Worce cy nie?
Osiem roków temu była pikno olimpiada zimowo w Turynie. Rózne pikne konkurencje sie tamok rozgrywały, a wśród nik – sprint druzynowy poń. No i wśród druzyn ftóre, tamok wystartowały, był duet dwók śwarnyk Kanadyjek: poni Beckie Scott i poni Sary Renner. Jak im ten sprint wyseł? Barzo dobrze. Poni Scott sakramencko piknie na swyk nartak pohybała. Poni Renner tyz piknie pohybała, ino… w trakcie wyścigu złamoł jej sie kijek! No i bida była. Bo jak dalej miała sie ścigać? Z jednym ino kijeckiem? Heeej! Zmartwiła sie bidocka straśnie.
– O, Jezusicku! – płakała. – I co jo teroz zrobie? Jak jo dalej mom hybać na tyk nartak? Była pikno sansa na medal, a teroz juz jej nimo! Kanada bedzie na ostatnim miejscu! Na ostatnim! A syćko przez jeden głupi kijek! Buuuuuuu!
Bidno poni Renner straciła wselkom nadzieje na dobry wynik. Ba oto… przybył nagle królewic na biołym koniu… eee… kapecke przesadziłek. Nie było królewica na biołym koniu, ino pon krocący po biołym śniegu. Ten pon podeseł do pechowej narciarki i zawołoł:
– Ostomiło poni Rennerecko! Nie płakojcie. Piknie wos pytom, cobyście przestali płakać. Bo jo mom tutok dlo wos pikny kijecek, to weźcie go ode mnie i hybojcie dalej po pikny medal.
– A kimze jesteście, panocku, ze mi taki pikny nowy kijek dojecie? – spytała zdziwiono poni Renner. – Chyba nie Świętym Mikołajem, bo to przecie nie ta pora.
– Nazywom sie Bjornar Hakensmoen i jestem trenerem biegacek norweskik – przedstawił sie nieznajomy. – Miołek tutok zapasowego kijka dlo swoik zawodnicek, ale wyglądo na to, ze nie bedzie im potrzebny, więc doje go wom.
– Ale przecie pomagając mi, mozecie stracić sanse na medal dlo wasej druzyny – zauwazyła Kanadyjka.
– No i co z tego? – odporł pon Hakensmoen. – Momy zdobyć medal, nie mając pewności, cy zdobyli my go zasłuzenie? Precki z takim medalem!
– Na mój dusicku! – zawołała poni Renner. – Dziękuje wom, ostomiły ponie Hakensmoenecku! Piknie dziękuje! Bede wom musiała jakomsi piknom flaske wina przesłać w podziękowaniu!
– Później bedziecie o tym winie myśleli – pedzioł na to Norweg. – A teroz hybojcie ku mecie.
No i narciarka pohybała. I pikny srebrny medal zdobyła. A druzyna norwesko… cóz, zajęła w tym wyścigu miejsce cworte. Ba pon Hakensmoen zapewnioł, ze nie załowoł, bo od medalu woloł świadomość, ze syćkie druzyny w tej konkurencji miały takie same sanse. Na scynście Norwegia telo medali w tej olimpiadzie nazdobywała, ze jeden brązowy mniej, jeden więcej – zapewne nie robiło jej zbyt wielkiej róznicy.
Poni Renner dotrzymała słowa: w podzięce za pomoc podarowała ponu Hakensmoenowi pikne wino. Co więcej, wspaniałomyślność skandynawskiego trenera piknie docenili Kanadyjcycy. Na potęge wydzwaniali i mailowali z podziękowaniami do norweskiej ambasady. A kanadyjski biznesmen Michael Page przekazoł Norweskiemu Komitetowi Olimpijskiemu 8 tysięcy pusek syropu klonowego. Ciekawe, cy w 2006 rocku Alecka abo Yycek mieli kłopot z dostaniem syropu klonowego w sklepak? Jeśli tak – to pewnie dlotego, ze pon Page go wykupił i przesłoł do Norwegii. Haj.
O piknym zachowaniu pona Hakensmoen zbocowano niedowno na sport.pl. A zbocowano dlotego, ze teroz w Soczi wydarzyła sie kapecke podobno historia. Podcas narciarskiego sprintu rosyjskiemu biegacowi Antonowi Gafarowowi złamała sie narta. I wte nagle hipnął ku niemu kanadyjski trener pon Justin Wadsworth. Mioł ze sobom zapasowom narte, ftórom trzymoł dlo swoik zawodników, ale widząc niescynście Rosjanina, postanowił uzycyć jom bidokowi. Nie tylko mu te narte doł, ale sam ściągnął mu z nogi te złamanom, po cym załozył te dobrom. Dlo wyniku zawodów nie miało to więksego znacenia. Pon Gafarow i tak był bez sans na medal. Ale przynajmniej udało mu sie ukońcyć bieg, a pon Wadsworth stoł sie piknym fair-playowym bohaterem igrzysk.
Krucafuks! Takie casy teroz momy, ze wiele złyk rzecy mozno pedzieć o olimpiadak: ze dutki tamok rządzom, ze wielu sportowców biere środki dopingujące, ze sędziowie nie wse som ucciwi i ze w ogóle te igrzyska coroz mniej przybocowujom to, co downo, downo temu marzyło sie ponu de Coubertinowi. Przez to syćko wielu coroz cynściej śpekuluje, cy worce jesce w ogóle interesować sie olimpiadami? Ano… chyba nolazłoby sie pare argumentów za tym, ze jednak worce. Jednym z nik moze być fakt, ze furt trafiajom sie tamok tacy ludzie jak pon Hakensmoen cy pon Wadsworth. Hau!
P.S. A co nos ceko w najblizsy piątek? Co najmniej jedno barzo pikno rzec – Jagusickowe urodziny. Zdrowie Jagusicki! 😀
Komentarze
Obok Jagusickowych urodzin w najblizszy piatek czeka nas polfinalowy mecz hokejowy Canada – USA.
W piatek zobaczymy kto bedzie pil syrop klonowy, a kto bedzie tylko sie oblizywal.
Norweg pomógł Kanadyjce. Kanadyjczyk Rosjaninowi. Komu pomoże Rosjanin w tej sztafecie fair play?
Dobrze, że istnieją ludzie, którzy są skłonni do bezinteresownej pomocy. 🙂
Dzisiaj czeka mnie naprawdę ciężki dzień.
Moi Mili ))
Przede wszystkim dziękuje Wam wszystkim z całego serca, za życzenia )))
Ja zawsze powtarzam, że najpierw do stu lat, a potem to zobaczymy jak wzięliśmy rozpęd na następne lata )) A może dożyjemy chwili, po tych stu latach, że otrzymamy piękne zaproszenie do pójścia do przedszkola lub do szkoły ))) Z miłą chęcią się wybiorę, jak takie pisemko )) otrzymam ))
Fusillo – ja od ponad trzydziestu lat nie byłem na żadnym urlopie, poza kilkudniowymi „wypadami”, których nie można nazwać urlopowymi (( więc kieruję tę Twoją uwagę, do Wyższej Instancji, bym mógł pojechać gdzieś na piękny urlop )) Lecz wiem (na dzisiaj), że WI nie będzie miała dla mnie czasu, więc trzeba będzie dalej pracować )) Oby zdrówko dopisywało ))
Jeszcze raz dziękuję Wam za piękne życzenia i za piękny wierszyk Zbyszka ))
Potworeczko – 19 lutego urodził się również Mikołaj Kopernik ))) no i naturalnie pan Bartoszewski ))
Fair play to piękna sprawa )) ale ja chciałbym by wśród wszystkich ludzi zapanowała normalność ) Byśmy umieli dostrzegać to co jest wokół nas, a nie przeliczać wszystkiego na pieniądze czy medale.
Przedwczoraj byłem służbowo )( na tzw. Walentynkach dla niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo i muszę Wam, powiedzieć, że nie widziałem tak wspaniałej zabawy, wzajemnego szacunku, szczerego uśmiechu od kilkudziesięciu lat ))) Wyszedłem z sercem pełnym dobrych i wspaniałych myśli o tych kobietach, dziewczynach, chłopakach i mężczyznach, gdyż przekrój wiekowy był duży. I tak sobie pomyślałem, ze to są ludzie, dla których fair play życiowy to coś naturalnego ) Ich opiekunowie to naprawdę wspaniali ludzie )) A gdzie my, niby normalni, wspaniali i zdrowi jesteśmy ((
Wspaniale jest pomóc drugiemu i nie ważne czy biegnie po medal, czy pomożemy obcemu przy przechodzeniu przez jezdnię ) Dobrze, ze jeszcze spotyka się takich ludzi na swojej drodze, gdyż umacniają w nas wiarę w drugiego człowieka ))
Wawrzek-„wczora” nie zdazylam,wiec pozwol,ze teraz zloze Ci zyczenia -Wszystkiego najlepszego,ZDROWIA,oby tego ostatniego starczylo na dlugie i szczesliwe lata !!! 😀
Owcarecku, to musiało być kapkę inaczej z tą panią Rennerową i panem Hakensmoenem w Turynie. Przecież gdyby pani Rennerowa stała i tak sobie gaworzyła z panem norweskim trenerem, to nijak by srebrnego medalu nie zdobyła. Ona biegła dalej, z podarowanym kijkiem, a obok biegł pan Hakensmoen, w samych butach. I rozmowa wyglądała tak:
– „O, Jezusicku”! – (płakała pani Rennerowa).
– „Ostomiło poni Rennerecko! Nie płakojcie”…uff,uff,uffff.. (pocieszał pan Hakensmoen).
– „Piknie wos pytom, cobyście przestali płakać, uch-uch-uchchch….! Bo jo mom tutok dlo wos pikny kijecek, ech-ech-ech.., to weźcie go ode mnie i hybojcie dalej po pikny medal, fu, fuu, fuuu..!”. (robił nadzieję trener).
– „Miołek tutok zapasowego kijka dlo swoik zawodnicek” – ech, uf, uffff! (rozgrzewał Kanadyjkę nadzieją pomyślnego rozwiązania trener Norweżek)
– „Ale przecie pomagając mi, mozecie stracić sanse na medal dlo wasej druzyny” ? (zauwazyła Kanadyjka rozradowana).
– „No i co z tego”, fuu, fjuu, eeeechch, chcheeep..? (wystękał w desperackiej lecz szlachetnej radości pan Hakensmoenecek)
– „Na mój dusicku”! ? zawołała szczęśliwa poni Renner.
– FAJT ! padł twarzą w śnieg wyczerpany do cna niezwykły trener norweskich biegaczek pan Hakensmoenecek.
Dopiął swego, Kanadyjka zdobyła srebro, olimpijska zasada fair play została ocalona, a pana trenera ratownicy odwieźli bezpiecznie toboganem do szpitala. Wyszedł wkrótce rumiany, zdrowy i szczęśliwy.
I słusznie mu się należały i gratulacje i 8 tysięcy puszek syropu klonowego! Haj!
Przypomniało mi się, w związku z tym wpisem, pewne powiedzenie: ” nadzieja i radość przychodzi do człowieka z drugim człowiekiem”!
Ło matko pojedyncza!
WAWRZEK!
Co Ty? Robot jakiś jesteś??? ;-))) 30 lat bez normalnego urlopu? 🙁
Fusillo – Ty również jesteś bardzo pracowita Dziewczyna ))
Ja, jeżeli chodzi o ścisłość ostatni raz na prawdziwym urlopie byłem w lipcu 1981 roku ((( Jaka praca takie są urlopy ))))
Dobra, dobra! Ale ja emerytka, i pracuję w systemie dwa na dwa miesiące! Zresztą, to już ostatni raz!
Jagusiecce-wszystkiego najlepszego,sloneczka,zdrowia i co siobie zamarzy 😀 😀 😀
Dużo zdrowia i szczęścia dla Jagusi! 🙂
Tair play-to pikna sprawa i chwala tym,co o tym pamietaja!!!
A z ta pamiecia we wszystkich dziedzinach jakos ostatnio kiepsko 🙁
Dzisiaj np. nasza prasa zamiescila reportaz z bylych olimpijskich miejsc.O matenko,ruina i zniszczenie.Mysle sobie,ze gdyby ludziska byliby poinformowani,co potem bedzie sie dzialo z tymi obiektami,ktore kosztowaly krocie,to nigdy nie byloby na takie marnotrawstwo zgody?!
Hej.
PS.Gdziez to podziali sie wszyscy budowniczowie???Czyzby juz sie opalali na wiosennym sloneczku???? 😉
mialo byc Fair play 😮
Gdzie jesteśmy? Wawrzek w pracy, a my na urlopie! 😀
Na urlopie powiadasz-niektorym to dobrze!!! 😉 😆
Witojcie ostomili! Cy to na urlopie, cy to nie na urlopie – jest z cego sie radować, bo w przedostatnim dniu tej olimpiady jesce dwa pikne medale udało sie zdobyć. A wiecie, ze mógłby być jesce złoty? I nie godom tutok o nasej siumnej, ba niestety pechowej Justysi. Godom o zupełnie inksej, niejustysiowej dyscyplinie. Scegóły – za kwilecke w następnym wpisie 😀
Do Orecki
„Obok Jagusickowych urodzin w najblizszy piatek czeka nas polfinalowy mecz hokejowy Canada – USA.”
No i komu miołek kibicować? Ze względu na Ciebie, Orecko, i na Nowecka fciołek kibicować USA. Ze względu na Alecke i Yycka fciołek kibicować Kanadzie. Więc suma sumarum byłek za remisem 😀
Do TesTeqecka
„Norweg pomógł Kanadyjce. Kanadyjczyk Rosjaninowi. Komu pomoże Rosjanin w tej sztafecie fair play?”
Jeśli mo być konsekwencja – musi to być ftosi z przeciwnej półkuli 😀
Do Hortensjecki
„Dobrze, że istnieją ludzie, którzy są skłonni do bezinteresownej pomocy.’
I niek nigdy, przenigdy nie zniknom!!!
Syćkiego dobrego, Hortensjecko! 😀
Do Wawrzecka
„Fair play to piękna sprawa )) ale ja chciałbym by wśród wszystkich ludzi zapanowała normalność”
Piknie by było. Piknie byłoby, coby tako bezinteresowno pomoc była cymsi równie normalnym jak to, ze syćka jemy i syćka śpimy. Moze kiesik tak bedzie? 😀
Do Anecki
„Jagusiecce-wszystkiego najlepszego,sloneczka,zdrowia i co siobie zamarzy”
Bajuści. Z tego, co wiem, nie za łatwo jej było ostatnio, więc tym bardziej niek zadzieje sie u niej piknie! 😀
Do Tanakecka
„Owcarecku, to musiało być kapkę inaczej z tą panią Rennerową i panem Hakensmoenem w Turynie.”
Cóz, mogło sie wkraść w ten mój wpis pare drobnyk nieścisłości. Ale widze, Tanakecku, ze z grubsa potwierdzos mojom wersje. A więc – dwa niezalezne od siebie źródła podajom mniej więcej to samo! 😀
Do Fusillecki
„Przypomniało mi się, w związku z tym wpisem, pewne powiedzenie: ‚nadzieja i radość przychodzi do człowieka z drugim człowiekiem'”
To całkiem po tischnerowsku mi brzmi, nawet jeśli to nie jegomość Tischner był autorem tyk konkretnie słów. A dlo mnie, jak wiadomo, tichnerowskie idee som piknie bliskie 😀