Okna-samomyje
No to pierwso tura wyborów za nomi. A właściwie za womi. Bo owcarkom podhalańskim nadal głosować nie wolno. I to mo być demokracja krucafuks! Ale niekze ta.
Ciekawe ino, cemu prawie połowa ludzi na te wybory nie posła? Moze dlotego, ze mieli brudne okna w chałupak? I przez to, ze mieli brudne okna, nie widzieli, jako jest pogoda, nie wiedzieli, jak sie ubrać na wyjście do pola, więc nie wysli wcale? Jeśli tak, to worce przed następnom turom te syćkie okna pomyć. Ino cało bida w tym, ze z tym myciem to wcale nie jest tako prosto sprawa. Bocycie, co 10 cyrwca o godzinie 12:48 napisała Hortensjecka? Jeśli nie, to juz przybocowuje: wczoraj myłam okna i okazało się, że trochę za wcześnie za to się wzięłam 🙁 Na mój dusicku! Cemu za wceśnie? Tego Hortensjecka nie napisała. Ale jo sie domyślom. Pewnie spodł dysc! Bezlistosny, sakramencki dysc! I od rozu cały Hortensjeckowy wysiłek diaski wzięły! Moja gaździna tyz tak mo. Co okna umyje – to wiadomo, ze zaroz bedzie lało i po cyściutkik, lśniącyk sybak zostonie telo, co po zesłorocnym śniegu na Turbaczu. Tegorocnym juz zreśtom tyz. Kie Janiela umyje u siebie okna – to tyz zaroz dysc spado. Kie Felkowi firma sprzątająco umyje – tyz. Na mój dusiu! Skąd ten dysc wie, ze ftosi okna umył? Nimom pojęcia. Ba wie skądsi i ślus.
Jakie to scynście, ze mój baca bude bez okien mi wyryktowoł! Bo kieby wyryktowoł z oknami – miołbyk taki sam kłopot. A tak to na scynście nimom. Ba zol mi wos, ludzi, ze wy mocie. Nie fcecie dać mi cynnego prawa wyborcego, ale i tak mi wos zol. No i kie tak uzalołek sie nad womi, to przybocyły mi sie nagle te hyrne kije-samobije, o ftóryk ludowe bajki opowiadajom. Na mój dusiu! Wom pewnie dlo odmiany okna-samomyje by sie przydały! Bajako! Ino cy cosi takiego w ogóle istnieje? Ano… podobno istnieje! Tak w kozdym rozie tutok twierdzom! Posłuchojcie.
Deszcz i słońce – tego tylko potrzebują okna z szybami z powłoką SGG BIOCLEAN, aby utrzymać idealną czystość. Żadnych detergentów, płynów czyszczących, żadnego szorowania. Naturalnie, ekologicznie, szybko i bez problemu. Właściwości samoczyszczące szkła są wynikiem zastosowania specjalnej powłoki samoczyszczącej o właściwościach fotokatalitycznych i hydrofilnych. […] Uaktywnienie związków chemicznych zawartych w powłoce następuje pod wpływem promieni ultrafioletowych (UV) obecnych w świetle słonecznym oraz wody. Promienie UV rozkładają zanieczyszczenia gromadzące się na zewnątrz szyby (fotokataliza), a deszcz je spłukuje. Dzięki właściwościom hydrofilnym powłoki woda rozlewa się po szkle cienką, równomierną warstwą i spływa szybko, nie zostawiając śladów w postaci zacieków.
Na mój dusiu! Ręka do góry, fto nie fce mieć takik okien! Nie widze. Ani nie cuje swoim owcarkowym nosem. Cyz nie byłoby piknie, kiebyście syćka cosi takiego mieli? Ani Hortensjecka, ani nifto inksy nie musiołby sie juz więcej turbować myciem syb! To juz by było zmartwienie tyk syćkik powłok fotokatalitycnyk i hydrofilnyk. Ik, a nie wase! No to jo wom syćkim zyce takik właśnie okien. Zyce wom tego z okazji syćkik przysłyk świąt Bozego Narodzenia, syćkik przysłyk świąt wielkanocnyk i syćkik przysłyk wasyk imienin i urodzin. Hau!
P.S. Mozemy juz zacąć imieniny Alecki i Alsecki świętować. No to zycmy im duzo zdrowia, duzo scynścia, duzo dutków i samyk okien-samomyjów w chałupie. Zdrowie nasyk Alecek! 😀
Komentarze
Owczarku, jak dobrze, że toast, bo przecież bez tego by mi się nie rozjaśniło o tych samomyjach okiennych 🙄
Ja po dawnemu – ścierę, coś do mycia okien i woda, zaś słońce i deszcz mam zacieki 🙁
Biocelan… no no…fotokatalistyka i hydro-cuś tam 😯
Tak uczenie nazwano te „cynności”, że ja na wszelki wypadek się boję 🙄
Zdrowie Alsy 🙂
owcarek podhalański pisze: „Pewnie spodł dysc! Bezlistosny, sakramencki dysc! I od rozu cały Hortensjeckowy wysiłek diaski wzięły! Moja gaździna tyz tak mo. Co okna umyje – to wiadomo, ze zaroz bedzie lało i po cyściutkik, lśniącyk sybak zostonie telo, co po zesłorocnym śniegu na Turbaczu. Tegorocnym juz zreśtom tyz. Kie Janiela umyje u siebie okna – to tyz zaroz dysc spado. Kie Felkowi firma sprzątająco umyje – tyz. Na mój dusiu! Skąd ten dysc wie, ze ftosi okna umył? Nimom pojęcia. Ba wie skądsi i ślus.”
To już wiadomo, skąd te powodzie. Ludzie! Nie myjcie okien!
Zdrowia, szczęścia, powodzenia , spelnienia marzeń Alicji i Alsie!!! 🙂
Owczareczku,
Nie chcialam pisać dlaczego za wcześnie umylam okna, bo musialabym narzekać. To nie deszcz byl przyczyną mojego niezadowolenia a to, że zaczęla mnie boleć operowana noga, co zresztą czuję do dziś. I jeszcze na dodatek puchnie! 🙁
Ale za bardzo nie mogę narzekać – wszystko zagoilo się prawidlowo, nie utykam, niezle chodzę /byle nie za dużo/, nawet blizny po operacji są bardzo malo widoczne! 😀
Alsie i Alicji
serdeczne życzenia dobrego, satysfakcjonującego życia w kochajacym, przyjaznym środowisku.
Wasze zdrowie, Dziewczynki! 😀
Alicji i Alsie wszystkiego najlepszego w dniu ich święta! 🙂
Dziękuję serdecznie za życzenia!
Obu naszym Alicjom życzę, aby pogoda ducha im dopisywała! Idę zrealizować toasty! 😀
Sciskam wirtualnie obie Alicje,zyczac wszystkiego dobrego,zdrowka przede wszystkim i szczescia.Wasze Zdrowie!!!!!!!!!!!!!!! 😀
Jesli chodzi o okna,to wyprobowalam juz wiele technik.Jedna z ostatnich bylo „sikanie” woda z plastikowego pistoletu.A wlasciwie najpierw „strzelalam” mixtura do mycia szyb,a potem czysta woda.Efekt byl taki sobie 😮 Pistoletu juz nie mam,bo dziecko wyroslo…………….
Teraz wyprobowuje dluuuuuuuuuuuuuuuuuuga szczotke na kiju.Mycie udaje sie jako tako,gorzej z wycieraniem.Mietla tak sie kiwa i wygina,ze pozostawia niesamowite smugi!!
A wszystko przez Holindrow,ktorzy wymyslili takie glupie okna,w ktorych mozna tylko jedna czesc otwierac???Teraz z nimi tylko skaranie boskie!
salute amici.
Zdrowie Alicjów nieustające po raz pierwszy proponuję wznieść. 🙂
Właśnie wróciłam ze zgromadzenia, gdzie wręczono mi takie coś
Zawsze mnie śmieszyły takie okoliczności, a tu masz – wzruszyłam się.
Że jeszcze ktoś pamięta, jak ja już zapomniałam.
Miło mi było. 🙂
Dziękuję za toasty!
Mańka…pamiętają 🙂
Mili moi – serdecznie dziękuję za życzenia! 🙂
Wszelkie komentarze jutro.
mt7 – gratulacje! 🙂
Trochę mi głupio, bo to przecież imieniny osób, których nie znam, więc i za bardzo nie wiem, czego im życzyć, ale wznoszę toast za wszelką pomyślność Alsy i Alicji. Szklanką mleka (bo abstynentka ze mnie). A później wzniosę drugi, za pomyślność Alicji i Alsy – żeby było sprawiedliwie. 🙂
mt7, to my prawie jesteśmy sąsiadkami. Mieszkam na Górcach. 🙂 Pewnie czasami się mijamy w takim jednym sklepie otwartym całą dobę, którego reklamować nie będę, przynajmniej dopóki mi nie płacą.
Do Alecki
„Biocelan… no no… fotokatalistyka i hydro-cuś tam
Tak uczenie nazwano te ‚cynności’, że ja na wszelki wypadek się boję”
A to zalezy, Alecko. To zalezy. Do słów „biocelan” i „fotokalistyka” to faktycnie jakisi taki respekt sie cuje. Ba „hydro-cuś tam”… to – nie licąc pierwsej sylaby – brzmi nawet całkiem swojsko 😀
Do TesTeqecka
„To już wiadomo, skąd te powodzie. Ludzie! Nie myjcie okien!”
Dlo odmiany kie bedzie trapiła nos długotrwało susa – nalezy od rozu za mycie okien sie brać! 😀
Do Hortensjecki
„To nie deszcz byl przyczyną mojego niezadowolenia a to, że zaczęla mnie boleć operowana noga”
Cóz, Hortensjecko, tak cy siak, kiebyś miała okna-samomyje, to nie potrzebowałabyś ik myć i nie byłoby kłopotu. A Twojej nodze ocywiście piknie zycymy, coby cuła sie jak najlepiej 😀
Do EMTeSiódemecki
„serdeczne życzenia dobrego, satysfakcjonującego życia w kochajacym, przyjaznym środowisku.”
O! I takom ochrone środowiska to jo rozumiem! No bo niby cemu nie chronić środowiska, ftóre jest przyjazne? 😀
Do Małgosiecki
„Alicji i Alsie wszystkiego najlepszego w dniu ich święta!”
Bajako. Wprowdzie w polskiej strefie casowej 21 cyrwca juz sie skońcył, ale som przecie takie strefy, ka sie jesce nie skońcył! 😀
Do Gosicki
„Obu naszym Alicjom życzę, aby pogoda ducha im dopisywała! Idę zrealizować toasty!”
I jo tyz! Z powodów wyzej wymienionyk! Zdrowie nasyk Alecek po roz pierwsy! 😀
Do Anecki
„Jesli chodzi o okna,to wyprobowalam juz wiele technik.Jedna z ostatnich bylo ‚sikanie’ woda z plastikowego pistoletu.”
Anecko! Jo se myśle, ze z tym pistoletem to dobry pomysł! Ino pistolet powinien być nie plastikowy, ba prowdziwy. Wte brud sie wystrasy i sam ucieknie! 😀
Do Alsecki
„Wszelkie komentarze jutro.”
Ooo! To juz wkrótce, Alsecko! Bo jest juz po północy, więc to całe jutro piknie sie juz zacęło 😀
Do Noborecki Watayecki
„wznoszę toast za wszelką pomyślność Alsy i Alicji. Szklanką mleka (bo abstynentka ze mnie)”
Toast ryktowony śklankom mleka tyz pikny! A jesce kie to jest mleko prosto od krowy, świezo wydojone przez mojom gaździne, takie cieplutkie jesce… mniammm!!! 😀
Mt7, gratulacje! 😀
Kije-samobije? Eeeetam… wczoraj żabami rzucało… prawdziwymi… Ale nie na Polaków, niestety… – na bratanków Węgrów (ciekawe, za co konkretnie?… 🙄 )
🙂 🙂 🙂
Ciekawe ino, cemu prawie połowa ludzi na te wybory nie posła?
Bo połowa ma w tyle, kto im będzie kraj (nie)urządzał, a drugą połowę udało się zamienić w plemiona Tutsi i Hutu.
I jeszcze pokropiono kropidłem na wojnę. 🙁
Skąd ten dysc wie, ze ftosi okna umył?
Ja mam troszku inne zmartwienie na moim 12. piętrze, skąd te ptaki wiedzą, że szyby czyste i trzeba naptać?
Widzisz, Noboru, jaki ten świat mały. 😀
Bliżej mi do 24. godzin na Połczyńskiej 😆
Nie chodziło mi o to odznaczenie, tylko o pamięć.
Mnie się wydaje, że ja większości tych ludzi nie znam – bardzo fizycznie zmieniliśmy się, a tu ludzie traktują mnie, jakbyśmy się dobrze znali.
Spotkałam Pana Jana, podporę moją główną i Panią Marię, niezłomną, wierną społeczną istotę, i Pana Bogusia, naszego sekretarza, plastyka przygotowującego plakaty na wybory do rad gmninnych dla Komitetu Obywatelskiego – prezentowałam je kiedyś.
Odłączanie naszego osiedla od spółdzielni molocha wymagało przezwyciężenia nie tylko oporu starych struktur, ale i mieszkańców, którzy się po prostu bali.
Mieliśmy Zarząd i wszystkie ciała – społeczne.
Bardzo trudny fragment mojego życia, dobrze, że trafiło się parę osób przytomnych i chętnych.
Prehistoria! 😀
Ciekawa sprawa z tymi żabami. Muszą te prądy być bardzo silnie wznoszące, skoro „porywają” całe stada żab. 🙄 Z drugiej strony wolałabym chyba spadające żaby niż np. pająki. 😎 🙂
W komentarzach na dole przytomnie zauważyli, że na zdjęciu jest inny płaz. Cóż, coraz mniej mnie takie „kwiatki” dziwią. Wczoraj przeczytałam, że Napieralski stał się języczkiem „uwagi”. Nie wiedziałam, że uwaga ma ten organ. 😀
Owczarku, jak nie masz czynnego prawa wyborczego to trudno, ale może masz bierne? Kandydaci tegoroczni (jak co wybory zresztą) są tacy sobie. Moim zdaniem miałbyś wielu zwolenników: unikający kłótni, więc pewnie i politycznych awantur, życzliwy, gotowy wyborcom nieba przychylić (i słonia dostarczyć, gdy zajdzie potrzeba), opiekuńczy (jak to owczarek), no i ta prezencja. Ja uważam, że godnie byś reprezentował nasz kraj.
Małgosiu,
jaczęsto robie ten błąd, pisząc na klawiaturze i nie sprawdzając przed wysłaniem błędów 😉
Hej… dzisiaj Pauliny… czyżby naszej Plumbum?
Zanim potwierdzi czy zaprzeczy – wiemy, czyje zdrowie dzisiaj Smadnym będziemy wznosić 🙂
Alicjo i Also – wszystkiego najlepszego 🙂 w drugim dniu obchodów Waszych Imienin 😉
ps.
Also moja kuzynka w niedzielę wystąpiła w kostiumie i stylowym czerwonym kapeluszu, wyglądała niczym gwiazda filmowa, wzbudzając ogólne zainteresowanie (patrząc z boku widziałam, że -niestety- zachwyt i zazdrość rozkładały się coś za bardzo wg płci 😉 ) Nie wiem czy nie doszło z powodu tego zagapiania do pomyłek przy skreślaniu 😉
Owcarku-co tam pistolet,armata by sie przydala.Jakby gruchnelo,to wszystkie okna poszlyby w diably i po klopocie.Z myciem bylby swiety spokoj 😉
Ciekawe,ze zawsze z nieba spadaja,albo chrabaszcze,albo zaby,czy inne paskustwa,a nigdy np. takie smakowite kraby,czy chocby kurze udka prosto z grilla 😮
Pozdrawiam wszystkich i biegne na TV pozierac,bo sporo sie dzieje,a najwazniejsze,ze leci kolejna czesc „Mad Man”-a.Super serlial,dolaczylam go do ulubionych 🙂
Hej.
Noboru Wataya-kocie, może masz ochotę obchodzić z nami jakieś swoje święto. Alicja prowadzi kalendarz i wystarczy podać datę
Pewnie, że chcę 🙂 22 marca obchodzę imieniny. Na imię mam Katarzyna 🙂
Zrobione. Kto jeszcze?
http://alicja.homelinux.com/news/Galeria_Budy/Kalendarz_Budy.html
Alicjo, jakoś nie zauważyłam u Ciebie łączenia wyrazów. Poza przedstawionym wyżej przez Ciebie przykładem. 😉 Poza tym pisanie blogowicza od pisania osoby zatrudnionej w mediach , czyli od wykonywania przez nią swych obowiązków służbowych powinno się różnić, prawda? Przynajmniej ja tak uważam. 🙂
A… mnie się wydaje, że to szybko-szybko podać wiadomość, Małgosiu. I jak nie sprawdza się, to się puszcza takie niedoróbki.
Swoją drogą, „języczek uwagi” … niezłe 😉
Języczek uwagi, a u mnie ziemia się zatrzęsła 😯
Dosłownie!
Do Małgosiecki
„Wczoraj przeczytałam, że Napieralski stał się języczkiem ‚uwagi’. Nie wiedziałam, że uwaga ma ten organ.”
No to musimy być teroz ostrozni, Małgosiecko. Bo teroz juz wiemy, ze uwaga moze nos wziąć na języki!!!
A tak w ogóle to ta pomyłka moze być skutkiem korekty komputrowej zamiast ludzkiej. Downo, downo temu, kie nie było komputrów, błędy wyłapywała poni korektorka. A teroz – pewnie komputer uwidzioł dobrze sobie znone słowo „uwagi” i uznoł, ze nimo powodu do podkreślania tego słowa na cyrwono 😀
Do Basiecki
„Kije-samobije? Eeeetam… wczoraj żabami rzucało… prawdziwymi… Ale nie na Polaków, niestety… – na bratanków Węgrów”
A to znacy, Basiecko, ze kieby pon Gene Kelly był Madziarem, to teroz by śpiewoł: I’m singing in the frogs 😀
Do EMTeSiódemecki
„Nie chodziło mi o to odznaczenie, tylko o pamięć.”
W sumie, EMTeSiódemecko, to nalezom sie podwójne gratulacje. Dlo Ciebie – za takie pikne odznacenie i dlo odznacającyk Cie – za pikny pomysł 😀
Do Noborecki Watayecki
„Ja uważam, że godnie byś reprezentował nasz kraj.”
Dzięki za słowa uznania, Noborecko Watayecko! Ino z tego Pałaca Prezydenckiego byłoby straśnie daleko do Turbacza… A moze lepiej Maryna Krywaniec? Ona, kieby zackniło jej sie za wiersyckami, to – za pomocom swoik skrzidełek – zaroz bez trudu na swoje Podhole sie dostonie 😀
Do Alecki
„jaczęsto robie ten błąd, pisząc na klawiaturze i nie sprawdzając przed wysłaniem błędów”
A jo sprawdzom, sprawdzom – a i tak nie zauwazom. Dopiero, kie poni Owcarkowa sprawdzi, to okazuje sie, kielo ik jest.
„Zrobione. Kto jeszcze?”
Paffecek – 29 cyrwca. Sam sie niedowno przyznoł.
„Języczek uwagi, a u mnie ziemia się zatrzęsła
Dosłownie!”
Cosi słysołek. Mom nadzieje, ze mało groźnie? 😀
Do Emilecki
„Also moja kuzynka w niedzielę wystąpiła w kostiumie i stylowym czerwonym kapeluszu, wyglądała niczym gwiazda filmowa, wzbudzając ogólne zainteresowanie (patrząc z boku widziałam, że -niestety- zachwyt i zazdrość rozkładały się coś za bardzo wg płci 😉 ) Nie wiem czy nie doszło z powodu tego zagapiania do pomyłek przy skreślaniu”
Uwazom, ze Państwowo Komisja Wyborco nie powinna tego zatajać, ino ujawnić w oficjanym komunikacie: kielo było pomyłek przy skreślaniu? 😀
Do Anecki
„Ciekawe,ze zawsze z nieba spadaja,albo chrabaszcze,albo zaby,czy inne paskustwa,a nigdy np. takie smakowite kraby,czy chocby kurze udka prosto z grilla”
Wies co, Anecko? Musieliby my sie z kotem zastanowić, cy nie dałoby sie skonstruować takiej masyny ryktującej dysc kurzyk udek 😀
Deszcz pieczonych udek? Mniam! 😀
Ciekawe, czy WP mnie przepuści tym razem, sorki, tom razom.
Zatrzęsło się dosyć groźnie, ale nikomu nic sie nie stało, co tam które starszawe chałupy naruszone zostały, no ale parę cegieł co najwyżej spadło.
Co jak co, konstrukcje tutejsze są solidne i byle tam trzęsienie ich nie zmoże 🙂
Największe wrażenie zrobił na mnie szybki komputerowy wpis synowej, której się to 45-te piętro nagle zakolebało, a ona nie mogła skapować, co to jest i „osochozi”. A Nobi (kotka) zupełnie zgłupiała 🙄
Tu nobi na jej ulubionym głośniku od stereo, w ulubionym kącie na 45-tym piętrze. Się nie dziwię, że poczuła się niepewnie. Obok na lewo jest fotel, w którym ja z upodobaniem wysiaduję, jak tam jestem.
http://alicja.homelinux.com/news/img_3006.jpg
Groźnie zatrzęsło się blisko Ottawy (200km ode mnie), ale fale rozeszły się bardzo daleko, jak to fale po płaskim 😉
p.s.
Owczarku, ja wchodzę w te kurze udka prosto z grilla – mogę doprawić 🙂
No, R. wrócił, gdzieś podzwonił, pogadał i internet jest! Mam nadzieję, że na stałe. 🙂
Dziękuję za życzenia tym, którym jeszcze nie podziękowałam. 🙂
Czy ktoś już zamówił te okna – samomyje?
Podobno te samomyje som sakramencko drogie. Ale moze do casu? 😀
No a ziemia w Kanadzie niek juz sie więcej nie trzynsie. Ani nika indziej! Bo co ona? Tchórz, ze sie tak trzynsie? 😀
Z kotem mom teroz ogranicony kapecke kontakt, bo on siedzi we wsi, a jo na holi. Ba pomyślimy, co sie do z tym kurcakowym dyscem zrobić 😀
Dobrej nocki! 😀
Deszcz pieczonych udek? Jestem za! 😀
Owczarku, Alicjo, pewnie macie rację. U mnie też czasem podświetla się , że błąd, a błędu nie ma. 🙂
Bry! 😀
Niedźwiedź, świstak i kozica podzieliły się nagrodą: http://razemdlatatr.pl/
Pada! Dobrze, że nie leje. 🙂
Miłego dnia! 🙂
PS. Zauwaźyłam w pomidorach, gdzie zielsko bujne, tam z owocami kiepsko.
Dwie takie same odmiany i jedna krzaczor gęsty, a druga jakby anemiczna, ale to na niej spore już pierwsze pomidorki.
„A moze lepiej Maryna Krywaniec?”
Byle tylko się zgodziła. Ja bym jej rozkręciła taką kampanię… eh.
Noboru Wataya-kociczko, zgłaszasz się na szefową sztabu wyborczego Maryny? 😆
Dopiero za pięć lat, niestety. Ale nad programem wyborczym już się można zastanawiać. 🙂
Cyli na następne wybory ryktujemy hasło „Maryna na prezydenta”? Cemu nie! Mom nadzieje ino, ze konstytucja nie zabranio łącenia funkcji prezydenta z funkcjom harnasia, bo jako harnaś to ona tyz jest potrzebno. No ale momy pięc roków na to, coby w rozie cego to prawo konstytucyjne zmienić 😀
A my z kotem juz kreślimy pierwse śkice masyny do ryktowania dyscu kurzyk udek. Ino… dobrze by było, kieby Zorro mógł na pare dni opuścić Kanade i zajrzeć pod Turbacz. Bo nie ukrywom, ze on ze swoim ścisłym umysłem barzo by sie nom przydoł 😀
No to widzę, że będzie się działo! 😆
A ja tu już na walizce siedzę i tego nie zobaczę! Dopiero za dwa, trzy tygodnie… Jak ja to wytrzymam? 😉
Pa paaaa!
No to ja juz lece z garem po te udka ma sie rozumiec!!!
Owcarku tylko nie zapomnij „maszyny” opatentowac,bo konkurencja nie spi i wszystkie dudki za pikny wynalazek zgarnie 😉
Jestem przekonana,ze wraz z kotem uda wam sie wyryktowac taka maszyne.Co dwie glowy(kudlate),to nie jedna 😀
Mily wlasnie doniosl,ze w Kanadzie trzeslo!? Na szczescie rozeszlo sie po kosciach!!!
U nas bardzo cieplo.Wrocilo wreszcie lato………………jest piknie,hej.
Zorro by chetnie, Owczarku, i akurat państwo udają sie do Polski pod koniec sierpnia, ale… ale Zorro potrzebuje paszport, szczepienia i różne takie tam, dość kosztowne przedsięwzięcia, a na koniec okazuje się, że Zorro nie poleci jak pełnopłatny pasażer (mniej więcej połowa ludzkiego biletu cenowo), tylko w cargo z bagażami, gdzie jest zimno, ciemno i paskudnie. No co to za sprawiedliwość?!
Zorro poszedł pod pierwsze lepsze drzewko i podniósł nogę na takie dictum…
A gdzie Gosicek z walizkami jedzie, jak mieszka na przyrodniczym łonie cudnej urody? 🙂
Wspaniałych wrażeń i pięknej pogody!
Nie zapomnij o aparacie fotograficznym. 😀
Ten rok, Mt7, mam pod hasłem: „gdzie Rzym, gdzie Krym”. Rzym już był, teraz pora na to drugie. Aparat zajmuje mi pół plecaka, ale jedzie oczywiście, jedzie! 😀
Nareszcie się doczołgałam.
Widzę, że rzeczywiście będzie się działo! 😀
Gosicku, wspaniałych wakacji! 😀
Już nie zliczę, która to dzisiaj ściana deszczu…
Gosicek, wesołych wakacji i słońca!
Alicjo, to może zainwestuj w te samomyje? ;
Pamiętam, jak kilka lat temu R. kupił ‚rewelacyjny’ płyn do mycia szyb i kabin prysznicowych – krople wody miały się nie osadzać na powierzchni szyb albo coś podobnego, w każdym razie wszystko miało lśnić i nie mieć zacieków. To był płyn zagraniczny i nasz deszcz, i nasza woda z kranu nie miały chyba o tym żadnego pojęcia. 🙁
Also,
oknami przestałam sie przejmować, kiedy znana Tobie Ulla powiedziała – o co chodzi z tym myciem okien u Polek?! One ciagle myja okna, trzena czy nie trzena :shock:A pamietasz, że jedna ściana u Ulli yo było wielkie okno od sufitu po glebę.
Jak Ci się podoba książka o kotach i nie tylko? Cholerka, wracajac z Toronto szukałam takiej samej, nie było 🙁
A tam, gdzie kupiłam, był tylko jeden egzemplarz 🙄
O poprawcie sobie sami moje literówki, bo ja piszę w ciemno, kolejna burza i nie włączam lampki koło komputera, tak, jakby coś to miało pomóc…
Owczarku, konstytucja nie wspomina o harnasiach. Kandydat na prezydenta nie może być tylko karany. Skoro kandydat Lepper, jak się okazało, karany nie był, to Maryna na pewno też nie.
No,to tylko pilnować, żeby przez kolejne pięć lat Maryna nie wpadła! 😆
Alicjo, włączenie lampki przy komputerze na pewno by pomogło na literówki! 😀
O ‚książce’ na stronie, później.
Lepiej pisz mi szybko na tej „stronie”, also…
Ja baba durna tak się boję burzy, że wszystko elektryczne wyłączam. Jakoś dziwnie komputr zostawiam 🙄
I jeszcze przy nim siedzę, trzęsąc się ze strachu 😯
Alicjo, zapal gromnicę – podobno pomaga, jak ktoś nie ma piorunochronu. Chyba w „Konopielce” to było. 😉 Skoro siedzisz przy komputrze, to nie muszę się spieszyć chyba? Mam nadzieję tylko, że nie jesteś sama o tej porze… Trzymaj się! – szkoda, że nie masz łazienki bez okna – mogłabyś sobie siedzieć z rozrywkową książką i nie widzieć tego za oknami.
Co do różnych lęków (mogłabym nimi obdarować połowę Owczarkówki), to nie zapomnę, jak przed laty w „Trójce” była audycja na ten temat. Jakas pani powiedziała, że panicznie boi się tęczy, a na to pani redaktor, że ależ proszę się nie bać, tęcza jest taka piękna! Pomyślałam sobie, że powinni idiotkę zdjąć z anteny.
Ja się nie boję, ale nienawidzę much.
Wydaje mi się, że nie nic bardziej obrzydliwego.
Kiedyś tak nie miałam.
Może to dlatego, że przed zimą tabuny wielkich much wciskają się na tym naszym piętrze wszystkimi szczelinami i leżą dywanem na klatce.
Coś mnie z obrzydzenia ściska w jestestwie, brrrr! 🙁
Przyjemny temat na noc.
Noboru Wataya-kociczko, to jakby co – ktoś z dzielnej drużyny zbójników, czyli nas, będzie musiał wziąć winę na siebie, żeby Maryny nie zapuszkowali. 😀
Do Gosiczka,
to czekam na zdjęcia z Krymu.
Baw się dobrze, Gosieńko. 😀
I dobranoc! 😀
Also, uwielbiasz burze, ja mam odwrotnie. Boję się i już, nie poradzę.
Za to lubię rzeczy, których Ty nie cierpisz organicznie wręcz! Na szczęście mamy też wspólne zainteresowania 🙂
Gromnicy nie mam i w takie nie wierzę. Rozrywki dostarcza mi internet w pokoju wewnętrzym, gdzie burzę słyszę, ale jak się nie wychylę do drugiego pokoju, to nie widzę. Tyle dobrze 🙂
Toż mówiłam, że swoimi lękami i fobiami mogłabym obdarować pół świata! Much też nienawidzę!
Jestem bardzo niedospana, więc już się żegnam – dobrej nocy i pięknych snów! 🙂
Jo tyz mom o tyk bzykającyk beskurcyjak jak najgorse zdanie krucafuks!!!
A Zorro – mom takom nadzieje – w ciągu kliku dni, najpóźniej tyźnia, dotrze jednak pod Turbacz. Wte prace nad nasym nowym wynalazkiem bedom mogły rusyć pełnom parom 😀
Gosicku, wspaniałych wakacji! 🙂
Also, masz rację co do tej pani. Pewnie nie jeden robal jest piękny, albo jaki pająk. Mimo, że piękne- nie znoszę! 🙁
W nocy w końcu ujrzałam jednego z ptaków, które od kilku miesięcy całą noc się nawołują niezbyt miłymi dla ucha , jednostajnymi, wysokimi tonami. To sowa. Siadła na moim balkonie, a raczej poręczy. Długo na siebie patrzeć niestety nie dała, mimo, że miałam zgaszone światło. Od razu mnie zauważyła i po jakichś 2-3 sekundach odfrunęła. Miałam wrażenie , że spojrzałyśmy sobie w oczy. Cała rodzina mieszka na jednym z drzew obok bloku. Cóż za spotkanie! 🙂
Ooo, sowy! 😀
Różną stereotypową wiedzę miałam o sowach.
Teraz zajrzałam, żeby dowiedzieć się czegoś więcej i najbardziej mnie zdumiało, że:
„Dzięki długiej ogniskowej oczy sów mają także zdolność powiększania obrazu, podobnie jak teleobiektyw.”
To ona, ta sowa, dobrze sobie Ciebie, Małgosiu obejrzała.
I doskonale usłyszała, i zobaczyła, i powiększyła.
Sympatyczne ptaszydełka, ciekawe, czemu są symbolem mądrości.