Jajko jest głupse od kury. A pisanka?
Godajom, ze jajko nie powinno być mądrzejse od kury. Jedno fciało być, ale – jak zbocowoł pon Brzechwa – fcenia te skońcyły sie barzo tragicnie. A pisanka? Ona tyz nie moze być mądrzejso od zywiny, ftóro jom zniosła? Pisanka to jednak nie jest takie zwycajne jajo, ino jajo barzo wozne. I sakramencko pikne! A historia tego piknego jaja sięgo barzo starodownyk casów. Pare dni temu poźrełek do Wikipedii i wycytołek tamok, ze najstarsze pisanki pochodzą z terenów sumeryjskiej Mezopotamii… No, krucafuks! Nie wiem jak wy, ale jo jestem pod wrazeniem. Przecie Sumerowie zyli ponad 5 tysiący roków temu. A zatem – obchodzili Wielkanoc na 3 tysiące roków przed tym, jak Poniezus przyseł na świat, pomorł i zmartwykwstoł! Ftosi mógłby ocywiście pedzieć, ze oni pewnie ryktowali pisanki w inksym celu niz wielkanocny. Ale na mój dusiu! Jaki moze być tutok inksy cel? Zoden inksy nie przychodzi mi do głowy. Więc świętowali Wielkanoc i ślus.
Tak w ogóle to w tej Wikipedii mozno więcej ciekawyk rzecy o pisankak przecytać. Na przykład to, ze dawniej zdobieniem jaj zajmowały się wyłącznie kobiety, mężczyźnie wówczas nie wolno było wchodzić do izby. Tako informacja moze być przydatno dlo dziewcyn: jeśli fcecie casami pobyć same, bez chłopa, to po prostu weźcie jajko i zacnijcie pisanke ryktować. I ryktujcie jom tak długo, jak długo bedziecie fciały, coby chłop wom nie przeskadzoł. I telo.
Ba cy pisanka jest mądrzejso od kury cy głupso – tego niestety Wikipedia nie wyjaśnio. No cóz… Co by jednak nie godać, ozdobione odświętnie jajo nie jest wprowdzie najwozniejsom rzecom w cas Wielkanocy – ale nie mozno tyz pedzieć, coby było niewozne. Wielkanocne święta bez pisanki – to przecie jaz trudno se wyobrazić. A Wielkanoc bez gdakającej kury – chyba jednak łatwiej. Dlotego, ostomili, choć zodnyk dowodów naukowyk na to nimom, proponuje komisyjnie uznać, ze pisanka jest mądrzejso niz kura. Jeśli nie wse, to przynajmniej przez te dwa dni – w Wielkom Niedziele i w Lany Poniedziałek.* Pisanka jest rzecom tak piknom, tak piknie radującom nase ocy, nase podniebienie zreśtom tyz – ze moim owcarkowym zdaniem takie uznanie po prostu jej sie nalezy.
No to wesołyk Świąt, ostomili! Hau!
P.S.1. Wielkanocne święta wielkanocnymi świętami, ale mu tutok jesce momy nase budowe święta. Juz w te sobote na przykład bedom Motyleckowe imieniny. No to zdrowie Motylecka! 😀
P.S.2. Za to dokładnie w Wielkanoc – urodziny Plumbumecki i Alfredzicka bedziemy mieli. Wielkanocne pisanki trza bedzie zatem popić cymsi dobrym i bedzie to picie za – zdrowie Plumbumecki i Alfredzicka! 😀
P.S.3. A kie juz po poniedziałkowym Śmigusie piknie wyskniemy, to nie zabocmy, ze w najblizsy wtorek som Alseckowe urodziny. Wznosimy zatem do wierchu kieliski abo inkse flaski i pijemy za zdrowie Alsecki! 😀
P.S.4. Nie mozno tyz nie zbocyć, ze do Owcarkówki nowy gość zawitoł – Tukecek. No to powitojmy go barzo piknie! 😀
* Tak se myśle zreśtom, ze w Lany Poniedziałem pisanka powinna wierchować nad kurom nie ino w mądrości, ale tyz w mokrości. Dlotego fto bedzie z okazji Śmigusa-Dyngusa piknie wodom oblany, to powinno sie godać o nim, ze jest nie zmokło kura, ino – zmokło pisanka.
Komentarze
Pozostając w zachwycie nad pisankowymi , mądralińskimi pięknościami
życzę Wszystkim radosnych Świąt Wielkanocnych! 🙂
Wszystkiego dobrego szanownym budowiczom z okazji Świąt Wielkanocnych.
Proszę się nie przejeść i nie przepić, ale z to radośnie spędzać czas.
No.
Pozdrówka.
Dobrych Świąt w bliskości, przyjaźni i miłości 🙂
Zdrowia, zdrowia, zdrowia i radosnych, słonecznych promieni ❗
Dobrych, spokojnych, pogodnych dni życzę Wam i Waszym bliskim.
Niech powód obchodzenia tych Świąt będzie dla Was żródłem nadziei i siły.
Pozdrówka serdeczne 🙂
Maria
Motylkowi pomyślności wszelkiej życzę, niech mu się dobrze wiedzie. 😀
Ciekawa jest historia pisanek. Ja myslalam, ze moje pisanki sa najstarsze na swiecie. Maja juz chyba 10 lat i co roku odkurzam je i ukladam na stole. Nic sie z nich jeszcze nie wyklulo.
W gniezdzie w stanie Virginia wykluly sie trzy madrale. Nie wiem, czy sa madrzejsze od matki i ojca.
http://www.wvec.com/marketplace/microsite-content/eagle-cam.html
Jeszcze raz Wesolych Swiat.
Pogodnych i spokojnych Świąt wszystkim życzę 🙂
Zdrowych, wesołych Świąt życzę Owczarkowi i wszystkim Bywalcom 🙂
Wszystkiego najlepszego Motylkowi, zdrowia i pomyślności wszelkiej 🙂
Motylkowi,ktory ma tak piekne skrzydelka,jak pisanka-zycze zdrowia i szczescia i oby mu nigdy nie zabraklo smakowitego nektaru 😉 😀
Zielonych świąt wszystkim życzę! 🙂
I chlupię Motylkowego stolata! 😀
Motylkowi wszystkiego dobrego – również chlupię stolata czymś czerwonym 🙂
Orca, mnie się orły nie otwierają 🙁
Ale ja podglądam te:
http://www.bociany.edu.pl/index.php
Alicja,
Ja podgladam te same bociany od kilku lat. W domu mam dwa bociany. Jeden po operacji „crazy glue”. Polamaly mu sie nogi, jak lecial ze mna z Polski.
Nie wiem dlaczego orly z Virginii nie chca sie pokazac.
Bez żadnych dowodów naukowych zgadzam się uznać komisyjnie (jeśli cała Buda w komisji), że pisanka mądrzejsza od kury. 😆
Radosnych Świąt, mili moi! 😀
Motylkowi – wszelkiej pomyślności i lotów do Owczarkówki. 😀
Mrrrał!
Wesołych Świąt!
Z poważaniem
Blejk Kot
O, parrrdąsik…
Kolega cosik w ustawieniach poprzestawiał.
Prrroszę się nie przejmować.
Orca,
za pierwszym razem mi pokazało „error”, widocznie cos nie tak było, ale próbowałam później i otwiera się. Bardzo ładne 🙂
Bociany w Ustroniu też podglądam od paru lat i rozpropagowałam tę stronę wśród znajomych. Bywa „drastycnie”, ale w końcu to Natura i ona się rządzi własnymi prawami.
Blejkotku,
wpadłeś tylko na momencik? Zostań na dłużej, tęsknimy za Tobą! Co to za Buda bez kota Blejkota 🙄
Staropolskim obyczajem
dużo szynki życzę z jajem
miodu pełne antałeczki
oraz trochę gorzałeczki
no a w Lany Poniedziałek
na kark wody pełen dzbanek
Radosnego świętowania 🙂
Zdrowych, pogodnych i pysznych Świąt!!! 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Plumbum i Alfredowi; niech nam żyją! Sto lat!!! 🙂
Plumbum i Alfredowi-samych szczesliwych lat,zdrowia i wszystkiego najnajlepszego 😀
A ja w sobote w drodze do Hagi widzialam 10 bocianow!?
Byla to prwadziwa niespodzainka,bo tylu bocianow,co w Polsce w naszej krainie „niet”.Raz tylko,tutaj mialam szczescie zobaczyc bociani sejmik i to prawie kolo domu.Wtedy bylo ich chyba wiecej niz 30 szt.
Pogode mamy piekna,juz jest trzeci tydzien bardzo cieplo.Wszystko kwitnie i przekwita w takim tempie,ze przyjdzie chyba w czerwcu koniec lata oglosic 😮
Ukolny dla wszystkich „starych” i „nowych” budowniczych 😀
Bry!
Po śniadaniu? Bo ja tak 🙂
Wszystkiego dobrego w Dniu Urodzin dla naszej Plumbum i Don Alfredo!
Wszystkim spokojnego i leniwego świętowania życzę 🙂
Oj, gapa ze mnie. 😳 Dołączam się do życzeń dla Plumbum i Don Alfreda. Żyjcie sto lat w pomyślności i zdrowiu. 🙂
Zdrowie Plumbum i Don Alfredo po raz pierwszy! 🙂 Wszelkiej pomyślności i radości z życia życzę! 🙂
Najlepsze życzenia wielkanocno-wiosenne – Autorowi i Bliskim oraz Gościom Owczarkówki!
😀 😀 😀
(Jajko mądrzejsze od kury, pisanka – do kwadratu od jajka… — dalej wszystko wedle zasady przechodniości relacji… 😉 😎 )
Pisanych jojecek, wizbowych bazicek,
kiełbasy święconej, dużo krzonu do niej!
Baby polukrzonej, kukielki pieconej,
Zmartwychwstania w dusy i wiesny po usy!
W Wielkanocny i mocno burzowy Poniedziałek
życzy wszystkim Budowiczom
mieciowa 🙂
MIECIOWO!!!
Gdzieżeś Ty bywał(a) czarny baranie?!
Pozdrowienia!
Drogi Owczarku!
Wesolych Swiat Wielkiej Nocy! Czterokrotne „hau” od moich domownikow:
Ignaca – mieszaniec rotweilera i labradora, 75 kg psa;
Miki – mieszaniec owczarka niemieckiego i collie;
Kundzi – rasowy Nova Scotia duck tolling retriever (nie znam nazwy polskiej);
Gaki’ego – mieszaniec lemon beagle i jamnika; jego japonskie imie znaczy lobuz.
P.S. wszystkie psy wziete ze schronisk. Po Mike jezdzilismy 4 razy do schroniska odleglego o ponad 100 mil, dlatego jej drugie imie jest „800 miles dog”.
Bry!
Wszystkiego NAJLEPSZEGO Alsie w Dniu Urodzin – pomyślności i zdrowia!
Alsie-wszyskiego co najpiekniejsze,zdrowia,szczescia i spelnienia marzen!!
Zdrowie Solenizantki 😀
Caly czas swieci u nas slonce.Dzisiaj przynislam z ogrodka pierwsze konwalie.Och jak pieknie pachna!Zakwitl rowniez zlotokap i irysy,wiec w ogrodzie jak w parfumerii 😉
Hej.
Also,
Dużo zdrowia i szczęścia z okazji Urodzin oraz spełnienia marzeń! 🙂 Zdrowie Alsy po raz pierwszy! 😀
Zdrowie Alsy po raz pierwszy!
Serdecznie dziękuję za piękne życzenia! 😀
Zdrowie Gości po raz pierwszy! 😀
Also serdeczne życzenia urodzinowe z drugiej strony Turbacza zasyłam! Niech sie spełnią Twe najskrytsze marzenia 🙂
Stolata wznoszę kawą (ale z bardzo procentową śmietanką) bo niestety zaraz ruszam w trasę do Miasta.
Nie w Budzie, nie w Budzie, droga Alicju 🙁
Ot, prawo serii zadziałało i troszke się pogmatwało to tu, to tam…
Ale świadomość czekającej w Budzie aromatycznej jałowcowej i schłodzonego Smadnego, dodawal sił do walki 🙂
Ściskam Wszystkich serdecznie, świeżutkiego oscypka podrzucam i jeszcze na krótki czas się odmeldowuję.
Ja jeszcze raz, ale po raz pierwszy zdrowie Alsy!
Mieciowo,
melduj się, melduj! Ile razy sie zdarzy 🙂
Wszystkiego dobrego mojej starej Przyjaciółce Alsie, i zdrowie odnalezionej Mieciowej! Pozdrowienia i usciski dla obu Pań od Jerzora!
Bry!
A co tu tak cicho?! 🙄
Smadnego i jałowcowej Owczarek zostawił zapas spory, ja mam to wszystko zjeść?! No wiecie co? 😯
Bractwo widocznie objadlo sie i do budy nie moze sie doczlapac?? 😉
W tej chwili biegam od okna do okna. Pojawily sie czarne chmury,jest wiec nadzieja na deszcz.Oby tylko na tym sie nie skoczylo 🙁
W ogrodzie sucho,ze az skwierczy.Moim „plantacjom” grozi zaglada!!
Mieciowej macham na powitanie 😀
Ciao amici.
Mieciowo – dziękuję za życzenia i mam nadzieję, że będziesz częściej zaglądać. 😀
Wiosna piękna, więc pewnie wszyscy na wiadomym łonie. 😉 U nas kwitną bzy i kasztanowce – uwielbiam tę porę! 🙂
Alicjo, co Ty z tą suszą? Przecież wczoraj miałaś liczne burze.
Ja o suszy?! Ja o burzach i deszczu, o suszy to europejczycy, nie ja 😯
Ja ewentualnie mogłabym się deszczem podzielić, prosz bardzo! 🙄
W czasie suszy szosa sucha 😉
Gdzie ja narzekam na suszę?!
A stwierdzenie, że „w ogrodzie sucho, że aż skwierczy”, to nie o suszy?! Godz.19.09.
Also,
żesz Ty mnie o palpitacje nie przyprawiaj, bo i tak niektórzy mi wmawiają, żem niepoczytalna 🙄
Przeczytaj raz jeszcze, kto to napisał:
# Ana pisze:
2011-04-27 o godz. 19:09
Bractwo widocznie objadlo sie i do budy nie moze sie doczlapac?? 😉
W tej chwili biegam od okna do okna. Pojawily sie czarne chmury,jest wiec nadzieja na deszcz.Oby tylko na tym sie nie skoczylo 🙁
W ogrodzie sucho,ze az skwierczy.Moim ?plantacjom? grozi zaglada!!
Mieciowej macham na powitanie 😀
Ciao amici.
Wstyd okropny! 😳 Jak mogłam tak się przeoczyć?!
Ty niepoczytalna? To ja chyba nieczytalna?
Matko, a tu tacy solenizanci i goście, a ja w lesie. 🙁
Komputer odmawiał mi współpracy, bo padała karta graficzna. Ponaglona ostateczną odmową zamówiłam wreszcie fachową pomoc i chyba jest już dobry.
Więc teraz pozwolę sobie przycisnąć do memłona Plumbumka i Alsę oraz pogłaskać Don Alfredo.
Kocham Was miłością wielką i nieustającą, chciałabym przychylić Wam nieba, żeby wszystkie Wasze marzenia się spełniły.
Stolaty zostały spełnione. 😀
Also,
„nic nie szkoda”(szkodzi), jak to moje dziecko mówi – tyle nas tu jest na „A”, że mogło się pomerdać 🙂
Idę pod kordełkę – niby miało nie padać dzisiaj, a kolejna burza wisi w powietrzu 😯
Świeżutkie kwiatki dla Was, Kochane
mt7 – wielkie dzięki za piękne słowa i kwiaty! 😀
Plumbum pewnie włóczy się jeszcze po polskich drogach, więc nie zagląda.
Od wczoraj zapowiadają u nas deszcze i burze, ale jak na razie, to słońce i gorąc.
Ana, a jak u Ciebie? Podlało te Twoje hektary?
Miłego dnia! 🙂
Chmurzy się w Warszawie.
Ja ma hektary tylko w doniczkach, chwilowo zwiększyły mi się, bo synostwo wyjechało na 2 tyźnie i przywiozło kwiatki – jak się wyraziło – do sanatorium, żeby zażyły prawdziwego słońca.
Tak je wozi parę razy do roku, a one rachityczne, jak były, tak są.
Mają u nich za mało światła – okna wiecznie zasłonięte przeświecającymi roletami i sporym zadaszeniem tarasu.
Szkoda, bo ładna zieleń, dobrze zakomponowana, to prawdziwa ozdoba wnętrza.
Ogródki fajna rzecz, ale wymagają sporo pracy.
Also-podlalo i nawet jeszcze teraz podlewa.Mam nadzieje,ze nie przestanie szybko,bo bylo baaaaaaaaaaaaardzo sucho.
Na mojej plantacji „wychylily” sie juz rzodkiewki i koperek,ino cos nie widac kartofli 😮 i miety.Zaczynam sie zastanawiac,czy aby nie posadzilam za gleboko sadzonek ziemniaka???
Chyba bede musiala zagladnac do literatury fachowej!!
Tymczasem,hej.
Nie mam serca do robót ogródkowych, a tak mówiąc wprost i bardzo odważnie, to ich nie znoszę. Największą karą było dla mnie w dzieciństwie i młodości chodzenie z mamą na działkę. W domu też nie rozpieszczam roślinek, więc przetrwały tylko te, które wytrzymują takie ciężkie warunki – dwie szeflery, hoja, fikus Benjamina i storczyk. Moje przyjaciółki, zapalone ogrodniczki, zrezygnowały w końcu z obdarowywania mnie kwiatami w doniczkach i kiedyś złośliwie przyniosły mi na imieniny kwiatki z drewna!
mt7 – a co z hodowlą pomidorów w tym roku?
W dziecinstwie mielismy wielki ogrod.Wtedy interesowaly mnie tylko plony, zwlaszcza zielony groszek,rzodkiewki,czy marchewka.Wyrywalo sie taka z ziemi,umylo i pojadalo ku zazdrosci kolegow i kolezanek.
Przeprowadzilismy sie,ogrod zastapila dzialka.Krolestwo ojca,wtedy mnie wogole nie interesowala praca na niej.Ale teraz im starsza jestem,tym bardziej mi teskno do zwyklego ogrodka,wlasciwie warzywniaka.Nie ma to jak wlasne wychodowane warzywko 🙂
Lubie prace w ogrodzie,chociaz czesto brakuje mi cierpliwosci.Dlatego u mnie przetrwaja tylko te rosliny,ktore nie wymagaja wielkiej uwagi i pielegnacji.
Salute.
Hortensjo, Ano, Alicjo, Malgosiu, Also, MT7 i Owczarku!
Dziekuje Wam serdecznie za zyczenia. Jakos tak prawie bez echa te moje urodziny przeszly, bo Swieta, bo Chrzest, bo za granica :). Ale Wy pamietaliscie :D.
Zagladam dopiero teraz, bo chociaz po polskich drogach sie nie wloczylam (siedzialam prawie caly czas przy stole, przezuwajac, wiec nie bylo czasu), to zapomnialam wtyczki z kablem do komputra mojego i sie nie dalo nic a nic zrobic :).
Also, Tobie tez zycze wszystkiego, czego sobie zyczysz! I Don Alfredo rowniez, chociaz dawno go chyba w Budzie nie bylo.
Uciekam do zajec domowych, ktore jakos nie wiedza, ze wiosna, i cieplo na dworze, i wyjsc sie chce…..
Biedny Plumbumek, zaginęły urodzinki w tumulcie. 🙁
Anecko, nie pokazałabyś swojej plantacji na jakimś zdjęciu?
Dobrze jest zbierać doświadczenia.
Ja już pomidorów na balkonie hodować nie będę, wichry wieją, miejsca mało, plon mizerny.
Muszę zrobić ostrą selekcję pojemników, koszy i waz i wazonów na tym balkoniszczu, bo obrosłam i wszystkiego żal wyrzucić, bo może się przyda.
Przeżyłam dzisiaj koszmarne chwile. Moje synostwo jest aktualnie w Marakeszu. W internecie donieśli o zamachu w tymże Marakeszu w jakimś lokalu chętnie uczęszczanym przez cudzoziemców w centrum starego miasta. Zginęło 14 osób, 20 rannych – głównie cudzoziemców. Dzwonię – cisza. Dzwonię – cisza. Jeszcze parę razy. Zaczynają trząść mi się ręce. Wysyłam SMS. Nic. Czekam czas jakiś. Robi mi się gorąco. Wpadam na myśl, żeby wysłać SMS do drugiej połowy synostwa. I ulga, dostaję wiadomość, że nic im się nie stało, wiedzą o wybuchu, ale uważają, że to butla gazowa, których stan tutaj (tj. w Maroku) wskazuje, że co chwila powinny wybuchać. Było wielkie poruszenie i zamieszanie, bo rzeczywiście ofiar było dużo.
To straszne, odczuwać radość i ulgę, kiedy rodziny tych nieszczęśników przeżywają dramat.
Przeżyłam – oczywiście.
Owczarku popraw, proszę!
Nie zamieściłam 😳 , bo podpowiadacz u Alicji.
A czy Alicja zamieściła gdzieś wrażenia z Islandii, bo zdjęcia – hmm – dosyć monotonne krajobrazowo. Ludności tubylczej i jej siedlisk nie widać, więc ciekawa jestem wrażeń pisanych.
Bry!
Maniu,
to nie wszystkie zdjęcia i jeszcze nie raczyłam podpisać – tam będzie więcej o wrażeniach. Krajobraz monotonny – i niekoniecznie, zależy, gdzie się jest i na co się trafi. Na cholerne wiatrzysko zawsze, czasami nie mogłam otworzyć drzwi samochodu. Bywały ciekawe miejsca, w których trudno było zrobić zdjęcie z powodu warunków atmosferycznych – lało, albo coś. Na dobrą sprawę podróżowaliśmy naokoło 4 dninie za bardzo zbaczaliśmy z trasy, bo nie było czasu. Napiszę jeszcze potem, jak już zabiorę się za zdjęcia i podpisy – a zamierzam się zabrać za to dzisiaj jeszcze.
Pogodowo u mnie jak na Islandii, łeb urywa wiatrzysko, wyszłam na chwilę przed dom, myślałam, że mnie porwie 🙄
Ciekawa jestem, jak Jerzor wróci z pracy na rowerze – będzie mu wiało akurat przeciwnie, niż w plecy 😉
Oj, też bym się denerwowała tym Marakeszem…a że odczuwa się ulgę, to naturalne, chyba nie czujesz wyrzutów sumienia? Zawsze ktoś ma szczęście, a ktoś niestety…
p.s.Ludność tubylcza będzie i jej bardzo nieliczne siedliska, tam nieco powyżej 300 tys. ludności, w tym ponad 20 tys. Polaków. Czyli cała Islandia jak moje dwa Kingston + Napanee 🙂
Ana:
Bylas ciekawa – no i policja podala wyniki. 35 ofiar i 468 rannych.
Podali tez w zestawieniu z rokiem ubieglym.
Jedno co mnie tylko delikatnie irytuje w kazdej takiej statystyce.
Placze i lamenty ze co roku wiecej itd., ale jakos nikt nie podaje o ile wiecej aut jezdzi z roku na rok po naszych drogach.
To samo mówię…drogi kiepskie, samochodów coraz więcej.
Ciekawosc mnie zarla wiec pogrzebalem troche.
Tylko w pierwszym kwartale tego roku zarejestrowanych zostalo w Polsce 69 tys nowych samochodow, do danych o autach uzywanych nie chcialo mi sie juz o tej porze dokopywac.
Alicja, dokladnie.
Liczby mowia same za siebie.
Cyli w licbak bezwzględnyk jest gorzej niz było, ale w licbak względnyk – niekoniecnie? No to by było jesce pół bidy. Haj.
EMTeSiódemecko, co miołek poprawić – poprawiłek 😉
Wypijom piknie zaległe zdrowie – w porządku chronologicnym – Motylecka, Plumbumecki, Alfredzicka i Alsecki. Zdrowie Solenizantów po roz pierwsy!!!! 😀
I widze, ze Mietecka poźreła ku nom! Kielo to juz roków jej tutok nie było? Sto? Dwieście? Trzysta? No w kozdym rozie barzo piknie nazod jom tutok uwidzieć 😀
A jo od soboty na holi juz siedze, ino… w związku z tym siedzeniem na holi pewne sprawy kapecke sie pokiełbasiły. Scegóły w następnym wpisie. Haj.