Zasługa Pietrka Żyły
O, Jezusickuuu! Ale pikno sie nom ta olimpiada zrobiła! Jeden medal złoty i jeden brązowy to jest cosi, co nie udało sie nom na zodnyk zimowyk igrzyskak XX wieku. A w XXI? Ano… potela dwa rozy wypadli my lepiej i dwa rozy gorzej niz w Pjongczangu. Cyli teroz w sumie posło nom nieźle. A jak nieźle – to tyz piknie. Bajako.
Na mój dusiu! Brawo Dawid! Brawo Stefan! Brawo Maciek! A przede syćkim brawo Kamil, ftóry łącnie – w sobote i w poniedziałek – wywalcył dlo nos jeden i jednom-cwortom medalu! Brawa ocywiście nalezom sie tyz ponu Horngacherowi i całej ekipie, ftóro pomogła wyryktować nasyk skocków. A co z Pietrkiem Żyłom? Cy on, choć skakoł tamok ino na treningak, zasługuje na brawa? Ano… zasługuje. Bo nie wiem, cy wiecie, ale roz ten nas Pietrek postanowił przejść sie po tamtejsej wiosce olimpijskiej. No i chodził se tak, chodził, chodził… jaz w pewnej kwili natknął sie na wysokom na jakiesi dwa metry figure biołego tygrysa. Ocywiście był to tygrys Soohorang – pikno maskotka piknyk koreańskik igrzysk.
– Hehe, fajny kotecek! – pedzioł do siebie Pietrek i rusył dalej zwiedzać wioske.
– Krzesny! – usłysoł nagle za plecami. – Cy moge uścisnąć wom ręke?
Pietrek stanął, a potem zrobił w tył zwrot. Rozejrzoł sie… ale poza owym „koteckiem” nikogo w poblizu nie było.
– Na mój dusicku! – zawołoł Pietrek. – Fto to godoł? Przecie nie ta zabawka-olbrzym!
– A niby cemu nie? – odrzekła „zabawka-olbrzym”.
Krucafuks! Pietrek zemdloł. Ocuciło go klepanie po kufie. Otworzył ocy i… uwidzioł, ze to ten cały Soohorang tak go klepie. Pochyloł sie nad nasym narciorzem i delikatnie praskoł roz w lewy policek, a roz w prawy.
– O, Jezusicku!- zawołoł Pietrek. – Cuje, ze muse wartko zemdleć nazod!
– Nie mdlejcie, krzesny! Piknie pytom, nie mdlejcie! – zacął błagać tygrys.
– Dobrze, ale pod jednym warunkiem – pedzioł Pietrek. – Musicie przyznać, ze nie jesteście zodnom śtucnom beskurcyjom, ino tamok w środku siedzi jakisi chłop, ftóry zwycajnie se ze mnie śpasuje.
– Cóż, przyznoje, ze sytuacja jest nietypowo – rzekł Soohorang. – Ale przysięgom wom, ze zodnego chłopa we mnie nimo. Jestem – jak zeście sami pedzieli – śtucnom beskurcyjom.
– No to moze jesteście zdalnie sterowani przez kogosi? – dociekoł Pietrek.
– Tyz nie – pedziała olimpijsko maskotka. – Prowda jest tako, ze kie przechodziliście koło mnie wy – najzabawniejsy skocek świata, to ta waso zabawność ryktowała takie fluidy, ze jo – ozyłek. Najzwycajniej w świecie ozyłek.
– Niemozliwe! – wykrzyknął Pietrek.
– A powiedzcie mi krzesny – rzekł spokojnie Soohorang – co jest bardziej niemozliwe: ze śtucno postać ozyje cy ze dyktator Korei Północnej złagodnieje?
– No… ocywiście, ze bardziej niemozliwe jest to drugie – odpowiedzioł Pietrek.
– A widzicie! – triumfowoł Soohorang. – A jednak… Kim Dzong Un złagodnioł!
– On złagodnioł? – zdumioł sie Pietrek.
– A nie? – śtucny tygrys odpowiedzioł pytoniem na pytonie. – Przecie swoje czirliderki na te olimpiade przysłoł. I zgodził sie, coby jego Koreanki północne zagroły w jednej druzynie hokejowej z Koreankami południowymi. Obie rzecy jesce pare tyźni temu były nie do pomyślenia!
– Ano były – Pietrek nie mógł sie nie zgodzić.
– Właśnie! – godoł dalej Soohorang. – Tymcasem na wieść, ze do Pjongczangu przyjedzie hyrny arcyzabawny skocek, cyli wy, to ku zdumieniu całego świata ten okrutny tyran… przynajmniej na kwile… stoł sie kapecke mniej okrutny. Zatem skoro pod wasym wpływem stała sie rzec bardziej niemozliwo, to niby cemu nie miałaby sie stać ta mniej niemozliwo, cyli ozywienie maskotki, ftórom jo jestem?
Na mój dusiu! Z logicnego punktu widzenia – nie mozno było temu wywodowi nic zarzucić.
– To jak? – spytoł pikny symbol koreańskiej olimpiady. – Moge dostąpić piknego zascytu i uścisnąć ręke najwięksego wesołka w historii skoków narciarskik?
– Hehe! Niekze ta – zgodził sie Pietrek i podoł nowemu znajomemu swojom dłoń. – Ale w takim rozie jo tyz mom ku wom piknom prośbe: cy mozecie kopnąć mnie w rzyć? Ot, tak na scynście dlo nasej polskiej druzyny.
Soohorang piknie sie zgodził. No i Pietrek obyrtnął sie ku niemu tyłem, a ten – najpikniej jak ino umioł – kopnął nasego sportowca. Nie wierzycie? To poźrejcie na zdjęcie nojdujące sie tutok.
Tak więc, moi ostomili, sami widzicie, ze ten złoty medal Kamila i brązowy całej druzyny to pikny skutek owego kopnięcia. A jedyne, cego nalezy załować, to ze Soohorang kopnął Pietrka po konkursie na średniej skocni, a nie przed. Ba wniosek z tej całej historii jest prosty: na syćkie zimowe igrzyska trza zabierać Pietrka Żyłe. Nawet wte, kie bedzie juz mioł dziewięćdziesiont roków. I koniecnie musi on spotykać sie z olimpijskimi maskotkami. Jeśli tak bedzie, to i w rocku 2022, i w 2026, i w 2030… mozemy być spokojni, ze nasi skockowie nadal bedom piknie stawali na olimpijskik podiumak. Hau!
P.S.1. Pod ostatnim wpisem zawędrowoł do Owcarkówki nowy gość – Verbenecka. Powitać Verbenecke barzo piknie! 🙂
P.S.2. No a pikne medale piknymi medalami, ba w nasej budzie w ten poniedziałek mieli my jesce jednom okazje do świętowania – Wawrzeckowe urodziny. Zdrowie Wawrzecka! 🙂
P.S.3. A w najblizsom środe tyz świętujemy piknie, bo to w tym dniu Jagusickowe urodziny bedom. Zdrowie Jagusicki! 🙂
Komentarze
Lubimy Pietrka Żyłę!
Oraz ja osobiście – Macieja Kota 🙂
Wszystkiego najlepszego Wawrzeckowi (u mnie ciągle poniedziałek, 19-go lutego!)
A pojutrze Jagusi! Jagusiecki zdrowie wypada pić nie Smadnym, ale winem 🙂
http://www.gazetakrakowska.pl/strefa-agro/wiadomosci/a/srebrna-gora-podkrakowska-winnica-prowadzona-z-pasja,12371684/
Alicjo – Ireno
Dziękuję za życzenia urodzinowe ))
Choć szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu ciągle maj )))
Co do pana Żyły, to faktycznie należy zabierać Go na wszystkie igrzyska i mistrzostwa, gdyż zawsze jest potrzebny optymista i człowiek, który zawsze widzi plusy, tam, gdzie nikt ich nie widzi ))) Zdrowie Pana Piotra )))
Wawrzku,
zwłaszcza plusy dodatnie 😉
„Są plusy dodatnie i plusy ujemne.” (wikicytaty, Lech Wałęsa)
U mnie są dzisiaj tak paskudne plusy i minusy, że niech to licho…Deszcz, mgła oraz śnieg, ale ten leży, a nie pada.
Mam do Was pytanie – czy zainstalowaliście sobie w komputerze ustrojstwo pod nazwą Google Earth?
Jeśli nie, to sobie koniecznie zainstalujcie, bo nawet jak nie można podróżować osobiście, to wirtualnie można.
TesTeq tak mnie kiedyś odwiedził 😉
Wystarczy wpisać adres…i jesteście tam, gdzie chcecie.
Na przykład w Krakowie. Albo w Warszawie. Albo w Kingston 😉
Dziękuję za miłe powitanie 🙂 Ja również wszystkich witam serdecznie 😆
„..Ba wniosek z tej całej historii jest prosty: na syćkie zimowe igrzyska trza zabierać Pietrka Żyłe. Nawet wte, kie bedzie juz mioł dziewięćdziesiont roków…”
Popieram ten wniosek obydwiema rączkami Owczarku, Z całą pewnością będzie to korzystne dla wszystkich 🙂
„… Zdrowie Pana Piotra )))…”
Wawrzku, dołączam się do toastu 🙂
Verbeno miło jest mi podziękować za Twoje życzenia ))
Mam nadzieję, ze będziesz tutaj, u Owczarka, czuła się wspaniale i zawsze będzie Ci ciepło i dobrze w Budzie ))) bo w Budzie Owczarka, wszyscy pamiętają o wszystkich i są jak jedna wielka Rodzina )))
Alicjo – Ireno
Ja od urodzenia wolę „plusy dodatnie”, a jeżeli znajdują się na mojej drodze „plusy ujemne” to i tak staram się „wyssać” z nich resztki optymizmu )))
Google Earth to super sprawa )))
No ni mo Piotrek nic z tyk Ziobrów..Ani nie kce dekomunizacji zarządu w Związku.. ze złowrogą spiewką przi przesłuchaniu..
Wisi Prezes wisi za poslednie ziebro
Wisi prezes za poslednie ziebro..
Pytają lustranty kaj złoto i srebro?
Heeej.. kaj złoto i srebro?
Nie bydzie ciemnicy ani inny kary
Ominie cię pręgierz i egzekutywa
Nie bydzie twa dola taka nieszczęśliwa
Heeej taka nieszczęśliwa.
Za wszyćkie medale fturyk tera ni ma
Za wszyćkie te mordy świdrowate gały
Wyjedzies do Kima juz na pobyt stały..
Heej juz na pobyt stały,,
volter
Jeżeli któryś z nas przeżył, chociaż trochę świadomie lata 50-te w PRL-u, to u Kima da sobie radę ) A co do młodych – nie ma szans żaden, wychowany na internecie, smartfonie i zakupach w samie (
Wawrzecku..U Kima az tak źle nima..leguralny stalinizm .abo kimizm. Myslem jako ty…
Kozde pokolenie mo swoje słabości..Wszyćko tera inne..zbójowanie inne,złodziejstwo inne..halny tyz nie ten som..Na egzekutywę ntera mówia rada nadzorcza..na kłonicę bejsbol..na Janulkę córke Fizdejki..party-girl… Ale młode juhasy fcieliby ino nacisnąć enter aby sie smrek sam ściupoł..Nawet byk na Mućkę jakosi inacy skace..
Jescek ta telewizyja i publikatory…Kiej juz usypiom mój kot mnie mrucy mrucy jakosi po ,,księdzowemu” MUNDUS VULT DECIPI…MUUNDUS VULT DECIPI…..
Kiej Wawrzek naciśnies YUTUBA…leje się decipiatur..,,.Najlepiej ” I,, najprawdziwiej”o tych latach pisom ci co urodzili się w latach 90..
Najsampierw jak to mówi Gajos..trza by spiki pod nosem wytrzeć..
Heeeej..
https://www.youtube.com/watch?v=Ujz2hepTJTE
Dawno nie słyszany Karel 🙂
Do Alecki
„Lubimy Pietrka Żyłę!
Oraz ja osobiście – Macieja Kota”
A Maciek mo jesce starsego brata, ftóry jest komentatorem w Eurosporcie. I kiesik tyz był skockiem, pocątkowo nawet lepsym niz Maciek, ale… potem sło mu gorzej, no i zrezygnowoł ze skakania. A kieby nie zrezygnowoł, to mógłby i on stanąć w tym Pjongczangu na podiumie? Fto wie? W kozdym rozie lubie słuchać, jak fachowo wypowiado sie o skokak, bo w jego wypadku przynajmniej wiem, ze zno sie na rzecy 🙂
Do Wawrzecka
„zawsze jest potrzebny optymista i człowiek, który zawsze widzi plusy, tam, gdzie nikt ich nie widzi”
Bajuści, Wawrzecku! Tak se zreśtom myśle, ze w sportowyk ekipak jest trener reprezentacji, jest lekorz reprezentacji, jest masazysta reprezentacji… a cyz nie przydołby sie tyz wesołek reprezentacji? U skocków – mógłby nim być właśnie Pietrek!
I przyłącom sie do zyceń – Twoje zdrowie, Wawrzecku! 🙂
Do Verbenecki
„Dziękuję za miłe powitanie 🙂 Ja również wszystkich witam serdecznie”
Rozgość sie piknie, Verbenecko i pocęstuj sie tym, cym chata… yyy… to znacy buda bogata. Głównie mom tutok Smadnego Mnicha i kiełbase jałowcowom. Ale jeśli nie lubis ani jednego, ani drugiego, to nimo problemu – wse moge hipnąć do kuchni mojej gaździny i wykraść stamtela jakisi inksy smakołyk 🙂
Do Volterecka
„No ni mo Piotrek nic z tyk Ziobrów”
Jeden Ziobro to Janek Ziobro – skocek, ftóry w łońskim sezonie skakoł nawet nienajgorzej, ba potem… jakosi tam niesnaski sie wyryktowały, jakiesi zole i – jak godoł ostatnio Maciek Kot – naso ekipa skocków straciła z nim kontakt. A moze worce ten kontakt przywrócić? Bo wte mogłaby to być przeciwwaga wobec inksego Ziobry, ftóry na imie mo nie Janek, ino jakosi inacej 🙂
Ano bajuści.Sprawiedliwie powiem nie wiem. Reakcja na to naźwisko bywa niemieła.. a Zbyszka mogli pomelić z Jaśkiem. I tak to śport .,z polityką sie mieso.NIE DALI JAŚKOWI POFRUWAĆ …
Wiadomo co kiejsi Hanawald popadł w depresję..Niemce go z kadry nie wysiudali no i chłop zyje..Ftoby ino bułke z bananem konsumował nie przetrzymie halnego..i co?
Nawyki zywieniowe zostaja..i wtedy…
Wyseł Jasiek do Barani
wiązać szubienice,
co by dobrze na łostatek
widzieć Kamesznice
Za gronickiem wartko minął
łostatni młodnicek
patrzy, a tu przy potocku
siedzi Jezusicek
Podseł Jasiek powolutku
przysiod sie ku niymu
Co u Ciebie Jezusicku?
U mnie po starymu
Przyleciołek tu ku Tobie
cobyś sie zawrócił
Posłoł mnie tu mój Łojculek
byś nieba nie smucił
Ni ma takich serc strapionych
co sie nie wylecom
Niek sie ino wesolutkom
muzyckom pociesom
Zagrać Jaśkowi..choć go z kadry wykopsać kazali..
Volter
Też mam kota, który czasami jest jak plaster na wszelkie dolegliwości, ale bywają dni, gdy go nie znoszę. Potrafi chodzić za człowiekiem i tak rozdzierająco miałczeć, ze szału można dostać (( I będzie robił to tak długo, aż nie wstanę, pójdę do lodówki i coś w niej znajdę (( Najgorsze, ze nie jadam mięsa, żadnego, ani wędlin (( no ale zawsze mam kawałek sera ) i dając mu myślę o kocie jak o myszy, która złakomiła się na kawałek nabiału )
Co do Twojego „księdzowego” kota to mój przekazuje Twojemu, że „et deficere facile decipiunt”. Oby nie było gorzej (((
Co do „decipiatur” tych z 90-tych lat XX wieku, to słyszałem coś takiego: Córka urodziła dziecko ( znaczy się nie moja, bo córki nie mam). Matka jej mówi, że może przyjeżdżać do niej, by pomagać przy dziecku, na to młoda mama odpowiada,: że nie trzeba, wszystko znajdzie sobie u Wujka Google’a !!!
Twój wiersz o Jasiecku i Jezusicku strasznie mi się spodobał ))
Wawrzek..mój kot taki sam ..kiej go wpuscem z balkonu..z tarasu staje przi lodówce i łogunem kręciii…strzyze usami.Jo mu padom ze se dzisiok z lodówką nie pogodo bo brak fonii…ale un nieustepliwy. Od pewnego czasu tys wszelkiego scierwa ni mogem i wedzonego tak samo.. bo…problemy zdrowotne. Deficyty w lodówce wszakże kotu sie nie podobają.
Gratulacje za wygranie zlotego medalu w hokeju kobiet dla druzyny US. Wczoraj druzyna US pokonala druzyne Kanady w rzutach karnych (shootout).
Jest to bardzo duzy sukces. Jesli ktos o tym nie wie, hokej to sport narodowy w Kanadzie.
Rzuty karne
https://www.youtube.com/watch?v=HoSWvxeBiWc
Wawrzku,
też mam kota (Mrusię), ale karmię ją karmą „kupną”, bo tak byłá nauczona od początku, a kiedy u mnie nastała, miała 5 lat. Nie chciałam zmieniać jej zwyczajów żywieniowych, bo nie wiadomo było, jak zareaguje, poza tym ja często wyjeżdżam i wtedy oddaję ją na przechowanie do dawnego „personelu”.
W misce ma zawsze suchą karmę, a około 14:30 daję jej porcję jadła „mokrego”. I ona doskonale zna godziny dnia, już o 14-tej przychodzi do mnie i prawie warczy na mnie, jak natychmiast nie wstanę i nie pójdę do kuchni, aby jej podać puszeczkę (38gr) mielonego łososia, kurczaka lub innego mięsa z dodatkiem warzyw. Ja zwykle tak natychmiast nie biegnę do kuchni, więc ona się głosowo na mnie wyżywa i ciekawa jestem, co to w kocim języku znaczy 😉
W hokeju kobiet na świecie liczą się tylko dwie drużyny – Kanada i USA. Bardzo możliwe, że hokej w Kanadzie jest rzeczywiście dyscypliną narodową, bo mamy ku temu warunki i praktycznie w każdej większej miejscowości są kryte boiska hokejowe, na których gra się przez okrągły rok, a przecież „praktyka czyni mistrza” 🙂
USA wygrały złoto, ale pierwszy raz od 20 lat zdaje się, no i jeden gol przewagi, zwłaszcza z rzutów karnych to nie taka wielka przewaga.
Poza tym każde dziecko tutaj „rodzi się” z łyżwami na nogach, przy wielu domach robi się lodowiska, dzieci same to robią.
W sportach zimowych jesteśmy nieźli…
Trochę szkoda tego złota, ale to już się robiło trochę nudne, co olimpiada – to złoto 😉
Owczarku nie trzeba więcej wykradać 😀 piwko lubię, kiełbaskę również (a o tej jałowcowej czytałam tu już od dawna ) więc chętnie spróbuję 😉 😀
„…a cyz nie przydołby sie tyz wesołek reprezentacji? U skocków – mógłby nim być właśnie Pietrek!…”
Oj przydałby się przydał, dobry humor, uśmiech, to podstawa . I świat wtedy wygląda jakoś przyjaźniej i wszystko idzie łatwiej i przyjemniej.
Nawet myślę, że taki wesołek powinien być w każdym biurze i urzędzie. I zarażać optymizmem i pozytywną energią, urzędników i petentów. Przyjemnie by było załatwiać różne sprawy 😀
Alicjo – Ireno
Z moim kotem to jest trudniej:
Miska jeszcze w połowie nie zjedzona a moja kocica przychodzi i drze się, ze ona chce coś innego, lepszego ((( I tak wie, ze nie mam w lodówce szynki czy innych wspaniałości, ale „wrzeszczy” na mnie, bo może akurat „wyczaruję”coś lepszego.
Fakt, czasami kupię jej jeden, dwa plasterki szynki, by jadłospis miała trochę urozmaicony, lecz wydaje mi się, że beskurcyja wzięła sobie tę szynkę na ambicję i terroryzuje mnie swoim przeraźliwym miałczeniem. Ciekawe, ze jeszcze nie przyzwyczaiłem się do tych jej fanaberii (( Czasami robię jej jajecznicę )) lecz musi poczekać aż ostygnie, chociaż wtedy robi się nerwowa i szarpie tę usmażoną jajecznicę jeszcze gorącą. Odrzuca ją błyskawicznie, ale w tym swoim gorącym amoku jest uparta i chce ją natychmiast zjeść.
W swoim języku, jak tak na nas warczą, mówią chyba: „Rusz się, ja tu z głodu przymieram a ty się zajmujesz jakimiś niepotrzebnymi sprawami (dla kota). Za chwilę zrobisz sobie coś dobrego do zjedzenia, a ja w misce mam stale jedno i to samo” ))) Może kocica ma rację, gdyż za często nie wymieniam jej menu (( Kupuję jej to co generalnie je, gdy czegoś nie chce tknąć, taki produkt wylatuje z listy zakupów.
Verbeno
Z takim wesołkiem w urzędzie mogło by być ciężko ( Wszak idzie się załatwić jakąś sprawę, i trzeba bardzo uważać. Czasami trzeba być mądrzejszym od urzędnika, lecz werbalnie trzeba umieć lawirować, by sam powiedział to co chcesz usłyszeć lub otrzymać na piśmie. Czasami trzeba delikatnie sugerować, by zrozumiał o co chodzi i Twoją sugestię wziął za swoją ) Tutaj nie wolno być wesołym, chyba, że ktoś taki stoi wśród petentów na korytarzu i umila im czas oczekiwania )))
@Alicja-Irena: Niemcy-Kanada 3:0. Może nie być żadnego medalu w męskim hokeju. Ale mecz jeszcze trwa…
@Alicja-Irena: Niemcy-Kanada 4:1. Kanadyjczyk ohydnie sfaulował Niemca i dostał karę meczu. Nie wygląda na to, że hokej to sport narodowy Kanady. Może MMA (mixed martial arts) czyli okładanie się i kopanie na lodzie?
Yes,Yes, Yes! Niemcy-Kanada 4:3! I nie mówcie mi, że na olimpiadę nie przyjechali najlepsi z USA i Kanady. Bo to by oznaczało, że Amerykanie i Kanadyjczycy mają prawdziwe współzawodnictwo w d… A o to nie chciałbym ich podejrzewać. Lepiej, jeśli będę ich uważał za hokeistów, którzy muszą się jeszcze podciągnąć do poziomu Europy. 😉
Zasługi Maestra dla demitologizacji kanadyjskiego hokeja wielkie som! 😉
Olimpijskie złoto, srebro i brąz to jednak najwyższa półka w sporcie.
Fakty są faktami, a mity…
Bo wiecie, Drogie Panie, wnerwiają mnie federacje hokejowe USA i Kanady oraz koszykarskie USA, że uznają olimpiadę za „jakieś tam zawody”. Jest w tym trochę lekceważenia, nieprawdaż? To tak, jakby Federer przekładał rakietę do lewej ręki podczas meczów ze słabszymi zawodnikami. Nie fair.
@Alicja-Irena: Złota to raczej hokeiści kanadyjscy nie zdobędą po porażce w półfinale z Niemcami.
No niestety, dali ciała z Niemcami 🙁
A kto Ci powiedział, że federacje takie czy inne uważają olimpiadę za „jakieś tam zawody”? Ciekawam materiału źródłowego 😉
http://www.sport.pl/zimowe/0,162813.html
Faktycznie. Hokeiści NHL mają teraz rozgrywki – a tu są wielkie pieniądze, więc co tam olimpiada…I chyba zawsze tak było.
Ja się tyle na hokeju znam, co usłyszę, od czasu wielkiego Gretzkiego nie znam ani jednego nazwiska 😯
A swoją drogą, drugi garnitur Kanady też jest niezły. A nawet trzeci. Jest w czym wybierać…
Oni są zawodowcami z wiążącymi kontraktami i muszą być na zawołanie klubu, których są pracownikami.
Gretzky became executive director for the Canadian national men’s hockey team during the 2002 Winter Olympics, in which the team won a gold medal – tylko raz Wayne Gretzky był na olimpiadzie, i to nie jako gracz, a kierownik kanadyjskich hokeistów…
@Alicja-Irena: Właściwie to przepraszam, że się wyżywam na kanadyjskich sportowcach. Na dziś to dla mnie taki symbol całkowitego zerwania z ideą olimpijską, zgodnie z którą najlepsi toczyli ze sobą pojedynki i wznosili się na wyżyny ludzkich możliwości. A to po prostu jest biznes i rozrywka. W gruncie rzeczy wolę już drugi czy trzeci garnitur kanadyjski od norweskich astmatyków biegających na nartach. 🙁
Możesz się wyżywać do woli 😉
Ale po tym, co napisałeś, zainteresowałam się, jak to z tym jest naprawdę i faktycznie, zawodnicy należą do klubów – klub łaskawie zgadza się na takie fanaberie jak olimpiada, o ile właśnie nie ma klubowych rozgrywek. Pewnie w wielu krajach jest podobnie, na pewno w Stanach też, co widać choćby po koszykówce i innych dyscyplinach. Od dawna nie ma już czegoś takiego, jak sport amatorski.
Właśnie obejrzałam dziennik główny NBC i tam była o tym mowa. Żeby być na światowym poziomie, trzeba cały czas trenować i uczestniczyć w rozgrywkach z najlepszymi. I na tym zarabiać.
Wszyscy zachwyceni Aliną Zagitową, piętnastolatka miała nic do stracenia, a wszystko do zdobycia i zdobyła złoto. Teraz miałaby wielkie szanse wejść w „Stars on Ice”, czyli jeździć po całej Ameryce i zarabiać spore pieniądze, ale mam nadzieję, że ktoś mądry (manager, rodzice?) przytrzyma młodziutką łyżwiarkę figurową, żeby się nie wyeksploatowała za wcześnie.
Wspominając Ludmiłę Biełousową i Olega Protopopowa (z lat 60 + mistrzowie wielokrotni!), ma jeszcze dużo czasu i dużo olimpiad przed sobą 😉
Tutaj już oboje po 80-tce, a ile gracji w tym…Ludmiła odeszła z tego świata w ubiegłym roku.
https://www.youtube.com/watch?v=GTKrB71kOaw
Prawdą jest, że kiedyś to było dla honoru i Ojczyzny, ale świat się zmienia , honor honorem, ale kasa musi być, bo zawodnicy muszą z czegoś żyć.
https://www.youtube.com/watch?v=o3c_xV78jFE <–rośnie następna mistrzyni 😉
Teraz to jest hodowla mistrzów…tylko gdzie ich dzieciństwo? Coś za coś. Ale wybór raczej rodziców, niż dzieci.
Huhuha, nasza zima zła! 🙂
a my jej się nie boimy
olimpiadę se zrobimy
pikną tak, że ha!
zima nie jest zła-a… … …
mała zimka ta! 🙄
https://basiaacappella.wordpress.com/2018/02/25/bolechowicka-zimowa/
„Tak mi wszyscy odradzali .. wiec usunęłam wcześniejszy post ,tak to prawda ten Wasz wspaniały Piotr Zyla zostawil mnie dzieci bo tak bo nie potrafi żyć w rodzinie (połowa winy po mojej stronie kiedy wyrzuciłam go z domu jak mnie uprzejmie poinformował ze ma kochanke) nie mamzamiaru już kłamać” – napisała na Instagramie (zachowana pisownia oryginalna).
Jakoś nigdy mnie jego dopcipy nie śmieszyły. Miałem zawsze nieodparte wrażenie, że sprytnie manipuluje dziennikarzami i nie jest taki „głupi” za jakiego go inni brali.
Ano,,,ano..Pane Lala…Nie ino Angliki mają dr Jekkylla ..Młodość musi sie wyskokać nie kuniecnie na nartak! W Zakopanem mieście sławnem i w okolicak..wiele jest takich siumnyk skokacy.. Józef Tischner powiadoł nierzadko o tym nagminnym łamaniu przikazania..w Łobusznej. Skąd sie wziena ta nietarzejaca sie piosenka i taniec z sztachetą? ,,Pobili siem.. dwaj górale pod halami”?
Haj..iii. ach zeby to pobiły sie górolki o Pietrka..!!!..
Pan Witold Gadowski na jutubie by siem najsampierw poparził kawa przed kamerą..a puźni..wysukoł po źrudełkach dziennikarskich i wyniuchoł ze to Mosad się wtrynia w nasą prostokolanną Łojcyznę..
A moze trza pomysleć ze Pietrek sie przycynił do Dalszego Prostokolannego Rozwoju..populacji w myśl Encykliki Progresjo Ppuli siem takiego ,,drobiazgu”.
Nik ..nam nie zabroni biologicznego rozrostu substancyi Narodowej!!..Prec z Nełomarkistom Sorosem..Niek se Żyła Użyje! Co nie juchasy kochane?[ Szpecjalnie pisem przez ,,ch”..bo som wtedy większe..znacy sie..dłuższe…]
w myśl i duchu Encykliki Progresio Populi…a nie cepiać sie takiego drobiazgu..
Volerku
To, ze żona wystawiła walizki swojemu małżonkowi, to jestem w stanie zrozumieć, ale widzę inny problem dla tej „drugiej”. Czy zaczęła się już zastanawiać co będzie za parę roków, gdy panu Żyle znudzi się jej osoba i w myśl starego powiedzenia: „nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego, co może dać ci sąsiadka”, mając z tą „drugą” jakieś dzieci, w duchu Encykliki Progresio Populi, pójdzie do innej sąsiadki ? Taki „motylek” fruwający od kwiatka do kwiatka, zacznie być groźny dla samego siebie, gdyż jak się dziewczyny porozumieją, a do tego jeżeli są góralkami, to dadzą mu taki wycisk, ze historia filmowego „Karola” będzie łagodną bajeczką dla dzieci. A co z ewentualnymi alimentami na dzieci ? na razie jest dwoje.
Po pierwsze – Populorum progressio*
Po wtóre – lecz nie mniej ważne – co stało się z zacną paremią
Audiatur et altera pars?…
(Jeśli już koniecznie chce się robić z Owczarkowego podbloża magiel w stylu gal, pudelków i pomponików… co mocno i usilnie odradzam, ale jeśliby — radzę przyjrzeć się krytycznie także pani żonce… zwłaszcza a nawet wówczas, gdyby owa altera pars uznała za stosowne milczeć…)
Tak z ostrożności procesowej… Procesowo-myślowej… Procesowo-medialnej… 🙂
Alimenty? Z pewnością „jego” stać na wyższe w wypadku, gdyby opiekę przyznano jej, niż gdyby sąd (hipotetycznie) orzekł, że przykład życia między pozowaniem do selfików, fejsbukami a czernieniem rzęs jest dla dzieci gorszy, niż treningi i życie na walizkach od startu do treningu i obozu kondycyjnego…
Jak widać, lubię czasem pomyśleć odwrotnie, niż stadna obława zebrana w sześć sekund po ogłoszeniu nagonki… Pomyśleć… bez wydawania jakichkolwiek werdyktów. (Bom nie gala, plotek czy inny pudelek… 🙂 )
_____
* https://pl.glosbe.com/la/pl/Populorum%20progressio
No trzeba było Baaaśka! Niech se nie mysli ta alterka pars–ywka ze feministki jej pomagać byda.! I słusnie i słuśnie..magiel No Pasaran!!..Na góralskim zadku gacie magla nie wymagają…kwaśnica wszyćko załatwi.
Hm ..jezd zagwozdka z tym Populorum!..Lusnia Juzek…zawdy polił,, Popularne” a jego dochtór tyz godoł mu o Progresio. Ale magla u nos nima..i nik sie nie mug łobeznać..sie w ty łacinie…
Litterae encyclicae praeterea hae in populorum progressione reformationum necessitatem subinde extollunt atque postulant ut pro gravibus quaestionibus iniquitatis in populorum progressione animose prompteque agatur.
Prywatne życie pana Żyły…to jego sprawa prywatna. Stare przysłowie mówi: ” Jak se pościelesz tak się wyśpisz ” A wina na ogół leży po obu stronach.
Mnie bardziej interesują jego sukcesy bądź porażki zawodowo sportowe, a czy ma jedną żonę czy kilka i ile dzieci, to już prywatna sprawa i wybory pana Piotra i jego życie 😉
Do Volterecka
„Zagrać Jaśkowi..choć go z kadry wykopsać kazali..”
Jak najbardziej! Zagrać! Nawet jeśli – w odróznieniu od tego Jaśka, ftórego, Volterecku, piknie zacytowołeś – na Baraniom on nie pódzie, bo z jego Rabki tamok za daleko. Juz blizej Lubonia Wielkiego bedzie mioł. A moze… Pietrek Żyła właśnie dlotego zacął sie ucyć grać na gitarze, coby Jaśkowi zywobycie umilić? 🙂
Do Wawrzecka
„Matka jej mówi, że może przyjeżdżać do niej, by pomagać przy dziecku, na to młoda mama odpowiada,: że nie trzeba, wszystko znajdzie sobie u Wujka Google’a”
Ha! Takie casy… Chociaz podejrzewom, ze historia bedzie miała dalsy ciąg. No bo… ciekawe jak Wujek Gugiel wymieni małemu (małej?) pieluchy? 🙂
Do Orecki
„Jest to bardzo duzy sukces. Jesli ktos o tym nie wie, hokej to sport narodowy w Kanadzie.”
Bajuści! Był taki barzo pikny przedwojenny film „Sportowiec mimo woli”. Tamok pon Dymsza podsywoł sie pod hokeiste… właśnie z Kanady. I – o ile dobrze boce – godoł nawet, ze juz w kołysce zamiast grzechotki trzymoł w ręku kij hokejowy 🙂
Do Alecki
„I ona doskonale zna godziny dnia, już o 14-tej przychodzi do mnie i prawie warczy na mnie”
A to oznaco, Alecko, ze nie potrzebujes zegarka – Mrusiecka piknie go zastępuje! W dodatku taki mechanicny cy elektronicny zegarek wse moze sie zepsuć. Zegar Mrusieckowy zaś – jest bezawaryjny 🙂
Do Verbenecki
„Nawet myślę, że taki wesołek powinien być w każdym biurze i urzędzie.”
Na mój dusicku! Urzędowy wesołek! To by było to! A moze w ogóle powinna powstać funkcja wesołka państwowego? W śtuce „Indyk” pona Mrożka był pomysł wyryktowania pary kochanków państwowyk – pomysł nie wypalił. Ale to przecie wcale nie znacy, ze z wesołkiem państwowym tyz by nie wypaliło 🙂
Do TesTeqecka
„Bo wiecie, Drogie Panie, wnerwiają mnie federacje hokejowe USA i Kanady oraz koszykarskie USA, że uznają olimpiadę za ‚jakieś tam zawody’.”
Na mój dusiu! Zeby ino one! Tymcasem za „jakiesi tam zawody” uznajom olimpiade federacje piłkarskie Afganistanu, Albanii, Algierii, Andory, Angoli… reśta krajów, ftóre fciołek wymienić jest tutok: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_reprezentacji_w_pi%C5%82ce_no%C5%BCnej_m%C4%99%C5%BCczyzn_nale%C5%BC%C4%85cych_do_FIFA 🙂
Do Basiecki
„zima nie jest zła-a”
A pewnie, ze nie jest! Jak zboce ino te syćkie sakramencko namolne muchy, ftóre latem bzycom mi nad głowom i bzycom i spokoju nie dajom, to pozirom na termometr i jaz serce mi rośnie na myśl, ze przynajmniej cynść tyk beskurcyjej nie przezyje takik mrozów. Cego zyce tyz tym ancyktyrstom-klescom. Im nawet – jesce serdecniej niz muchom.
„magiel w stylu gal, pudelków i pomponików”
W następnym wpisie spodziewom sie – wprowdzie ino marginalnie – zbocyć pona Kasai. Jeśli i on – zaroz po publikacji – wyryktuje mi jakomsi pudelkowo-pomponikowom hece, to… na mój dusiu!… chyba bedzie znacyło, ze powinienek skońcyć pisać o skockak narciarskik 🙂
Do Witoldecka
„Jakoś nigdy mnie jego dopcipy nie śmieszyły. Miałem zawsze nieodparte wrażenie, że sprytnie manipuluje dziennikarzami i nie jest taki ‚głupi’ za jakiego go inni brali.”
Cóz… cosi sie pokiełbasiło w tej Pietrkowej rodzinie. Z cyjej winy – nie bede godoł, bo przecie nimom pojęcia. Ale za to mom pomysł! Skoro kopniak od tego koreańskiego tygrysa przyniesł scynście polskim skockom, to znacy, ze ów tygrys powinien kopnąć Pietrka jesce roz – tym rozem w intencji, coby ta rodzinno sprawa nasego skocka piknie sie naprostowała. Jeśli Soohorang tak zrobi – nie wątpie, ze Pietrek i poni Żyłowa nazod sie zejdom i nazod rozem bedom zyli długo i scynścliwie 🙂
Podzielam zdanie verbeny.
Igrzyska zakończone, troszkę medali się zebrało, no i ślus 🙂
Idzie wiosna i tego się trzymajmy 🙂
Huhuha, huhuha
Zima jest pięknaaaaa…
Wczoraj na wychodnem/obchodnem Owczarek zainspirował do wcale udatnej zabawy kredkami i farbkami… 😎
(Można się pobawić w rozpoznawanie technik, stylów, nazwisk, etc. – choć niektóre podpisane są 😉 )
Do Alecki
„Idzie wiosna i tego się trzymajmy”
I fto wie? Moze ta wiosna bedzie naso? Ale by było piknie! 🙂
Do Basiecki
„Zima jest pięknaaaaa..”
A dzięki cemu? Dzięki wyzowi syberyjskiemu. Cyli nie syćko, co związane z Syberiom, jest złe 🙂
Nieee… pewnie, że nie…
Lecz też nie absolutyzujmy „zasług wyżu” takiego, czy owakiego. Wszystko zależy od podmiotów go używających, ich umiejętności cieszenia się chwilą, tym, co niesie każdy nowy świt… i zmierzch… 🙂