Łowca kiełbas

Kie wcora włącyłek se internet, to z komputra cosi mi nagle piknie kiełbasom zapachniało. Skąd ten zapach krucafuks? Zacąłek węsyć. Węsyłek, węsyłek, jaz natrafiłek na strone internetowom nasej Policji. Zapach kiełbasy stoł sie jesce mocniejsy. Węsyłek dalej i… wreście nozlołek źródło tego zapachu:

Na długo przygotowania do tegorocznych świąt zapamięta 31-letni mieszkaniec Warszawy. Ten nieuczciwy klient pojawił się w sklepie z zamiarem naruszenia zasad prawa. Pod kurtką zdołał ukryć ponad 30 opakowań kiełbasy. Mężczyzna był tak zaaferowany ukryciem łupu, że nie zauważył przyglądającego mu się ochroniarza. Przedświąteczny złodziej usłyszał już zarzut od policjantów z Mokotowa. Może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Na mój dusicku! Ponad 30 opakowań kiełbasy! A dokładnie – 32, co mozno w dalsej cynści tej policyjnej wiadmości wycytać. Ale ten chłop musioł mieć apetyt!

Być moze powinienek jo sie oburzyć na złodzieja za to, ze pojawił się w sklepie z zamiarem naruszenia zasad prawa. Być moze powinienek… Ale przecie jo sam ciągle do kuchni wpadom tyz z zamiarem narusenia zasad prawa, bo fce wykraść kiełbase mojej gaździnie. I do hurtowni Felka znad młaki zakradom sie z zamiarem narusenia zasad prawa, bo stamtąd tyz kiełbase wynose. I jesce wiele inksyk związanyk z kiełbasom naruseń zasad prawa wydarzyło sie w moim owcarkowym zywobyciu. Tak wiele, ze jo sam juz ik syćkik nie boce. Więc co? Miołbyk potępić kogosi, fto roz zrobił to, co jo ciągle robie? Toz byk swej własnej owcarkowatości zaprzecył!

Przez kwile nawet sie zastanawiołek, cy ten złodziej nie jest przypadkiem jakimsi moim krewnym? Ale w tej policyjnej wiadomości nic nie napisali, coby mioł on śtyry nogi i ogon. Poza tym… kieby to był jakisi mój owcarkowy kuzyn, to kieby zostoł przyłapany na kradziezy, wte pewnie umiołby tak błagalnie na obsługe sklepu poźreć, tak załośnie zaskowyceć, ze nie tylko darowaliby mu te 32 packi, ale jesce drugie telo podarowali!

A tak w ogóle to cemu on akurat 32 packi próbowoł ukraść? Cy jo wiem? Napisano, ze mo on 31 roków. No to kiesik zacnie mieć 32. I to być moze juz wkrótce? Moze więc fcioł mieć na swoje najblizse urodziny telo pacek kiełbasy, kielo roków skońcy? Inkso rzec, ze nawet kieby udało mu sie wynieść skradziony towar ze sklepu, to jo nimom pewności, co dołby rade dojść z niom do chałupy. Cy wyobrazocie se, co to by było, kieby okolicne psy sie dowiedziały, co on pod kurtkom niesie? I w jakik ilościak? Zaroz syćkie pohybały by za nim! On – na widok tak wielkiej zgrai psów – wpodłby w straśnom panike i zacąłby uciekać. Tak by uciekoł, ze syćkom kiełbase by pogubił. A wte… O, Jezusicku! Ale te psy miałyby piknie! Telo kiełbasy dlo nikogo inksego, ino dlo nik! No to mozno pedzieć, ze ten złodziej, kieby nie doł sie złapać, to spełniłby wobec tyk psów dobry ucynek. Mimowolnie – ale by spełnił. Byłaby to tako pikno błogosławiono wina, jak by to poni Zofia Kossak pedziała. A w takik okolicnościak jo nie widze inksego wyjścia, jak wziąć złodzieja w obrone. Piknie zatem pytom pona prokuratora, coby całom te sprawe umorzył ze względu na znikomom skodliwość społecnom. Jeśli nie umorzy – to piknie pytom sąd, coby tego łowce kiełbas uniewinnił. Jeśli nie uniewinni, to piknie pytom Europejski Trybunał Praw Cłowieka w Śtrasburgu, coby sie za tym cłekiem wstawił. A jeśli i ten Trybunał okaze sie niewystarcająco wyrozumiały, to pozostonie mi zwrócić sie do całego społeceństwa, coby przez syćkie roki pobytu tego bidoka w hereście wysyłało mu packi. Packi z kiełbasom. Hau!