Bedzie serial o zywobyciu pod Turbaczem w rezyserii pona Spielberga, pona Kusturicy i pona Almodovara
No i znowu Święty Michał przyseł. I owiecki z nasej holi na dół sprowadził. A jo se tak pomyślołek, ze ładnie by było ze strony tyk owiecek, kieby z okazji takiego dnia skierowały ku bywalcom Owcarkówki jakiesi pikne słowa. One na scynście zgodziły sie ze mnom.
Ino nie wiem, cy wiecie, ze owce to som jak Kanada abo Belgia. To znacy obowiązujom u nik jaz dwa języki urzędowe. Jeden owieckowy język to jest mecąco-becący, a drugi – to język dzwoneckowy. Ftórym z nik miałyby ku wom przemowić? Cóz, kieby zacęły nagle tłumnie meceć i beceć, to baca zaroz by uznoł, ze cosi niedobrego sie dzieje i weterynorza by wezwoł. Dlotego owieckowe słowa ku wom zostały wyrazone dzwoneckami. Posłuchojcie.
Mozliwe, ze nie syćka zrozumieli, więc jo na wselki wypadek przetłumace.
Beee! Meee! Ostomili bywalcy Owcarkówki. Pozdrawiomy wos w dniu Świętego Michała, ftóry jest dniem piknym i smutnym zarozem. Piknym – bo wracomy do nasyk dziedzin, nasyk obejść i nasyk gazdów, za ftórymi juz sie nom zacęło cknić. Smutnym – bo piknie nom sie na holi zyło. Telo piknej trowy tamok rosło! Na nas dusiu! Sami skostujcie kiesik trowy na nasej holi! I wte uwidzicie, jako ona smacno! Ino cemu pilnujące nos owcarki nie fcom jej jeść? Pewnie cosi im sie w ik głowak przeinacyło.*
Tak cy siak – dzień Świętego Michała jest wielkim owieckowym świętem. I z okazji tego święta zycymy wom telo scynścia, kielo wełny na nos rośnie. A kielo na owieckak rośnie wełny, to pewnie wiecie przynajmniej w przyblizeniu.
A tak przy okazji. Ostatnio owcarek cosi nom zbocył, ze jeden z bywalców Owcarkówki, dokładnie Alecka, zgłosiła pomysł wyryktowania przez Budowiców piknego górskiego serialu. No i spytoł nos, cy kieby taki serial mioł powstać, to cy nie fciałybyśmy w nim wystąpić? Na nas dusiu! Pewnie ze barzo by my fciały! I nie tylko wystąpić! Kozdo z nos chętnie wyryktuje scenarius do jednego odcinka! O zywobyciu pod Turbaczem te nase odcinki by były, bo na tym znomy sie najlepiej. Co wy na to?
Ino jest nos w stadzie sporo. Ponad dwieście śtuk. Spytały my więc owcarka, cy 200 odcinków na jeden serial to nie bedzie za duzo? Owcarek pedzioł na to, ze w Hameryce ryktujom taki serial Moda na sukces – i podobno juz ładnyk pare tysięcy odcinków nakryncili! O, kruca! No to naso dwustuodcinkowo produkcja to by był w sumie całkiem maluśki serialik. Oby ino nie okazoł sie gorsy od tej Mody. Coby nom wstyd nie było. Ba owcarek nos uspokoił. Pedzioł, ze on uwidzioł moze ze trzy minuty owej Mody na sukces, ba z tego, co uwidzioł, wyniko, ze to chyba niemozliwe, coby udało nom sie wyryktować cosi gorsego. Haj.
Ba scenarius scenariusem, ale przecie worce jesce jakiegosi dobrego rezysera mieć. Uznały my, ze spośród nos ino przewodnik nasego stada byłby godzien tak woznej funkcji. Niestety, przewodnik stada pedzioł, ze on nie fce, bo potem wy, ludzie, bedziecie sie śmiać, ze serial wyrezyserowoł zwykły baran.
Wte spytały my owcarka, cy zno jakiegosi hyrnego rezysera. A owcarek pedzioł, ze kie idzie o filmy rozrywkowe, to najhyrniejsy jest chyba pon Spilberg, kie zaś idzie o filmy ambitne, to moze być na przykład pon Kusturica abo inksy pon Almodowar. Na nas dusiu! My to by fciały, coby nas serial był i rozrywkowy, i ambitny. To wiecie co? Momy pomysł! Pogodojcie z tym ponem Spilbergiem, ponem Kusturicom i ponem Almodowarem. Oni syćka trzej som ludźmi, tak jak wy, więc racej nie powinniście mieć kłopotów, coby sie z nimi dogodać.
Tak więc, ostomili Budowice, momy nadzieje, ze załatwicie nom tyk trzek rezyserów. A my zajmiemy sie reśtom. Jesce roz piknie wos pozdrawiomy spod samiućkiego Turbacza. Beee! Meee!
P.S.1. A w piątek imieniny Waweloka bedom. No to zdrowie najsympatycniejsego i najśwarniejsego ze syćkik smoków! 😀
P.S.2. Za to w sobote naso Alecka bedzie pannom młodom, a Jerzorecek – panem młodym. Zdrowie ostomiłyk nowozeńców! 😀
* A cemu owiecki nie fcom jeść kiełbasy jałowcowej? Pewnie im sie cosi w ik głowak przeinacyło.
Komentarze
A piosenkę do serialu napisze po owieczkowemu supergrupa Bayer Full:
Bo wszystkie owieczki to jedna rodzina,
Starsza i młodsza – baran, baranina…
albo
Owieczki w kropeczki ło ho, ho, ho,
Złociste dzwoneczki ło, ho, ho, ho,
Bielutki owczarek ło, ho, ho, ho,
Je trawę za karę ło, ho, ho, ho!
Wielkie dzięki dla owieczek! 🙂 To świetny pomysł! Teraz trzeba tylko umówić się z tymi reżyserami, ale to przecież żaden problem. 😉
Problemem jest wybór serialowej piosenki – obie są cudne. 🙂
To prawda! Wybranie piosenki będzie trudne. 🙂 Umówienie trzech reżyserów to przy tym mały pikuś. 😎 😀
Bry!
Proponuję jeszcze Jamesa Camerona (Kanadyjczyk, może dogadam się?) do tych reżyserów. Serialowa piosenka może być jedna i druga, a nawet trzecia się zmieści, bo wiadomo, ze obsada musi mieć muzyczny podkład.
A owieczek będzie sporo, nie licząc innych postaci 😉
Wzięłam i się skasowałam. ;(
A pisałam, że Cameron też może być, jeśli owieczki się zgodzą.
Zwróciliście uwagę, że to najdłuższy tytuł Owczarkowego wpisu? Jak dojdzie jeszcze pon Cameron, to chyba będzie jakiś rekord Guinessa. 🙂
Owczarek to pies o największej liczbie rekordów. Pamiętacie np. najmniejszy link? 🙂
Do TesTeqecka
„A piosenkę do serialu napisze po owieczkowemu supergrupa Bayer Full”
Ta z baranem i baraninom bardziej mi sie podobo, ale w sumie jednom mozno puscać na pocątek kozdego odcinka, a drugom – na koniec 😀
Do Alsecki
„Zwróciliście uwagę, że to najdłuższy tytuł Owczarkowego wpisu?”
O, tego nie zauwazyłek. No ale ten wpis bardziej wyryktowały owiecki niz jo. Owiecek zaś było w nasym stadzie ponad dwieście. Jo zaś ino jeden. I pewnie dlotego owieckowy tytuł był dłuzsy niz moje 😀
Do Małgosiecki
„Owczarek to pies o największej liczbie rekordów. Pamiętacie np. najmniejszy link?”
O! A jo właśnie ryktuje kolejny rekord. To znacy mom takom nadzieje, ze to bedzie rekord 😀
Do Alecki
„Proponuję jeszcze Jamesa Camerona (Kanadyjczyk, może dogadam się?) do tych reżyserów. Serialowa piosenka może być jedna i druga, a nawet trzecia się zmieści, bo wiadomo, ze obsada musi mieć muzyczny podkład.”
A to z kolei, Alecko, o zaśpiewonie piosnek mozes z kolei popytać kanadyjskik piosenkorzy. Niek pierwsom zaśpiewo pon Cohen, a drugom – poni Morissette, jak fce, to moze być w duecie z poniom Furtado 😀
Wawelockowi gdziekolwiek sie porusza,przekazuje zyczenia Zdrowia i Powodzenia w realizacji wszelakiej masci projektow,majac nadzieje,ze ktoregos dnia zeche do Owcarkowki zajrzec i opowiedziec co robil,gdzie bywal…………………..no i pomoze owieczkom scenariusz napisac.
Nie ma jak to doswiadczone kopyto,o pardon reka Wawelocka 😀 😉
Hej.
Szkoda,ze pan „Hiczkok” juz nie zyje,bo pracowal przecie juz z ptakami.
Nie wiem,czy inni moga sie pochwalic takim doswiadczeniem???
Pioseneczki bardzo ladne.Mysle,ze przydaloby sie wiecej 🙂
Ciao amci.
Owczarku,
ja bym proponowała po pierwsze Cohena, po drugie Neila Younga, po trzecie Joni Mitchell 🙂
No, nie – plumknęło i skasowało mi komentarz! Nie skończyłam nawet pisać! Co to niby ma znaczyć?!
Hej, Owieczki i Pieseczku, trochę jestem zakręcona.
Waweloczka zdrowie pijemy? To niech żyje! Nie wiem, ile życzy się smokowi? 😀
Zajrzę jutro, bo dzisiaj musiałam rano wstać i nieprzytomna już jestem.
Dobrej nocy budeczkowa ferajno kochana! 😀
Trzeba być modnym i dbać o parytety więc może tak panią Agnieszkę Holland? 😎 😀
To jesce pare rezyserek trza, bo poni Holland jest jedno, a rezyserów-chłopów momy juz śtyrek 😀
Skoda, ze nie udało sie wcora do Krakowa pojechać i spotkać z Wawelokiem, coby złozyć mu zycenia osobiście. Ale jego zdrowie piłek. Jak najbardziej 😀
A dzisiok, ostomili, wsiadomy syćka wartko w samolot do Kanady, to moze jesce zdązymy na ślub Alecki i Jerzorecka. Sto lat dlo Wiecnie Młodej Pary! 😀
Sto lat w zdrowiu i radości! 🙂
A dziękujemy, dziękujemy 🙂
Nie odbyło się to tak, jak u mojej przyjaciółki Alsy 3 lata temu (ha! To było śniadanie dla „młodej pary!), bo nie było komu zadbać o szczegóły, nie mówiąc o tym, że 99% facetów nie pamięta dat i takich drobiazgów, które raz na rok dużo znaczą.
http://alicja.homelinux.com/news/img_2890.jpg
Teraz w popłochu Jerzor poleciał po…nie ośmielam się domyślać, po co, ale doniosę i sprawozdam.
O, a tu szczęśliwa para „śniada” u Alsy.
http://alicja.homelinux.com/news/img_2888.jpg
Naszym „Nowozencom”-szczescia i pogody ducha na kolejne,dluuuuuuuuuuugie lata! 😀 😀
Hej.
Nie tacy nowo, ale cement był dobry 😉
Dzięki, Ana!
Dobrych wiatrów starej młodej parze! Zdrowie po raz pierwszy! 🙂
Od wczoraj babciuję, więc ledwo zipię. Ortografia Natalki zwala z nóg, a jakie awantury przy poprawianiu błędów! Jutro jeszcze tylko historia, ale na szczęście ustnie. 🙂
Wczoraj mi wcięło, a pisałam o słuszności postulatu Małgosi o parytetach. 🙂
Nie wiem, jak tam w śródmieściu kraju, ale u nas slonecznie, chociaż przewialo nas na spacerze, brrr….
Stukam w ten alt, a on nie daje kreseczki w ł …
Aleckostwu sedeczne gratulacje! 🙂
Dobrego, serdecznego związku i dłuuugiego żywobycia.
Sto lat niech żyją, żyją nam!!!
Gorzko, gorzko, gorzko! 😆
Hm, a ja myślałam, że Alsa kocha swoją wnusię. 😉
Ortografia, historia…
To o to tyle lat walkę prowadziliśmy?
W weekendy się nie pracuje. 😀
To wiadome Ministerstwo nie kocha przyszłości narodu! 🙂 Małgosia też pewnie miałaby coś na ten temat do powiedzenia.
Trzeba się będzie chyba oflagować! 😉
Na temat szkolnictwa to ja bym mogła dlugo i zjadliwie …
Myślę, Also, że wiele potrzebnych zmian blokują same środowiska, w tym przypadku, nauczycielskie wszelkiego szczebla.
Nie będę obecna w swoje imienio-urodziny, bo udaję się kilka dni do szpitala w celu przeprowadzenia badań.
Ale jeszcze się odezwę. 🙂
Temat – rzeka, mt7 – nie tu ani teraz…
Trzymaj się, a odzywaj się koniecznie!
Dobrej nocy wszystkim życzę! 🙂
Oj, tak! Temat rzeka. U mnie też ledwo nadążamy i nie ma wolnych dni od nauki, zwłaszcza że jak już pisałam, Wera chodzi do klasy sportowej (2 godziny wf codziennie) i ma razem 3 języki obce więc samych lekcji ma codziennie po 7- 8. Jest bardzo zadowolona i dobrze jej idzie, choć duża rola moja w organizowaniu czasu i dopilnowaniu by wszystkiego się zdążyć nauczyć. Tak więc np. przy ubieraniu jest pytanie o liczebniki niemieckie, przy śniadaniu- słówka z rosyjskiego czy angielskiego, przy czesaniu formułki z przyrody czy historii itd. Wera to lubi i takie z doskoku zadane 2-3 pytania z jakiegoś przedmiotu pomagają jej opanować idealnie materiał bez ślęczenia. No, ale mamuśka musi być ciągle zwarta i gotowa. 🙂
Dobrej nocy! 🙂
Bry!
Senkju za życzenia.
Ja tam się nie znam, ale za moich czasów żaden rodzic nie pomagał w nauce, bo nie miał na to czasu. Przypominam sobie natomiast, fakt autentyczny, ze moja nauczycielka z podstawówki robiła jakieś policealne studium (było wymagane naonczas, jak ktos chciał pozostać w nauczycielstwie) i ja pisałam dla niej wypracowania „na temat” z j. polskiego oraz robiłam rysunki różnych kwiatków i zwierzątek na zadane tematy z biologii. Te rysunki pamiętam, tylko zastanawiam się, po jaką cholerę trzeba było to rysować?
Alsa,
Ty się nie nerwuj względem ortografii, Natalka może tak ma, wszak ona pojętna dziewczynka (wiem, nadrabiałyśmy kiedyś razem zaległości z powodu choroby i nieobecności w szkole!), ale niekoniecznie musi ortografię pojąć. Mnie łatwo pisać, bo mam pamięć wzrokową, ale nie każdy tak ma.
Moja jedyna zapamiętana regułka – „-uje nie kreskuje”.
A! No to teroz, kie bede pisoł o zbójnikak, to bede wiedzioł, ze trza pisać nie „zbóje”, ino „zbuje”. No bo przecie „-uje nie kreskuje” 😀
Oj Owczarku, uważaj bo będziesz obrywał dwuje z ortografii. 😀
😆 😆 😆
Bo przy wszystkich zasadach (zwłaszcza przyznawania kredytów) trzeba czytać to, co drobnym drukiem! 😀
Małgosiu – szapoba! 🙂 Świetna metoda, moja Natalka nie ma na nią szans, niestety. Poranki nerwowe i zabiegane.
A ja pamiętam ze szkoły podstawowej – tak do 5-6 klasy, że co wieczór było sprawdzanie zeszytów przez Mamę. Koszmarne, ale jakoś tam skuteczne. Pamiętam też spacery z Ojcem i naukę tabliczki mnożenia po drodze….
Ależ wspomnienia przywołaliście… Dzięki. 🙂
Drobnym drukiem? 🙂
Najlepiej dużo czytać i nie przejmować się ortografią, sama przyjdzie!
Alsa,
to ja się takich rzeczy dowiaduję na stare lata?! Piękna Helena miała czas na sprawdzanie zeszytów?! Przypomniało mi się, jak Babcia Marysia przymykała oczy i udawała, że nie widzi nas, kopcących papierochy do pieca…i wnosiła obiad dla głodomorów po szkole. Ile ja wtedy mogłam zjeść, nie mogę pojąć, przecież za mniej więcej 2 godziny byłam w domu i następny obiad, a i trzeci by się przydał 🙄
I jeszcze wspomnę o podwójnym śniadaniu, bo przynosiłam z domu, na pierwszej przerwie pożerałam, a na tak zwanej długiej przerwie sowita kromucha od Babci Marysi. I herbata u Pani Majerowskiej.
Tabliczki mnożenia nauczyłam się przed pójściem do szkoły, przepytując siostrę… pamiętacie zeszyty w kratkę, szesnastokartkowe?
Na okładce z tyłu była tabliczka marzenia… znaczy, mnożenia 🙂
Owczarku,
bo te zbóje to wyjątek potwierdzający regułę 😉
I zapewne niejeden wyjątek.
Pożegnanie żeglarskiego sezonu, dzisiaj.
http://alicja.homelinux.com/news/img_4816.jpg
Bede bocył, ze zbuje to wyjątek potwierdzający regółe 😀