Duzo zupy prowdziwkowej
Ale – kruca – oberwanie chmury u nos było! Lało tak, jakby w pralce u Pona Bócka wąz odpływowy pękł i całom wodom na nasom wieś chlusnął. A kie dysc przeseł, ku nasej chałupie przycłapało dwoje ceprów: turysta z plecakiem wielkim jako Babio Góra i turystka z plecakiem kapecke mniejsym, jak Mało Babio Góra. Sympatycnie […]