Owcarkowy list otwarty do królowej Danii
Ostomiło Waso Wysokość. Ryktuje jo ku wom ten list, bo właśnie od jednej z najsympatycniejsyk mieskanek Wasego Królestwa, to znacy od Plumbumecki, dowiedziołek sie, ze w Danii nie wiedzom, co to som imieniny. Na mój dusiu! To skoda straśno! Bo imieniny to przecie barzo pikno rzec! Wom, Waso Wysokość, ocywiście nie muse tłumacyć, na cym to święto polego, bo w odróznieniu od więksości swoik poddanyk na pewno wiecie. W końcu imieniny to barzo starodowny zwycaj, więc fto studiowoł archeologie, ten wie. A Wy przecie studiowaliście. I to na samiućkim Kembridżu! Haj!
No i tak jo se myśle, Ostomiło Waso Wysokość, ze imieniny to jest nawet pikniejso rzec niz urodziny. Bo u dorosłego cłeka urodziny cynsto z roku na rok som coroz przykrzejse. Im cłek starsy, tym bardziej prowdopodobne, ze zamiast ciesyć sie ze swego jubileusu, bedzie ino biadolił: „O, Jezusicku! O, Jezusickuuu! Kolejny rocek minął! Straśnie duzo mom juz tyk roków na karku! Eh, trunna coroz blizej…” No a z imieninami tak nie jest. Imieniny nie przybocowujom solenizantowi, kielo to juz roków skońcył, więc moze sie nimi ciesyć równie dobrze wte, kie jest przedskolakiem, jak wte, kie mo juz wnuki, prawnuki i praprawnuki. Owsem, som tacy, co to wcale sie nie turbujom tym, ze roków im przybywo. Ba urodziny majom jesce jednom wade – mozno je obchodzić ino roz w roku. A imieniny? Ooo! Tutok jest duzo więcej mozliwości! Weźmy na przykład Wos, Waso Wysokość. Na imie mocie Małgorzata, prowda? To znacy, ze imieniny mozecie obchodzić 18 stycnia, 22 lutego, 25 lutego, 10 kwietnia, 13 kwietnia, 10 cyrwca, 13 lipca, 20 lipca, 27 sierpnia, 17 października i jesce 2 listopada. Widzicie, jak byście mieli piknie, kiebyście imieniny obchodzili? Moglibyście je mieć jedenoście rozy w roku! Jedenoście rozy w roku mogłoby być Wase święto! A wte zylibyście se jak prowdziwo królowa! A! Racja! Przecie Wy jesteście królowom… No w kozdym rozie mielibyście piknie.
Jo wiem, ze Dania to nie jedyny kraj, ka imienin nimo. Ale w takim rozie moze worce dać tutok pikny przykład inksym krajom? Ocywiście jo nicego Ostomiłej Wasej Wysokości nie narzucom. Ba jeśli moge cosi zaproponować, to proponuje, cobyście zacęli te imieniny obchodzić. I cobyście zachęcili do tego inksyk Duńcyków. Waso królewsko korona na pewno Wom z głowy z tego powodu nie spodnie. A z licniejsyk okazji do radosnego świętowania moze być ino pozytek.
Domyślom sie ino, ze Waso Królewsko Mość moze nie znać polskiego i moze przez to nic nie rozumieć, co jo tutok ku Wom godom. Ale to nic nie skodzi! W Guglak jest taki tłumac językowy. Za jego pomocom zaroz przetłumace swe słowa na język duński. O, juz:
Ostomiło Waso hojde. Ryktuje jo mod wom dette brev, for lige fra et af najsympatycniejsyk mieskanek Wasego Kongerige, da det znacy Plumbumecki, dowiedziołek, at der i Danmark er der wiedzom hvad SOM navn. Pa min dusiu! Det Skoda straśno! Fordi navnet er endnu ikke sige barzo skonhed! Wom, Waso Hojde ocywiście tłumacyć ikke muse pa CYM polego denne fest, fordi i modsaetning til więksości swoik poddanyk ved du. I slutningen af navnet er barzo starodowny vinder, sa FTO studiowoł arkaeologi, kender. Og alligevel studiowaliście. Og samiućkim Kembridżu! Hai!
Og sa jeg tror yo se, Ostomiło Waso hojde, med et navn, det vil sige, at selv pikniejso end en fodselsdag. Fordi der i en voksen fodselsdag cłeka cynsto fra ar til ar coroz przykrzejse som. Den cłek starsy, jo mere prowdopodobne at i stedet for hans ciesyć August jubileusu vil biadolił ino: „Ah, Jezusicku! O Jezusickuuu! Anden rocek udlobet! Straśnie mor meget laengere poler Roków hals! Eh, trunna coroz taettere … ” Na, og med namedays er det ikke. Navn-ikke przybocowujom solenizantowi, kielo Roków skońcył allerede, sa det kan lige sa godt de ciesyć WTE, KIE er przedskolakiem som WTE, KIE kan allerede borneborn, oldeborn og praprawnuki. Havre, SOM sadan, hvad betyder det ikke turbujom at prognosen przybywo dem. BA’s fodselsdag majom spise jednom vade – Du kan se dem fejre ino kapitel af aret. En fodselsdag? Ooo! Tutok er en meget mere! Tag for eksempel WOS, Waso hojde. Mocia navn er Margaret, prowda? Det znacy, det navn, du kan handtere 18 stycnia, 22. februar, 25. februar, april 10th, April 13, 1910 cyrwca, juli 13, 20. juli, 27. august 17. oktober og spise den 2. nov. Du ser, som du har smukt, kiebyście foselsdag fejres? Kunne det vaere jedenoście steg i ar! Jedenoście steg i et ar kunne Waseem fest! En WTE zylibyście prowdziwo se, hvordan dronningen! A! Hojre! Efter alle, er du królowom … Na, vil du have at kozdym Rozi smukt.
Jo jeg ved, at Danmark ikke er det eneste land med hvilket som helst navn, Nimo. Men i dette Rozi worce kan give et smukt eksempel tutok inksym lande? Ocywiście jo nicego Ostomiłej Wasej Majesty’s narzucom. Ba COSI hvis jeg kan tilbyde, foreslar cobyście zacęli fejre fodselsdag. Jeg cobyście tilskyndes til at inksyk Duńcyków. Waso King’s krone pa hovedet af PTO sikker pa, at grunden ikke er bukser. En licniejsyk mulighed for at blive en glad fest kan nyde nos.
Na mój dusiu! Teroz w tym guglowym tłumaceniu widze, ze wiele słów po duńsku brzmi tak samo jak po polsku! Ale nimo w tym nic dziwnego. W końcu duński i polski nalezom do wspólnej rodziny języków indoeuropejskik. W kozdym rozie mom nadzieje, ze jakisi Duńcyk przecyto mój wpis. A kie przecyto, to fto wie? Moze przekaze swej władcyni moje owcarkowe słowa? I wte jest pikno sansa, ze za rok Plumbumecka bedzie mogła pedzieć, ze w Danii wreście tyz juz wiedzom, co to som imieniny! Hau!
P.S.1. Pojawił sie w Owcarkówce nowy gość – Baranecka. No to powitać piknie! Powitać i pocynstować syćkim, co jest tutok dobrego do jedzenia i do picia! 😀
P.S.2. Piknie dziękuje syćkim Budowicom za pomoc w ryktowaniu pamiętnikowyk wpisów dlo owiecek mojego bacy! Z ik pomocom – i z pomocom pozostałyk owcarków na holi – jakosi udało sie porobić wpisy dlo całego stada. A co z wpisami dlo pscół? Ano nic. Przybocyłek królowej (tym rozem królowej pscół, nie Danii), ze mo ona przecie w swoim roju nie ino pscoły, ba tyz trutnie. A te trutnie to przecie skaranie boskie! Siedzom ino i nic nie robiom opróc tego, ze od casu do casu ftórysi z nik z królowom sie miłuje. No to niek wezmom sie do roboty i zacnom pscołom do pamiętników wpisywać! Jeśli nie umiom pisać – to niek sie naucom. No i pscelo królowa uznała, ze mój pomysł jest barzo pikny. Tym samym jest sansa, ze najbardziej ucone trutnie na świecie bedom sie nojdowały w mojej wsi pod Turbaczem. Bajako.
P.S.3. W poniedziałek – wyciągomy pike flaski i pikne kieliski. Bo Mieteckowe imieniny bedom. Zdrowie Mietecki! 😀
Komentarze
Tłumaczenie na język duński znakomicie oddaje piękno gwary duńskich górali.
Aż miło posłuchać czytając na głos! 🙂
Owczarku, co by człek zrobił bez gugla! 😆 😆 😆 Jestem pewna, że królowa wszystko zrozumie. 😀
A za krzewienie oświaty wśród pszczół , należy Ci się Owczarku dzban miodu. Pięknie wybrnąłeś z opresji. Obawiam się tylko, że trutnie do najszczęśliwszych teraz nie należą. 😎 😀
Bry!
Melduje posłusznie, że parę godzin temu wróciłam ze Stolicy. Jednej i drugiej, bo do Warszawy leciałam z Ottawy i takoż wracałam.
Jak dośpię, to dogadam, a tymczasem pod kordełke, bo już nie wiem, która to burza tutaj 🙄
Do TesTeqecka
„Tłumaczenie na język duński znakomicie oddaje piękno gwary duńskich górali.”
Mi, z tego co Gugle przetłumacyły, najbardziej sie podobo: „Ostomiło Waso Hojde” 😀
Do Małgosiecki
„Obawiam się tylko, że trutnie do najszczęśliwszych teraz nie należą.”
Cóz… Moze kie za te wpisy dostanom literackiego Nobla, to wte humor im sie kapecke poprawi? 😀
Do Alecki
„Melduje posłusznie, że parę godzin temu wróciłam ze Stolicy. Jednej i drugiej, bo do Warszawy leciałam z Ottawy i takoż wracałam.”
I tak sie od tej stolicy, Alecko, nie wywinęłaś. W końcu sama kiesik gwarzyłaś, ze Kingston to pierwso stolica Kanady. Cyli mozno pedzieć – takie kanadyjskie Gniezno 😀
Ciekawe czy i jak Google translator to przetlumaczy. Raczej Mr. G lub Mrs. G …only if they had texted B4. Text full of 411 is a fun read A3. NP if IDK but the offer to translate SG. LMK OMW to *.
OMG! G2R. SY.
Bardzo dobry pomysl z tym listem.Moze by tak powielic i do holindrow przeslac.Tyz maja krolowa i imienin nie obchodza.Zawsze powtarzam,ze nie wiedza co dobre 😉
Mysle,ze pszczolki maja teraz co innego na glowie.Np. w moim ogrodzie rosnie zlotokap i w jego kwiatach „buszuja” cale ich roje.Ciekawa jestem,czy miodzik bedzie tez zloty.A moze dadza kapecke sprobowac?
Uwielbiam miod.Sniadanie bez miodziku,to dzien stracony!!
Hej.
Piękny list i piękne tłumaczenie! 😆 Jestem pewna, że natychmiast po przeczytaniu tego listu, ‚ostomiło Hojde’ wprowadzi w Danii piękny obyczaj świętowania imienin i to kilka (kilkanaście) razy w roku! 😀
Myślę, że pomysł Any wart rozważenia, Owczarku. Gugle pomogą i Holendrzy też będą mogli się cieszyć. 😀
Ciekawa jestem, czy gwara holenderskich górali jest równie piękna, jak duńskich. 😀
Dobrej nocy i pięknych snów. 🙂
E tam. Burze nadal burzują naokoło. Co zasnę, to mnie budzą, już rozpowiadałam, że czego jak czego, ale tego to ja nie za bardzo…
Tu specjalnie dla mnie (patrz zdjęcie) gra sam Miłosz Łabiński. Czego jeszcze od życia można chcieć?!
http://alicja.homelinux.com/news/img_2879.jpg
Zdjęcia pozbieram i powrzucam, jak tylko odeśpię w końcu i pozbieram wszystko do kupy.
Aha – walizka zaginęła, ale podobno się odnalazła. Pies drapał ( pardą , Owczarku!) te dwie szmaty i parę majtek oraz dwie pary nylonów i szpilki, ale reszta walizki to książki z Targów!!!
Jest nadzieja na odzyskanie – bo walizka leci z powrotem przez jakieś Szanghaje czy cholera wie co, ale z daleka. Jak ona się tam znalazła – nie wiem, bo na moim odcinku bagażowym napisane jak byk, że z Warszawy ma dolecieć do Ottawy.
A z Kingston się zgadza – kanadyjskie Gniezno, dobrześ to wykoncypował 🙂
Również uśmiecham się do Baranecki. 😀
Ostomiło Waso hojde…, foreslar cobyście zacęli fejre fodselsdag 😆
Podobałoby mi się, gdybym dostawała prezenty w dniach: 1 stycznia, 23 stycznia, 28 stycznia, 2 lutego, 11 lutego, 25 marca, 2 kwietnia, 5 kwietnia, 7 kwietnia, 9 kwietnia, 14 kwietnia, 18 kwietnia, 23 kwietnia, 26 kwietnia, 28 kwietnia, 30 kwietnia, 3 maja, 13 maja, 14 maja, 24 maja, 28 maja, 29 maja, 31 maja, 2 czerwca, 6 czerwca, 8 czerwca, 27 czerwca, 5 lipca, 6 lipca, 16 lipca, 22 lipca, 29 lipca, 2 sierpnia, 4 sierpnia, 5 sierpnia, 6 sierpnia[2], 15 sierpnia, 20 sierpnia, 22 sierpnia, 26 sierpnia, 4 września, 8 września, 12 września, 13 września, 15 września, 19 września, 24 września, 3 października, 7 października, 10 października, 11 października, 20 października, 1 listopada, 16 listopada, 20 listopada, 21 listopada, 25 listopada, 8 grudnia, 10 grudnia, 15 grudnia, 16 grudnia i 25 grudnia. 😆
Ale całkiem przeciwnie, gdybym musiała szykować przyjęcia dla drogich gości.
Rzecz jest godna uwagi, może trzeba sobie gości wychować, żeby uważali za łaskę, że raczę ich zobaczyć i stosowny hołd w postaci wziątka przyjąć.
Lecę ze spóźnionymi życzeniami. 😀
Hej!
Jednym ze sposobów oceny jakości tłumaczenia jest przetłumaczyć drugi raz, na język wyjściowy. Translator google to nieoceniony poprawiacz humoru o niezawodnej skuteczności. Wrzuciłam duńską wersję Twojego listu do translatora, żeby sprawdzić, co wyjdzie, a wyszło tak:
„Ostomiło Waso wysokości. Oczywiście Ryktuje przed wom ten list, tylko od jednego z najsympatycniejsyk mieskanek Wasego Brytania, ponieważ znacy Plumbumecki, dowiedziołek, że w Danii nie wiedzom co nazwa łożyska. Pa mój dusiu! Straśno Skoda! Ponieważ nazwa nie jest jeszcze powiedzieć, barzo piękna! Wom, ocywiście wysokości Waso nie myszki pa CYM polego tej uroczystości tłumacyć, ponieważ w przeciwieństwie więksości swoik poddanyk przez Ciebie. Na końcu nazwy jest barzo starodowny zwycięzca, powiedział FTO studiowoł archeologii, wiem. I jeszcze studiowaliście. I samiućkim Kembridżu! Hai!
I tak myślę, yo patrz wysokości Ostomiło Waso, z nazwą, to znaczy, że nawet pikniejso niż urodziny. Bo w urodziny dorosłych cynsto cłeka z blizną na przykrzejse coroz jak blizna. Cłek starsy, tym bardziej, że zamiast prowdopodobne jego ciesyć jubileusu sierpnia spotkanie ino biadolił: „Ah, Jezusicku! O Jezusickuuu! Drugiej ważności rocek! Matka Straśnie długo biegunów szyi Roków! Eh, trunna coroz bliżej … „Na, oraz nazwy dni nie są. Nazwa nie-przybocowujom solenizantowi, kielo Roków skońcył już powiedział, że równie dobrze mogą one ciesyć WTE, KIU jest przedskolakiem jak WTE, może KIU już urodzonych dzieci, oldeborn i praprawnuki. Owsa BY Sadan, a co nie turbujom przewidzieć przybywo im. majom BA urodziny jeść jednom wade – można zobaczyć je świętować ino działu operacji rocznie. Urodziny? Ooo! Tutok jest o wiele więcej! Weźmy na przykład WOS, wysokość Waso. Nazwa Mocia jest Margaret, prowda? To znacy, nazwę można obsługiwać 18 stycnia, 22 Lutego, 25 Lutego, 10 kwietnia, 13 kwietnia 1910 cyrwca, 13 lipca, 20 Lipiec, 27 17 sierpień Października i zjeść drugie Listopad Widzisz, że masz piękne, kiebyście foselsdag obchodzi? Może być jedenoście wzrosła w bliznę! Jedenoście wzrosła w blizna może strona Waseem! WTE prowdziwo zylibyście zobaczyć, jak Queen! ! Prawa! Po tym wszystkim, królowom … Na, musisz kozdym Rozier piękne.
Tak, wiem, że Dania nie jest jedynym krajem, z dowolną nazwą, Nimo. Ale w tym worce Rozier może dać piękne kraje tutok przykład inksym? Ocywiście oczywiście nicego Ostomiłej Wasej Majesty’s narzucom. Ba COSI jeśli mogę zaoferować foreslar zacęli cobyście świętować urodziny. I cobyście zachęcani do inksyk Duńcyków. King’s korona Waso na głowie przez bezpieczny PTO pa, powodem nie jest spodnie. Możliwość licniejsyk być szczęśliwy uroczystości mogą korzystać nos.”
Zrozumiałam tyle, że piszesz do królowej w sprawie „nazwy łożyska”. Ja już się cieszę, a królowa pewnie też wkrótce zacznie, gdy tylko list dojdzie. I jestem pewna, że zacznie czytać Twój blog z translatorem google.
😆 😆 😆
Tak , łożyska i blizny! ” Jedenoście wzrosła w blizna może strona Waseem! ” to zarazem test na inteligencję – wydedukuje Ostomiło Hojde , o co chodzi czy nie? 😎 😀
Ja se myslo,co by „naszo” krolowo barzo uciesylo swietowanie imienin,bo jakos tak ostatnio wsyscy jej lata licom.I powiadajom,ze baba,o parda,krolowo za dlugo na tym tronie siedzi.
A jakby imieniny swietowala,to by nie marudzili,bo ni kto nie wiedzialby, ilo ma lat 😉
Hej.
Ps.gwara goroli jest bardzo zarazliwa 😉
Alicjo-gacie rzeczywiscie mniej wazne,ale te ksiazki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do Orecki
„Ciekawe czy i jak Google translator to przetlumaczy.”
Spytołek, Orecko, Gugla i wysło cosi takiego: „Raczej Lub Pani Pan G G … tylko gdyby texted B4. Pełny tekst z 411 jest zabawa przeczytać A3. NP, jeśli IDK ale oferta tłumaczyć SG. OMW LMK do *. OMG! G2R. SY” 😀
Do Anecki
„Moze by tak powielic i do holindrow przeslac.”
No to powieliłek, Anecko, kapecke ino zmieniłek i wyryktowołek do królowej Holandii taki list:
Ostomiło Waso Wysokość. Ryktuje jo ku wom ten list, bo właśnie od jednej z najsympatycniejsyk mieskanek Wasego Królestwa, to znacy od Anecki, dowiedziołek sie, ze w Holandii nie wiedzom, co to som imieniny. Na mój dusiu! To skoda straśno! Bo imieniny to przecie barzo pikno rzec! Wom, Waso Wysokość, ocywiście nie muse tłumacyć, na cym to święto polego, bo w odróznieniu od więksości swoik poddanyk na pewno wiecie. W końcu imieniny to barzo starodowny zwycaj, więc fto studiowoł historie, ten wie. A Wy przecie studiowaliście. I to w samiućkiej Lejdzie! Haj! No i tak jo se myśle, Ostomiło Waso Wysokość, ze imieniny to jest nawet pikniejso rzec niz urodziny. Bo u dorosłego cłeka urodziny cynsto z roku na rok som coroz przykrzejse. Im cłek starsy, tym bardziej prowdopodobne, ze zamiast ciesyć sie ze swego jubileusu, bedzie ino biadolił: „O, Jezusicku! O, Jezusickuuu! Kolejny rocek minął! Straśnie duzo mom juz tyk roków na karku! Eh, trunna coroz blizej?” No a z imieninami tak nie jest. Imieniny nie przybocowujom solenizantowi, kielo to juz roków skońcył, więc moze sie nimi ciesyć równie dobrze wte, kie jest przedskolakiem, jak wte, kie mo juz wnuki, prawnuki i praprawnuki. Owsem, som tacy, co to wcale sie nie turbujom tym, ze roków im przybywo. Ba urodziny majom jesce jednom wade – mozno je obchodzić ino roz w roku. A imieniny? Ooo! Tutok jest więcej mozliwości! Weźmy na przykład Wos, Waso Wysokość. Nazywocie sie: Beatrycze Wilhelmina, prowda? To znacy, ze imieniny mozecie obchodzić 29 lipca i 19 września. Widzicie, jak byście mieli piknie, kiebyście imieniny obchodzili? Moglibyście je mieć dwa rozy w roku! Dwa rozy w roku mogłoby być Wase święto! A wte zylibyście se jak prowdziwo królowa! A! Racja! Przecie Wy jesteście królowom? No w kozdym rozie mielibyście piknie. Jo wiem, ze Holandia to nie jedyny kraj, ka imienin nimo. Ale w takim rozie moze worce dać tutok pikny przykład inksym krajom? Ocywiście jo nicego Ostomiłej Wasej Wysokości nie narzucom. Ba jeśli moge cosi zaproponować, to proponuje, cobyście zacęli te imieniny obchodzić. I cobyście zachęcili do tego inksyk Holendrów. Waso królewsko korona na pewno Wom z głowy z tego powodu nie spodnie. A z licniejsyk okazji do radosnego świętowania moze być ino pozytek.
No i Gugle na holenderski przetłumacyły mi to tak:
Ostomiło Waso hoogte. Ryktuje jo richting wom deze brief, want net uit een van najsympatycniejsyk mieskanek Wasego Koninkrijk, aangezien zij znacy Anecki, dowiedziołek dat in Nederland niet wat wiedzom som naam. Op mijn dusiu! Het Skoda straśno! Omdat de naam is nog niet te zeggen barzo schoonheid! WOM, Waso Hoogte ocywiście tłumacyć niet mijmeren over CYM polego het feest, want in tegenstelling tot więksości swoik poddanyk je zeker weet. Aan het einde van de naam is barzo starodowny winnaar, dus FTO studiowoł verhalen kent. En toch heb je studiowaliście. En in samiućkiej Leiden! Hai! En dus ik denk yo se, Waso Ostomiło hoogte, met een naam die wil zeggen, zelfs pikniejso dan een verjaardag. Omdat in een volwassen verjaardag cłeka cynsto van jaar tot jaar coroz przykrzejse som. De cłek starsy, des te meer prowdopodobne dat in plaats van zijn ciesyć augustus jubileusu, zal biadolił ino: „Oh, Jezusicku! Oh, Jezusickuuu! Een ander rocek verlopen! Straśnie veel langer polen Roków mama’s nek! Eh, trunna dichter coroz … „Nou, totdat naamdagen is het niet. Naam-niet przybocowujom solenizantowi, Kielo Roków skońcył al is, dus het kan ze net zo goed ciesyć wte, KIE is przedskolakiem als wte, KIE kan nu al kleinkinderen, achterkleinkinderen en praprawnuki. Haver, zoals SOM, wat betekent dat niet dat de prognose turbujom przybywo hen. Ba’s verjaardag majom eten jednom Wade – Je kunt ze zien vieren Ino hoofdstuk van het jaar. Een jarig? Ooo! Tutok er zijn meer mogelijkheden! Neem, bijvoorbeeld, Wos, Waso hoogte. Nazywocie augustus: Beatrix Wilhelmina prowda? Het znacy, kunt u de verjaardag te vieren op 29 juli en 19 september. U ziet, zoals je hebt je prachtig, kiebyście verjaardag gevierd? Zou het een steeg in twee jaar! Rose in twee jaar kan Waseem feest! Een wte zylibyście prowdziwo se hoe de koningin! A! Right! Immers, u bent królowom … Nou, je zou hebben om mooi kozdym Rozi. Jo weet dat Nederland niet het enige land, elke naam-Nimo. Maar in dit Rozi worce kan geven een mooi voorbeeld tutok inksym landen? Ocywiście jo nicego Ostomiłej Wasej Majesty’s narzucom. Ba cosi als ik kan bieden, stelt het cobyście zacęli vieren de verjaardag. Ik cobyście aangemoedigd om inksyk Nederlands. Waso King’s kroon op het hoofd van de PTO dus zeker geen broek. Een licniejsyk gelegenheid om een vreugdevolle viering kunnen profiteren nos worden. 😀
Do Alsecki
„Ciekawa jestem, czy gwara holenderskich górali jest równie piękna, jak duńskich.”
Nimom na to, Alsecko, zodnyk empirycnyk dowodów, ale jakosi tak instynktownie cuje, ze gwara góroli duńskik i holenderskik jest tak samo pikno 😀
Do Alecki
„Tu specjalnie dla mnie (patrz zdjęcie) gra sam Miłosz Łabiński.”
O, krucafuks! Pon Miłosz Łabiński ponem Miłoszem Łabińskim, ale nie wiedziołek, Alecko, ze w tej Warsiawie to Ty byłaś literatkom i kasi zaprasałaś (tyz patrz zdjęcie)!
„Aha – walizka zaginęła, ale podobno się odnalazła.”
Tobie, Alecko, nie zazdrosce. Ale Twojej walizce – tak! Co sie nazwiedzała świata, to sie nazwiedzała 😀
Do EMTeSiódemecki
„Podobałoby mi się, gdybym dostawała prezenty w dniach: 1 stycznia, 23 stycznia, 28 stycznia, 2 lutego, 11 lutego, 25 marca, 2 kwietnia, 5 kwietnia, 7 kwietnia, 9 kwietnia, 14 kwietnia, 18 kwietnia, 23 kwietnia,
26 kwietnia, 28 kwietnia, 30 kwietnia, 3 maja, 13 maja, 14 maja, 24 maja, 28 maja, 29 maja, 31 maja, 2 czerwca, 6 czerwca, 8 czerwca, 27 czerwca, 5 lipca, 6 lipca, 16 lipca, 22 lipca, 29 lipca, 2 sierpnia, 4 sierpnia, 5 sierpnia, 6 sierpnia[2], 15 sierpnia, 20 sierpnia, 22 sierpnia, 26 sierpnia, 4 września, 8 września, 12 września, 13 września, 15 września, 19 września, 24 września, 3 października, 7 października, 10 października, 11 października, 20 października, 1 listopada, 16 listopada, 20 listopada, 21 listopada, 25 listopada, 8 grudnia, 10 grudnia, 15 grudnia, 16 grudnia i 25 grudnia. 😆
Ale całkiem przeciwnie, gdybym musiała szykować przyjęcia dla drogich gości.”
I właśnie dlotego, EMTeSiódemecko, powinnaś zostać królowom. Prezenty dostawałabyś Ty, a ryktowaniem przyjęć zajmowaliby sie dworzanie 😀
Do Noborecki Watayecki
„Jednym ze sposobów oceny jakości tłumaczenia jest przetłumaczyć drugi raz, na język wyjściowy.”
Nie było łatwo, Noborecko Watayecko, przebrnąć przez to tłumacenie nazod, ale jakosi przebrnąłek. Najbardziej zdziwiło mnie, ze ten guglowy translator przeniesł nasom Plumbumecke z Danii do Brytanii 😀
Do Małgosiecki
„Tak , łożyska i blizny! ‚Jedenoście wzrosła w blizna może strona Waseem!’ to zarazem test na inteligencję – wydedukuje Ostomiło Hojde , o co chodzi czy nie?”
Mom takom nadzieje, Małgosiecko, ze syćko dobrze wydedukuje. W końcu jo fce, coby Ostomiło Hojde obchodziła imieniny, a nie coby jedenoście blizn se naryktowała 😀
Owczarku,
ja zapraszałam, literatka żadna jam ci, ale z prawdziwą pisarką – literatką w tejże knajpie siedziałam… a Artysta grał! Po prawdzie trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno i sama sobie zazdroszczę, że w tak krótkim czasie spotkałam tylu ciekawych ludzi. Dzięki komu? Dzięki blogowym przyjaciołom 🙂
Krucafuks – doba powinna być dwa razy dłuższa! A życie przynajmniej ze cztery razy, żeby w miarę zaspokoić lekki *apetyt na życie*, oraz na czereśnie.
Holinder, jakby to powiedziała Ana… chyba tego też by było ze sto razy za krótko?!
Trudno… ile dają, tyle brać – ŻIVOT JE CUDO (Emir Kusturica – tytuł wspaniałego filmu, polecam).
O, czas spać!
Dobranoc 🙂
Oj tak Owczarku. Blizn Ostomiłej Hojde nie życzymy. 😀
Hej Owczarku,
Czy mógłbyś wystosować podobny list do naszej królowej australijskiej Elżbiety (w języku australijskim) w sprawie obchodzenia imienin – chodzi mi zwłaszcza o dzień 29 czerwca aby był wolny od pracy 🙂 pretty please with a cherry on top…
Pozdrawiam z drugiej strony – Paff
Oj Owcarku-jestem pewna,kiedy nasza Koningin przeczyta Twoj list,oglosi specjalnym dekretem (wszem i wobec),ze w Krainie Wiatrakow bedzie sie ino imieniny swietowac!! Chwala Owcarkowi za pikny pomysl,Niech Zyje 😉
Ciao amici!
Ana,
na wszelki wypadek przetłumacz waszej Koningin Owczarkowy wpis, bo wątpię, że zna góralszczyznę, Kraina Wiatraków z depresji słynie, a nie z gór 🙂
Alicjo-goroli nie mamy,ale za to sa rybacy.A ich gwara,niczem rodem spod Tatr 😀
A rybacy to chyba jak górole – tyz hardy lud 😀
To jesce do Elzbiety II napisać list? Bedzie trza o tym pomyśleć 😀
A ze nie udało mi sie w ten łikend nowego wpisu wkleić, to dopisołek do niniejsego jesce jednego postskriptuma – o imieninak Mietecki. A ze poniedziałek za kwilecke, to juz za kilka minut mozno Mietecce zycenia zacąć składać 😀
O! Mietecce jak najbardziej, tylko jak ją wcięło , tak nie widać 🙁
Zdrowie Mietecki nieustające!
Dołączam się do życzeń dla Mieteczki. 🙂
Zdrowia życzę tez mt7 bo przeziębiona, a ja jeszcze w sobotę urządziłam wielką eskapadę po moim mieście i mogło to zaszkodzić. 🙁
Leje, grzmiało cały wieczór i noc, coś te słońce mało pracowite w tym roku, albo wilgoć w powietrzu dostała jakiegoś ADHD*, że ciągle dokazuje. 🙁
———————
* Termin ADHD robi furorę wśród dzieci. Który bardziej ruchliwy, niegrzeczny czy choćby gada na lekcji bez ustanku- wszyscy mają ADHD. Po ilości osób tłumaczacych się tą chorobą to już jakaś epidemia 😯
Ja również Kamili Mieteczkowej składam z głębi serca życzenia dobrego, udanego życia, bez nadmiernych stresów i problemów.
Jesteś pięknym człowiekiem, Mieteczkowo i cieszę się, że miałam okazję Cię spotkać. 😉
Jakoś zipię, nie jest najgorzej, tylko ostatnio ciągle się przeziębiam.
Jakiś francuski piesek robi się ze mnie.
Serdecznie dziękuję Małgosi za życzliwość i opiekę na pielgrzymką rodzinną do źródeł.
Mam trochę zdjęć, ale zastanawiam się, czy je wrzucić, bo mnie interesowały głównie ślady dawnych czasów (różne rozpadające się starocia).
Może wrzucę kilka.
Mt7, cała przyjemność po mojej stronie. 🙂
To wrzucam trochę Przasnysza: 🙂
http://picasaweb.google.pl/maria.tajchman/Przasnysz#slideshow/5477396888364627762
Nawet przez szybkę w farze zdjęcie wyszło dobrze. 🙂 Co znaczy dobry fotograf. 🙂
Witajcie!
Wynurzam się właśnie z maturalnych odmętów i co widzę?! Na kolejną powódź się chyba zanosi! 🙁
Małgosiu,
a propos ADHD… tutaj od dawna to działa i dzieciaki, a i rodzice, którzy wolą się pozbyć odpowiedzialności za całokształt, chętnie się na to powołują. No co… nie moja wina, ja nic nie muszę, mam ADHD!!!
Za moich czasów niesfornego wyrzucało się za drzwi, żeby ochłonął, albo odsyłało do kąta. I to działało, bo wstyd było być tak odsyłanym czy wyrzucanym za drzwi, w końcu wszyscy wolimy być w stadzie, a nie poza nim, tym bardziej osoby, które właśnie w jakikolwiek sposób chcą skupić na sobie uwagę, niech to będzie rozróba nawet.
To jest zwyczajne zrzucanie odpowiedzialności za brak elementarnych podstaw zachowania w tłumie i jak nam brakuje argumentów, to wymyślamy nieistniejącą chorobę – bo tak naprawdę, to ADHD jest niczym innym, jak nadpobudliwością, można to nazwać zwyczajnie po polsku, i w każdej klasie zawsze znalazł się jakiś urwis (urwiska) nadpobudliwy, albo nawet dwóch, ale to nie był żaden wykręt od niczego… urwis to urwis, wiadomo!
Nie wiem, jak to teraz wygląda, ale „urwisizm”
za moich czasów był określony do pewnego pułapu – raczej nie przeciagalismy struny i wiedzieliśmy, na co sobie pozwolić (ale ja jestem starozytna dosyć!). Wydaje mi się, że uczniom należy na samym początku wytyczyć granice.
Opisywałam kiedyś, jak to moje własne dziecko… podskakiwał, przeciagnął strunę, dostał bardzo rzadkiego w jego życiu klapsa. I stwierdził, że właściwie tak jakby do tego dążył, żeby go ktoś radykalnie przystopował, już, natychmiast. Nie był nigdy nadpobudliwy, ale wtedy „diabeł w niego wstąpił”, jak sam określił. Bywa i wśród aniołków 🙂
Tak Alicjo. Podobnie myślę. Zgroza z tym ADHD. Zamiast wychowywać i egzekwować – macha się ręką i usprawiedliwia. Co z takich rozpuszczonych łobuzów wyrośnie? Bo wcale nie chodzi o zbytnią ruchliwość czy brak koncentracji, a o zwykłe braki w wychowaniu i umiejętności współżycia z innymi. 🙁
Syn sąsiadki ponoć ma. Ostatnio widziałam próbkę jej metod wychowawczych.Wera nie posłuchała się mnie choć ja bardzo prosiłam (miała natychmiast wyprowadzić psa bo nie miałam czasu, a ona poszła i przepadła u sąsiadów). Dostała karę- siedzenie w domu cały dzień . Sąsiadka przyszła i proponowała tak naprawdę nagrodę dla Wery- cały dzień zabawy na podwórku z jej synem a potem u niej w domu- przed komputerem. Oczywiście nie zgodziłam się i wszystko dobrze się skończyło bo dziecko moje siadło i sobie przemyślało swoje postępowanie i wyciągnęło wnioski. Gdybym nagradzała za nieposłuszeństwo – wlazłoby mi na głowę jak sąsiadce wchodzą jej „chore” na ADHD dzieci . Wera sama powiedziała , że mama B. taka jest i zawsze ustępuje…
Oj dziewczyny nie do konca zgodze sie z Wami a propos ADHD!?
Jeszcze w Polsce mialam kolezanke,ktorej dziecko cierpialo na te przypadlosc.Ale byly to czasy,kiedy choroba ta byla jeszcze malo znana.Dosc,ze kolezanka przechodzila pieklo na ziemi,az skierowano dzieciaka do Centrum Zdrowia Dziecka.Tam postawiono wreszcie wlasciwa diagnoze i poddano chlopaka terapii.Teraz to juz dorosly czlowiek,ktory potrafi sam zapanowac na soba.Ale nikomu nie zyczylabym tego,co przeszla z nim moja znajoma 🙁
Chociaz na pewno w wielu przypadkach naduzywa sie tego i przykleja kazdemu dzieciakowi late z napisem ADHD!! Ze szkoda dla tych,ktorzy na prwade na te dolegliwosc cierpia!
Hej.
A skoro Mieteckowa swietuje,pora wzniesc toast za Jej zdrowie. 😀
Niech Zyje!!!!
Ano, prawda, że są przypadki szczególne, naprawdę chore, ale zdecydowana większość to po prostu ci niedopilnowani i nie nauczeni manier. To jest rewelacyjne wytłumaczenie . Tak samo jak dysleksja i temu podobne. Są ludzie rzeczywiście chorzy, mający takie upośledzenie , ale iluż jest takich, którzy by się nauczyli, ale po co , skoro papierek z modną diagnozą załatwia wszystko?
Wiesz Malgosiu mojej kolezance tez wszyscy zyczliwi doradzali,jak powinna wychowywac syna.Nawet ja uwazalam,ze jest rozpuszczony jak dziadowski bicz.Az do momentu,gdy mialam okazje z nim byc dluzej niz pare godzin.Wtedy otworzyly mi sie oczy.Nie moglam uwierzyc,do czego jest zdolne takie dziecko i jakie „niespozyte” ma sily 😮
A kiedy zaczeto go leczyc i widac bylo kolosalna zmiane w jego zachowaniu,przyszlo uderzyc sie w piers!
Dlatego teraz jestem badzo ostrozna,bo mozna kogos nielusznie skrzywdzic naszymi osadami!
A tak na marginesie-sama naleze do tych z dysgrafia ortograficzna!
Kiedys meczylo sie dzieci dlugimi dyktandami,krzykiem,grozbami itp. itd.
Takie metody oczywiscie niczego nie zmienia,ani pomoga.
Przypadlosc,ktorej sobie nie wymyslilam,a z ktora musze sie borykac cale zycie 🙁
Ciao amici.
Obecnie najmodniejsza odmiana dys- to dyskalkulia. Papierek załatwia wszystko w mniemaniu dość sporej grupy rodziców, którzy wpajają to przekonanie dzieciom. Nie można przekonać ani jednych, ani drugich np. do udziału w specjalnych zajęciach albo codziennego ćwiczenia. To przecież wymaga trochę trudu, a dzisiaj trud czy wysiłek to raczej pojęcia niemodne…
Ooo! Jak downo Gosicki u nos nie było! 😀
U mnie na holi na rozie z jednom ino przypadłościom na „dys” musimy sie casem zmagać – z dyscem 😀
Zdrowie Mietecki po roz pierwsy! 😀
Witaj, Owcarku!
Zdrowie Mietecki! 🙂
Oooooo! Gosicek odkopał się z obowiązków. Witaj, Gosicku, witaj!!! 😀
Zdrowie! Mieteczkowej przede wszystkim, ale i dawno nie widzianych gości. 🙂
Korzystając z choroby, robię sobie kalendarz i zaznaczam zajęte godziny, bo nakupowałam biletów i zupełnie się zatraciłam.
Właśnie odznaczam Szalone dni muzyki w dniach 11-13 czerwca, bo jeszcze ich nie odebrałam, chociaż zapłaciłam.
Wydarzenia są rozrzucone po całych dniach i już nic nie wiem.
Zaczyna się też w czerwcu Festiwal Mozartowski w WOK, też mam 10 biletów, a pomiędzy to i owo.
Chiba sie rozerwe! 😀
Może już nie będzie powodzi, chociaż wczorajsza burza nieźle pozalewała mi pokój.
Deszcz przeciekał przez drewniane okna, jakby były niezamknięte, nie nadążałam zmieniać ręczników.
Mieciowej – wszystkiego dobrego! 😀
Zdrowie po raz pierwszy!
Ano, wcale nie twierdzę, że nie potrzebna jest terapia i że nie ma zaburzeń w ogóle. Moja Wera wg wielu (w tym moich rodziców, moich sióstr i własnego ojca)ma ADHD. Nie potrafi usiedzieć w miejscu, wciąż jej ręce, tułów i nogi coś muszą robić, gardło -wydawać jakieś dźwięki, w domu nieraz uszy mi puchną, na podwórku najgłośniej słychać własnie Werę, ma energii tyle, że obdarowałby jeszcze z dwoje dzieci. Żebyś widziała, co ona wyprawia czytając np. książkę, jakie wygibasy! Jakos mnie nie zdziwił widok mojego dziecka z gipsem na ręku i szwami na głowie wspinającego się na ogrodzenie. 🙄 Mimo to uważam, że moje dziecko jest po prostu bardzo żywotne i ciągle, od małego , systematycznie nad tym pracuję. Myślę, że z sukcesami bo w szkole mówią, że bardzo grzeczne, spokojne dziecko- po prostu ma wbite do głowy co wolno a co nie. Potem przychodzi do domu i wyrzuca z siebie nagromadzone pokłady energii, a ja robię się „chora” od hałasu, ciągłego pouczania typu- zejdź z tego fotela na kółkach! Nie biegaj po korytarzu! Nie tłucz tak w stół fotelem! Ona tego sama nie słyszy i jej nie przeszkadza, ale nie robi tego np. w szkole . Gdzieś jednak robić musi, prawda? Do tego trzeba takim dzieciom, jak moje obserwacje wskazują maksymalnie zagospodarować czas, dużo ruchu na świeżym powietrzu, sportów wszelkiego rodzaju. Gdy jest marna pogoda i moje dziecko kilka dni siedzi w domu, zaczyna marzyc o chodzeniu po ścianach.
Mt7 może poświadczyć jeśli zauważyła, co Wera robiła ze swoim ciałem siedząc w fotelu- co chwila inna pozycja, łącznie z nogami w górze a głowa zwisającą z fotela. Jednak mimo to nie staram się o żadne papierki dla niej i jestem z niej dumna bo wiem, że umie poskromić swoją żywotność tam, gdzie trzeba. Tylko o to mi chodzi! Takie ułomności wymagają pracy. Sama mam silny astygmatyzm o różnych wartościach w obu gałkach ocznych, co wszystkich, którzy wiedza, czym się zajmuję wprawia w zdziwienie. Ty Ano też piszesz poprawnie. Tak więc można….
Kurka wodna! Taki tu Owczarek wpis do ‚mojej’ Deres H?jhed wystosowal, a mnie amba zjadla i nie doczytalam! Straszne! I dobrze, ze NW kot na polski przetlumaczyla, bo ze wstydem musze przyznac, ze jednak slabo ten dunski opanowalam i niewiele rozumiem. 🙂
Dalszy ciag pod najnowszym wpisem.