Nase lamy podhalańskie
Lama to jest barzo pikno zywina. I chyba barzo sympatycno. Ale podobno kie uwidzi kojota, to… Krucafuks! Podobno wstępuje w niom taki diask, ze w pare kwil przeinaco drapieznika w jednom wielkom cyrwonom plame. I pewnie kieby kojoty ryktowały horrory, to nie byłoby w nik zodnyk wilkołaków ani inksyk zombiów, ino byłyby lamy właśnie. Haj.