Banan i rękawice
Ale zimno, ale mróz, ci heca z tem Celsjuszem! Ciągle minus a nie plus… – śpiewoł pon Jarema Stępowski w przerwak między zbieraniem suchego chleba dlo konia a wozeniem ludzi jako warsiawski taksówkorz. W najblizsyk dniak racej nie bedzie okazji do zbocowania tej piosnki, bo w całym nasym piknym kraju ma być całkiem ciepło, nawet tamok, ka teroz jest jesce kapecka mrozu. Ino co potem? Krucafuks! Syćko mozliwe. Bocymy przecie, jak to w łońskim rocku syćka juz cekali na Wielkanoc… i wte dopiero zima sie zacęła! Jaz pisanki pozamarzały, a wielkanocny baranek wyglądoł jak Święty Mikołaj. Haj.
Tak więc, ostomili, na wselki wypadek jesce nie rezygnujcie z ciepłyk ubrań, ino miejcie je w pogotowiu. A moze worce rozejrzeć sie za jakimisi nowymi zimowymi ciuchami? Na przikład za rękawicami? Jak fcecie, moge wom piknie podpowiedzieć, jakie rękawice powinniście se kupić. W najnowsym „N.p.m.-ie” jest o nik cały artykuł. I mozno tamok noleźć takom oto rade:
Dobrze zaprojektowana i uszyta techniczna rękawica powinna […] mieć lekko łukowaty profil i przypominać swym kształtem banan. Tak uszyty model jest zgodny z naturalnym, anatomicznym wygięciem naszej rozluźnionej dłoni.*
Na mój dusiu! Jazek struchloł, kie przecytołek te słowa. Cemu? No bo banan, choć jest owocem istniejącym od starodownyk casów, to jednak w Europie rozpowsechnił sie dopiero w XIX wieku. A wceśniej? O, Jezusicku! Wceśniej musiało być straśnie! Syćkim Europejcykom musiały sakramencko marznąć dłonie, bo – z braku piknego bananowego wzorca – nie mieli bidoki prawidłowo wyryktowanyk rękawic! Jakie straty z tego powodu poniesła ludzkość? Na pewno niemałe. Z pewnościom pon Rubens namalowołby więcej piknyk obrazów, a pon Szekspir napisołby więcej piknyk dramtów, kieby nie to, ze w zmarzniętyk dłoniak trudno było utrzymać zarówno pędzel, jak i pióro. Łatwiej mieli Włosi, zyjący w takim klimacie, ka rękawice som rzadko potrzebne. I dlotego właśnie w epoce „przedbananowej” Włochy piknie wierchowały nad zimniejsom cynściom Europy pod względem ilości pisorzy, artystów i uniwersytetów. Natomiast dzisiok – kie dzięki bananom porządne rękawice som juz w powsechnym uzyciu – kultura i nauka w krajak północnej Europy, Północnej
Hameryki cy wschodniej Azji juz nie som tak barzo w tyle za kulturom i naukom Italii. Haj.
Tak więc jeśli fcecie posiąść naprowde dobre rękawice, to najpierw musicie wybrać sie do warzywniaka i tamok kupić banana. Potem idziecie z tym bananem do sklepu odziezowego i mozecie zacąć sukanie odpowiednik rękawicek. Porównujecie je z bananem. Jeśli kstałtem som one do tego owoca podobne – mozecie kupować. Jeśli nie – precki z takim plugastwem! Niek sprzedawca zwróci je producentowi, bo rękawice, ftóre nie som bananokstałtne, do nicego sie nadajom i ślus.
A po udanyk zakupak, kie juz w domu bedziecie – piknie mozecie se tego banana zjeść. Ino sie nie pomylcie! Zjedzcie banana, nie rękawice! W końcu skoro jedno bedzie kstałtem podobne do drugiego, to o pomyłke nietrudno. Bajako.
Bocujcie zarozem, ze banan – opróc wielu barzo cennyk składników – zawiero tryptofan, cyli aminokwas powodujący senność. Kiesik nie wzięli tego pod uwage zagranicni skockowie narciarscy, ftórzy podejrzeli nasego Adasia Małysza trzymającego bułke z bananem. Myśleli, ze on zje jedno i drugie. A tymcasem bułke owsem, Adaś mioł po to, coby jom zjeść. Ale w banana to on zaopatrzył sie nie w celak konsumpcyjnyk, ino po to, coby za jego pomocom noleźć se jak najlepse rękawice do wystąpienia na skocni. Zagranicne ekipy na to nie wpadły i zacęły karmić bananami swoik skocków. No i skockowie ci… senni wchodzili na skocnie, senni skakali i furt przegrywali z nasym Adasiem. Haj.
No, mom nadzieje, ze teroz juz wiecie syćko, jak prawidłowo nalezy grzać ręce w zimniejse dni. Jeśli takie dni nadejdom – trzymojcie sie ciepło, ostomili! I byle do wiosny. Do nie wymagającej rękawicek piknej wiosny. Hau!
P.S. A w najblizsy wtorek momy Motyleckowe urodziny. I gdziekolwiek on sie podziewo – zdrowie nasego Motylecka 😀
* J. Tomaszewski, Gdy marzną palce, „N.p.m. – magazyn turystyki górskiej” 2014, nr 2 (155), s. 63.
Komentarze
Banan jest złym wzorcem. Chyba, że jest przechowywany w Sevres pod Paryżem.
A toś owczarku, celnie rzecz rozpoznał! Włosi wymyślili Odrodzenie, bo nie musieli rękawic nosić. A Szekspirowi marzły ręce, bo miał rękawice proste, nie wyprofilowane na kształt banana, przez co się na Północy spóźniali za Italią.
Ale Polska to fenomen! Nie dość, że królowa Bona do Polski włoszczyznę w języku i na talerzu sprowadziła, choć nie było w tych surówkach bananów, ale dietę mięsną jednakowoż o mikroelementy na myślenie działające wzbogaciła i Polakom do spożywania zapodała. I skutkiem tego polscy matematycy, przy włoskiej sałatce, caluśką niemiecką Enigmę rozgryźli! A Niemcy nic a nic się nie pokapowali. Bo głównie kiełbasy i golonkę zajadali. Sałatek odżywczych za mało jedzą, a jak już banana przegryzą, to im rozumy przysypiają. No i zaraz potem nasz Adaś Małysz to podejrzał i przejrzał i znowu niemieckich, i norweskich i fińskich i nawet japońskich skoczków sprytnie w pole bananem wyprowadził.
I niech kto powie, że Polacy gęsi. My swój rozum mamy!
O kruca !
Jakbym miał takie palce jak banan czyli dłonie jak kiście bananów tobym był trzy razy takim chłopem jakimżech jest 😉
„Gdy zjem bułkę i banana skaczę na nartach od rana” 🙂
Owczarku,
przekaż pozdrowienia kotu Gaździny od Mrusi.
Oto kot szczęśliwy i najedzony 🙂
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_2036.JPG
Banany mają sporo potasu, więc dla uprawiających sport jak najbardziej się nadają. Dla mnie to mdłe byle co, a i sportów nie uprawiam, bom leniwiec pospolity.
Dodam, że uwielbiam golonkę, nie żartuję! Ale tylko w Polsce mogę dobrą golonkę zjeść, ewentualnie w Niemczech (schweinehaxe), mniammmmm!
Podlewana piwem i popijana piwem!
http://www.youtube.com/watch?v=gEQPDQ0jyOk
Banany tez mają dużo magnezu, i w związku z tym nazywane są dobrymi odstresowaczami; pewnie dlatego Małysz zawsze prezentował „siłę spokoju”! 🙂 O! O! O!To Pan Mazowiecki tez był pewnie miłosnikiem bananów! :-)))
A tak na marginesie, jak się przyglądam jednopalczastym łapawicom zrobionym na drutach, nijak nie widzę banana. Dopiero jak sobie pobiegam na podwórku u wujka gugla, to gdy się dobrze wpatrzę, na bokserskich rekawicach widać ten bananowy łuk!
Zastanawiam sie, jak napisac komentarz do dzisiejszego wpisu Owczarka, aby bylo na temat. Jeszcze wczoraj mialam szanse, bo prognoza pogody na East Rutherford w New Jersey przewidywala sakramenckie mrozy. Dzisiaj, zgodnie z prognoza na jutro w East Rutherford w New Jersey jest przewidywana temperatura 10C, (+10C) i deszcz. Czyli typowa zimowa pogoda w Seattle.
Zmierzam do tego, ze jutro nasze morskie jastrzebie graja w New Jersey w Super Bowl. Moj komentarz bedzie na temat tylko dlatego, ze dotyczy sportu. Nie bede juz wiecej pisala w jaki sposob okazujemy swoje poparcie dla druzyny. Zrobie jeden wyjatek. Boeing wymalowal nowy samolot 747 w kolorach Seattle Seahawks. Od wczoraj samotot lata nad miastem I nad calym stanem. Mecz z druzyna Denver Broncos jutro o 15.
http://blog.seattlepi.com/football/2014/01/30/boeings-seahawks-747-traces-a-12-over-washington/#20127101=15
Wiem, ze Maryna Krywaniec bedzie trzymala szpony. Owczarek I mieszkancy Owczarkowki tyz!
I na zakonczenie. Po raz pierwszy w historii Hameryki, w Super Bowl graja druzyny reprezentujace stany, gdzie marijuana jest legalna. Reszte pozostawiam wyobrazni gosci Owczarkowki.
Orca,
co mnie śmieszy (bo od lat -dziestu mieszkam po tej stronie Wielkiej Kałuży), to reklamy typu „…w niedzielę cały świat będzie wstrzymywał oddech” itd.
„Cały świat”?! 😯
Nikt poza Ameryką Pn. i garstką entuzjastów tu i ówdzie nie interesuje się amerykańskim futbolem 🙄
Alicja,
My w Seattle oddychamy normalnie 🙂
Reklamy lubie, bo wtedy mozna wyjsc z pokoju na krotka przerwe.
Do dzisiaj jedna reklama pozostaje moja ulubiona. Wlasciwie to nie jest reklama tylko spontaniczne podziekowanie na lotnisku od firmy Anheuser Busch dla zolnierzy powracajacych z wojny. To podziekowanie bylo transmitowane tylko raz kilka lat temu podczas ktoregos Super Bowl.
http://www.youtube.com/watch?v=Eho2EJpUDuc&NR=1
Orca,
powinnam była dodać, że tak samo świat wstrzymuje oddech, bo hokej, mistrzostwa itd. 😉
Podobno wszyscy w Kanadzie żyją i oddychają hokejem. Nieprawda, ale media lubią to nakręcać. I to nie w sportowych tv. kanałach, tylko w głównych wiadomościach, co mnie zdumiewa, bo stanowczo za dużo tego.
No ale…niekze ta 🙂
@Alicja
1 lutego o godz. 20:38
trzeba mniej dogadzać Mrusi, bo zaczyna przypominać kota ze Shreka
https://www.youtube.com/watch?v=-8cbBNM63T0
Normalnie_potwór,
ona tak wygląda potwornie w tej pozie 😉
Waga w normie, 5.3kg , wczoraj ją ważyłam.
Czy koty jedzą banany? Albo noszą rękawice w kształcie banana?
@Alicja
2 lutego o godz. 11:56
co za szczęście, bo już się obawiałam, że podąża śladem niesławnego Puszka.. 😉
@TesTekuniu
nie wiem, czy koty jedzą banany, trzeba im podsunąć jakiegoś, może zjedzą? 😀 ja mogłabym chodzić w żółtych rękawiczkach, tzn. bananowych 😉 świetnie rozjaśniałyby ciemności! :))
Alicjo,
Potworeczek ma rację, 5,0 kg waży mój Pirat a Dzikuska 3,0 kg. Mrusia przekroczyła więc wagę dorosłego kota. 🙂
TesTeq,
moje koty bananami gardzą, sprawdzałam. 😀
No, Mrusia ma jeszcze pewien magrines, całe 1.7 kg., potem zaczniemy ćwiczyć przysiady 😉
Z wiki:
„Masa ciała kota waha się od 2,5 do 7 kg. Niektóre jednak uzyskują większą wagę, dochodzącą do ok. 15 kg (np. Maine Coon oraz norweski leśny).” Hm…taki 15-kg. to chyba potrzebuje zjeść?!
Moja wsuwa gotowce ze sklepu (tak była przyzwyczajona), na banany ani inne smakołyki nawet nie spojrzy, w ogóle nie obchodzi ją żadne jedzenie. Dopiero gdy zobaczy mnie z jej puszką albo usłyszy, że chwytam torbę z kocim suchym jedzeniem, natychmiast się zrywa z najlepszej drzemki!
Było coś o tym (chyba pod poprzednim wpisem), że trzeba kota nauczyc łazić po drzewach. Oj, nie trzeba!
Gdyby koty miały się wspinać po drzewach, miały by to instynktownie opanowane, a one wcale nie są do tego wyrywne. Owszem, jak kota pogoni niezbyt zaprzyjaźniony pies z sąsiedztwa, to ratuje się ucieczką do góry, ale ma problemy z zejściem.
Od czasu do czasu można w tv. obejrzeć akcję straży pożarnej, ściągajacej z drzewa kota 😉
A ja dzisiaj widziałem jednego kota, jak wlazł na drewniany słup telefoniczny. I głośno walił dziobem w ten słup, aż mu czerwona czapeczka się trzęsła!
U mnie tych kotów nie widać jeszcze, możliwe, że za zimno dla nich i skrywają się gdzieś po dziuplach?
Dziś Dzień Świstaka /The Groundhog Day/ ciekawe, czy w Seattle świętują? 😀
Mam wielki dylemat-Owcarek powiada,ze zima jeszcze jest, nie odeszla.Kaze rekawiczki dziergac,albo kupowac (wzorzec ala baban),ale co zrobic,jak zima jeszcze nie przyszla???
😮
Tymczasem natura nie spi i kwietnie.Dzisiaj w rotterdamskim muzeum,a wlasciwie na ichnim podworcu, wisnia obsypala sie piknym rozowym kwiatem.No i co Wy na to????
Mysle,ze jakby byla to palma,to zrywalibysmy banany 😆
Normalnie_potwór,
wszyscy czekają tylko na to, czy świstak zobaczy swój cień, czy nie, tak po prawdzie to żadne swięto 😉
Jak zobaczy – to zima skończy się za 6 tyźni. Jak nie zobaczy, to bieda, zima będzie dłuższa. W tym roku słynny amerykański Punxsutawney Phil z Pensylwanii zobaczył swój cień, podobnie jak nasz Wiarton Willie.
Ja nie dojrzałam swojego cienia i śmiem twierdzić, że czeka nas przynajmniej 2 miesiące mroźnej, śnieżnej zimy, nie licząc zimnego marca i kwietnia 🙁
Przeżyjemy!
Potworecko,
Swietujemy, ale z innej okazji 🙂
Swieto Groundhog Day jest na polnocnym wschodzie kraju.
Nie jestem pewna, czy u nas w ogole zyja „groundhogs”. Sa za to u nas „marmots” tlumaczone na polski „swistak”. Nasze marmoty teraz spia I do marca nie chca, aby im przeszkadzac. 🙂
Do TesTeqecka
„Banan jest złym wzorcem. Chyba, że jest przechowywany w Sevres pod Paryżem.”
To jo – jeśli trza – moge wyryktować nase własne Sewr pod Turbaczem 😀
Do Tanakecka
„Nie dość, że królowa Bona do Polski włoszczyznę w języku i na talerzu sprowadziła, choć nie było w tych surówkach bananów, ale dietę mięsną jednakowoż o mikroelementy na myślenie działające wzbogaciła i Polakom do spożywania zapodała. I skutkiem tego polscy matematycy, przy włoskiej sałatce, caluśką niemiecką Enigmę rozgryźli! A Niemcy nic a nic się nie pokapowali. Bo głównie kiełbasy i golonkę zajadali. Sałatek odżywczych za mało jedzą, a jak już banana przegryzą, to im rozumy przysypiają.”
I oto, Tanakecku, uświadomiłek se, ze królowa Bona przywiezła nom kuchnie włoskom – i było dobrze. Król Batory przywiezł nom kuchnie madziarskom – i tyz było dobrze. A kie Sasy przywiezły nom kuchnie miemieckom – w downej Rzecpospolitej zacęło źle sie dziać 😀
Do Zbysecka
„Jakbym miał takie palce jak banan czyli dłonie jak kiście bananów tobym był trzy razy takim chłopem jakimżech jest”
Ale zgodnie z zasadom, ze fto z kim przestoje, takim sie stoje, moze trza te banany jeść, coby dłonie stały sie jako one? 😀
Do Alecki
„Owczarku,
przekaż pozdrowienia kotu Gaździny od Mrusi.
Oto kot szczęśliwy i najedzony 🙂
http://alicja.homelinux.com/news/IMG_2036.JPG”
Pozdrowienia kotu piknie przekazołek. A kie pokazołek mu to zdjęcie Mrusi… to heeeeej! Jaz gwizdnął z podziwem!
„co mnie śmieszy (bo od lat -dziestu mieszkam po tej stronie Wielkiej Kałuży), to reklamy typu ‚…w niedzielę cały świat będzie wstrzymywał oddech’ itd.”
Moze to jest jak w filmie „Być albo nie być”, ka poni Bromska godała: Na terenie Warszawy mój mąż cieszy się światową sławą 😀
Do Fusillecki
„Banany tez mają dużo magnezu, i w związku z tym nazywane są dobrymi odstresowaczami; pewnie dlatego Małysz zawsze prezentował ‚siłę spokoju’! 🙂 O! O! O!To Pan Mazowiecki tez był pewnie miłosnikiem bananów!”
Z pewnościom tak, Fusillecko! Jak ftosi zacnie ryktować bografie pona Mazowieckiego, to popełni błąd, jeśli pominie wątek bananowy w jego zywobyciu 😀
Do Orecki
„Po raz pierwszy w historii Hameryki, w Super Bowl graja druzyny reprezentujace stany, gdzie marijuana jest legalna.”
Skutek tego moze być taki, ze niezaleznie od wyniku obie druzyny bedom barzo piknie zadowolone.
„Reklamy lubie, bo wtedy mozna wyjsc z pokoju na krotka przerwe.”
Jo w Polsce najbardziej lubie reklamy na Superstacji. Bo tamok podcas reklam wyświetlo sie taki specjalny zegar odmierzający cas, jaki zostoł do końca reklam. Dzięki temu wiem, cy zdąze przed końcem hipnąć po Smadnego Mnicha cy nie zdąze 😀
Do Anecki
„Mam wielki dylemat-Owcarek powiada,ze zima jeszcze jest, nie odeszla.Kaze rekawiczki dziergac,albo kupowac (wzorzec ala baban),ale co zrobic,jak zima jeszcze nie przyszla???”
Proponuje Anecko naryktować rękawicek i jeśli zima przyjdzie – bedzies miała pikny zbyt w całej Holandii. Jeśli nie przyjdzie – wyeksportujes je do Polski. Tak cy siak – powinnaś mieć pikny zysk 😀
Do Potworecki
„Dziś Dzień Świstaka /The Groundhog Day/”
A w Tatrak świstaki tyz zajęły sie przepowiadaniem. Ale nie długości zimy, ino cegosi inksego. Bedzie o tym w następnym wpisie, za pare dni 😀
Z tym świstakiem to podobno jedna wielka pomyłka, bo groundhog okazał się świszczem, a nie świstakiem!
( http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_%C5%9Awiszcza )
Orco – GRATULACJE ))) Wasz zespół wygrał Superbowl ))
A tutaj można poczytać: http://www.sport.pl/inne/1,64998,15389701,Co_warto_zapamietac_z_Super_Bowl_2014.html#BoxSlotIIMT
@TesTeq
3 lutego o godz. 6:55
Testekuniu, ale jak to brzmi po polsku „świszcz”..istny błysk ciupagi! Dzień Świstaka, to brzmi dumnie! 😀 w Punxutawney mają okazję do zabawy, a ja sobie znowu oglądam „Dzień Świstaka” Harolda Ramisa i zaśmiewam do łez.
Oczywiście, gratulujemy wygranej Seattle Seahawks! chociaż mają taką śmieszną piłkę..;) 😀
Bardzo dziekuje za gratulacje z okazji wygranego meczu Super Bowl. Seahawks grali rewelacjynie. Po kazdym wygranym punkcie ze Space Needle strzelaly zielone i niebieskie fajerwerki. I tak przez caly mecz. Na zakonczenie meczu ulice w centrum miasta zamienily sie w jeden wielki festyn. Wszyscy czlonkowie 12, czyli kibice, czekali na ten moment. 12 to nie tylko mieszkancy stanu WA, ale rowniez Owczarek, Wawrzek, Potworecka, Maryna Krywaniec i wszyscy, ktorzy ciesza sie ze zwyciestwa Seahawks.
Po meczu, trofeum otrzymali w kolejnosci Paul Allen, wlasciciel druzyny, John Schneider, manager, Pete Carroll, trener i Russell Wilson Quarterback. Nazwisko Paul Allen na pewno jest Wam znane. Paul Allen i Bill Gates zalozyli w latach 70tych Microsoft.
Jeden touchdown po drugim. Nie wolno bylo mrugnac oczami, bo juz byl kolejny punkt. Broncos byli zupelnie obezwladnieni przez Seahawks.
W tej chwili nasze Jastrzebie leca z powrotem do domu. Nie wyobrazam sobie, gdzie ten samolot znajdzie miejsce, aby wyladowac. Wszystkie drogi i ulice sa wypelnione czekajacymi i wdziecznymi 12.
@Orca: 12 to kibice? Dlaczego?
TesTeq,
12 bierze sie stad, za na boisku gra 11 pilkarzy. 12-tym graczem, ktory przyczynia sie do zwyciestwa druzyny sa kibice.
Do TesTeqecka
„Z tym świstakiem to podobno jedna wielka pomyłka, bo groundhog okazał się świszczem, a nie świstakiem!”
To jest Dzień Świstaka i ślus. Tak samo jak na obrazie mistrza Leonarda jest dama z łasiczkom, a nie z zodnym tam gronostajem 😀
Do Wawrzecka
„Orco – GRATULACJE ))) Wasz zespół wygrał Superbowl”
Cyli nas tyz! Bo Orecki zespół jest nasym zespołem 😀
Do Potworecki
„a ja sobie znowu oglądam ‚Dzień Świstaka’ Harolda Ramisa i zaśmiewam do łez.”
O tym filmie tyz bedzie w następnym wpisie maluśko wzmianka. Tako malusieńko 😀
Do Orecki
„Seahawks grali rewelacyjnie.”
Na mój dusicku! I fto by pomyśloł, ze trzymanie śponów przez Maryne Krywaniec moze mieć wpływ na przebieg mecu po drugiej stronie kuli ziemskiej! Ale jak widać moze 😀
😯
Zastanawiam się – no dobra, cynik ci ze mnie, ale…tyle lat czytam zaprzyjaźnione blogi dwa – kogo nagle w Polsce obchodzi amerykański „futbol”?
Wychodzi na to, że w tym roku bardzo. Jak ktoś ciekawy i mi nie wierzy, niech sprawdzi do tyłu prasę.
Niech też sprawdzi, co pisalismy rok-3 temu. Nic o amerykańskim tym tam.
Sport jak sport, niechta, ale zdumiewa mnie ta nagła miłość. Na pierwszych stronach gazet.
@Alicja: Sprawdziłem do tyłu prasę… I nic. Pewnie nie ta prasa… A i na najczęściej przeze mnie czytanym polskim blogu http://biz.blox.pl/ od początku jego istnienia nic nie było o amerykańskim footballu (czy raczej handeggu – bo to przecież rzucanie jajem, a nie kopanie kuli 😀 ).
Alicjo – TesTequ – to bardzo dobrze, że w Budzie został poruszony tak ważny dla Orki temat futbolu amerykańskiego ) Dla mnie to jasna przesłanka, że rozwijamy się w Budzie, a nie tylko „obgadujemy” stale te same tematy )) Wszak, jak mówią filozofowie, głupimi się rodzimy i głupimi umieramy, lecz wolę być głupim z jakąś tam wiedzą, którą starałem się poszerzać w życiu, niż prawdziwym głupcem, który tylko papierosek, kawka i seriale telewizyjne ma w głowie i przed sobą ((
O ile się orientuje to w tamtejszy futbol grają też Polacy, a poza tym wydaje mi się, że rugby, to taka odmiana futbolu amerykańskiego )
@Wawrzek: Moim zdaniem rugby ma się tak do futbolu amerykańskiego jak stół do taboretu. Niby podobne, ale trudno w kilka osób zjeść obiad na taborecie… 😀
A w ramach ciągłego rozwoju, poszerzania horyzontów i mówienia – na kanwie wpisów Owczarka – o tym, co nas interesuje, chciałbym zainicjować dyskusję o kryptografii bazującej na krzywych eliptycznych. Uważam, że ograniczanie kształtu tych krzywych tylko do bananowatego znacząco zredukowałoby przestrzeń możliwych funkcji szyfrujących, a co za tym idzie zmniejszyłoby bezpieczeństwo całego systemu. Co o tym sądzisz? 😉
Sądzę, że musisz się przynapić Smadnego, TesTeq 😉
Krzywe eliptyczne? 😯
TesTeq – ale dlaczego ma być wiele kombinacji (( Ja uważam, że jedna, a dobra kombinacja krzywej bananowej, w zupełności wystarczy.
Wyobraź sobie wiele kryptograficznych krzywych i do każdej takiej kombinacji musisz posiadać odpowiedni klucz ??!! Musiałbyś nosić plecak lub tornister z tymi wszystkimi kluczami, bo kieszenie już dawno byś oberwał ((
Faktycznie już lepiej się napić Smadnego )))
@Wawrzek: Problem z doborem krzywych eliptycznych polega na tym, że niektóre mogą ze swej natury wykazywać większą podatność na atak – właśnie ze względu na problemy z przestrzenią kluczy. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Narodowa Szpiegowska Agencja wpływając na proces standaryzacji takich parametrów systemów kryptograficznych osłabiała je w sobie tylko znany sposób.
@Alicja: http://en.wikipedia.org/wiki/Elliptic_curve_cryptography
Alicja,
Poniewaz to ja przez kilka ostatnich dni pisalam na temat Seahawks sprobuje odpowiedziec na Twoje pytanie, mimo ze to pytanie nie jest skierowane bezposrednio do mnie. Piszesz „Jak ktoś ciekawy i mi nie wierzy, niech sprawdzi do tyłu prasę”. Jesli masz na mysli polska prase i znajdujesz tam artykuly na temat futbolu amerykanskiego, to odpowiedz na pytanie, dlaczego ta gazeta pisze na temat futbolu amerykanskiego znajdziesz u redaktora tej gazety.
Na blogu Hau piszemy nie tylko na tematy opublikowane przez Owczarka, ale czesto na tematy naszych zainteresowan i doswiadczen. Po raz pierwszy od czasu kiedy pisze na blogu Hau, Seahawks grali i wygrali Super Bowl. Duza przyjemnosc sprawilo mi podzielenie sie tym wydarzeniem z goscmi Owczarka. Nie spodziewalam sie reakcji i nie liczylam na reakcje gosci Owczarkowki. Stad tym wieksza przyjemnosc sprawilo mi zainteresowanie i poparcie, jakie przeczytalam na blogach Hau i Gotuj sie.
TesTeq – Co do procesów standaryzacji takich parametrów systemów kryptograficznych to wszystko co zostaje opublikowane jest zupełnie nic nie warte (( Każdy, kto zna matematykę i sprawy związane z kryptografią może sobie zrobić sam klucz, a co lepsze, może to sobie zmodyfikować, według własnego pomysłu. Zaznaczam, że problem upraszczam, ale coś w tym jest.
Najciekawsze jest to, o czym nie wiemy, a co już istnieje ( Niestety jest to już specjalna matematyka. Ludzi z indiańskich szczepów już nie zatrudniają ( chociaż czasami najprostszą rzecz najtrudniej rozszyfrować )
Orca,
zapytałam „w przestrzeń”, a nie Ciebie bezpośrednio, bo zaciekawiło mnie, dlaczego nagle w tym roku…itd.
Tu gdzie mieszkam wiem, że będę bombardowana przez media wiadomościami o tym, co naokoło super bowl i tak dalej. Ale w Polsce po raz pierwszy z takim rozmachem (i w ogóle jakimkolwiek, bo polska prasę czytam codziennie) o tym napisano. Dlatego to zwróciło moją uwagę.
Gdybym była kibicem sportowym (a nie jestem) amerykański futbol byłby ostatnią dyscypliną, za którą wybrałabym „trzymanie kciuków”. Opiszę, jak ja to widzę – otóż kilkunastu rosłych facetów ugania się za dziwną piłką, która ciągle im w tej gonitwie ginie, uganiający wpadają na siebie, kotłowisko, zanim sie wygrzebią z tego i wznowia grę, minie sporo czasu.
I na co pora?
Pora na reklamę przed wznowieniem gry 🙂
„Miejsca reklamowe” na super-bowl są niebotycznie drogie, po parę milionów $ za chwilkę. Dla przykładu piłka nożna nie jest tak przyjazna dla reklamodawców.
Za chwilę będziemy mieli olimpiadę – prawo transmisji na tutejszy kontynent wykupiła NBC (National Broadcasting Corporation) i to oni będą rządzili (sprzedawali) miejsca reklamowe. Sport sportem, a biznes biznesem 😉
Orca,
jeden lubi jazdę figurową na lodzie, drugi skoki narciarskie, a trzeci boks. Coś złego w tym, że napisałam, co myślę? Zdziwiłam się, skąd nagle takie zainteresowanie i zdaje mi sie, że dostatecznie jasno to napisałam.
Dodam, że od paru dobrych lat toczą się dyskusje, czy to jest sport bezpieczny. Żaden nie jest bezpieczny, to wiadomo, ale sporty siłowe, gdzie ciało musi sie zderzyć z ciałem (masywnym zazwyczaj!) nie są na pewno. Futbol amerykański „cierpi” na niezliczone wstrząśnienia mózgu, mimo obowiązkowych kasków.
Dzisiaj na ten temat była dyskusja w śniadaniowej tv NBC.
Gościem był były futbolista (nazwisko zapomniałam), obecnie trener. Rozmowa o tym co powyżej, czyli o tych „bliskich spotkaniach” i ich konsekwencjach. Pytanie – czy pozwoliłbyś synowi grać w lidze?
Odpowiedź – NIGDY!!!
Ten pan powiedział, że trwają rozmowy o tym, żeby zmienić reguły gry, bo jest zbyt agresywna i niebezpieczna.
Każdy wybiera to, co mu pasuje, ja wygodny fotel 😉
Temu zazdroszczę odwagi…ale młodość ma to do siebie, odwagę i przekonanie, że damy radę!
http://www.youtube.com/watch?v=FHtvDA0W34I
@Wawrzek: Oczywiście, że każdy może sobie utkać własny szyfr tyle, że z nikim się nie porozumie. Potrzebne są ogólnie przyjęte standardy. A one zostały „zepsute” przez Narodową Szpiegowską Agencję – oczywiście w imię walki z teroryzmem i innymi plagami, które nawiedziły przodującą demokrację świata. Co by było, gdyby każdy wytwarzał rury o niestandardowej średnicy? Żadnej instalacji hydraulicznej nie dałoby się sklecić. A Narodowa Szpiegowska Agencja sprawiła, że szyfrowe „gwinty” ciekną tam, gdzie ona podstawia swoje wiaderka! 😀
Co do szyfrów – moim ulubionym, z racji doświadceń przodka mojego bacy, jest ocywiście szyfr Nawahów 😀
Co do sportu – to trudno mi pedzieć, ftóre dyscypliny lubie, barzo łatwo za to mi pedzieć, ftórom dyscypline mom barzo głęboko w rzyci – boks 😀
A tak w ogóle to zdrowie nasego Motylecka z okazji urodzin! Gdziekolwiek jest… cokolwiek sie z nim dzieje… jego zdrowie! 😀