Wybierom symbol Tater
Bywalcy Owcarkówki juz to zauwazyli, ze jest taki adres http://razemdlatatr.pl, co to go cekolada Milka wyryktowała. Co pod tym adresem widzimy? Ano to, ze mozno piknie wybrać swojego kandydata na symbol Tater i zagłosować na niego. Na pierwsy rzut oka wybór jest duzo łatwiejsy niz w najblizsyk wyborak prezydenckik, bo tutok kandydatów jest ino seściu: świstak, niedźwiedź, kozica, krokus, Giewont i Morskie Oko…. Nie wiem ino, cemu owcarka podhalańskiego tamok zabrakło? Cóz, na swoje scynście Milka ryktuje cekolady, a nie kiełbasy. Bo kieby ryktowała kiełbasy, to jo juz wiem, w jaki sposób byk te swojom krziwde wynagrodził 😉 No, niekze ta…
Pod tym adresem, o ftórym godom, Milka piknie obiecała, ze przeznacy pół miliona złotyk na ochrone tego symbolu, ftóry w internetowym głosowaniu zajmie pierwse miejsce. Na ochrone tego, ftóry zajmie drugie miejsce – do trzysta tysięcy złotyk. A na ochrone tego, ftóry zajmie trzecie – dwieście. Rozem – jak łatwo policyć – okrągły milion złotyk wychodzi! Niezło sumka krucafuks! To nie jest wprowdze telo, co mo na swoik kontak Felek znad młaki, ale jednak mało to tyz nie jest.
No to postanowiłek zagłosować. Ino na kogo? Racej na jakomsi zywine, bo zywina mo ucucia, a nie-zywina nimo. Wśród wytypowonyk przez Milke kandydatur som trzy zywiny: świstak, niedźwiedź i kozica. Kogo spośród nik wybrać? Na mój dusiu! Wiadomo, ze najsłabsego! Przecie zbójnik jestem, a zbójnicy wse stajom w obronie najsłabsyk! Więc wychodzi na to, ze powinienk zagłosować na świstaka. Bo taki niedźwiedź to moze wos ludzi prasnąć swojom potęznom niedźwiedziom łapom. Kozica moze wos rogami dziagnąć. A bidny świstak to co wom moze zrobić? Ano nic, bo jest malutki i słabiutki. W dodatku syćka wiedzom, ze ten bidok siedzi i milkowe cekolady zawijo w sreberka. No to chyba juz cas na to, coby Milka za te robote mu zapłaciła? Choćby te pięćset tysięcy? Tak więc juz, juz miołek na świstaka zagłosować, kie pomyślołek se: A niedźwiedź? Niedźwiedź jest barzo fajny! Groźny, ba fajny! Nawet redakcja Polityki piknie to potwierdzo. Cy takiemu niedźwiedziowi nie nalezy sie jakosi wdzięcność za to, ze doł światu Kubusia Puchatka, Paddingtona i Uszatka? Chyba sie nalezy. Zmieniłek więc zdanie i postanowiłek zagłosować na niedźwiedzia. Ba po kwilecce… jakosi tak głupio mi sie zrobiło, ze nie na kozice. Bo co by nie godać – kozica tyz pikno. No i ona właściwie juz jest głównym symbolem Tater. Widać jom przecie w logu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeśli zatem kozica nie wygro milkowego głosowania, to syćko sie pokiełbasi: bedzie ona głównym tatrzańskim symbolem i zarozem nim nie bedzie. Dlotego coby nic sie nie pokiełbasiło – trza oddać głos na gibkom kozicke. Na kozicke i ślus!
A moze… lepiej na krokusa? W końcu taki krokus ryktuje wom ludziom więcej radości niz świstak, niedźwiedź i kozica rozem wzięte. No bo powiedzcie, ostomili: kielo rozy uwidzieliście w Tatrak dowolne z tyk trzek zwierząt? Ocywiście bioły miś na Krupówkak sie nie licy. Więksość z wos pewnie abo nigdy, abo – jeśli mieliście scynście – moze kilka rozy. I racej nie mieliście okazji dokładnie sie tej zywinie przyjrzeć, bo świstaki i kozice wolały przed womi uciec, a przed niedźwiedziem z kolei woleliście uciekać wy. Krokusy – to co inksego. Jeśli o odpowiedniej porze roku wybraliście sie na Polane Biały Potok abo do inksej Doliny Chochołowskiej, to mogliście na spokojnie podziwiać te pikne kwiaty, podziwiać, podziwiać i podziwiać. Telo, kielo mieliście na to ochote! Wprowdzie krokus to roślina, nie zywina, ale… Widzieliście, jak on sie zachowuje? Za dnia – rozkłado syroko swe pikne fioletowe płatki i radośnie ku ośniezonym jesce wiersyckom poziro. Kie zaś przychodzi noc – to ten swój kwiatowy kielich scelnie zamyko. Mozno pedzieć, ze nocom śpi on zupełnie jak cłowiek! Cyli krokus to właściwie taki mały fioletowy ludzik! To moze zagłosować na tego ludzika? Chyba tak! I juz fciołek to zrobić, ba nagle pomyślołek o storym pocciwym Giewoncie i storym pocciwym Morskim Oku. Jo wiem, ze ten wierch i to jezioro z całom pewnościom zywinom nie som. Co najwyzej przyrodom nieozywionom. Ale przecie wiele zywiny w ik okolicak sie krynci! Tak więc ochrona Giewonta abo Morskiego Oka byłaby zarozem ochronom tamtejsej zywiny! Na mój dusicku! Więc na kogo w końcu postawić? No, na kogo krucafuks? Ostomiło cekolado Milko… A moze nie dziel tego swojego miliona, ino zrób kapecke inacej: doj se spokój z tymi syćkimi głosowaniami i wyłóz milion złotyk na świstaka, milion złotyk na misia, milion na kozicke, milion na krokusa… i na Giewonta i Morskie Oko tyz po milionie. Tak bedzie najlepiej! Dałabyś rade, Milko, tak zrobić? Jeśli nie, to doj znać. Wte wroz z kotem mojej gaździny pomyślimy, cy nie dałoby sie wyciągnąć cegosi z konta Felka znad młaki. Hau!
P.S.1. I znowu zrobiła sie nom kruca imprezowo zaległość. W poniedziałek Oleckowe urodziny były. No to wprowdzie z opóźnieniem, ale… pijmy zdrowie Olecki po roz pierwsy! 😀
P.S.2. A wcora z kolei były urodziny BlejkKocickowe. Więc kolejne, kapecke juz zaległe zdrowie wypijom. Ale wypijom! Zdrowie BlejkKocicka po zroz pierwsy! 😀
PS.3. Za to teroz przyseł cas imienin. Cyik? Ano Emileckowyk, Gosickowyk i Margeckowyk i Małgosieckowyk. Zdrowie Emilecki, Gosicki, Margecki i Małgosiecki po roz pierwsy! 😀
Komentarze
Najlepsze życzenia dla Małgorztek, szczególnie zaś dla naszych: Emilecki, Gosicka, Małgosi, Margo
Kwiatki dla Was Dziewczynki, wielkie serce i buziaki. 😀
Ja głosuję na słynne tatrzańskie perkozy ❗
A ja na Obrochtówkę. I na rydze z patelni!
Milka chyba nic nie wie o Marynie Krywaniec! Proponuję dopisać ją do listy! Ja na nią! 😀
Dla wszystkich dzisiejszych Solenizantek życzenia wszelkiej pomyślności, radości i możliwości spełnienia marzeń! 😀
Wasze zdrowie po raz pierwszy!
Owczarku masz rację, milion dla wszystkich 🙂 potem na czekoladkach łaciate niedźwiedzie, świstaki, krokusy…
Bardzo dziękuję Wam za życzenia 🙂
mt7 kwiaty są piękne 🙂
Wszystkiego dobrego dla Małgosi i Gosicka 🙂
Zdrowie! 😀
Do EMTeSiódemecki
EMTeSiódemecko, to naso Małgosiecka tyz mo dzisiok imieniny? Na Aleckowyk stronak nic o tym (na rozie) nie nojduje. Ale jeśli Małgosiecka tyz jest dzisiok solenizantkom, to ocywiście, ze i jej zdrowie piknie trza wypić! No to zdrowie Emilecki, Gosicki, Margecki i Małgosiecki po roz pierwsy! 😀
Do TesTeqecka
„Ja głosuję na słynne tatrzańskie perkozy”
Cyli na Morskie Oko, TesTeqecku! Bo wiadomo, ze perkozowi to wse na wodzie jest najlepiej 😀
Do Pona Pietra
„A ja na Obrochtówkę. I na rydze z patelni!”
Cyli na Doline Lejowom, Ponie Pietrze! Bo tamok telo rydzów rośnie ze krucafuks! A z Lejowej mozno prościutko póść do Białego Potoka i tamok dowolnom gaździne mozno popytać o pozycenie piknej patelni 😀
Do Alsecki
„Milka chyba nic nie wie o Marynie Krywaniec! Proponuję dopisać ją do listy! Ja na nią!”
Przyznom Ci sie, Alsecko, ze jo tyz miołek wielkom ochote na Maryne zagłosować. Ino nie fciołek, coby ftosi pomyśloł, ze jo sie podlizuje swojemu harnasiowi 😀
Do Emilecki
„Owczarku masz rację, milion dla wszystkich”
Wielkie dzięki, Emilecko, za poparcie! Teroz juz Milka nie moze godać, ze to, co jo pedziołek, to ino jednostkowo opinia 😀
Malgorzatkom rodem z owcarkowej Budy 😉 zyczenia najpiekniejszych dni,radosci ,zdrowia i spelnienia marzen i wszystkiego najjjjjjjjjjjj………
Zdrowie po raz pierwszy 😀 😀 😀
Ps-proponuje objac slodkim patronatem „Milki” cale Tatry!!
Co bedziemy sie „rozdrabniac”?! Hutrem pomozemy i florze i faunie,no i moze cos Owcarkowej budzie skapnie.Wszak tyz przy Tatrach jest!!!
Ciao amici.
Bardzo dziękuję za życzenia i piękne kwiaty od mt7! 🙂 🙂 🙂
Wszystkim imienniczkom wszystkiego najlepszego! Niech Gwiazdka Pomyślności Wam pięknie świeci! 🙂
Przyznam, że jak dla mnie to dziś za gorąco. Na szczęście natłok zajęć nie pozwolił za bardzo zajmować się temperaturą. Przeczytałam w wp , że trąba powietrzna przeszła nad jedną z miejscowości. Oj te żywioły szaleją i szaleją. 🙁 Ciężko na duszy , gdy się ogląda i słucha informacji z terenów powodziowych. W taki upał brak wody do picia i mycia, brak pokarmu dla zwierząt! Straszne. 🙁 🙁 🙁
No to juz i Małgosiecke dopisołek. I barzo dobrze, ze telo Małgosiecek-Solenizantek tutok momy! Przynajmnie wiadomo, ze kie momy 10 cyrwca, to Smadny Mnich w Owcarkówce nie bedzie sie marnowoł. Zdrowie syćkik Małgosiecek po roz pierwsy! 😀
Do Anecki
„Ps-proponuje objac slodkim patronatem ‚Milki’ cale Tatry!!
Co bedziemy sie ‚rozdrabniac’?!”
Tyz prowda! Jo wiem, ze Giewont i Morskie Oko som pikne. Ale co? Tako Dolina Małej Łąki nie jest pikno? A Hala Gąsienicowo? A Rusinowo Polana? Hej, Milko! Dojze więcej tyk milionów na nase Tatry! 😀
Do Małgosiecki
„Przeczytałam w wp , że trąba powietrzna przeszła nad jedną z miejscowości”
Precki z takimi trąbami! Miejsce dlo trąb jest na sali koncertowej i w blogu Poni Dorotecki. No, jesce przy kufak słoni. Ale na pewno nie w atmosferze! 😀
Hej, Dziewczynki, Wasze zdrowie! 🙂
Mam ten tydzień zajety, a jeszcze inne sprawy bardzo mnie przygnębiają.
Może jutro o nich napiszę, bo nie chcę radosnego nastroju psuć.
A ja już pożegnam się.
Śnijcie piękne sny.
U mnie jeszcze Małgorzaty – wszystkim Małgorzatom wszystkiego dobrego i zdrowie po raz pierwszy! Oraz sto lat 🙂
Spóznione życzenia dla wczorajszych solenizantek, zdrowia i wszelakiej pomyślności! 🙂
Malgorzatki,
przepraszam , ale wczoraj doslownie padlam i nawet nie czytalam komentarzy, stąd spóznienie 😳
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie życzenia. 🙂 🙂 🙂
Oj, gorąco. 🙁 Weekend szykuje mi się na świeżym powietrzu. Przydałby się Owczarku mi taki mały słoń, polewający mnie co chwila wodą ze swej trąby. Zachciewa się, co ? 😉
Złośliwość rzeczy martwych – wczoraj padł mi komputer, całkowicie zaniemógł i muszę z nim do doktora…
Dziękuję za wszystkie życzenia. Dzisiaj wzniosę Wasze zdrowie! 🙂
A wracając do rozważań Owczarka, to chciałabym jak najbardziej poprzeć sugestię , ze należałoby w końcu zapłacić świstakom za tę harówkę przy sreberkach! 😀
Kochani Budowicze, czego należy się napić, aby przestalo mnie męczyć pragnienie. Wypilam już morze wody i herbaty i nie pomaga, tzn. czuję się tylko trochę lepiej. Mam chyba grypę żolądkową. 🙁
Hortensjo, na grypę żołądkową to cola odgazowana.
Wczoraj padł mi internet, ale dzisiaj już jak nowy! 🙂
Biedna Hortensjo! – podobno doskonała na pragnienie jest herbata miętowa i to gorąca! 😯
Ja tam sobie grzmotnęłam zimne piwo i pomogło, ale nie wiem, czy przy Twoich dolegliwościach można.
Musiałam jechać do miasta w ten koszmarny skwar – mózg mi się roztopił i wyparował. Małego słonia nie miałam, niestety.
Po chłodnym prysznicu chciałam zalec na kanapie, na której leży wyciągnięta na całą długośc Kicia – tak na mnie spojrzała i warknęła, że głupie pomysły natychmiast mi przeszły. Idę na przyzbę, poczytam coś lekkiego. Na przyzbie juz cień, ale i tak 32C – co to jest przy 50C w słońcu! No i widać kołyszące się gałązki, a to znaczy, że trochę wiatru mam. I tym optymistycznym akcentem kończę na razie. 🙂
P.S. Tym, którzy nie będą oglądać meczu, donoszę życzliwie, że w TVP2 reaktywacja Kabaretu Olgi Lipińskiej! 🙂
O, Małgosia ma rację z tą colą – nawet pediatrzy polecają! Nie wiem tylko, czy gasi pragnienie.
„Odgazować” colę, to znaczy nalać do szklanki i zostawić na jakiś czas, żeby bąbelki się odbąbelkowały?
Bo o niegazowanej coli w sprzedaży nie słyszałam.
Tak Alicjo. Trzeba dać bąbelkom uciec z płynu. 🙂
Dziwny jest ten swiat????
U was upaly,a u nas wrocila jesien 🙁 Mamy wszystkiego 14st!!!!!
Juz mi sie szyja wydluzyla od stalego wygladania sloneczka,ale upalow to ja tez nie chce.
Jak ma pragnienie,to wypijam bardzo mocno zmrozona zielona herbate.Chociaz Smadny tyz doskonaly 🙂
Pozdrawiam wszystkich i do uslyszenia.
Hej.
Witojcie! Na mój dusiu! Małgosiecka fce mieć słonia na upały! No cóz, jo se myśle, ze do sie to załatwić. Ino w takim rozie znów muse wybyć z Owcarkówki na pare dni. Bo najpierw muse pohybać do wsi i zabrać ze sobom kota, potem pohybomy w Tatry i zabieremy ze sobom Maryne Krywaniec, no a potem mom nadzieje, ze udo nom sie zdobyć prowdziwego słonia i zawieźć go do Małgosiecki do samiućkiego Przasnysza. Ino Małgosiecka bedzie musiała wyryktować w swojej chałupie kapecke miejsca na tak wielkom zywine. Ale Werecka z Amigeckiem na pewno piknie jej w tym pomogom 😀
Tak więc, ostomili, zostawiom zapas Smadnego i jałowcowej, coby ani jednego, ani drugiego nie zabrakło. A jeśli tak sie zdarzy, ze Małgosiecka do wom znać, ze w jej chałupie zamieskoł prowdziwy słoń, to znacy, ze jo juz jestem w drodze powrotnej ku mojemu Turbaczowi 😀
Uwolnić bąbelki!
Dobranoc śpiochom.
Owczarku, to dopiero wspaniała nowina!!!! 🙂 🙂 🙂
Póki co- wybywam do stolicy. Niestety jeszcze bez słonia . 🙁
Ooo, pusto i głucho od wczoraj? 😯
Pusto i głucho. Ale byłam dzisiaj robotna i w rozjazdach, to znaczy jestem usprawiedliwiona 😉
Bo ja od rana do nocy szalałam: http://www.chopinopen.pl/
Niebywała impreza. Prawdziwy odjazd.
Padam na twarz, do jutra! 🙂
Chyba wszyscy mieli zaganiane dni! Oj, było wspaniale choć na imprezę , o której pisze mt7 nie wyrobiłam się.
Mimo, że trzeba powrócić do codziennych obowiązków- miłego dnia! 🙂
Hej, Małgosiu, witaj Skowronku! 🙂
Każdy sobie rzepkę sam skrobał w swoim kąciku.
Małgosia z Werą na Pikniku Naukowym, a ja solo na „Szalonych dniach muzyki”.
Niebywała impreza.
Obolała (? 😯 ) po tym trzydniowym słuchaniu muzyki.
Tzn. cielesna ma powłoka wykazuje jakieś oznaki zmęczenia, bo dusza całkiem wręcz przeciwnie – rozanielona.
Nie spotkałyśmy się z Małgosią, bo fascynacje starszej pani trudno pogodzić z takowymi młodziutkiej Weroniki, a Małgosia jest tylko jedna. 😀
Ha, co najbardziej domaga się ochrony w Tatrach*? – chyba cisza i dyskrecja (ostatnie rozumiane jako umiar, zdolność do ‚rozróżnień’, poinformowanie) – czyli wartości jak najbardziej „kulturalne”…
…Ale tak to już jest – natura z kulturą zwykle chodzą w parze…
___
*ergo – być może (a nawet na pewno) nakładów na popularyzacje, promocje, etc. …
Tak mt7, szkoda, że się to tak nałożyło…. 🙁
Witajcie,
natura- jak najbardziej,wlasnie wrocilam z ogrodu.Trzeba bylo chwasty wyrywac i jednym okiem na ekran pozierac,bo „nasi-was”i grali z panstwem dunskim.Wiedzialam,ze Dunczycy maja wielkie serce,ale az takie??????
Podarowali „Pomaranczowym” pieknego gola!! 😉
Chociaz Holindry sie raduja,to nastroje sa raczej umiarkowanie optymistyczne.No, pora po motyke siegnac…………………………tymczasem,sle uklony i do uslyszenia.Hej 🙂
LEJE 🙁
Witojcie! Juz nazod tutok jestem! Aleśmy – krucafuks – z kotem i Marynom Krywaniec przygode mieli! Opowiem o tym w następnym wpisie. Ba na pewno nie dzisiok. Cy jutro – tyz nie jestem pewien. Ale prędzej cy później opowiem 😀
I jesce jest tako prośba od redakcji Polityki: na cas obowiązującej w mediak cisy wyborcej – cyli od północy z piątku na sobote do kwili zamknięcia lokali wyborcyk w niedziele – nie ryktujemy tutok zodnyk komentorzy na temat wyborów. Kieby sie taki komentorz pojawił, musiołbyk go usunąć abo jo, abo ftórysi z duzyrującyk redaktorów. Ba jo se myśle, ze to nie bedzie koniecne, bo nie spodziewom sie, coby ftórykolwiek z bywalców Owcarkówki próbowoł naduzywać gościnności gazdy tutejsyk stron 😀
My tu niechętnie o polityce piszemy, więc chyba nie będzie kłopotu, Owczarku.
Ciekawe, czy o Gosicka wody opadły?
A straty duże są?
Moje balkonowe pomidory, to – z wyjatkiem dwóch krzewinek – jakieś wielkie krzaczory.
Może jeszcze nie wysokie, ale krzepkie w sobie i rozłożyste jakieś.
Pięknie pachną pomidorami. 🙂
Niedźwiedź nieznacznie wyprzedza świstaka.
Nie wiedziałam, że świstaki cieszą się taką sympatią.
Miłego!!! 🙂
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z czekoladą? 😉 🙂
W moim przypadku absolutnie nie.
U mnie to się wiąże z miłością do gór skalistych.
Od czasu, kiedy zobaczyłam świstaka w Tatrach, myślę sobie – świstak to ma klawe życie i widoki też ma klawe.
Pozazdrościłam mu. 🙂
U nas świstaków ci od groma, chociaż do Gór Skalistych ze 3.500 km 😯
Pełno ich, żadnego związku z czekoladą, niestety, nie dopatrzyłam się. Takie są, o! Płochliwe i nie dadzą się bliżej podejść, ale generalnie są na widoku i zwłaszcza „słuchu” niemal każdego dnia.
http://en.wikipedia.org/wiki/Groundhog
Wody opadły, Mt7, a co odsłoniły… Zniszczenia w samej gminie wyceniono na 60 mln zł. Pozrywane mosty, kilkunastometrowe wyrwy w drogach (jedziesz i nagle się okazuje, że niewielka rzeczka zabrała ze sobą cały zakręt drogi – nie asfalt, całej drogi nie ma, zaczyna się kilkanaście metrów dalej!), zerwana linia kolejowa, osuwiska, wały się sypią, zalana oczyszczalnia ścieków, domy do wyburzenia i remontów… Wszędzie po kilkanaście centymetrów mułu. Tego już w telewizji nie pokazują, jak ludzie teraz walczą. To już nie takie spektakularne.
Na szczęście trochę pokazują i pilnują urzędników. Strach pomyśleć, co by było, gdyby nie było nikogo, kto mógłby nagłośnić sytuacje, gdzie nie ma wypłat od tygodni. Straszne. 🙁
Gosicku, w ostatnią nd. wybrałam się z Mamą* do Ciężkowic, Kąśnej i Jastrzębiej… namówiła mnie, by przy okazji ‚podskoczyć’ do Tuchowa i to, co zobaczyłyśmy w dolinie niepozornej Białej przeszło nasze wyobrażenia… nawet pięknego dnia i w porze roku, gdy zieleń szybko maskuje muł, szlam i jest ogólnie-optymistycznym kontrapunktem… odwracaczem uwagi…
…Zwłaszcza ten Tuchów pod klasztorem… ponad dwumetrowe ślady, zdzieranie ocieplenia budynków, hałdy śmieci ‚wypatroszonych’ z ludzkich siedzib… 🙁 …
Ale media ‚idą na’ inne spektakle, bo ludzie coraz częściej tego właśnie oczekują od newsów… – infotainment (entertainment/information)…
[Gdy usiłowałam ostatnio zapodać coś o ewolucji medialnych przekazów okołopowodziowych (w ramach językowej rozgrzewki) – większość studentów (przyszłych specjalistów przecież… i jakiejś elity) skrzywiła się albo wyraziła jeszcze bardziej asertywny sprzeciw mocnymi idiomami „odrzucenia”…
…Show must go on… i nigdy nie być nudnym albo za bardzo depresyjnie-powtarzalnym… Inaczej przełączą i już… 🙁 ]
___
*część ‚zaległych’ atrakcji zw. z dniem matki
Świstak nizinny:
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiszcz
Jest zupełnie inny, niż świstak alpejski i podgatunek świstak tatrzański:
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awistak
Inny, ale powinowaty. Nie ma u nas (moja okolica) świstaków górskich, te nizinne podobne bardzo (górskie tutejsze też widziałam), naszych jest troszkę za dużo i potrafią narobić szkody. Ale ludzie tutaj wychodzą z założenia, że zwierz był pierwszy i to człek zajął zwierza terytorium, dlatego znosi człek wszelkie niedogodności, nawet takie, jak mu wiewióry wydłubią z grządki wszystkie nasionka 👿
Świstaki amerykańskiego kontynentu są tylko tutaj – i jak powiadam, powinowate tych europejskich, nie takie same. Wraz z importem (z Ameryki) różnych halloween i tak dalej, importowano też Dzień Świstaka. Ręce mi opadły… to wcześniej świstak był nieważny, a teraz jest? 🙄
Halo to znowu ja 😉
Ni jak nie moge sobie posiedziec w budzie 🙁 Wczoraj wywracalam chalupe do gory nogami.Mily biegal z rodzicami swemi po szpitalach,a ja za miotle i do roboty.Teraz ledwo zipe,chociaz znalazlam troszke czasu,zeby jarmark staroci odwiedzic.I wiecie co moi mili???Kupilam stara lalke za cale 2,50 euro.Zniszczona,bo zniszczona,ale ma piekna twarzyczke z porcelany.Mam wielka slabosc do starych zabawek.Maja taki „szarm”dawnych minionych lat 🙂
Swistak,ten ma klawe zycie.Patrzcie, swisnie(cos) to tu,to tam 😀
A najciekawsze,ze udaje mu sie „swistac”,a nikt go nie widzi!!
Basi-wielkie dzieki za zdjecia z ojczyzny.Piekne koscioly,stare domy i wszystko tak ladnie odnowione?Mam nadzieje,ze uda sie powodzianom przywrocic domy i okolice do dawnej swietnosci?!Tego im oczywiscie zycze z calego serca.
Salute amici!
Mam jeszcze chwile czasu,wiec zobacze co swiszcze w swiecie 😉
A jo, kie poźrełek do tego pierwsego EMTeSiódemeckowego linka
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiszcz
to od rozu świstać zacąłek. No bo widnieje tamok wyraźne polecenie: „Świszcz” 😀
Tak, jest świszcz i marmota. Nie mylić z marnotą. 😀
Owczarku, wszystko fajnie, ale po co to „logo” odmieniać?
W logu?
Brr……:)