Nolozłek pikny sposób na odchudzanie
Kie pod Turbaczem wiater duje, to rózne rzecy na mojom hole przynosi. Niedowno przyniesł kawałecek Gazety Wyborcej sprzed trzek miesięcy. No i nolozłek jo w tym kawałecku wywiad z poniom Monikom Cebulom, co to jest sekretorzem Terenowego Koła Pszczelarzy w Kłodzku. O cym ta poni gwarzyła? Ano na przykład o tym, jak w pscelim ulu ryktuje sie wyrojenie. Na mój dusiu! Okazuje sie, ze to wcale nie jest tako prosto rzec. To jest wielkie przedsięwzięcie, ftóre trza piknie przygotować. A najwięksy kłopot pscoły majom z tym, ze ik nowo królowa jest… yyy… za grubo? E, w wypadku królowej to zbyt brzyćko by zabrzmiało. No to powiedzmy, ze jest zbyt pusysto, coby mogła se ot tak z ula wylecieć i udać sie na posukiwania nowej chałupy dlo siebie i swyk poddanyk. Dlotego pscoły, ftóre ryktujom sie do opuscenia ula, godajom do swej władcyni tak:
– Waso wysokość, cas sie piknie wyroić.
– Piknie! – ciesy sie królowa. – No kie stela hybomy?
– Nie tak wartko, waso wysokość, nie tak wartko – odpowiadajom pscoły. – Najpierw musicie pozbyć sie paru zbędnyk miligramów. Inacej – nie przelecicie nawet centymetra, ino zaroz spodniecie na ziem i nabijecie se guza. A kie bedziecie mieli wielkiego guza, to ciekawe jak waso królewsko korona bedzie lezała wom na głowie!
– Oj tam, oj tam – próbuje sie bronić królowa. – I tak nifto nie moze pedzieć, ze jestem przy kości, bo jo przecie nimom kości.
– To jesce gorzej! – zauwazajom pscoły. – Bo u nieftóryk istot nadwage mozno usprawiedliwić tym, ze som grubokościste. U wos – takie usprawiedliwienie w ogóle nie wchodzi w gre. Tak więc od dzisiok, waso wysokość, zacynocie intensywny trening.
No i zaroz pscoły ryktujom swojej władcyni pikny zestaw ćwiceń gimnastycnyk. Na mój dusiu! Te ćwicenia faktycnie som barzo intensywne! Jaz bidno królowa mało co ducha nie wyzionie! I w końcu pyto piknie:
– Ufff! Ufff! Ufff! Dosyć! Juz ledwo zyje! Moze na dzisiok juz wystarcy?
– Nie wystarcy! – prociwiajom sie pscoły. – Ćwicymy dalej. Inacej uscypniemy wos w rzyć.
– Mnie? W rzyć? – oburzo sie królowa. – Wasom władcynie? Nie ośmielicie sie!
– Ośmielimy, ośmielimy – godajom pscoły i zaroz w te rzyć scypiom, coby nie wysło na to, ze one to som jakimisi gołosłownymi trutniami, a nie siumnymi pscołami.
– Auć! O, Jezusicku! – woło bidno królowa. – Juz dobrze, dobrze, ćwice dalej. Ino przestońcie mnie juz tak straśnie scypać!
Swojom drogom to jo nie wiedziołek, ze pscoły – opróc narządu ządlącego – majom tyz narząd scypiący. Ba poni Cebula, ftóro jest przecie tutok fachowcem, wyraźnie pedziała redaktorce Gazety Wyborcej: Zaczynają ganiać ją [królową] po ramce, przyszczypując w ciężki odwłok.* Haj. Tak więc sami widzicie, ostomili: fto myśli, ze bycie królowom pscół to same przyjemności – ten jest w sakramenckim błędzie.
Cy ten psceli sposób na odchudzanie jest skutecny? Musi być! Bo przecie kieby królowa nie schudła, to nie dosłoby do wyrojenia ula. A do wyrojeń przecie furt dochodzi. Widocnie pscołom piknie udoje sie doprowadzić do tego, coby ik królowa zacęła mieć talie swej kuzynki osy.
No to tak se myśle: wy ludzie furt próbujecie noleźć jakiesi skutecne sposoby na to, coby schudnąć. Próbujecie, próbujecie, próbujecie… I furt te wase próby końcom sie efektem joja, abo jesce gorzej – jakimsi sakramenckim choróbskiem. No to moze trza sie uciec do wypróbowanyk sposobów, zamiast sukać nowyk? Podejrzyjcie dokładnie, co robi ta królowa pscół. Sprawdźcie, jakie tam ona wykonuje ćwicenia. I po prostu róbcie to samo. Skoro ona moze sie piknie pozbyć tej sakramenckiej nadwagi, to jo nie widze powodu, dlo ftórego wy mielibyście nie móc. Hau!
P.S. A skoro juz o królowyk mowa, to piknie przybocowuje, ze dzisiok w Owcarkówce króluje Plumbumecka, ftórej właśnie wypado pikno rocnica ślubu. Zdrowie Plumbumecki i Pona Plumbumeckowego! 😀
* M. Cebula, Kiedy odchudzać pszczołę matkę, rozmowę przepr. K. Kowalska, w: Ratujmy pszczoły, dodatek do „Gazety Wyborczej” z 11 maja 2012, s. 3.
Komentarze
Jeśli nie potraficie się sami szczypać, znajdźcie sobie szczypawkę lub szczypaka ❗
Pszczoła to bardzo mądre stworzenie )) A co do szczypania królowej, by mógł rój się podzielić i utworzyć nową rodzinę, to musiały pszczoły przeczytać gdzieś to, o czym powiedział Albert Einstein, że jak na świecie zabraknie pszczół to ludzkości zostało tylko 3 -4 lata by nie umrzeć z głodu ((( Więc starają się te pracowite pszczoły, byśmy mogli jeszcze pożyć na tym pięknym świecie )))
One wiedzą, że bez nich my zginiemy, ale my się pszczołami wcale nie przejmujemy ((
Co do diety, to jest jedna, stara jak świat – zp – (zjedz połowę) lub jak niektórzy, złośliwi twierdzą – żp (nie będę tłumaczył) ))
Każda inna dieta jest nic nie warta, bo się jeszcze nie sprawdziła ((( choć autorom diety przyniosła wymierne korzyści.
Najlepiej to warto pamiętać o starym, francuskim powiedzeniu – „śniadanie zjedz jak król, obiad jak książę a kolację jak żebrak” ))))
To jest jedyna metoda na zachowanie zdrowia i sylwetki.
Głodzenie się, czyli anoreksja i jedzenie ponad miarę – bulimia – to są stany chorobowe ((
Anoreksję, czyli skóra i kości ((( – zachwalają wszelkie poradniki dla pań, ale mężczyźni nie lubią takich kobiet, już chętniej zerkną na kobietę, która zapatrzyła się w obraz Rubensa )))
A co sadzisz Owczarku aby zaprpsic te pszczoly do naszego domu i niechby sobie szczypaly w odwlok moja Stara? Bo juz sluchac nie moge, ze „musze zrzucic pare kilogramow, ale moze dopiero od poniedzialku”, „od przyszlego miesiaca”, „od nowego roku wezme sie za siebie”.
Niech pszczoly sobie przyjda, rozsiada sie, a jak tylko Stara sie pojawi – cap ja w odwlok!!! Z calej sily! Nie zalujac zebow! Co o tym myslisz? 😈 😈 😈
Nie ma co się szczypać trzeba się odchudzić 😉 Z ości na kości 🙂
Znaczy z kości na ości 😉
Owcarku-no prosze, juz nie po raz pierwszy zwierzyna swym rozumem wierchuje nad czlekiem.Wystarczy poszczypac w rzyc tego,czy tamta i chudnie sie z „kosci w osci”,jak zauwazyl Zbysek 😉
Swoja droga powinnismy chuchac i dmuchac na pszczoliki,bo ich coraz mniej.Boje sie,ze kiedys zabraknie mojego ulubionego miodziku 🙁
A Plumbum i jej „Krolewiczowi”zycze slonca i samych radosci!!!! 🙂
Ciao amici- tym razem na dluzej,bo wyruszam do kraju.No to tymczasem,hej. 😀
Witojcie! No to zdrowie Młodej Pary Plumbumeckowej po roz pierwsy! 😀
Do TesTeqecka
„Jeśli nie potraficie się sami szczypać, znajdźcie sobie szczypawkę lub szczypaka”
Pozostoje ino sprawdzić, we ftórym supermarkecie mozno kupić takom scypawke po promocyjnej cenie 😀
Do Wawrzecka
„Najlepiej to warto pamiętać o starym, francuskim powiedzeniu ? ‚śniadanie zjedz jak król, obiad jak książę a kolację jak żebrak'”
To jedno z dwók wersji, jakie znom. Drugo wersja brzmi tak: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel sie z przyjacielem, a kolacje oddoj wrogowi 😀
Do Mordechajecka
„A co sadzisz Owczarku aby zaprosic te pszczoly do naszego domu i niechby sobie szczypaly w odwlok moja Stara?”
Jak wiadomo, Mordechajecku, pscele produkty som barzo zdrowe. Takie scypanie to tyz psceli produkt, więc tyz zdrowy. A zatem nimo co sie zastanawiać, ino trza zaprasać 😀
Do Zbysecka
„Nie ma co się szczypać trzeba się odchudzić Z kości na ości”
No właśnie, jak powiemy na grubom rybe: ze jest przy kości cy przy ości? 😀
Do Anecki
„Ciao amici- tym razem na dluzej,bo wyruszam do kraju.No to tymczasem,hej.”
Cyli rozumiem, Anecko, ze w najblizsym casie bedzies nie w Krainie Wiatraków Holenderskik, ino w Krainie Wiatraków-Koźlaków. No to udanej podrozy! 😀
Owczarku, te pszczele dialogi są piękne 😀
Po raz kolejny okazuje się, że cysorz to ma klawe życie tylko w piosence 😉
zastanawiam się nad tym planem Mordechaja i znając pracowitość pszczół – to nie jest wykluczone, że również on może zostać przy okazji ‚zmobilizowany’ do nieco większego wysiłku fizycznego 😉
Szczypanie na odchudzanie brzmi ciekawie. Niech ktos, kto nie zna jezyka polskiego sprobuje to powiedziec. 🙂
Slyszalam o innej i niekonwencjonalnej metodzie zgubienia nadwagi. Kredyt przypada muzykom i muzyce, ktora slyszymy podczas jazdy winda. Jesli jest to na przyklad , ?, lub ?, ktorych zdecydowanie nie lubimy, wtedy zamiast windy idziemy do gory po schodach. Jesli po schodach jestesmy scigani przez pszczeli roj, wtedy na pewno zgubimy duzo kilogramow.
Do Owczarka:
„To jedno z dwók wersji, jakie znom. Drugo wersja brzmi tak: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel sie z przyjacielem, a kolacje oddoj wrogowi”
A co zrobić z kolacją, gdy nie ma się wrogów ??
Może nic nie kupować na kolację ? To już chyba lepiej wykreślić z głowy wyraz – kolacja )))
Bardzo bym chciała zgubić 3kg, ale na przykład kolacji nie umiem się wyrzec, a ponieważ mieszkam na parterze, więc o włażeniu na schody nie myślę, chociaż to jest podobno bardzo dobra gimnastyka. Tylko proszę mi nie mówić, że 3kg to nie problem. 😀 😉
Do Hortensji:
„Tylko proszę mi nie mówić, że 3kg to nie problem”.
To naprawdę nie jest problem )) Naprawdę )))
Przypuśćmy, że mierzysz 160 cm ! To na każde 50 – kilka centymetrów przypada 1 kilogram !! Licząc dalej, na każdy centymetr Twojego wzrostu przypadają ok. 2 dekagramy dodatkowej wagi !! Co to są te dwa dekagramy ??? Nic ))) Null ))) Zero )))
Jeżeli jesteś wyższa, to te dekagramy są mniejsze )))
Kiedyś, przed dobrymi laty była taka miara, że powinno się ważyć tyle ile się mierzy powyżej metra !!, z tym, że kobiety miały „rezerwę” w postaci kilku dodatkowych kilogramów ))
Więc jeżeli np mierzysz 160 cm i ważysz ok. 70 kilogramów, to jesteś normalną, zdrowo wyglądającą kobietą ))) Jeśli ważysz mniej przy tym przykładowym wzroście, to powinnaś przytyć jakieś 5 kilogramów )))) by wyglądać super i apetycznie )))
hortensja pisze: „Bardzo bym chciała zgubić 3kg, ”
Robisz tak: kupujesz w sklepie 3kg ziemniaków i wracając do domu je gubisz.
Do Emilecki
„Owczarku, te pszczele dialogi są piękne”
Tak je właśnie poni Monika Cebula w tym wywiadzie dlo Gazety Wyborcej przedstawiła. No… nie dosłownie, ale z tego, co pedziała, wyniko jasno, ze te pscoły musom tak właśnie godać 😀
Do Orecki
„Slyszalam o innej i niekonwencjonalnej metodzie zgubienia nadwagi. Kredyt przypada muzykom i muzyce, ktora slyszymy podczas jazdy winda. Jesli jest to na przyklad , ?, lub ?, ktorych zdecydowanie nie lubimy, wtedy zamiast windy idziemy do gory po schodach. Jesli po schodach jestesmy scigani przez pszczeli roj, wtedy na pewno zgubimy duzo kilogramow.”
Bajuści. Kie zastosować dwie metody odchudzania naroz – skutek musi być jesce lepsy! 😀
Do Wawrzecka
„Może nic nie kupować na kolację ? To już chyba lepiej wykreślić z głowy wyraz ? kolacja )))”
Abo na kolacje ryktować ino ucte intelektualnom. I wte korzyść jest podwójno: mądrości przybywo, a tłuscyku ubywo 😀
Do Hortensjecki
„Tylko proszę mi nie mówić, że 3kg to nie problem.”
Kieby zaprosić do pomocy owe pscoły – to pewnie nie problem. I wte pewnie nawet na sutom kolacje mozno se piknie pozwolić 😀
Do TesTeqecka
„Robisz tak: kupujesz w sklepie 3kg ziemniaków i wracając do domu je gubisz.”
Nawet mniej niz 3 kg – bo pomniejsone o cięzar siatki. No bo zakładom, ze Hortensjecka w rękak tyk gruli nie bedzie niesła 😀
Wawrzek,
Właśnie liczę te kilogramy po staroświecku, czyli tyle ile powinnam mieć powyżej 100 cm i nawet mam tę rezerwę. Sęk w tym, że tej rezerwy nie powinnam przekroczyć jeśli przy moim niskim wzroście mam wyglądać względnie dobrze. A ja niestety jestem łakomczuchem i chciałabym mieć trochę mniej kilogramów, żeby od czasu do czasu móc sobie coś dodatkowego dobrego zjeść. I dlatego tej wagi tak pilnuję. 😀
TesTeq`u,
Niestety nie mogłabym zgubić tych 3 kg ziemniaków, bo ja ich nie niosę. 😉
Owczarku,
Masz rację, nie mam jak zgubić tych kartofli, nawet gdybym bardzo chciała. Poza tym ja bardzo lubię grule. 😀
hortensja pisze: Niestety nie mogłabym zgubić tych 3 kg ziemniaków, bo ja ich nie niosę.
Przyfruwają? Teleportują się? Masz osobistego donosiciela?
do hortensji:
To faktycznie masz maluteńki problem )) Ale czy faktycznie jest to jakiś problem ??
Jeżeli piszesz, „żeby od czasu do czasu móc sobie coś dodatkowego dobrego zjeść” to przecież nie ma problemu. Raz na jakiś czas „zgrzeszysz” a potem do następnego razu odbywasz „pokutę” )))) Generalnie proponuję stwierdzenie Owczarka – kolację oddaj swojemu wrogowi )) oraz to co wpisał dla mnie – „Abo na kolacje ryktować ino ucte intelektualnom. I wte korzyść jest podwójno: mądrości przybywo, a tłuscyku ubywo” ))
Uważam, że za częste spoglądanie w okieneczko wagi, też jest bardzo stresujące (((
Wawrzek pisze: Uważam, że za częste spoglądanie w okieneczko wagi, też jest bardzo stresujące (((
A to ci! Ja codziennie rano się ważę i zapisuję wyniki w kalendarzu. Do dziś nie wiedziałem, że powinienem być zestresowany. Ale już jest mi gorzej…
TesTeq`u
Wprawdzie już pisałam, że kartofli nie noszę tylko wożę, ale widocznie zapomniałam nacisnąć wyślij. No cóż, rano byłam bardzo zestresowana i stąd to roztargnienie. Ale zastrzegam, że to nie wynik na okienku wagi był przyczyną mojego roztargnienia, bo dzisiaj zapomniałam się zważyć. 😉 😀
Wawrzku,
Swojej kolacji nikomu nie oddam, ani nie zamienię na żadną intelektualną ucztę. Ja kocham jeść! 😀 😉
Całkiem żeś zapomniał Owcarku o najważniejszej roli pszczół w przyrodzie, czyli o produkcji miodu niezbędnego do wytwarzania spirytusu na miodzie, krupniku i temu podobnych płynów odchudzających. Wystarczy kilka miesięcy odżywiać się wyłącznie w/w płynami, aby pod gwarancją oblecieć z ciała. Czego sobie i wam życzy
Tubylec
Ojej! Owcarecku roztomiły! Super podpowiedź z tym podscypywaniem. Muszę tylko dobrze wedle mojego Ślubnego się zakręcić, to może też kapinkę schudnę! :-))))
Macham znad jezior kaszubskich!
Do Hortensjecki
„Poza tym ja bardzo lubię grule.”
Ciekawe, cy z tego samego powodu co jo? Bo jo – z powodu ik indiańskości. W końcu grule właśnie z Hameryki do Europy przybyły 😀
Do TesTeqecka
„Przyfruwają? Teleportują się? Masz osobistego donosiciela?”
Był jeden odcinek z psem Huckleberry, ka był wielki grul, co to umioł przemiescać sie samodzielnie. I nie tylko to zreśtom 😀
Do Wawrzecka
„Uważam, że za częste spoglądanie w okieneczko wagi, też jest bardzo stresujące”
Bajuści. Casem nalezy se narzucić nie ino rygor diety, ale tyz rygor w poziraniu ku wadze. No chyba ze jest sie TesTeqeckiem… Chociaz… i on podobno jest juz teroz zestresowany 😀
Do Tubylecka
„Całkiem żeś zapomniał Owcarku o najważniejszej roli pszczół w przyrodzie, czyli o produkcji miodu niezbędnego do wytwarzania spirytusu na miodzie, krupniku i temu podobnych płynów odchudzających.”
Oooo! Kope lat, Tubylecku! Kłopot z tom najwozniejsom rolom pscół jest taki, ze kielo rozy skostuje owego produktu, ftóry zawdzięcomy owej najwozniejsej roli, to… zaroz wpadom w tak błogi stan, ze zabocowuje o tej roli napisać 😀
Do Fusillecki
„Muszę tylko dobrze wedle mojego Ślubnego się zakręcić, to może też kapinkę schudnę!”
Tutok akurat, Fusillecko, ludzie majom lepiej niz pscoły. Królowa pscół nimo co pytać swego ślubnego o podscypywanie, bo ten jej ślubny to… zwykły truteń! 😀