Pon Kubrick sie pomylił
Fajny film wcora widziołek – pedziołbyk, kiebyk był ponem Andrzejem Zaorskim. Momenty były? – spytołby wte pon Marian Kociniak. A jo byk na to odpowiedzioł, ze racej nie. Było za to cosi inksego – tako jedno dziwacno rzec, ftóro kapecke wyglądała jak wielkie pudło, kapecke jak blat od stołu, a kapecke jak bateria do smartfona w wersji dlo wielorybów. Ta dziwno rzec działała tak, ze kie ludzie (a przed ludźmi – jakiesi australopiteki) natrafiali na niom – to od rozu cały ik gatunek przechodził na wyzsy poziom rozwoju. Krótko mówiąc – barzo tajemnico beskurcyja to była, ale w sumie pozytecno. Haj.
Film, o ftórym godom, to „Odyseja kosmicno” pona Stanleya Kubricka. No i nie wiem, co wy, ostomili, o tym myślicie, ale moim owcarkowym zdaniem pon Kubrick kapecke sie tutok pomylił. Rekwizyt ryktujący postęp ludzkości (abo australopiteckości) powinien być inksy, powinna nim być… flaska piwa. Dlocego? Ano dlotego, ze PIWO STOI U PODSTAW CYWILIZACJI, jak głosi tytuł artykułu, ftóry kozdy moze przecytać se tutok. W artykule tym pisom między inksymi o hyrnym, niezyjącym juz, archeologu ponu Robercie Braidwoodzie. Ten pon odkrył sierpy i puste kamionki na ziarno, których wiek szacowano na 13000-9000 lat przed naszą erą. Braidwood twierdzi, że udomowienie dzikiego jęczmienia na terenach gdzie obecnie znajdują się Syria, Jordania i Izrael zmusiło ludzi do budowy trwałych domostw. […] Braidwood wierzył, że zboże było wykorzystywane głównie jako żywność. Cyli po prostu po to, coby ryktować z niego pikny chleb. Haj.
Inksego zdania był jednak – tyz juz niezyjący – pon Jonathan Sauer, mędrol z Uniwersytetu Wisconsin. On uwazoł, ze zboze zacęto magazynować w chałupak nie dlo ryktowania chleba, ino piwa. Pon Sauer twierdził bowiem, ze jeśli człowiek wcześniej wytwarzał podpłomyki i nie potrzebował do tego specjalnych pomieszczeń to stanowi to argument przeciwko teorii Braidwooda. Do warzenia piwa są już potrzebne specjalne pomieszczenia, których nie można było przygotować tymczasowo prowadząc koczowniczy tryb życia. Potrzebne były porządne, stałe budynki. Stąd, jak podkreśla naukowiec, to właśnie piwo stoi u podstaw naszej cywilizacji, a nie chleb.
No i fto mioł rację? Pon Braidwood cy pon Sauer? Jo se myśle, ze pon Sauer. Bo to co godoł, widzi mi sie całkiem logicnie. Cy worce było – dlo samego ino ryktowania piecywa – stawiać najpierwsom chałupe na świecie? Przecie jeśli miała być pierwso, to pewnie nawet nie za barzo było wiadomo, ka sukać pierwsego architekta z uprawnieniami. Ka sukać murorzy, dekorzy i glazurników. Ka moze być jakosi Castorama abo inkse Obi z materiałami budowlanymi. Nie wiadomo było, jak skutecnie sarpać sie z urzędnikami o uzyskanie odpowiednik zezwoleń, coby potem nifto nie mógł zarzucić samowoli budowlanej. Na mój dusiu! Nie widzi sie wom, ze wobec telu przeskód zdecydowanie prościej było poprzestać na zwykłyk podpłomykak, do ftóryk zodno chałupa nie była potrzebno? Inkso rzec z piwem: skoro bez chałupy nie dało sie tego jakze piknego napoju ryktować, to trza było te chałupe postawić, nawet zmagając sie przy tym z licnymi trudnościami. Bajako.
Ale jest tyz, ostomili, inksy argument za piwem. Poźrejcie. Biblia piknie gwarzy, ze najpierw Pon Bócek stworzył wode, a dopiero potem wyryktowoł suchy ląd. Paleontolodzy piknie gwarzom, ze pocątkowo zycie na nasej planecie istniało tylko w wodzie i trza było pockać wiele milionów roków, zanim noleźli sie pierwsi śmiałkowie, gotowi z tej wody wyjść. A jak wie dobrze kozdy z nos, nase zywobycie – i wase ludzkie, i moje owcarkowe – miało swój pocątek w piknyk wodak płodowyk. Zatem syćko, co na nasej planecie jest naprowde wozne – zacęło sie w płynie. No to z ziemskom cywilizacjom musiało być podobnie – musiała narodzić sie w piwie, nie w chlebie. I ślus. Ocywiście przy całym sacunku dlo chleba, zwłasca takiego świezutkiego, jesce ciepłego, prościutko z pieca.
Ostomili, sprawa jest jasno: pierwso chałupa w dziejak świata musiała powstać po to, coby mozno było ryktować piwo. Drugo – to pewnie była korcma, we ftórej to piwo wypijano. I dopiero potem zacęły powstawać kolejne chałupy i pojawiały sie kolejne zdobyce ludzkiej cywilizacji: rózne narzędzia, pojazdy, ksiązki, komputry… no i tyz licne rzecy zacynające sie na „tele”, cyli teleskopy, telefony, telewizory i Teleranki. Ba kieby nie piwo – te wynalazki nie powstałyby nigdy.
Heeeej! Kie se to syćko uświadomiłek – od rozu nabrołek dlo Smadnego Mnicha więksego sacunku. Ten sacunek ocywiście i tak był wielki, o cym z pewnościom barzo dobrze wiecie Ale teroz – jest jesce więksy niz potela. Hau!
P.S.1. No a dzisiok w Owcarkówce mozemy poświętować se piknie, bo momy Jagusickowe i Kapisoneckowe imieniny. Zdrowie Jagusicki i Kapisonecki! 😀
P.S.2. A pod ostatnim wpisem nowego gościa w Owcarkówce uwidziołek – Starom Babecke. Powitać barzo piknie! 😀
Komentarze
Zebralam kilka cytatow z zalaczonego przez Owczarka artykulu.
Piwo daje „ten sam przyjemny szum w głowie”
„piwa jako lekarstwa”
„Piwo a religia”
„piwo jest niezbędnym elementem potrzebnym, aby cieszyć się życiem po śmierci”
„Piwem płacono robotnikom pracującym przy budowie pyramid”
To tylko kilka przykladow, ze rozwoj naszej cywilizacji zawdzieczamy Smadnemu i jego kolezankom i kolegom.
Bylam kiedys na cmentarzu buddyjskim. Zgodnie z tradycja wyznawcow religii buddyjskiej na grobach ukladano swieze dostawy roznych smakolykow ulubionych przez osobe pochowana w danym grobie. Na grobach lezaly swieze jablka, cygara, slodycze i butelki roznych odmian piwa. Rodzina zmarlej ososby zajmowala sie uzupelnianiem dostaw.
He is everywhere,
In the heavens and Earth.
He makes the stars shine,
yet He cannot be seen.
He is noble, abundant,
and fills the universe.
He can lift you into the sky
and bring you gently down.
He can tak many forms.
He can help heal,
He can help kill.
He can help create,
and He can help destroy.
Praise be unto He
Helium…
W poprzednim roku pisałem o swojej wsi, wsi, w której mieszkam już tak długo, że stała się synonimem „moja wieś” )) I cóż tam odkryłem, że np. ludność na tym terenie mieszkała od co najmniej 6000 lat. Fakt, trochę krócej niż na Bliskim Wschodzie, ale ci ludzie musieli dojść do tej mojej wsi i zajęło im to jakieś 3000 lat.
Niestety, ci, którzy przyszli na tutejsze ziemie, nie zabrali ze sobą piwa, ani receptury na jego produkcje ((( Dlaczego ? gdyż na początku, przez jakieś 3000 lat mieszkali w jamach, które wygrzebali sobie w ziemi ! Przykrywali te jamy listowiem, a i tak w czasie deszczu kapało im na głowy. Umieli wyrabiać naczynia gliniane, lecz nie były to duże naczynia, najwyżej 2 – 3 litry, wiec w takim czymś nie uwarzyli piwa.
Piwo było produktem deficytowym dla wędrujących grup etnicznych (( Dopiero, faktycznie, tak jak Owczarek pisze, gdy zaczęli wychodzić z tych jam i budowali już domostwa na powierzchni, znalazło się i jakieś pomieszczenie by uwarzyć to piwo.
Piwo miało jedną wielką zaletę, był to gotowany wywar jęczmienny, który nie miał w sobie żadnych zarazków )) wiec jak to kiedyś mówiono, był to zdrowy i pożywny napój. Czemu tego pożywnego napoju nie podawano dzieciom, nie wiem )))
Być może, ze piwo miało jakiś wpływ na wynalazczość ludzką, gdyż w odpowiednim stężeniu w organizmie, wyzwala w mózgu endorfiny, które zaprzęgnięte do odpowiedniej pracy, wykazywały się różnymi odkryciami i popychaniem ludzkości na wyższy poziom. Niestety dzisiaj mamy za dużo piwa, więc rozwinął się okropnie konsumpcjonizm (((
Co do tego Kubrickowego czarnego obelisku, to myślę sobie, ze była to zagadka dla ludzkości (tamtejszej). Gdzieś był ukryty jakiś guzik w tym obelisku, który po odpowiednim naciśnięciu wprowadzał ludzi do tamtejszego browaru, a w browarze, wiadomo – było piwo. Po wypiciu odpowiedniej ilości tego płynu, ówczesna ludzkość wiedziała już, jak należy się rozwijać )))
ja po swojemu: / Kazimierz Grześkowiak by Kazik z ferajną / Piwko!
https://www.youtube.com/watch?v=wquBxT-j3TA
To dla piwoszy – hymn!
W piwnicznej izbie siedzę sam, nad beczką pełną piwa,
oczyma wodze tu i tam, a głowa mi się kiwa,
nie zważam na czerwony nos, i na to że ciut tyję,
ja biore puchar w ręce swe, i piję, i piję, i piję! Do dna!
Gdyby mi ktoś na wybór dał: dziewczynę, konia, trunek,
i rzekł, wybieraj co chcesz sam, ja płacę za rachunek,
na próżno dziewczę wdzięczy się, a koń wyciąga szyję,
ja biorę kufel w ręce swe i piję i piję i piję! Do dna!
A gdy nadejdzie służby czas, i stanę u stóp tronu,
pokłonie się aż po sam pas, i rzeknę bez pardonu:
rozkoszy nieba nie chcę znać, ni wiedzieć
:-)))się kryją,
jeno mnie Panie Boże wsadź, gdzie piwo piją, piją! Do dna!
Wszystkiego najlepszego dla Jagusi i Kapiszona, dużo zdrowia. 😀
Bardzo mi się podoba teoria p. Sauera! 🙂 No, a argumenty Owczarka potwierdzające ją, są po prostu nie do obalenia. 🙂
To ‚hop! szklankę piwa’ za pomyślność dzisiejszych solenizantek! 🙂
„Odysei…” nie widziałem, ale australopiteki wyglądały ładnie w Świecie Wiedzy. Tak jakoś pamiętam, że teoria ewolucji była tam zobrazowana, ale mogłem się pomylić. Ach, to tam (w australopiteckości) wszystko się zaczęło…hop, a jak Ana.
ps. nigdy nie jeżdżę po alkoholu
Zdrowie Solenizantek!
Smadnego nie dowieźli, ale mam wielkopolskiego Lecha.
Właściwie na dzisiejsze temperatury (-16C teraz i tendencja spadkowa) przydałaby się szklaneczka rumu…
Z repertuaru Kubricka oglądałam „The Shining”, który straszy, ale mimo to ze trzy razy obejrzałam. Poza tym „Mechaniczna pomarańcza” (Clockwork orange) oglądana sto lat temu, Barry Lyndon”, „Full metal jacket” i „Spartacus”.
Jak w tytule jest coś z kosmosem, to mnie odrzuca.
Do Orecki
„piwo jest niezbędnym elementem potrzebnym, aby cieszyć się życiem po śmierci”
Jak najbardziej! Potwierdzo to na przikład ksiązka „Cudowne życie Edgara Minta” (w oryginale: „The Miracle Life of Edgar Mint”) pióra pona Brady’ego Udalla. W ksiązce tej jest pikno wzmianka o tym, ze w niebie piwo nigdy sie nie końcy 😀
Do TesTeqecka
„Praise be unto He
Helium”
A, helium. To od cego cłek barzo piknie godo, kie wciągnie to w płuca. Ciekawe cy pies równie piknie sceko 😀
Do Wawrzecka
„Niestety, ci, którzy przyszli na tutejsze ziemie, nie zabrali ze sobą piwa, ani receptury na jego produkcje”
A moze, Wawrzecku, mieli jednak piwo, ino było ono tak smakowite, ze syćko skwapliwie wypili i nie ostawili po nim zodnego śladu?
„Co do tego Kubrickowego czarnego obelisku, to myślę sobie, ze była to zagadka dla ludzkości (tamtejszej). Gdzieś był ukryty jakiś guzik w tym obelisku, który po odpowiednim naciśnięciu wprowadzał ludzi do tamtejszego browaru, a w browarze, wiadomo – było piwo. Po wypiciu odpowiedniej ilości tego płynu, ówczesna ludzkość wiedziała już, jak należy się rozwijać”
Na mój dusicku! Tak faktycnie mogło być! Więc moze jednak pon Kubrick wcale sie nie pomylił? 😀
Do Potworecki
„Kazimierz Grześkowiak by Kazik z ferajną / Piwko!”
Pikne! Wprowdzie najbardziej lubiłek, kie piosnki pona Grześkowiaka śpiewoł sam pon Grześkowiak, ale pon Kazik tyz pikny – zarówno wte, kie śpiewo pona Grześkowiaka, jak i wte, kie śpiewo samego siebie 😀
Do Fusillecki
„To dla piwoszy – hymn!”
Oooo! Downo nie słysołek tej jakze piknej piosnki! Dzięki ze jej przybocenie, Fusillecko 😀
Do Hortensjecki
„Wszystkiego najlepszego dla Jagusi i Kapiszona, dużo zdrowia.”
Bajuści! Zdrowie Jagusicki i Kapisonecki po roz pierwsy! 😀
Do Alsecki
„To ‚hop! szklankę piwa’ za pomyślność dzisiejszych solenizantek!”
Jak najbardziej! Skoro piwo telo dobrego naryktowało, to z pewnościom naryktuje tyz wiele scynścia nasym ostomiłym Solenizantkom 😀
Do Radwicka
„ps. nigdy nie jeżdżę po alkoholu”
A to barzo słusnie. Po wypiciu piwa nalezy sie nim delektować, a nie za kierownice siadać. Siadanie za kierownice po piwie jest i niebezpiecne, i zarozem jest objawem braku sacunku dlo piknego piwa 😀
Do Alecki
„Właściwie na dzisiejsze temperatury (-16C teraz i tendencja spadkowa) przydałaby się szklaneczka rumu…”
A to w środkowej Polsce jest teroz podobnie, a w górak – jakosi cieplej. Jak tak dalej pódzie, to na ferie zimowe górole zacnom jeździć na niziny, a nie cepry w góry.
„Z repertuaru Kubricka oglądałam ‚The Shining’, który straszy, ale mimo to ze trzy razy obejrzałam. Poza tym ‚Mechaniczna pomarańcza’ (Clockwork orange) oglądana sto lat temu, ‚Barry Lyndon’, ‚Full metal jacket’ i ‚Spartacus’.”
To z tyk filmów chyba ino Spartakusa boce – tyz pikny. Słabse były „Oczy szeroko zamknięte”, ale za to była tamok sakramencko śwarno poni Nicole Kidman 😀
U mnie i śnieg, i mróz. Już jest -21 i wielki księżyc (pół) wisi nad zamarznieta Collons Bay.
Na nartach jedynie biegowych u mnie na nizinie, ale chętnych w takim dniu chyba nie ma, tym bardziej, jak wiatr zawieje. Temperatura odczuwalna jest minimum 10C niższa, niż ta na termometrze.
Ano nic, jeszcze trochę!
Jest zima, to musi być zimno. Pozdrowienia dla zwolenników globalnego ocieplenia! 😀
U mnie jak dotąd ciepło – tylko – 5 stopni )) chociaż zaczął padać śnieg ((
No ale taką mamy zimę, która utrudnia życie i przy minus 2 i przy minus 21 stopni, by przytoczyć słowa pani minister Bieńkowskiej )) Ma kobieta rację – jak zima to z wszystkimi konsekwencjami !
No, u was TAK zimno nie jest…a u nas to raczej normalka w okolicach stycznia czy lutego
a propos, już jest poranek (słońce wzeszło) i na termometrze za oknem -27C
Pana Kubricka,to ja nie za bardzo,wolalam E.Kazana.
A tak wogole,to nie znosze filmow typu „kosmiczne”itp. dziwadla.W realu, to dopiero dzieja sie nieslychane rzeczy,zaden scenariusz tego nie przebije 😉 😆
A co do piwka-to Owcarek udowodnil,ze bylo pierwsze i slus.Potem znalazl sie taki mondrala,co to stosowne nalepki wyrychtowal i ta ze Smadnym byla najpikniejsza,hej!!!
Ciao amici.
PS.Jagusieczce i Kapiszonkowi ma sie rozumiec samych cudownosci zycze 😀
Zdrowie Jagusi i Kapiszona po raz pierwszy!
Dzyń, dzyń, pobudka, czas wstawać!
Za kilka minut Agnieszka zacznie półfinałowy mecz Australian Open.
@Orca: Proszę mnie więcej nie budzić w środku nocy! 🙁 1:6 2:6 – cebula góruje!
Nie podniecam się sportem i nikomu nie kibicuję, uważam (być może cynicznie), że jest coraz mniej „sportu w sporcie”.
Teraz są prawdziwe maszyny do bicia rekordów i wygrywania we wszelkich konkurencjach, a wokół takiej maszyny cała wielka obsługa.
Sport amatorski? Chyba tylko w szkole podstawowej, a i to nie jestem pewna (patrz: Klimek Murańka).
Olimpiada? To dopiero farsa w dzisiejszych czasach…
I od dawna upolityczniona, a niekiedy krwawa (Monachium ’72). O Soczi wolę nie myśleć, impreza dopiero za 2 tygodnie, a już poddana terrorowi.
Moim zdaniem letnie igrzyska powinny się odbywać zawsze w Grecji, ojczyźnie olimpiad, a na zimowe Igrzyska wybrać jakiś kraj możliwie neutralny, posiadający odpowiednie warunki pogodowe.
Robi wrażenie starożytny stadion w Olimpii, tam czuć oddech wieków! Oto stadion, mieściło się tam
ok.45 000 luda, w głębi po prawej „ławeczki” dla oficjeli i sędziów, reszta demokratycznie na murawie.
Niedemokratyczne było to, że za czasów starożytnych kobietom pod karą śmierci nie wolno było oglądać ani podglądać igrzysk! Ciekawe, dlaczego… żadne taśmy ani zdjęcia się z tego okresu nie zachowały 🙁
http://alicja.homelinux.com/news/img_0840.jpg
W starożytności na czas igrzysk (i przed, i po – ok. 2 miesiące) zawieszano wszelkie spory i działania wojenne. Czasy się zmieniły, oj zmieniły!
Starożytna Olimpia, tyle zostało… (jak się komu chce poklikać dalej):
https://plus.google.com/u/0/photos/115054190595906771868/albums/5730977208642692561/5737397688943722162?pid=5737397688943722162&oid=115054190595906771868
Przy tej skali korupcji, jaką ostatnio ujawniono w greckiej armii, wątpię, czy olimpiada w Grecji długo by pociągnęła.
A co do sportu? Biznes i tyle. Największe wyzwanie to jak najdrożej sprzedać centymetr kwadratowy powierzchni reklamowej na swoim kombinezonie/majtkach/biustonoszu…
Przed wiekami, w Grecji, zwycięzca otrzymywał laur zwycięstwa. Sama obecność na igrzyskach w takiej olimpiadzie, była wielkim przeżyciem dla uczestników. Były to prawdziwe amatorskie zmagania.
Dzisiaj zawodnik posiada sztab szkoleniowców i myśli tylko jak zwyciężyć i zgarnąć odpowiednią kasę, bo tylko kasa się liczy, reszta do dodatek ((
Jakie czasy, taki sport ((
Wszystko sie zmienia.Nasze zycie tez sie zmienilo,to i sport sie zmienil.
Zawsze sie znajda tacy,co chca wszedzie i na kazdym zarobic.
Pozostaje zasiasc w budzie, wypic szklaneczke Smadnego,zagrysc jalowcowa i powspominac stare dobre czasy-kiedys to bylo piknie panie dziejku 😉
Hej.
Ten laur zwycięstwa nie trwał tak długo.
„Igrzyska trwały początkowo tylko 1 dzień, a jedyną konkurencją był wyścig na jedną długość stadionu(około 600 stóp olimpijskich)czyli około 192 metry. Potem ? w miarę dodawania konkurencji ? przedłużono je do pięciu. Nagrodami dla zwycięzców w początkowym okresie były wieńce z gałązek oliwnych, a później również wynagrodzenie pieniężne, co mogło stanowić pokusę do nieuczciwej walki i korupcji.”
(wikipedia – starożytne igrzyska olimpijskie).
Gratulacje dla Agnieszki dojscia do polfinalu Australian Open.
Dzisiaj nikogo w Owczarkowce budzic nie bede, bo nie musze. Prosze mnie nie budzic, kiedy zacznie sie polfinalowy mecz Federer/Nadal. U mnie bedzie po polnocy, a w Turbaczu bedzie po sniadaniu.
Wynik meczu sprawdze jutro. Mam swojego faworyta, ale nie zdradze kto nim jest. Napisze tylko, ze imie mojego faworyta zaczyna sie na litere R.
Ana pisze: kiedys to bylo piknie panie dziejku
A teraz jest jeszcze piękniej, bo teraz wysiłek się opłaca. A co ci Grecy mieli ze sportu? Czego się dorobili? RUIN, tylko ruin! 😀
Jednak starożytnym zawodnikom opłacało się bardzo zwycięstwo. Wprawdzie po zwycięstwie dostawali tylko wieniec, ale wróciwszy do rodzinnej polis byli bardzo honorowani i dopiero to można było oceniać jako realną korzyść. Jak więc z powyższego wynika, w dawnych czasach też sport nie był tylko i wyłącznie dla przyjemności. 😀 😉
Tak wiec wyszlo na to,ze praktycznie sport amatorski nie istnial i nie istnieje,bo zawsze za kazdym zwyciestwem kryja sie jakies nagrody!
Jedni pracuja siedzac za biurkiem,dla innych bieganie po stadionie,czy „machanie”rakieta tyz praca i to czesto bardzo ciezka!!
A propo’s tenisa-wielka szkoda,ze Agnieszka nie miala wiecej czasu na regeneracje sil.Wiem,co znaczy stanac nastepnego dnia do boju,gdy ma sie za soba ciezki mecz 🙁
W tak wiekich turniejach,gdy juz chodzi o polfinaly,zawodnicy musza miec wiecej czasu na odpoczynek.Ale o zmiane rozgrywak musza oni sami zadbac…………………………..
W meskim gronie odpadl niestety moj faworyt Federer!!!Ale ciesze sie ,ze Wawrinka bedzie gral w finale.Jemu tez zawsze kibicuje…………………….oby go tylko, ten wspanialy backhand nie zawiodl!!!!!
Oj tam oj tam, TesTeq…
Ruiny Olimpii to przeważnie wynik trzęsień ziemi! No, chyba żeby jakiś rozczarowany wynikiem sportowym jakiś współczesny starożytnym Samson zdenerwował się okropnie i targnął się na te kolumny 😉
O ile się nie mylę San Francisco było na początku XX wieku niemalże zrównane z ziemią przez trzęsienie, tymczasem jedyne ruiny, jakie tam widziałem to te sztuczne – udające greckie! 😀
Ja nie widziałam w San Francisco żadnych „sztucznych greckich ruin”, ale może nie patrzyłam dość uważnie.
Jedna rzecz – porównaj technikę budowli starożytnych i technikę budowania tutejszą, niechby i sprzed wieku.
To zdecydowanie nie to samo.
Tutaj dominują konstrukcje drewniane, przy magnitudzie 8 w skali Richtera taki domek nie ma prawa ustać, zamienia się w kupkę drzazg. W takim przede wszystkim stylu budowano sto lat temu w San Francisco. Czego trzęsienie nie rozwaliło, dokończyły pożary i wdzierająca się do miasta woda.
San Francisco bardzo szybko odbudowano, Olimpii nikt nie odbudowywał po serii trzęsień ziemi w połowie ubiegłego tysiąclecia, a przecież i wcześniej bywały.
Teraz się podpiera niektóre kolumny betonem, żeby nie padły.
Do Alecki
„Temperatura odczuwalna jest minimum 10C niższa, niż ta na termometrze.”
To jest w ogóle kompromitacja termometrów, ze nie pokazujom temperatur odcuwalnyk! W końcu tak naprowde właśnie tako temperatura ludzi interesuje.
„Niedemokratyczne było to, że za czasów starożytnych kobietom pod karą śmierci nie wolno było oglądać ani podglądać igrzysk!”
Ik strata. Tym sposobem nie dorobili sie zodnej poni Natalii Siwiec, słynącej jako najśwarniejso kibicka 😀
Do TesTeqecka
„Przy tej skali korupcji, jaką ostatnio ujawniono w greckiej armii, wątpię, czy olimpiada w Grecji długo by pociągnęła.”
Nie musi być długo. Wystarcy dwa tyźnie. Telo zazwycaj trwajom olimpiady.
„A co ci Grecy mieli ze sportu? Czego się dorobili? RUIN, tylko ruin!”
A cy oni przipadkiem niw wyryktowali tyk ruin specjalnie jako wabik dlo turystów? 😀
Do Wawrzecka
„Ma kobieta rację – jak zima to z wszystkimi konsekwencjami !”
Kapecke skoda, ze ta poni minister nie jest zarozem ministrem sportu. Bo podcas ostatnik zawodów na Wielkiej Krokwi syćkim doskwieroł właśnie brak konsekwencji zimy. Cyli minister sportu nie zadboł, coby w ostatni weekend w Zakopanem posypało piknym śniegiem 😀
Do Anecki
„A tak wogole,to nie znosze filmow typu ‚kosmiczne’itp. dziwadla.”
Chociaz… pikny był film „Kosmiczna przygoda Jennifer” z poniom Doris Day. Inkso sprawa, ze z kosmosem to ten film mioł racej niewiele wspólnego. Zreśtom w oryginale tytuł był zupełnie inksy: „Glass Bottom Boat”.
„Tak wiec wyszlo na to,ze praktycznie sport amatorski nie istnial i nie istnieje”
Juz fciołek pedzieć, ze wyjątkiem jest ten słabo widzący Anglik, ftóry skakoł na skocni na olimpiadzie w Calgary. Ale… dowiedziołek sie, ze on licy na zarobienie piknyk dutków, kieby ftosi fcioł nakryncić jego biografie. Więc tyz cosi nie za barzo z tom jego amatorskościom… 😀
Do Orecki
„Dzisiaj nikogo w Owczarkowce budzic nie bede, bo nie musze.”
Mnie mozno, bo nie zaskodzi wstawać nawet w środku nocy, coby sprawdzać, cy w obejściu syćko w porządku. Tako praca, kie jest sie psem. Na scynście Smadny i jałowcowo piknie wynagradzajom ten trud 😀
Do Hortensjecki
„Wprawdzie po zwycięstwie dostawali tylko wieniec, ale wróciwszy do rodzinnej polis byli bardzo honorowani i dopiero to można było oceniać jako realną korzyść. Jak więc z powyższego wynika, w dawnych czasach też sport nie był tylko i wyłącznie dla przyjemności.”
Co ciekawe – w tamtyk casak byli tyz kibole, ftórzy tłukli sie między sobom. To znacy w Grecji w casak przedrzymskik – nie jestem pewien. Ale w casak Bizancjum – wiem, ze byli 😀
Może to i nie greckie, ale bardziej rzymskie ruiny: http://en.wikipedia.org/wiki/Palace_of_Fine_Arts . Czort je wie… 😉
Napisano, że inspiracja rzymsko-grecka 😉
Amerykanie kochają taki kicz.
Najpiękniejsze co mają (moim zdaniem) to geograficzne okoliczności i przyroda. Byle tego nie spaprali ulepszaniem i poprawianiem!
No właśnie! Przykład szaleństwa dają Anglicy ze swoim Stonehenge:
Stonehenge: a timeline
8500 to 7000BC: massive timber posts are earliest human constructions on the site
3500BC: long barrow burial mounds
3000BC: circle of earth banks and ditches
2500 to 2300BC: repeated rearrangement of sarsen stones from Salisbury plain, and smaller bluestones from the Preseli hills in Wales: huge outer circle of uprights and lintels gives the monument its world famous profile
1968: „temporary” visitor centre, with snack bar, lavatories and shop in pre-fab huts
1986: Stonehenge declared Unesco World Heritage Site
1989: parliamentary public accounts committee damns the visitor facilities and interpretation at Stonehenge as „a national disgrace”
2007: Labour government scraps ?540m road tunnel under Stonehenge on cost grounds; English Heritage scraps visitor centre.
2008: Lord Bruce-Lockhart, chair of English Heritage, says „it is inconceivable that the inadequacies of the site should be allowed to continue any longer”
June 2010: Coalition scraps ?10m grant for the new visitor centre, Heritage Lottery Fund gives ?10m
June 2013: A344 closed where it passes within yards of the stones
December 2013: ?27m visitor centre, designed by Denton Corker Marshall, opens at Airman’s Corner, 1.5 miles west of the stones
http://www.theguardian.com/culture/2013/dec/17/stonehenge-visitor-centre-opens-english-heritage
Ło!
Sznureczek długi, a ja nie umiem zmniejszać 🙁
Oto przykład ingerencji w przyrodę po amerykańsku Mount Rushmore).
Dodam, że na żywo i z bliska wygląda to jeszcze koszmarniej:
https://www.google.ca/search?q=black+hills,+dakota&client=firefox-a&hs=jhn&rls=org.mozilla:en-US:official&channel=fflb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=u-_jUuCtHerM2gXzrIGoDw&ved=0CE8QsAQ&biw=1055&bih=599#facrc=_&imgdii=_&imgrc=MmdtmslWVLHDGM%253A%3BiMpAzGc5XULzfM%3Bhttp%253A%252F%252Fturnipseedsu.edublogs.org%252Ffiles%252F2011%252F08%252FBlackHillsOfSD-2htwxvk.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fturnipseedsu.edublogs.org%252Fcategory%252Faugust%252F%3B1600%3B1200
Nieopodal , ciągle w budowie od wielu, wielu lat jest „Crazy horse”. To taki ukłon w stronę Indian, że ich wodzowie też zasługują na pomniki. Projekt opracował rzeźbiarz o polskich korzeniach, Korczak Ziółkowski.
Okoliczności pogody z 12:41 dzisiaj (-4C):
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_1989.JPG
A tymczasem Kubot wyglał debla w Australii!
Jak gra podwójna – to chyba sam nie wygrał? 😉
Nie, grał za dwóch.
Bardzo mnie ucieszylo zwyciestwo Kubota i jego szwedzkiego partnera!!!
Kiedys moglismy podziwiac Fibaka w parze z Okerem,ale to bylo taaaaaaaaaaaak dawno,ze tylko o tym starzy ludzie pamietaja 😉
Wawrinki zwyciestwo,tyz bylo pikne.Moj faworyt zreszta……………….
Alicjo-zimno u was,ze hej.Tymczasem w moim ogrodzie zakwitly przebisniegi,campanula i stokrotki 😮
Ana….
Ty mnie nie denerrrrwuj! A zwłaszcza mojego kota!
Mmrrrraaaauuuu…-12C i znowu sniegu dosypało! To nie jest to, co tygrysy lubią najbarrrrdziej….
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_1996.JPG
Alicjo-poki co zima zajrzala w polnocne regiony.No na razie postawila pol stopy i ciagle jest niezdecydowana!?
Mogloby sypnac troche sniegim,bo lato bedzie paskudne. Zawsze tak jest,jak tutaj nie mrozi,to z lata nici 🙁
A twojej koci w lapska na pewno baaaaaaaaardzo zimno.Biedna kocia!!
Ana,
gdybym wtedy nie była w szlafroku i nie miała bosych stóp, zaraz bym po nią pobiegła.
Wyobraź sobie, że ona się do tego troglodyty, który ją wystawił na te okoliczności pogody, przytula i łasi 😯
Zrozum kota 🙄
Kociak wie, jak tę partię szachów miedzy Wami wygrać ))) A moze lubi pomyszkować w białym puchu ? i wyobraża sobie, że jest na jakimś polowaniu w buszu ? ))) Ważne by miska była pełna tego, co lubi ))
Gdy u nas byly sniegi,to nasz kot wychodzil ino na dwa metry od drzwi.A gdy przyszla odwilz,to slady jego bytnosci byly az nadto widoczne 🙁
Poki co, w naszej krainie paaaaaaaaaaaaaaaaada ino „dyszcz” 😆
Salute!
Ana,
Mrusia by od razu z wejścia wpadła w taki śnieg, chyba, że ktoś by te 2 metry od drzwi odśnieżył
Śnieg padał od wczorajszego popołudnia, oto dzisiejszy poranek przed godz.8:00
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_2004.JPG
OJ, jaki pikny snieg!!! Takiego dawno tu nie mielismy 🙁
Jesli chodzi o odsniezanie,to ja pierwsza stoje z lopata i jak mnie napadnie syndrom sniezny,to pol wsi odsnieze 😆
Bardzo lubie rowniez balwany lepic.Kazdego roku ustawiam takiego z marchewkowym nosem na lawie.Balwanow zreszta w okolicy nie brakuje,ale ten ze sniegu przynajmniej nie zawadza 😉
Śnieg piękny, ale godzinę temu wyszło słońce i byłoby jeszcze piekniej, gdyby nie kąśliwy, mocny wiatr północno-zachodni.
To nie jest nieostre zdjęcie, tam w tle naprawdę ulicą zawiewa zawieja!
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_2019.JPG
Ano – Alicja powinna rozważyć, czy nie zapraszać Cię na zimę do siebie. Alicja miałaby Towarzyszkę do pogwarków, a Ty poodśnieżała byś całą ulicę, nie tylko podjazd Alicji )) A i okoliczne dzieciaki miałyby radość z ulepionego bałwana śniegowego, a może stanął by i przed każdym podjazdem ))
Ano – podziwiam Twoją energię )) Naprawdę ))
Kilka dni temu pisalam, ze nasza druzyna futbolu amerykanskiego zakwalikowala sie do mistrzostw kraju (Super Bowl). Finalowy mecz z druzyna Denver Broncos odbedzie sie w niedziele na stadionie MetLife Stadium, East Rutherford w New Jersey.
Wczoraj tlumy zebraly sie wzdluz ulic prowadzacych na lotnisko, abu pozegnac nasze morskie jastrzebie i zyczyc im wygranej.
http://www.king5.com/sports/seahawks/Seahawks-invite-fans-to-give-team-a-super-send-off-241970421.html?gallery=y&c=y#/sports/seahawks/Seahawks-invite-fans-to-give-team-a-super-send-off-241970421.html?gallery=y&c=y&img=10
Wawrzek-odsniezanie to doskonala i zdrowa gimnastyka.Nie dosc,ze czlowiek sie rusza,to jeszcze na swiezym powietrzu.No i odsniezanie,to nie szychta w kopalni.Sniezek swiezy jest tak lekki, sama przyjemnosc!! 😉
Wawrzek,
Ty chyba nie wiesz, jaka energie podziwiasz 🙄
Bardzo sie dzisiaj namęczyłam, żeby nic, ale to nic nie robić, Ty wiesz, jaka to ciężka robota?!
Prawie mi się udało, obiad mam wczorajszy do odgrzania, przygotowałam sobie front robót na…no, nie wiem jeszcze kiedy, kosztowało mnie to wiele wysiłku, albowiem musiałam jedno niezbyt wielkie pudło przenieść z jednego pokoju do drugiego. To jest ten front roboty zaczętej na początku grudnia, głupio nie skończyć.
Teraz mnie dźga w oczy, stoi jak wyrzut.
Zamieniam się w mojego kota 🙄
Do TesTeqecka
„Może to i nie greckie, ale bardziej rzymskie ruiny: http://en.wikipedia.org/wiki/Palace_of_Fine_Arts”
Cudze kwolicie, swego nie znocie… U nos tyz ryktowano pikne budowle od rozu jako ruiny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arkadia_(powiat_%C5%82owicki)
😀
Do Alecki
„Nieopodal , ciągle w budowie od wielu, wielu lat jest ‚Crazy horse’. To taki ukłon w stronę Indian, że ich wodzowie też zasługują na pomniki. Projekt opracował rzeźbiarz o polskich korzeniach, Korczak Ziółkowski.”
I furt syćka dopytujom sie, jakie było imie tego pona Korczaka Ziółkowskiego. Bo myślom, ze to dwucłonowe nazwisko. Tymcasem nazwisko wcale nie jest dwucłonowe. Ten pon po prsotu na nazwisko mioł Ziółkowski, a na imie… Korczak.
„Zamieniam się w mojego kota”
Mrusia najprowdopodobniej jest za 😀
Do Anecki
„Kiedys moglismy podziwiac Fibaka w parze z Okerem,ale to bylo taaaaaaaaaaaak dawno,ze tylko o tym starzy ludzie pamietaja”
I stare psy!
„No i odsniezanie,to nie szychta w kopalni”
A wręc jej przeciwieństwo – bo śnieg jest bioły, a węgiel w kopalni – corny 😀
Do Wawrzecka
„Kociak wie, jak tę partię szachów miedzy Wami wygrać”
Cyli rozumiem, ze… ka Alecka z Jerzoreckiem grajom w sachy – tamok Mrusia korzysto 😀
Do Orecki
„Wczoraj tlumy zebraly sie wzdluz ulic prowadzacych na lotnisko, abu pozegnac nasze morskie jastrzebie i zyczyc im wygranej.”
Mom wiadomość od Maryny Krywaniec, ze ona tyz im zycy wygranej. W końcu jastrzębie to kuzyni orłów 😀
Maryna trzyma szpony za wygrana swoich kumpli. Bardzo piknie!
Korczak Ziółkowski natychmiast skojarzył mi się, ze względu na imię, z Januszem Korczakiem. Poszperałam w życiorysach i faktycznie maja coś wspólnego, mianowicie to, że Korczaka Ziółkowskiego wcześnie odumarli rodzice i wychowywał się w sierocińcach, a Janusz Korczak był pedagogiem i chyba wszyscy znają jego życiorys – dzieci i ich dobro były najważniejsze dla niego.
No, wiekiem różnili się znacznie.
Do Orecki
Trzymanie śponów to pewnie jest nawet więcej warte niz trzymanie kciuków 😀
Do Alecki
A nasi południowi sąsiedzi tyz róznyk Korczków majom. Ino u nik pise sie Korčák: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kor%C4%8D%C3%A1k 😀