Śtyry „P” pona ministra
Nie wiem jak w inksyk skołak, ale w skole w mojej wsi naucyciele cały cas rozprawiajom o tyk śtyrek „P”, o ftóryk godoł pon minister Giertych, kie przemawioł na rozpocęcie nowego roku skolnego. Przybocmy, ze idzie tutok o śtyry główne zadania, jakie pon minister postawił przed polskom oświatom, o Prestiz, Porządek, Patriotyzm i Prowde.Jo muse przyznać, ze te śtyry „P” cosik mi uświadomiły: oto jest jednak coś, co mnie z ponem Giertychem łący! Bo jo tyz barzo lubie śtyry rzecy zacynające sie na „P”, mianowice: 1) Podhole, 2) Piwo, 3) Pachnącom kiełbase jałowcowom, 4) Oscypka (no, akurat Oscypek jest na „O”, nie na „P”, ale to wyjątek potwierdzający regułe).
A co myśle o tyk śtyrek „P”, ftóre podobajom sie ponu ministrowi? To zalezy. Jeśli idzie o pierwse „P” – Prestiz, to nimom nic przeciwko. Jeśli celem pona ministra jest prestiz polskiej oświaty, to wręc jestem gotów takiemu piknemu pomysłowi przyklasnąć. Chociaz nie, nie moge przyklasnąć, bo moje łapy sie ku temu nie nadajom. Ale moge zamerdać ogonem. Inkso rzec, ze od rozu powstoje pytanie: jakom droge pon minister wybiere, coby ten pomysł zrealizować? Tego chyba jesce nie wiemy, ale jak bedziemy uwaznie pozirali na pocynania pona ministra, to moze sie dowiemy. To znacy wy, ludzie, bedziecie pozirali, bo jo bede wąchoł. My, psy, wolimy polegać na swoim węchu niz na wzroku.
Jeśli idzie o drugie „P” – Porządek, to jest … fajne! Bo – na mój dusiu – jo tutok widze, ze pon minister wziął se do serca słowa dobrego wojaka Szwejka, ftóry tyz godoł, ze „musi być porządek”.* A jeśli pon minister przyswoi se tyz inkse Szwejkowe nauki, to jo przewiduje, ze w krótkim casie młodziez bedzie nosiła go na rękak, zamiast protestować przeciwko niemu.
Trzecie „P” pona ministra, Patriotyzm, jak najbardziej popierom. Trza ino bocyć o jednej woznej rzecy – niek to rzecywiście bedzie Patriotyzm, a nie jego karykatura. Bo karykatura Patriotyzmu wcale nie zacyno sie na „P”, ino na „N”.
Wreście cworte, ostatnie ministerialne „P” – Prowda. Z pozoru sprawa wydoje sie prosto, ale ino z pozoru. Bo jak zauwazył najsłynniejsy góralski filozof, jegomość Tischner z Łopusznej, na świecie som trzy prowdy: święto prowda, tyz prowda i gówno prowda. No i o ftórom z tyk trzech prowd chodziło ponu ministrowi? Cy ftoś wie, o ftórom? Hau?
PS. Piknie dziękuje za syćkie pikne posty pod moimi wpisami. Dziękuje Mysecce – kieby nie jej cujność, to niniejsy blog prawdopodobnie by nie powstoł. Dziękuje Cytackowi, ftóry zainaugurowoł komentowanie moik wpisów. No i dziękuje tyz – wymieniom alfabetycnie – Anecce, Barteckowi, Góralickowi, KaeSickowi, Perpetumeckowi, Telegrafickowi i Wielbicieleckowi Psów. Jeśli kogoś pominąłek, to przeprasom, ale ocywiście tym niefcący pominiętym tyz piknie dziękuje! Hau!
* J. Hasek, Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej, tł P. Hulka-Laskowski, Warszawa 1976, t. 1, s. 199. Wielbicieli języka czeskiego (cyli 99.99% Polaków) informuje, ze w oryginale te słowa brzmiały: „musi byt poradek” (J. Hasek, Osudy dobreho vojaka Svejka za svetove valky, Praha 1983, t. 1., s. 209).
Komentarze
Na moju dusu! toz ty piknie, co cud, pises. Ino sem myślem co ni „wyjątek potwierdzający regułe” ino jej zaprzeco. Pon minister tyz chyba myśloł o Patriotyzmi na „N”. Tradycja rodzinna.
Owcarku
Prędziej owce zaczną latać, zanim 4P min. Giertycha wyjdą komukolwiek na dobre. Niestety. Bo to z g.. bata nie ukręcisz, niestety…
Te cztery P, nie powiem, chwalebne. Szkoda tylko, ze padlo wlasnie na litere P, bo mi sie kojarzy. Chociaz nieslusznie, bo tamto, to byly trzy P*. I to bardzo niezdrowe i naganne P – naganne, ale jakze w Narodzie popularne.
A jak bedzie z tymi czterema P?
Owcarku, jesli smiech to zdrowie i sport to zdrowie, to najzdrowszy bedzie skok w dal – na Twojego bloga 🙂
*pic, palic… podrywac 😉
Hej, Owczarku! Piszę z wielkiej litery, bo z Ciebie nie byle jaki owczarek. Co do tych czterech”P”, to mam małą prośbę. Jak ten Wielki Pan Minister będzie w Tatrach, to powiedz mu, by zanim zacznie majstrować przy szkołach, niech swoich młodzieńców wszechpolskich nauczy ortografii. Już wprawdzie wiedzą, jak się pisze „homoseksualizm” , ale na transparentach podczas jednej z demonstracji napisali „BESZCZELNI”. A może Ty ich nauczysz? Dzięki temu pomożesz w realizacji jednego „P”, czyli patriotyzmu. No bo chyba znajomość języka ojczystego w mowie i piśmie to jest patriotyzm?
Owczarku, byla przed laty taka partia co tez byla na cztery P i laczyla niejako Twoje jak i ministerialne postulaty. Aha, ciutek brakuje mi na obecnym blogu rumiankow i „klikniecia mysom”, ale bialy owczarek na czerwonym tle i w tak szacownym towarzystwie pozostalych Panow Redaktorow (narazie tylko panow, bo jak rozumiem, Owczarek jest tez rodzaju meskiego) bardzo nobliwie wyglada. Serdeczne pozdrowienia takze dla Myshy, dzieki ktorej „kliknal” owczarkowy blog.
Owczarku Drogi!
Ty swoim znakomitym węchem wyczułeś na pewno, że panu ministrowi chodzi o gówno prawdę. Ale i tak zasługa jego wielka, że w ten prosty sposób ma jednak coś wspólnego z Tischnerem.
Cieszę się, że naukę szkolną mam już za sobą i cieszę się, że Pan Giertych nie jest już moim ministrem i jego uchwały mnie nie dotyczą. Przeczytałam jednak jego odezwę do uczniów i nauczycieli z okazji 1 września i zastanawiam się, ile zostanie zrealizowane z tych „postulatów”. Mundurki w szkołach? Pamiętam jeszcze, jak nam kazano chodzić w granatowych (okropnych!) fartuszkach i jaka była moja radość, kiedy wreszcie z nich zrezygnowano. Wydaje mi się, że jeśli się nie ma dobrych pomysłów na ratowanie oświaty, to wymyśla się takie 4 „P”. I z czasem pewnie trzeba będzie dodać piąte – Porażka. Dobrze, Owczarku, że Ciebie nie obejmuje obowiązek szkolny – wyobrażasz sobie siebie w mundurku? :). Pozdrawiam!
A moze pan minister, o ile zna te trzy prawdy Tischnera, rozwinal temat troche, zeby mu znowu pasowalo do „styrych” ? Swieta prawda, tyz prawda, gowno prawda, moja prawda?
I byloby tak : gowno prawda, bo teraz jest moja prawda!
A propos mundurkow, to jest to temat dyskusyjny – tez nosilam mundurek, tarcza na ramieniu, beret na glowie z nastepna okragla tarcza…I dyzurujacego przy wejsciu do szkoly nauczyciela, odmierzajacego 10 cm od kolana w gore, na tyle bylo dozwolone mini (no, domyslacie sie, dlaczego panowie nauczyciele wyreczali nauczycielki przy pelnieniu dyzurow przy wejsciu do szkoly…).
Kiedy nadojadlo nam to pilnowanie, jak krotkie ma byc krotkie, zmowilysmy sie z dziewczynami i ktoregos dnia pol ogolniaka pojawilo sie w spodnicach do kostek. Tez niedobrze…
W Kanadzie szkoly katolickie (i chyba jakies inne tez) maja obowiazek mundurkow, moj syn to bardzo sobie chwalil, nie musial myslec, co tu na siebie wlozyc. Od mlodziezy ze szkol publicznych czesto slyszalam, ze przydalyby sie mundurki, bo rewia mody powoduje, ze ci ktorych nie stac, czuja sie gorsi. Tak zle, i tak niedobrze.
Piknie dziękuje Zbyseckowi, Badgereckowi, Mysecce, Martecce, KSickowi (znos mojego poprzedniego bloga? fajno!), Jesienickowi, Olecce i Alecce za wpisy do mojego wpisu. No i chyba trza pedzieć: dobranoc, bo to juz późno straśnie (w turbaczowskiej strefie casowej juz po pierwsej jest), ale rozem z poniom Owcarkowom bedziemy cuwać, coby sie Wom smacnie spało. Hau!
🙂 Teraz ja tu weszlam, przeczytalam i prawde powiem, ze zadowolona jestem, ze te cztery litery (jedna litera razy cztery moze to lepiej brzmi) mnie juz nie obejmuje. Swoje szkoly bardzo dobrze wspominam, chociaz nie zawsze bylam dobra uczennica. Nie potrzeba bylo oglaszac jakis wartosci, bo szkly byly naprawde dobre, nauczyciele tez. Teraz chyba wiele spraw, rzeczy sie zdewaluowalo niestety, stad ministerialny program – ale czy taki wspanialy naprawde?
Pozdrawiam cieplo Owczarka, milo mi tu Myszke spotkac.
Z ta czwarta prawda,to cosik nie tak.Na pewno zaczyna sie na „g”-prawda.
I tak tez bedzie!!!Hi,hi …
Kudlate pozdrowienia dla piknego Owczarka.
Witom obie Anecki, piknie dziękuje za posty i piknie pozdrawiom, co jest zgodne ze ŚWIĘTOM prowdom 🙂
Hau!
Hmmm owcarku downo nie patrzolek na twojego bloga
i cos mi tu sie strasznie politycnie robi . Nie wiem cy to dobrze ze goralski pies sie do polityki wzion coby nie bylo jak w tym kawole nizej.
—–
Koniec lat czterdziestych. Aktywista namawia górala na wstapienie do Partii.
Jest na tyle przekonywujacy co i namolny, ze gazda wreszcie sie zgadza.
Na poczatek, gospodarzu, musimy wypelnic ankiete. Czy byliscie w jakiejs bandzie?
Nie, panocku, ta bedzie piyrso!
—–
pozdrowienia
O rety, a to dobry kawal – pozdrowienia dla Owczarka i Sebastianicka
🙂
Do KS
Za pozdrowienia dziekuje i sle rownie serdeczne 🙂
Do Sebastianicka
Ano, Sebastianicku, od polityki nijak uciec sie nie do. Tylko Robinsonowi Crusoe sie to udało, a i jemu ino do casu jak Piętasek sie pojawił, bo potem od rozu pojawiła sie kwestia, fto bedzie pon, a fto poddany. Dziękuje za pozdrowienia i tyz piknie pozdrawiom!
Do Anecki
A jo, Anecko, znom dalsy ciąg tego śpasu. Kie juz owego gazde do partii przyjęli, lokalny pierwsy sekretorz spytoł go:
– Gazdo, a jak partia poprosi was, żebyście oddali jej swojego konia, to oddacie?
– Ano, oddom.
– Brawo, gazdo! Brawo! A jak partia poprosi was o krowę, to oddacie?
– Tyz oddom.
– No, doskonale, gazdo! A owcę oddacie?
– Owcy nie oddom.
– Co? Jak to? Konia i krowę oddacie a owcy nie? Dlaczego?
– Bo ani krowy, ani konia nimom. A owce mom.
I tyz dziękuje za pozdrowienia i piknie pozdrawiom.
Do Mysecki i KaeSicka
No, jezeli mojo owcarkowo buda moze słuzyć do przekazywania pozdrowień, to cało przyjemność po mojej stronie 🙂
Hau!