Co myślicie o tym ponu z Turcji?
Znocie, ostomili, pona Ahmeta Gerika z Turcji? Nie? Jo tyz do niedowna go nie znołek. Dopiero pare dni temu dowiedziołek sie, ze to jest taki pon, ftóry zamieskoł se w piknej Złotoryi na Dolnym Śląsku. A kie tamok zamieskoł, to wyryktowoł korcme, we ftórej sprzedoje teroz kebaby. Ot, zapewne tako samo kebabownia jak wiele inksyk w Polsce. Bajako.
Ba wiecie, co ten pon zrobił w sobote 13 stycnia? Przybocuje, ze była to sobota poprzedzająco nie byle jakom niedziele, ba takom, na ftórom przypadoł pikny finał Wielkiej Orkiestry Świątecnej Pomocy. Otóz wte pon Gerik chycił kawałek kartecki, wziął corny i cyrwony flamaster i napisoł tak: 14 stycznia 2018 r. (niedziela) czynne w godzinach od 1100 do 2000. Tego dnia 100% utargu oddajemy na WIELKĄ ORKIESTRĘ ŚWIĄTECZNEJ POMOCY. Wspieraj WOŚP razem z nami. ZAPRASZAMY!
I przycepił ten napis do drzwi swojej korcmy. Heeej! Kie mieskańcy miastecka dowiedzieli się o tym, to podobno przez cały dzień przybywali tamok duzo licniej niz zwykle. I nie ino kebaby chętnie kupowali, ba tyz z ochotom wrzucali dutki do stojącej tamok WOŚP-owej puski. Do kwili zamknięcia korcmy pon Gerik piknie uzbieroł 2531 złotyk i 21 grosy. I zgodnie z obietnicom – syćko przekazoł ludziom od pona Owsiaka.
Na mój dusiu! Jo wiem, ze siumno Wielko Orkiestra mo wielu bohaterów. Barzo dobrze zreśtom, ze ik mo. I nie wyklucom, ze byli tacy, ftórzy – w stosunku do swoik możliwości – dali na ten pikny cel więcej niz pon Gerik. Ale tak mi się widzi, ze właśnie jego worce scególnie pokwolić. Cemu? No bo po pierwse – to barzo piknie i barzo fajnie, ze te polskom akcje wspomógł ftosi pochodzący spoza Polski. A po drugie – jak pokwolimy pona Gerika, to jego rodakom powinno zrobić sie miło. A worce, coby zrobiło sie im miło po tym, jak niecałe dwa tyźnie przed finałem Wielkiej Orkiestry… jakisi fudament pobił we Warsiawie śtyrnostoletniom Turcynke, wykrzykując przy tym: „Polska dlo Polaków!”
Na mój dusiu! Musioł to być prowdziwy twardziel! Prowdziwie wielki bohater! Będąc dorosłym chłopem pobić 14-letniom dziewcynecke – to jest przecie nie lada wycyn! Pon Chuck Norris niek sie schowo. Haj.
A tak poza tym… cosi mi sie widzi, ze ten napastnik chyba nie znoł historii własnego kraju na telo dobrze, coby wiedzieć, jak wiele róznyk rzecy Polacy zawdzięcajom róznym nie-Polakom – i tym przybyłym z zachodu (na przikład pon Arend Dickmann), i tym ze wschodu (na przikład pon Sokrates Starynkiewicz), i tym z północy (na przikład pon Samuel Linde), i tym z południa (na przikład pon Antonio Corazzi abo król Batory, no a ostatnio – ocywiście pon Horngacher). A co ów Nieustrasony Pogromca Zagranicnyk Dzieci pedziołby na cornoskórego emigranta z samiućkiej Afryki, ftóry walcył w powstaniu warsiawskim, ramie w ramie z rodowitymi Polakami? Był taki! Moze kiesik wyryktuje o nim osobny wpis. Przikłady na to, kielo dobrego zrobili dlo nos cudzoziemcy, mozno by mnozyć. A kie je syćkie zebrać do kupy, to wniosek ryktuje sie taki, ze… kie Polska bedzie ino dlo Polaków – to przestonie być Polskom. I ślus.
Sam pon Gerik tyz kiesik doświadcył „polskiej gościnności”. Dwa roki temu… ledwo otworzył swojom kebabowom korcme – zaroz jakisi sietniok powybijoł mu syby. Na scynście przybys z Turcji od rozu poznoł tyz te prowdziwom nasom gościnność, juz bez cudzysłowu. Bo mieskańcy Złotoryi, kie dowiedzieli sie o tej całej przikrej sprawie, to tłumnie pohybali do tego bidoka, coby nakupować u niego jak najwięcej kebabów. Po co? Ano po to, coby jak najsybciej uzbieroł dutki na nowe syby. Tak więc Złotoryja powinna słynąć nie ino z kopalni złota, ale tyz z kopalni Ciepłego i Puchatego (co to jest Ciepłe i Puchate – to wyjaśniła kiesik u siebie Fusillecka). Zasoby tej pierwsej kopalni wycerpały sie juz downo temu. Zasoby tej drugiej – oby nie wycerpały sie nigdy. Haj. A fto mo ochote cosi więcej pocytać o owym Turku, ten informacje o nim nojdzie tutok i tutok.
Heeej! Nigdy w tej Złotoryi nie byłek. Jeśli jednak kiesik tamok trafie, to chętnie te korcme odwiedze. Ba w odróznieniu od inksyk korcm, ftóre odwiedziłek w swoim zbójnickim zywobyciu – z tej nicego nie wykrodne. Abo… wykrodne, ale zapłace – dutkami wyciągniętymi z Felkowego portfela. Tak więc jeśli pon Gerik zauwazy kiesik, ze w tajemnicy sposób znikł mu kawałecek kebabowego mięsa, ba w równie tajmnicy sposób na ladzie pojawiła sie gorzć banknotów – niek wie, ze to jo odwiedziłek jego lokal.
Kie cytołek o tym siumnym ponu z Turcji, to przybocyli mi sie honorowi obywatele nasej Owcarkówki. Nieftórzy z wos moze bocom – to był w swoim casie pomysł Anecki, coby ludziom, ftórzy zrobili cosi piknego, niekoniecnie trafiając przy tym na pierwse strony gazet, nadawać honorowe obywatelstwo nasej budy. No i najpierw takie obywatelstwo przyznali my ponu Marcelowi Gleffe i ponu Kasperowi Ilaugowi – za to, ze z narazeniem zycia ratowali dzieciaki, do ftóryk strzeloł pon Breivik. Potem dostały je trzy śwarne dziewcyny z Krakowa – za uratowanie psa, ftóry utknął w skalnej pułapce na Orlej Perci…
I tak se myśle, cy kolejnym nasym honorowym obywatelem nie zrobić właśnie pona Gerika? Za to, ze tak piknie wspomógł dzieło Wielkiej Orkiestry? Ba jak zwykle o zdanie muse spytać zaglądającyk do Owcarkówki internetowyk wędrowców. Jak myślicie, ostomili? Moze ten pon zostać nasym kolejnym honorowym obywatelem? Hau?
P.S.1. A skoro juz o nasej Anecce mowa… w najblizsy poniedziałek, 29 stycnia, bedzie rocnica ślubu jej i Pona Aneckowego. No to zrdowie Poństwa Aneckowyk! 🙂
P.S.2. Niedziela 4 lutego zaś jest dniem Motyleckowyk urodzin. Zdrowie Motylecka! A toast wznośmy tak głośno, coby usłysoł nos tamok, ka teroz jest 🙂
Komentarze
Bywałam w Złotoryi, piękne tereny – i złoto można tam znaleźć, jak się człowiek uprze 😉
W Złotym Stoku podobno też, ale nigdy mi się to nie udało 🙁
Owczarku,
na razie jest tak, ale ja to poprawię, tylko muszę wykombinować, jak to ładnie zrobić – bo mi się wszystko w komputrze pozmieniało 🙄
http://aalicja.dyns.cx/news/Galeria_Budy/Honorowi_Obywatele_Budy/Honorowi-1.html
https://sport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/skoki-narciarskie-polska-wygrala-konkurs-druzynowy-w-zakopanem/f2xkcly
🙂 🙂 🙂
A co tu myśleć Owczarku – śwarny obywatel Złotoryi 🙂
I Honorowy Obywatel naszej Budy!
Kiedy słyszę „Polska dla Polaków”, widzę marsze narodowców, relacje o jakichś organizacjach nacjonalistycznych, jak ostatnio o tej, co to obchodziła urodziny Hitlera… to mi się niedobrze robi.
Kiedyś ktoś powiedział, że moja generacja była wręcz przekarmiona literaturą wojenną i że może wystarczy, może rzeczywiście należy zmienić kanon lektur itd. itp.
Moja generacja tuż powojenna być może rzeczywiście była tą tematyką karmiona bardzo, bo nasi rodzice, dziadkowie jeszcze tę wojnę pamiętali i oprócz literatury słuchaliśmy ich przekazów.
Otóż istnienie organizacji nacjonalistycznych w Polsce przemawia za tym, żeby jednak tych lektur nie usuwać. Powoli wymiera pokolenie, które wojnę i jej okropieństwa przeżyło. Głowę podnoszą chłopcy narodowcy i marzy im się Polska dla Polaków.
Młodsi Polacy powinni jednak poczytać trochę i przypomnieć sobie, że historycznie zawsze, kiedy była potrzeba, kiedy były historyczne zawirowania, Polacy zawsze mogli liczyć na gościnę w innych krajach. Sięgając daleko – Wielka Emigracja. Sięgając bliżej, mniejsze emigracje, ale takie, które ja pamiętam, choćby moja własna na fali wyjazdów z takich czy innych powodów w latach 80-tych.
Od razu zaznaczam, że ja raczej z tych „innych” powodów – bo była okazja, żeby wyjechać, a w kraju nic mnie nie trzymało, nawet mieszkanie, na które według tamtejszych obliczeń miałam czekać ok. 10 lat, mimo wpłaconego wkładu na książeczkę mieszkaniową. A to była jedyna rzecz, która by mnie zatrzymała, zwykłe m-3.
Ale było też sporo osób, które dostały paszport w jedną stronę, bez prawa powrotu. Byli też tacy, którzy z takiej oferty w jedną stronę nie skorzystały. Byli tacy, których w ’68 roku zmuszono do wyjazdu i była ich całkiem spora liczba.
Nie przystoi Polakom zamykać drzwi, kiedy cały świat się otwiera „na świat”. A przybysze, tacy jak wspomniany pan Gerik, tylko wzbogacają naszą Polskę. Gdyby nie on, nie byłoby kebabów w Złotoryi! I to jest argument nie do podważenia. Przez żołądek do serca 🙂
„A przybysze, tacy jak wspomniany pan Gerik, tylko wzbogacają naszą Polskę.”
A owego 14 stycnia – pon Gerik wzbogacił Polske dosłownie i w przenośni. Dosłownie – cyli konkretnie o 2531,21 zł, ftóre przekazoł na WOŚP. A w przenośni – bo niejednemu Polakowi z pewnościom urosło serce na wieść, ze nawet pon z Turcji wsporł te piknom polskom akcje 🙂
I ocywiście niek zyjom nasi skockowie! Niek zyjom oni i… ik trener, ftóry nie jest Polakiem, a jednak dzisiok po roz kolejny stoł sie współsprawcom radości milionów Polaków 🙂
Nie wiem jak żyją owczarkai z kotami, ale czy widziałeś to wzruszające zdjęcie starszego pana z Turcji, który tuli ocalonego kotka z pożaru jego domu.
Mam nadzieję, że w tych ponurych czasach nie spotkają pana Gerika przykrości w Złotoryji np. od Radia Maryji za wspieranie WOŚP.
Chyba przesadziłem z tym „j” w Złotoryi i Maryi. 🙂
Pon Gierik, jak najbardziej, nadaje się na honorowego obywatela Owcarkówki.
To jest całkiem racja, Owcarku: jakby tak Polacy tylko Prawdziwym Polakom mieli coś zawdzięczać, to pół Polski trzeba by wyrzucić, albo oddać.
Weźmy samą Warszawę: prawie każdy pałac, cośmy z nich tacy dumni – jakiś obywatel zagraniczny projektował: Pałac pod Blachą – Jakub Fontana; pałac Staszica – Antonio Corrazzi; pałac w Wilanowie – Augustyn Locci; pałac Krasińskich – Tylman van Gameren; Pałac na Wyspie – Dominik Merlini. Zamość projektował Bernardo Morando. Największe i najbogatsze miasto połowy Europy – Gdańsk – w większości obcoplemienni architekci, rzeźbiarze, malarze i dekoratorzy tworzyli. Toruń – toż to – i jak Gdańsk – teutoni, Krzyżacy i Angela Merkel „Oddawaj Reparacje” zbudowali.
Co najlepsze kościoły i katedry też jacyś niesłuszni wymyślali. Że dwa przykłady takich wymyślaczy, spośród długiej listy, tutaj dam: Tylman van Gameren i Karl Friderich Schinkel.
Same perły w koronie Polski! Obcoplemienni. Zgroza!
A Kopernik – półniemiec, Mickiewicz- półlitwin i półżyd; Wit Stwosz – cały Niemiec. Szopen? – jaki Szopen! – Chopin – półfrancuz, ojciec Nicolas Chopin.
Szok i zgroza i koniec świata. Prawdziwego Polaka. Żeby Prawdziwy Polak nie miał końca, bo koniec boli, to ma swoje Światełko Tożsamości: swastyka to znak miłości. Tak orzekł prokurator z Białegostoku.
Niech kochane baby
Zjedzą te kebaby!
Deser z czekolady
Zjedzą za nie dziady!
W trakcie Zaborów, gdy nasza Ojczyzna zniknęła z ówczesnych map, jedynie Turcy nie uznali rozbiorów. Przy każdym posiedzeniu tamtejszego sejmu zadawano pytanie: Czy jest obecny poseł z Lechistanu.
Jak słyszę o tych „bochaterach”, (specjalnie przez „ch”) którzy wrzeszczą, to zastanawiam się, czy oni mają rozum, czy galaretę w mózgu. Zrobią wszystko co im powiedzą, bo gdyby chcieli się zastanowić, „dlaczego”?, ta „galareta” stwardniałaby na kamień, więc lepiej nie myśleć ((
Polska od zawsze była wielokulturowa. Kilka tysięcy lat temu przybyli na nasze ziemie Lendzierzy, gdzieś znad obecnych Węgier, stąd mamy we krwi i dzisiaj bratankowe skojarzenia, nie tylko do bitki i do szklanki )) Na polskich ziemiach bywali również Goci, Czesi, Żydzi, Niemcy, Rusini i wiele innych narodowości, zanim utworzyła się nasza państwowość. W średniowieczu i w Odrodzeniu, Królestwo Polskie było tyglem wielokulturowym, więc nie rozumiem dzisiejszych haseł ???
Zrobiło się nawet tak, że polscy Muzułmanie wystosowali przekaz, że jak ktoś chce osiedlić się w naszym kraju, powinien starać się szybko zasymilować z Polakami, a nie tworzyć getta. Papież Franciszek nie pomoże, jeżeli sami sobie nie pomożemy i nie zrozumiemy dzisiejszego świata.
Drapiem sie po łysej głowie i myślem! Myslem fto jest winny ze rodaki ćwicą Krystałowom Noc? Wybijać szyby najławtiej..wybijać zęby trudniej ale to tyz cwica róźne hajduki.
Gerika bez watpienia trza uhonorować! Nie ino za kebaby i kasę..ale tyz za pedagogicne zacięcie.
We łbach miesali ,,miesali miesali nase naucyciele patriotyzmu i ,,bochatery za dychę”…i są efekty.
Pytanie iloma psami poscuć tych co wiedząc o łajdackim kłamstwie wymyslonym dla partyjnego celu z konsekwencja i perfidią , mieli i mają uciechę ze ZŁA.
Chore slepia..chore od nienawiści patryjnej,,,nad nieogolona brodą..winne są krwi nienawistnej i podziałów ostrych..między ludźmi jednego plemienia.
Dziób orła białego jakby unosił sie w góre..jakby nie chciał wąchać tego smrodu..co bije ku niebu..
Na tym smrodzie i jego pochodnych ..budują niektórzy swoja osobistą karierę.
Po nas choćby potop…! Oto drogowskaz!..
Chyba jednak ktosi sie przestrasył ty paranoi.. no bo jeśli jaka menda wytrwała przy takiem kłamstwie bez mrugnięcia powieką ..to zrobić może wszystko …nawet Panu Bogu…
Bita w tramwaju Ukrainka czy Hinduska…to medale…tych patriotów co to ich harne cyny polegały na pisaniu na toaletach dworcowych genitalnej poezji ..abo kopanie flaszek z mlekiem i śmietnika pod domem Ormowca.Dzisiok Polska z kolanami wyprostowanymi jezd z nik dumna!
Chocia…. z drescykiem i niedowierzaniem sie słysy w orzeceniu prokuratury w Białemstoku ze swastyka cyli haken kreuz to staroindyjski symbol siły.
Trzaby ino dodać ze ten Ghandi z Monachium nie poprzestoł na symbolu i swoje pomysły na szczupłych ludzi..wprowadzieł siłom w kilku sławnych na cały swiat kurortach.
Propagandowe pierdolamento fortissimo o nadzwyczajnych zasługach..nie ustaje..
Marzem sobie na podusi wiecorem co orzeł biały sie kiedyś wnerwi i rozcapierzy szpony a złapie za gembusię i tych wyjców co po telewizji i sieci i yudupskach..przypinają brudne szmaty Owsiakowi.Mannowi i Tomkowi Mannowi ..i innym…NIEPIS..anym
A bodaj was pchły moje obsiadły do końca życia..i o jeden dzień dłużej.
Obyście nigdy nie zaznali zapachu świeżej kości z bigosu mysliwskiego..ani żadnej rzeczy która jest należna…jak sie patrzy. A bodaj was kleszcze i rzepy w ogonach..Oby wam zapleśniała nielizana miska…kundle nieszczepione! Oby w waszych budach brzmiał nieustanny miaukot prezesowego kota…który chce do piaskownicy nasikać..a nie może…Oby wam ogłosili przeniesienie do rezerwy…lub schroniska z sztuczną karmą z Tesco !!!! HAuuuu!
In secula seculorum…
Do Witoldecka
„Nie wiem jak żyją owczarkai z kotami, ale czy widziałeś to wzruszające zdjęcie starszego pana z Turcji, który tuli ocalonego kotka z pożaru jego domu.”
Z kotem mojej gaździny – casem sie sarpiemy, casem sie godzimy, ba w sumie wspólnie działomy w jednej zbójnickiej kompanii. Zdjęcia tego Turka z kotkiem nie widziołek. Ale próbuje uwidzieć ocami wyobraźni. Znacy sie – próbuje sięgnąć, ka wzrok nie sięgo 🙂
Do Tanakecka
„pół Polski trzeba by wyrzucić, albo oddać.”
Bajuści, Tanakecku. Poza tym, coś wymienił, to wyrzucić trza jesce:
– portret damy z łasickom namalowany przez Włocha, nie przez Polaka (cy tam damy z gronostajem, ale w sumie to niewozne, skoro i tak niepolskie)
– zamek w Malborku
– syćkie obrazy Jana Matejki – w końcu to był Czech, a nie Polak
– syćko, co powstało za królów, ftórzy nie byli Polakami, ino Litwinami, Swedami i tak dalej, cyli – Jagiellonów, Stefana Batorego, Wazów i Sasów
– ocywiście syćkie ksiązki obcyk autorów – z ponem Szekspirem włącnie – wyrzucić z polskik bibliotek, księgarń i wselkik bibliotecek domowyk
– syćka auta osobowe, no chyba ze jesce jakiesi syrenki sie uchowały – one mogom zostać (ale nie wolno im jeździć na benzynie z importowanej ropy)
– syćkie bułki paryskie, barsce ukraińskie, piwa czeskie, chłodniki litewskie i fasolki po bretońsku
– …
Ufff, no to faktycnie – tylko spostrzegawcości wyzej wymienionego pona prokuratora z Białegostoku mozemy zawdzięcać, ze chociaz jedno cysto polsko rzec nom sie ostała 🙂
Do TesTeqecka
„Niech kochane baby
Zjedzą te kebaby!”
Ale jeśli dobre som –
Kawałecek dadzom psom 🙂
Do Wawrzecka
„W trakcie Zaborów, gdy nasza Ojczyzna zniknęła z ówczesnych map, jedynie Turcy nie uznali rozbiorów.”
Kie o tym zbocyłeś, Wawrzecku, to przybocyły mi sie wspomnienia nasego przedwojennego ministra spraw zagranicnyk, pona Becka. Ukazały sie one kiesik pod tytułem „Nie ostatnie słowo oskarżonego”. No i pon Beck zbocowoł tamok, ze kie w cas kampanii wrześniowej robiło sie coroz gorzej, to wezwoł do siebie syćkik ambasadorów w Polsce i pedzioł im, ze z powodu niebezpiecnej sytuacji lepiej by było, coby ewakuowali sie z Polski. No i syćka postanowili sie ewakuować. Ino ambasador turecki podeseł do nasego ministra i oświadcył, ze on, przedstawiciel Turcji, do końca pozostonie przy polskim rządzie. Tak więc Turcja była nom zycliwo nie ino w cas rozbiorów 🙂
Do Volterecka
„Bita w tramwaju Ukrainka czy Hinduska”
No to jest właśnie ciekawe. Ci „patrioci” bijom cudzoziemskie dzieci, bijom dziewcyny, a z chłopami… jakosi wolom nie stawać twarzom w twarz. Co najwyzej syby cichcem wybijom. Cyli to som nie ino – jako pado Wawrzecek – bochaterowie przez „ch”, ale tyz… postępujom ślahetnie przez „h”. Cyli „ch” i „h” zamieniły sie u nik miejscami.
„Marzem sobie na podusi wiecorem co orzeł biały sie kiedyś wnerwi i rozcapierzy szpony a złapie za gembusię i tych wyjców co po telewizji i sieci i yudupskach..przypinają brudne szmaty Owsiakowi.Mannowi i Tomkowi Mannowi ..i innym…NIEPIS..anym”
Nas orzeł chyba jako rycerze w Tatrak – śpi i śpi. Ale miejmy nadzieje, ze sie wreście obudzi. A wte… 🙂
Owczarku !
Przeraziłem się, gdy w odpowiedzi do Tanakecka opisałeś co trzeba wyrzucić z naszego życia i przede wszystkim z historii wszelakiej, by Polska była dla Polaków (( Mam bujną wyobraźnie, więc wyobraziłem sobie, że powstałaby jakaś inkwizycja, która odwiedzałaby każde domostwo, i prawie wszystko by nam zabrała i spaliła (( Żaden komputer by się nie ostał, telewizor, meble IKEA, drogi, bo przecież z ropy wytwarza się asfalt, Internet przestał by funkcjonować, sklepy różnych Biedronek, Lidli czy Tesco zostałoby zamknięte. Ukochane smartfony Polaków, poszłyby do lamusa. Zaczęlibyśmy żyć gorzej , wielokrotnie gorzej niż najbiedniejszy kraj na naszym świecie ((( ale wszystko byłoby odpowiednie (( Strach dalej myśleć ((
Tej historii w 1939 roku z ambasadorem Turcji nie znałem, ale już ją znam )))
„Zrobiło się nawet tak, że polscy Muzułmanie wystosowali przekaz, że jak ktoś chce osiedlić się w naszym kraju, powinien starać się szybko zasymilować z Polakami, a nie tworzyć getta.”
Po 35 latach mieszkania w jednym z najbardziej multikulturowym kraju na świecie uważam, że asymilacja/integracja jest potrzebna i z pożytkiem dla wszystkich.
Integracja nie oznacza, że emigrant ma natychmiast zapomnieć ojczystego języka, przestać kultywować swoje tradycje kulturowe, religię, zwyczaje i tak dalej. Na to są miejsca, organizacje, kościoły różnej denominacji, instytucje kulturalne, szkoły i szkółki dla dzieci i co tam jeszcze.
Asymilacja/integracja polega na tym, że jeśli stajemy się członkiem jakiegoś społeczeństwa, to przestrzegamy zasad funkcjonowania tego społeczeństwa, uczymy się języka kraju, w którym żyjemy i tak dalej. Robimy to po to, żeby sobie ułatwić życie. Bo skoro już zdecydowaliśmy się na taki krok (nie mówię tu o sytuacji przymusowej z takich czy innych powodów), to przecież nie po to, by budować swoją Polskę w kraju X.
W kraju X mamy wiele organizacji polonijnych, które nam oferują podtrzymywanie więzi z Polonią (bo gdzie Polaków nie ma!) i Polską, szkoły (oprócz „tutejszych”), organizacje związkowe, kościoły, biblioteki, księgarnie i tak dalej.
Jeżeli się nie integrujemy – to się izolujemy (getta). To pocośmy w ogóle wyjeżdżali? Wyboru nie mają uciekinierzy, ale emigranci zawsze mogą wrócić tam, skąd przyjechali. Mało takich powracających, bo na emigrację decydują się zwykle ludzie odważni, energiczni i ciekawi świata.
W Polsce zauważyłam, że całkiem nieźle radzą sobie Azjaci z Dalekiego Wschodu, ale oni wszędzie dobrze sobie radzą, wszędzie się dobrze „znajdują”. Bez pretensji do świata, że coś im się należy – i są bardzo pracowici.
To zresztą temat-rzeka, emigracja, emigranci, integracja czy asymilacja itd. Mnie się podoba taki wielobarwny pod każdym względem świat 🙂
owcarek podhalański
29 stycznia o godz. 22:14 186188
No i teraz mamy kolejną sprawę: niesłuszna i obcoplemienna kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Jej operatorem jest „firma prywatna” i „podmiot zagraniczny”, więc Tatrzański Park Narodowy żąda pieniędzy od prywaciarza, choć ten co powinien dostać, dawno dostał, a „firma prywatna” działa na podstawie i w granicach prawa. Ale TPN „dba o Dobro Narodowe” i w interesie „Skarbu Państwa”, który to – nawiasem mówiąc – „Skarb Państwa” już nie istnieje, bo odpowiednie ministerstwo zostało właśnie zlikwidowane. A ponieważ, wedle TPN-u kolejkarz nie dba, to TPN grozi, że będzie żądał rozbiórki kolejki. „Prywatny podmiot” nie mniej dba o „Dobro Narodowe”, bo dobrem tym, od przedwojnia, jest wożenie ludzi kolejką na Kasprowy.
Wygląda więc, całkiem jasno,na to, że oprócz Chopina, Malborka, większość pałaców i katedr oraz niepolskich aut, smarfonów i pizzy, konieczne będzie wyrzucenie kolejki linowej na Kasprowy. No, chyba, że się wyrzuci obcoplemiennego prywaciarza, co nią zarządza, a w to miejsce wrzuci się słusznego, pisoidalnokatolickiego nieprywatnego prywaciarza. Żeby teraz on „zarabiał wielkie pieniądze”.
Po sąsiedzku ciekawie, pisze o tym Krzysztof Burnetko.
Przypomniala mi sie akcja charytatywna na pomoc instytucji o nazwie United Way. United Way to swiatowa organizacja ktora zajmuje sie pomoca na rozne cele.
Kilka lat temu w Seattle ukonczono konstrukcje dlugo oczekiwanego stadionu „baseball”. Stadion nazwano Safeco Field. To bylo duze wydarzenie i kazdy chcial pierwszy obejrzec nowy stadion.
Firma Microsoft zorganizowala kampanie zbiorki pieniedzy dla United Way wykorzystujac otwarcie Safeco Field. Kampania polegala na tym, ze kazdy pracownik Microsoft, ktory wplaci minimum $4,000.00 dutkow dla United Way bedzie mogl skosic trawe na Safeco Field. Dodatkowo firma wyrownywala sume pieniedzy z wlasnego konta. Czyli praktycznie kazda dotacja $4,000.00 rownala sie $8,000.00.
Kolejka aby skosic trawe na ukochanym stadionie byla na kilka miesiecy oczekiwania.
Pamietajcie, ze pracownicy firmy Microsoft i wielu innych w tej branzy zarabiaja o wiele wiecej dutkow niz przecietny wyborca, ktory glosowal na narcyza w listopadzie 2016 i ktory wierzyl i nadal wierzy w jego cwierkanie.
Nie dość, że narobić się, bo skoszenie sporego stadionu, niechby i maszyną na kółkach i siedząc w niej, to jednak trochę roboty – to jeszcze płacić za tę przyjemność jak za złoto?!
Nigdy w życiu 🙄
Ale nie wątpię, że ludzie mają różne marzenia, nawet takie.
Do Wawrzecka
„Żaden komputer by się nie ostał, telewizor, meble IKEA”
Co gorso – uświadomiłek se – ze pasterskie tradycja nasyk góroli majom swoje korzenie… w ludak wołoskik! Cyli musiołby być tyz koniec z wypasaniem owiecek, koniec z bacami i juhasami, a co najstraśliwse… koniec z oscypkami! Na mój dusickuuuuuuu!!!!! 🙂
Do Alecki
„Integracja nie oznacza, że emigrant ma natychmiast zapomnieć ojczystego języka, przestać kultywować swoje tradycje kulturowe, religię, zwyczaje i tak dalej.”
To downiej w Hameryce, na przełomie XIX i XX wieku, kwolono tak zwany „melting pot”. W angielskiej Wikipedii jes o tym więcej, w polskiej – niestety nie. Tłumacy sie to – niezbyt dołownie – na „tygiel narodów”. Ba jedno barzo mądro poni profesor godała, ze lepiej to chyba tłumacyć na „kipiący kotlik”. No w kozdym rozie idea tego melting pota polegała na tym, ze fto z jakiego kraju do Hameryki by nie przybył, to niek wpado do tego wielkiego hamerykańskiego kotlika, coby tak dokładnie zmiesoł sie inksymi mieskańcami USA, ze juz od tyk inksyk nijak nie do sie go odróznić. Casy sie jednak zmieniły i teroz właśnie głosi sie, ze piknie jest wte, kie nowy przybys do Nowego Świata zachowuje swojom przesłość i swojom tozsamość. Bajuści, jo tyz wole te nowom koncepcje od tamtego kotlika 🙂
Do Tanakecka
„Po sąsiedzku ciekawie, pisze o tym Krzysztof Burnetko.”
O! Dobrze ze przybocyłeś mi, Tanakecku, o tym artykule, bo zauwazyłek go, ba potem… zabocyłek o nim. Mom nadzieje, ze artykuł w najblizsyk dniak nie zniknie. Co inksego kieby był to artykuł poświęcony inksemu tatrzańskiemu zagadnieniu – Goralenvolkowi. Jeśli najnowso ustawa nie zostonie zawetowano przez pona, ftóremu sakramencko rzadko zdarzo sie cokolwiek zawetować, to – obowiązkiem kozdego obywatela bedzie całkowicie zabocyć o tym, ze cosi takiego jak Goralenvolk w ogóle kiedykolwiek istniało 🙂
Do Orecki
„Kampania polegala na tym, ze kazdy pracownik Microsoft, ktory wplaci minimum $4,000.00 dutkow dla United Way bedzie mogl skosic trawe na Safeco Field.”
Ooo! To skoda ze wceśniej o tym nie wiedziołek! Bo śtyry tysiące dolarów to jo bez trudu nolozłbyk w portfelu Felka znad młaki i mógłbyk je wpłacić na ten pikny cel. A jak byk skosił stadion? Tyz bez trudu – zatrudniłbyk owiecki mojego bacy, ftóre w koseniu trowy som dobre jak mało fto 🙂
Owczarku,
nic bardziej ekologicznego nie mogłeś wymyślić 🙂
Owieczki do koszenia nie tylko stadionu, ale i bardzo wielu pól golfowych na kontynencie, gdzie ja mieszkam!
Jednym słowem – jest interes do zrobienia 🙂
Chociaż nie bardzo – pola golfowe są tak nawożone chemią, że pola rolnicze odpadają w skarpetkach. Oglądałam kiedyś o tym program na publicznej tv amerykańskiej. Żaden tak zwany sport (golf nijak mi się ze sportem nie kojarzy, zwłaszcza w wydaniu starszych panów, rozmawiających przy okazji o planach biznesowych) nie wymaga tyle chemii walonej w Matkę Ziemię, ile golf właśnie.
Wolę, żeby owieczki tej chemii nie tykały.
To fto by mógł zamiast owiecek? Wiem! Była tako ksiązka pona Mrożka „Ucieczka na południe”. I jednym z jej bohaterów – wprowdzie trzeciorzędnym – był pewien trener, ftóry niefcąco wypił trucizne podsuniętom przez głównego cornego charaktera tej powieści. No i… trener przezył, bo mioł wnętrzności przezorte spirytusem. Tak więc na takom chemicnom trowe najlepiej wysłać najwięksyk pijoków – im tako trowa nie zaskodzi 🙂
Owczarku
Piszesz: „musiołby być tyz koniec z wypasaniem owiecek, koniec z bacami i juhasami, a co najstraśliwse… koniec z oscypkami!”
Uważam, ze nie powinieneś się bać )) tym bardziej, że minęło już od tego czasu co najmniej z 10 wieków i to co było na początku, nie ma nic wspólnego z tym, co jest obecnie ) Nie wiadomo nawet, czy tamtejsze ludy wiedziały co to oscypek ?? a jeżeli produkowali coś podobnego, to też jest problem z nazewnictwem )) Uważam, że oscypek to nasz wyrób i w czasach inkwizycji ostanie się )))
Jak zabiorą nam wszystko co nie polskie, to będziemy zajmować się na powrót rolnictwem, produkowaniem odzieży, prawdopodobnie oręża i wrócimy do czasów Piastów, chociaż i tutaj jest problem, czy nie należałoby kogoś takiego jak Mieszko I, czy Bolesław Chrobry i inni Piastowie, też wykreślić z podręczników historycznych, gdyż obecne badania wskazują, że byli to ludzie, którzy przybyli z Danii i Norwegii i byli Wikingami. Zresztą przy okazji kilku innych naszych władców też by się wykreśliło, z czego tylko uczniowie by się ucieszyli, gdyż mniej musieliby się uczyć )))
Wawrzku,
jak Cię lubię… nie zauważyłeś, że nazwa „oscypek” jest nazwą unijnie zaklepaną do najprawdziwszego podhalańskiego oscypka?
Nie zauważyłeś, że nikt Ci nie zabiera niczego polskiego?
Pisałam o emigracji – nikt mi niczego polskiego nie zabrał. To ja wniosłam do kraju, w którym wylądowałam, kawałeczek MOJEJ Polski.
Świat się zmienia, ale nie bój się, Polski nikt Ci nie zabierze.
Moim zdaniem, patrząc z daleka, Polska bardzo dużo na związku z Unią skorzystała. Nie ma nic za darmo – dali ci, powinieneś dać coś w zamian. Jest dla Polski alternatywa, bardzo popularna w kręgach obecnej władzy – unia nas okrada, wręcz bazuje na nas, a my się nie damy i naszego oscypka odzyskamy!
Polskę się nosi w sercu, mnie jej nikt nie zabrał, mimo, mieszkam poza Polską od 1980 roku.
We wcześniejszym wpisie o tym wspominałam.
Myślę też, że Unia się rozpadnie właśnie dlatego, że każdy bronić zaczyna mojej chaty z kraja.
To jest bardzo dobre, bronić chaty i jak jest ona urządzona, ale też dobrze jest mieć sąsiadów i dobrze z nimi żyć. Dlatego Unia była całkiem dobrym pomysłem w swoim czasie i cały czas się zmnienia, ale tego z grajdołka własnego niekoniecznie się zauważa.
Moim skromnym zdaniem – dobrze, że Unia powstała, a powstała dawno.
A swoją droga, skoro tak od Bolesława Chrobrego… polecam lekturę, znakomita, aczkolwiek wielotomowa powieść i wymaga nieco samozaparcia, żeby to przeczytać, mimo wszystko bardzo polecam.
„Bolesław Chrobry” – Antoni Gołubiew
Kilka slow na temat tygla o ktorym pisza Owczarek i Alicja. Ludzie z wielu krajow na swiecie zamieszkuja tu i przywoza ze soba tradycje z rodzinnych stron.
Pisalam tu kiedys o panu Thompson ktorego przodkowie przywiezli ze wschodniej Europy przez Ellis Island drzewko wisni. Na Ellis Island dostali adres (homestead) w Naches, WA.
Przemierzyli kontynent na wozach, przewiezli drzewko wisni, osiedlili sie w Naches i posadzili wisnie. Przez dekady drzewko produkowalo owoce. Mr. Thompson znal sie na ogrodnictwie i z drzewka-patriarchy odcinal galazki i sadzil kolejne drzewa wisni. Teraz czesc jego sadow w Naches to wlasnie drzewa bardzo smacznych wisni o nieznanej nazwie.
Zanim posadzilam nasze drzewko wisni, co roku jezdzilam do Naches na plantacje pana Thompsona, aby zerwac wisnie z jego drzew. Kazdy za mala oplata moze zrywac owoce na plantacjach.
Rozmawialam z panem Thompson o jego wisniach. Pon Thompson zapytal, czy znam nazwe tej odmiany. Powiedzialam, ze nie znalam. Pon Thompson nazwal swoje smaczne wisnie „Thompson cherries” i tak zostalo.
Uroczystosc nadania obywatelstwa US odbywa sie co roku 4 lipca, w dniu swieta narodowego w miejscu Seattle Center. Wszyscy nowi obywatele podnosza prawa reke i mowia “Oath of Allegiance”. Nastepnie jest muzyka i wystepy roznych artystow wlacznie z artystami Native Americans, ktorzy graja na bebnach i spiewaja swoje tradycyjne piosenki. Wszyscy witaja nowych obywateli.
W roku 2017 przesiege zlozylo okolo 500 osob z 70 roznych krajow. Wladze stanu i miasta uczestnicza w uroczystosci i przekazuja nowym obywatelom gratulacje i zyczenia, a mieszkancy witaja ich slowami “(…) this land was made for you and me”.
Zanim ta uroczystosc nastapi trzeba zdac egzamin ze znajomosci historii kraju i struktury rzadu. Przyklady pytan
1. When was the Declaration of Independence adopted?
2. In what document is the Freedom of Speech found?
3. What do the stars on the U.S. flag represent?
Na zdjeciu gubernator stanu WA, Jay Inslee z grupa dzieci w narodowych strojach podczs uroczystosci przysiegi.
https://twitter.com/GovInslee/status/882323662690328576/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=http%3A%2F%2Fwww.kiro7.com%2Fnews%2Flocal%2Fsworn-citzens-seattle%2F548633613
Orca,
czy mogę zapytać, skąd pochodzisz, jakie są Twoje korzenie i tak dalej?
Ciekawi mnie to, nie oczekuję ujawniania szczegółów, nazwiska, adresów i tak dalej, o nie! Na pewno w tym tyglu jakoś się znalazłaś – to mnie ciekawi, ale odpowiadać nie musisz, uszanuję to. Nasz syn niechcący, bo miał zaledwie 2 lata, kiedy znalazł się w Kanadzie, a teraz od paru lat w Oregonie przemieszkuje, nie zamierza jednak przyjmować następnego obywatelstwa. W końcu ma dwa – polskie i kanadyjskie, i to wystarczy na cały świat 😉
Co bym mogła jeszcze dodać…Mrusia miauczy po polsku i po polsku rozumie, bo do niej przez pół dnia rozmawiam po swojemu polskiemu 😉
Uroczystość nadania obywatelstwa, o której piszesz, jak to się odbywa a USA, w Kanadzie odbywa się 1 lipca, Canada Day.
Do dzisiaj zapamiętam dzień, kiedy w kingstońskim City Hall
https://www.cityofkingston.ca/city-hall
była ta uroczystość, bardzo podniosła dla mnie, bo z przyjęciem obywatelstwa rozumiałam, że przyjmuję na siebie obowiązki, a przywileje, jakie z tego wynikają, są nie do przecenienia.
https://www.cityofkingston.ca/explore/springer-market-square/webcam
Alicja,
Podobne pytanie zadala mi kiedys Pyra. Zapytala po ktorej stronie wody sie urodzilam. Odpowiedzialam, ze jako Orca, urodzilam sie w wodzie. 🙂
Orca,
niech Ci ta…ale nie dziw sie, ze ktos ci takie pytanie zadaje – bez dopytywania sie o szczegoly.
Co do mnie, to chcialabym wiedziec z kim mniej wiecej mam do czynienia. Mniej wiecej, zaznaczam.
Alicjo – Ireno
Ja się tylko przekomarzałem z Owczarkiem ))
Naturalnie, to co „nam w duszy gra” jest nasze i tylko nasze. Jestem bardzo przywiązany do Polski i wszystkiego co nasze. Niestety jako ogół zapominamy, lub zapomnieliśmy co to Honor i Ojczyzna. Boga szukamy na różne sposoby. Niestety wolimy się kompromitować dla jakiejś wzmianki w prasie. Przestajemy używać rozumu i kierujemy się zachciankami i tym, co inni nam narzucą. Wiele by o tym pisać (
A polecana przez Ciebie książka Gołubiewa jest warta polecenia )))
Też Cię lubię )))
Wawrzku,
ja wszystko biorę na poważnie, dlatego odpisałam tak na Twój wpis.
Ja też jestem bardzo przywiązana do Polski, mimo tego, że mieszkam w Kanadzie ponad 35 lat.
Nie szukam Boga, bo on mi jest niepotrzebny (jak dotąd), ale ojczyznę mam w duszy na pewno, mimo, że ona tak daleko.
Ojczyzna jest jedna, jak Matka jest jedna, ale Kanadę też kocham.
p.s.A poza tym kocham świat!
https://photos.google.com/album/AF1QipPIRZ4MrqbaQaF9ZdPG3_yCWc9x6bTA_c7WyZfL
p.s.
Podsyłam zdjęcia, bo właśnie przeglądam…
Oraz wspominki tekstowe 😉
http://aalicja.dyns.cx/news/Afryka%20Po%c5%82udniowa(RPA)-2009
Coś schrzaniłam w tym sznureczu ze zdjęciami 🙁
https://photos.google.com/share/AF1QipONZj3kKLWDeoexYTOnfXTBpVN5GUI3OcbpGH1W3GzcVxuDkETxrll8t0Nf1SRl0Q?key=MnB4azJKWE93bXQ5YndrNEFBN0FRdFY1dE9kTnJ3
kombinuję….
…i jeszcze raz kombinuję….
https://photos.google.com/album/AF1QipPmTYVUplK6KnU4zIP5IjQR3PQZ1kvIGGbSIk3q
…i znowu coś przekombinowałam….dziękuję za cierpliwość, przy okazji informuję, że nadal będę kombinowała, aż do skutku 😉
Próba maleńka…
https://photos.app.goo.gl/kMb5LgvPqmohOZ2I2
Przepraszam za podpisy po angielsku – stronę podpisywałam dla naszych anglojęzycznych znajomych dawno temu…. Ale dopiero teraz spostrzegłam…i przerobię na nasze!
Do Wawrzecka
„Uważam, ze nie powinieneś się bać )) tym bardziej, że minęło już od tego czasu co najmniej z 10 wieków i to co było na początku, nie ma nic wspólnego z tym, co jest obecnie ) Nie wiadomo nawet, czy tamtejsze ludy wiedziały co to oscypek ??”
Za pierwsy historycny dokument zawierający wzmianke o oscypku uwazo sie akt lokacyjny króla Władysława Jagiełły dlo wsi Ochotnica z 1416 rocku. Cyli z tego by wchodziło, ze oscypek mo co najmniej 602 roki. Ale tak naprowde to pewnie mo duzo więcej. No bo cy królowi fciałoby sie poświęcać swój królewski cas na zbocowanie w oficjalnym dokumencie sera, ftóry istnieje dopiero od niedowna? No, chyba nie. A więc chyba mos racje, Wawrzecku – oscypek to piknie polski piastowski ser! 🙂
Do Alecki
„Wawrzku,
jak Cię lubię.. nie zauważyłeś, że nazwa ‚oscypek’ jest nazwą unijnie zaklepaną do najprawdziwszego podhalańskiego oscypka?”
Znacy sie – to jo zapocątkowołek obawy o polskość oscypka. Bardziej w śpasak niz na powoznie 🙂 Ale tak cy siak – jak wyzej zostało ukwalowane – narodowości nasego oscypka nic nie grozi. Podobnie zreśtom jak słowackiego oštiepka. Oscypek jest rodowitym Polakiem, a oštiepok – rodowitym Słowakiem.
„Myślę też, że Unia się rozpadnie właśnie dlatego, że każdy bronić zaczyna mojej chaty z kraja.”
Oby jednak sie nie rozpadła. Jeśli bedzie trza – zdopinguje mojego bace, coby ryktowoł więcej oscypków i rozsyłoł po całej Unii. Oscypek łagodzi obycaje i likwiduje podziały!
„Próba maleńka…
https://photos.app.goo.gl/kMb5LgvPqmohOZ2I2”
Na mój dusicku! Wydawało mi sie, Alecko, ze byłaś w tej Południowej Afryce dopiero co. A tutok – za rok bedzie juz dziesiąto rocnica!!! Trawestując hyrne słowa z kabaretu Dudek: jak to na blogowaniu cas leci! 🙂
Do Orecki
„Zanim ta uroczystosc nastapi trzeba zdac egzamin ze znajomosci historii kraju i struktury rzadu.”
W Polsce – coby dostać obywatelstwo, tyz som takie egzaminy na Polaka. I przybocowuje se, jak pare roków temu jedno stacja telewizyjno posła do sejmu i pytania z tego egzaminu zacęła zadawać nasym posłom. Na mój dusiu! ZODEN z pytanyk nie umioł na syćkie pytania prowidłowo odpowiedzieć! Kozdy umioł ino na cynść! Cosi tak mi sie widzi, ze kieby dzisiok w sejmie ftosi zadoł te same pytania – posłowie wypadliby jesce gorzej niz pare roków temu 🙂
Owczarku,
Piszesz ze czlonkowie polskiego rzadu nie znaja odpowiedzi na pytania z historii Polski. Mozesz tylko zgadnac czy narcyz czytal konstytucje U.S.
Dla poprawy nastroju wczoraj odbyly sie dwa wazne wydarzenia sportowe:
Puppy Bowl
https://media.women.com/images/images/000/123/481/large/puppy-bowl-2018-instagram-captions-hashtags.jpg?1517739459
i
Kitty Bowl
‚http://apps.startribune.com/blogs/user_images/olsonra_1515103337_KB6.jpg
Te zawody odbywaja sie aby znalezc rodzine dla bezdomnej zywiny.
Wszystkie kotki i pieski byly zaadoptowane przez widzow. 🙂
Owczarku,
masz rację, czas leci, ale mnie się wydaje, że w Afryce (jako takiej) byłam też zupełnie niedawno u bardzo śwarnych zwierzątek, w marcu minie 2 lata. Czyli przedwczoraj to było 😉
https://goo.gl/photos/ehStW5yJ9qfJVHaRA
Ja popieram Puppy Bowl – bo każdej żywinie należy się pełna micha i dach nad głową, a zwłaszcza w takie zimy, jak u nas bywają. Nie mogę sobie wyobrazić Mrusi w śniegu, na mrozie i bez strawy! Dla niej najlepsze miejsce to na ciepłym, bo podgrzewany przez kaloryfer od spodu parapet, odpowiednio szeroki, a już pełnia szczęścia to brzuszkiem do góry przed kominkiem… 🙂
Swoją drogą, nie mogę pojąć, jak nasza „udomowiona żywina” może być bezdomna. Inna rzecz, że ja tu takiej nie widuję, jedyne co pamiętam, to kotek ze Spalonego Domu obok nas, co to po tygodniu od pożaru, popalony, przyczołgał się pod nasz dom, bo nikt nie pomyślał, żeby ratować kotka, tacy to byli dziwni lokatorzy…
W Polsce ciągle jeszcze widuje się bezdomne psy (tak zwane bezpańskie) i koty.
Na wioskach wszyscy wiedzą, który Burek jest czyj, a jak jakiś Azorek się przypałęta z sąsiedniej wsi, to też przy Burku się pożywi, znajdzie też miejsce w jakiejś obórce (czy nawet w sieni Gospodarskiej) przy Burku. Bywa, że ktoś walnie kamieniem, a poszedł ty won! Ale to jest wyjątek, a nie reguła na polskich wsiach. Na pewno nie w tych czasach. Pamiętam, że kilka lat temu był taki przepiękny Golden Retriver pod sklepem i sąsiadującą ze sklepem knajpą w wiosce (duża, gminna wieś), gdzie moja Mama zamieszkiwała. Ponoć wysiadywał tam od lata. Wieś go karmiła i ktoś tam na zimę przytulił, następnego lata już o tym zapomniałam, żeby zapytać…A przecież golden retriver to nie jest typowy, wiejski pies, tylko pies myśliwski, raczej „miastowych”, którzy mają czas na taki „sport”, na wszystko, co się z tym wiąże (długi temat).
Myślę, że „państwo” z miasta, wyjeżdżając na wakacje, po prostu wyrzuciło psa z domu, powiedziało – radź sobie sam! Nas nie stać na psie hotele!
Ludzie na wsi tego nie robią, proszą sąsiada, żeby zwrócił uwagę, podał strawę i tak dalej, to normalka, zaopiekują się też „bezpańską” zwierzyną, bo nie wyobrażają sobie, jak można inaczej.
I dlatego uważam, że dobrze by było, żeby psy i koty miały swoje paszporty, niech to będą czipy czy co tam, ale żeby takie wredoty, bezczelnie zwące się „właścicielami”, odpowiednio i bardzo srogo pociągać do odpowiedzialności. Bo człowiek sobie poradzi, ale zwierzę domowe jest jak dziecko i człowiek powinien być za to zwierzę odpowiedzialny tak samo, jak za dziecko.
Nasz ci on, dopóki chcemy się pochwalić, ale nie wolno nas krytykować przez Rosjanina (Kazacha wcześniej) z polskim paszportem…
http://www.sport.pl/inne/56,64998,23000700,k2-denis-urubko-opublikowal-mocny-wpis-na-swoim-blogu-nie.html#Z_Czolka3Img
Dobrze Orco, że zeszłaś z tematu „narcyza”, bo myślę, że nikogo tutaj ten temat nie obchodzi, jako że to jest temat stricte polityczny i należy do innych blogów. Mnie też nie obchodzi, chociaż jestem w sąsiedztwie Twojego kraju. Na pewno bardziej mnie obchodzi, co się dzieje w Polsce, chociaż też w Budzie staramy się o tym nienachalnie…Zrobiło mi się przykro w związku z Urubką i całym tym zawirowaniem 🙁
Urubko otrzymał obywatelstwo polskie z rąk B.Komorowskiego na nie bylejakim rynku, tylko na Rynku miasta , które doskonale znam
http://www.portalgorski.pl/sporty-gorskie/347-nowosci-new/artykuly/inne/4179-fotorelacja-z-spotkania-denisa-urubko-z-prezydentem-rp-bronislawem-komorowskim
Być może nie powinnam się tym chwalić, tamże Ząbkowice Śląskie 🙂
Chodziłam do szkół w tak zwanych niesłusznych latach, a czy to moja wina?!
Czy moją winą jest to, że urodziłam się w niesłusznych latach (1954), a potem w niesłusznych czasach chodziłam do szkoły takiej, innej i tak dalej, a po tym wszystkim w niesłusznych latach pracowałam… potem chwieczkę studiowałam…ręce odpadają.
Ja poczuwam się tylko i jedynie za moje własne winy.
Do Orecki
„Te zawody odbywaja sie aby znalezc rodzine dla bezdomnej zywiny.”
Na mój dusiu! Pikne! I ślachetne! Cyli dwie zalety naroz! 🙂
Do Alecki
„w marcu minie 2 lata. Czyli przedwczoraj to było”
Zgadzom sie! Dwa roki temu – to przedwcora. Rok temu – to by było wcora.
„I dlatego uważam, że dobrze by było, żeby psy i koty miały swoje paszporty, niech to będą czipy czy co tam”
Myśle, ze tak. Ale z jednym wyjątkiem – mnie 😆
„Nasz ci on, dopóki chcemy się pochwalić, ale nie wolno nas krytykować przez Rosjanina (Kazacha wcześniej) z polskim paszportem”
A przecie – jak godoł mistrz Krasicki – prowdziwo cnota krytyk sie nie boi. Jeśli zatem zabraniomy nos krytykować – to znacy, ze cosi nie tak jest nie z krytykującym, ino z nasom cnotom 🙂