Co dalej z poniom Doris Day?
Na mój dusicku! Wse jest skoda, kie umiero jakisi fajny cłek. Ba kie umiero ftosi taki jak poni Doris Day – skoda jest podwójno. Bo to była nie ino siumno aktorka i piosenkorka, ale tyz osoba, ftóro barzo piknie opiekowała sie zywinom. Heeej! Za to, co robiła, powinna dostać pikne gratulacje od samiućkiego Świętego Franciska. I pewnie juz dostała. Pewnie jak Święty Pieter przepuscoł jom przez bramy raju, to wroz z nim cekoł tyz na niom ten wielki święty przyjaciel zwierząt, coby powitać jom piknie. Bajako.
Jak teroz bedzie sie jej tamok zyło? Que sera, sera – mozno by odpowiedzieć słowami z jej najhyrniejsej piosnki. Ale mozno tyz posukać odpowiedzi w… filmografii poni Doris. A konkretnie – w musicalowym westernie Calamity Jane. Tytułowo bohaterka tego filmu – nieftórzy z wos chyba wiedzom – to postać autentycno. Taki kowboj w spódnicy – godajom nieftórzy, ale o telo nie majom racji, ze poni Calamity cynściej chodziła w portkak niz w kiecce. Poza tym klęła jak chłop, biła sie jak chłop, piknie strzelała z pistolca, piknie powoziła dylizansami, a gorzołki w ciągu swego zywobycia wypiła prowdopodobnie więcej niz jest wody w całym Zalewie Czorsztyńskim. Nie mozno pedzieć, ze nie miała dobrego serca. Miała. A przynajmniej – miewała, na przikład wte, kie podcas epidemii ospy piknie, z narazeniem własnego zycia, niesła pomoc chorym bidokom.* Bardziej jednak zasłynęła jako herod-baba niz jako ftosi, komu zdarzało sie robić pikne rzecy.
W 1903 rocku poni Calamity Jane pomarła. Dokładnie pół wieku później… na ekrany kin weseł ten pikny muzycny western. Jak w nim ukazano te dzikozachodniom awanturnice? Ano jako osóbke barzo dzielnom, ale zarozem barzo zacnom, barzo sympatycnom i barzo śwarnom. W dodatku piknie śpiewającom, no bo skoro to poni Doris Day jom zagrała, to jakze mogłoby być inacej. Nimom wątpliwości, ze po tym filmie wizerunek tej westernowej heroiny zostoł piknie ocieplony. A za to ocieplenie hyrno legenda Dzikiego Zachodu z pewnościom jest hyrnej legendzie Hollywoodu piknie wdzięcno. Tak więc teroz – kie obie w końcu sie spotkały – to ta starso na pewno bedzie pikne dbała o te młodsom.
Ftosi mógłby spytać: ale cy na pewno sie spotkały? A co, jeśli poni Doris Day posła do nieba (co jest przecie ocywiste), a poni Calamity Jane do piekła? Hahaha! Ona do piekła? Przecie z takom weredom jako ona to zoden diasek by nie wytrzymoł! Co inksego janiołki – one majom janielskom cierpliwość. I dlotego właśnie dlo takik beskurcyjej jako poni Calamity Jane – niebo to jedyne mozliwe miejsce.
Powtórzmy zatem postawione przed kwilom pytanie: jak poni Doris Day bedzie sie powodziło na Niebieskik Holak? Teroz juz wiecie, ze odpowiedź moze być ino jedno: barzo dobrze. Poni Calamity Jane piknie juz sie o to postaro. Hau!
P.S.1. W nasej budzie w najblizsym casie świąt co niemiara. 16 maja bedom Jędrzejeckowe imieniny. Zdrowie Jędrzejecka! 🙂
P.S.2. 18 maja bedom urodziny PonioBlejkKocickowe, Heleneckowe i Misieckowe. Zdrowie Poni BlejkKocickowej, Helenecki i Misiecka! 🙂
P.S.3. A 19 maja – niek poni Doris Day nie zabocy, ze w tym dniu nas Pon Pieter bedzie mioł i urodziny, i imieniny. No to moze złozyć mu zycenia w nasym imieniu. A my tutok wypijmy… zdrowie Pona Pietra! 🙂
P.S.4. Z kolei 25 maja Margeckowe urodziny bedom. Zdrowie Margecki! 🙂
P.S.5. 26 maja – Plumbumeckowe imieniny. Zdrowie Plumbumecki! 🙂
P.S.6. No i wreście w ostatni majowy dzień – Mieteckowe imieniny bedom. Zdrowie Mietecki! 🙂
* E. Bennett, Old Deadwood Days, J.H. Sears & company, New York 1928, s. 222-223; Encyclopedia of the American West, red. R.M. Utley, Random House, New York 1997, s. 68.
Komentarze
Kowboy w spódnicy, a nawet kowgirlka w spodniach — ech, co za gender!
Szkoda, że nikt nie pisze, czy król Jadwiga jeździła w spodniach… I czy lubiła zwierzęta. Bo że jej mąż lubił słuchać, to wiemy…
Owczarku – 🙂 🙂 🙂
Kilka ciekawostek —
— dla uplastycznienia albo przypomnienia
:
https://www.theguardian.com/film/2019/may/13/calamity-jane-star-doris-day-dies-at-97
To w zasadzie też… 🙂
:
https://www.theguardian.com/film/2019/may/13/doris-day-the-wholesome-face-of-postwar-american-optimism
Jak to co z Panią Doris Day?
Będzie nadal opiekowała się trzydziestoma, a może i więcej pieskami. Tyle tylko, że na niebiańskiej łące!
Doris Day byla jedna z ulubionych piosenkarek Okonicka. Okonicek czasami pisal na tym blogu i wspominal swoja duza symaptie do zwierzat. Sam wysylal pieniadze do fundacji ochrony zwierzat prowadzonej przez Doris Day.
Nie wiem gdzie jest teraz Okonicek. Mark Twain powiedzial ze „heaven is for climate, hell for company”.
Okonicek prowadzil blog gdzie pisal na rozne tematy. Tu jest fragment jego pamietnika z obserwacji gniazda orlow. W gniezdzie jest para rodzicow i ich nowo wykluty baby-eagle. Drugie jajo nadal lezalo w gniezdzie.
Ostrzezenia dla wrazliwych na brzyćkie slowa.
Saturday, May 22 2010, 7:26 AM
Bedzie jeszcze ciekawiej, jak gnoj bedzie zebral o pieniadze na samochod.
Monday, May 24, 2010, 4:06 AM
O 4 rano jeszcze spiochuja. Ciekawe, ktory pierwszy wstanie na kupe.
Monday, May 24, 2010, 5:07 AM
Jeden sie podniosl, przeszedl po jaju,
D…pe wystawil na gniazda skraju,
Juz pojasnialo, ptaszek swiergoli
Jak nie poleci, to sie spie…doli.
Monday, May 24, 2010, 5:13 AM
Maly patrzy – odlecialy.
I walizki tez zabraly.
Slychac tylko jego piski:
Po co, ku…wa im walizki?
Monday, May 24, 2010, 5:31 AM
Maly gowniarz wlazl na jajo.
Monday, May 24, 2010, 7:06 AM
Ani nie zbil, ani nie zrobil jajecznicy. Siedzi spokojnie, bo o 7:03 stary przylecial z duzym upolowanym zwierzakiem. Teraz stary wpieprza a maly przyglada sie jak to sie robi.
Monday, May 24, 2010, 7:08 AM
Teraz duzy karmi tego gnoja. Ale sie nazra.
Monday, May 24, 2010, 7:27 AM
Stary odlecial (moze do klopa) wrocil i znowy siedzi z malym. Sprawdzaja jajo. Oba nazarte po uszy.
Monday, May 24, 2010, 7:30 AM
Stary ulamal dwie galezie i oblozyl upolowane miecho. Zeby ruskie turysty nie podp…rdolily.
Monday, May 24, 2010, 7:33 AM
Teraz stary siedzi na malym a maly siedzi na jaju. Spokoj.
Monday, May 24, 2010, 7:39 AM
Duzy wygrzebal jajo z kompostu i sam na nim zasiadl. Siedza. Maly spi.
Monday, May 24, 2010, 2:45 PM
Zas..aniec po raz pierwszy sam poszedl do stolowki. A kora z galezi zakaszal dla filtrowania przewodu.
Monday, May 24, 2010, 4:10 PM
Czy zrobil kupe?
Tak. Zapukal i poprosil o papier. Bezczelniacha taki!
Wednesday, May 26, 2010, 7:49 AM
Ten sku…wiel zabradziazyl, do domu na noc nie wrocil i teraz mamuska siedzi, lbem kreci, bo maly glodny, a tatusiek pie..dzielony fruwa po swiecie. Bedzie musiala sama mu cos zlowic. Smutny obrazek.
Wednesday, May 26, 2010, 10:35 AM
Stara poleciala po zarcie. Maluch stoi juz na lapach i czeka.
Wednesday, May 26, 2010, 11:46 AM
Sku…wiel przylecial o 2:34. Stara nawet na niego nie spojrzala. Stal nad malym, ktory juz probowal jesc patyki. Wreszcie zabral sie do lap tego wloczykija. Jak go troche podskubal, lachmadojda wypuscil z dzioba duzego catfish, moze 2-3 kg. I zostawil malego sam na sam z tem lupem. Maly nie wiedzial co z tym robic. Wreszcie mamuska popatrzyla na meza-lachudre „nawet porzadnego zwierzaka nie przyniesiesz”, jak ja nie zalatwie, to z glodu pozdychacie, i poleciala na lowy.
Stary piernik zapadl w domysly, gdzie ta baba mu sie zmyla i nie zwracal uwagi na glodnego malucha. Ryba lezy w gniezdzie i juz ledwo sie rusza. Zaraz sie do niej zabiora.
Wednesday, May 26, 2010, 12:22 PM
Maly wlazl duzemu pod brzuch i wiaze mu lapy do galezi. Wiecej nie polecisz. Mama bedzie karmic a ty – szmata w lape i sprzataj te brudy.
Wednesday, May 26, 2010, 3:26 PM
Zra te rybe co lezala.
Thursday, May 27, 2010, 3:23 PM
Duzy wystawil kuper za gniazdo i huknal takiego fugasa, ze galezie drzew sie wygiely. Teraz oboje z malym wygladaja nastepnego zarcia.
Thursday, May 27, 2010, 9:05 PM
Jeden duzy wrocil z pustym dziobem i drugi polecial. Ten wyciaga spod sciolki stare miecho i maly wpieprza az sie dymi. Ten co polecial wroci za pol godziny.
Thursday, May 27, 2010, 9:11 PM
Przylecial ten drugi i przyniosl malego gryzonia. Zra.
Thursday, May 27, 2010, 9:18 PM
Znowu duzy odlecial a maly ryje z drugim pod sciolka i wyciaga jakies ochlapy.
Friday, May 28, 2010, 8:40 AM
W gniezdzie byl problem. Atak innego orla na malego. Wszystko skonczylo sie dobrze.
Friday, May 28, 2010, 11:19 AM
Maly dostal rybke i siedzi nad nia jak anglikanski pastor nad miska klozetowa. Nie wie jak zabic i zezrec. Matka siedzie obok, patrzy i nawet sie nie ruszy. Bardzo ciekawe.
Saturday, May 29, 2010, 1:29 PM
Posrodku gniazda miecho, dwie sztuki sie wala a jeden duzy razem z maluchem udaja niepalacego od urodzenia. Nawet nie tkna. Stara rozdarla morde pare razy, bo jej sie chce na lafry, po sklepach polatac.
Saturday, May 29, 2010, 3:43 PM
Maly uwalil sie brzuchem do gory i wystawil brzuszydlo na swiat bozy. Ten gow…iarski puch juz mu wylazi. Pojawily sie pierwsze odrostki piorow. I mu rosna.
Sunday, May 30, 2010, 7:07 AM
O siodnej rano duze juz wylecialy stac w kolejce, a maly ma wystawac. Na razie obrocil sie na bok i czysci piora. Slychac bylo jak ktorys duzy darl morde, ale nie wyladowal. Jak sie wydzieral to byl z pustym dziobem. Z czym mial wrocic? Maly znowu sie uwalil i czeka kiedy mu poranna kawe przyniosa.
Sunday, May 30, 2010, 10:05 AM
Zas…aniec pozuje do kamery. Filuje zeby wysledzic co to jest.
May 31, 2010, 7:47 AM
Poki co, mamuska robi za parasol. Maly nawet piorka nie wystawi. Ciagle leje.
Monday, May 31, 2010, 9:25 AM
Deszcz ustal to zas…anstwo wygrzebalo sie spod matczynych piorek i zaczelo czyszczenie wlasnych. Obfugasowanych. A ziewa cala morda. Zasiadl na tych kaczych lapach i wodzi czujnym oczkiem: wyroslo cos po tym deszczu? Moze pieczarki? Tez bym zezarl.
Tuesday, Jun 1, 2010, 5:11 PM
O 5 maly walkoni sie pod zebrem mamusi. Nazarl sie jak wieprz, fugaska strzelil i czeka kiedy tatus-fidrygal znowu przyniesie. Od czasu do czasu filuje na kamere – czy to tez bedzie do zezarcia? Zeby sie zanadto nie rozbestwil, mamuska suszy sobie pod nim lapy. Na dwie godziny mamy z nim spokoj.
PAK4
14 maja o godz. 3:28 187213
No właśnie! ZGROZA!
Ja pamiętam, choć wiekowa jestem, że była taka Doris Day – to chyba z ostatniej strony dawnej „Kobieta i i życie”, którą Mama prenumerowała, a ja czytałam właśnie ostatnią stronę „plotki o paniach i panach” 😉
Nie widziałam żadnych filmów z nią i chyba to nie są filmy, które mi się teraz spodobają.
Jeśli chodzi o znane osoby, które żywinę mają na pierwszym miejscu, należy wspomnieć Brigitte Bardot, która robiła to wówczas, kiedy nie było to tak „modne” wśród gwiazd filmu i ekranu, oraz naszą Violettę Villas, która miała dobre chęci, ale mało kasy i nie była w stanie opanować tego wszystkiego. Miała też problemy psychiczne. Ludzie wykorzystywali to, wrzucali jej zwierzątka na posiadłość, ot – niech się ona zajmie…
Ludzie bywają wredni, a zwierz nigdy nie kombinuje, jego podejście jest proste – mieć co zjeść, jakąś kryjówkę ew. dach nad głową i prokreacja.
Niedaleko, gdzie mieszkałem było niewielkie kino, na 30 miejsc i gdy już trochę podrosłem )) to chodziłem do kina na filmy „dla dorosłych” ) Nie pamiętam, czy to był musical z panią Doris Day, ale widziałem inne filmy z jej udziałem. Po wojnie, prawie wcale nie było filmów amerykańskich, poza filmami z Myszką Miki, Pluto i Donaldem. Czasami coś przemycono i wtedy ciężko było zdobyć bilet do kina.
Trzeba przyznać z szacunkiem, ze pani Doris dożyła pięknego wieku, czego można by życzyć nam wszystkim )))
Wyświetlano po wojnie wiele filmów radzieckich, a czasami kino przyjeżdżało do szkoły i wtedy maszerowaliśmy do auli, gdzie przy zasłoniętych oknach wyświetlano nam filmy )) Czarno – białe, chociaż bywały korowe baśnie rosyjskie.
Orca
Opis podglądania orła, a właściwie orzełka w gnieździe przez Okonicka jest wspaniały ) Ogląd sytuacji jest tak plastyczny, ze wystarczy przymknąć jedno oko i wszystko można sobie zwizualizować ))
Już dawno nie czytałem tak interesującego opisu podglądu świata )))
Do PAKecka
„Kowboy w spódnicy, a nawet kowgirlka w spodniach – ech, co za gender!”
Ano gender, gender! Właśnie tamok. Kiesik juz chyba o tym tutok, godołek, ze wprowdzie pierwsym krajem, we ftórym ponie uzyskały cynne prawo wyborce, była Nowa Zelandia, ale wceśniej… prawo to dostały tyz w kilku stanak Dzikiego Zachodu 🙂
Do Basiecki
„Kilka ciekawostek –
– dla uplastycznienia albo przypomnienia”
Dzięki, Basiecko. No i… to ocywiście rzec gustu, ale nawet z tyk paru przyboconyk w Guardianie kawałecków piknie widać, ze w zodnym filmie poni Doris nie była tako śwarno jak w „Calamity Jane” właśnie 🙂
Do Fusillecki
„Będzie nadal opiekowała się trzydziestoma, a może i więcej pieskami. Tyle tylko, że na niebiańskiej łące!”
Na pewno niejeden z jej śtyronoznyk podopiecnyk trafił na Niebieskie Hole wiele roków przed niom. No to wyobrazom se, jakie pikne powitanie wyryktowała jej tamok zaprzyjaźniono zywina 🙂
Do Orecki
„Doris Day byla jedna z ulubionych piosenkarek Okonicka. Okonicek czasami pisal na tym blogu i wspominal swoja duza symaptie do zwierzat. Sam wysylal pieniadze do fundacji ochrony zwierzat prowadzonej przez Doris Day.”
No to on tyz tamok piknie jom powitoł! A jego orle sprawozdanie – pikne! Nawet jeśli z brzyćkimi słowami 🙂
Do Alecki
„Ja pamiętam, choć wiekowa jestem, że była taka Doris Day – to chyba z ostatniej strony dawnej „Kobieta i i życie”, którą Mama prenumerowała, a ja czytałam właśnie ostatnią stronę ‚plotki o paniach i panach'”
Aaa! Ostatnio strona „Kobiety i Życia” to była pikno rzec! Nie ino plotki, ale tyz „Satyra w krótkik gacickak”.
„Nie widziałam żadnych filmów z nią”
Alecko, „Nie jedzcie stokrotek” tyz nie? Pikno komedia! Poni Doris grała tamok wroz z ponem Davidem Nivenem 🙂
Do Wawrzecka
„Po wojnie, prawie wcale nie było filmów amerykańskich, poza filmami z Myszką Miki, Pluto i Donaldem.”
Ba tak w ogóle, Wawrzecku, moim zdaniem i Miki, i Pluto, i Donald to byli znakomici aktorzy! I barzo popularni. Zdoje sie, ze Orecka kiesik o tym zbocowała, ze w Hameryce, kie som wybory prezydenckie, to jest mozliwość wpisania własnego kandydata. No i jest taki okręg w stanie Nowy Meksyk, ka podcas wyborów prezydenckik – furt wygrywo Myska Miki 🙂
Wawrzek,
Zgadzam sie ze opis gniazda jest bardzo realistyczny. Tak jak bym tam byla!
Owczarku,
W roku 2016 oprocz regularnych kandydatow z Los Angeles, w innych regionach kraju byli miedzy innymi Dolly Parton i Beavis and Butt-Head. Hmm, zastanawia mnie roznica miedzy B & BH a T & P.
Jak wiesz lista kandydatow jest rozna w zaleznosci od regionu. Chyba najslynniejszy “write-in candidate” I zwyciezca ostatnich lat to Lisa Murkowski do senatu na Alasce.
Owczarek I PAK
Na temat “gender”
Nasz slynny wulkan Świetego Helena kilka dni temu obchodzil kolejna rocznice wybuchu.
Oczywiscie nie mam nic do Dolly Parton. Ona nie wiedziala o tym ze byla kandydatem na prezydenta kraju I nigdy nie byla zainteresowana kariera polityczna.
No niestety, nawet tych stokrotek nie ogladałam 🙁
Przez jakiś czas nie pozwalano mi oglądać filmów od lat (i tu odpowiednia liczba), a jak już dorosłam, to mnie filmy nie interesowały, były ciekawsze zajęcia 😉
Sporo filmów, uważanych dzisiaj za stare klasyki mi uciekło. A w dzisiejszych czasach miewam zrywy – przez jakiś czas oglądam kino (zwłaszcza polskie, w sieci), a potem mi przechodzi, też na jakiś czas.
Do Orecki
„Oczywiscie nie mam nic do Dolly Parton. Ona nie wiedziala o tym ze byla kandydatem na prezydenta kraju”
Na mój dusiu! Jo byk na niom, Orecko, piknie zagłosowoł! Przecie wiadomo, ze muzyka łagodzi obycaje. Zatem kieby Hameryka miała piknie śpiewającego prezydenta – od rozu cały świat by złagodnioł! A moze… w ogóle nalezałoby wyryktować na całym świecie takie prawo, ze przywódcami państw mogom być ino ci, co piknie śpiewajom? 🙂
Do Alecki
„No niestety, nawet tych stokrotek nie ogladałam”
To jeśli, Alecko, nawinie Ci sie kiesik jakiesi abo „Nie jedzcie stokrotek”, abo „Please Don’t Eat the Daisies” – to polecom. Uśmiać mozno sie piknie 🙂
Owczarku, prowokujesz
“Zatem kieby Hameryka miała piknie śpiewającego prezydenta – od rozu cały świat by złagodnioł! ”
Prezydent Obama piknie śpiewa. Kilka przykladow z publicznych wystapien. Jedno z koncertu w Bialym Domu.
🙂
https://youtu.be/b_y4mYnh_xw
Specjalnie dla Owczarka
Prezydent Dolly Parton I vice Prezydent Kenny Rogers
Islands in the strem
https://youtu.be/NiwcOaaRo1Y
Na mój dusiu! Poni Dolly Parton byłaby najlepsym hamerykańskim prezydentem od casów pona Lincolna! Zwłasca z takim wice-! Ba pon Obama – tyz śpiewo piknie. Nie wiem, jak pon Trump, ale cosi mi sie widzi, ze w porównaniu z ponem Obamom… racej cienko 🙂
Śpiewający prezydent w osobie pani Dolly Parton – jestem za, lecz nie możemy zapominać o wszelkich gatunkach muzyki włącznie z tzw. ciężkim rockiem. No i naturalnie wygląd też jest ważny. Pani Parton zawsze jest elegancka, ale jakby wyglądał prezydent cały w tatuażach, w nieświeżej bieliźnie po koncercie i narkotycznym zmęczeniem na twarzy(((
Owczarek,
Trump nie śpiewa. Trump ćwierka (tweet).
Wawrzek,
Ten kandydat reprezentuje inna partię. Byl kiedys “speaker of the house” JB ktory rzadko byl trzeźwy. Podobnie jak Tweeter-in-Chief opalal sie przed lampa, wokol oczu mial biale plamy od ochronnych okularow i pomaranczowy kolor skory na twarzy. Nie wiem o tatuazach i narkotykach.
Nie tylko pon Trump świerka – wszyscy politycy świerkają, często bez pojęcia, że to wszystko natychmiast wyskakuje na sieci i niestety, wszyscy widzą…
Pon Duda też sobie świerkał z niejakim „ruchadełkiem leśnym” o trzeciej nad ranem 🙄 Jakoś mu to szybko zapomniano…
Opalanie pod lampą kwarcową to mały pikuś w tych czasach 🙂
Na południu (szczególnie tam, bo nie tylko tam) powodzie, a dzielni politycy odziani w peleryny i gumowce udali się na miejsca powodzi, żeby „być z ludem”. Oczywiście te wszystkie przejażdżki helikopterami itd. kosztowały kupę forsy z kiesy państwowej, czyli kiesy podatnika-ludu, a politykom posłużyło do piknych zdjęć na kampanię wyborczą, bo przecież worków z piaskiem nie rzucali na wały przeciwpowodziowe i nie pomagali powodzianom. Foto-op!
Tak że nie myśl Orca, że tak źle jest w USA – politycy i to, co robią w ukryciu i przed kamerami oraz co piszą na twiterach, to problem globalny. Kiedyś, dawno-dawno temu nie było „social-media” i innych takich, więc nie słychać było aż tak wiele. Mnie chyba już nic nie zaskoczy… Proszę bardzo, też ta sama półka i wielkość na światowej scenie. Gieroje! Herosi!
http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,24817506,wladimir-putin-zostal-ojcem-jego-partnerka-urodzila-bliznieta.html#a=161&c=68&s=BoxPloImg2
Bo to była nie ino siumno aktorka i piosenkorka, ale tyz osoba, ftóro barzo piknie opiekowała sie zywinom. Heeej! Za to, co robiła, powinna dostać pikne gratulacje od samiućkiego Świętego Franciska
Owcarku: poni Doris day siumno aktorka była!
Natomiast święty Franciszek nie tylko nie był siumym aktorem, ale z tym opiekowaniem się żywiną też było trochę inaczej. Franciszek bardzo lubił ptaszki. Nie dla nich samych jednak, a dlatego, że ptaszki dowodziły bardzo dobrego Pona Bucka. [Pana Bucka, Ponbocka..?]
W związku z tym, miał Franciszek taką historię: szedł z towarzyszami dokądś, a z nimi szła też świnka. Świnka jednak szła jakoś tak nieporządnie, zamiast prosto jak Franciszek z kolegami, zatrzymywała się tu i tam, szwędała pod nogami, to w prawo, to w lewo i w ogóle coraz bardziej się oddalała, co Franciszka z kolegami denerwowało. Spowalniała marsz i mogła dać dyla w krzaki, a nie miała dać dyla w krzaki, tylko miała się na koniec nadać do garnka.
Żeby więc świnia im nie zwiała, uradzili, że trzeba świni uciąć nogę. Wtedy nie zwieje. Jak uradzili, tak i zrobili – świnia faktycznie nie zwiała.
Dlatego dziś mówimy: święty Franciszek bardzo kochał zwierzątka.
Owczarku,
Nie wiem czy masz zwiazek z tym wydarzeniem. Madry i odwazny pies znalazl w krzakach dwa mlode orly i zawiadomil wlasciciela. Wlasciciela psa, nie orla. Mama i papa orzel patrzyli z gory.
Strazacy weszli po swojej strazackiej drabinie, dalej wspieli sie po linie i wniesli dwa male orly z powrotem do gniazda.
Jak te orly wypadly z gniazda i jak przezyly upadek z takiej wysokosci moglibysmy sie dowiedziec od Okonicka.
Na zdjeciu jeden z dwoch „baby-eagle”. Te szpony nie wygladaja takie „baby” 🙂
Jak widac jest to niezwykla okazja aby zrobic sobie zdjecie z malym orlem na reku.
https://komonews.com/news/local/gallery/eaglets-rescued-after-falling-from-nest-in-sequim
Tanaka sprawdza blogi, czy ktoś wierzy, czy nie.
http://www.bociany.edu.pl/
Do Wawrzecka
„ale jakby wyglądał prezydent cały w tatuażach, w nieświeżej bieliźnie po koncercie i narkotycznym zmęczeniem na twarzy”
Jako prezydent – moze faktycnie jakosi tak mało prezydencko. Ale moze mógłby być rzecnikiem prasowym Biołego Domu? Jedno by było wte pewne – robiłby na dziennikorzak piorunujące wrazenie 🙂
Do Orecki
„Madry i odwazny pies znalazl w krzakach dwa mlode orly i zawiadomil wlasciciela.”
Hmmm… Moze mom jakiegosi ujka w Hameryce, ino nic o tym nie wiem? W kozdym rozie od Maryny Krywaniec i ode mnie – pikne gratulacje dlo tego psa! 🙂
Do Alecki
„Kiedyś, dawno-dawno temu nie było ‚social-media'”
Bajuści! Socjal był. Ale nie media.
„Tanaka sprawdza blogi, czy ktoś wierzy, czy nie.”
A niek sprawdzo. Wse, kie tutok zaglądo, mo cosi fajnego do opowiedzenia 🙂
Do Tanakecka
„Świnka jednak szła jakoś tak nieporządnie, zamiast prosto jak Franciszek z kolegami, zatrzymywała się tu i tam, szwędała pod nogami”
To jo sam teroz, Tanakecku, nie wiem, co myśleć o tyk dzikak, ftóre ostatnio coroz cynściej wchodzom do miast i tyz swędajom sie ludziom pod nogami. Niepomne smutnej historii owej świnki! Nieokiełznano chęć, coby je tyz ludzie kochali? 🙂