Być moze wiem juz, jak mozno udowodnić, ze sie nie jest wielbłądem
Wiecie, ostomili, ze rekiny to som całkiem muzykalne beskurcyje? Poźrejcie ino, co w muzycnym dziale Interii napisali:
Zmiany w zachowaniach rekinów pod wpływem muzyki odkrył Matt Waller – organizator podwodnych wycieczek w specjalnych klatkach, z których można bezpiecznie obserwować te groźne stworzenia.
Waller ze zdziwieniem zauważył, że gdy odtwarza pod wodą muzykę grupy AC/DC, rekiny jak na zawołanie podpływają bliżej. Również przeboje zespołu Led Zeppelin przykuwały uwagę tych niebezpiecznych zwierząt. Co ciekawe, inne utwory w ogóle nie wpływały na zachowanie rekinów.
Adventure Bay Charters, firma zatrudniająca Wallera, zgodziła się przeprowadzić szeroko zakrojone badania w tym kierunku. Wyszło na to, że rekiny szczególnym upodobaniem darzą piosenki AC/DC „You Shook Me All Night Long” i „Back in Black”.
Cyli teroz juz wiadomo, kany ci ponowie z AC/DC powinni ryktować koncerty – pod wodom. Ba nie pod kozdom wodom, ino tamok, ka duzo rekinów zyje. To by dopiero tłumy fanów na takie koncerty przybywały! Cy racej… przypływały. Haj.
Chociaz… moze jednak pod kozdom wodom te hyrne hardrokowe muzykanty mogłyby koncertować? Bo moze inkse ryby tyz ik lubiom? Ale jeśli tak, to dlo ryb lepiej by było, coby kot mojej gaździny sie o tym nie dowiedzioł. Bo kie ten ancykryst sie dowie, to od rozu wpodnie na pomysł, coby łowić ryby za pomocom ik ulubionej muzyki. I za miesiąc – nie wiem, cy w nasym potoku pływołby jesce choć jeden pstrąg. Bajako.
Jo w kozdym rozie juz z całom pewnościom wiem, ze rekinem nie jestem. Bo mnie ani muzyka AC/DC nie zakwyco, ani muzyka ponów Zeppelinów. Ocywiście nimom nic przeciwko tym, co te zespoły lubiom. Ba ani jedni, ani drudzy nie zdołaliby swoim graniem odciągnąć mnie od kiełbasy cy od inksego Smadnego. Muzycka góralsko abo łesternowo – to co inksego, one miałyby sanse. Haj.
A moze kozdo zywina gustuje w jakiejsi muzyce? Te zywine, ftóro miesko w mojej wsi, mógłbyk nawet o to popytać. Ba te, co zyje daleko od Turbacza – to juz niestety nie dom rady. Ba worce by to sprawdzić. Na przykład jaki rodzaj muzyki najbardziej lubiom wielbłądy? Cy jest kasi jakosi kapela, za ftórej graniem kozdy wielbłąd pohybołby na koniec świata? Abo przynajmniej na drugi koniec Sahary? Pytom, bo przysła mi do łba tako jedno myśl. Jak wiadomo, w nasym kraju furt ftosi musi udowadniać, ze nie jest wielbłądem. Ba cało bida w tym, ze nie wiadomo, jak tego dowieść. Niesłusnie posądzony o kradziez mo sanse udowodnić, ze nie jest złodziejem. Niesłusnie posądzony o osustwo – mo sanse udowodnić, ze nie jest osustem. A niesłusnie posądzony o bycie wielbłądem – jest krucafuks bezradny. Dowolnego cłeka mozno wskazać palcem, pedzieć, ze to wielbłąd – i taki bidok jest juz w kropce. Bo dowody na niebycie potela wielbłądem nie istniejom. Ale… moze teroz to sie wreście zmieni? No bo kieby jakisi ucony zoomuzykolog piknie udowodnił, ze istnieje tako muzycka, ftórom syćkie wielbłądy sakramencko sie zakwycajom – dlo wielu ludzi byłby z tego pikny pozytek. Wyobroźmy se, ze jakosi wereda przycepi sie do jakiegosi porządnego cłeka i powie mu:
– Wielbłąd jesteście!
– Fto? Jo? – zdziwi sie porządny cłek.
– Wy! Pewnie ze wy! – zawoło wereda. – A najlepsy dowód na to, ze jesteście wielbłądem, to ten, ze nie udowodniliście, ze nim nie jesteście.
– No to zaroz udowodnie. Puśćcie mi, piknie pytom, muzycke, ftórom syćkie wielbłądy uwielbiajom.
No i wereda weźmie odtwarzac płyt kompaktowyk abo inkse grające ustrojstwo i puści wielbłądziom muzyke na cały regulator. A porządny cłek ani drgnie.
– Widzicie, krzesny? – spyto prządny cłek. – Wielbłądzio muzyka gro, a mnie to nic a nic nie wzruso. Moje nogi nawet nie próbujom zatańcyć.
– To zoden dowód – odpowie wereda. – Być moze na siłe powstrzymujecie sie przed tańcowaniem.
– No to poźrejcie mi w ocy – odpowie porządny cłek. – Sprawdźcie, cy w moik ocak widać jakisi radosny błysk? Kiebyk miłowoł wielbłądziom muzyke, to moje ocy powinny sie teroz piknie śmiać!
– No chyba ze jesteście dobrym aktorem abo pokerzystom – odpowie na to wereda. – Wte w wasyk ocak nic nie uwidze. Więc nie próbujcie mnie tutok wyonacać. Jesteście wielbłądem i ślus!
– To zmierzcie mi tętno. Kiebyk kochoł te muzyke, to serce powinno mi teroz zywiej bić.
No i wereda zmierzy porządnemu cłekowi tętno – i okaze sie, ze jest ono zupełnie normalne, 70 uderzeń na minute, cy cosi koło tego. Ha! I wte juz wereda nie bedzie mogła nic pedzieć! A porządny cłek bedzie wierchowoł, bo bedzie mioł niezbity dowód, ze nie jest wielbłądem. Haj.
Moze być ino jeden kłopot. Co zrobić, kie zdarzy sie taki zbieg okolicności, ze cłek nie będący wielbłądem bedzie lubił te samom muzycke co ta garbato zywina? Jak wte dowieść, ze zbiezność muzycnyk gustów jest zupełnie przypadkowo? Tego jesce nie wiem. Ba dalej bede śledził internetowe wiadomości o zwycajak i gustak u zwierząt. I kie nojde cosi, co mogłoby pomóc ludziom niesłusnie nazywanym wielbłądami, to ocywiście zaroz dom wom znać. Hau!
P.S.1. No a juz w ten cwortek urodzi nom sie BlejkKocicek. Zdrowie BlejkKocicka po roz pierwsy! 😀
P.S.2. A w piątek – ale imienin bedziemy mieli! Emileckowe, Gosickowe, Małgosieckowe i Margeckowe. Zdrowie Emilecki, Gosicki, Małgosiecki i Margecki po roz pierwsy! 😀
Komentarze
Drogi Owczarku! Pytasz: Co zrobić, kie zdarzy sie taki zbieg okolicności, ze cłek nie będący wielbłądem bedzie lubił te samom muzycke co ta garbato zywina?
To jest niemożliwe. Wielbłądy nie lubią Lady Gagi, Justina Biebera, Dody i Gienka Loski, a po takich upodobaniach poznajemy człowieka myślącego ❗
Owczarku ‚Świat Dysku’ Pratchetta nie z takim szaleństwem sobie radzi 😉
Brak palców był kolejnym czynnikiem przyspieszającym rozwój intelektualny wielbłądów. Rozwój matematyczny ludzi zawsze był hamowany przez powszechną instynktowną skłonność, by wobec czegoś naprawdę skomplikowanego – jak choćby wielomiany trój-foremne czy różniczki parametryczne – liczyć na palcach. Wielbłądy od samego początku liczyły na liczbach.
mam palce 😎
choć z matematyką szło mi nieźle, jak na posiadacza palców oczywiście 😉
łotr -w cytacie- zamienił myślniki na znaki zapytania, to tak dla jasności tylko 😉
Blejkocikowi STO LAT!
Owczarku,
a „Stairway to heaven” … 😉
Byłam dwa razy na koncertach (znakomite!), ale ja jestem stara generacja, taki hard rock to nie na młode uszy, o owczarkach i innych piesach nie wspominając 😉
Pieski mają bardzo czuły słuch, chyba coś z 1000 razy lepszy, niż człowieczy, pewności nie mam, ale tak mi się kojarzy, googlać mi się nie chce nad ranem. Gitara Jimmy Page’a (to ten z *papierosem* w zębach) mogłaby nieźle narozrabiać w pieskowych uszach, bo i w ludzkich bywa często świdrująca.
http://www.youtube.com/watch?v=zB_DOA2AL7Q
Nawałnica prasnęła kilkoma piorunami, trochę wody wylała, ale szybko sobie poszła precki 🙂
Emi,
ja Cię proszę, nie strasz takimi wyrażeniami, jak „wielomiany trój-foremne i różniczki parametryczne”, o całkach nie wspominając 😯
Ja z trudnością odrabiam słupki, a i to dopiero wtedy, jak muszę 🙄
😉
Alicja pisze: a ?Stairway to heaven? ? 😉
Byłam dwa razy na koncertach (znakomite!), ale ja jestem stara generacja, taki hard rock to nie na młode uszy, o owczarkach i innych piesach nie wspominając 😉
Dość miękki ten hard rock. Co innego „Whole lotta love” ❗
Alicja pisze: Ja z trudnością odrabiam słupki, a i to dopiero wtedy, jak muszę
A owczarki, jak muszą, to słupki obrabiają. 🙂
Rekinem nie jestem na pewno, ale, zgodnie z wywodem TesTeqa, wielbłądem mogę być jak najbardziej! 😯 I co ja teraz niby mam zrobić? Polubić piosenki Dody? 🙂
Do TesTeqecka
„Wielbłądy nie lubią Lady Gagi, Justina Biebera, Dody i Gienka Loski, a po takich upodobaniach poznajemy człowieka myślącego”
No to pomyśleć, w jakiej ciemnocie musieli ludzie zyć, zanim narodziły sie te syćkie gwiazdy…
„A owczarki, jak muszą, to słupki obrabiają.”
Ano obrabiajom, obrabiajom. Nie wiedziołek ino, ze to jest właśnie matematyka 😀
Do Emilecki
„Brak palców był kolejnym czynnikiem przyspieszającym rozwój intelektualny wielbłądów. Rozwój matematyczny ludzi zawsze był hamowany przez powszechną instynktowną skłonność, by wobec czegoś naprawdę skomplikowanego – jak choćby wielomiany trój-foremne czy różniczki parametryczne – liczyć na palcach. Wielbłądy od samego początku liczyły na liczbach.”
Ba mogły licyć na nogak. To jesce lepsymi matematykami – musom byc węze!
„łotr -w cytacie- zamienił myślniki na znaki zapytania, to tak dla jasności tylko”
Juz, Emilecko, zostało poprawione to, co Łotr sknocił 😀
Do Alecki
„taki hard rock to nie na młode uszy, o owczarkach i innych piesach nie wspominając”
I dlotego nimo to jak Jutub – tamok kozdy pies ustawi se takom głośność, jako bedzie dlo jego usu bezpiecno.
„Nawałnica prasnęła kilkoma piorunami, trochę wody wylała, ale szybko sobie poszła precki”
Moze niefcący prasła piorunem sama w siebie? I dlotego wartko sie skońcyła? 😀
Do Alsecki
„Rekinem nie jestem na pewno, ale, zgodnie z wywodem TesTeqa, wielbłądem mogę być jak najbardziej! I co ja teraz niby mam zrobić? Polubić piosenki Dody?”
Moze gwarzyć, Alsecko, ze do wcora – barzo lubiłaś piosnki poni Dody, a nie lubis ik dopiero od dzisiok. A ze wielbłądem jest sie przecie od urodzenia – to nie mogłaś do wcora nie być wielbłądem, a od dzisiok nim być 😀
Owczarku, czyżbyś sugerował, że powinnam ‚mijać się z prawdą’?! 😯 😉
Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja czytam Pratchetta! 😀
Bry!
Okazało się, że akurat w naszej części wsi mieliśmy krótka ulewę wespół
z wiatrem, a na prawo i na lewo od nas okropnie narozrabiała Matka Natura 🙄
Dachy zrywało, poleciała elektryka, drzewa połamane i takietam. Straż pożarna została bez dachu 😯
W Ottawie wichura „zdjęła” dach z kilkupiętrowegobudynku (30 mieszkań), i żeby to był jakiś dach, ależ tam, plaskate takie cuś betonowe 🙄
Cud, ze nie było ofiar w ludziach.
Bry!
Oj, zatrzęsienie dzisiaj solenizantek 🙂
Zdrowie Emilecki, Gosicki, Małgosi i Margecki po raz pierwszy – wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego najlepszego dla Emi, Gosicka, Małgosi i Margecki oraz spóźnione życzenia urodzinowe dla Blejka. Zdrowie solenizantek i solenizanta! Po raz drugi żeby było weselej! 🙂
Na szczęście zdążyłam!
Miłe moje – radości z życia, wszelkiej pomyślności, czasu na ulubione zajęcia (a przede wszystkim na bywanie w Owcarkówce), pieniędzy na realizację marzeń i w ogóle wszystkiego naj…! 😀
Zdrowie Solenizantek nieustające! 😀
Nie wiem, jakim cudem przegapilam wczorajsze urodziny Blejka. 😳
Spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego, przyjaznego otoczenia.
Zdrowie Blejka! 😀
Alicjo 🙂 Hortensjo 🙂 Also 🙂 i Owczarku 🙂
bardzo Wam dziękuję za życzenia 🙂
wszystko się przyda, a zwłaszcza to zdrowie nieustające 😉
Wszystkiego najlepszego dla Małgosi i Gosicka oraz Blejka 🙂
Also – Pratchett jest dobry na wszystko 🙂 zaczęłam kiedyś przypadkiem od środka cyklu i było to czucie od pierwszego zdania (o ciekawych mątwach z ‚ Bogowie, honor i Ankh-Morpork’) Te książki są niesamowite
Witojcie! Jak by co, to jo i w cwortek piłek piknie zdrowie BlejkKocicka, i w piątek Emilecki, Gosicki, Małgosiecki i Margecki. Teraz juz jest po tyk świętak, ale od cego som poprawiny przecie! Zdrowie Ostomiłyk Solenizantów! 😀
Do Alsecki
„Owczarku, czyżbyś sugerował, że powinnam ‚mijać się z prawdą’?!”
No, moze tak kapecke… Ale nie w ramak osukiwania, ino w ramak zbójowania. A zbójowanie jest przecie rzecom piknom, nie nagannom 😀
Do Alecki
„Okazało się, że akurat w naszej części wsi mieliśmy krótka ulewę wespół
z wiatrem, a na prawo i na lewo od nas okropnie narozrabiała Matka Natura”
Ale to znacy, ze jednak Matka Natura mo sacunek dlo pierwsej kanadyjskiej stolicy 😀
Do Hortensjecki
„Zdrowie solenizantek i solenizanta! Po raz drugi żeby było weselej!”
Po roz drugi – tyz piknie. A po roz trzeci i po roz cworty tyz nie zaskodzi 😀
Do Emilecki
„Also ? Pratchett jest dobry na wszystko”
Jo nie cytołek, ale dobrze wiedzieć, ze jest dobyr na syćko. Słysołek ino, ze teroz bidok choruje straśnie 🙁
A z lepsyk wiadomości – taki jeden fajny kryminał przecytołek. Muse se przybocyć, cy nifto o nim w komentorzak nie zbocowoł. Jak nie – to moze jakisi wpis na jego temat by sie przydoł? 😀
Pieknie witom.To ucone bedom sie musieli wzionć za robote.Tela casu ucłowiecali małpe. Niek pojrzom na odwyrtke.
Miołek, śpikiem bendoncy, kurcontko, nie pomne cyk ukrod, cy naloz. Chodziłek koło tego zarciek podtykoł, to i wzieno mie za kwoke. Na krok nie odstympowało. Cheba co Ociec, Panie świć nad Ik dusom, grali na genślak cy mandolinie.Wte kurce w rzyci mie miało, nie sło za mnom do pola. Co by nie beło grane, stawało se przed grajoncym, pozirało na niego łbem krenconcy i przestympowało z nogi na noge.
Papirów na to nijakik ni mom. Nie był to ucony eksperimynt, tak se ino boce.
Ludziskom to sie widzi, co som ganc inksi od seleniejakij zywiny,
a to gówno prowda. Hej
Józefie 😆
Witajcie!
Dziękuję za życzenia – Alsa trafiła w sedno z tym czasem na rzeczy przyjemne – i spóźniona życzę pozostałym solenizantkom oraz Blejkowi samych radości!
Znowu nam prąd wyłączyli, więc trzeba było wyjechać na trochę (u nas wszystko na prąd). Przypominają się dawne czasy.
emi – zgadzam się – Pratchett jest dobry na wszystko! 🙂 Ja od pierwszego tomu, dzięki synkowi.
Józefie – piękna opowieść! 😆
Gosicku – to jeszcze raz te same życzenia! 🙂
A gdzie Małgosia?
Tak Owczarku, choróbsko straszne. I spośród wszystkich strasznych choróbsk, akurat to i akurat u osoby o tak niesamowitej wyobraźni.
jak nie ? to moze jakisi wpis na jego temat by sie przydoł?
Owczarku, Ty się jeszcze pytasz 😯 😉
wpis!
wpis!
wpis!
poproszę 🙂
Ha ha! To okazuje się, że jestem wielbłądem!!!! 🙄 😳 😀
Nie trawię zestawu wspomnianego przez TesTeqa… 😐
Bardzo Wam dziękuję za pamięć i życzenia! 🙂 🙂 🙂
Emi, Gosicku i Blejku,
Spóźnione ale z serca najlepsze życzenia stu lat w zdrowiu i radości 🙂
Zasypały mnie obowiązki a choróbsko pokrzyżowało plany- słowem samo życie. Jeszcze tylko ten tydzień przeżyć …
Pozdrawiam niedzielnie. 🙂
Małgosiu,
jeżeli nie trawisz zestawu TesTeqa, to jak najbardziej nie jesteś wielbłądem, bo wielbłądy tego nie trawią 😉
Do Józeficka
„Cheba co Ociec, Panie świć nad Ik dusom, grali na genślak cy mandolinie.Wte kurce w rzyci mie miało, nie sło za mnom do pola. Co by nie beło grane, stawało se przed grajoncym, pozirało na niego łbem krenconcy i przestympowało z nogi na noge.
Papirów na to nijakik ni mom. Nie był to ucony eksperimynt, tak se ino boce.”
Jo se myśle, Józeficku, ze ten ekseryment był jak najbardziej ucony. W końcu kie idzie o starozytnyk mędroli, to tyz na dokonania wielu z nik zodnyk papierów nimo – ba i tak nifto nie ośmieli sie pedzieć, ze to nie byli uceni 😀
Do Alecki
„jeżeli nie trawisz zestawu TesTeqa, to jak najbardziej nie jesteś wielbłądem, bo wielbłądy tego nie trawią’
Ale tak w ogóle to śpekuluje se… a moze to dobrze być wielbłądem? I moze niepotrzebnie syćka sie przed tym wzdragajom? To znacy nie wiem, cy to dobrze. Tak se ino śpekuluje 😀
Do Gosicki
„Alsa trafiła w sedno z tym czasem na rzeczy przyjemne”
A skoro trafiła w samo sedno, to jedno juz wiemy – naso Alsecka jest świetnym strzelcem 😀
Do Alsecki
„A gdzie Małgosia?”
Tyz sie zastanawiołek. Na scynście nolazła nom sie Małgosiecka piknie, więc zastanawianie mozno uznać za zakońcone 😀
Do Emilecki
„Owczarku, Ty się jeszcze pytasz
wpis!
wpis!
wpis!
poproszę”
Spodziewom sie, Emilecko, ze bedzie tak: w najblizsyk dniak wpis z dziedziny stosunków damsko-męskik, potem wpis z dziedziny stosunków polsko-ukraińskik, a potem – to juz powinien być ten wpis o tej powieści kryminalnej, co to jom ostatnio przecytołek. Ocywiście plany mogom sie zmienić, ale na rozie som właśnie takie 😀
Do Małgosiecki
„Ha ha! To okazuje się, że jestem wielbłądem!!!!
Nie trawię zestawu wspomnianego przez TesTeqa…”
Nie mozno wyklucyć, ze TesTeqecek śpasowoł. Cy ftosi puścił wielbłądom Lejdi Gage? A moze one jednak by lgnęły do takiej muzyki, a nie uciekały przed niom?
No i ocywiście niek Ci sie piknie, Małgosiecko, ten sakramencki tydzień przezyje! 😀
Alicjo – a mi wyszło, że właśnie dlatego też jestem wielbłądem, ale ja nigdy nie byłam mocna z logiki. 🙄
Małgosiu – rozumiem, że za tydzień leżenie na dowolnie wybranym boku? – z całego serca życzę! 🙂
Czekam cierpliwie na wpis o kryminale – czy to będzie już ten następny?
O, Łajza…
No to juz tylko dobrej nocy życzę! 🙂
Jo tyz – dobrej nocki syćkim 😀
Also,
Aż tak miło nie będzie niestety, ale można będzie wpadać systematycznie do Owczarkówki. Ostatnio komputer musiałam omijać szerokim łukiem. Wiadomo, człowiek włączy, niby na minutkę a siedzi co najmniej pół godziny. Czy jakoś tak. 🙂
No i będzie można dokładniej czytać…ze zrozumieniem…. 😉 😳 😳 😳
A to trza bedzie wyryktować kiesik taki wpis, ftórego cytanie nie zajmie zbyt duzo casu 😀 I popytać Budowiców o nie zabierające zbyt duzo casu komentorze (ocywiście nie wse – ino pod tym konkretnym jednym wpisem) 😀
Pod wodą jak pod wodą; sprawa może wymagać jeszcze wszechstronnych badań, dociekań, grantów, przyjaznego wsparcia UE, słowem nieco wody może popłynąć — klasycznie niesie doskonale PO WODZIE, co nie tylko rekiny ale i ludziowie odkryli dawno, eureka, empirycznie i raczej bezgrantowo… 🙄 😉 😀