7, 10, 15, 26, 37, 40
Bocycie, jak kiesik Mietecka spytała mnie, jakie licby w totolotkowym losowaniu wypadnom? Jo wte wypiłek Smadnego Mnicha, podumołek i podołek Mietecce seść licb. Pikne to były licby! Miały niestety jednom wade: barzo sie rózniły od tyk wylosowanyk przez totolotkowom masyne. Widocnie Smadny Mnich dobry jest do tego, coby wygranom w totolotka uccić, ale nie do tego, coby jom przewidywać.
Od tego casu – choć sie do tego przed womi nie przyznawołek – dręcyła mnie jedno myśl: jak przewidzieć wyniki totolotkowyk losowań? Przecie musi być jakiś sposób. No i w przedostatniom sobote wybrołek sie do Nowego Targu. Posłek do takiej jednej kolektury Totalizatora Sportowego, a kie do niej dosłek, rozejrzołek sie. Na chodniku lezoł jakisi pomięty kupon od Duzego Lotka. Wyglądało na to, ze ftoś pomylił sie przy jego wypełnianiu, a potem nie mioł siły, coby przejść pięć metrów do najblizsego kosa na śmieci, więc na chodnik kupon rzucił. Zacąłek ten kupon obwąchiwać. I wiecie co? Seść licb – 5, 7, 24, 28, 31 i 33 – pachniało inacej niz pozostałe. Ik zapach coś mi przybocowoł. Ino co? Felka znad młaki! Tego, co jest najbogatsy w mojej wsi! Zawse, kie on jest w poblizu, jo cuje zapach podobny do tyk seściu licb! Cyzby to one właśnie miały w najblizsym losowaniu wypaść?
Coby sie przekonać, musiołek pockać do wiecora. A wiecorem co sie okazało? Pięć! Siedem! Dwadzieścia śtyry! Dwadzieścia osiem! Trzydzieści jeden! Trzydzieści trzy! O, krucafuks! Krucafuks!!! Dokładnie te licby wypadły, ftóre mi Felkiem znad młaki pachniały!
Następnego dnia rano jednak syćkie licby na tym kuponie pachniały juz tak samo, cyli zwycajnym drukiem na papierze. Ba pod wiecór seść inksyk licb zacęło Felkowom woń wydzielać, były to 9, 21, 23, 26, 37 i 46. Z casem ta woń robiła sie coroz mocniejso, a w ostatniom środe z wiecora była juz tako, ze jaz mnie w nosie krynciło. No i w wiecornym losowaniu co wypadło? Krucafuks! Znów dokładnie to, co pachniało Felkiem!
Pewnie domyślocie sie juz, ze jak w ostatniom sobote pachniały mi licby 7, 13, 36, 37, 39 i 46, to właśnie one wylosowane zostały? Fto nie wierzy, niek sam sprawdzi na internetowej stronie Lotto.
Tak więc teroz juz totolotkowe losowania zodnom tajemnicom dlo mnie nie som. Tajemnicom jest ino to, cemu licby, ftóre majom być wylosowane, tak pachnom? Ale prędzej cy później nauka to wyjaśni, tak jak piknie wyjaśniła, cemu jaskółki przed dyscem obnizajom lot.
Cy wy, ludzie, tyz umielibyście tak wyniki totolotka przewidywać? Nie wiem, mozecie spróbować. Mozecie przyjechać do mojej wsi, powąchać Felka, coby dowiedzieć sie, jak on pachnie, a potem wąchać totolotkowy kupon i sukać Felkowego zapachu w poscególnyk licbak. Ale cosi mi sie widzi, ze was ludzki węch jest za słaby i obwąchując taki kupon nie pocujecie nic.
A pedzieć wom, jakie licby w te środe w Duzym Lotku wypadnom? Moge pedzieć: dokładnie te, co je w tytule dzisiejsego wpisu widzicie. Ino teroz, kie ogłosiłek to tak publicnie, domyślom sie, co bedzie: wieść o pewnym wyniku w totolotka rozejdzie sie po kraju, wte wysoko Komisja Kontroli Gier i Zakładów w trybie przyspiesonym przeprowadzi ściśle tajne losowanie – ocywiście wypadnom dokładnie te licby, o ftóryk wom godom. Ale co z tego, skoro nifto sie o tym losowaniu nie dowie? Potem zaś juz jawnie – o tej godzinie co zwykle – przeprowadzom drugie, transmitowane na zywo losowanie, ale jaki bedzie jego wynik, tego na rozie nie wiem. Póki co nie umiem przewidywać na dwa losowania wprzód.
Ocywiście jeśli ftoś fce, moze licyć na to, ze Komisja Kontroli nie dowie sie, ze wynik w najblizsym Duzym Lotku jest juz znany, a jak sie nie dowie, to zodnego tajnego losowania nie wyryktuje. Wte syćka, co postawiom na moje licby, wygrajom pikne dutki. Ale teroz, w casak globalnej wioski, jakie jest prawdopodobieństwo, ze Komisja Kontroli o nicym sie nie dowie? Chyba takie jak utrafienia sóstki w Duzym Lotku. Hau!
P.S. O Mietecce mowa, a tutok w najblizsy cwortek imieniny Mietecki sie ryktujom. No to zycmy jej wielu wygranyk w totolotka, ba niezaleznie od nik zycmy tyz duzo tego scynścia, ftóre zdobywo sie poza wselkimi totolotkami 🙂
Komentarze
Owczarku drogi, a jeśli nawet wypadną w najbliższym losowaniu liczby podane przez Ciebie, to podejrzewam, że szczęśliwi zwycięzcy, którzy je obstawili, zbyt dużo dutków nie zgarną – jak pewnie wiesz, jeśli wygrana rozłoży się na duuużo osób, to w efekcie każda z nich dostanie raczej niewiele – może tyle, coby na nowy kupon starczyło… ;D.
A propos liczb szczęśliwych: szaleństwo ponoć panuje wśród narzeczonych, którzy biorą ślub w tym roku 7 lipca (trzy siódemki w dacie: 7 VII 2007) mają im ponoć przynieść niesamowite szczęście w przyszłym życiu małżeńskim. Nawet na allegro pojawiło się jakieś ogłoszenie o odstąpieniu/odsprzedaniu tej daty chętnym, którzy na ślub w tej dacie się nie załapali (kościoły nadkomplet mają…). Szaleństwo jakieś… Znam dwie pary małżeńskie z mojej rodziny, które 17 lat temu brały ślub – jedna 7 lipca, a druga 14 lipca; no i ta pierwsza nadal jest razem, a ta druga – po rozwodzie. I jaka to reguła? Żadna według mnie… Ja ślub brałam 1 lipca… :D.
Ojej, IMIENINY MIETECKOWEJ SĄ W CZWARTEK – 31 maja.
W piatek jest dzień wszystkich dzieci.
Drogi Owczarku, my, koty, wech mamy slaby i obwachiwanie Felka nic nam nie da 🙁 Nie potrafimy nawet przewidziec, ze cosik nam wyczysci rubryczki pod komentarzem i bedziemy musieli wpisywac na nowo nicka i adres… A w Picasie tez cos narobilo balaganu i pomieszalo zdjecia bez sensu. Moze to bylo jakies losowanie? Album z hacjenda uporzadkowalem i zaraz sprawdze, czy sie nie zabalaganilo na nowo.
A teraz probuje wepchnac ten komentarz, a on nie wchodzi 🙁
Z doniesień różnych wynika, że ludzia, które wygrały większe pieniadze miały z nimi ino sam kłopot i często na złe im ta wygrana wychodziła. Więc, jakkolwiek zabytkowy wiatrak to pikna rzecz, my pozostańmy przy swoich chałupach. 🙂
Zbieram się w drogę z obiadkiem.
Trzymajcie się ciepło, bo cosik u nas też się ochłodziło. 😀
Plumbumecki kwiateczki piękne i miejsca na nie dużo, ale najpięknięjszy kwiatecek wyrósł na łące przed kościołem. A jakie ma stylowe ubranko.
Czemu te litery w tym wpisie Owczarka takie duże się zrobiły?
A i jeszcze dla Owczareczka cenna porada udzielona bezpłatnie.
Ty Pieseczku nie wydawaj się przed bacom, że umiesz wywąchać wygraną. Koniec spokoju i sielskiego życia. Może ty poproś Pana Wojtka, coby ten cały wpis usunął na wszelki wypadek. 😀
Don Alfredecku, nic nie chcę sugerować, ale to jest ino maszyna przyjmująca i może jej się nicki pomyliły z maszyną nadającą. 😀
Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy Totalizator steruje kumulacjami w Dużym Lotku. Organizator gry dysponuje techniczną możliwością dokonywania takich manipulacji, jeśli dostatecznie dużo osób gra na chybił-trafił. Wystarczy zastosować „tendencyjny” sposób wytwarzania przypadkowych liczb przez lottomat. W zderzeniu z uczciwym losowaniem wyniku gry za pomocą kulek, następuje zmniejszenie prawdopodobieństwa wygranej, a więc zwiększenie szansy na kumulację.
Don Alfredo pisze: „Nie potrafimy nawet przewidziec, ze cosik nam wyczysci rubryczki pod komentarzem i bedziemy musieli wpisywac na nowo nicka i adres… A w Picasie tez cos narobilo balaganu i pomieszalo zdjecia bez sensu. Moze to bylo jakies losowanie?”
Nie, to mysza zjadła Ci ciasteczka (cookies) w przeglądarce internetowej, jak spałeś. 🙂
mt7 pisze: „Czemu te litery w tym wpisie Owczarka takie duże się zrobiły?
Żebyś je lepiej widziała.
A czemu Owczarek ma takie wielkie kły?
Żeby Cię zjeść!
PS. U mnie litery są takie, jak zawsze, więc chyba zmodyfikowana jest wielkość tekstu w Twojej przeglądarce.
TesTequ, myślisz, ze wszystkie rozumy zjadłeś?
Poprzednia strona blogu wyświetla u mnie sporo mniejsze litery, niż bieżąca. Widocznie mój komputer nad starszą panią się zmiłował i powiększył jej czcionkę.
Posługuję się komputerem ponad 20 lat, może nie jestem najmądrzejsza, ale podstawowe rzeczy potrafię sprawdzić.
TesTequ, dzieki za porade. Sledztwo wykazalo, ze faktycznie Panienka cos za szybko nacisnela i ciasteczka zostaly pochloniete przez czarna dziure. Widze tez, ze nie poszedl moj komentarz na temat kwiatkow plumbumeczki (Osteospermum), choc dopychalem wszystkimi lapami. Ich polska nazwa to dimorfoteka (od drugiej ich lacinskiej nazwy Dimorphotheca). Z przypoludnikiem nie maja nic wspolnego. Pochodza z poludniowej Afryki i potrzebuja duzo slonca, ktore u mnie dzis przyswieca, ale nie grzeje, a wieczorem przyjdzie nowy deszcz 🙁
Sorry, o kwiatkach poszlo, ale pod poprzednim tematem 🙂
mt7 pisze: „TesTequ, myślisz, ze wszystkie rozumy zjadłeś?”
Nie wszystkie, nie wszystkie. Na razie tylko 238.
A jakiej przeglądarki używasz? Przed chwilą – z narażeniem komputera – odpaliłem Internet Explorera 7, ale żadnych anomalii nie widzę.
Don Alfredo nie bądźmy małostkowi 😉
Pomyliłam się, ale te kwiatki naprawdę są do siebie mocno podobne!!!
Wyguglałam i proszę:
Polska nazwa: Przypołudnik odm. Livingstone Daisy roślina jednoroczna, pochodząca z obszaru Południowej Afryki
Osteospermum or Cape Daisy, a native to South Africa that loves a sunny position
Mimo wszystko pogodnego i suchego popołudnia 🙂
He, he, Witojcie! 🙂
Wcora otworzyłek wiecorem okno, bo beło sakramencko porno. Jaze nogle słyse jakiesik wycie, nie wycie, wołanie jakiesik… Od razu sie zorientowołek, ze te tajemnice dźwięki dochodzom do moi krakoski chałupy prosto spod Turbacza. To mogło być ino jedno – Owcarek mnie woło, cobym wpod na kwilke do budy, musi jakosi wozno sprawa jes. No to jak tak, to pomyślołek se, ze jutro trza sie bedzie do jakiegosi komputra dorwać i sprawe zbadać.
I co sie okazuje?
Konstytucje ukwalowaliście! BRAWO! BRAWO dlo tego, fto zgłosił pomysł, BRAWO dlo tego, fto Konstytucje napisoł, i BRAWO dlo tego, fto Konstytucje graficnie wyryktowoł! Jo sie pod niom podpisuje obiema ręcami! (I Wawelok tyz!)
Apropos Waweloka, to w nojblizsy zapiątek w Krakowie odbedzie sie siódmo Parada Smoków. Ocywiście Wawelok, kie sie ino zwiedzioł, nie daje mi spokoju i namawio mnie, cobym z nim sie na parade wybroł, stosując znany i opisany sposób z przebraniem. Nawet fcioł swoik kuzynów zaprosić, coby Parada nabroła międzynarodowego charakteru, ino okozało sie ze kuzyni nie majom casu. Jo sie przed tym pomysłem bronie, bo sie boje coby zaś jakosi granda nie powstała.
Ale to nic w porównaniu z inksym frasunkiem, ftóry od poru dni spać mi nie daje. Cy jo moge jesce puscać Małemu Profesoreckowi teletubisie, cy nie? I cy kie sie okoze, ze jo puscom dziecku teletubisie, to za pore tyźni nie odbierom mi praw rodzicielskik?
Witaj, Owczarku-Sherlocku, jak zwykle niestrudzony i pełen inwencji!
Zapach pieniędzy identycznie mi się kojarzy – woń Felka znad młaki! Jako żywo! I nie dziw się, Owczarku – nie sądzisz chyba, że Twój Felek to jakiś unikat, oryginał, rzadki w przyrodzie okaz i spod Turbacza fenomen? 🙂
Lubie piekne wonie, ale Felek to nie moja półka (zapachowa 😉
Życzę Wszystkim udanej środy
Witoj Profesorku,
dawno Cie nie beło.
Puscanie dzieciom bajek to powazna rzec. Jednak jak dzieci zacnom oblądać polityków to dopiro sie zacnie 😉
Prawa rodzicielskie powini zabirac za oglądanie poni Sowińskiej – cyli rzecznika praw dla Malućkich. Zabroń ogladac bajki o Jacku i Placku (” O dwóch takich co ukradli..” kazdy wie co). Bo to jes gorse niz wszystkie seksualizmy razem wziete 🙂
Ta poni Sowińska to jest bardzo madra kobita, skoro wie co trójkat to znak „mniejszości seksualnych”. Ja zwzdy myslołek co trójąt znajduje sie na chłopskich toaletach 🙂 a tu takie historyje. To ka za potrzebom chodzić?
Na twoje Zbysku pytanie odpowiem – za stodołę, za stodołę!
No tak, Owczarek podał numery i teraz trzeba lecieć i wysłać!
Dobrze, że ja tu za Wodą, mniejsza konkurencja z Waszej strony, a może nawet żadna 🙂
Alicjo ,
najbliższa stodoła to klub studencki w Warsiawie. Coś daleko 🙂
Jakoś może sobie poradzę.
Co do wygranej w totalizatora to jak mówi piosenka:
„pieniadze szczęścia nie dają byc może,
lecz kufereczek stóweczek , daj Boże”
Tylko nie mysza, tylko nie mysza, TesTeg’u 🙂
mysha_b pisze: „Tylko nie mysza, tylko nie mysza, TesTeg?u”
O, cieszę się, że Cię czytam. Tylko uważaj, bo w Owczarkowej Budzie kocury się rozpanoszyły! 🙂
Witaj ach Witaj – Profesorku !!! 😀 .Mając na uwadze tak długą nieobecność
będziesz miał dużo do opowiadania,bo nie sądzę,byś na równie długi
okres odpuścił sobie wizyty u Waweloka,gdyby tak było,Wawelok wysechł-by na pieprz i nadawał by się wyłącznie jako eksponat w muzeum osobliwości–a tak nie jest.
Może się mylę,ale pojawiacie się ze Zbyskiem jakby w parze,Ciebie brakowało i Zbyska brakowało,TYś się pojawił,Zbysek też –ciekawe 😀
A co do grania w cyferki,to trzeba mieć trochę szczęścia,bo jak ktoś
tego szczęścia nie ma , to mu w drewnianym kościele cegła na głowę
spadnie.Ja sam grywam od przypadku,albowiem cały swój limit
szczęścia wyczerpałem biorąc ślub z własną żoną 😀
I to jest najprawdziwsza prawda,bo jeszcze nigdy nic nie wygrałem
-co empirycznie potwierdza wyżej sfomułowane twierdzenie.
Głośne propagowanie powyższej teorii bardzo dobrze wpływa
na samopoczucie i zachowanie jedynego małoprzewidywalnego składnika
podstawowej komórki społecznej 😀 / nie zaleca się jednak przesady
w stosowaniu tej socjotechniki 😀 /
Do Olecki
„Owczarku drogi, a jeśli nawet wypadną w najbliższym losowaniu liczby podane przez Ciebie, to podejrzewam, że szczęśliwi zwycięzcy, którzy je obstawili, zbyt dużo dutków nie zgarną – jak pewnie wiesz, jeśli wygrana rozłoży się na duuużo osób”
Mom tutok, Olecko, pewien plan ;-). Co z tego wyjdzie – obace. A jak obace, to opise kiesik w inksym wpisie.
„szaleństwo ponoć panuje wśród narzeczonych, którzy biorą ślub w tym roku 7 lipca (trzy siódemki w dacie: 7 VII 2007)”
To powinni tacy narzeceni uwzględnić nie ino dzień, miesiąc i rok, ale tyz wiek, ftóry – jak wiadomo – jest dwudziesty pierwsy, cyli momy licby: 7, 7, 2007, 21. No to teroz zsumujmy syćkie cyfry: 7+7+2+0+0+7+2+1=26, ale jak wiadomo w małzeństwie som dwie osoby, więc to 26 trza podzielić przez 2. I jaka licba wyjdzie narzeconym, co o wyzej wymienionom date ślubu zabiegajom 🙂
Do EMTeSiódemecki
„Ojej, IMIENINY MIETECKOWEJ SĄ W CZWARTEK – 31 maja.”
No bo sie mi pomyliło. Ale poni Agnieszka juz piknie poprawiła 🙂
Co do przewidywań w lotku, to jako juz Olecce pedziołek, mom jesce taki jeden plan … 😉
A wracając jesce do wątku z poprzedniego wpisu: miołek na myśli historie opisanom przez pona Bonowicza w biografii jegomościa Tischnera. Tischner podjął sie kiesik cotyźniowego celebrowania specjalnej msy dlo przedskolaków. I te mse wyglądały tak, ze Tischner zabieroł ze sobom wielkiego plusowego misia Bartka, do ftórego casem godoł. Dzieci tyz mogły przynosić ze sobom swoje zabawki i na cas msy połozyć je przed ołtarzem. W trakcie kazania Tischner prowadził z dziećmi piknom rozmowe. Potem zreśtom taki sposób prowadzenia dziecięcyk msy z lepsym lub gorsym skutkiem zacęli naśladować inksi jegomoście. Dzieci podobno były zakwycone i barzo chętnie chodziły do „księdza z misiem”. A i wielu dorosłyk uwielbiało jego przekomarzanek z przedskolakami wysłuchiwać. No i roz Tischner godoł o pokarmie dlo ciała i dlo serca (nie dlo dusy, jako wceśniej napisołek, chociaz akurat w tym wypadku nie jest to wielko róznica). W pewnym momencie wlozł między dzieci i zacął wypytywać, jakie znajom pokarmy dlo ciała. Po zebraniu paru odpowiedzi, zacął pytać, jakie som z kolei pokarmy dlo serca. No i jeden chłopiec wypalił: Pomidory! Syćka dorośli w kościele wybuchli śmiechem. A jegomośc Tischner – znany przecie z bystrości – pedzioł chłopcu tak: „Wiesz, pomidory to także pokarm dla ciała, ale kiedy ktoś komuś zrobi radość, to jest pokarm dla serca. Widzisz, jaką radość zrobieś wszystkim? To jest właśnie pokarm dla serca.”* 🙂
* W. Bonowicz, Tischner. Kraków 2001, s. 262.
Do Alfredzicka
„A w Picasie tez cos narobilo balaganu i pomieszalo zdjecia bez sensu”
Moze to właśnie dlatego, Alfredzicku, ze to Pikasa? Wiadomo przecie jak pon Pikasso malowoł: nos tu, ucho tam, a oko jesce kasi indziej. Ale w tym Pikassowskim pomiesaniu jakiś sens był, więc moze ta Pikasa miesając syćko, tyz jakisi cel se upatrzyła? 🙂
Do TesTeqecka
W Duzym Lotku, z tego co wiem, po prostu połowa wpłat idzie na wygrane, więc dla Totalizatora wychodzi na jedno. Ale za to kieby w takiego Multilotka zagrało milion osób i syćka zdobyliby głównom wygranom (cyli bodajze gwarantowane milion złotyk), to byłby dopiero śpas!
„A czemu Owczarek ma takie wielkie kły?
Żeby Cię zjeść!”
No to przecie – roz jesce wróce do pokarmu dlo dusy/serca i dlo ciała – i tak wiadomomo, ze EMTeSiódemecka, tak jak i inksi Goście budy, dostarco mi piknego pokarmu dlo dusy! Ino do takiego pokarmu kłów mi nie trza. Chyba ze miołeś, TesTeqecku, na myśli uzębienie duchowe 🙂
Do Mietecki
„Osteospermum or Cape Daisy, a native to South Africa that loves a sunny
position”
A jo … dlo równowagi tak na przemian: roz lubie sunny, a roz cloudy position 🙂
Do Profesorecka
Oooo! Witoj, Profesorecku! Jo byk był za tym, cobyście wybrali sie z Wawelokiem na te parade, a potem opowiedzioł nom, jak było, bo straśnie sie nom tu syćkim kotwi za Twoimi smocymi opowieściami.
„Cy jo moge jesce puscać Małemu Profesoreckowi teletubisie, cy nie?”
Yyyy … teroz sam sie zastanawiom. Bo uchyle moze rąbka tajemnicy, ze na Dzień Dziecka ryktuje wpis dlo dzieci. A teroz nie wiem … moze przed opublikowaniem powinienek poni Rzecnik Praw Dziecka i jesce nie wiem komu ten wpis przedstawić, coby otrzymać fachowom
ekspertyze, cy to sie dlo dzieci nadaje? 🙂
Do Dydyjecki
No właśnie, Dydyjecko. Ciągle godajom, ze pecunia non olet i non olet. A właśnie, ze olet! Felkiem znad młaki! I jesce paroma inksymi hrubymi osobnikami 🙂
Do Zbysecka
„Ja zwzdy myslołek co trójąt znajduje sie na chłopskich toaletach a tu takie historyje. To ka za potrzebom chodzić?”
Nimo rady, Zbysecku. Jest tak, jako Alecka pedziała. Wobec takiej wieloznacności owego trójkąta, trza wrócić do casów sprzed pona ministra Sławoja-Składkowskiego i wkrótce
syćka chłopy mocom ustawy bedom musiały chodzić za chałupe. To znacy wsiowe za stodołe, a miastowe – za blok … abo niek za okno rzyć wystawiajom i robiom, co majom robić. Byleby nie chodziły tamok, co sie z tym sakramenckim trójkątem kojarzy!!! 🙂
Do Alecki
„No tak, Owczarek podał numery i teraz trzeba lecieć i wysłać!”
Ale to by trza, Alecko, powąchać kupon do kanadyjskiego totolotka. Musis abo popytać jakiegoś kingstońskiego psa, coby powąchoł, abo dać mi jakiego linka do kanadyjskiego kuponu, a wte powąchom go na ekranie i obace, ftóre licby Felkiem pachnom 🙂
Do Mysecki
„Tylko nie mysza, tylko nie mysza, TesTeg?u”
No właśnie, Mysecko. Bo kieby TesTeqecek napisoł, ze wyjadłaś Alfredzickowi ser, to prędzej byk uwierzył. Ale ciastecka? 🙂
Do Motylecka
„Ja sam grywam od przypadku,albowiem cały swój limit szczęścia wyczerpałem”
O! A Plumbumecka z kolei wycerpała ostatnio swój limit niescynścia! To moze ona, Motylecku, powinna zagrać? 🙂
Owczarku drogi, czy Twoje numerki dzialaja miedzynarodowo??? bo wyslalam i mam nadzieje, ze tak 🙂 (Przypuszczam, ze niewielu zwiazanych z dunskim odpowiednikiem TS czyta Twoj blog, wiec chyba drugiego losowania nie bedzie.) Dam znac, jesli milionerka zostane…
Emtesiodemeczko, ten podkoscielny kwiatek to corcia moja u kuzynki na Przyjeciu, dlatego taka odswietna. Slabo ja widac, bo i z tylu i z daleka, ale wyslalam Ekspress-Alicji 4 mail’e z fotkami, to moze na Dzien Dziecka pociechom moim teczki stworzy i bedzie mozna z przodu je obejrzec :)…
A jeszcze o pogodzie, to mysmy z moja Mamusia sie podzielily… ona mi swoj nadmiar ciepla podrzucila, a ja jej deszcz i chlod… I dzisiaj juz obie mialysmy sloneczny 20-stopniowy dzien! 🙂 (Deszcz u Mamusi padal w nocy.)
Zeby tak wszyscy chcieli sie dzielic……. 😀
O wlasnie, Owczarku, za pozno napisales… i u nas faktycznie inne byly 14 – 23 – 30 – 36 – 41 – 48…….. 🙁 I nawet wyczerpany limit nieszczesc nie pomogl…… Mam nadzieje, ze Alicji lepiej poszlo…
To kolorowych, papa
A gdyby, bron Boze! jutro mnie nie bylo, to juz dzisiaj zaczynam impreze imieninowa Mieciowej i jej najlepsze zyczenia sle! Sto lat Mietecko!
http://alicja.dyns.cx/news/Galeria_Budy/Plumbum/Moje_skarby/
Ano, maja teczkę i maluchy 🙂
Owcarku mily,dajmy sobie spokoj z tymi numerkami!! Mnie tam interesuje,gdzie ta mamona jest ukryta??Potrzebny jest taki super nos,coby wyniuchal te skrytke!!! Twoj na pewno bylby doskonaly!!
Potem trzebaby Wielki Skok zrobic,a na koniec lupem podzielic sie z cala buda!!!!!!!!!!
Oj piknie by bylo 😉 A ile Smadnego,i jalowcowej moznaby kupic???
Ps. milo jest powitac Profesorka w budzie-pozdrawiam i reszte gosci zreszta tyz 😀
Tu sie jeszcze okaże , jak mi poszło, bo losowanie o 23-ciej, za 5 godzin.
Do wygrania 30 melonów. Postanowilismy wykorzystać Owczarka numery, bo nas podpuscił. W razie czego będziemy reklamować, i to reklamować bardzo hałaśliwie!!! Hau hau bedziemy, jakby co!
Proszę tu jest porównanie dwóch ekranów:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/OwczarkowaBuda/photo#5070476780398347714
przy powiększeniu widać wyraźne różnice w tekście.
Nie lubię, kiedy traktuje się mnie pobłaźliwie i protekcjonalnie.
Widzę wielki tekst i nie wiem dlaczego.
Do Don Alfredecka:
Chodziło mi o to, że konkretny serwer identyfikuje adres nadawcy z przyjętymi ustawieniami. Na przykład w Onecie mam dwa adresy poczty, więc ich serwer uporczywie przypisuje mnie do jednego adresu. Kiedy wejdę w drugi adres, serwer głupieje i nie wyświetla żadnych informacji.
Ponieważ używasz różnych nicków i adresów stron www na różnych blogach, domniemywałam, że iserewr Polityki też zgłupiał i musiałeś podawać dane od nowa.
Zresztą, po kilkudniowej nieobecności każe logować się od nowa.
To tyle. No może nie tyle. Nauczona niezbyt przyjemnym doświadczeniem, chcę przeprosić Alicję i osoby z blogu Pana Piotra. Widzę, że jest cienka różnica między żartem a drwiną. Nie powinnam umieszczać swoich uwag o Waszym blogu, bardzo Was lubię i ta ironia była nie na miejscu.
Przepraszam.
Chyba zgłupiałaś, mt7 –
przepraszać za co?! Ja sie nie gniewam bynajmniej! Twoj żart był troche krótki i nie wiadomo było, jak odczytać. Nie za bardzo zrozumiałam, dlaczego ci, którzy lubia gotować, maja ukrywać swoje małe pasje. Nie wyśmiewamy sie z tych, którzy nie lubia, bo to ich sprawa, o to mi chodziło. Zareagowałam chyba niezbyt kąśliwie? A jeśli, no to też przepraszam 🙂
Poza tym to żaden „nasz blog”. To blog p.Adamczewskiego, każdy tam może wejść i pogadać, a nawet poironizować. Ja bym sie tym nie martwila.
Ja bym się martwiła bedąc na miejscu Owczarka, bo wypisałam wszystkie numery, zaraz idę zainwestować i dopiero będzie, jak nic nie trafimy!
Wiem, ze Owczarek się zastrzegał, ze za nic nie odpowiada i tak dalej, ale nic mnie to nie obchodzi – podał numery?! Podał! A było sobie na języku usiąść! teraz niech się czuje odpowiedzialny 🙂
Ironia losu: poszłam podlać roślinki, bo im się należy, spragnione juz deszczu, a deszczu nie ma. Skonczyłam podlewać – ciemna chmura i zaczyna grzmieć. A przecież sprawdzałam na radarze – żadnych chmur!!! A tu masz, lokalna burza.
Lecę wysyłać lotto!
Dla Mieciowej
z najserdeczniejszymi zyczeniami 🙂
http://sirmi.ic.cz/kytka/112.gif
Ja złożę życzenia pod Mysecką 🙂 :
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/OwczarkowaBuda/photo#5070504865189496274
No, nie chciało się coś otworzyć.
Idę spać, jeszcze parę przelewów muszę zrobić.
Trzymajcie się ciepło. 🙂
Wpuściłam Owczarka w stres, ale on mnie też!!! Wysłałam 🙂
Jakby co, wielkiej straty nie będzie, a może nam się zwróci inwestycja? Z nadwyzką?! Czasem trzeba zaryzykować 🙂
MIECIOWO!
Spózniłam się z życzeniami, bo tu hazard, tam podlewanie, nie sposób się rozdwoić.
Zyczę Ci wszystkiego dobrego, Droga Solenizantko! Zdrowie i kurdesz nad kurdeszami!
P.S. Wielka burza. Pierony, błyski, 10 kropel deszczu. Minęło.
http://picasaweb.google.com/basia.acappella/UOwczarkaPodhalaSkiego/photo#5070554272929198034
Mieciowo miła,
Radości, zdrówka, wszelakich powodzeń i spełnień, z nami* częstego przebywania – wszyyyystkiego naaaaajlepszego Ci życzę na dzień Twych Imienin, resztę wiosny i lato (aż do Urodzin – wtedy pomyślimy o prolongacie) 🙂 🙂 🙂
—
*Co prawda nie wiadomo, czy do tych ‚nas’ mam jeszcze prawo… zawrót głowy ostatnio… Spróbuję wpaść w sobotę rano, doczytać, dopisać. Pozdrawiam serdecznie Owczarka i Towarzystwo 🙂 🙂 🙂
owcarek podhalański pisze: „W Duzym Lotku, z tego co wiem, po prostu połowa wpłat idzie na wygrane, więc dla Totalizatora wychodzi na jedno.”
Z punktu widzenia przydziału kwot na wygrane – tak, ale w przypadku kumulacji zwiększają się obroty Totalizatora, więc rośnie także jego zysk.
W Multilotka można wygrać (ze względu na stałe stawki wygranych), ale potrzebny bardzo duży bufor finansowy, żeby pokonać rachunek prawdopodobieństwa. Lepiej już zagrać w Allegro (polowanie na jelenia) lub Commercial Union Życie (polowanie na luki w regulaminie), o czym donosi ostatnio prasa.
Dzień dobry, chociaż trochę pochmurny :D.
Tutaj potwierdzenie moich słów z wczorajszego wpisu o magii trzech siódemek w dacie:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4184141.html
Owczarku, 26 : 2 = 13, a 13 to moja szczęśliwa liczba, naprawdę! A już piątek wypadający 13 to rewelacja… :).
Aha, sprawy fioletowego Teletubisia cd – nikt nie chce kupować maskotki w tym kolorze…
http://wiadomosci.onet.pl/1545147,11,item.html
A może na znak protestu zakupimy sobie wszyscy fioletowego Tinky’ego, albo chociaż czerwone torebki… :).
Ostomiła Mieciowo,
żyj se długo i zdrowo,
bądź radosna zawsze z nami
w tej Budzie nad Kurdeszami.
Taka jest konstytucyja
niech ta chwila nie mija
Za nic mając inne względy
my chadzamy sobie wszędy.
Kędy wzrok i myśl tak sięga,
wszak nikt nie jest niedołęga
Przewędrujmy różne steczki
w imieniny cnej Mieteczki.
Wielkie dzięki za życzenia 🙂
cudne kwiatki, pozdrowienia…
Cieszę się, że jestem z Wami 🙂
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami 😀
Serdecnie pytom wszyćkich Budowiców na imieninowy bankiet ze śpasami dzisioj, łod w pył do ósmej pepołudniu, do rania 😉
śwarna warsiawsko-gorcańska góralka
mieciowa
Droga Mieciowo
Pozdrowienia i życzenia wszystkiego co najlepsze z deszczowej Ostrołęki ( ale ulga po upałach).
Motylek oznajmił: „Ja sam grywam od przypadku,albowiem cały swój limit
szczęścia wyczerpałem biorąc ślub z własną żoną”
potwierdzając słowa mojej babci, która mówiła:
Pamiętaj dziecko! kto ma szczęście w miłości, ten nie ma szczęścia w fortunie, a kto ma szczęście w fortunie, ten nie ma szczęścia w miłości 🙁
http://picasaweb.google.com/don.alfredo.almaviva/Zyczenia
Do giętkiej i wysokonogiej
Panny Anieli – smutnej, czystej,
Szarojedwabnej, no i z tymi
Wargami z lekka mięsistymi,
Którymi, po koniaku ciemnym
I mocnej kawie na wanilii,
Chwytała róży płomień silny
I warg Alfreda, utrzymanka,
Piękna Aniela, utrzymanka,
Tańczyła na stołecznej scenie.
Mieciowo, na bankiet nie zdaze, ale zycze wszelkiej fortuny zyciowej, a wiec duzo uczuc i choc troche gotowki 🙂
Mieciowo, życzę Ci, żebyś miała duuuużo (jak najwięcej!) okazji do podziwiania i hołubienia tych wszystkich cudów wyczarow(yw)anych po Twojej stronie Turbacza, żeby SAP sapał z wdziękiem (mam nadzieję, że to możliwe 😉 a uroda życia dopadała Cię na co dzień i nieustannie oraz gustownie (tzn. w takiej formie, jaką lubisz najbardziej)
Pozdrawiam imieninowo 🙂
Owczarku, a pecunią zajął się też ciekawie (z ciekawej perspektywy) Jan Klata – aktualnie nowy felietonista TP. Tyle że to w najnowszym numerze, czyli tym, który jest jeszcze u Twojego bacy 🙂 Jak do Ciebie dotrze – zwróć uwagę (Noami Campbell z PKP).
Szampańskiego Czwartku! (piję oczywiście do Imienin Mieciowej 😉
Życzenia zdrowia, szczęścia i pomyślności wszelkiej dla Mieciowej :D. I Gorców nieprzysłoniętych mgłą, coby widoczność zawsze była dobra :).
A to coś dla naszych budowych kotów – mam nadzieję, że się nie obrażą, nie miałam zamiaru ich napastować – ot, taka ciekawostka… :). A co dziś kotki jadły na śniadanie, hę? ;).
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75476,4186537.html
http://www.rmf.fm/fakty/?id=115463
To na nasza obrone 🙂
Artykul jest tendencyjny, lustracja zatacza coraz szersze kregi 🙁
Don Alfredo, nie obrażaj się, proszę… Nie zamierzam nikogo lustrować,a już Budowych Kotów w zupełności…
Ja na sniadanie jadam to, co mi Pan pod pysk podsunie. Przez jakis czas lapalem w ogrodzie myszy i zeby mnie nie mieli za niewdziecznika, przynosilem Panstwu polowke. No to oni zaczeli marudzic, ze przednia, a co z ogonem? Otoz w tej gminie jest prawo, ze za kazda „upolowana” mysz, a wiec szkodnika, nalezy sie nagroda w wysokosci 1 franka szwajcarskiego. Dowodem jest ogon gryzonia. I oni mi mowia, ze za 1 Fr to ja bym mial puszke Whiskasu albo innej Sheby. Wyobrazacie sobie moich panstwa z wianuszkiem mysich ogonow maszerujacych do Gminy? Poszedlby hyr po okolicy i jako znane osoby zastartowaliby w wyborach lokalnych i , majac taka popularnosc, wygraliby w cuglach, zajeli sie polityka i nie mieli czasu dla najwazniejszych domownikow. Don Maurizio i Don Vito uswiadomili mi dobitnie, czym to grozi. No to zaprzestalem sie dzielic, uratowalem spokoj domowy, a Shebe i tak mi kupuja 🙂
W kociej sprawie chcę głos zabrać. Trudno tu o zachowanie złotego środka.
Jak usunięto kocurki z budynku pokazały się (podobno) szczury, które sąsiad z 10. piętra na swoim balkonie spotykał.
Jak nikt nic nie robił, kłębiły się coraz większe ilości uroczych kotów, ale trudno było wejść na klatkę z powodu okropnego zapachu. Dużo też było padłych kociąt.
To smutny temat. Potrzebny tu jest rozsądek i sprawne działanie, czyli cechy, których najbardziej brak.
Bezdomne zwierzaki, nie tylko koty, ale i psy, są sporym problemem, zwłaszcza w miastach… Przepełnione schroniska też – i tak źle, i tak niedobrze. A najgorzej jest, jak jeden sąsiad hoduje psy, a drugi – koty. A tak jest właśnie u mojej mamy: sasiadka ma kilka kotów, które się panoszą nawet na naszym podwórku, a my mamy psa (Herę, uroczą :), który od małego przyzwyczajony jest, coby te kocury gonić. Inaczej nie do wytrzymania są, i znaczą wszystko co się da… Nie chcę po raz kolejny wywoływać wojny kocio-psiej, którą w Budzie już nie raz mieliśmy :). Nie mam nic przeciwko kotom (psiara jestem!), ale proszę, niech nie obznaczają terytoriów, na których wiedzą, że jest pies, który ich nie lubi – czy robią to z premedytacją? ;).
Pozdrowienia serdeczne dla wszystkich Kotów Budowych :D.
A dziś są Mieteckowej imieniny, więc nie będziemy o smutkach tkać, ale jak właściwie masz na imię Mieteckowo: Aniela, Bożysława, Ernestyna, Petronela, Petronia?
Jeżeli nie jest to najskrytsza tajemnica Twego domu. 😀
Jakkolwiek jest, tu przesyłam Ci mojego, dopiero co rozkwitłego kwiatka, żebyś nie pomyślała, że Ci kwiatków żałuję i życzenia podpieram Twoimi kwiatkami:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/KwiatkiIInneOkolicznoCiPrzyrody/photo#5070688510389761170
Trochę przyciemny, ale słonka dzisiaj nie ma, a rozjaśniać sztucznie nie chciałam, bo soczystość koloru gubi.
Jeszcze raz wszystkiego.
Włączę się wieczorem koło 22. 🙂
Jeszcze tylko pytanko do Owczareczka:
Kto właściwie jest z Meksyku? Myślałam, że ASicka.
A Zbysecek może coś o sobie podpowie do kufy, bo rymy kilku budowiczów składa. 🙁
To tak na marginesie.
TesTegu, bardzo Cię lubię, więc się nie przejmuj humorami starszej pani. 🙂
Nie może być ciągle słodko, bo może zemglić. 😉
Mądrzyj się, mądrzyj!
A strona i tak ma wywaloną wielką trzcionkę! Ha, ha, ha!
Chodzi oczywiście o czcionki.
Ale ja całe życie robię w tym wyrazie błąd. Tak mam. 🙂
To jest bardzo zagadkowa sprawa, bo u mnie (Firefox) blog Owczarka ma najmniejsze literki ze wszystkich blogow polityki. Komentarze sa wszedzie jednakowe, ale tekst owczarkowy wyraznie mniejszy. Co na to fachowcy?
Nie mogę wyjść.
Słuchajcie Anecka australijska założyła album w googlu.
Tu są kangury, koala i inne. To na początek:
http://picasaweb.google.com/annavaha/AustralijskieZwierzeta
Do Alfredecka:
Tak widziałam w Firefoxie, że są małe, takie jak tu (IE-7) w komentarzach.
Ja mam ustawione stale na średnią, ale, jak wiadomo, są strony, że trzeba zmniejszać lub powiększać ustawienie.
Oczki się starzeją i nie lubią niespodzianek.
Nie jest to jednakowoż powód, żeby poświęcać temu tyle uwagi. 😀
Co powiedziawszy dygam wdzięcznie i znikam. 🙂
Raz, dwa, trzy, próba mikrofonu
Do serca przytul psa,
Weź na kolana kota.
Weź lupę, popatrz pchła,
Daj spokój, pchła to też istota.
W jeżyny nura daj,
Lub usiądź na mrowisku,
To może nie jest raj,
Lecz trwaj tam, trwaj, w jeżynach trwaj
Wiosna, maj, a ty trwaj,
Bo to jest w końcu wszystko. ..
W poszukiwaniu zacnego trunku na wieczór z mieciową, dotarłam do sklepu pana Marka Kondrata. Buszując (wirtualnie) wśród butli z winem przypomniałam sobie hasło z filmu, w którym grał:
„piniądze to nie fszystko, ale wszystko bez piniędzy to (cenzura)” 😉
Witajcie,
spiesze przekazac moje najnajnajserdeczniejsze imieninowe zyczenia,
„naszej”solenizantce -Mieciowej 😀 x 1000
DUUUUUUUUUUUUZO ZDROWIA i SZCZESCIA!!!
Pysznego dnia zycze,a wieczorkiem wziose stosowny toast za spelnienie Twoich marzen 😉
Ana
Wszystko zawiera w sobie również środki płatnicze. 🙂
Emtesiódemeczko tyś jest była księgowa, czy agentka wywiadu??
Gdzieś Ty ten album wypatrzyła kobito?
A moje imię znajdziesz przy ślubnym boku księcia Karola 😉
Syckiego nojlepsego co sie w zyciu cłekowi przytrafić moze dlo Mieciowy!
Do tego nojwinkso uśmiechnięto kufa, jakom se mozno wyobrazić! 🙂
Ocywiście do zyceń dołąco sie Smok Wawelski!
PS do Motylecka:
Jo Motylecku nika z budy nie wychodziłek, zawdy mojo dusa siedziała z Wami! po prowdzie własnego laptopa jesce nie kupiłek, ale moze mi sie udo cyńści tutok zaglondać. A i jakosi opowieść smoco powinna sie w przysłym tyźniu ukazać…
Pozdrowiom syćkik. 🙂
Acha! Jesce jedno! Zbysecka barzo lubie, ale nic wspólnego z nim nie mom i go osobiście nie znom. Dlotego to, ze oba zaglondomy tutok w jednym casie, to ino kwestia przypodku.
Emtesiódemeczko,
pytasz jaka mam kufę? ano lekko zarośnieta i chudą. Na pisku patrzałki a na czerepie łysina (łoj znaczna). Szczupłej, coby nie powidzieć, chudej budowy cielska (178:65 kg).
Jestem prawie taki jak Samochwała w wierszu Brzechwy 😉
A jeżeli chodzi o sentencje dot. nędznej mamony to:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/OwczarkowaBuda/photo#5070706377453712546
dostałam tą skarbonkę od centusiów krakowskich.
Namawiam gości, żeby wrzucali dudki dewizowe zamiast prezentów, bo chcę trochę pomieszkać w Jerozolimie.
Efekty mizerne 🙁
Tę skarbonkę!
Profesorecku,
to jes Motylkowa prowokaja 🙂
Ja chyba czynscij zaglondom do Budy. Jak wyglondom to wyzyj opisołek ,tak ze mozes se wyobrazić 🙂 o prawie Taka kufa.
Wyrazy sympatii.
Do Mieteckowej
„Gdzieś Ty ten album wypatrzyła kobito?”
Dostałam maila od Anecki.
Świetne te zwierzaki. Napisała, że to początek.
Namawiałam ją na album w guglu. 🙂
Emtesiódemeczko,
Jerozolima – popieram 🙂
byłem tylko dwa tygodnie – ale zawsze.
Przez sześć miesięcy jadłem tylko chleb z dżemem jednak było warto.
Pojedź koniecznie 🙂
Sprostowanie – zbierając dutki na wyjazd w ramach oszczedności jadałem skromnie 😉 🙂
Jo tyz pozdrawiam Profesorecka najpikniej jak potrafię!
Mam nadzieję, że uporasz się z trudnościami i osiądziesz u nas na stałe. 😀
Do Zbysecka:
Dzięki! Jak zbiorę jeszcze trochę info, to poprawię kilka kuf. 🙂
Zbysecku, jom już tamok byłam. Mam dużo zdjęć, mogłabym album wydać. 🙂
Chciałabym tam pomieszkać.
Są możliwości dostępne.
Emtesiódemeczko,
zazdrośc mni echyto jak se pomyślem 🙂
Znaczy przestane mysleć 😉
Teroz chytam sie za robote.
Do jutra wszystkim :-0
Owczarku!
Hazardem to Ty się nie zajmuj – wystarczy, że Cię Pani Owczarkowa kocha okrutnie (kto ma szczęście w miłości…).
ZADNEGO, ale to żadnego numeru nie trafiliśmy!!! Zeby choc jeden na pocieszenie – ale NIC ?!
Inwestycja jednak nie całkiem zmarnowana, bo numerek banderolki jeden się trafił, za co dają darmowy zakładzik, ale cyferki już nie owczarkowe, tylko z komputra. No, przynajmniej tyle honoru uratowane!
A teraz odwijam do góry i poczytam, coście tam ponawypisywali od rana.
No, widzę, ze impreza od świtu!
Jeszcze raz serdeczne zyczenia imieninowe Mieciowo – Kamilo, wszystkiego najlepszego i wspaniałego dnia!
A koty u nas zazwyczaj bezpańsko nie chodzą, poza tym mądry właściciel nie wypuszcza kota z domu przed 10-tą rano i zamyka na cztery spusty w domu pod wieczór, kiedy ptaki się układaja do snu. Tak mi kiedyś wytłumaczyła sąsiadka – kociara. I z tego co obserwuję, tak sie chyba dzieje. Z reguły. Bo potem nastał sasiad z kotami i puszczał je w las samopas od świtu do nocy. Ptaszków szkoda, ale co kot winien, że instynkt mu każe za wszystkim, co się da złapać?
Olu, my, koty, zostawiamy informacje dla innych kotow. Psy, potomkowie wilka, robia to samo. Kto widzial film „Never cry wolf” („Juz nigdy nie zawyje wilk”), mogl sie naocznie przekonac, jak wazne jest oznaczenie swojego terytorium 🙂
Dla tych, co nie widzieli wyjasnie, ze badacz wilkow na Alasce tak dlugo jest lekcewazony i nachodzony przez okolicznego wilka, ktory wrecz szarpie jego namiot, dopoki nie oznaczy swojego terytorium, pijac w tym celu litrami herbate 😉 Wilkowi oznaczenie swojego terenu zajmuje kilka chwil. Fakt, ze psy i koty nie respektuja nawzajem swoich terytoriow wynika z ciasnoty srodowiska, w ktorym zyja. Poza tym psy nie rozumieja kociego jezyka i stad nieporozumienia. Machanie ogonem u kota nie oznacza zaproszenia do zabawy 🙂
Alicjo, ten Twój kaktus badylasty, to chyba z rodziny Rhipsalis:
http://en.wikipedia.org/wiki/Rhipsalis
lub to samo inaczej:
http://images.google.pl/images?hl=pl&q=Rhipsalis&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&ie=UTF-8&oe=UTF-8&um=1&sa=N&tab=wi
I jeszcze tu (ładne zdjęcia):
http://www.kaktusy.bighost.pl/index/Rhipsalis.html
Rhipsalis cereuscula – to na pewno, sadząc po kwiatach. Takie właśnie są moje. Muszę Don Alfredowi pokazać, niech potwierdzi lub zaprzeczy 🙂
http://alicja.dyns.cx/news/Galeria_Budy/Ala/Cacti/hpim1997.jpg
Te kwiatki są przepiękne, ok 1.5 cm długości, bardzo delikatne, jedwabiście lśniące, cudo. Mam nadzieję, że nie ujęłam go za dużo i znowu będzie kwitł. Oczywiście jak wszystkie kaktusy, wcale bie wymaga wielkiego zachodu, a faktycznie najlepiej by się czuł w jakims zwisajacym koszu.
Dzięki mt7 – ja jeszcze nie przejrzalam wszystkich kaktusów w tym linku, co mi podałaś.
Witajcie!
Mieciowo,
żyj se zdrowo,
kolorowo,
wystrzałową kobitką bądź zawsze,
życie miej najciekawsze! 🙂 🙂 🙂
Wszystkiego najlepszego!
Przyjmij, proszę, prezent… 😆
http://picasaweb.google.com/goha.koziol/RNe
Do Don Alfredo:
„Wyobrazacie sobie moich panstwa z wianuszkiem mysich ogonow maszerujacych do Gminy?”
Komiczny i zdumiewajacy musial to byc widok, ten wianuszek maszerujacych ogonkow 😉
Mieciowo, wielu radosnych chwil i wielu życzliwych ludzi wokół, a także środków płatniczych na realizację podróżniczych marzeń! Postaram się wpaść na imprezę wieczorem i z całą Budą wznieść stosowny toast. Miłego dnia!
Tak, koty powinny byc zamykane na noc.Moj kot (sp.Napoleon),jak przystalo na arystokata po nocach sie nie wloczyl i ptaszkow nie scigal!
Zreszta po co,skoro jadal prawie przy „panskim” stole. 😉
Mieciowej jeszcze raz skladam nieustajace zyczenia wszelkiej pomyslnosci!
Wlasnie zastanawiam sie,czy kupic los na loterie,bo skoro totoloto (u Alicji)
bogctwa nie przynioslo??????????
Pozdrawiam.
Zdrowie Mieciowej po raz pierwszy,
u mnie juz pora w z g l ę d n i e przyzwoita do wzniesienia toastu, kurdesz nad kurdeszami czerwonym winem, Mieciowo! Twoje zdrowie!
Ana, Owczarek nas urządził na niebiesko! Umieścił numery, a ja, znajac siebie, na pewno bym sprawdziła, czy coś nie wyszło! No i jak by wyszło, a nie wysłałabym, to co?! To by dopiero było, tym bardziej, że wczoraj była wyjatkowo duża mamona do wydrania (30 melonów!) pewnie i tak bym wysłała jakiś zakładzik 🙂
Nie poszło na marne, wygraliśmy jeden darmowy zakład. Jak u mnie nie wyszło, to może u Ciebie?
Ale hazardzista z Owczarka marny, oj marny!
Hm. swoją droga w hazardzie mam takie samo szczęście, jak Owczarek 🙂
Czy raczej 🙁 ?
Zdrowie Mieciowej! 🙂 Gdzie Solenizantka? Przepija do nas czymś? 🙂
Mieciowo, najlepszego!!! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/55919c2e4312799e.html
Ana, ja tez wyslalam i tez nie te numerki wylosowali… ale Owczarek tlumaczyl, ze to tylko na polskie lotto dziala… inaczej by musial te obcokrajowe tez obwachac.
I nie dosc, ze w totka nie wygralam, to mi jeszcze w nocy jelenie roze zezarly (placzaca kufa)… tyle ich bylo, jedna zostala… Nic, tylko strzelbe brac i na lowy!
Ale nic to! ZDROWIE MIECIOWEJ SOLENIZANTKI JEDNEJ!!! 😀
Odbyliśmy się wyżerkowo w mojej ulubionej knajpce, prowadzonej przez rodowitego Sycylijczyka, a teraz czas na deser i wieczorne winko
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/895a4884a7cabcd9.html
zapraszam 🙂
Jeszcze raz pięknie dziękuję za pamięć. Faktycznie niesamowite wrażenie, jak tak z całego świata wszyscy ślą życzenia.
To co Kurdesz? 😉
Witojcie! Znom juz wyniki wcorajsego totolotka: jedno cyfra sie zgodziła – 40. Z tego wynika, ze w tajne losowanie – tak jak sie domyślołek – było. Ale wylosowali ino 5 cyfr, a sóstej juz im sie nie fciało. I dlotego właśnie ino ta sósto cyfra zgadzo sie z tym, co wom pedziołek.
Do Plumbumecki
Plumbumecko, uwidziołek u Alecki w galerii Twoje Skarby – zodno wygrana na zodnej loterii nie bedzie wierchować na wartościom tyk Skarbów!
A te jelenie co? Nie znajom przysłowia, ze nimo rózy bez kolców cy jak? 🙂
Do Alecki
„ZADNEGO, ale to żadnego numeru nie trafiliśmy!!! ”
No przecie pedziołek, Alecko, ze potrzebuje powąchać kupon kanadyjski. Dałaś mi kanadyjski kupon do powąchania?
„mądry właściciel nie wypuszcza kota z domu przed 10-tą rano i zamyka na cztery spusty w domu pod wieczór, kiedy ptaki się układaja do snu”
O, krucafuks! To sowy som cwane! Śpiom w dzień zamiast w nocy, a nocom cały cas som cujne. I przynajmniej jo nigdy nie słysołek, coby kot sowe upolowoł. Teroz juz rozumiem, cemu sowy uchodzom za symbol mądrości 🙂
Do Anecki
„trzebaby Wielki Skok zrobic,a na koniec lupem podzielic sie z cala buda”
O, to muse pogrzebać w zakamarkak budy w swoik storyk notatkak, coby se przybocyć, jak robili wielke skoki bracia James. Ocywiście wzorowanie sie na ik napadzie na bank w Northfield w stanie Minnesota odpado, bo tamok akurat nieźle po rzyci dostali 🙂
Do EMTeSiódemecki
Jedno z teorii głosi, ze pon Stasek mógł być samanem. Moze to on ccionki zacarowoł i je powięksył?
I zabocyłek odpowiedzieć Ci, EMTeSiódemecko, na pytanie z poprzedniego wpisu, ale widze, ze piknie mi przybocyłaś: ASicka jest z Dzikiego Zachodu, natomiat z Meksyku jest Ubukrólecek. Dawno go wprowdzie tutok nie było, ale moze wpodnie ku nom kiesik z paroma flaskami tekili? 🙂
Do Mysecki
„Dla Mieciowej z najserdeczniejszymi zyczeniami”
Rozumiem, Mysecko, ze to, co sie tamok tak błysko, to som gwiazdki pomyślności dlo Mietecki? 🙂
Do Basiecki
„Co prawda nie wiadomo, czy do tych ‚nas’ mam jeszcze prawo”
No wies co, Basiecko? 😮
A jak, Basiecko, bedzies mogła, to wpodnij ku nom, bo tutok podobno ccionki ciągle inacej wyglądajom, więc potrzebny jest ftoś, fto piknie zaśpiewo: „la czcionka mobile qual piuma al vento” 🙂
Do TesTeqecka
Opróc róznyk gier, TesTeqecku, mozno jesce zawierać zakłady honorowe. Na przykład – jeśli dobrze boce – w filmie „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?” taki zawarto. A jeśli źle boce, to moze Motylecek sprostuje 🙂
Do Olecki
Jo ocywiście syćkim małzeństwom dobrze zyce, ale podejrzewom, ze jak jakiejś parze, ftóro ślub weźmie 07.07.07, nie powiedzie sie, to syćko zwalom na brak literki „r” w lipcu.
Teletubisie – jeśli o mnie idzie, to mnie do tej pory zupełnie nie interesowały, ale jesce jedno tako pikno wypowiedź poni Rzecnik i chyba zacne je oglądać 🙂
Do Zbysecka
„Przewędrujmy różne steczki
w imieniny cnej Mieteczki.”
Nie wiem, Zbysecku, co to jest steczka (wiem ino, fto to jest poni Steczkowska), ale mniejso z tym, bo skoro my syćka tutok jesteśmy włócykije, to ocywiście, ze na ceść Mietecki mozemy se powędrować 🙂
Do Mietecki
Nawet próba mikrofonu jest? No to na impreze na całego sie zanosi! Rozglądom sie za piwem. chyba jest! No to zdrowie Mietecki!
A w dzień imienin zyce Ci, Mietecko, coby zodne VAty Cie nie nękały, ino niek Ci pzowolom, coobyś miała jak najwięcej casu na wdychanie ślebodnego gorcańskiego powietrza.
I trza przyznać, ze ww. rodowity Sycylijcyk piknie cały pocęstunek wyryktowoł 🙂
Do Misiecka
Misiecku, wprowdzie galeria to nie muzeum, ale jak juz bedzies te galerie mioł, to wyryktujes w niej jakom księge pamiątkowom? Bo nigdy nie wiadomo, ka ściezki nasyk budowyk włócykijów zawiodom. I kieby zawiodły do Ostrołęki, to mozno bedzie sie piknie do takiej księgi wpisać 🙂
Do Alfredzicka
Skoro, Alfredzicku, nie zdązys na bankiet, to postaromy sie syćkiego nie zjeść, coby i dlo Ciebie cosik z Mieteckowej ucty zostało.
„blog Owczarka ma najmniejsze literki”
Akurat to zjawisko jest dlo mnie jak najbardziej zrozumiałe: mózg psi jest mniejsy niz ludzki, to i ccionki som mniejse.
„Machanie ogonem u kota nie oznacza zaproszenia do zabawy”
To samo próbuje wbić mi do łba kotu mojej gaździny. Ino jo casem o tym zabocuje 🙂
Do Dydyjecki
A więc teroz pon Klata bedzie w Tygodniku? Cyli rozumiem, ze z ponem Podsiadłom nie udało sie jednak przeprosić? W dalsym ciągu nie wiem, po cyjej stronie była racja i prawdopodobnie nigdy sie nie dowiem. Nie boce, cy juz godołek, ze wysłołek do pona Podsiadły maila, ale z powrotem mi go odesłało. No cóz – pozostaje mi zycyć ponu Podsiadle powodzenia na nowyk literackik perciak, a pona Klate powitać w jednym moik ulubionyk pism. Powitać i … pocytać 🙂
Do Profesorecka
„zawdy mojo dusa siedziała z Wami!”
Ufff … to dobrze, ze chociaz Ty, Profesorecku, nie zastanawios sie, cy nadal jesteś jednym z nos, bo po roz drugi musiołbyk zdumionom kufe wyryktować 🙂
Do Gosicki
Gosicko, tak na marginesie … mom nadzieje, ze nie powies nom, ze najblizsom sobote tyz mos robocom? 🙂
Do TyzAlecki
„a także środków płatniczych na realizację podróżniczych marzeń!”
W rodzinnyk stronak Mietecki najwięcej środków płatnicyk jest chyba w Niedzicy (no, moze nie zupełnie w okolicak Mietecki, ale barzo daleko tyz nie). Tamtejsy legendarny skarb Inków cały cas ceko na odkrycie 🙂
A skąd wiesz, że jelenie. Przecież to fantastyczne: jelenie w ogródku! Myślisz, że one jedzą róże? Przecież na róźkach są kolce? Szczelbę z powodu róźki? Przeca Ci odrosną. 😀
A jaki piękny prezent wyrychtowaliście Mieteckowej! Przyznaj, że dzieci Ci pomagały. 🙂
A Gosicka, mniam, mniam, akurat do tego wina, co je Mietecka ma przynieść.
Więc póki co, własnym toaścik wznoszę.
Między wierszami Mieteckowa wpadła z winkiem, więc tym razem zdrowie nieustające pięknej Kamili wznoszę winkiem gospodyni. 🙂
Trza na jutro jakąś laurkę dziecku wyryktować. Tu bez własnych prac się nie obejdzie. Muszę się zrewanżować za wcześniejsze dla mnie. 🙂
„Trza na jutro jakąś laurkę dziecku wyryktować”
A jo następny wpis na Dzień Dziecka wyryktowołek. Ino poni Owcarkowa jesce przecytać musi. Zanim przecyto, jo jesce jedno zdrowie Mietecki wypije 🙂
Nikt w totka nie wygrał??? To chyba wszyscy jesteśmy zakochanymi szczęściarzami 😉
Ja dziś troszkę na technicznie: zrobiłam sobie aktualizację Skypa. W nowej wersji pojawił się wesoły gadżet Crazy Talk. Znacie to?
Podczas prowadzenia rozmowy można sobie wybrać jakąś animowaną postać, która za nas będzie „rozmawiać” na ekranie monitora, strojąc różne wesołe minki.
Proszę oto podgląd, sorki za jakość (robione telefonem)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54dacbac6bdc7ab1.html
Wznoszę toast za wszystkich Gości i Gościówy 😉
Kurdesz 😀
Mieciowo wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!! Duuuuuuuuużo radości. Toast wznoszę własnoręcznie zrobionym cabernetem, któren dobry jest i już. I uciekam, bo dziecko nie chce dziś spać za zadne skarby świata….
Ja już troszkę dziś śpiewałam, ale dla Emilki zanucę na dobranoc 🙂
Idzie niebo ciemną nocką,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdki błyszczą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Jak wyjrzały zobaczyły
i nie chciały więcej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać
Gwiazdki nie są do zabawy
bo by nocka była zła.
Jak usłyszy pies kulawy
Cicho dzieci cicho sza! 😀 😀 😀
Mieteckowo, jak chcesz mieć zdjęcie bieżącego ekranu wciśnij klawisz „Print Screen” i wstaw poleceniem wklej w jakikolwiek program graficzny. Może być Paint Windowsa. 🙂
Doskonała jakość.
No to zdrowie solenizantki po raz kolejny!
Ja nie instalowałam Skype ponownie po rewolucji (formatowanie). Mało go używałam, nie mogłam namówić najbliższych na instalacje, a przychodziły głupie teksty, podobnie z gadu-gadu.
Mam dużo grafiki i to wszystko bardzo obciąża pracę komputra. Kiedy go komponowałam (5 lat temu) miał świetne parametry, ale to już prehistoria. Trzeba go przebudować, bo się bardzo zmulił.
?Print Screen” jasne! zapomniałam! a z informatyki miałam czwórkę 😳
A miałam się nie przyznawać, żem blondyna 😉
Eeee… Komu winka?
No przecie juz kiesik (chyba) Gosicce o tym pedziołek – dyć sama poni Curie-Skłodowska była blondynkom 😀 😀 😀 😀 😀
I tym optymistycnym blond-akcentem końce dzisiejsom działalność i zyce syćkim piknej nocy 🙂
Emtesiódemecko chwaliłaś się dziś zdjęciami z Jerozolimy. Czy możemy liczyć na jakiś malutki albumik w Twoim picasie?
Ja jeszcze może kapkę się napiję i też będę się rozglądać pomału za spaniem, bo muszę być po 9-tej u Mamy na Bródnie, a ja z Jelonek. Kawał drogi, chociaż lubię wracać rowerem. Ciągle zmieniam drogę, pocieszę się okolicznościami różnymi. W tamtą stronę jadę autobusem. Z garami i rowerem, to duży problem. Czasami kupuję gotowe obiady w barze na Bródnie. Nawet niezłe, tylko dla Mamy mały wybór, ale można czasami odpocząć.
No to Ty jesteś młoda kobita, Mietecko, jak informatykę miałaś. 😀
plumblum- slysze,ze przed Twoim domem cale zoo maszeruje 😉 !!
Raz do mojego ogrodu poznym wieczorem wpadly trzy jeze. Byla to pani jezowa i dwoch panow.Alez to towarzystwo narobilo rumoru 😆
A wlasciwie panowie jezowie,bo boksowali sie miedzy soba o wzgledy damy!
Dzisiaj udalo mnie sie zrobic zdjecia mojemu Antkowi.To kos,ktory zbiera cale robactwo z mojej „posiadlosci”.Prawie mieszka tutaj.Jak znajde czas wrzuce (za posrednictwem nieocenionej Alicji) fotosy do budy.
Na mnie niestety juz czas.Wypilam caly zapas wina,wiec pora udac sie na spczynek.Wszystkim zycze Milych Snow.
Ana.
Ps.Jurto rzucam wszystko na szale szczescia,a wlasciwie losu loteryjnego,a co tam „raz kozie……..;)
Ja się nie kwaliłam, ino wspomniałam, że mam sporo.
One były robione analogiem, więc trzeba je zeskanować.
Z niektórych mój syn porobił piękne panoramy i wydrukował na swoich superoskich drukarkach, to mogłam obdarować innych uczestników. Inne czekają na skanowanie i moją inwencję. Może to dobrze, że o tym piszesz, będę miała bodźca, żeby się za to zabrać. Szkoda, żeby potraciły kolory, bo z klisz nie wychodzą dobre, jakieś ziarniste. Kiedyś takie nie były, może się z czasem rozkładają lub mój skaner jest byle jaki. To jest dobry pomysł, kupuję. 🙂
Wszystkiego Anecko nie rzucaj! Zostaw coś na carnom godzinę! 😀
Nie taka młoda, oj nie. Ale za to wieczna studentka. Nie chcieli w księgowości pedagoga, trzeba było pójść pouczyć się finansów 🙁
A na album czekamy cierpliwie 😀
Pożegnam Cię już, Mieteckowo, bo pora na mnie.
Niech Ci się darzy w życiu warszawska góralko.
Dobranoc, śpij słodko. 😀
Dobrej nocki wszystkim z tej strony kałuży 😀 udanego wieczoru dla Kanadyjskiej Teściowej 😀 , oraz słonecznego i ciepłego zimowego przedpołudnia dla Anecki 😀
W oczekiwaniu na nowy wpis Owcarka i Profesorka
kreślę się z poważaniem
mietecka 🙂
Słuchajcie. A nawet zobaczcie.
http://alicja.homelinux.com/news/Gigantyczne_pieczarki/
Obiadek i wino wypiliśmy za zdrowie Mietecki, konwalie dla solenizantki.
Ja bym chętnie wszystkim podesłala, gdyby sie dało skompresować w jakieś mp3.
A teraz trzymajcie za nas kciuki, bo wiecie co?! Zapowiadają u nas (Kingston!!!) tornado!
Spoznione (sorry) zyczenia imieninowe dla Mieciowej i duzej wygranej nie koniecznie loteryjnej. Poprostu wiele, wiele dobrego 🙂
Pozdrawiam cala Owcarkowa Grupe z Owcarkiem na czele.
Mam klopoty z komputerem (chwilowe, jest nadzieja, ze wkrotce bedzie z tym pudlem troche lepiej). Rzadziej wiec gdziekolwiek zagladam.
Jeszcze raz pozdrawiam – Anecka Schroniskowa 😉