Między Adasiem a ponem Robertem
Hej! Piknie pon Robert Kubica w swoim formułojednowym aucie jeździ! Barzo piknie! Jesce nie jaz tak, coby wygrywać, no ale przecie nie od rozu Kraków nad Wisłom zbudowano i nie od rozu Adaś Małysz – tyz nad Wisłom, ino kapecke wyzej – naucył sie daleko na nartak skakać.
A jak piknie w nasym kraju zainteresowanie Formułom Jeden wzrosło! Trudno teroz noleźć Polaka, ftóry by nie wiedzioł, co to jest bolid. A jesce rok temu – trudno było noleźć takiego Polaka, ftóry by wiedzioł. Jo nawet widze, ze ostatnio nie ino Formuła Jeden popularno sie u nos zrobiła, ale w ogóle motoryzacja. Poźrejcie choćby na pona premiera. Bocycie, co pare tyźni temu pon premier zrobił?
Pojawił sie na bilbordak wroz z napisem: „Zasady zobowiązują”. Cyz to nie jest niezwykłe, ze pon Sobiesław Zasada zobowiązuje do cegoś pona premiera? Nie wiem wprowdzie do cego, ale to moze wyjaśni sie w kolejnym etapie kampanii przedwyborcej. A to, ze nazwisko pona Zasady jest na tyk bilbordak podone w licbie mnogiej, nie pojedyncej, a świadcy o tym, ze pon Zasada musi ciesyć sie u pona premiera naprowde ogromnym sacunkiem!
O, kruca! Znowu na polityke mi sie zesło. I to teroz, kie juz i pon Adam Szostkiewicz pedzioł, ze chętnie by se odpocął od polityki. To znacy dokłanie tak nie pedzioł, ale doł do zrozumienia, ze marzy mu sie, coby pon Rokita i ojciec Rydzyk pozwolili od siebie odpocąć. Co prowda to prowda. Dobrze by było odpocąć casem od nik. I zamiast zadręcać sie tym, co pon Rokita abo ojciec Rydzyk ryktuje, przespacerować sie po wsi między rokitami abo wybrać sie do lasu na rydzyki.
To jo juz z prędkościom bolida uciekom od polityki i wracom ku ponu Kubicy. No więc piknie licymy na to, ze pon Kubica w niedalekiej przysłości bedzie kierowcom najlepsym z najlepsyk. Nieftórzy juz zapowiadajom kubicomanie, ftóro małyszomanii dorówno. Cy dorówno? Moze… Ale nie wiem jak wos, ba mnie zwycięstwa pona Kubicy na pewno nie bedom ciesyły tak jak Adasiowe. I nie jest to wina pona Kubicy. Zasługa Adasia właściwie tyz nie. Mozno pedzieć, ze to jest wina Formuły Jeden i zasługa skoków narciarskik. No bo poźrejcie. Ta cało Formuła Jeden to straśnie hałasuje! Telo tego głośnego brum-brum, wrrr-wrrr i pyr-pyr-pyr rytkuje, ze usy puchnom! A narty som przyjemnie cichutkie – jeśli ftoś fce usłyseć jak po śniegu sunom, to musi być naprowde barzo blisko jadącego na nik narciorza, bo inacej nie usłysy nic.
Formuła Jeden straśnie smrodzi spalinami. Na mój dusiu jak smrodzi! Na samom myśl o tym smrodzeniu robi mi sie tak niedobrze, ze kie skońce ten wpis, to chyba bede musioł najpierw wykraść gaździnie kapke kropelek zołądkowyk, a dopiero potem bacy Smadnego Mnicha.
Formuła Jeden jest tako jakosi nieludzko. Bo cłowieka w niej prawie nie widać. Widać ino pędzącom z sakramenckom prędkościom masyne, a ze w środku tej masyny siedzi jakisi pon kierowca, to łatwiej sie tego domyślić niz owego kierowce wypatrzeć. Cłowieka skacącego na nartak widać za to barzo dobrze. Wprowdzie kie skace, to całom kufe mo zasłoniętom wielkim kaskiem z reklamom Milki abo inksego Red Bulla, ale to ino kwila. Kie skocek wyląduje, to zaroz kask zdejmuje i od rozu widać, ze skakoł cłowiek, a nie niewiadomo fto.
A tak poza tym to w Formule Jeden nimo gór. Nimo i ślus. To znacy owsem, som tory dlo aut wyścigowyk wyryktowane pomiędzy piknymi wiersyckami, ale co z tego, skoro podcas rozgrywanyk na tyk torak zawodów właściwie nie zwraco sie na te wiersycki uwagi? A z narciarskimi skokami jest inacej. Kie skacom na Krokwi – widać pikne góry. Kie skacom w Planicy – widać pikne góry. W kozdym konkursie turnieju Śtyrek Skocni tyz widać pikne góry. I w ogóle pikno skoków narciarskik to w znacnej cynści – moze nawet w więksej – biere sie z pikna otacającyk je gór.
Ocywiście to, co przed kwileckom pedziołek, nie zmienio faktu, ze jeśli pon Kubica bedzie wygrywoł, jo sie bede ciesył. A kciuki za niego bede trzymoł nawet mocniej niz za Adasia. Cemu? No bo skoro ponu Kubicy tak sie trafiło, ze startuje w mniej piknej dyscyplinie sportowej niz Adaś, to niek chociaz zwycięstw mo więcej. Hau!
P.S. No dobrze, te kropelki juz wypiłek. To teroz – Smadny Mnich! Za zdrowie Poni Dorotecki bede go pił, bo Poni Dorotecka urodziny mo dzisiok! Sto lat! 🙂
Komentarze
Wreszcie ktoś mówi o tej całej F1 to samo, co ja! 🙂
Dzięki, Owczarku!
…Choć dodam, że bolid taki lub owaki, stojący na parkingu czy gdzie indziej (a nawet w tym całym pitstopie), czasami wygląda estetycznie.
I to jest chyba najdalej idący sposób mojej dla niego afirmacji… 😉
Sto lat, sto lat… śpiewam sobie cichutko (bo Londyn jeszcze śpi a akademik – po weekendowej super-pogodzie – tym bardziej)…
Sto lat – Pani Doroto!
Zdrowia, radości, satysfakcji zawodowych (w tym – powodzenia książki) i spełniania się Pani większych i mniejszych marzeń przez cały rok.
Pięknego, niezapomnianego Dnia Urodzin!
http://picasaweb.google.com/basia.acappella/UOwczarkaPodhalaSkiego/photo#5113631394643706306
Owczarek Podhalański pisze: „Kie skacom na Krokwi – widać pikne góry. Kie skacom w Planicy – widać pikne góry. W kozdym konkursie turnieju Śtyrek Skocni tyz widać pikne góry. I w ogóle pikno skoków narciarskik to w znacnej cynści – moze nawet w więksej – biere sie z pikna otacającyk je gór.”
Nie widziałem żadnych pięknych gór podczas transmisji z konkursów skoków w Finlandii.
A z dyscyplin sportowych najbardziej lubię te, w których nie ma żadnego oszukaństwa, wykradania sekretów i sprytnego wykorzystywania luk w regulaminie. Formuła I z tego słynie. W skokach narciarskich też były awantury dotyczące długości nart i tego, ile skoczek może mieć w kroku (chodzi o długość kombinezonu – hiphopowcom zabroniono skakać).
Do oglądania najbardziej nadaje się damska siatkówka plażowa. W gruncie rzeczy nawet nie zwracam uwagi na to, kto z kim gra i jaki jest wynik. 🙂
Basia jak bolid Kubicy zdążyła mnie wyprzedzić w składaniu życzen. Pani Doroto wszystkiego co najlepsze w dniu urodzin.
Czemu akurat Kubicy? Może jednak Lewisa Hamiltona? 😛 🙂
Ja po Zjeździe dostałem takiej energii ,że na rowerze po chleb i mleko jechałem ze 40 na godzinę 🙂
Teraz wpadam,zeby PANI DOROTECCE zyczenia zlozyc!!
Pani Dorotecka,co nam spiewa i tancuje
i sasiedni blog rychtuje,
niech nam dluuuuugo zyje
Wszystkiego NAJJJJJJJJJJJJJJJJLEPSZEGO!!! 😀 😀 😀
Ana
No to i tutaj:
Sto lat pani Doroto!
Owcarku,masz racje co do tej formuly1!! Smierdzi tam,ze nos wykreca,ze nie wspomne o sakramenckim halasie-brrrrrrrrrr 🙁
Mam rowniez watpliwosci wzgledem p.Kubicy.Mnie sie tako wydaje,ze on cierpi na „syndrom Kuzniecowej”!! 😉 Dla niewtajemniczonych podaje,ze to jest tenisistka.W Holandii nazywaja ja „net niet” 😉 Bo kobitka juz tyle razy grala w finalach waznych turniejow i zasze ktos jej te pierwsza nagrode z przed nosa swisnie!!! 😮
Ostatnio z Panem Kubica jest podobnie.Jakos nie moze doczolgac,co ja mowie,dojechac do tego pierwszego miejsca!!
No,ale chcialabym sie w tej kwestii mylic,zyczac p.Kubicy sukcesow 😀
Zawszec to milo,gdy rodacy zwyciezaja!!!!!!!!!!
Hej-Ana
Wszędzie ta polityka Owczarku, czy tego chcemy, czy nie. Włazi ona z butami w każdą dziedzinę życia i za nic wyjść nie chce. Niedługo pewnie sie okaże, że wszystkie porażki Kubicy były inspirowane przez element wrogi naszemu ukochanemu krajowi i cudownym politykom. heh nie mówiąc już o innych dyscyplinach.
Miejmy jedynie nadzieję, że bardziej niż politycy, smrodzić będzie ta Formuła 1, a ja i tak wolę saneczkarstwo:)
Wszystkiego naj naj najlepszczego dla Pani Doroty!!!:)
Ana pisze: „‚syndrom Kuzniecowej’!! Dla niewtajemniczonych podaje,ze to jest tenisistka.W Holandii nazywaja ja ?net niet? Bo kobitka juz tyle razy grala w finalach waznych turniejow i zasze ktos jej te pierwsza nagrode z przed nosa swisnie!!!”
Dla niewtajemniczonych podaję, że do tej pory Kuzniecowa wygrała w singlu 9 turniejów WTA (w tym w 2004 roku US Open) oraz 13 turniejów deblowych. Jest obecnie drugą tenisistką świata, a na korcie zarobiła dotychczas $7,935,454. Nie mam nic przeciwko temu, żeby Kubica dostał takiego syndromu.
Mrał!
Wszystkiego Najlepszego Pani Dorotecko!
😀 😀 😀
Poczytam i pokomentuję wieczorem, bom zarobion 🙁
Tylko jeszcze do Zeena
W kwestii technicznej.
Informacje, o które pytałeś są tu:
http://alicja.homelinux.com/news/Galeria_Budy/samouczek.html
Pozdrawiam Wszystkich
Blejk Kot
Pani Dorotecko, od trzech kocich tenorow z zyczeniami pieknych Urodzin i zeby ten katar poszedl precki, szybciej, niz Kubica dostanie syndromu 🙂
http://picasaweb.google.com/don.alfredo.almaviva/Zyczenia/photo#5113728781899089298
Przy okazji napomkne, ze tez uzywam bolida, czasem w tandemie 🙂 Jak przystalo na koci rod – nie halasujemy!
http://picasaweb.google.com/don.alfredo.almaviva/Rozne/photo#5113734017464223138
TesTeg- tak masz racje,ze Kuzniecowa jest druga na liscie,ale ja mowie o ostatnim okresie,kiedy byla w 4(?) finalach Grand Slam i za kazdym razem przegrala 🙁
A w rankingu mozna byc i pierwsza,nawet nie wygrywajac zadnego turnieju!!!
Pozdrawiam.
Dzięki wielkie Blejk 🙂
Kto wie o co chodzi?
„UWAGA! PAMIĘTAJCIE O ZAMYKANIU TAGÓW!
nie chciałbym narobić szkód…
Bardzo dziękuję wszystkim miłym ludzieńkom, psom i kotom 😀 A już „trzy kocie tenory” mnie rozczuliły… 😆
Tematu nie komentuję, bo się na nim nie znam 😉
Zaraz zaczynam bieg międzykoncertowo-warszawskojesienny (dziś trzy!) i pewnie dopiero po północy, czyli po urodzinach, wypiję kielicha…
Ściskam wszystkich!
A Owcarek na imprezie u pani Doroty, ciekawe w jakim stanie wróci 😉
😆
Pani Dorotko
Wszystkiego najlepszego i 100 LAT!!!
http://img45.imageshack.us/img45/4059/ratoncitos0jc.gif
Miś 2
o jakim Zjezdzie piszesz? Uchyl rabka tajemnicy. Mnie tez by sie wiecej energii przydalo 🙂
Pani Doroto, pięknych dźwięków w życiu ! Sto lat! 🙂
http://picasaweb.google.com/goha.koziol/RNe/photo#5111616145580786546
Mysho, Miś się zjechał z blogowiczami od pana Adamczewskiego.
Misiu, może coś rzekniesz na blogu Owczarka o zjeździe?
Pani Dorotecko, wielu fajnych niespodzianek, zdziwień i zaskoczeń (rozczarowania wyłączam z listy!). A nadchodzące dni niech będą kolorowe i pełne wrażeń. Ciszy tez życzę zresztą – w takich dawkach, jakie sprawią Pani przyjemność.
Z podziękowaniem za świetny blog 🙂
Do Okonia:
Trochę się spracowałem, a to przecież tylko kawalątek.
Tu są Twoje zdjęcia z naszego wczorajszego spaceru:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/SpacerZOkoniem
Może wiesz, na wszelki wypadek Ci mówię. Zdjęcia można przerzucać ręcznie, można edytować klikając: ‚pokaz slajdów’
i można sporo powiększyć, żeby obejrzeć szczegóły klikając ikonkę lupy u góry, z prawej strony.
Przyjemnego spaceru. Ciąg dalszy nastąpi.
Mieteckowa też pewnie narobiła zdjęć.
Zeszło mi parę godzin. Muszę teraz wyjść, zajrzę jeszcze złożyć życzenia w bardziej uroczystej formie.
Ojej, siedzenie i plecy mnie bolą. 🙂
Marysiu, zdjecia sa wprawdzie dla Okonia, ale ja sobie tez obejrzalem, bo Warszawy kompletnie nie znam. Bardzo piekny spacer, a biblioteka z tymi ogrodami – wspaniala i pieknie sfotografowana 🙂 Tyle pracy! Dziekuje 🙂
Okoniu Wędrowniczku! Ty to masz krzepę 😉 Pozwól, że zaśpiewam Ci tak:
Z Maryś szedłeś górą,
z Maryś szedłeś górą,
ze mną doliną….
Miłych wzruszeń i wrażeń 😀
http://picasaweb.google.pl/mieciowa/GOko/photo#5113487440743705250
A jutro zapraszam na poszukiwania starego dębu na Dynasach. Zbiórka na pl. Trzech Krzyży w godzinach mojopofirmowych 😉
Pani Dorotecce – Stu Dwudziestu Lat!
Mrrrał!
Skoro Pan Robert Kubica tak pięknie tu zawarrrrrrczał i zabrrrrumczał to ja się też czuję zwolniony z antyterrorystycznych obostrzeń 🙂
Myślę, że Plumbumeczka mi wybaczy 🙄 strrrasznie mnie to uwierrrało.
W zasadzie też nie lubię hałasu i dymu, ale niektóre urządzenia techniczne owszem.
Taka na przykład lodówka, ach… jak ona pięknie mrrruczy :rozmarzonakufa:
Bolidy też mogą być, oczywiście na ekranie odpowiednio ściszonego telewizora.
A przy tym tak szybciutko pomykają, że aż czasami trudno w fotelu usiedzieć, po prostu chciałoby się skoczyć i takiego bolidka cap… no popodziwiać z bliska.
Niewątpliwie dzięki Panu Robertowi Piskowi* jeszcze nieraz będzie okazja.
Tak samo jak Pan Adam Hop* nieraz jeszcze okazji do popodziwiania pięknych gór nam dostarczy 😉
Pozdrrrawiam
I Zdrrrowie Pani Dorrrotecki 😀
Po raz pierwszy oczywiście 😉
Blejk Kot
* Robert Pisk i Adam Hop to autentyczne, blejkkociątkowe pseudonimy naszych sportowców.
Mt7, biblioteka mnie powaliła! Zwłaszcza te ogrody na dachu! 🙂
Mrrrał!
Pięknie się ogląda te spacerrrki Mieteczkowo – Marysieczkowe.
A my w niedzielę buszowaliśmy po Starym Mieście i… zapomnieliśmy aparatu 😡 🙁
A wiecie, że w czwartek w Lublinie będzie publiczny proces o czary ❗
Miałem się nawet wybrać, ale…
Czarny kot na takim procesie mógłby być potraktowany jako dowód rzeczowy.
Brrrrr.
No to zdrrrowie Pani Dorrrotecki
Po rrraz pierrrwszy.
Blejk Kot
PS. Obawiam się o Alicję. Zauważyliście jak sczerniała po przyjeździe?
Myślę, Blejku, że to stan przejściowy… 😆
Super jak nasi wygrywają i czasem można w telewizorni wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Tylko, czy Kubica jest taki całkiem nasz? Czy raczej jak barsz jest ukraiński, pierogi ruskie, czy ryba po grecku?
Wyjechał z kraju chłopaczkiem jeszcze będąc, trenuje daleko, bo u nas nie miał szans 🙁 I chyba też jeździ nie pod naszymi barwami??
Wielka szkoda, że w naszym kraju nie ma wystarczająco pieniędzy na rozwój sportu kultury czy nauki.
Wielka szkoda, że wielcy ludzie uciekają, a nam pozostaje chwalenie się polsko-brzmiącymi nazwiskami występującymi w zagranicznych ligach.
Ale i tak mimo, że głośnych sportów nie lubię, życzę panu Kubicy tego by jeździł tak, jak skacze NASZ Adaś 🙂
Do Basiecki
„Choć dodam, że bolid taki lub owaki, stojący na parkingu czy gdzie indziej (a nawet w tym całym pitstopie), czasami wygląda estetycznie.”
Juz miołek na końcu swojego owcarkowego języka, ze pod Turbaczem bolid moze wyglądac wyłącnie nieestetycnie, kie przybocyłek se o ten obraz pona Malczewskiego-juniora
http://m.onet.pl/_m/95e0494da0e982ff2504b2acc33f9ae0,5,8.jpg
no i muse przyznać … podobo mi sie.
I pikne podziękowania za bejkerstritowsko-szerlokholmskie fotki! W ramak podziękowań taki story śpas, jak słynno para z opowiadań pona Konan Dojla przechadzała sie londyńskim stritem.
– Bardzo dobrze, drogi Watsonie, żeś włożył kalesony w taki chłodny dzień.
– Drogi Holmesie! Jak do tego doszedłeś? Twoja metoda dedukcyjna nie przestaje mnie zadziwiać!
– O, drogi Watsonie, tym razem to nic takiego… po prostu zapomniałeś włożyc spodni 🙂
Do TesTeqecka
„Nie widziałem żadnych pięknych gór podczas transmisji z konkursów skoków w Finlandii.”
Jo tyz nie, ale ino wte, kie na te skoki pozirołek skiełkiem i okiem.
W skokak nimo przekrętów, a w Formule som? No to jo, TesTeqecku, postanowiłek zbadać rzec empirycnie. Wrzuciłek w Gugle słowa: przekręt skoki narciarskie – nolozło mi 735 dokumentów. Wrzuciłek słowa: przekręt formuła 1 – nolozło mi … 71.200 dokumentów!!! No chyba ze w skokak som juz takie sprytne przekręty, ze nawet Gugle o tym nie wiedzom 🙂
Do Misiecka
„Basia jak bolid Kubicy zdążyła mnie wyprzedzić w składaniu życzen.”
No, cosi Basiecka napisała w swoim komentorzu, ze widziała bolid kasi na parkingu. Widocnie to był … JEJ bolid 🙂
Przerwa na nowego linka i zaroz ciąg dalsy 🙂
I oto ciąg dalsy
Do Anecki
„Smierdzi tam,ze nos wykreca”
No a pies mo podobno węch tysiąc rozy lepsy niz cłowiek. Cyli jak cłowiekowi nos wykręci roz, to psu – tysiąc rozy!
Syndrom Kuzniecowej? Cyli pech to nie ino polsko specjalność? Tak jak to na przykład Big Cyc śpiewoł, a tutok mozno słowa noleźć
http://tekstpiosenki.emuzyka.pl/64/137.html . A tytuł tej piosnki: „Pechowy jak Polak” 🙂
Do Zeenecka
„A Owcarek na imprezie u pani Doroty, ciekawe w jakim stanie wróci”
Skoro ciągle godom o Dzikim Zachodzie, to ino jeden stan jest mozliwy – Teksas 🙂
Do Appanicka
„Miejmy jedynie nadzieję, że bardziej niż politycy, smrodzić będzie ta Formuła 1”
Kie tak sie stonie, Appanicku, to bedzie znacyło, ze świat właśnie zacął zmieniać sie na lepse.
Saneckarstwo tyz pikne! Nawet kie wnuki mojego bacy wymyślajom se, cobyk to jo ik sanki ciągnął 🙂
Blejk Kot pisze:
„Robert Pisk i Adam Hop to autentyczne, blejkkociątkowe pseudonimy naszych sportowców.?”
A jak sie nazywo trener nasyk piłkorzy? Leo Gol? 🙂
Do Alfredzicka
Pod fotkom wyraźnie widać podpis: „szybciej, Fredo, bo nas pan Kubica dogania!” A zatem przynajmniej na rozie to was koci duet wierchuje nad ponem Kubicom w tym wyścigu 🙂
Do Poni Dorotecki
„pewnie dopiero po północy, czyli po urodzinach, wypiję kielicha”
To nic nie skodzi, ze po północy, Poni Dorotecko! Som takie strefy casowe, we ftóryk Poni urodziny nieprędko sie skońcom! 🙂
Do Mysecki
„Mnie tez by sie wiecej energii przydalo”
Polecom cekolade, Mysecko. Duzo cekolady. Choćby takiej o jakiej była mowa w ksiązce „Czekolada”, ftórej nazwiska autorki ciągle nie moge zapamiętać: abo Harris, abo Harrison. Ocywiście siedząc przy internecie mógłbyk łatwo sprawdzić, ale to by było póście na łatwizne 🙂
Do Gosicki
„Misiu, może coś rzekniesz na blogu Owczarka o zjeździe?”
Jo tyz chętnie byk posłuchoł, bo z kurnikami przez „u” jo ciągle mom do cynienia, ale z Kórnikami z duzej litery i przez „ó” – to niecęsto 🙂
Do Dydyjecki
„rozczarowania wyłączam z listy!”
Barzo słusnie, Dydyjecko. Przydałoby sie przy tym jakoś to rozcarowanie piknie zutylizować, coby środowiska nie zatruwało 🙂
Do EMteSiódemecki
……..
……..
……….
……
…….
!!!!!!!!!!!!
Dziwis sie, EMTeSiódemecko, co to? Ano po prostu zaniemówiłek, kie uwidziołek, kielo piknyk fotek w tak krótkim casie wyryktowałaś 🙂
Do Mietecki
„Zbiórka na pl. Trzech Krzyży”
A cy to prowda, Mietecko, ze na tym placu Trzek Krzyzy som ino dwa krzyze? Jeśli tak, to moze nie ino dębu, ale i tego trzeciego krzyza przydałoby sie posukać?
„Wielka szkoda, że wielcy ludzie uciekają”
Tym więkso kwoła Adasiowi, ftóry nie uciekł 🙂
Do Helenecki
„Pani Dorotecce – Stu Dwudziestu Lat!”
Stu dwudziestu rozy sto dwadzieścia! Ocywiście jeśli Poni Dorotecko nie bedzie miała nic przeciwko, bo jo byk … chyba mioł 🙂
No! Wzorem Heleny popracowałam nad zrzuceniem kilku zbędnych kostek masła z bioder 😉 A teraz mogę dołączyć się do baletów na cześć naszej sąsiadki 🙂
Pani Doroteczko 😀
Szczęścia, zdrowia życzę moc 🙂
a problemy niech rozwiązują się śpiewająco 🙂 🙂 🙂
Sto lat! I Pani zdrrrrowie po raz pierwszy 🙂
Owcarku tych krzyży jest tam więcej. Owszem w miejscu tego (kiedyś)trzeciego stoi figura św. Jana, ale jeśli liczyć krzyże na dachu świątyni, to będzie to plac (przynajmniej) czterech krzyży.
Emtesiódemeczka pewnikiem by nam wszystko pięknie opowiedziała 😀
Na jutrzejszym spacerze z Okoniem zbadamy sprawę dogłębnie i prześlemy fotograficzne dowody!
‚Juz miołek na końcu swojego owcarkowego języka, ze pod Turbaczem bolid moze wyglądac wyłącnie nieestetycnie, kie przybocyłek se o ten obraz pona Malczewskiego-juniora’ – sprawę zdaje z bogactwa swych procesów myślowych (i paliwa owych procesów) Owczarek
To jest inny bolid z rzeczonej wystawy Rafała Malczewskiego (Muzeum Narodowe, Kraków):
http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,432970,2,57.html
Znaczy, Otrębusy… ale w Krakowie 😉
Ale to już było… a za chwilę bolidowo-wystawowa premiera… choć nie całkiem 😉
A teraz – Owczarku – trammmm tararammmmmm:
http://picasaweb.google.com/basia.acappella/RafaMalczewski06/photo#5113866556988064306
…czasem te przepaściste komputry się jednak do czegoś – poza pracą – przydają 🙂
Ale żeś kawał świata obiegła Mieteckowo. 🙂
Ja późno wyjechałam z domu i śpieszyłam się, żeby słońce jeszcze złapać. Trzeba będzie pokręcić się w wolnej chwili po tych starych domach i zajrzeć tu i tam.
Ja mam dużo zdjęć traktu królewskiego i Starówki, tylko muszę je przejrzeć, a tu czasu brak.
Dobrze, życzenia złożyłam u Pani Doroty, to teraz sobie zjem małe co nieco i poczytam.
Pozdrawiam wszystkie stworzenia małe i duże. 🙂
P.S. Wszystkie moje własne bolidy mogą Państwo zobaczyć w obu Picasach: Posh cars, Vintage cars, Vanity fair… Znaczy, do Vanity fair wielu jeszcze nie zagarażowałam, bo nudne one są – te nowe bolidy… tak nudne, że doprawdy już nie pamiętam, którym z nich wyprzedziłam dziś Misia na Urodziny Pani Dorotki 😐
Mrrrał!
➡ Do Owczarka
A jak sie nazywo trener nasyk piłkorzy? Leo Gol?
Uuups! Nie wiem. Ale przy najbliższej okazji sprawdzę 8)
➡ Do Gosicka
Myślę, Blejku, że to stan przejściowy?
Ja też. Ale ciutkę zaniepokojony jestem.
➡ Alicjo czemuż nam się rumienić pięknie przestałaś? Hę?
No to jeszcze przedostatni toast za zdrrrowie Pani Dorotecki wznoszę i oddalam się.
Dobrrranoc Wszystkim 😀
Blejk Kot
Się opublikowało . I jest do obejrzenia.
http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/ZjazdWKRniku02
mt7-czko, dziewczyno,ale masz zdrowie 😮 W tak krotkim czasie tyle zdjec wkleilas,hoho 🙂
Cichaczem tyz „polazilam” po Warszawie,bo jej dobrze nie znam,ale teraz
„wel”!!!!!!!!!!
Zycze Dobrej Nocy!!!!!!!!!
Ana
Ciąg dalszy:
http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/Rogalin
Misiu, a mógłbyś przedstawić persony. Trochę się domyślam, ale to chyba nie jest tajemnica. 🙂
O, krucafuks! Teroz całom noc nie bede społ, bo bede sie trząsł ze śmiechu po tym, jak uwidziołek na TVN-ie pona Rokite w kiecce (nie w rzecywistości ino w Szymon Majewski Szoł).
I w takim siampańskim humorze zyce syćkim dobrej/śmiesnej nocy 🙂
Haj! Idąc za radą Owcarecka udaję, że jest inna strefa czasowa i piję z Wami! Dzięki wszystkim za piękne życzenia: Owcarkowi, Basi, Misiowi 2, Anie, zeenowi, appan, Blejkowi Kocurowi i Don Alfredo (wszystkie koty drapię za uszami, zwłaszcza Trzy Puchate Tenory 😀 ), mysheczce, Gosickowi, dydyji, Helenie (między nami to były prawidłowe życzenia 😉 ) i mieciowej – i w ogóle wszystkich ściskam! A teraz zabieram się do obglądowywania zdjęć Kórnikowych 😀
Misiuuuuu! Podpisy koniecznie! Ja rozpoznaję tylko Pana Piotra z Panią Basią (bo znam) i Alicję z Jerzorem (ze zdjęć), domyślam się też, która z Pań jest Pyrą. Ale reszta???!!!
Pan Nelly Rokita, to bardzo rzeczywista osoba, Owczarku. 😀
Mrrrał!
A mnie gnębi jak można przespacerować sie po wsi między rokitami… 😯
Czyżby chodziło o takie badyle?
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Jeszcze w ramach podziękowań, a także dołączając do jesiennych warszawskich spacerowiczów, parę zdjęć z niedzieli. Na Placu Trzech Krzyży kwitną kasztany – czy ktoś zdaje maturę? 😉
http://picasaweb.google.pl/PaniDorotecka/CiekawostkiPrzyrodnicze
Wychodzi na to, że niektórzy 21.X będą mieli egzamin 🙂
Ja dodam tylko,ze to co przede wszystkim laczy Kubice i Malysza to igranie ze swoim zyciem(jakimi by nie byli profesjonalistami) o czym my czesto w imie naszej egoistycznej rozrywki staramy sie nie myslec,chociaz robia to dla nas,wygodnie siedzacych w fotelu i popijajacych piwo.
I, co gorsza, właściwie to są już mniej więcej znane wyniki tego październikowego egzaminu… Ja sie jednak obawiam, że frekwencja wyborcza będzie tak mała, że egzamin zostanie uznany za nieważny… Ile musi być procent, żeby unieważnić wybory?
PS. Wróciłam dopiero z wakacyjnego wyjazdu po zachodniopomorskiem, zdjęcia w trakcie selekcji i obróbki wstępnej :D. Witam wszystkich Budowiczów po dłuuugiej niebytności w Budzie – przejrzałam wpisy wstecz i chyba nawet nie zauważyliście mojej nieobecności ;(. A tyle ciekawych dyskusji mnie ominęło… zwłaszcza ta o skrótach na manuskryptach średniowiecznych i teologiczne rozważania :). Teraz widzę, że tylko wybory na tapecie niestety…
Kundelecku, mnie martwi, ze nie tylko pan Kubica zyciem ryzykuje (dla duzych pieniedzy, slawy i adrenaliny), ale tez jego rozliczni wielbiciele i nasladowcy na polskich drogach 🙁 Jak nasladowcy pana Malysza sobie gdzies tam skacza, to ja nie musze sie obawiac o zycie moich zaprzyjaznionych kotow i ich personelu, co drog uzywa do przechodzenia na druga strone albo nawet do jazdy rowerem.
Olu
Nie poddawaj się nastrojowi pesymizmu , bo właśnie o to im chodzi . Przegadaliśmy w Kórniku przy winie i dobrych serach sporo godzin i doszliśmy do wniosku ,że trzeba być optymistą. Piotr z Sąsiedzctwa twierdzi ,że frekfencja będzie dość wysoka , ja stawiam na 55-60 %. Chyba ,że spadnie śnieg i tym bez beretów zmarzną uszy 🙁
Witajcie,
a moze zamiast popadac w pesymistyczny nastroj,cos uczynic!!!???
Np. obmyslic jakis zabawny plakat, namawiajacy rodakow do glosowania!!!
Byloby cudownie,gdyby Buda Owcarkowa miala swoj malutki wlkad w walce z „kaczyzmem” 😀
Mam nawet propozycje hasla- „KTO NIE GLOSUJE TEN PASOZYTUJE” 😉
To na poczatek,moze budagoscie maja lepsza idee???
Hej.
Okoniu link do twojej strony:
http://picasaweb.google.pl/mieciowa/GOko
Kliknij w pierwsze małe zdjęcie zdjęcie gdy się otworzy duże zrób pokaz slajdów.
mt 7
Po trzech godzinach obejrzalem Twoje zdjecia. To jest publiczne forum i trudno dobrac slowa z podziekowaniem. Przede wszystkim za trud. Ta wedrowka zajela Ci ladne kilka godzin. Po raz pierwszy zobaczylem, ze Warszawa jest piekna. To nie jest miasto sprzed trzydziestu lat. Nie do poznania. Eksponowane sa zielen, kolory i smiala architektura. Szczerze – nie spodziewalem sie tego. Jedno ze zrodelek to malenkie zapyziale zrodeleczko na rogu Lipowej i Dobrej, na poludniowo wschodnim rogu. Czesto z niego pilem po szkolnych gonitwach. Biblioteka – imponujaca. Wisla wydaje sie byc bardzo mala. Bede wracac do tych zdjec. Twoj Syn ma biuro tam, gdzie ja przelatalem dziecinstwo, bar mleczny, restauracja Rejtan. Gruzy pamietam. W niedziele chodzilem z ojcem pod zamek cegly podawac. Pamietam operacje prof. Cybertowicza z zastrzykami z cementu pod skarpe Kosciola Sw. Anny, latalismy potem sprawdzac: zawali sie czy nie ? Jak widac trwa do dzis. Komentarz do Twoich zdjec moglbym pisac bez konca. Bardzo serdecznie Ci dziekuje. Okon.
Mieciowa
Obie lapy Ci caluje w podziece za druga porcje, z Powisla. Tam niewiele sie zmienilo. Na Solcu urodzili, u Sw. Teresy ochrzcili, na UW czegos tam nauczyli. Zabraklo tylko szkoly na Drewnianej 7 (rog Dobrej). Czy moge per „Rybenko” ? Otoz Rybenko kochana „na Ciebie jeszcze sie muchi nie gonili” jak twoj okon dokladnie przy wylocie Tamki na Wybrzeze, w 1945 brnal na rekach sovieckiego soldata przez lamiacy sie lod na Wisle, tuz obok pontoniaka, ze spalonej Warszawy na prawy brzeg, po Powstaniu, po wysiedleniu w okolice Konskich. Pamietam to miejsce, tego soldata, nasze lachmany, brud i glod i Czerwony Krzyz na Pradze, obok Sw. Floriana i szpitala Przemienienia. Do domu mozna bylo wrocic, jak zabrali trupy, ruszyly Wodociagi i Elektrownia. Dom na Jaracza bardzo sie nie zmienil, ale to jest solidna przedwojenna spoldzielcza konstrukcja, a bomby i fugasy go ominely. Inne budynki tego rejonu tez nie. Moze to i dobrze, jest co pamietac. Nie bardzo jestem zachwycony „nowobudowa” zaslaniajaca Palac pod Blacha, przecie to kawal historii, chocby slynne „obiady czwartkowe” i kto na nich bywal. Ulica, ktorej nazwy nie pamietalas, mogla byc Brzozowa, laczaca Nowe Miasto ze Starym, po skarpie, nie jestem pewien. Jak na rybe, nagadalem dosc. Bardzo serdecznie Ci Dziekuje, to byla ciezka praca tyle obejsc. A przede wszystkim – zyczliwosc, przyblizyc emigrantowi stare smieci. Serdecznie Cie pozdrawiam. Okon.
Ana,
Aby kraj nasz nie był chory,
Ludzie!
Chodźcie na wybory!
🙄
Ana
„Prostaczka wiedzie kaczka.” Reszte sobie dorysuj. Nie otwieralbym dzioba, gdyby Mis mnie nie oswiecil co i jak.
Okoniu kochany 🙂
Dopiero z pracy wypuścili, a, że już szarówka, to na te Twoje Dynasy jutro się wybierzemy. Dobrze?
Owszem, w 1945 roku muchy na mnie jeszcze nie gonili, ale moja babcia (po kądzieli) pochodziła z tych terenów. Jeszcze przed wojną kończyła historię na uniwerku, brała ślub w kościele św.Krzyża i tu jej brat brał udział w powstaniu…
Może dlatego kocham to miasto i jego historię, a spacery po nim nie są uciązliwością, tylko wielką przygodą!
I to ja powinnam podziękować Tobie za to, że swoją radością mobilizujesz do wcześniejszego wyjścia z pracy i odwiedzin nieznanych dotąd zaułków.
Obiecałeś kiedyś, że w wolnym czasie pospisujesz swe warszawskie wspominki. Jeśli nadal masz na to chętkę, to ja bardzo chętnie je poczytam 🙂
Mt7 i Mieciowa
Malo mi bylo. Ten mur przy UW byl miejscem pamietnego spotkania w 1968, kiedy ZOMO wyciagnelo paly i zaczelo lac studentki (tak !). Przyjaciel Stas T. nie wytrzymal i zakrecil „wiatrak” najpierw jednym Zubowcem, potem drugim, inni dali noge. Nie wiedzieli, ze Stas byl mistrzem akademickim Europy w dzudo… A bylo to dokladnie przy tym murze prawie 40 lat temu wstecz.
Mieciowo,
Nie zachecaj do pisania, bo to jest tak – jak chcesz dobrze, to musisz szczerze; jak piszesz szczerze, to latasz na golasa. Ale opowiastki i dykteryki – za kazdym razem. Byle z uzasadnieniem !
Okoniu dla mnie możesz na golasa i w podskokach, a jak się komus nie podoba, to niech nie czyta 😉
Pozwólcie, że tymczasem przemieszczę się w stronę kuchni, by jakiś obiad wyczarować.
Ola! Bierz z nas przykład i publikuj swe wakacyjne zdjęcia! Życzę je sobie do obiadu obejrzeć 😀
Oj, Mieciowo, nie tak szybko ! Przyjdzie Zandarm i wyrowna. Choc sam po polsku nie umi, wskakuje po kazdym moim wpisie i na odlew…
Okoniu
Obiecane zdjęcia z inscenizacji Bitwy Ostrołęckiej 1807 roku
http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/BitwaPodOstroleka18072007
Biorę się za chwilę za dalszą część zdjęć . Teraz możesz obejrzeć przygotowania do bitwy. Sama bitwa za godzinę.
Misiu jakież to jest piękne! Kim są Ci ludzie i skąd u nich takie kostiumy??? A te detale, cudeńka! A chałupy prawdziwe, czy stawiane dla potrzeb inscenizacji? Opowiedz coś więcej proszę, bo ciekawość mocno zżera 🙂
http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/BitwaPodOstroleka18072007/photo#5114190056711114322
Miś to czy Kossak? Sama nie wiem
Mrrrał!
Po tych Misiowych zdjęciach to…
Przybyli ułani pod okienko, (bis)
Pukają, wołają: „puść panienko! „(bis)
Zaświecił miesiączek do okienka,
W koszulce stanęła w nim panienka.
„O Jezu, a cóż to za wojacy?”
„Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!”
„O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?”
„Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć to stare nasze Wilno.
A z Wilna już droga jest gotowa,
Prowadzi prościutko aż do Lwowa.
„O Jezu, a cóż to za mizeria?”
„Otwórz no, panienko! Kawaleria.”
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie.”
„O Jezu! A cóż to za hołota?”
„Otwórz panienko! To piechota!”
Panienka otwierać podskoczyła,
Żołnierzy do środka zaprosiła.
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
9 września odbyła się inscenizacja bitwy napoleońskiej z roku 1807. Na zaproszenie Muzeum Kultury Kurpiowskiej przyjechało ponad 850 osób z całej Europy. TV publiczna zignorowała to zupełnie bo wolą się zajmować współczesnym małym generałem i prowadzoną wojną ze wszystkimi. Dlatego nie było relacji. Kosztowało to ponad 200 tysięcy. Hoffman mógłby się dużo nauczyć 🙂
Teraz ładują się zdjęcia bitwy. Wybrałem 175 zdjęć może trochę dużo ale oddają charakter walki. Wszyscy widzieli jak fotografuję ale nikogo to w moim mieście nie interesuje co robię… To pierwszy mój pokaz.
Bitwa odbyła się na błoniach nad Narwią . Wszystko zostało zbudowane na potrzeby inscenizacji.
Misiu, zamek w Malborku, czy pola pod Grunwaldem są co roku miejscem wielkiej spędówki ludzi ery disco polo. Gdy w grę wchodzą kiełbaski z grila, baloniki, piwo i pomachanie do kamery telewizyjnej, to na plan drugi schodzą inscenizacje 🙁 Więc może to i dobrze, że ten specyficzny tłumek jeszcze do Was nie dotarł?!
Dzięki Twoim zdjęciom o tej imprezie wiemy już my, nasze rodziny i z pewnością grono naszych znajomych… Kto wie, kogo z nas spotkasz w przyszłym roku z okazji 201 rocznicy bitwy?
A w tym roku wybierasz się do Warsiawy na święto chleba?
Mam nadzieję że będę mógł jeździć co tydzień. Chcę dokończyć fotografowanie kościołów , które zamierzam pokazać na wystawie ” Kościoły Warszawy” Mam już sporo zdjęć , brakuje mi dobrego obiektywu a zakup to spory wydatek. Może się uda .
G.Okoniku,Zeenie- pikne hasla!!!!
Ino ja sama niczego nie narysuje,bo w kwestii komputerowej grafiki,to niestety noga stolowa 🙁
No,ale przynajmniej mamy juz trzy haselka,ktore pozwole sobie zacytowac:
Prostaczka wiedzie kaczka
Aby kraj nie byl chory
Ludzie!!
chodzcie na wybory
Kto nie glosuje ten pasozytuje
Kto wie,moze w czyms pomozemy,oby!! 🙂
Pozdrawiam goraco-Ana
W sprawie bitwy. Chyba wykorzystano kostiumy z magazynów filmowych, bo bez sensu byłoby szycie jednorazowe i koszt bezsensowny.
Zdjęcia robi się dla siebie, nie dla podziwiania przez tłumy. Tak myślę Misiu.
Do Okoniecka.
Toż napisałam ciąg dalszy nastąpi. Tylko ja mam czas w niedzielę. Trochę poszperam dzisiaj w archiwum. Dopiero wróciłam niedawno do domu. 🙂
Skupiłam się na niewielkim obszarze dość powierzchownie, bo chciałam Ci pokazać, jak zmieniło się i zmienia NASZE miasto.
Nie wiedziałam wcześniej, że je kocham. Uświadomiły mi to dopiero dwie młode Włoszki z Mediolanu, które u mnie przez krótki czas mieszkały. Pojechały do Krakowa, bo Warszawa wydała im się nieciekawym miastem, były zdumione, ze tak wygląda stolica. Nigdzie nie mogłam wtedy dostać albumu o Warszawie, byłam bardzo rozżalona, że one i z nimi inni ludzie nie mają pojęcia, że to było zabite miasto. Prawdziwy feniks z popiołów, może niepiękny, ale odżył. Mój eks mąż świetnie zna włoski, bo tam kończył szkoły, więc przywołałam go na pomoc, żeby rzecz wytłumaczył.
To trzeba jednak zobaczyć na własne oczy, choćby na zdjęciach, żeby zrozumieć, o czym mowa. Może jeszcze teraz kupię taki album i wyślę moim Chiarom.
Do Mieteckowej:
Róbmy zdjęcia, jak się da. Nawet, jak będą to te same miejsca, to widziane okiem różnych osób.
Dzięki!
Całusy dla wszystkich. Idę przeglądać zdjęcia. 🙂
Misiu, a podpisałeś te kórnikowe zdjęcia?
Zdecydowanie rezygnuję z copyright by zeen: rybeńka.
G.Okon używa tego w znacznie lepszym kontekście.
Niniejszym wycofuję swoją pływającą wobiec mieciowej i proszę o niemanie żalu
😳
http://tygodnik.onet.pl/4023,1391267,28,dzial.html
No dobrze, ale gdzie jest Mis ? 🙁 Gdzie jest na zdjeciach ze zjazdu?
Załadowało się : http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/BitwaPodOstroleka
Tuż za aparatem foto 🙂
Myshiu, Misia można obejrzeć na stronie Pana Adamczewskiego.
Publikuje kilka zdjęć z podpisami (dodanymi w tzw. międzyczasie) i jest tam też Miś. 🙂
Mt 7
Stroje są całkowicie prywatne. Istnieje spora grupa zapaleńców którzy kompletują całe wyposażenie za własne pieniądze i jeżdżą po całej Europie. Hobby i sposób spędzania czasu.
Podczas robienia zdjęć czułem się jak reporter wojenny z tą różnicą, że przeniesiony dwieście lat wstecz. Podczas eksplozji byłem kilka razy obsypany piachem i ziemią a jak to było słychać.
Pickwicku, bardzo sluszne haslo 😀 Usmiechnalem sie pod wasem, a nawet oblizalem dyskretnie…
Wszystkie zdjęcia prezentowane przeze mnie były robione z jednego miejsca . Praktycznie nie mogłem się ruszać bo nie posiadałem tabliczki z napisem Fotograf 🙂
Aby kraj nasz nie byl chory
Ludzie!!
chodzcie na wybory
Ana pozbawiła mnie rytmu pożyczając słowo „nasza”
Witam wszystkich. Najpierw mnie nie było, a później padł mi internet. No, ale już wszystko działa, tylko że muszę wpisywać swoj adres na blogach i czekać na akceptację. Nie mam pojęcia, co to się porobiło. Pozdrawiam, zajrzę jeszcze później. 🙂
Okoniu, zabieram cię w sentymentalną podróż:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/SentymentalnaPodrOkoniaNaStarWk
To są zdjęcia z ubiegłego roku, robione o różnych porach roku i dni. Spory mętlik, ale może będzie Ci miło.
Jakbyś nie miał dość, to jeszcze mam sporo z innych okolic. 😆
Poszłam sobie spać, a one się ładowały.
Wszystkim zaś życzę dobrego dnia i biorę się za śniadanie, bo pospałam sobie dzisiaj trochę.
Kalafiory włączyli (znaczy się ogrzewanie), to mogłam wpuścić świeże powietrze i pospałam dłużej. 🙂
Przyszło mi do głowy, Mietecko, że jak już kiedyś skończymy fotografować nasze miasto, to możemy nagrać płytkę (ki) i wysłać Okoniowi, jeżeli zechce. 🙂
Wyświetli sobie na dużym ekranie i będzie miał własne.
Jeszcze do Pickwicka:
Autor rysunku – Wichajster – od jakiegoś czasu publikuje w Tygodniku, wszystkie jego rysunkowe komentarze wydają mi się celne i dowcipne.
Pozdrawiam Cię kocie, połaś się tam za mnie do swojej Pani. 🙂
Ach co z Wami??? 🙁
Ja tu wzywam prawie do powstania narodowego,a Wy stale tylko o zdjeciach i zjazdach………………………
Poki co mam jeszcze jedno haselko-
Kto idzie za kaczkami tan Polske rani
Pozdrawiam-z deszczowej krainy wiatrakow 🙂
Obejrzałam bitwę Misia, jestem pod wrażeniem, tylu pasjonatów się zjechało. Zachwyciły mnie te konie, skąd one, takie piękne się wzięły i nie płoszyły się wcale wśród zgiełku i zamieszania.
Zadziwiające.
Dzięki Misiu, pięęękny fotoreportaż! 🙂
A temu biedakowi czako zasłoniło oczy i pędzi na koniu na oślep:
http://picasaweb.google.pl/Marek.Kulikowski/BitwaPodOstroleka/photo#s5114231984181860066
Nic mu się nie stało?
Za Kórnikowe zdjęcia też Ci dziękuję! 😀
Hasło na 21 października 2007 (niestety nierymowane):
Bądź mądry przed szkodą! Idź na wybory!
Mam też inne:
Idź na wybory! Październik miesiącem trzepania paździerza!
Ach, jeszcze nie odpowiedziałam Don Alfredo!
Piszę, że zdjęcia są dla Okonia, bo tak jest, tylko stęskniony może oglądać zdjęcia w kółko tych samych miejsc z różnych ujęć.
Dla zwykłych oglądających to może być monotonne i nudne.
Ogrody Biblioteki dla roślinności trzeba sfotografować wiosną – latem w pełnym słońcu. Fakt, że miejsce i architektura niezwykła. Teraz w Warszawie jest dużo pięknych miejsc, chociaż są też zupełnie niepiękne.
Trzeba czasu, żeby się powłóczyć i utrwalić ku pamięci, tak szybko się zmienia i zaciera.
Piękny jesteś kocurku, głaszczę Cię po łebku. 🙂
TesTequ, zwątpiłam.
Wypowiedziałam się oburzona w sprawie kary śmierci i zaproponowałam wiec poparcia dla dnia przeciwko tej karze. Ktoś w odpowiedzi odesłał mnie do CBOS i badania na ten temat, wyszło na to, że 63% jest za stosowaniem tej kary.
Szczęka mi opadła! Przecież nie mogę zamknąć oczu i udawać, że rzeczywistość jest inna. Tacy są moi rodacy.
Tym bardziej jestem wściekła na PiS i LPR, bo podsycają te ‚wielce chrześcijańskie’ uczucia w Polakach.
Tak sobie pomyślałam, że te partie chyba zamówiły sondaże o preferencjach społecznych i gadają teraz wedle tych wyników, za nic mając honor i przyzwoitość.
Dobrze, kończę, bo nie mam czasu, a się rozgadałam.
Wypędź wapory, idź na wybory!
By nie zostać w polu
dokonaj wyboru
Do urn rodacy,
to będzie cacy…
Chcesz mieć tutaj raj?
Wpierw swój głos oddaj…
Nie chcesz ręki mieć w nocniku
Głosuj mądrze w październiku…
Co się gapisz wale durny..
W październiku marsz do urny!
Rozstrzygamy wszystkie spory
Idąc hurtem na wybory
Mrrrał!
A może jakiś…
➡ Łańcuszek szczęścia ?
😉
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Mrrrał!
Wycięło mi linka 🙁
No to jeszcze rrraz.
➡ Łańcuszek szczęścia
B.K.
Super,wielkie dzieki za hasla!!!!!!!!!!!
Wszystkie sa piekne 😆
A zeen ma wene,ze az furczy!!!
Mam nadzieje,ze ci co tu zagladaja tez sie troszke zastanowia i podejma sluszna decyzje i DO URN RODACY!!!!!!!!!!
Pozdrawiam i juz sie wynosze,bo owcarek wroci z hal i dopiero bedzie ….
mt7 pisze: „TesTequ, zwątpiłam. Wypowiedziałam się oburzona w sprawie kary śmierci i zaproponowałam wiec poparcia dla dnia przeciwko tej karze. Ktoś w odpowiedzi odesłał mnie do CBOS i badania na ten temat, wyszło na to, że 63% jest za stosowaniem tej kary.”
Wiem dlaczego polskie społeczeństwo ma taki stosunek do kary śmierci. To wynik braku konsekwencji w egzekwowaniu prawa. Niezależnie od restrykcyjności, prawo w Polsce nie jest należycie egzekwowane i ludzie nie wierzą w skuteczność systemu. Dlatego chcą rozwiązań ekstremalnych.
Czy w Polsce bezwzględnie burzy się samowole budowlane? Nie, bo wszystko da się załatwić.
Czy w Polsce buduje się drogi na terenach dawno przewidzianych do tego celu? Nie, bo obok powstały osiedla na podstawie bezmyśłnych decyzji budowlanych (to samo dotyczy budownictwa na terenach zalewowych).
Czy policja przykładnie karze mandatami za wykroczenia drogowe? Czasem tak, ale spotkałem się ze spontaniczną propozycją policjanta ukarania kierowcy za inne wykroczenie, niż popełnił – tylko po to, żeby ten dostał mniej punktów (a to przecież jest oszustwo).
Czy ktoś pilnuje, żeby owczarki chodziły w kagańcach lub na smyczy i nie zanieczyszczały odchodami trawników?
I tak dalej, i tak dalej…
TesTequ, a kto popełnia te wykroczenia?
Społeczeństwo!
I ma jednocześnie za złe, że nikt go nie uczy moresu? Przyzwoitości uczy się najpierw w domu, restrykcjami nikt tego nie nauczy.
Psy (za przeproszeniem) będą dalej obsr…. drogi i zamieniały ściany budynków w śmierdzący uryną pisuar, tyle że pod osłoną nocy.
Wydaje mi się to nietrafnym wytłumaczeniem.
A za zupełnie szok uważam, że z jednej strony afirmuje się życie, a z drugiej godzi na zabijanie w ramach odwetu.
Idę! Hej!
mt7
Dzien zaczal sie Twoja Starowka i Nowym Miastem o roznych porach roku i dnia. Dziekuje stokrotnie. To nie jest czczy komplement – umiesz fotografowac. Kiedy ogladam, pamiec podsuwa obrazki z roznych czasow. Widze wyraznie, ze zycie zmienilo sie znacznie. Inicjatywa i pomysly na odmiennosc sa na kazdym kroku. Ponadto – lubisz fotografowac. Miasto o innej twarzy. Nie tylko budynki i ulice. Twarze ludzi czesto daja wiecej niz architektura. Tez to robilem. Z kazdej podrozy przywozilem sterty zdjec, nie bylo gdzie trzymac. Wlazilem z obiektywem do talerza tych w restauracji, miny, gesty, smiech, poczawszy od dzieci, przez randkowiczow po drzemiace babcie. Byli zawsze przyjazni, chetnie pogadali, opowiedzieli, czasem byla wspolna kawa czy piwo, czy airan, czy scotch, czy tequilla, czy kieliszek wina. Robilem sobie pamiatki z ludzkich twarzy, postaci i zachowan. Razem s architektura bralem bardzo cieple, prawdziwe obrazy miejsc. Skoro to lubisz i umiesz, moze tez sprobujesz ?
Na rynku Nowego Miasta wyrosly wielkie drzewa i zaslaniaja okna. Tam sie to stalo. Stasiek, gwiazda warszawskiej palestry, tak zapadl w namietnosc do smarkatej Malgoski , ze po licznych prosbach o reke, bezskutecznych, zebral co mial, zapukal do drzwi na Nowym Miescie i runal przed mamuska upartej Malgoski na kolana, z otwarta szkatula precjozow, ktore byl zgromadzil rozwodzac, broniac i kombinujac (a jakze !) na tzw wokandzie. Malgoska wrzasnela „won !”, mamuska zaszlochala, a zrozpaczony Stasiek miotnal szkatule przez okno (teraz by zawisla na galeziach) – prosto pod te drzewa. Jako ze Mamuska rozpaczala, Malgoska pokazywala plecy, a Stasiek trwal na kolanach totalnie zdruzgotany,przechodnie mieli dosc czasu zauwazyc co lezy i podjac proby zebrania kruszcu z chodnika. Nie mozna powiedziec, szybko sie uwineli i po calym dramacie zostala tylko mokra od lez Mamuska, zbolaly Stasiek pod drzwiami i paru szczesliwych starowkowiczow z majatkiem w kieszeni. Malgoski juz nie stalo, bo leciala na kolejna randke, ktorej jej niecny Stasiek o malo co nie byl pozbawil. Gdyby te drzewa umialy mowic… Ryby tez nie umio, ale jakos ci okon opowiedzial, co sie zdarzylo na Nowym Miescie pewnego letniego popoludnia.
Pozdrowienia dla wszystkich – internet dziala sporadycznie, ale dziala, jak sie jest w drodze, to sie nie da tak latwo.
Wszystko opisze i zobrazuje po powrocie – na razie ciagle w drodze. Pogoda zachowuje sie jak zwykle – piekny wrzesien, bardzo cieply (pisze z Pomorza, okolice Polczyna).
Owczareczku, a czy odnotowales, ze Pan Gosiewski naublizal kolegom-poslom z PO w znaczeniu pikwickowskim, ale sad tego nie uznal i kaze mu przepraszac? A wszystko dlatego, ze ani sad, ani Pan Gosia nie czytali Najwazniejszej Ksiazki i niewlasciwe sformulowanie zostalo uzyte w obronie Pana G.? Bo gdyby powiedzial, ze przypisal im powiazania z grupa przestepcza w znaczeniu pickwickowskim, to orzeczenie sadu mogloby byc zupelnie inne, no nie? Bardzosmy sie w naszym domu usmiali z tej sprawy.
Niech zyje Dickens!
Okoniu mam dla Ciebie wiadomość od pewnej przeuroczej starszej pani- mieszkanki ul.Dynasy. To drzewo rosnące nad boiskiem to nie dąb, tylko topola. Niestety rozrosła się tak, że trzeba było ją wyciąć 🙁
Ale boisko istnieje nadal i wciąż jest miejscem wielu pojedynków 🙂
Zdjęcia powrzucam wieczorkiem, bo wpadłam do domu się przebrać i zaraz pędzę na zajęcia…
Ukłony dla Żandarma 😀
a u nas byla dzisiaj piekna pogoda… http://plumbum.fotosik.pl/albumy/278403.html
mieciowa
Czy wiesz, jak to milo kiedy ktos pamieta miejsce i nawet taka stara topole ? Zawsze pamietalem, ze – dab. Usciskaj te Pania serdecznie, ze wszystkich sil. Jak dawno tam mieszka ? Czy chodzila na Drewniana ? To by bylo… Czytam jak sie babrza z nowym stadionem, a nasz „stadion” na Dynasach, bez zadnej opieki, patrz ile przetrwal ! I pojedynki ! A kto sie leje, Czacki, czy Gorski ?
Gorski az na Smolnej, ale tam ich tez zanosilo. Salo rzadzil („Sauo” – choc byl Andrzej), az przyszedl z dalekiej Woli Zbyszek. Wielkie chlopisko, przystojniacha, nadziany (tatus z warsztatem), starszy od nas o 2-3 lata bo lubil „zimowac”, bywalec kawiarni Artystycznej (obok Polskiego), zawsze – Chesterfieldy i buty „na sloninie”. O wladze poszlo i skonczylo sie pod dabkiem. Na Dynasy poszli wszyscy. Mialo byc do pierwszej krwi (z nosa n.p.), ale zrobil sie tumult i Salo nawial. Poszlismy do domu, a Zbyszek zostal, bo szukal teczki. Nazajutrz rano, w szkole, ani jeden, ani drugi nie mial swoich zeszytow. Kolo obiadu wyslali nas do przeswietlenia, na Prage, w Przemienieniu. W kinie Praha szedl film O.K. Neron. Salo zadzwonil z budki do Fizyka (niezwykle sympatyczny prof.Witold L.), ze ” taki film tu graja, a my musimy wracac i to tylko na jedna lekcje, z fizyki…Panie Psorze…Prosimy..) „Dobrze -rzekl Fizyk – ale od strony….do strony… macie byc obkuci tam i z powrotem, bo jak nie to juz na nic w tym zyciu nie mozecie liczyc”. Obrylismy sie, jak stado maniakow, na 150 %, ale przed lekcja wszyscy mieli mocna cykorie, bo z Fizykiem nie bylo zartow. A ten sie rozsiadl na katedrze i z szerokim usmiechem zaczal: No…to Pan Salo (!) powie nam…co bylo w kinie ! Material zaliczony, poszlismy do przodu i juz w kwietniu mielismy opanowane to co mialo byc w czerwcu. Z Fizykiem byla sztama, jak legenda. A zeszyty obu delikwentow z pod dabka ? Ano, Zbyszek poszedl wieczorem na Dynasy, do domu Salo, mamusia wpuszcza, i owszem, a jej synus siedzi przed kominkiem i spokojnie pali wszystkie zeszyty Zbyszka. Rodzinnie sie jakos tak zrobilo, ze Salo swoje zeszyty tez spalil. Przysiegli potem jeden drugiemu, ze nikomu nie powiedza. Ale – euforia po przypadku Fizyk – Neron rozwiazala im dzioby i stad moglem Ci opowiedziec, co wydarzylo sie na Dynasach, po lekcjach.
Do Okonia:
Wiesz, ja się krępuję robić zdjęcia ludziom bez ich przyzwolenia. Uczestniczę czasami w różnych wydarzeniach, możesz zobaczyć w mojej galerii zdjęć.
Łatwiej mi, kiedy fotografuję zdarzenia radosne.
Ale na przykład w Otwocku, była Pani, która po raz pierwszy przyjechała do Polski, ładnie mówiła po polsku, choć z innym trochę akcentem.
Ta Pani często płakała, była bardzo wzruszona, nie śmiałam robić jej wtedy zdjęć, chociaż miałam nadzieję, że może będą dla niej pamiątką.
To dla mnie za trudne. Tak przy okazji, kiedy fografuję rzeczy, to co innego, przy ludziach nie umiem się przemóc.
Mam też trochę starożytny już aparat, chociaż w swoim czasie mój syn zapłacił za niego majątek (przeliczając na dolary ok. 3.500 $). Teraz technologie i możliwości tak szybko się zmieniają, że to co wczoraj było super hitem, dziś za niewielkie pieniądze można nabyć.
Powinnam lepiej opanować pomiar bieli, bo od tego zależy jasność i kolor, ale tak ze mnie cała para wyszła, że nie umiem się podnieść.
Co tam, nie będę smutków przędła, poczekam na zdjęcia z Dynasów. Dzisiaj był pochmurny, mglisty dzień, ale Mieteckowej wychodzą ładne, kolorowe zdjęcia.
Pozdrówka!
Pięknie Okonia zebrało na wspominki z czasów szkolnych. Jakoś mnie nie nachodzi , prawie wszystko zapomniałem bo zawsze byłem z boku. Chodziłem do szkoły średniej gdzie byli prawie sami ludzie z okolicznych wsi i języka wspólnego nie było. Trzy tygodnie temu był zjazd i popijawa z okazji 25 matury , ale nikt nie zaprosił 🙁
mt7
A z kogo nie wyszla ? Ta para, znaczy sie. Dlatego mlodziez w Korniku jechala na gazie (po sasiedzku). Gdybys powiedziala tej pani w Otwocku, jaki masz problem, zyskalabys nie tylko zdjecie, ale i przyjazn. Ludzie sa bardziej otwarci, niz sie to wydaje. Wszystko zalezy od tego, jak ocenia Twoja szczerosc i zyczliwosc. Zlych aparatow nie ma. Jest tylko wiecej gimnastyki. Wszystko, doslownie wszystko zalezy od Twojego wyboru. I pracy.
To co juz zrobilas, dla mnie jest bardzo dobre. Brakuje tylko „Pani z Otwocka”. Musisz sie przemoc. Zobaczysz – wielka frajda. I aparat masz swietny (3,500 !) i syna – jeszcze lepszego. Moj zasraniec jajoglowy, po najlepszych uczelniach, jeszcze mi takiego aparatu nie kupil. W druga strone – i owszem.
Goraco Cie namawiam na Warszawiakow, dobrze ?
Do Plumbumecki, faktycznie piękny dzień i widok! 🙂
Czemu palą się żarówki w taki jasny dzień?
Na przykład w Italii, która ma podobno poważne problemy z niedostatkiem wody, w wielu toaletach publicznych bez przerwy leci woda, spłukując nieustannie klozety i pisuary.
Czy u was nie oszczędzają energii? 😀
Taka mnie ciekawość żre.
Misiu Kochany,
To Warszawa zebrala. Nigdy dotad, nikt i nic nie wyciagnelo tego na jakims internecie. I serdecznosc mieteczkowej i mt7. Kto im kazal lazic godzinami i pstrykac, bo jakis balwan z Midwestu sie zachwyca ? A Twoje wyklady o Polsce przez telefon ? A Twoja Galeria Kurpiowska ? A konskie harcowniki pod Ostroleka, to pies ? A gdybys nie byl taki Mr. Esthetic i Hrabia Wymagalski, sam bys znalazl wiele kolorow w szkolnych czasach. Jak bym byl Misiem2, sam bym napisal 100 opowiadan o Pani Kasi, na przyklad. Piszesz, ze mieli „popijawe” i co ? Urzneli sie jak prosieta, nie dokonczyli chrypiec „Goralu czy ci” i legli pod plotem. A mieli Kornik ? A maja przyjaciol, jak Ty masz tu i we Wloszech, i Holandii, jeszcze Ci malo ? A przywoza im prezenty z calej Europy ? A wspolny jezyk w szkole miales, polski. Widzisz, ja wrocilem po tylu latach do tych blogow, z powodu polskiego. I wylacznie. Trzymam Cie za dwa „P”. Pstrykaj i Pisz, „Misiu PP”.
Do Emtesiodemeczki: energie sie u nas oszczedza i to bardzo… zreszta inaczej sie nie da przy tych cenach. A zarowki nie swiecily… chociaz faktycznie wygladaja tak jakby.. 🙂
Tak patrze na te zdjecia i one cale sa ‚przeklamane kolorowo’ 🙂 To chyba przez to, ze telefonem pstrykniete. ide jeszcze cos poszukac…
Ana,
„Kto nie idzie na wybory, ten głosuje na kaczory”. Nie moje, ale przytaczam.
Nie wiedziałem, że owcarkowa buda taka rozpolitykowana i że panidoroteckowe blogowisko zalożyło tutaj obóz zamiejsowy…
Bylismy dzisiaj na pogrzebie i przypomnialam sobie jak moja Mamusia zachwycala sie kiedys naszym cmentarzykiem… Taki on inny, niepolski, przytulny wrecz… http://plumbum.fotosik.pl/albumy/278526.html
Niestety w objektywie odcisnal sie moj palec, ale i tak cos widac… Jesli pogoda utrzyma sie choc do zapiatku, to obpstrykam dokladniej i dwa pozostale cmentarze i kosciolek.
mt7
A w Chinach tez woda leci. W kazdej publicznej toalecie, jednopokojowej, podzielonej niska scianka – Panie na lewo, Panowie na prawo, a stanowiska pracy rzedem jedno obok drugiego na podlodze, stoi Urzednik z wezem, przechadza sie i polewa. A woda leci ciurkiem, bo i frekfencja spora. Chinczycy tez nie sa oszczedni.
Jadę w niedzielę na Święto Chleba i będę focił na całego. Cały dzień , a potem wrzucę na picasa. Teraz wiem jak to się robi i jak przyjazny jest to program , zdjęć będzie więcej . Program sam myśli i robi za człowieka a efekty znakomite. Nie bardzo mi pasowały zdjęcia zamieszczne na picasie ale to wina zbyt słabej jakości ustawianej przez przesyłających. Ja ustawiłem jakość najwyższą i jest super. Pokaz slajdów działa bardzo dobrze. Pewnie trzeba będzie dokupić Gb.
Fakt jeste Mr Wymagalski i tanie wino to nie bardzo…
A z pracy na etacie nici , chyba mnie nie lubią , albo jestem nieporawny politycznie .Dziś dostałem odpowiedź. Takie czasy
Okoniu, mowiac ‚tez nie sa oszczedni’ masz, mam nadzieje, na mysli Wlochow, nie Dunczykow? Bo oszczednosc to jedna z pierwszych cnot, jakie tutaj nabylam… Wychodzac z pomieszczenia ZAWSZE wylaczam swiatlo, wszystkie sprzety wylaczam pstryczkiem z sieci; na kapiel w wannie pozwolam sobie raz w miesiacu, pod prysznicem za to kiedy trzeba, ale max 5 minut, z ktorych 2 woda nie leci, bo po co jak czlowiek sie mydli i szoruje?; papiery do pieca, resztki jedzenia do kompostu, puszki do jednego pojemnika, szkla do drugiego, zeby bron Boze nic oprocz plastikow do kosza na smieci nie wyrzucac, bo sie przekroczy i tak slono oplacony limit 2,5 kg na 2 tygodnie!!
Zyjac w Danii, na wyspie nie da sie nie oszczedzac!
Piękne te Wasze zdjęcia, aż lepiej na duszy, zwłaszcza że za oknem mokro i ponuro. Ja, niestety, matoł w tej dziedzinie, zdjęcia tylko idiotenkamerą robię. Dobrze, że coś takiego wymyślili.
Do Mietecki
„No! Wzorem Heleny popracowałam nad zrzuceniem kilku zbędnych kostek masła z bioder”
Nie zrucoj, Mietecko, nie zrucoj! I Helenecka niek tyz nie zruco! Masło jest zdrowe! Natomiast zrucanie margaryny – to juz co inksego 🙂
Do Basiecki
„A teraz – Owczarku – trammmm tararammmmm”
O to to! Pikne trammmm tararammmmm!!! Takim trammmm tararammmmmem to jo mógłbyk se nawet jeździć. Ocywiście pod warunkiem, ze swoimi owcarkowymi łapami mógłbyk tym cymś kierować 🙂
Do EMTeSiódemecki
„Pan Nelly Rokita, to bardzo rzeczywista osoba, Owczarku.”
A co do poni Neli (PONI Neli, nie PONA Neli, co to do niedawna był ponem Janem Mariom), jednom jedynom rzec mo fajnom: kapelus. Prawie jak kowbojski!
Co do kary śmierzci, to bodajze pon Szostkiewicz zauwazył kiesik ciekawom rzec: wiadomi politycy tak chętnie powołujom sie na nauki Jana Pawła II, ale to, co Jan Paweł II godoł o karze śmierzci, to juz ik jakosi nie wzruso.
Śmierzć karze śmierzci! 🙂
Do Blejkocicka
„A mnie gnębi jak można przespacerować sie po wsi między rokitami”
O, między takimi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wierzba_rokita
A z tym łańcuskiem scynścia to jo sie ino zastanawiom, Blejkocicku, niby cemu ojciec dyrektor miołby zostać misjonorzem w Cornej Afryce? Skoda mieskańców Cornej Afryki! I cosi mi sie widzi, ze to racej ojcu dyrektorowi przydołby sie misjonorz. Pilnie! 🙂
Do Misiecka
Kórnikowo dokumentacja fotograficno pikno! Ino telo tego wina… Owcarki pić wina nie mogom, piwo mogom, a wina nie. No ale skoro ludziom ono słuzy, to niekze ta.
Dokumentacja z inscenizacji bitwy ostrołęckiej tyz pikno! Pytanie Mietecki, cy Miś to cy Kossak jak najbardziej uzasadnione. A tak w ogóle to straśnie spodoboł mi sie pomysł pona Klaty, ftóry zaproponowoł, ze skoro som teroz licne inscenizacje bitew, to moze by tak ftoś wyryktowoł inscenizacje meczu na Łemblej? A za jakiesi 10 roków … inscenizacje piknyk skoków Adasia Małysza 🙂
Do Anecki
„Byloby cudownie,gdyby Buda Owcarkowa miala swoj malutki wlkad w walce z ‚kaczyzmem'”
Jo, Anecko, spróbuje okolicnościowy wpisik w tym temacie wyryktować. Jakosi tak w połowie przysłego tyźnia 🙂
Do Poni Dorotecki
„zabieram się do obglądowywania zdjęć Kórnikowych”
A tak przy okazji – jakie ptoki domowe zyjom w Kórniku? Kóry i kogóty? 🙂
Do Zeenecka
„Wychodzi na to, że niektórzy 21.X będą mieli egzamin”
To chyba poprawkowy? Bo dwa roki temu tyz był 🙂
Do Kundelecka
„Ja dodam tylko,ze to co przede wszystkim laczy Kubice i Malysza to igranie ze swoim zyciem”
Memento Jan Mazoch – fciałoby sie pedzieć. Na scynście pon Mazoch groźne starcie ze śmierzteckom wygroł. Oby i inksi wygrywali 🙂
Do Olecki
„Ile musi być procent, żeby unieważnić wybory?”
W wypadku referendum musiałoby być mniej niz 50, a w wypadku wybrów – chyba ino ZERO 🙂
Do Alfredzicka
„ze nie tylko pan Kubica zyciem ryzykuje (dla duzych pieniedzy, slawy i adrenaliny), ale tez jego rozliczni wielbiciele i nasladowcy na polskich drogach”
A moze skoro w Hajd Parku jest taki Spikers Korner dlo salonyk mówców, to trza by tyz wyrkyktować jakisi Drajwers Korner dlo salonyk kierowców? 🙂
Do Okonicka
„Jak na rybe, nagadalem dosc.”
Na mój dusiu! Kany jo miołek ocy, Okonicku, kie na Twojego nika pozirołek! No to świat zwierząt w nasej budzie coroz bardziej urozmaicony! Jest jesce ryba w nasej ferajnie! To ino wody z potoka muse w cymsi przynieść, coby Ci tutok
wysknięcie nie groziło i cobyś mógł wygodnie se siednąć i dalej pikne warsiawskie wspomnienia snuć 🙂
Do Pikwicka
Na mój dusiu! Straśny, ale prowdziwy ten obrazek, Pikwicku! Ale nimom wątpliwości, ze naso Mysecka z tamtymi mysami nimo nic wspólnego, a wypisany na transparencie kot nimo nic wspólnego z nasymi Ostomiłymi Budowymi Kotami.
Heeeej! Kany temu ponu od stacji we Włoszczowej do pona Pikwika, Twojego hyrnego patrona, kany …
I co racja to racja: niek zyje pon Dikens!!!! 🙂
Do Mysecki
„No dobrze, ale gdzie jest Mis ?”
Jako pedziała EMTeSiódemecka, na jednej z fotek na blogu pona Piotra – i to jako PIERSWY! 🙂
Do TyzAlecki
„tylko że muszę wpisywać swoj adres na blogach i czekać na akceptację. Nie
mam pojęcia, co to się porobiło”
Po pierwsym zaakceptowaniu powinno Cie juz przepuscać TyzAlecko. Bo stali bywalcy som wpuscani automatycnie, ino jak kogoś przez pewien cas nimo, to Wordpres traktuje go znowu jako debiutanta i odsyło do pocekalni zamiast od
rozu przepuścić. Widocnie ten Wordpres mo barzo krótkom pamięć 🙂
Do TesTeqecka
Nic nie skodzi, TesTeqecku, ze hasło nierymowane. Przecie istnieje cosi takiego jak wierse biołe.
„Czy ktoś pilnuje, żeby owczarki chodziły w kagańcach lub na smyczy i nie zanieczyszczały odchodami trawników?”
No holak tyz majom w kagańcu i na smycy chodzić? Kieby sie wilki o tym dowiedziały, to wiele by z nasyk owiec nie zostało 🙂
Do Alecki
„na razie ciagle w drodze.”
Cyli kiebyś to syćko, Alecko, sfilmowała, miałabyś od rozu gotowy film drogi 🙂
Do Plumbumecki
„Taki on inny, niepolski”
Rzecywiście smyntorz jakisi niepolski, ale … mo swój urok 🙂
Do Fomecki jesce …
Owcarkowo buda jest … mozno pedzieć: odcasudocasurozpolitykowano 🙂
Jeszcze do Okonia:
Ja w średniej szkole, w ramach PW (przysposobienie woskowe) byłam czwartą noszową w drużynie sanitarnej.
Brałam udział w zawodach drużyn warszawskich na Agrykoli i rywalizowaliśmy z chłopcami z Czackiego. Nie pamiętam już dobrze, ale chyba zajęłyśmy drugie lub trzecie miejsce. Chłopcy byli w porzo! 😀
Ten sentymentalny album to bardziej są impresje na temat niż zdjęcia.
Znalazłam dobre zdjęcia wiosenne w pełnym słońcu: Pl. Teatralny, Zachęta, Ogród Saski, Pl. Bankowy (dawny Dzierżyńskiego i inne takie) załaduję do nowego albumu, ale Ty Okoniu nie spiesz się, nie musisz oglądać wszystkiego naraz, bo wysypki dostaniesz na myśl o zdjęciach.
Wklejam je, bo trochę znalazłam, jak nie zrobię od ręki, to nie zrobię. Śpij więc spokojnie i nie czuj się zobowiązany do niczego. 🙂
TezAlicjo… Ja wiem doskonale, ze na PORZADNY sprzet i DOBRE zdjecia ani funduszy, ani czasu nigdy nie bede miala, wiec tez pstrykam tak pieknie przez Ciebie nazwana ‚idiotenkamera’, i nie przejmuje sie zbytnio jak to wyglada, byle bylo widac to, co chce pokazac… Sprobuj, nasze drogie Budowe Towarzystwo jest tak slodkie, ze zawsze jakies mile slowo znajdzie i szepnie 🙂 I tak sie wtedy milo i cieplo uszkom robi :D!
Plumbum,
Zaimponowalas mi ! Czy aby nie przesadzacie ? Nie upokarzacie sami siebie ? Slyszalem duzo o Szkotach, widzialem Francuzow, ale o Dunczykach – nie. A Twoje zdjecia z wycieczki autobusem sa interesujace. Akurat to, co doradzalem mt7 – same buzie. I sytuacje – im bardziej oryginalna, tym lepsza. Ale – na to trzeba godzinami pracowac i albo sie znajdzie, albo nie. Wytrwalosci zycze.
Z pokazywaniem buź (nawet za ustnym pozwoleniem właścicieli wizerunku) mogą być w wielu krajach kłopoty. Prawne kłopoty 🙁
Poza tym – niezbyt to etyczne – tak podkradać właścicielowi ‚ciekawe ujęcie’ (co nie zawsze równa się ‚korzystne ujęcie’).
Ludzie, którzy nie otarli się o zagadnienie (czy nawet – przedmiot wykładowy) ‚etyka mediów’, będą jeszcze przez jakiś czas pstrykać i publikować spokojnie. Byle własne dzieci nie zaczęły ich kiedyś podawać do sądu… 😉
plumbum,
Dech mi zaparło, ten cmentarz, aż chciałoby się tam…. być…
W Kopenhadze cmentarz jest jak park, ludzie tam się wygrzewają na trawie i takie tam…
mt7
Masz swieta racje – chlopcy byli w porzadku. Bo gagatki nie z tej ziemi, a z Czackiego. A prof. Jerzy Sawicki ich szkolil. Z tego Przysposobienia Woskowego, jak piszesz. Jesli wrzeszczeli za Wami „Dziurawe Wojsko !”, to na pewno byl Czacki. Oprychy powislanskie. Po zdaniu matury, z bydlecego szczescia, ze sie udalo (na sciagach w mamusinych kanapkach), z tej opetanczej radosci i milosci do wlasnego miasta i zycia, ktore sie wlasnie zaczelo, szesciu poszlo na Wybrzeze i stojac kregiem obsiusiali Syrenke na wszystkie strony. Od gaszenia pragnienia przy zrodelku (rog Lipowej i Dobrej) oderwala ich Melicja, a z komendy na Wilczej wyciagali rodzice. Widzisz, co taki wosk w wojsku moze sprowokowac ?
Zeen,
Przyjemnej podrozy !
No właśnie, Basiu. We Włoszech stała obok mnie pani ze ślicznym malutkim człowieczkiem, zachwycona zapytałam gestem, czy mogę ich sfotografować, pani z uśmiechem zgodziła się. Inna pani w tymże kraju w podobnej sytuacji zareagowała oburzeniem i odeszła zagniewana.
To nie jest Okoniu takie proste, człowiek ma prawo do ochrony własnego wizerunku. Ja wiem, że często zdjęcia, na których są ludzie w brutalnych niekiedy okolicznościach, zdobywają uznania i nagrody, ale nie zawsze jest to dla mnie oczywiste, że służą dobremu celowi i nie łamią wolności i intymności innych ludzi.
Basia z pewnoscia wie co pisze, a nie ma bardziej rozbuchanej etyki w mediach niz u Jankesow i tysiecy pozwow codziennie. Dlatego tez wszystko i kazdy w miejscu publicznym jest wlasnoscia publiczna i mozna go obpstrykac szyworot na wyworot i bezkarnie. Nawet gola pupa Pani Kennedy, na prywatnym basenie (bo z ulicy bylo widac), nie byla wyjatkiem. Fotograficznym, znaczy sie.
‚rozbuchana etyka’ – coś mi to oksymoronikiem pachnie 🙂
Oczywiście, na amerykańskiej ‚litigation culture’ przynajmniej się hordy prawników pożywią. W Europie nie ma jeszcze tylu pozwów wizerunkowych, więc kto żyw powinien propagować ‚tradycyjną’ dla Starego Kontynentu kulturę powściągliwości i wyobraźni (tu: w korzystaniu z technik masowego komunikowania się).
…może to coś da, kto wie?… 😉
Owcarku jak sprawdzę ilość tłuszczu w tłuszczu, to Ci powiem co bardziej wolę zrzucać: masło czy margarynę 😉
Już wróciłam i do zdjęć z pyszną herbatką siadam. Niestety pogoda poskąpiła nam dziś barw i wszystko takie szarobure 🙁
Trzeba będzie jakieś repete uskutecznić, jak tylko słoneczko zaświeci.
Ot, przynajmniej kilka pocztówek dla Plumbumeczki udało się dziś nabyć 🙂
Owcarku jak sprawdzę ilość tłuszczu w tłuszczu, to Ci powiem co bardziej wolę zrzucać: masło czy margarynę 😉
Już wróciłam i do zdjęć z pyszną herbatką siadam. Niestety pogoda poskąpiła nam dziś barw i wszystko takie szarobure 🙁
Trzeba będzie jakieś repete uskutecznić, jak tylko słoneczko zaświeci.
Ot, przynajmniej kilka kolorowych pocztówek dla Plumbumeczki udało się dziś nabyć 🙂
a dlaczego z bisem??
G.Okon,
tak łatwo to się mnie nie pozbędziesz 😉
Maryś! ten pomysł z płytami jest genialny 🙂
Czterema łapami jestem za! Od dziś nie rozstaję się z aparatem i za jakiś czas zobaczymy co z tego wyniknie.
Może takie cztery pory roku?
Ale na razie zabieram się do opisów.
A Ty Okoniu jak lubisz podglądać ludzi, to zerknij na fotki Misia z zamierzchłego święta chleba w Warszawie. Polecam 🙂
http://alicja.homelinux.com/news/Galeria_Budy/Mis2/Swieto_chleba/DSC_0195.JPG
jak dla mnie to numer jeden 🙂
mt7
Powaznie, sa wzgledy prawne i sa etyczne. Dlatego proponuje spytac „Pania w Otwocku” o zgode. Ponadto sa implikacje z wykorzystaniem legalnie uzyskanych zdjec i to jest morze argumentacji prawnych w te i wewte. Ale – w naszym skromnym przypadku, nie ma o co kopii kruszyc. Drobna szczegola, jak mawial Pan Piecyk.
Mieciowo,
Mis2 nie robi slabych zdjec. Dla mnie to fakt. Jeszcze lepsze sa z Jubileuszu Pani, bodajze -Majewskiej, na Kurpiach i jedno zdjecie Pani z ptaszkiem, z Warszawy (w kategorii Rozne). Wszystkie widzialem.
Ale: czy 40,000 kliknięć w miesiącu* to ‚drobna szczegóła’?
*takie liczby podawał (w TOK) jako średnie dla swego blogu Red. Adamczewski; w momentach, gdy publikował video, sięgało to 100,000. Bardzo działa na wyobraźnię, gdy widzisz kilkaset kliknięć dziennie na blogu, do którego namiary mają niby tylko krewni i znajomi królika… a co dopiero Politykowe giganty blogowania!
To tylko przestroga – zwłaszcza przed publikowaniem wizerunków i danych medycznych… ignorantia nocet…
Mieciowo Kochana,
Sponiewierany Gombrowicz juz pisal o „dydaktycznym smrodku”. Twoj pomysl jest doskonaly, ale – odrzuc ramki. Z wyjatkiem skorumpowanego Okonia, ten zawsze bedzie zebral o Warszawe. Ludzie decyduja. „Jak mialo isc na lepsze to wymienialismy panienki, a nie meble” wspominala leciwa szefowa prominentnego interesu. Piekielnie trudno, ale – ambitnie, byloby pojsc tropem „czterech faz smutku”, albo „czterech szmpanskich humorkow”, albo „czterech twarzy Rozyckiego”, albo czterdziestu zegarkow bylego prez.K… Zdjecia musza zyc. Kiedys nazywano to szafazem. Musza lapac ruch, nastroj, emocje, dramat. Inaczej – wygladaja, jak okon ktory polknal patyk. A baze juz masz – Warszawa.
Basiu Kochana, Demagog jestes !
Pani z ptaszkiem w Paryżu przed Notre Dame
http://alicja.homelinux.com/news/Galeria_Budy/Mis2/Paryz/71120003.JPG
Basiu, a moze przywolamy casus Starozytnego Rzyma, Starozytnej Grecji (dla kontrastu), Egiptu i Czasow Ascezy i Inkwizycji, zanim pojdziemy z aparatem w krzaki ? Stary Kontynent i tak sie zepsil i jeszcze sie masturbuje Unia, ale na dlugo nie starczy. Przepraszam za chamstwo, polityke i obscenicznosc, ale wyczulem fachowca i to – z ikra !
Misiu2 ! To jest to !!! Najlepsze z Twoich. Godzine moglbym pisac recenzje tego, co tu zrobiles. Brawo Misiu ! I szlag by trafil tych biurokratow, co nie widza twojego talentu. I moze ich trafi, jak zramolaly Lokun czworke zaprzegnie i na Ostroleke ruszy. Z kosturem w garsci. I po zaslugam, po zaslugam…
http://picasaweb.google.pl/mieciowa/OkonioweDynasyWeMgle
No i mnie pogoda pokarała za to, że nie dotarłam na Dynasy wczoraj 🙁
Nawet ludziska niechętnie opuszczali wieczorem swoje domy.
Ale jak tylko zaświeci słoneczko jeszcze tam wrócę i Okoniu będzie aneks!
Miłej nocki wszystkim 😀
Mieciowo niestrudzona,
Szkola. Szkola na Drewnianej 7, rog Dobrej. Stamtad szly wszelkie brewerie. Przepraszam za natrectwo. Serdecznie pozdrawiam. Okon.
Mieciowo,
Tu – rozpoznaje kazdy budynek. Stara dobra architektura sprzed wojny, tak robili Gdynie. Wysokie stropy, szerokie klatki, oddzielne wejscia dla sluzby i dostawcow. Ta Mikrochemia to chyba byla pralnia chemiczna p-a Straczynskich. Dab rosl, gdzie srodek boiska (wtedy bylo mniejsze i troche w bok). Po przemysleniu – to byl dab, mila pania, ktora spotkalas, chyba pamiec zawodzi. Mial rozlozyste konary i nie strzelal w gore, jak topola. I wszyscy mowili: dab. A na tylach Polskiego, tuz za naroznikiem,ktory u Ciebie widac, byla Artystyczna. Dom z zaokraglonymi
naroznikami jest dokladnie zbiezny projektowo ze slynnym „domem bez kantow” przy Krakowskim, na przeciwkoEuropejskiego.
Widze, ze w miejscu dawnej Staropolskiej jest teraz hotel. Jesli Cie cos interesuje – spytaj, moze pamietam. Na dzis koncze. Serdecznie Cie pozdrawiam. Okon.