O wyzsości polskik piłkorzy nad polskimi lekkoatletami
Heeej! Jaz dwa pikne dysce ostatnio my mieli. Jeden to dysc perseidów. Drugi zaś – duzo obfitsy – dysc medali na mistrzostwak Europy w lekkiej atletyce. Na mój dusicku! Siedem złotyk, śtyry srebrne i jeden brązowy – to w sumie jaz trzydziestokrotno radość! No bo złoty medal to radość potrójno, srebrny to podwójno, a brązowy – pojedyńco, więc… (7 x 3) + (4 x 2) + 1 = 30. Bajako.
Jakim cudem nasym reprezentantom tak piknie posło? Cosi mi sie widzi, ze poni Szewińska, ftóro całkiem niedowno przeprowadziła sie na Niebieskie Hole, nie wytrzymała i hipła do Berlina, ka piknie popychała nasyk biegacy i piknie niesła młoty i kule rzucane przez nasyk miotacy.
A fto z nasyk był tamok najbardziej niesamowity? Jo se myśle, ze poni Justyna Święty-Ersetic. Kie usłysołek, ze najpierw zdobyła ona indywidualny złoty medal na 400 metrów, a kwile potem kolejny, w śtafecie wroz z trzema kolezankami, to pomyślołek, ze to niemozliwe, coby jeden cłowiek w ciągu zaledwie półtorej godziny był w stanie dwa rozy po mistrzowsku przebiec prawie pół kilometra. Dystans to wprowdzie nienajdłuzsy, ale tyz nienajkrótsy przecie. A casu na regeneracje sił straśnie mało! Pomyślołek, ze pewnie zasła pomyłka i ze tak naprowde pobiegły tamok dwie rózne Justyny: jedno o nazwisku Święty, a drugo Ersetic. Ale nie! To jednak ta sama osoba! O, Jezusicku! Nadałaby sie na podhalańskiego zbójnika. Nigdy zoden hajduk nie miołby sans jej złapać, bo nigdy nifto by jej nie dogonił. Haj.
I cóz. Mogłoby sie widzieć, ze lekkoatletów momy lepsyk niz piłkorzy. No bo lekkoatleci wracajom z Berlina obwieseni medalami, a na niedownyk piłkarskik mistrzostwak w Rosji to co było? Ano… ponieśli my więksom klęske niz te pod Legnicom, pod Warnom i pod Maciejowicami rozem wzięte. Wytrawny kibic wie jednak, ze takie śpekulowanie to błąd. Cemu? Poźrejcie, ostomili. Cy ftórykolwiek polski lekkoatleta reklamuje tak piknie sampony przeciwłupiezowe, jak to robi jeden z nasyk piłkorzy? Cy ftórykolwiek z nasyk lekkoatletycnyk medalistów mo małzonke-celebrytke abo małzonka-celebryte furt tak piknie opisywanom/opisywanego we wselkik mozliwyk portalak plotkarskik i kolorowyk casopismak? Cy w supermarketak były jakiesi pikne promocje związane z lekkoatletycnymi mistrzostwami, jak to miało miejsce przed i w trakcie mundialu w Rosji? Cy na cas mistrzostw lekkatletycnyk powstały tak pikne strefy kibica jak na cas tyk piłkarskik? Heeej! Przykłady mógłbyk mnozyć, ale te, ftóre wymieniłek, wystaracająco piknie świadcom o wyzsości polskiego futbolu nad polskom lekkom atletykom.
Tak więc, ostomili, jeśli fcecie, to ocywiście jak najbardziej mozecie kibicować nasej siumnej Justynie o piknie podwójnym nazwisku. I Anicie Włodarczyk tyz mozecie. I ponu Adamowi Kszczotowi. Inksym polskim lekkoatletom tyz. Ba kibicujcie im racej z umiarem. Bo sami widzicie – jaz tak świetni i znakomici jak nasi piłkorze to oni jednak nie som. Hau!
P.S.1. A półtora tyźnia temu, 6 sierpnia, pikne święto w Owcarkówce było – Basieckowe urodziny. No to zdrowie Basiecki! 🙂
P.S.2. Kilka dni temu zaś były dwa pikne święta: Wawrzeckowe imieniny i Plumbumeckowo rocnica ślubu. Zdrowie Wawrzecka i Poństwa Plumbumeckowyk! 🙂
Komentarze
Wielkie Ci dzięki, Owczarku, za pamięć! 😎
*** * ***
…A najwyższą wyższość prezentują sobą ci, którzy nie dają sobie zanadto wcisnąć aktualnych „herosów” z telewizora, tylko (z falą czy bez) co dnia wsiadają na rower, wybiegają o szóstej rano na swój trucht, starają się żyć w miarę zdrowo, wyzbywać ewidentnych nałogów (po pierwsze nie szkodzić)…
— Można to robić absolutnie obok tego całego cyrku medialnego, napędzanej nim komerchy… Czasem tylko przyswoiwszy jedno czy drugie nazwisko „super-celebryty” by wiedzieć, o czym gadają ludzie, którym wolny czas upływa przed telewizorami…
To wszystko przez nazwisko 😉 Myślę , że święty w ogóle się nie męczy 🙂 Czego też pani Justynie życzę.
Polscy piłkarze dobrze się prezentują lecz , niestety, tylko na zdjęciach.
Gdyby nasi wspaniali lekkoatleci startowali w jakiejś lidze zawodowej, to kto wie, czy nie mielibyśmy prawie wszystkiego „obstawionego” w reklamach przez naszych sportowców. Sport to niebezpieczny zawód, gdyż można łatwo nabawić się kontuzji, a wtedy figa z makiem z medali, chociaż czytałem ze pan Kszczot biegł z niewyleczoną kontuzją, która jednak pomogła mu w zdobyciu złotego medalu. Szkoda tylko pani, (nie pamiętam nazwiska) która nie została zabrana na Mistrzostwa, gdyż miała nie zaleczoną kontuzję (( A mógł być jeszcze jeden złoty medal i wtedy w klasyfikacji medalowej wygralibyśmy z Anglikami. Pomarzyć dobra rzecz )))
Hm,hm,hm! Dyskutowanie o potędze naszej piłki przypomina mi bardzo taką samą dyskusję, ale o potędze naszej Armii! ;-(
https://www.youtube.com/watch?v=KtBbyglq37E
Alicjo – Ireno
Pani Arethcie Franklin należy się wielka modlitwa za jej wspaniały i przejmujący śpiew.
…ale ona prosiła o malutką modlitwę 😉
Polecam film „Blues brothers”
Alicjo – Ireno
Blues Brothers mogę oglądać i słuchać bez końca )) Genialny film ))) i muzyka )))
No to Ci powiem Wawrzku, że Dan Aykroyd to „nasz” człowiek, co prawda urodził się w Ottawie, ale przemieszkiwał w Kingston, nawet swojej córce dał na drugie imię Kingston 🙂
Co więcej, ma wielką posiadłość nieopodal nad Loughborough Lake i tu mniej więcej ćwierć wieku temu znielubiłam Dana. Otóż szukałam wtedy domu, coby go zakupić i znalazłam taki niebanalny dom, zeskanuję kiedyś zdjęcie…no i akurat wystawiono dom na sprzedaż. Z trudem mieścił się w naszych możliwościach finansowych, ale ja się uparłam, że ten dom chcę koniecznie. Niestety, dom z okolicznościami (spora działka) przylegał do włości Dana i on mnie przebił, dom kupił. Agentka od kupna-sprzedaży powiedziała mi, że Dan nie chce mieć żadnych sąsiadów i chociaż ten dom do niczego mu potrzebny, ale stać go na to, by kupić i sąsiadów nie mieć.
Dom był zbudowany przez stolarza, taki w kształcie litery A, nieco dalej była zbudowana wieża drewniana, piętrowa z dwoma bodaj pokojami i ta wieża była połączona z domem głównym takim przejściem drewnianym, mocno oszklonym. To miało jakieś 10 metrów, trudno mi teraz powiedzieć, ale jak to zobaczyłam, to byłam pewna – to jest to, czego szukam! Zresztą, zwiedziłam ten dom z agentką…cudo po prostu!
No i on mi to sprzed nosa sprzątnął! Nigdy mu tego nie zapomnę!!!
Jako aktor jest niestety, świetny. Jego duet z Johnem Belushim w Blues Brothers jest po prostu doskonały. John zmarł wkrótce po zrobieniu tego filmu, nadużywał narkotyków, tych twardych i stąd przedwczesna śmierć.
Też mogę oglądać ten film co jakiś czas, nigdy mi się nie znudzi 🙂
Przy okazji dodam, że Kingston to dosyć szczególne miasto. Tutaj przemieszkiwał swego czasu Leonard Cohen, tutaj urodził się Bryan Adams – dodam, że to nie piosenkarz z mojej półki, uważam, że swój świetny bluesowy głos rozmienia na drobne śpiewając byle jakie popowe piosenki… jedyny raz, kiedy mi się podobał to koncert w Berlinie w 1990 roku, kiedy padł berliński mur i zjechał Roger Waters, żeby zaśpiewać The Wall…(polecam, można znaleźć na youtubie cały koncert, wyjątkowe wydarzenie muzyczne). Bryan zawsze pamięta o Kingston i robi raz na jakiś czas koncerty na rzecz tutejszego szpitala, w którym się urodził. Na zasadzie – wszystko darmo, to się dzieje na naszym pięknym rynku i oczywiście pieniądze do kapelusza.
Ludzie zawsze wtedy dają więcej 🙂
No i wreszcie tutaj powstał najbardziej znany w Kanadzie zespół The Tragically Hip (owszem, dawali w Polsce koncerty, wiem o przynajmniej dwóch). Tych chłopaków znam osobiście, a jednemu z nich skracałam spodnie na ślub, bo za długie były…innemu żonie szyłam suknię na ślub, nie ślubną, ale „świadkową” 😉
Niestety, ich „frontman” zmarł ponad rok temu na raka i o ile wiem, zespół jeszcze sie po tym nie pozbierał – Gordon jest nie do zastąpienia, miał wyjątkową barwę głosu.
https://www.youtube.com/watch?v=ZaeEopDW0V4
https://www.youtube.com/watch?v=regmKLxrqgQ
ooops…wysłałam dwa sznureczki 🙁
Więc przeklejam:
Przy okazji dodam, że Kingston to dosyć szczególne miasto. Tutaj przemieszkiwał swego czasu Leonard Cohen, tutaj urodził się Bryan Adams – dodam, że to nie piosenkarz z mojej półki, uważam, że swój świetny bluesowy głos rozmienia na drobne śpiewając byle jakie popowe piosenki… jedyny raz, kiedy mi się podobał to koncert w Berlinie w 1990 roku, kiedy padł berliński mur i zjechał Roger Waters, żeby zaśpiewać The Wall…(polecam, można znaleźć na youtubie cały koncert, wyjątkowe wydarzenie muzyczne). Bryan zawsze pamięta o Kingston i robi raz na jakiś czas koncerty na rzecz tutejszego szpitala, w którym się urodził. Na zasadzie – wszystko darmo, to się dzieje na naszym pięknym rynku i oczywiście pieniądze do kapelusza.
Ludzie zawsze wtedy dają więcej
No i wreszcie tutaj powstał najbardziej znany w Kanadzie zespół The Tragically Hip (owszem, dawali w Polsce koncerty, wiem o przynajmniej dwóch). Tych chłopaków znam osobiście, a jednemu z nich skracałam spodnie na ślub, bo za długie były…innemu żonie szyłam suknię na ślub, nie ślubną, ale „świadkową”
Niestety, ich „frontman” zmarł ponad rok temu na raka i o ile wiem, zespół jeszcze sie po tym nie pozbierał – Gordon jest nie do zastąpienia, miał wyjątkową barwę głosu.
https://www.youtube.com/watch?v=ZaeEopDW0V4
A to Bryan w swoim najlepszym (moim zdaniem) wydaniu, Berlin 1990
https://www.youtube.com/watch?v=regmKLxrqgQ
Wracając do tematu, czyli wielkości piłkarzy nad lekkoatletami…coś mi się widzi, że jest na odwyrtkę 😉
Przypomniałeś Owczarku Irenę Kirszenstein-Szewińską – no, takich to nie sieją, kobieta z klasą! Nadzwyczaj skromna osoba i tyle dobrego zrobiła dla rozwoju polskiego sportu. Podoba mi się ta wypowiedź Justyny Kowalczyk:
” Zanim udekorowała mnie medalem, poprosiła o autografy. Zatkało mnie! Pani Irena (TA PANI IRENA!!!) prosi mnie o autografy! To że tam była tego wieczoru, było dla mnie ważniejsze i bardziej doniosłe niż odbiór olimpijskiego złota!
19:29 – 29 cze 2018 · Ramsau am Dachstein, Austria”
Alicjo – Ireno
Los tak chciał, że nie miałaś kupić tego domu )
Ja przed laty kupiłem dom, do wyburzenia. Gdy go oglądałem poczułem ducha tego domu. Uparłem się, kupiłem wyremontowałem i obecnie za żadne pieniądze bym go nie sprzedał ) Czuję się w nim wspaniale, mimo iż posiadłość ta ma ponad 200 lat, o czym dowiedziałem się dużo później ) Mieszkam w domu z duszą )))
Polscy sportowcy są wspaniali i niech tak zostanie) a Pani Irena była naprawdę Wielką Osobowością ))
Wawrzku,
ja akurat mam inne przekonania, jeśli chodzi o los. Guzik tam…po prostu nie miałam wystarczająco głębokiej kieszeni 🙁
Nic to, znalazłam inny, ale tamten mi został w pamięci!
Przygotowując wpis o wyższości jednego z słowackich pasm górskich nad dość dobrze znanym polskim-granicznym (jeszcze potrwa – watch that space! 😉 ), odkryłam, że wyższość kilku górek Beskidu Wysokiego 😉 jest niewątpliwa nawet w upale, pewnym takim… przeludnieniu i nawet zmechanizowaniu [ 😕 ]
— Zwłaszcza gdy można stamtąd szybko uskoczyć na pustą, cichą, spokojną, nierozreklamowaną (może szkoda, może nie) stronę słowacką.
A po powrocie popełnić futurystyczny tekścik:
https://basiaacappella.wordpress.com/2018/08/20/pozdrowienia-z-roku-2068/
Faktycznie, porównując naszych piłkarzy i lekkoatletów, lepiej tym drugim kibicować z umiarem, po cichutku Żeby przypadkiem nikomu nie przyszło do głowy, że mogliby coś reklamować.
Odnoszę bowiem wrażenie, że reklamowanie źle wpływa na zdolności sportowe
Świat się zmnienia, Verbena…
Poradzą sobie albo nie. Podejrzewam, że to jest duża presja, jesteś dobry, to reklama, reklama, reklama.
https://www.youtube.com/watch?v=ETxmCCsMoD0&index=1&list=RDETxmCCsMoD0
I jeszcze…zwycięzca bierze wszystko 😉
https://www.youtube.com/watch?v=92cwKCU8Z5c&list=RD92cwKCU8Z5c&index=1
Owczarek gdziesik chyba zajęty na holach z owieczkami 😉
Mam nadzieję, że pogoda sprzyja, u nas po kilku dniach zimna wróciło lato. I łaski nie robiło, wszak do końca lata pozostał jeszcze tydzień!
Po tej stronie Wielkiej Kałuży było to (i jest jeszcze) wyjątkowo upalne lato. Zima za pasem 😯
Alicjo – Ireno
Nie ma się co martwić na zapas ))
Faktycznie, Owczarka musi coś bardzo zajmować, a może poszukuje jakiejś zagubionej owieczki, która ucieka Mu coraz dalej ?? i boję, się, nie daj Boże, nasz Owczarek zabłądził lub ma trudności obiektywne z powrotem do bacówki ? Chociaż Maryna i reszta żywiny jest Mu życzliwa i pomoże szybko odnaleźć drogę ))
Na pewno przytrafiło mu się coś ciekawego 😉 (może jakaś nowa, misja ratunkowa, a może Felek wystartował w wyborach 😀 i dzielny nasz owczarek postanowił zaradzić temu niewątpliwemu nieszczęściu )
Na pewno wkrótce się pojawi i opowie co się wydarzyło 🙂 ja już czekam niecierpliwie 😀
Do Basiecki
„A najwyższą wyższość prezentują sobą ci, którzy nie dają sobie zanadto wcisnąć aktualnych ‚herosów’ z telewizora”
Ostatnio opróc herosów wciskajom nom tyz… „zwycięsców” – https://fakty.interia.pl/polska/news-hold-zwyciescom-tablica-z-bledami-na-uroczystosci-z-senator-,nId,2631140 🙂
Do Zbysecka
„Polscy piłkarze dobrze się prezentują lecz , niestety, tylko na zdjęciach.”
No to moze po prostu minęli sie z powołaniem i powinni występować nie na mundialak, ino w konkursak na mister-foto? 🙂
Do Wawrzecka
„A mógł być jeszcze jeden złoty medal i wtedy w klasyfikacji medalowej wygralibyśmy z Anglikami.”
Z drugiej strony, Wawrzecku, skoro przegrali z nasym dywizjonem 303 w konkurencji zetrzeliwania miemieckik samolotów, to moze niek chociaz z wygranej w tyk mistrozstwak majom satysfakcje? No… wiadomo przez jaki film ten dywizjon mi sie przybocył. Choć póki co – nawet zwiastuna jesce nie widziołek 🙂
Do Fusillecki
„Dyskutowanie o potędze naszej piłki przypomina mi bardzo taką samą dyskusję, ale o potędze naszej Armii!”
Bajuści. Naso armia ustępuje nawet armii nasego południowego sąsiada. Bo oni majom chociaz dobrego wojaka Szwejka. A my? 🙂
Do Alecki
„ale ona prosiła o malutką modlitwę”
Jo se myśle, ze ona nawet malutkiej nie potrzebuje, bo pewnie siedzi se na tyk Niebieskik Holak, to cego jej jesce trza? Jo se myśle, ze przydałaby sie modlitwa o cosi inksego – skoro Pon Bócek zabroł nom poniom Arethe i nie mozemy juz jej słuchać, to moze niek przyśle nom tutok kogosi w zamian? Śpiewającego równie piknie? Trudno prośba? Barzo trudno! Ale przecie Pon Bócek, zawierając przymierze z cłowiekiem, nie zastrzegoł, ze bedzie wolno go pytać o same ino łatwe rzecy.
„Owczarek gdziesik chyba zajęty na holach z owieczkami”
To tyz. Ale tak poza tym – jak wiadomo z komunikatów astronomicnyk – wiatry słonecne teroz dujom. No i jeden z takik wiatrów porwoł nasego laptopa. Trza było pare tyźni cekać, zanim przywioł go nazod 🙂
Do Verbenecki
„Odnoszę bowiem wrażenie, że reklamowanie źle wpływa na zdolności sportowe”
Tyz tak mi sie widzi. Jaz zastanawiom sie, cy to nie jest casem tak, ze sportowcy do występów w reklamak som namawiani przez tajnyk agentów ik rywali. I bidoki nawet sie nie domyślajom, ze to podstęp.
„może jakaś nowa, misja ratunkowa”
Misji ratunkowej ostatnio nie było, ba zacynom śpekulować nad misjom zbójnickom. No bo skoro dowiaduje sie jo, ze pon Dan Aykroyd pozbawił nasom Alecke chałupy, to moze trza wyrusyć i jom odzyskać? Ino musieliby my sie dowiedzieć, ka dokładnie ten domecek jest 🙂
” Jaz zastanawiom sie, cy to nie jest casem tak, ze sportowcy do występów w reklamak som namawiani przez tajnyk agentów ik rywali. I bidoki nawet sie nie domyślajom, ze to podstęp. ”
Owczarku, Całkiem prawdopodobne 😀 też mi to przez myśl przemknęło. Tylko jak temu zaradzić to nie wiem 🙂
” Ino musieliby my sie dowiedzieć, ka dokładnie ten domecek jest ”
Wnioskuję z wpisu Alicji, że ów domek leży niedaleko Kingston nad Loughborough Lake 😀 pewnie nie będzie trudno trafić gdyż miejscowi zapewne wiedzą gdzie mieszka taki sławny aktor jak Dan Aykroyd.
Trzymam kciuki za powodzenie tej zbójnickiej misji 😉 I jakby była potrzebna pomoc przy zakupie biletów to się zgłaszam 😀 bo nie wiem czy sprzedadzą, nawet takiemu sławnemu Owczarkowi 😉 a na piechotę to jednak troszeczkę daleko 😀
Owczarku !
Napisałeś do Fusilli „Bo oni majom chociaż dobrego wojaka Szwejka. A my? ”
My mamy najlepszego na świecie Szwejkologa – pana Leszka Mazana ))
Owczarecku
„Dywizjon 303 Prawdziwa Historia” w mojej opinii dobry film. Obejrzałem w zeszłą niedzielę. Może nie jest to dzieło wybitne jednak dobra robota.
Wystarczy, że polscy piloci byli wybitni 😉 ( w wielu dziedzinach jak wynika z filmu i książek np. Witolda Urbanowicza)
Zbysku,
nad produkcją czuwał syn Arkadego Fiedlera, czytałam o tym i spodziewam się, że dobrze zrobiony film. Piloci wybitni, tylko Anglicy ich nie uhonorowali jak należy, bardzo to brzydko z ich strony.
Do Verbenecki
„Trzymam kciuki za powodzenie tej zbójnickiej misji I jakby była potrzebna pomoc przy zakupie biletów to się zgłaszam bo nie wiem czy sprzedadzą, nawet takiemu sławnemu Owczarkowi a na piechotę to jednak troszeczkę daleko”
Dzięki Verbenecko! Juz za niedługo bedzie Święty Michał, kie wroz z owieckami opuścimy hole i zejdziemy na dół. I wte bedzie mozno piknie wyryktować piknom zbójnickom wyprawe do Kanady 🙂
Do Wawrzecka
„My mamy najlepszego na świecie Szwejkologa – pana Leszka Mazana”
Bajuści, Wawrzecku! Nawet dwók – pona Mazana i pona Kroha. Choć ten drugi jest chyba mniej znany jak szwejkolog, a bardziej jako autor piknej ksiązki „Sklep potrzeb kulturalnych” 🙂
Do Zbysecka
„Może nie jest to dzieło wybitne jednak dobra robota.
Wystarczy, że polscy piloci byli wybitni”
Po prostu ci piloci z Dywizjonu 303 barzo wysoko postawili poprzecke – byli tak wybitni, ze trudno teroz wyryktować o nik równie wybitny film 🙂
Do Alecki
„nad produkcją czuwał syn Arkadego Fiedlera”
No prose piknie! Pon Fiedler napisoł ksiązke o Dywizjonie 303, jego syn cuwoł nad filmem o Dywizjonie 303… A co zrobi jego wnuk? Moze gre komputrowom o Dywizjonie 303? 🙂
Owczarku !
Nie znam twórczości pana Antoniego Kroha (((
Jutro składam zamówienie na „Sklep potrzeb kulturalnych”, „O Szwejku i o nas” oraz na „Sklep potrzeb kulturalnych po remoncie” ))
Muszę nadrobić zaległości w temacie Szwejka ))
Ja tam się nie znam…
Owczarku, to będę oczekiwać z niecierpliwością 😀
Do Wawrzecka
„Jutro składam zamówienie na ‚Sklep potrzeb kulturalnych’, ‚O Szwejku i o nas’ oraz na ‚Sklep potrzeb kulturalnych po remoncie’ ”
Cytołek ino te pierwsom. Tej drugiej – kiesik słuchołek fragmentów w radiu. A o tej trzeciej nie słysołek. Abo słysołek, ba zabocyłek. No to tyz muse zamówić. Abo… pohybać do Nowego Targu, hipnąć do księgarni nalezącej do Felka znad młaki i jak jom tamok nojde – to piknie wykraść 🙂
Do Alecki
„Ja tam się nie znam”
Jo tyz nie. Tak ino śpekuluje 🙂
Do Verbenecki
„Owczarku, to będę oczekiwać z niecierpliwością”
Pomalućku wroz z Marynom ryktujemy plan, jak zabrać te chałupe ponu Aykroydowi i przekazać Alecce. Obecnie pracujemy nad scegółami. Mom nadzieje, ze do dnia Świętego Michała zdązymy je dopracować 🙂
Dzisiaj przypadkowo odkryłem, kto chciał nam ukraść naszego Owczarka (( Posłuchajcie ))
https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,5224,abp-grzegorz-rys-opowiada-kawal-siedzi-baca-z-owca-.html
A jo z kolei odkryłek, ze arcybiskup musi mieć całkiem niezłom kondycje. Iść zwawym krokiem i jednoceśnie opowiadać śpas – to wcale nie jest tako prosto sprawa 🙂