Dwie niespełnione przepowiednie Janieli
Na mój dusiu! Momy kolejny złoty medal! Juz drugi! Brawo Justysia! I cóz w tej kwili moze być pikniejse od pozirania na to? Chyba ino poziranie na to. Haj.
To pikne zwycięstwo naso siumno górolka z Kasiny odniesła tuz przed południem casu turbaczowskiego. W radiowej Jedynce pon redaktor Tomasz Zimoch stwierdził wte, ze jak za kwilecke proboscowie uderzom w dzwony na Janioł Pański, to te dzwony powinny jednoceśnie piknie rozgłasać wieść o wygranej nasej zawodnicki. Tak mi sie widzi, ze pon redaktor mioł racje. Bo Janioł Pański jest na pewno barzo mądry, na pewno siumny i na pewno barzo wiele niezwykłyk rzecy potrafi dokonać, ale… dzisiok w wyścigu na nartak to nawet on by z nasom Justysiom nie wygroł. W najlepsym wypadku byłby drugi – tuz przed poniom Kallom ze Swecji. Haj.
Kielo to juz w sumie naso Justysia posiadła olimpijskik medali? O, kruca! Coroz trudniej to policyć! W historii zimowyk igrzysk zoden Polak nie zgromadził ik telo co ona! Na igrzyskak letnik telo samo zdobył pon Pawłowski, ale złoty – wywalcył ino jeden, cyli połowe tego co Justysia. No i tylko jednemu polskiemu sportowcowi udało sie pozdobywać na letnik olimpiadak jesce więcej medali, tylko jednemu – poni Irenie Szewińskiej. Bajako.
Kie juz kapecke ochłonąłek po tyk jakze piknyk wiadomościak z Soczi, to przybocyło mi sie, jak tydzień temu ku mojej gaździnie przysła Janiela. No i zacęły we dwie godać o mającej sie wkrótce rozpocąć olimpiadzie.
– Jak myślis, Janielciu? – spytała gaździna. – Zdobędzie ten nas Kamil pikny złoty medal?
– A, zdobędzie! Musi zdobyć! – odpowiedziała Janiela. – Jeśli nie przytrafi mu sie zodne niescynście, jakiesi przeziębienie na przikład, to tak daleko hipnie, ze zajmie pikne pierwse miejsce i ślus!
– A naso Justysia, jak myślis? – pytała dalej gaździna. – Tyz bedzie miała złoty medal?
– Pewnie ze tak! – zawołała Janiela. – Przecie ona tak piknie na tyk nartak biego, ze chyba musiałaby mieć noge złamanom, coby nie wygrać.
– Obyś sie nie myliła – rzekła gaździna.
Ale jednak… Janiela pomyliła sie. W obu przypadkak. Bo Kamila chyciło przeziębienie – a i tak zdobył złoto. Justysia zaś miała złamanom kość lewej stopy – a i tak triumfowała.
Ale o te stope – na mój dusiu! – to cało mojo wieś straśnie sie turbowała. Inkse polskie wsie i miasta chyba zreśtom tyz. Złamano kość tyz moze być pikno – ale ino wte, kie jest sie psem, ftóry te kość dostoł do zjedzenia, a nie wte, kie jest sie cłowiekiem, u ftórego ta kość to cynść jego samego. Nifto z nos nie mógł mieć pewności, jak z takom uskodzonom stopom Justysia poradzi se w tym biegu. Bukmacherzy nie dawali nom zbyt wielkik nadziei – stawiali na wygranom poni Bjoergen. Najwyraźniej do głów im nawet nie przysło, ze naso reprezentantka, mimo kłopotów z dolnom końcynom, moze pohybać tak wartko, ze i poniom Bjoergen, i syćkie pozostałe rywalki ostawi daleeeeeeeeeeeeeeko w tyle. Gdyby noga była cała, to by jej mandat za przekroczenie prędkości wlepili – skomentowoł to internauta, ftóry podpisoł sie jako Piotr Zembrowski. Stopa złamana… ale pazur pozostał – skomentowoł inksy internauta, o pseudonimie Wieloryb1972.
No ale niekze ta jej bidno noga wartko zdrowieje. Moze to juz kapecke wyświechtane powiedzenie, ze zdrowie jest najwozniejse, ale tako jest przecie prowda – jest najwozniejse i ślus. Wozniejse nawet od tuzina złotyk medali. Tak więc, ostomili, piknie wypijmy Smadnego Mnicha, coby uccić ten kolejny złoty medal. Ale za wyzdrowienie stopy nasej najhyrniejsej narciarki – tyz wypijmy piknie. Hau!
Komentarze
Jeszcze raz – gratulacje dla Justyny i dla Kamila. Nie za heroizm i jeden występ, ale za udowodnienie, że systematyczna praca prowadzi do sukcesu
I ja dołączam się do życzeń dla Justysi i dla Kamila.
Te dzwony bylo slychac az tu. Miejscowa stacja telewizyjna, King5, opublikowala pikny artykul na temat Justyny.
„Kowalczyk ignored the pain in in her injured foot and the warm weather beating down on the women’s cross-country skiers Thursday to win Olympic gold in the 10-kilometer classical-style race.”
http://www.king5.com/sports/olympics/2014/news/245345291.html
My kind of girl! No pain, no gain!
Dobrze, że pani Justyna przegoniła tego anioła w biegu oraz Szwedka i Norweżka ) Jak one pięknie uśmiechały się, a radość na podium wzleciała „nad poziomy” )) Nie widziałem jeszcze roześmianego anioła, więc, jeżeli to prawda, że się nie uśmiechają, to nie wyglądał by za dobrze wśród tych szczęśliwych dziewczyn ))) No chyba, ze te anioły trzech tryumfatorek stały za nimi i też się uśmiechały )) ale tego żadna kamera ani aparat nie uchwyciły (( Szkoda ) może byłby to pierwszy przypadek, by zobaczyć roześmianego anioła )))
Po tym medalu, a właściwie dwóch, duch w drużynie olimpijskiej zrobił się bojowy, więc mam nadzieję, że na tym się nie skończy i będziemy mieć następne radosne chwile w ciepłym i słonecznym Soczi )))
Alicjo – w poprzednim wpisie napisałaś, by nie przypominać Tobie o zimie (( a ja się ucieszyłem, że jest nas już dwóch, którzy nie lubią takiego stanu pogody )) Więc niech ma na uwadze, że na naszych terenach jest nie mile widziana i niech wyciągnie z tego faktu odpowiednie wnioski )) Zamiast „balować” w Soczi, ona „znęca” się nad nami ))
Zima? Jaka zima. Cały czas dodatnie temperatury, suche chodniki, aż przyjemnie wychodzić na wiosenne przebieżki!
@TesTeq
14 lutego o godz. 5:18
wiadomo, że nie za heroizm i jeden występ. do złota doszli ciężką, systematyczną harówą. ale też mają talent i charakter. samo ‚ora et labora’ nie wystarczy.
faktycznie zimy tu nie ma 😀 w ogródkach widzę pierwiosnki i przebiśniegi.
To mnie wczoraj chyba też jakis anioł nakazał zasiąść akurat przy komputerze w momencie, gdy Justyna medal zdobywała. Takiego szczęścia to rzadko szukać! 🙂
Smadnego jak najbardziej wypiję, bom wczoraj tylko kusztyczek czerwonego winka wydudlała!
Smadny za wyzdrowienie stopy jak najbardziej słuszny!
A w dzisiejszej prasie przywołują słowa norweskich dziennikarzy, którzy wątpią w złamaną kość Justyny. Uważają te weredy, że to kłamstwo, które miało osłabić wolę walki Norweżek! 😯
@Alsa: Zauważ, że zarówno Ty, jak i wszyscy powtarzający tę brednię, ją lansujecie. W dzisiejszym świecie zło ma większą siłę przebicia, ponieważ każdy uważa za słuszne publicznie się oburzyć i oburzeniem tym jeszcze bardziej to zło propaguje…
U nas taki jeden dziennikarz napisal,ze jak jeszcze K. Stoch z kolegami zdobedzie zloty medal,to ta olimpiada przebije wszystkie inne,pod wzgledaem ilosci zlota!!!!
Potem „troszku”sie dziwowal,ze w kraju, gdzie zimy raczej sa,gory tyz,tak slabo wypadamy w sportach zimowych.
No alez czemu sie tak dziwic,jak dutkow brakuje na solidna baze dla sportowcow,to i sukcesy czesto-gesto mizerne 😮
Przy okazji chce poimformowac niebiosa,zeby mi tu juz zadenj zimy nie przysylaly.Zrobilam remanent w ogrodzie-natura w wiosennej szacie,wiec zima moze sobie isc „preczki” 😉
Hej.
Tyle tego zlota, ze sie zlotowka wzmocni i dolary beda po PLN 1.23 🙂
Co do Norwegow i zlamanej stopy to ciekawe co oni pisza na temat Bjoergen i dopingu, ktory jako jedyna bierze legalnie rzekomo walczac z choroba. Jesli jest chora powinna brac udzial w Olimpiadzie dla niepelnosprawnych 🙂
W Afryce tez maja gory i nawet snieg 🙂
W Ameryce Poludniowe przesliczne i osniezone Andy i liscie coka. Zawodnicy trenuja na czynnych wulkanach. Ci dopiero powinni byc szybcy, taki wulkan sobie beknie to dopiero bija rekordy zjazdu 🙂
U mnie przepiekny rozowy wschod. W sam raz na Walentynki 🙂
@yyc: Dolary będą po PLN 1.23, ale nie dzięki olimpiadzie, ale dzięki super wydajnym drukarniom banknotów w USA.
Może Chile? U stóp Villaricy (wulkan, wulkan! I beka dość często), jest wyciąg narciarski i wszystko co należy, ale żeby tam dojechać, trzeba kilkadziesiąt (ok.70, jak pamiętam) km przeturlać się po szutrowej drodze. Nie wyobrażam sobie tej trasy w zimie, bo nawet latem jest ciężki przejazd, dróżka na jeden samochód – i tylko raz na jakiś czas wymijanki. Plus wielki, bo nie ma stonki turystycznej, inna rzecz, że ktoś tam na narty jeździ, komuś się to opłaca to prowadzić i utrzymywać. Okolica przepiękna, góry wysokie, urokliwe jeziorka, cicho i pusto, el kondor się czasem pasa w przestworzach.
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_0571.JPG
Dopiero dzisiaj rano po raz pierwszy obejrzalam ostatnie 10 minut biegu pan na 10K. Gratuluje Justynie.
Kto zna cross-country to wie, jakiej kondycji fizycznej wymaga przebycie 10K.
Nawet jesli to nie jest wyscig.
W Argentynie proponuję wszystkim miejsce w cieniu Aconcagui – dla narciarzy, wspinaczy i tych, którzy lubią sobie połazić wśród okoliczności przyrody. Wyciągi narciarskie po lewej, w środku Aconcagua.
Ja to taki element, że za daleko nie ujdę, na nartach się nie znam, ale okoliczności podziwiam.
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_1390.JPG
Orco gdzie widzialas? W sieci, youtube? Chetnie bym obejrzal 🙂
yyc,
Jedno znalazlam na stronie cbc.ca
Nie moglam tego ogladac z powodu jakichs przepisow. Ale przypuszczam, ze mieszkancy Kanady moga obejrzec to video
http://olympics.cbc.ca/videos/video/poland-justyna-kowalczyk-wins-cross-country-gold-despite-fractured-foot.html
Musze poczekac jak wroce do domu bo mi blokuje w pracy 🙂
yyc,
10 minutowe zakonczenie wyscigu obejrzalam na tej stronie
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/3331755,justyna-kowalczyk-zdobyla-zloty-medal-powtorka-biegu-justyny-kowalczyk-wideo,id,t.html?cookie=1
Video miesci sie w polowie strony (scroll down). Komentator mowi chyba w jakims skandynawskim jezyku, ktorego nie rozumiem. Dla mnie to nie ma znaczenia.
Dzieki, sprawdze w domu bo tu wszystko blokuje 🙂
Do TesTeqecka
„Jeszcze raz – gratulacje dla Justyny i dla Kamila. Nie za heroizm i jeden występ, ale za udowodnienie, że systematyczna praca prowadzi do sukcesu”
A ze ten jeden występ to wynik systematycnej pracy – gratulacje za jedno i za drugie! 😀
Do Hortensjecki
„I ja dołączam się do życzeń dla Justysi i dla Kamila.”
Jesce roz – niek zyjom oboje nasi siumni mistrzowie! 😀
Do Orecki
„Kowalczyk ignored the pain in in her injured foot”
Ta injured foot to sie jaz powinna wstydzić, ze utrudniła Justysi występ. No ale dobrze ze nie utrudniła jaz tak, coby uniemozliwić pikne zwycięstwo 😀
Do Wawrzecka
„Nie widziałem jeszcze roześmianego anioła, więc, jeżeli to prawda, że się nie uśmiechają, to nie wyglądał by za dobrze wśród tych szczęśliwych dziewczyn”
Jo se myśle, ze sie uśmiechajom, bo jak inacej Pon Bócek wytrzymołby z takom masom ponuraków? Ale nawet kieby faktycnie sie nie uśmiechały – to stanąwsy wśród poni Johaug, poni Kalli i nasej Justysi, chyba nie dałyby rady powstrzymać uśmiechu 😀
Do Potworecki
„faktycznie zimy tu nie ma 😀 w ogródkach widzę pierwiosnki i przebiśniegi.”
Jak tak dalej pódzie – to zacniemy u nos widzieć nie ino pierwiosnki i przepiśniego, ale nawet palmy 😀
Do Fusillecki
„To mnie wczoraj chyba też jakis anioł nakazał zasiąść akurat przy komputerze w momencie, gdy Justyna medal zdobywała.”
To faktycnie musioł być dobry janioł. Bo przecie im później byś Fusillecko dowiedziała sie o Justysiowej wygranej, tym krócej miałabyś mozliwość sie ciesyć 😀
Do Alsecki
„Smadny za wyzdrowienie stopy jak najbardziej słuszny!”
No to jak to sie u nos w budzie – za sprawom BlejkKocicka – przyjęło wołać: zdrowie Justysiowej stopy po roz pierwsy! 😀
Do Anecki
„U nas taki jeden dziennikarz napisal,ze jak jeszcze K. Stoch z kolegami zdobedzie zloty medal,to ta olimpiada przebije wszystkie inne,pod wzgledaem ilosci zlota!!!!”
Heeej! Piknie bedzie! Ale cy zdobędom nasi jesce jakiesi medale cy nie – juz i tak naryktowali nom radości co niemiara 😀
Do Yycka
„Tyle tego zlota, ze sie zlotowka wzmocni i dolary beda po PLN 1.23”
O! To muse jakosi dać znać mojemu bacy, coby wartko syćkie dolary na złotówki pozamienioł.
„Orco gdzie widzialas? W sieci, youtube? Chetnie bym obejrzal”
Podejrzewom, ze prędzej cy później ftosi wrzuci do Youtuba całość. A w rozie cego pod adresem sport.tvp.pl wiele z tej olimpiady mozno uwidzieć na zywo. Kłopot ino z tom róznicom casu między Soczi a Calgary, jak sie domyślom… 😀
Do Alecki
„Okolica przepiękna, góry wysokie, urokliwe jeziorka, cicho i pusto, el kondor się czasem pasa w przestworzach.”
O! Właśnie uświadomiłek se, Alecko, ze kieby pon MacLean zył nie w Anglii, ino w Chile, to by napisoł powieść nie „Tylko dla orłów”, ba – „Tylko dla kondorów” (a właściwie – „When Condors Dare”, bo tak to, jeśli dobrze boce, było w oryginale, ino tutok ocywiście po hispańsku) 😀
Owczarku, dzieki za adres. W weekendy pewnie bedzie mozna poogladac zwlaszcza to co sie odbywa popoludniem Soczanskim(?)
Tutejsi jak pisalem tak sa skoncentrowani na sobie, ze wlasciwie olimpiady nie pokazuja, szkoda.
Nie sprawdzalem jeszcze programu TV, ale poniewaz TSN pokazalo skoki w zeszlym tygodniu mam cicha nadzieje, ze i w tym pokaza 🙂
Wawrzku,
oto roześmiany anioł:
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_2201.JPG
p.s. Ten anioł u mnie zwany jest Janiołem, a przywiozłam go z ostatniego pobytu we Wrocławiu. Uśmiechnął się do mnie i…reszta jest historią, jak to mówią. Trochę ze mną podróżował i żeglował 🙂
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_8463.JPG
Alicjo – i jeszcze jak zauważyłem (po powiększeniu obrazka) jest śpiewającym aniołem ))
Dzięki )))
Czysta radość 🙂
http://www.boston.com/bigpicture/2014/02/sochi_2014_olympics_reaching_the_podium.html
i nie mogłam się oprzeć 😉
http://www.boston.com/bigpicture/2014/02/the_2014_westminster_dog_show.html
BUDA niech się ocknie!
Mamy następny złoty medal!!!!
Strażak Bródka w biegu na 1500m go zdobył!
Smadnego niech Owczarek polewa, bo okoliczność jak ta lala!
Braaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawo Brodka!!!
Wygral o dlugosc paznokcia 😉 😆
Nie śpimy, nie śpimy!
Jest się z czego cieszyć 🙂
No i trzeba dodac,ze dziewczyny na czele z Justyna tez niezle sie zaprezentowaly w sztafecie!!
Teraz trzymamy kciuki za K.Stocha i jego klegow.Oj bedzie goraco dzisiejszego wieczoru!?
Właśnie próbuje wyryktować w rekordowym tempie wpis o ponu Bródce. Ale tak sybko, jak pon Bródka te 1500 metrów przejechoł – to na pewno nie wyryktuje. Tak cy siak – momy juz więcej złotyk medali na tej jednej olimpiadzie, niz na syćkik poprzednik zimowyk rozem wziętyk! 😀
W skokach w tej chwili prowadzi Kanadyjczyk 🙂
(19:08)