Balsam na rozum
Mojo gaździna była pare dni temu w Krakowie. A kie tamok była, to posła na zakupy do Galerii Krakowskiej. No i w jednym sklepie w tej Galerii dali jej darmowom próbke piknego balsamu do rąk. Gaździna przyjęła podarunek, a po powrocie do wsi dokładnie przecytała, co było napisane na opakowaniu. A co było? Ano nojdowoł […]