Śwarni górole dlo dziewcyn
Dwa wpisy temu gwarzyłek wom o Festiwalu Folkloru Ziem Górskik w Zakopanem. I o tym, kielo to śwarnyk górolek z róznyk krajów na ten festiwal przybyło. Heeej! Przybyło ik niemało! Co było zreśtom widać na załąconyk obrazkak. Haj. Ino Basiecka, kie te obrazki uwidziała, to zaroz zawołała: Śwarnych górali z tych wszystkich krajów poproszę!!! I racej nie śpasowała, bo jej postulatowi nie towarzysyła tako kufa 🙂 , ani tako 😀 , tako tyz nie 😉 , ino tako – 😐 . Niewiele później odezwała sie Alsecka: W trakcie czytania pomyślałam mniej więcej to samo, co Basia – śwarnych górali proszę!
Na mój dusiu! Dziewcyny! Syćko piknie, ino… skąd jo mom wiedzieć, ftóry górol jest śwarny? No skąd? Śwarno górolka – prose piknie. Ale śwarny górol? Cy w ogóle śwarny chłop – syćko jedno, cy z gór cy z nizin? Cięzko sprawa krucafuks. Tak cięzko, ze był ino jeden sposób, coby prośbe nasyk budowyk dziewcyn spełnić: popytać o pomoc poniom Owcarkowom. No i poni Owcarkowo piknie pomogła. Na scynście! Bo inacej, kiebyk mioł wybierać zdjęcia sam, mój wybór byłby zupełnie przypadkowy. A kieby był przypadkowy, to mógłby być chybiony. A kieby był chybiony, to posełby hyr, ze nimo na tym świecie ani jednego śwarnego górola. A to by była przecie nieprowda. Bajako.
Teroz więc dlo syćkik dziewcym, ftóre cytajom tego bloga (ba chłopy tyz mogom pozirać, jeśli fcom) – śwarni górole z zakopiańskiego festiwalu. Zacnijmy od kraju, ftóry lezy najblizej Turbacza, cyli od Słowacji:
Teroz kraj, ftóry lezy blisko wyzej wymienionej Słowacji. Oto śwarni górole z Węgier:
A tutok śwarni górole z Bułgarii:
I śwarni górole z Bośni i Hercegowiny:
I jesce śwarni górole z Hispanii:
Ocywiście nie wolno zabocować, ze wiele dziewcyn barzo lubi Włochów. Więc włoskik góroli pewnie tyz. No to prose piknie:
A górole z Polski? Cy ik zdjęcia tyz mom? Ano mom. Na przykład takiego jednego, co to wprowdzie udziału w zakopiańskim festiwalu nie broł, ale cały cas był niedaleko. Ci zaś, co brali udział, z pewnościom pozirali na niego nie roz. Oto on, ostomili:
Inkso sprawa, ze jo niem wiem, cy jakokolwiek dziewcyna fciałaby mieć kogosi takiego w chałupie. No bo co to za chłop! Wprowdzie wielki i silny, ale – kruca – nic nie robi, ino furt lezy i śpi. I doje tylko jakiesi mgliste obietnice, ze kie bedzie potrzeba, to wstonie i piknie pomoze. W dodatku ta potrzeba musi być naprowde wielko, tako ogólnonarodowo. Kie zaś jest mniejso, na przyklad cieknący kran – to licyć na niego nimo co. I telo. Mimo syćko pokazuje wom to zdjęcie, bo… jaki ten górol jest, taki jest, ale nie do sie zaprzecyć, ze – nawet jo nie miołek tutok zodnyk wątpliwości – to prowdziwie śwarny tatrzański chłop. Sakramencko śwarny! Hau!
P.S. A juz w najblizsy piątek piknie se poświętujemy, bo Mieteckowe urodziny bedom. Zdrowie nasej Mietecki! 😀
Komentarze
Tak się zamyśliłem czym spełniać toasty za zdrowie Mieteczki, że wpisałem komentarz o śwarnych góralach pod wątkiem o misiu z Krupówek. I dlatego muszę wpisać go tutaj jeszcze raz: Ho! Ho! Owcarku! Z tą śwarnością górali nie jest tak prosto, bo jak wiadomo ? kobitki zawsze są ładne , a z chłopami gusty się zmieniają. Kiedyś obowiązywały klasyczne greckie kanony męskiej urody, potem były modele rubensowsko-balzakowskie, a ostatnio słyszę najpiękniejszymi mężczyznami są Mick Jagger i agient Tomek któremu nie mogły się oprzeć sejmowe dziewice. I dlatego każdy góral był, jest, albo kiedyś będzie śwarny, czego sobie i wszystkim życzę!
Nie umywa się i znika
Przy urodzie Janosika
Podobnego Perepeczce
Każdy góral w swej czapeczce.
Dobrze Owczarku, że masz koło siebie Panią Owczarkową, bo te zdjęcia kobieta dla kobiet wybierała, wiec ewentualnie nie ma tutaj żadnej Twojej winy ))
Co do tego śpiącego Górala, to on jest od tej najgorszej roboty, a że czekanie się strasznie nudzi, wiec sobie smacznie śpi )) Niech mu idzie na zdrowie ))
A co do tych domowych robót, to jak gazda nie ma pojęcia co i jak naprawić, to zawsze jest sąsiad za płotem )))
Gdy oglądałam Owczarkowe zdjęcia śwarnych górali, to daję słowo humoru, śwarny węgierski góral puścił do mnie oko! 😆 😉
Bo węgierscy górale Hortensjo mają takie specjalne śklane oko do puszczania!
Jak widać ci górale są już „obstawieni” przez płeć damską 😉
Co to będzie za „wojna” gdy nasze Panie zmierzą się z „inostrannymi” – artemidzki epos – trzeba szukać współczesnego Homera (albo nawet Sabały) 🙂
Do Tubylecka
„a ostatnio słyszę najpiękniejszymi mężczyznami są Mick Jagger i agient Tomek któremu nie mogły się oprzeć sejmowe dziewice.”
Sejm sejmem, ale tak osobiście, Tubylecku, to cy spotkołeś choć jednom dziewcyne, co to pedziałaby, ze agent Tomek jest śwarny? Bo jo – ani jednej. Tak jakby nase posłanki dostrzegały w tym agencie Tomku cosi, cego górolki i zachodzące pod Turbacz turystki nijak dostrzec nie mogom 😀
Do TesTeqecka
„Nie umywa się i znika
Przy urodzie Janosika
Podobnego Perepeczce
Każdy góral w swej czapeczce.”
Pare roków temu, TesTeqecku, pedziołbyk, ze nifto nie śmie Ci sie tutok prociwić. Ale teroz – myśle, ze w kwestii tego pona Perepeczki to poni Agnieszka Holland by z Tobom polemizowała 😀
Do Wawrzecka
„Dobrze Owczarku, że masz koło siebie Panią Owczarkową, bo te zdjęcia kobieta dla kobiet wybierała”
Ha! Kie popytołek poniom Owcarkowom o pomoc, to ona najpierw spytała: „A jak jo mom ci śwarnyk góroli powybierać, kie ty tamok same ino baby fotografowałeś?” No ale – jak widać – dała jednak rade 😀
Do Hortensjecki
„Gdy oglądałam Owczarkowe zdjęcia śwarnych górali, to daję słowo humoru, śwarny węgierski góral puścił do mnie oko!”
Hortensjecko, cuje swoim owcarkowym nosem, ze mos racje 😀
Do Zbysecka
„Co to będzie za ‚wojna’ gdy nasze Panie zmierzą się z ‚inostrannymi’ – artemidzki epos – trzeba szukać współczesnego Homera (albo nawet Sabały)”
Punktem kulminacyjnym eposu bedzie pojedynek poni Achillesy z poniom Hektorom. Samo wojna zaś bedzie rozstrzygnięto za sprawom podstępu z uzyciem Klaczy Trojańskiej 😀
Jakoś ostatnio zauważam w mediach, że panie śmiało i otwarcie podziwiają męskie tyłki(gdy oczywiście im się spodobają). Ciekawe, kiedy równie szczerze i otwarcie zaczną wychwalać męskie przodki?…
Owczarku, zakręconam ostatnio – z drogi po drodze i znowu w drodze – wiec dopiero dzisiaj zaglądam do najważniejszych-najzaprzyjaźnieńszych Blogów — i D Z I Ę K U J Ę ślicznie!!! 😉 😀
A, wracając w poniedziałek przecudny z Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem widziałam śwarnego górala przebirańca… znaczy w trakcie się-przebierania…… obok panna młoda w bieli, co świadczy tym lepiej o śwarności górala (nawet się mu nie przyglądałam – bo i po co? :roll:)… a najlepiej o ogólnej śwarności, siumności i jakościach pokrewnych narodu naszego umiłowanego świadczy liczba ślubnych fotosesji, jakim dane mi było świadkować w niedzielę i poniedziałek… przypadkiem i niechcący świadkować… 😎
Nb, co do trzeciej przebieżki ‚najhonorniejszą ścieżką turystyczną w polskich Tatrach’ — bardzo okej to było… bardzo… bardzo… wciąż bardzo
😀 Urodziny 😀 Mieciowej?… 💡 — Aaaaa, to już wiem, czemu ja tę Rabkę tak pracowicie okrążałam przez caluuuutką niedzielę… 😀
do Tubylca: Taka inteligentna z ciebie bestyja, a zamiast pisać i tłumaczyć , że dziewczyny powinny chłopa oceniać po tym co ma w głowie, i co potrafi zrobić, Ty piszesz o podziwianych przez panie męskich przodkach i tyłkach (( Coraz gorzej z tym światem, bo zamiast myśleć, popatrzymy sobie i wszystko jest super i ok (((
Wawrzku,
ale pożartować czasem można?… 🙂 Nawet z taką ” 😐 ” kufą… 🙂
Do Wawrzyńca: ja jestem taki nad wyraz inteligentny, że nie ustępuję inteligencją naszym paniom. A panie doskonale wiedzą co chłopy mają w głowach i dlatego śpiewają „Facet to świnia”!
do basi: – mimo wieku, dalej lubię żartować )) i to co napisałem miało być w formie żartu )) Mam do Ciebie pytanie – czemuż to piszesz imię z małej litery ???
do Tubylca: – jestem usatysfakcjonowany Twoją odpowiedzią ))
Nie znam nowych piosenek, (( ale widzę, że jesteś lepiej zorientowany tym, co „panie mają w głowach” niż ja )))
Ażeby Cię Wawrzku całkiem zaskoczyć informuję w zaufaniu, że piszę właśnie sztukę teatralną lepszą od szekspirowskiego „Hamleta”, bo bardziej krwawą. Jak sobie z pewnością przypominasz, „Hamlet” jest dlatego taki słynny, bo w zakończeniu giną wszyscy bohaterowie bez wyjątku. Postanowiłem pójść dalej i doprowadzić do tego, że w mojej sztuce na końcu giną rzeczywiście wszyscy, aktorzy i widzowie! Nawet wielki Schakespeare na to nie wpadł o Owcarku nie wspominając! Przy okazji zapraszam wszystkich uczestników tego bloga na premierę. Satysfakcja gwarantowana tym bardziej, że w antrakcie podawana będzie szokolada!
Mój własny nick Wawrzku? – ano właśnie by odróżnić nazwę podmiotu dyskusji wirtualnej od realnej osoby, autora zewnętrznego który za nim stoi ale nie musi być tożsamy* (że się tak wyrażę po teoretyczno-literackiemu ;))
___
*vide autor niniejszego miejsca 🙂
Wawrzek pyta basię: „czemuż to piszesz imię z małej litery ???”
Bo nic w przyrodzie nie ginie – TesTeq (dwie wielkie litery).
Swarne baby i swarnych chlopow niektorzy w pracy nazywaja „perks”. Szukalam, jak google tlumaczy na jezyk polski slowo „perks”. Oto kilka przykladow – profity, korzysci, zasilki, zapomogi. KAzde z tych tlumaczen jest blisko, ale prawie blisko, a jak wiemy, prawie sie nie liczy.
Chodzi o spejalne przyslugi, jakie oferuje pracodawca. To moga byc drogie prezenty na urodziny lub atrakcyjne wycieczki. „Perks” w przenosni w pracy, to przystojni panowie i atrakcyjne panie, ktore pracuja w firmie. Czasami jada z nami winda na 15 pietro lub siedza z nami w pokoju konferencyjnym. Oczywiscie nie kazdy jest „perk”, ale to juz jest wlasna opinia.
Wsrod „perks” sa dodatkowe klasyfikacje. Na przyklad Yvette jest No.1. Rowniez Brian jest No.1, Todd jest No.2.
W niektorych firmach duzo „perks” chodzi po korytarzach. W innych trzeba dlugo szukac.
U nas w wielu instytucjach też można napotkać osoby zwane „porks”! Europa!
do Tubylca: – dziękuje za zaproszenie na premierę, ale nie przyjdę. Chciałbym jeszcze trochę pożyć ))))
do basi: – piszesz: – „by odróżnić nazwę podmiotu dyskusji wirtualnej od realnej osoby”.
Jeśli dobrze główkuję, to wygląda mi to na jakieś wirtualne rozdwojenie jaźni )))
do Tubylca: – a ta „szokolada” w antrakcie to ma być ostatnie życzenie skazańca ??
Orca pisze: Czasami jada z nami winda na 15 pietro
Niemożliwe! U mnie w firmie jest przeważnie tylko parter i pierwsze piętro, więc nie mogę z nimi jechać na piętnaste.
Ale… Winda jest przyszłościowa, bo choć budynek ma tylko jedno piętro, winda wyposażona jest w przyciski opisane: 0, 1, 2, 3. Trochę boję się naciskać 2 i 3, żeby nie znaleźć się na dachu albo w kosmosie ❗
I taka właśnie jest dzisiejsza młodzież! Za grosz ciekawości świata! Jest okazja wyjazdu windą w kosmos, a tu nikt z tej możliwości nie korzysta. Czy tam u was nie ma perksów? Nikt nie ma choćby perkatego nosa?
I sam Wawrzonie widzisz, że prawdziwe arcydzieło nie może przebić się z powodu braku publiczności! No i z powodu drapieżności ludzi takich jak Ty, którzy pragną żyć jak najdłużej kosztem życia licznych zwierząt i roślin, które trzeba zabijać aby nakarmić ludzkie drapieżniki. Ale na tym polega prawo naturalne, czyli boskie…
do Tubylca: – proszę mnie wykreślić jako drapieżnika zwierzęcego !
Co rozumiesz pod pojęciem zabijania roślinnego ??
Może chodzi tu o zwierzątka, wątłe jak roślinki ?? Jeśli tak to też mnie nie dotyczy ))
Od pewnego czasu jestem wegetarianinem, fakt, że z musu, ale zwierzątek nie tykam.
Czy np. zerwanie pomidora, to morderstwo na krzaku pomidorowym ?
do Tubylca: – jak sam widzisz, to Ty jesteś winien braku publiczności na Swojej premierze ( Nie powinieneś zachwalać, co będzie po antraktowym spożyciu „szokolady”. )) Zabijasz już przy samym zaproszeniu całe sedno sztuki )) Musisz jeszcze popracować nad sztuką i zaproszeniami ))
To jasne Wawrzku, że roślinożercy są większymi drapieżnikami od mięsożerców! Każda trawka, każda euglena zielona jest istotą żywą i zjadając ją roślinożerca pozbawia ją życia. Życie uśpione w letargu, jak na przykład w przechowywanych ziemniakach, czy burakach zostaje zniszczone podczas gotowania tych jarzyn. I pomyśl o okrucieństwie ludzi, którzy strugają je ze skóry ŻYWCEM!!! Wyobraź sobie, że to Ciebie kartofle pozbawiałyby skóry bez znieczulenia! Albo miażdżenie żywcem ziaren zbóż w młynach! Wyobrażasz to sobie?! Jaki byłby niesamowity wrzask gdyby w ten sposób mielono żywych ludzi? Teoretycznie zjadając owoc pomidora powinieneś przyczyniać się do jego rozwoju. Ale byłoby tak, gdybyś kupę z niestrawionymi nasionami zrobił w parku, albo na trawniku. Jeśli spłukujesz nasiona do kanalizacji, to nie różnisz się niczym od ginekologa dokonującego aborcji, bo w środowisku kanalizacyjnym nasiona ulegną zniszczeniu i pomidor zginie bezpotomnie. Mięsożercy wystarczy zabić i zjeść jedno zwierzę, aby się nasycić nawet przez kilka dni, ale roślinożercy zjadając niskokaloryczne rośliny muszą zjadać codziennie setki kilogramów zieleniny, jak słoń czy nosorożec na przykład. Zdajesz sobie sprawę z ogromnej ilości zniszczonych żyć?! Zaiste! Nie dziwię się, ze Hitler i wszyscy najwięksi zbrodniarze byli wegetarianami, czego sobie i nikomu nie życzę!
do Tubylca: wiesz, coś w tym jest, ale jednak z małą, acz dość zasadniczą różnicą.
Zwierzęta mają oczy, mózgi, potrafią myśleć i doskonale zdają sobie sprawę, co z nimi będzie za chwilę, gdy wiozą je do rzeźni (
Z roślinkami to wygląda trochę inaczej. Mają napęd do wzrostu i do przetrwania.
Wyobraź sobie, że żyjesz w takim świecie, właściwie to nie żyjesz, bo nie masz się czym nakarmić, gdyż wszystko, co żyje jest nie do ruszenia. No, chyba, że jakoś przeżyłeś narodziny i jesteś poszukiwaczem przeróżnych resztek wydalonych przez „ludożerców” mięsnych i roślinnych i pożywiasz się czymś takim (( Najlepiej byłoby w Afryce, gdzie są duże zwierzęta, które wiele zostawiają za sobą. No cóż smaczne by to nie było, ale podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić )))(((
Błądzisz Wawrzonie zapominając że rośliny są naszymi starszymi braćmi. A przecież to rośliny przygotowały nam, całej faunie atmosferę na Ziemi i to one dały nam przykład, że można odżywiać się wyłącznie wodą, dwutlenkiem węgla, szczyptą soli mineralnych z gleby i odrobiną energii słonecznej. Bez zabijania i odbierania życia innym. Wprawdzie w toku ewolucji niektóre rośliny stały się pasożytami zanim przekształciły się w wyłącznie pasożytnicze zwierzęta, ale wszelkie jemioły, czy inne narośla są tylko marginesem w świecie roślin. Pamiętaj, że gdyby wszystkie zwierzęta włącznie z ludźmi wyginęły, to Ziemia rozkwitłaby jeszcze bardziej. Ale bez roślin życie na Ziemi zaginie. Dlatego lepiej jest zjadać zwierzęta i chronić środowisko, niż zjadać rośliny i przybliżać koniec świata! Intuicyjnie czują to wszystkie panie i dlatego ogromną radość sprawiają im ofiarowane bukiety kwiatów. A przecież kwiaty są organami płciowymi roślin i żaden bukiet np. męskich organów płciowych nie ucieszy tak kobiety, jak najskromniejszy nawet fiołek!
do Tubylca: – wiesz, jestem bardzo ciekaw w jaką formę życia byśmy się wcielili, gdybyśmy odżywiali się jak piszesz – „wyłącznie wodą, dwutlenkiem węgla, szczyptą soli mineralnych z gleby i odrobiną energii słonecznej”. Ciekawe, co to za straszydło by z nas wyrosło )) I czy mielibyśmy możliwość myślenia, czy tylko instynkt przetrwania ((
Piszesz: – „że gdyby wszystkie zwierzęta włącznie z ludźmi wyginęły, to Ziemia rozkwitłaby jeszcze bardziej”. W nosie miałbym taką planetę, na której nawet kawałka kobiecego DNA by nie można by było uświadczyć (( I jeszcze coś: – „żaden bukiet np. męskich organów płciowych nie ucieszy tak kobiety, jak najskromniejszy nawet fiołek!”
I z tym stwierdzeniem się zgadzam )) gdyż przy jednym fiołku kobieta nie ma wyboru, a przy całym bukiecie np. męskich organów, zmarniała by biedaczka, jak już opisał to poeta – „Osiołkowej w żłoby dano…”
No, Ty byś nie miał kłopotu, bo byłbyś wspaniałym krzewem Laurowym, albo Wawrzynem Wilczym Łykiem. Pamiętaj, że praktycznie wszystkie rośliny odżywiają się w wyżej opisany sposób, czyli przez fotosyntezę. Żaden przedstawiciel fauny tego nie potrafi!
Flora – piękne imię dla kobiety a Faun(a) – wiadomo satyr, chociaż zwany był też bożkiem płodności i umiał grać na fletni, by zwabiać w swoje sidła piękne Flory ))
Wychodzi na to, że zwierzęta górą (( Generalnie maja większą siłę przebicia )
Witojcie! No to zdrowie Mietecki po roz pierwsy! Niek zyje nooooom! 😀
Do Tubylecka
„Jakoś ostatnio zauważam w mediach, że panie śmiało i otwarcie podziwiają męskie tyłki(gdy oczywiście im się spodobają). Ciekawe, kiedy równie szczerze i otwarcie zaczną wychwalać męskie przodki?”
Znając zycie – pewnie niedługo. Być moze jesce zanim skońcys, Tubylecku, cytać mojom odpowiedź na Twoje pytanie.
„Postanowiłem pójść dalej i doprowadzić do tego, że w mojej sztuce na końcu giną rzeczywiście wszyscy, aktorzy i widzowie!”
Na mój dusiu! Jest juz kino 7D – ka nie ino obraz jest trójwymiarowy, ale jesce zapachy sie w kinie wydzielajom, wiater wieje, krzesła sie trzynsom i tak dalej, i tak dalej. To, co ryktujes Tubylecku – to juz jest chyba 8D! 😀
Do Basiecki
„D Z I Ę K U J Ę ślicznie!!!”
Kieby nie artykuł 81 Prawa autorskiego (ftóry – ogólnie rzec bierąc – ukwalowuje, ze zdjęcia grup ludzi na imprezak publicnyk wolno publikować, zdjęć pojedyńcyk kuf na tyk samyk imprezak – nie wolno, chyba ze właściciele tyk kuf wyrazom zgode), to wrzuciłbyk tutok jesce pare inksyk fotek. Ale skoro te tyz mogom być – to cało przyjemność po stronie poni Owcarkowej i mojej 😀
Do Wawrzecka
„mimo wieku, dalej lubię żartować”
A to inacej niz jo. Jo furt jestem barzo, ale to baaaaarzo powozny. I dlotego na tym blogu same ino prowdziwe historie opowiadom, choć mógłbyk przecie choć roz spróbować opowiedzieć cosi tak ino do śmiechu. A syćka wiedzom, ze jo absolutnie nic takiego tutok nie robie. Absolutnie! Haj.
„Czy np. zerwanie pomidora, to morderstwo na krzaku pomidorowym ?”
Morderstwo – chyba nie, co najwyzej amputacja 😀
Do TesTeqecka
„Trochę boję się naciskać 2 i 3, żeby nie znaleźć się na dachu albo w kosmosie”
Skoda. Byłbyś, TesTeqecku, na Marsie przed Hamerykanami 😀
Do Orecki
„Swarne baby i swarnych chlopow niektorzy w pracy nazywaja ‚perks’.”
A to pewnie na ceść tego aktora Anthony’ego Perkinsa. Ino to „in” w jego nazwisku cosi zjadło i ostoł sie sam „perks” 😀
Przesylam serdeczne zyczenia dla Mietecki z okazji jej swieta.
Moze to „in” ktos wycial nozem. Zanim Pon Perkins pojdzie do prysznica moglby zostawic noz w kuchni.
Mark Twain był lepszy ode mnie, bo wymyślił awanturę w saloonie 0D! Podał przykład szeryfa, który potrafił zakończyć awanturę w saloonie zanim jeszcze się zaczęła: Wpadał on do lokalu i wybijał wszystkich obecnych. I jeszcze Owcarku chciałbym Cię zawiadomić, że wymyśliłem Ci fuchę na zimę, kiedy owiec nie ma na halach. Mianowicie w okresie zimowym dodasz sobie do nicka skrót od kierownicka, czyli „kier” i zostaniesz Kierowcarkiem. Będziesz miał za zadanie spędzanie kier-owców w stada i za to otrzymasz godziwe wynagrodzenie w kiełbasie jałowcowej, czego sobie i wszystkim życzę.
Do Orecki
„Moze to ‚in’ ktos wycial nozem. Zanim Pon Perkins pojdzie do prysznica moglby zostawic noz w kuchni.”
Bajuści! Moze by zreśtom ostawił, kieby wiedzioł, ze jest sobom, a nie myśloł, ze jest swojom matkom 😀
Do Tubylecka
„I jeszcze Owcarku chciałbym Cię zawiadomić, że wymyśliłem Ci fuchę na zimę, kiedy owiec nie ma na halach. Mianowicie w okresie zimowym dodasz sobie do nicka skrót od kierownicka, czyli ‚kier’ i zostaniesz Kierowcarkiem. Będziesz miał za zadanie spędzanie kier-owców w stada i za to otrzymasz godziwe wynagrodzenie w kiełbasie jałowcowej”
Tyz piknie! Ino ci kierowcy musom wybrać spośród siebie przewodnika stada, ftóremu mój baca zawiesi na syi pikni dzwonek 😀
Sprawdzilam, jaki „Bacon number” ma Anthony Perkins. Jest to numer 2.
Dla wyjasnienia – Bacon number to gra oparta na slowach „six degrees of separation”. Chodzi o to, ze wszyscy jestemy jakos powiazani. Do szostego stopnia.
Bacon number dotyczy aktora Kevin Bacon. Gra polega na tym, ze google oblicza jaki zwiazek ma dany aktor z Kevinem B. Anthony Perkins ma number 2 poniewaz Anthony Perkins i John Laughlin razem wystepowali w filmie „Crimes of Passion”. John Laughlin i Kevin Bacon wystepowali w filmie „Footloose”.
Jesli to was interesuje, otworzcie google.com. Tam gdzie zwykle piszecie slowa, ktorych szukacie napiszcie:
Bacon number Anthony Perkins
Enter
Google pokaze numer i dodatkowe informacje.
Bacon number Tom Hanks
Co to moze byc?
Istnieje rowniez „six degrees of Paul Erdos”. Ale to juz jest dla matematykow. Google jeszcze nie zaprogramowal tej gry.
Tubylec,
kier – owca 🙂
Ależ się działo w Budzie! Ja do wtorku nieczynna, ale proszę o przekazanie Pani Owczarkowej serdecznych podziękowań za zdjęcia śwarnych góroli. 🙂
Do Orecki
„Jesli to was interesuje, otworzcie google.com. Tam gdzie zwykle piszecie slowa, ktorych szukacie napiszcie:
Bacon number Anthony Perkins”
A jo wpisołek: bacon number owcarek podhalański. I… na pierwsym miejscu ukazoł sie mój wpis z 20 kwietnia 2010 rocku o wulkanie na Islandii 😀
Do Alsecki
„do wtorku nieczynna, ale proszę o przekazanie Pani Owczarkowej serdecznych podziękowań za zdjęcia śwarnych góroli”
Ocywiście, Alsecko, przekoze. Tym bardziej ze – jako juz zbocyłek wceśniej Wawrzeckowi – wcale nie miała łatwego zadania 😀
Moze jesli napiszemy
Jałowcowa number Owczarek Podhalanski
wtedy ukaza sie wpisy sprzed wybuchu wulkanu na Islandii.
A jeśli sie nie ukazom – to bedzie znacyło, ze te Gugle som jednak cosi niedopracowane 😀