Sarpacka Papcia Chmiela

O, krucafuks! Cytaliście ten artykuł? Pisom w nim, ze Papcio Chmiel wdoł sie w sarpacke. A właściwie to zostoł do tego zmusony, coby sie w niom wdać. I cóz… jo wiem, ze teroz dlo losów kraju duzo wozniejsom sarpackom jest ta, ftóro dzieje sie wokół trybunałowyk sędziów. Ale o tej, o ftórej tutok godom, tyz chyba dobrze wiedzieć. Bo tutok idzie przecie o samego Papcia Chmiela! Tego hyrnego rysownika, ftóry z pomocom Tytusa, Romka i A’Tomka tak piknie uprzyjemnio dzieciństwo kolejnym juz pokoleniom Polaków!

Komu nie fce sie cytać zalinkowanego wyzej artykułu, temu w skrócie wyjaśniom, ze siumny Papcio stracił planse, ftóre wyryktowoł do Księgi XIV swojego hyrnego komiksu. Downo juz je stracił, bo zaroz po upadku Młodziezowej Agencji Wydawnicej, ftóro ten komiks wydawała. A upadek ten nastąpił… ponad ćwierć wieku temu. No i przez te całe ćwierć wieku bidny autor sukoł tyk plans i sukoł, ba nijak nie mógł ik noleźć. Jaz w łońskim roku odkrył, ze jego pikne rysunki nojdujom sie w rękak dwók chłopów – pona Pawła K. i pona Mariusza N. Ci dwaj ponowie próbowali sprzedać oryginalne plansze w domu aukcyjnym Desa. Chcieli za nie 300 tys. złotych. […] Wojciech Łowicki, znawca komiksów i znajomy Papcia Chmiela skontaktował się z Pawłem K. i Mariuszem N. w grudniu 2014. Ci nie chcieli oddać plansz. Policja, z którą się skontaktowano, umorzyła postępowanie. Sprawa trafiła do sądu. […] Na początku listopada br. ruszył proces cywilny. Postępowanie jest w toku. Papcio Chmiel twierdzi, że oryginalne plansze XIV komiksu są jego własnością. Z kolei Paweł K. powołuje się na „zasiedzenie w dobrej wierze” i twierdzi, że komiks należy do niego.

Heeej! Pewnie niejeden wielbiciel Tytusa, Romka i A’Tomka zastanawio sie teroz, jak ta cało sprawa sie skońcy? Ale jo wiem jak. Piknie to wiem! Papcio Chmiel wygro. Bajako. Skąd ta pewność? Na mój dusiu! To proste! Przecie fto jest przeciwko Papciowi, ten jest tyz przeciwko Tytusowi de Zoo. A wiadomo, ze jesce sie taki nie narodził, co to dołby rade przechytrzyć Tytusa. Ten najhyrniejsy, a zarozem najbardziej lubiany w Polsce sympans na pewno cosi wymyśli, coby jego twórca piknie te swoje planse odzyskoł. Jak tego dokono? Ooo! Mozliwości jest wiele. Moze na przykład posłuzyć sie aparacikiem do przenosenia w casie, otrzymanym od prof. T.Alenta w Księdze VIII. Z pomocom tego aparacicku cofnie sie w casy, zanim te planse zginęły, zdobędzie je, a potem wróci do nasego roku i oddo Papciowi co Papciowe.

Moze tyz popytać o pomoc ducha, ze ftórym zaprzyjaźnił sie w Księdze XI. Ten duch tak długo bedzie strasył pona K. i pona N., ze ci w końcu zacnom błagać: Litości, ostomiły duchu! Litości! Oddomy te syćkie planse ponu Papciowi, ale pytomy piknie – przestoń nas wreście strasyć!

Moze tyz ten nas Tytus wyryktować sprytny plan, do ftórego wykorzysto kopalnie zegarków, odkrytom przez niego samego w Księdze IX. I jak tylko jakisi kupiec, na przikład Felek znad młaki, bedzie próbowoł skontaktować sie z ponami K. i N., to Tytus zaroz hipnie ku niemu i zawoło: Hej! Panocku! Mocie ochote na Papciowe rysunecki? A moze wolicie zegarki z mojej kopalni? Pikne i niezawodne! Dom wom, kielo fcecie. Ale pod jednym warunkiem – musicie zrezygnować z kupna tyk rysunków. Zrezygnujcie – a jo dom wom telo zegarków, ze zrobicie na nik najwspanialsy interes caluśkiego swego zywobycia. Haj.

I co? Nie przystonie Felek na takom propozycje? Pewnie ze przystonie! I kozdy inksy kupiec tyz. Jaz ponowie K. i N. zrozumiom, ze na tym, co fcieli sprzedać za 300 tysięcy, nie zarobiom nawet złotówki. I tak sie załamiom, ze sami pódom do Papcia Chmiela i oddadzom mu te planse. A potem jesce pódom do urzędu skarbowego i zapłacom podatek od darowizny, coby mieć pewność, ze zodnyk kłopotów z powodu tyk sakramenckik plans więcej juz mieć nie bedom.

W artykule, do ftórego dołek wom linka, uwidzicie kawałecek tekstu z Newsweeka. Tekst ten zacyno sie od słów: Nie wiadomo, czy Paweł K. w dzieciństwie czytał „Tytusa, Romka i A’Tomka”. Na mój dusiu! Moim zdaniem – nie cytoł. Abo cytoł, ale zabocył. W przeciwnym rozie wiedziołby, ze sarpacke z samym ino Papciem Chmielem moze by on wygroł, a moze przegroł. Ale z Tytusem de Zoo – moze ino przegrać. Prędzej cy później piknie sie o tym przekono. Hau!

P.S.1. Na mój dusiu! Kapecke zaległości w obchodzeniu budowyk świąt nom sie naryktowało. Pierwso z tyk zaległości to Yanockowe urodziny, ftóre były 23 listopada. Cyli z dwutyźniowym opóźnieniem, niemniej jednak wypijmy piknie… zdrowie Yanocka! 😀

P.S.2. A 25 listopada – mieli my urodziny Borsuckowe. A zatem zdrowie Borsucka! 😀

P.S.3. 4 grudnia mieli my Barbórke, a tym samym pikne imieniny Basieckowe. A więc zdrowie Basiecki! 😀

P.S.4. Dzień później zaś, 5 grudnia, znów były pikne urodziny – Zbyseckowe tym rozem. No to zdrowie Zbysecka! 😀