Najpikniejsy dzień tyźnia to środa

Cy byliście kiesik w miastecku Środa Wielkopolsko? Jo nie byłek. Ale kiebyk mioł okazje tamok pobyć, to barzo chętnie byk z tej okazji skorzystoł. Bo miastecko podobno jest pikne. Mozno tamok popodziwiać pikny średniowiecny rynek, piknom gotyckom kolegiate z piętnostego wieku i wiele storyk chałup, ftóre niejednom ciekawom historie z downyk casów mogłyby opowiedzieć. Do Środy Wielkopolskiej dojezdzo kolejka wąskotorowo – jedno z ostatnik takik kolejek w nasym kraju. Fto zatem mo ochote przejechać sie nie zwycajnym pociągiem, ino takim kapecke zmniejsonym – niek jedzie do Środy. A co mozno zwiedzić w okolicak? A choćby taki pikny wiersycek, co to sie nazywo Górom Konwaliowom. Wceśniej była to Góra Bismarcka. Mozno sie zastanawiać, cy to dobrze, ze te nazwe zmieniono, ale jo sie z tej zmiany ciese. Bo dlo mnie konwalia pachnie duzo pikniej niz Ordnung wyryktowany przez hyrnego kanclerza II Rzesy. Wiersycek wysoki nie jest. Wznosi sie niecałe sto metrów nad poziom morza. Ale do sie tamok wejść kapecke wyzej. Trza ino wdrapać sie na wieze obserwacyjnom i stamtąd mozno pooglądać se widocki, ftóre som barzo, barzo pikne. Tak więc, ostomili, choć jo sam nigdy w Środzie Wielkopolskiej nie byłek, to syćkim piknie polecom jom do zwiedzania. I okolice tyz.

Ale polecić wom fce jesce jednom Środe – Śląskom. Dwa rozy mniejsom od Wielkopolskiej, ba tyz piknom. Tamok tyz jesce nigdy mnie nie było, ale tyz z wielkom chęciom byk kiesik to miastecko zwiedził. W Środzie Śląskiej – podobnie jak w Wielkopolskiej – piknyk zabytków nie brakuje. Som tamok na przykład dwa średniowiecne kościoły: Świętego Andrzeja i Franciskanów. Jest ratus z końca średniowieca. Som reśtki miejskik murów obronnyk. A być moze bocycie, ze jedno z ostatnik gorącek złota wybuchła w Środzie Śląskiej właśnie? Dwajścia roków temu, podcas robót budowlanyk natrafiono tutok na prodziwy skarb: ukryte przez nie wiadomo kogo drogocenne klejnoty wroz ze złotymi i srebrnymi monetami. Heeej! Kie ludzie sie o tym dowiedzieli, to zaroz do Środy Śląskiej pohybali, jako drzewiej hybało sie po złoto do Kalifornii i na Alaske. Hyr o „Skarbie Średzkim” był tak wielki, ze Wikipedia osobne hasło mu poświęciła. Cynść skarbu trafiła do kiesieni ogarniętyk gorąckom posukiwacy, reśtom zaopiekowali sie archeolodzy i to, cym sie zaopiekowali, mozno se teroz oglądnąć w średzkim Muzeum Regionalnym.

Cy som w Polsce miejscowości, ftóre nazwano od jakiegosi inksego dnia tyźnia? Jo wiem telo, ze som w nasym kraju co najmniej trzy Soboty: jedno w województwie wielkopolskim, jedno w dolnośląskim i jedno w łódzkim. Ponadto w łódzkim jest jesce wieś Piątek. Ba te syćkie trzy Soboty i ten Piątek rozem wzięte nie dorównujom hyrem ani tej Wielkopolskiej Środzie, ani tej Śląskiej. Mom nadzieje, ze Soboty i Piątek sie nie obrazom, ze tak pedziołek? Pedziołek po prostu prowde. A mieskańców tyk śtyrek miejscowości ocywiście piknie pozdrawiom.

Jak to sie stało, ze te dwie Środy juz w średniowiecu zyskały hyr, a miejscowości nazwane od inksyk dni – nie zyskały? Wyjaśnienie jo widze ino jedno – ludzie w downej Polsce musieli mieć do środy jakisi scególny sacunek. Cemu? Tego nie wiem. To jest zagadka, ftóro ceko na rozwiązanie przez jakiegosi barzo mądrego mediewiste. Nie pierwso i nie ostatnio zagadka do rozwiązania. Ale skoro owe Środy nie nazywajom sie na przykład Poniedziałkami abo Cwortkami, to znacy, ze dlo ludzi zyjącyk w casak Piastów i Jagiellonów środa zdecydowanie wierchowała nad nie-środami. Cy ludzie ci mogli sie w swej ocenie mylić? Nimo na to zodnyk dowodów. A skoro nimo – to nie sukojmy dziury w całym, ino przyjmijmy ze mieli racje. Po prostu musieli wiedzieć cosi, cego my dzisiok nie wiemy i telo.

Tak więc teroz jo juz wiem to na pewno – najpikniejsym dniem jest środa! Przedwcora godołek, ze najpikniejsy jest poniedziałek, wcora – ze wtorek. A niedowno w komentorzu pod swoim poprzednim wpisem pedziołek, ze nie przewiduje, cobyk mioł zacąć kwolić jakisi kolejny dzień. Ale pedziołek tak dlotego, ze nie bocyłek o Środzie Wielkopolskiej i Środzie Śląskiej. Teroz zaś – kie juz przybocyłek se te dwa pikne miastecka – nimom juz zodnyk wątpliwości, ftóry dzień tyźnia najbardziej kwolić nalezy.

No i poźrejcie, ostomili, jak to nom sie piknie składo – ten najpikniejsy dzień momy właśnie teroz! Ciesmy sie zatem syćka i niek kozdy zycy kozdemu piknej środy. Jako jo wom syćkim zyce! Hau!