek, to były barzo starannie wyryktowane konstrukcje. Prowdziwe cudeńka! Nieftóre zrobione tak, ze niejeden ludzki inzynier by sie zakwycił. Zgrabne, kstałtne, casem – jak na przikład u maluśkiej świstunki – piknie zabudowane z wierchu, coby dysc nie zmocył świezo wyklutyk z jajek bidocków. Takie ptaseckowe gniozdko to jaze raduje oko! Haj. Natomiast to, co wyryktowała ta wrona… O, Jezusickuuu! Ta przecie jakosi napyrcono kupa badyli! Jakisi wiecheć! Ptok inksego gatunku, nawet kieby był przynapity, nie wyryktowołby cegosi takiego! Jedno juz wiem: nigdy nie wleze między wrony. Bo musieć krakać jako one – niekze ta. Ale musieć ryktować takie gniozda – to by oznacało zagrozenie pozarowe, bo jo spaliłbyk sie ze wstydu takim ogniem, ze kawał lasa pod Turbaczem mógłby przy okazji spłonąć.
I tak mi sie teroz przybocuje, jak to casem ludzie godajom o kimsi brzyćko ucesanym: Hehe! Co on mo na głowie? Wronie gniozdo! Hehe!
Hyrny i siumny miś Uszatek mioł podobne skojarznie.
Ino… kie pozirocie na powyzse fotki, to nadal myślicie, ze pare nieuporządkowanyk włosków na łbie mozno porównać do gniozda wrony? Bo jo, ostomili, rózne ludzkie fryzury w swoim zywobyciu widziołek. Stargane przez wiater, pogniecione przez copke, zmocone przez dysc… Casem tyz świadomie ułozone tak, coby w zoden sposób nie przybocowały zodnego klasycnego ucesania. Ale fryzury podobnej do tego, co pojawiło sie na smreku na mojej holi – to jo jesce nie widziołek. I dlotego właśnie piknie pytom, cobyście dobrze sie zastanowili, zanim znów (nie)artystycny nieład na cyjejsi głowie nazwiecie wronim gniozdem. Bo mi sie widzi, ze takie porównania som wse mocno przesadzone. Godając po sportowemu, mozno rzec, ze bezładne włosy i wronie gniozda – to jest moze jedno dyscyplina, ale jednak rózne ligi. Rózne i… barzo od siebie odległe. Hau!
P.S.1. Kapecke budowyk świąt my tutok mieli ostatnio. No to trza piknie stosowne zdrowia powypijać. I tak 22 kwietnia była Fusilleckowo rocnica ślubu. A zatem zdrowie Poństwa Fusilleckowyk! 🙂
P.S.2. A 23 kwietnia był nie ino dniem, kie przybył zbocowany wyzej Święty Wojciech, ale tyz dniem Motyleckowyk imienin. Zdrowie Motylecka! 🙂
P.S.3. Dzień później – Plumbumeckowe urodziny były. Zdrowie Plumbumecki! 🙂
P.S.4. A 24 kwietnia – kolejne pikne urodziny, Alseckowe. Zdrowie Alsecki! 🙂
P.S.5. A poza tym pod ostatnim wpisem nowy internetowy wędrowiec w Owcarkówce sie pojawił – Bezecnicek. Powitać Bezecnicka barzo piknie! 🙂
Komentarze
Fajne zdjęcia. U mnie ostatnio leje – a ciekawa jestem, czy zeszłoroczne sokoły, a konkretnie sokół wędrujący, wrócił na swoje gniazdo na moim smreku…
O to dobrze ostomiły Owczareczku że smreki stoją i rosną bujniej . Znaczy to, że ich nie dosięgła siekiera Ministerstwa Środowiska (kiedyś Ochrony Środowiska ale już od dawna bez ochrony 🙁
A to co Maryna fotknęła to „Gniazdo ino insze” 🙂
Zbysku,
nie wspominaj tego „ministra”, bo mi się niedobrze robi 🙁
Cała prawda o wronim gnieździe?
— Nnno, nie tak całkiem cała —
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wronie_Gniazdo
😉 😎 😀
Cóż, wrony to inteligentne ptaki. Dlaczego mają się zatrzymać na ptasim bauhausie? One doszły do postmodernistycznej dekonstrukcji idei gniazda. Podziwiamy Centre Georges Pompidou, podziwiajmy i takie gniazda!
Dobrze, że jednak potraktowały tą budowę jak należy, czyli nie używały plastikowych wieszaków, jak potrafią to robić ich japońskie siostry! ;-))))
http://tylkoprzyroda.pl/wideo/w-japonii-wrony-nauczyly-sie-budowac-gniazda-ze-skradzionych-wieszakow
Jakie czasy, takie gniazda )
Wrona widocznie jest bardzo zapracowana, więc skleciła sobie takie „mieszkanko” jakie udało jej się zrobić. Poza tym materiał znalazła w pobliżu, więc nie musiała szukać daleko. Być może doszła do wniosku, ze to tylko przejściowe lokum, wiec co się będzie wysilać na jakiś wersal ))
A propos wroniego gniazda na głowie. Ja od urodzenia mam włosy w nieładzie, czyli każda część na głowie rośnie w inna stronę ( Najlepiej czułem się w czasach hippisowskich, gdyż długie włosy jakoś dawały się układać, chociaż większa zasługa była tu grawitacji niż grzebienia ) Od kilku lat postanowiłem zbuntować się i „hoduję” krótkie włosy. Idę do fryzjera i każę się ostrzyc na 3 milimetry )) a gdy moja łepetyna zaczyna odrastać, ponownie fryzjer jest w robocie )) Chociaż gdy zrobiłem to po raz pierwszy pani fryzjerka nie chciała mnie ostrzyc na krótko )) Znajomi patrzyli na mnie z niedowierzaniem, ale już się przyzwyczaili, wszak włosy szybko odrastają ))
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy świętowali swoje rocznice, urodziny i imieniny ))
Wszystkiego najlepszego !!!
Basiu
Mam nadzieję, że te dane z 2007 roku o Wronim Gnieździe już są nieaktualne i tamtejsza osada powiększyła się o nowe „wronięta”.
Trochę to pesymistyczne, wiedzieć, że oprócz mnie, żyje w osadzie tylko jeszcze 7 osób )) Mam nadzieję, że 500 + spowodowało powiększenie liczebności osady ))
Jedna wrona bez ogona,
Druga wrona bez ogona,
Trzecia wrona bez ogona…
@TesTeq:
I jak tu chwytać za ogony?
Cudownie że tu trafiłem, najlepsza rzecz w maju jaka mi się przytrafiła 🙂 pozdrawiam serdecznie!
Jedenasta ogoniasta!
Wawrzku, w dzisiejszych czasach niektórzy do wykazania się, zabłyśnięcia potrzebują niezłej przestrzeni życiowej. Dlatego nie bardzo bym się martwiła małą gęstością owego przysiółka 🙂
TesTequ, PAKu4, wrony za ogony (bezogony)? — A to już sroki nie wystarczą? 😮 😆 😮
Pierwsza sroka jednooka,
Druga sroka jednooka,
Trzecia sroka jednooka…
Basiu
To takie deprymujące mieszkać w 8 osobowym przysiółku ( Chyba, że obecni mieszkańcy pragną mieszkać w ciszy i spokoju, z dala od zgiełku świata.
Sroka czy wrona to ptak, a że inaczej umaszczony, to nie ma znaczenia. Jakiś czas temu słyszałem, jak dziecko pokazywało mamie wróbla, a mama odpowiedziała dziecku, o jaki ładny, mały ptaszek (( Niestety erudycja powoli zanika w narodzie nawet na tak podstawowym poziomie ((
Wawrzku,
do tego nie jest potrzebna erudycja tylko ogólna znajomość przyrody we własnym otoczeniu.
Ja od lat podglądam bociany w Ustroniu. W tym roku, według logu prowadzonego na stronie widać, że rzeczywiście doszło tam do wyjątkowo „drastycnych” scen 🙁
Czytać należy od dołu do góry, od 1-go marca.
http://www.bociany.edu.pl/
A tymczasem do nas wróciły na wysokachną sośninę obok domu sokoły wędrujące. Nie zauważyłam, kiedy, dopiero dzisiaj byłam dłużej na ogródku i usłyszałam ich charakterystyczne, piskliwe nawoływania.
Nie wiem, jak tam na hali u Owczarka i owieczek, ale u nas zimno 🙁 A u Was?
Wawrzku,
deprymujące? – Wcale!
Zwłaszcza gdy zapewnione są dwie wygody:
– najwęższy możliwie asfalcik „do cywilizacji”, chętnie z mijankami i dobrze odśnieżony zimą
– najszybszy możliwie światłowód
😎
My name is Wrona. Kapitan Wrona. Latam jak orzel i ląduje jak Wrona.
(Oczywiscie nie podaje sie za Kapitana)
Alicjo – Ireno
Dz9isiaj u mnie zrobiło się LATO ))) Ponad 22 stopnie w cieniu i świeci piękne słońce i żadnej chmurki na niebie )) Coś wspaniałego ) Już byłem na spacerze by zaaplikować sobie trochę witaminy D )) Wszyscy wokół są zachwyceni aurą )
U mnie nie bardzo lato, ale w miarę wiosennie i nie tak zimno.
Moja kotka Mrusia aplikuje sobie wit.D, wylegując się na szerokim parapecie okna 🙂
Do Alecki
„A tymczasem do nas wróciły na wysokachną sośninę obok domu sokoły wędrujące.”
Cyli… hej, hej, hej sokoły ominęły góry, lasy, doły, ale Twojej sośniny, Alecko, nie ominęły, co zreśtom piknie im sie kwoli 🙂
Do Zbysecka
„O to dobrze ostomiły Owczareczku że smreki stoją i rosną bujniej . Znaczy to, że ich nie dosięgła siekiera Ministerstwa Środowiska”
Kieby siekiera pona ministra tutok przysła – to musiałaby sie zmierzyć ze zbójnickom ciupagom mojego bacy. I nie wiadomo, cyje by było na wierchu 🙂
Do Basiecki
„Cała prawda o wronim gnieździe?
— Nnno, nie tak całkiem cała —
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wronie_Gniazdo”
Jak z małyk liter – to cało. Jak z duzyk – to rzecywiście nie 🙂
Do Pakecka
„One doszły do postmodernistycznej dekonstrukcji idei gniazda. Podziwiamy Centre Georges Pompidou, podziwiajmy i takie gniazda!”
Co prowda to prowda. A jeśli jesce wziąć pod uwage, ze wrony ryktujom takie gniozda od stuleci, abo i tysiącleci – to nie do sie ukryć, ze gatunek wroni doseł do postmodernizmu duzo wceśniej niz ludzki 🙂
Do Fusillecki
„Dobrze, że jednak potraktowały tą budowę jak należy, czyli nie używały plastikowych wieszaków, jak potrafią to robić ich japońskie siostry! ;-))))
http://tylkoprzyroda.pl/wideo/w-japonii-wrony-nauczyly-sie-budowac-gniazda-ze-skradzionych-wieszakow”
Na mój dusicku! To ciekawe, z jakik wiesaków ryktowałyby swoje gniozda orły! Pewnie z takik: https://www.agatameble.pl/media/cache/gallery/rc/rqwjgg2l/images/14/14689/wieszak-stojacy-1455-000-200-000-0325-9022.jpg 🙂
Do Wawrzecka
„Trochę to pesymistyczne, wiedzieć, że oprócz mnie, żyje w osadzie tylko jeszcze 7 osób”
A moze… tak jak som raje podatkowe, to Wronie Gniazdo jest rajem odludkowym? 🙂
Do TesTeqecka
„Jedna wrona bez ogona,
Druga wrona bez ogona,
Trzecia wrona bez ogona…”
Cy to, ze poprzestołeś TesTeqecku na trzeciej, znacy, ze cworto wrona juz mo ogon? 🙂
Do Wojtirzecka
„Cudownie że tu trafiłem, najlepsza rzecz w maju jaka mi się przytrafiła”
No to powitać, Wojtirzecku! Siednij se piknie i tutejsom kiełbasom jałowcowom i Smadnym Mnichem piknie sie posil 🙂
Do Orecki
„My name is Wrona. Kapitan Wrona.”
I wiemy przynajmniej piknie, ze to jest autentycny pon kapitan. W odróznieniu od takiego – co by nie godać – pona Bonda 🙂
Cała prawda o tegorocznej majowej pogodzie:
Po jednym normalnie-cudownościowym dniu – znów leje!
A prawda jeszcze bardziej cała? —
— Kto chce, ten nawet w największym zabieganiu może chapsnąć pomiędzy deszczykami i szarościami takie chwile, że… hej!
Nie mówiąc o tym, iż majówka była cudna… Kwietniówko-majówka. Zwłaszcza, gdy ktoś obstawił właściwe kierunki — wówczas nawet szron pod namiotem był atrakcją i zjawiskowością samą.
11 dni temu nad Balatonem… 😎
Całość Zainteresowani znajdą pod nickiem… albo innymi, im znanymi tropami 🙂
A propos majówkowania w Owczarkowych Gorcach i pobliżu – w Naprawie i okolicach szaleje obecnie nie tyle grypa, co budowa zakopianki. Trochę bardziej uczesana, niż wroniego gniazda, ale nie do końca… 😈 😀
Naprawa Naprawom, a kiebyk był zlośliwy, to spytołbyk zakopiankowyk budorzy: „A jak tam budowa zakopianki na wysokości mostu nad Biołym Dunajcem?” Ino… cy wypado mi być jaz tak barzo złoścliwym? 🙂
Wypada!
Właśnie bardzo łagodne oOwczarki powinny zadawać niektóre nieco niewygodne (nnn) pytania… 😉
Z tym zadawaniem pytań to bywa różnie, czasami warto się uśmiechnąć swoją kufą i pomachać ogonem, by zostać zrozumianym i otrzymać szybką odpowiedź, ale bywa i tak, ze trzeba porządnie naszczekać i pokazać kły by tacy budarze zauważyli problem, a potem zabrali się za robotę. Chociaż bywa i tak, ze po pokazaniu kłów, budarze się chowają „na z góry upatrzone pozycje” by nie narażać się na spotkanie z zębiskami Owczarka. Taka rozmowa to trudna forma „dyplomacji”.
W starym dowcipie — na przyjęciu gościni podchodzi do znanego adwokata, próbując wyzyskać poradę i zagaja:
— Prawda, że pytania nic nie kosztują?
— Pytania nie, ale odpowiedzi — owszem.
Pytać więc można. A kto wystawi rachunek, to inna sprawa.
Kto pyta nie błądzi.
Wyzyskać można niewolnika, a nie poradę 😉
Do Basiecki, Wawrzecka, Pakecka i Alecki
Ba jest tyz taki śpas, ze ftórego wyniko, ze odpowiednio zadane pytonie moze być piknie pomocne…
Moskwa. Casy pona Breżniewa, a moze nawet pona Dżugaszwili. Dwók kompanów przechodzi na drugom strone ulicy na cyrwonym świetle. No i zaroz chybo ku nim pon milicjant.
– Co to za łamanie przepisów! Płacicie mandat!
Wte jeden z nik pyto:
– Cy bohater Związku Radzieckiego musi płacić mandat?
Pon milicjant wyprostowoł sie, zasalutowoł i… odeseł. A po kwili jeden pyto drugiego:
– Ty, Wania, naprowde jesteś bohaterem Związku Radzieckiego?
– Nie. Ale co? Zapytać sie nie mozno? 🙂
A mówiłam…pytać 😉
I dlotego właśnie ten, fto pedzioł „Fto pyto, nie błądzi”, wiedzioł, co godo 🙂
Nie pytając o pogodę* – tydzień temu z przyjemnością zbłądziłam nad Żabie Doły. Uskrzydlenia tam mnóstwo, gniazd wszelkiego stylu też z pewnością trochę, lecz niech SzP nie pytają, ile dokładnie – w dowolną porę nie należy być natarczywym wobec ptactwa, zwłaszcza zaś w czasie lęgowym i tuż po!
https://basiaacappella.wordpress.com/2017/05/16/zabie-doly/
[Nb, ad. 15.5; 19:15: wyzyskać można też okazję do uzyskania porady, co w mowie potocznej (jaką czasem bywa rozmowa pod wpisem blogowym, zwłaszcza, gdy się optymistycznie zakłada dobrą wolę i minimalną kompetencję czytelniczą współkomentujących) prowadzi do skrótów, ściągnięć, kontrakcji frazeologicznych. — Kto pyta – czasem uzyskuje odpowiedź filologa 🙂 Niech korzysta, na zdrowie 😎 ]
_____
*bo i tak wiedziałam, że spektakularna będzie dzień później, co wyzyskaliśmy w okolicach Brennej (Cztery Schroniska i Ranczo!) – do poczytania-pooglądania w kolejnym wpisie (do zalinkowanego)
PS, Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Żabie Doły położony jest w sercu śląskiej konurbacji, na granicy Chorzowa, Bytomia i Piekar.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_przyrodniczo-krajobrazowy_%E2%80%9E%C5%BBabie_Do%C5%82y%E2%80%9D
Gniazd nad Żabimi Dołami zapewne trochę jest, ale wronich bym tam nie szukał. Gawronów, kawek, srok, czy sójek tak, ale wronich nie. Wrony rzadkimi są gośćmi nad aglomeracją (choć czy tak rzadkimi? na poziomie myszołowa powiedzmy), tu królują gawrony*.
—
*) Ściąga:
— czarna** „wrona” i jesteśmy na wschód od Odry*** = gawron;
— wrona szaro-czarna = wrona (oficjalnie wrona siwa);
— czarna miniwrona z jaśniejszą głową = kawka;
— czarna wrona, ale wielka i raczej do zobaczenia w górach = kruk.
**) Mówią, że gawron jest pięknie ubarwiony w… ultrafiolecie. Nie widzę w ultrafiolecie i nigdzie nie widziałem zdjęcia gawrona w ultrafiolecie.
***) Jest też podgatunek wrony, który nazywa się czarnowron i jest czarny. Ale mówią, że w Polsce nie występuje. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy to gawron, czy czarnowron, to powinien spojrzeć na dziób. Wrona ma ciemny (czarny prawie), a gawron względnie jasny (jaśniejszy od upierzenia). Bo co do wielkości i kształtu to praktycznie identyczne ptaki.
Basiecko i Pakecku, z tego, co godocie, wyniko, ze to som nie ino Zabie Doły, ale tyz… Ptasie Wierchy 🙂
Krucafoks, ja mam do mojej ulubionej dentystki prawie dobę, jeśli chodzi o dotarcie 😯
Ale na szczęście bywam co roku i dlatego mam spokój 😎
p.s.Jutro znowu pakuję torby i na południe 🙂
A to scynśliwego pakowania, Alecko i jesce scynśliwsej podrozy! 🙂