Wiedza o ślebodzie* (cyli nowe zadanie dlo siumnyk zbójników)
Na mój dusiu! Straśnie długo mnie w Owcarkówce nie było. Cemu? Ano… z powodu ozmyślania, ryktowanego w trzyosobowym, a właściwie trzyzywinowym gronie. Bo skład tego grona to: Maryna Krywaniec, kot mojej gaździny, no i jo. O cym my tak ozmyślali? Heeej! O nasej polskiej ślebodzie, straśnie cudacnej i straśnie pokrynconej – ale nasej i piknej. […]