Mojo rada dlo poni Merkel

Jak sie nie wywrócis, to sie nie naucys – godoł jeden z najhyrniejsyk instruktorów narciarstwa, cyli pon Kobiela, w jednym z najpikniejsyk polskik seriali. Ale ostatnio zarówno nas prezydent, jak i miemiecko poni kanclerz chyba kapecke z tym wywracaniem przesadzili. No bo – krucafuks! – pon Kobiela owsem, piknie kwolił narciarskie wywrotki, ale przecie nic przy tym nie godoł, ze przy okazji nalezy nabawić sie jakiejsi kontuzji abo złamania. Tymcasem pon Komorowski zjezdzając na skijak w Wiśle zrobił krziwde swojemu kolanu. Poni Merkel jesce gorzej – pojechała se w pikne góry Śwajcarii, fciała pohybać tamok na nartak biegowyk, no i na tyk nartak tak straśliwie jom prasło, ze jaz bidocka kości se połamała. A miała przecie w najblizsom środe przyjechać z wizytom do Polski. I teroz juz wiadomo, ze nie przyjedzie, bo lezy zagipsowano i pewnie jakiesi paskudne tabletki musi przy tym łykać. A moze i zastrzyki biere? Fto wie?

Cy poni kanclerz mogła tyk syćkik nieprzyjemności uniknąć? Ano mogła, ba popełniła jeden błąd – do Polski nalezało przyjechać przed wyprawom na narty, a nie po. Dlocego? Ano dlotego, ze Miemcy wprowdzie majom paru całkiem niezłyk narciorzy biegowyk, ale nie jaz tak dobryk jako naso Justysia Kowalczyk. Kieby więc poni Merkel przyjechała do nos, to mogłaby sie tutok spotkać nie ino z politykami, ale z Justysiom tyz. I wte mogłaby pedzieć ku niej tak:
– Meine liebe Frau Kowalczyk, jo wiem, ze wy barzo piknie na nartak biegowyk jeździcie. A jo wkrótce do Śwajcarii sie wybierom, coby tyz pomknąć na biegówkak. No to mom ku wom piknom prośbe. Cy wy, jako jedno z najlepsyk narciarek na świecie, moglibyście mi pedzieć, jak jo powinna sie na tyk nartak porusać, coby zodne niescynście mi sie na nik nie przytrafiło?

No i Justysia piknie by poniom Merkel poucyła. A potem poucono poni Merkel pojechałaby do tej Śwajcarii, przypięłaby se narty biegowe do nóg i śmigałaby po śniegu ze hej! Bajako.

Ftosi moze mi pedzieć: Chyba nimos, owcarku, racji. Skoro nasemu prezydentowi Justysia nie pomogła uniknąć wypadku na nartak, to myślis, ze pomogłaby miemieckiej poni kanclerz?

Ano tak myśle. Zwróćcie uwage, ostomili, ze nasemu prezydentowi Justysia nie mogła pomóc, bo on jeździł w tej Wiśle nie na nartak biegowyk, ino na zjazdowyk. Kieby hyboł na biegówkak – to by było co inksego. Zreśtom kieby popróbowoł skoków narciarskik – to tyz byłoby co inksego, bo w dziedzinie skoków tyz przecie momy barzo dobryk specjalistów. A bezpiecnego obchodzenia sie ze zjazdówkami to fto w Polsce mioł go naucyć? No fto? Wspominany wceśniej pon Kobiela juz przecie nie zyje. Haj.

Cóz, było, minęło. Najwozniejsy pechowiec narciarski w nasym kraju mo sie juz podobono całkiem dobrze. Najwozniejsy pechowiec narciarski u nasyk zachodnik sąsiadów – musi sie jesce kapecke kurować. Ale prędzej cy później wykuruje sie wreście, cego ocywiście piknie zycymy. Kie zaś juz poni Merkel sie wykuruje, to pewnie bedzie fciała załatwić zaległe sprawy – między inksymi dokońcyć urlop we Śwajcarii i hipnąć z wizytom do Polski. No to jeśli jo miołbyk jej cosi doradzić, to radziłbyk, coby nie powtarzała roz juz popełnionego błędu, ino tym rozem niek zrobi na odwyrtke: najpierw Polska (i obowiązkowo spotkanie z Justysiom), a dopiero potem narty we Śwajcarii. I wte juz na tyk nartak nie bedom jej sie zdarzały powozniejse upadki. Te delikatniejse natomiast – niek sie zdarzajom. Som nawet wskazane. Bo przecie jak sie nie wywrócis, to sie nie naucys. Hau!