Pogromcy koronaweredy
Ale sie porobiło krucafuks! Potela tym, co fcieli dbać o zdrowie, radzono, coby jak najcynściej wychodzili z domu. A teroz… tym, co fcom dbać o zdrowie, radzi sie, coby wychodzili z domu jak najmniej.
Ba nie mozno godać, ze nie dzieje sie nic dobrego. Bo jednak sie dzieje. Właśnie jeden z cytelników mojego bloga przysłoł mi zdjęcie takiej oto kartecki, ftóro zawisła w windzie jego bloku.
Nie wiem, cy tekst jest cytelny, więc na wselki wypadek przecytom wom na głos:
Droga Sąsiadko, Drogi Sąsiedzie. Jesteśmy teraz w obliczu czasu, w którym ważne jest, abyśmy byli dla siebie nawzajem. Wsparciem, dobrem, miłością. Jeżeli potrzebna pomoc w zakupach, wyprowadzeniu psa, bądź po prostu rozmowie – jesteśmy do dyspozycji. Sąsiadki […] I dalej jest numer mieskania, numer telefonu i imiona dwók dziewcyn, ftóre te piknom pomoc oferujom.
Z tego co wiem, w wielu blokak w całej Polsce pojawiły sie podobne ogłosenia. Na mój dusiu! Jeśli tak właśnie jest – to piknie! Tacy ludzie to tyz som pikni bohaterowie nasyk casów. I pikni pogromcy koronaweredy. Tak, tak – pogromcy. Bo klęska tej beskurcyjej jest nieuchronno. Ale im więcej ludzie bedom se pomagali, tym nizso bedzie cena ostatecnego zwycięstwa nad tym choróbskiem. Bajako.
I tak se pomyślołek, ze… moze by tyk syćkik ludzi, co teroz, w casie tej sakramenckiej zarazy, ryktujom takie pikne ogłosenia z propozycjom bezinteresownej pomocy, dopisać do listy honorowyk obywateli Owcarkówki? Co o tym myślicie, ostomili? Wprowdzie kieby my tak zrobili, to tyk honorowyk obywateli zacniemy mieć wielki tłum – ale to chyba dobrze, a nie źle? Hau?
P.S.1. Kapecke świąt budowyk mieli my tutok ostatnio. 13 marca były Hortensjeckowe imieniny i Małgosieckowe urodziny. No to zdrowie Hortensjecki i Małgosiecki! 🙂
P.S.2. Wcora tyz mieli my dwa budowe święta w jednym dniu – Zbyseckowe imieniny i Jędrzejeckowe urodziny. Zdrowie Zbysecka i Jędrzejecka 🙂
P.S.3. A juz jutro – imieniny Józefickowe. No to zdrowie Józeficka! 🙂
Komentarze
Ja za 🙂
Miejsca na liście dużo!
Jak najbardziej jestem za!!!
Owczarku i Budowicze Mili !
Trzymajcie się Wszyscy! ❣
Oczywiście zgoda 🙂
Czy tylko taki zły czas ma nas łączyć, pomagać sobie nawzajem?
Stawiam sprzeciw ! Niech człowiek dla człowieka będzie …. no właśnie niech się zachowuje po ludzku . ( A może właśnie NIE nie po ludzku – tak jak zachowują sie ludzie pomiędzy sobą – bardzo często) Nie zachowują sie przyzwoicie gdy nie wiedzą jak się zachować ( jak mówił i jak działał prof. Bartoszewski )
Czas Widzialnej Reki = to może być i będzie piękny czas 🙂
Też z przyjemnoscią obserwuję takie inicjatywy. Pierwszą widziałem gdzieś dalko, hen, w internecie, ale teraz ich więcej i więcej.
Sam pomagać chyba średnio mogę, z jakąś wirusową weredą w górnych drogach oddechowych. Nie, chyba nie koronowaną… W każdym razie, to ja raczej powinienem trzymać dystans, nawet wychodząc (bo trzeba).
Nb, jakoś milej, gdy słonko operuje tak, jak przez ostatnie dni…
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/03/18/jakos/
Ufff! Podobno wielu z powodu tej zarazy mo teroz duzo więcej wolnego casu. Jo – mom go duzo mniej. Ale barzo pikknie, ostomili, ze syćka jesteście za honorowym obywatelstwem dlo tyk zacnyk ludzi 🙂 Jak ino dom rade – dokładniej odpowiem na komentorze. Trzymojcie sie zdrowo!!!! 🙂
Do Alecki
„Miejsca na liście dużo!”
To prowda, jest duzo i nie widze powodu, dlo ftórego miałoby go kiedykolwiek zabraknąć 🙂
Do Fusillecki
„Trzymajcie się Wszyscy!”
I ty sie trzymoj, Fusillecko! Niek wselkie weredy trzymajom sie daleko od Ciebie 🙂
Do Zbysecka
„Czas Widzialnej Reki = to może być i będzie piękny czas”
Bajuści! Teroz Widzialno Ręka moze być równie pikno, jak kiesik była Niewidzialno 🙂
Do PAKecka
„Też z przyjemnoscią obserwuję takie inicjatywy. Pierwszą widziałem gdzieś dalko, hen, w internecie, ale teraz ich więcej i więcej.”
Widocnie takie inicjatywy tyz som zaraźliwe. Ale tej akurat „zarazy” nie trza lecyć, ino wręc przeciwnie – worce piknie jom pielęgnować 🙂
Do Basiecki
„Nb, jakoś milej, gdy słonko operuje tak, jak przez ostatnie dni… https://basiaacappella.wordpress.com/2020/03/18/jakos/”
Zwłasca, kie tak piknie sansetuje… abo sanrajsuje… no, w kozdym rozie jest niziutko nad horytzontem 🙂
Z innych zaraźliwych rzeczy — ludzie pozdrawiają się (na odległość) skinieniem, uśmiechem, dzieńdoberem… Nie tylko w górach, ale i w miejskich lasach, parkach, sawannach… 😎
Ech, ponoć idzie zima tej wiosny… 🙁
Trzymajmy się!!!
Uśmiech to są witaminy choćby nie wiem jak szło 🙂
A teraz taki sobie wiosenny wierszyk:
Wiosna wiosno wiosenko
Witamy cię piosenką
Bo zanurzasz swoje włosy
W kropelki porannej rosy
Gdy uśmiechasz się do świata
A obłoki masz za brata
Bo ciepłem słońca promieni
Zabarwiasz łąki zieleni
Przybywaj w Febusa łodzi
Zima powoli odchodzi 😉
Basiu – Trochę powoli jednak odejdzie 🙂
Zbyszku,
🙂 🙂 🙂 ❗
Tu pada po ciepłym tygodniu; będzie śnieżyć… [ 😕 ]
Do Basiecki
„Ech, ponoć idzie zima tej wiosny…”
No, zabocyła beskurcyja, ze miała tutok być, a kie w końcu powinna odejść – to przysła 🙂
Do Zbysecka
„Zima powoli odchodzi”
To zycmy se, Zbysecku, cobyśmy koronawererdzie mogli pedzieć: zima twojo, wiosna naso! 🙂
Musi Juzuś Luśnia pirsy przecytoł…bo następstwa..sie objawieły.
Kiej w jego abstillraumie..słychac beło takie muzykowanie https://www.youtube.com/watch?v=TohQ4yRjKCs
to mnie zadziwieło..okropnie..Juzuś woli nasa góralska synkopę.
Przi samyk drzwiak widac było ze cos nie po kolei…Bo ten walnył zaroz coś z Johna Kennedyego..
. Zatym nie pytaj co gmina zrobiła dla ciebie..a le pytaj co ty dlo ty gminy mozes zrobić?!!
Juzek musi być na tej liscie..i niniejsym wnioskuję jak w tytule…!
Na tej drodze Juzuś juz poniusł ofiary…słuchołek jak to sie..działo. Jego baba przecytała o tym Lewandowskim i Kulcykowej…i tyk finansak…Podniósł do góry dłonie owiniete bandażem…i wyjasnia..Fciołek wyprodukować decko płynu odkazajacego i przi drugim razie…juz dobrze wygladało.Trza beło sprawdzić cy sie pali….bo do odkazani wskazują wyzse procenty….a mnie Marylka stłukła w e złosci ..ten ten alkoma..,. alkoholomierz..
-Mówiem mu więc: Juzuś juz ,,Łorlen” produkuje i tyz skutecna gramatura no co ty..?
Juzuś na to mi znowu rypneł cuś z Kennedyego ..i tak ciagnie po swojsku…Trza z Narodem i Folklorem…i z Korzeniami …!i po nasymu…
I juz wierzyłek co umarł Juzuś a narodzieł sie JÓZEF…ale powiało i przeciąg odkrył korzenie inspiracji…ludowe..
Juzek tera jest sterylny i bez palce bandazowane i dłonie..wybitnie negatywny..Korononegatywny ma tyz dech.. wiadomo przi takich gramaturach chińszczyzna traci nie tylko zółty kolor..
Na kuniec Juzuś .. jechał melancholją .. ale na listę zasługuje ..jako reprezentant..nielichy.
https://www.youtube.com/watch?v=uEvYmuK334k…No i łzy gotowe a to tys koronozgroza wirusa siedlisko…
Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach,
Widziano także osła,
Którego mrówka niosła,
Jest kura samograjka
Znosząca złote jajka,
Na dębach rosną jabłka
W gronostajowych czapkach,
Jest i wieloryb stary,
Co nosi okulary,
Uczone są łosowie
W pomidorowym sosie
I tresowane szczury
Na szczycie szklanej góry,
Jest słoń z trąbami dwiema
I tylko… wysp tych nie ma
(Jan Brzechwa)
Do Volterecka
„Juzuś juz ‚Łorlen’ produkuje i tyz skutecna gramatura no co ty..?”
Chociaz… moze lepiej nike i Juzuś produkuje? Bo osobiście tego nie sprawdzołek, bo niedowno do programu „Śkło kontaktowe” ftosi przysłoł sms-a, że z tym płynem odkazającym na Orlenie jest jak z Yeti – kozdy słysoł, ba nifto nie widzioł 🙂
Do Alecki
„I tylko… wysp tych nie ma”
Jeden z moik ulubionyk wiersyków, kie byłek sceniakiem. A to, ze wysp tyk nimo, to nieistotny drobiazg wobec faktu, jak wiele piknyk rzecy na tyk wyspak sie nojduje 🙂
Eros Mitoraja zaktualizowany 😉
https://photos.app.goo.gl/njS6p8vNxHmg2Vkq6
Barzo słusnie! Hmm… a moze i Giewontowi przydałaby sie tako masecka na kufe? 🙂
Capla stara jak to bywa,kiej się przerzedziła ryba
rzekła rybom: Wy nie wiecie,a bez dudków ciężko w świecie
Przyseł wirus nie leje desc cięsko tera caplom jest!
Ludzie fciwi som co cud! Nie przichodzi tera lud
Nic ta tacy nie zabrzęcy..as koscielna mysa jęcy..
Na ulicak pustka smród jak zbawiony bedzie lud?
Capla mo i dziub i staw!..no a capla to nie paw!
Wali mocno w pierś czapliną posłuchajcie ryby ino..
Trza ratować rybi lud a to jest olbrzymi trud..!
Wirus niscy populacje,kazdy widzi co mam racje
Wyciagajac wedkę sak.. do karasia mówi tak!
Wpłać karasiu,chocia gros marny czeka ryby los..
Wirus wyje szczerzy kły,sprawie zaradziemy my.!
Oto konto i Darz Bóg! będzie pokonany wróg!
Jak mnie dacie ja dam im..! ino sie rozwieje dym..
Cicho w Kopernika grodzie, a ćwirkaja ptacy słodko.
słuchaj babciu,słuchaj ciotko, a ty dziadku ucho skłoń
Zgroza w stawie ,Boże Broń! nie poradzi tu Kołodko
Audycja się rozpocznie…uratował kiedyś stocznie..
Zarżał znów fortuny koń..i nie spocznie .i nie spocznie.
Wirus w stawie ,wirus w stawie ale ryby ja wybawię
tylko trzeba trochę dać..ikra zdycha..Q…a match!
Witamina ,naftalina..łzy ociera i wspomina..
Mikołaju ziemię rusz…pora już..pora już..
Inkwizycja w Rzymie śpi ..odkażają wszystkie drzwi.
Dalse rym brutalnie przerwała nam Marylka Luśniowa…
Można się zdumiewać ostatnio nad Brytyjczykami i ich państwem, można kpić z premiera, można…
…Lecz te 405,000 wolontariuszy skrzyknięte w dobę robi wrażenie…
(Poproszono o 250,000).
https://www.telegraph.co.uk/news/2020/03/25/nhs-coronavirus-volunteer-campaign-join/
Do Volterecka
„Capla stara jak to bywa,kiej się przerzedziła ryba”
Ha! Zanosiło sie, Volterecku, ze fces nom opowiedzieć historie ornitologicno-ichtiologicnom, a tymcasem ukazało sie w niej drugie dno: mykologicno-socjotechnicne 🙂
Do Basiecki
„Można się zdumiewać ostatnio nad Brytyjczykami i ich państwem, można kpić z premiera, można…
…Lecz te 405,000 wolontariuszy skrzyknięte w dobę robi wrażenie”
Bajuści. Wobec tyk 405 tysienców – ani zdumienia, ani kpin, ino wyłącnie pikne brawa! 🙂
Obywatelską postawę wykazując, siedzę w domu, tym bardziej, że pogoda nie kooperuje od tygodnia (tyle czasu siedzę, od ubiegłego czwartku!), więc ani do lasu, ani do ogródka nie chce się wyjść na tę chlapę i ogólnie niskie temperatury Natury.
Dzisiaj powspominałam, co robiłam 8 lat temu o tej porze – święto Niepodległości Grecji – i tamże byłam u Przyjaciół.
Poza tym trochę sprzątam i wydaje mi się, że dom wyczyszczę do imentu; trochę gotuję – i tu się obawiam o talię, tym bardziej, że więcej czytam, leżąc na kanapce, niż sprzątam 🙄
Jerzor wykorzystując chwilę słoneczną, wyjechał samopas na rowerku. I tak to leci w tych czasach weredy…
Ja, generalnie rzecz biorąc, nic nie muszę, ale współczuję tym, co muszą, mają małe dzieci albo i większe, i przede wszystkim podziwiam służbę zdrowia za oddanie ponad miarę i dyżury.
Niestety, w tyle głowy błąka się myśl – jak długo to potrwa?
Oby jak najkrócej beskurcyja poszła sobie precki! Howq!
Bajuści. Oby jak najkrócej. A najkrócej podobno ta beskurcyja jest w stanie przezyć, kie nojduje sie na tekturze. No to zycmy weredzie – duzo tektury
A my trzymojmy sie zdrowo! 🙂
Albo my to jacy tacy..wszyscy chłopcy krakowiacy
na łebie kapturek zamiast pasa sznurek…
i biało sukmana danaż moja dana..na orle korona
na bok przekrzywiona
Na rogatkach stoi ślaban..ustoł w mieście wszelki raban
W Lasku Wolskim wyją, słonie Sikorowski na balkonie
pociesza Polaków..panowie i panie to moje przesłanie
granic Ojropy bronią nase chłopy.
a baby za nami staną wnet z MOPami..
bo krakowska dusza pogoni Wirusa..
Na Plantach exelsis dęło..as zadziwieł się Jagiełło
ze mu kunia tak wymyli od oguna az do syi.
puste ławki puszek ni ma jakoś dziwna pantonima
gołąb opryskany grucha: Wisła Pany!
ciećie z Kobierzyna zbierają na klina..
Słońce na Justowskiej Woli..wznosi w niebo sie powoli
Smok zakrztusieł się ta razą, abo sadzą lub zarazą
wyjmie Jędraszewski kropidło spiod kiecki
Gender cy Korona..? będzie pohańbiona..
Puste Sukiennice…głodne gołębiska.
skrzypek z kapelusza dochodu nie zyska..
Boja sie ludziska.. boją się ludziska..
https://www.youtube.com/watch?v=6fbM_q-OCCc
Chyba pora na dorocznę podglądy wiadomego gniazda 🙂
http://www.bociany.edu.pl/
Volter,
dobrześ to wyrychtował 🙂
Alicjo I. Gniazdo niesie jednak pewna dozę optymizmu..który jest bardzo potrzebny wszystkim.Obecne miejskie obrazki są przygnębiające..nawet dla odpornych.
No więc właśnie… staram się odwrócić uwagę od okropności, otaczających nas wszystkich.
To gniazdo obserwujemy od lat mniej więcej od tej pory roku, niejednokrotnie miały tam miejsca „sceny drastycne”, co można wyczytać w archiwach gniazda. Samo życie…
„…ajajajaj, życie to nie jest bajka
do życia potrzeba kiełbasy i chleba
a my mamy po dwa jajka 🙁 ”
Albo taka emotikona 🙂
Wbrew weredzie!
Jest! Rano go nie było…
http://www.bociany.edu.pl/
Do Alecki i Volterecka
Na mój dusiu! Ta piosnka mistrza Sikorowskiego i Mai Sikorowskówny – sakramencko pikno, choć w tej kwilecce przyprawiająco o mały drescyk. Na scynście ten bociek z Ustronia godo (a właściwie klekoce), ze to jesce nie jest koniec świata – i jo mu wierze 🙂
Nie, nie koniec…
Ale dotrwać trza.
W dobrej kondycji własnej i cudzej.
Z marzeniami.
Gdy my na rowerku-orbitErku, na macie, z hantlami, na spacerze nieforsownym, rowerze (własnym) ➡
— Głowa do GÓRY #tatrypoczekają
https://www.youtube.com/user/TPNVideo/videos
Kooopalniaaa! 🙂
[…Lecz tęskni ludź… trochę…
bardziej docenia „oczywistości”…
https://photos.app.goo.gl/kxQghrYBaJRfnppdA ]
Nie, nie koniec…
Ale dotrwać trza.
W dobrej kondycji własnej i cudzej.
Z marzeniami.
Gdy my na rowerku-orbitErku, na macie, z hantlami, na spacerze nieforsownym, rowerze (własnym) ➡
— Głowa do GÓRY #tatrypoczekają
https://www.youtube.com/user/TPNVideo/videos
Kooopalniaaa! 🙂
Święto prowda! Tatry pocekajom. Więc cierpliwości. Nawet jeśli tym rozem musi to być janielsko cierpliwość 🙂
Też tak myślę – tylko spokój może nas uratować.
https://www.youtube.com/watch?v=a3HPcJ8KsM8&list=RDa3HPcJ8KsM8&start_radio=1&t=45
Dzień dobry Owczarkowi i Blogowiczom; mam nadzieję, że wszyscy przetrwamy tę piekielną koronaweredę. Pozdrawiam pięknie z Krakowa.
Damy radę, hortensjo, kto jak nie my 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=a3HPcJ8KsM8
Słowa do tej piosenki, a hymnu łajby zwanej Kpt. Borchardt napisała lata temu znana nam Nisia – Monika Szwaja.
https://photos.app.goo.gl/9EirceXrJiW1FudY6
Straszliwie mi brak Moniki i jej wspaniałego poczucia humoru, mimo tego, że tak wiele miała „naprzeciwko sobie”
https://photos.app.goo.gl/kNgSHZrSQfIO5ga02
Słuchejcie dobre Paniuśki ..wy nie wiecie…ale uratować nas moze ino Karbidowy Antoś. Un przechował reśtki surowca z tej pracy naukowej.Zupełnie tak samo jak muj krajan Luśnia Juzuś przechowuje tzw ,,matkę bimbrową” do fermentacji płynu ..dezynfekcyjnego’.
Karbid jezd nieoceninym i niedoceninym darem naukowców. Dezynfekuje,daje gaz, acetylen. pozwala ustalić fto jest ..pro a fto contra. Profesory eksplozyjne i implozyjne zza Atlantyku utarły nosa ..spiskowi lewaków i masonów..oraz innym NIEPISANYM…bezkarbidowcom pospolitym.
Rychły sukces zwiastuje leguralnie Antoś wielu miejscak..i słychać tyn radosny dźwięk jak pykanie babelków w Luśniowym alkierzyku..plum ,plum…
Trza ino zwiększyć kontakty z dezynfekcyjną tacą.. i ło taki pluralizm tyn pan zabiega.. mocno.
Non Hercules contra plures
Non wu-han..u Torunia Bram!
Myślem co świat wiele straci..kieby nie uweicznił jakoś tego pana nawet z maską na ..buzi..?..
a nas łorzeł i wszyćkie bociany rozdziewiełyby dziuby aby kichnąć…
In Nomine ……et Spiritus Sanctus Desynfecus.. Amen!!
p.s.
Trzymajta siem wszyscy kochane ..budowe cytelniki ..no i po jednym…dla zdrowotności jak Kazmirz…Łowcarek zrozumie apel.
Volterecku — 😀 (do tego spirytusa sanktusa dezynfektusa 🙄 )
A myśmy spotkali butelczynę takowego lub podobnego 😉 z widokiem na Kalwarię. Pustą (butelczynę)… Zresztą małą i chyba nieskuteczną.
A na Kalwarię nie dlatego, że chcieliśmy, tylko nam lasy-bory „zamkli” wczoraj wieczorem i trza było wymyślać na szybko inną (niż planowana) trasę zdrowotnego spaceru…
Pięęęęknie było!
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/04/04/gdy-zamknieto/
Basiuńko widocnie ta flasia beła dlo poczatkujacych z zachetom..coby pielgrzym..nie ustoł.
Inna zaś hipoteza..mgła być taka ..co ten wytwórca nalepek na tyn produkt..tak kombinował dla celów niebieskich i sacrokomercji..stosowanej.
Przi okazji powiem sz,pani co widziołek cudowne fotki w wasyk albumak i mnie się zakręciło w gałach.W niektóryk zdjeciach i okolicach przeżyłem mnóstwo ..wiele roków piyknyk
-Poza tym zazdroscę paniusi.. tyk cudownyk fotek z dzieciecych wspomnień..
Hej..hej https://www.youtube.com/watch?v=Ujz2hepTJTE
https://www.youtube.com/watch?v=mpUAu54Jzj4
Alicjo, dzięki serdeczne. Przy piosence trochę odetchnęłam.
Hortensjo,
damy radę! Chociaż zdaję sobie sprawę, że wytrzymać w 4 ścianach jest trudno, a już zwłaszcza w blokowisku. Ja na szczęście mieszkam w mieście (pierwsza stolica Kanady przez 3 lata!), które w 85-90% jest parterowe, a ja mieszkam na obrzeżach, więc głoszę wszem i wobec pochwałę wsi spokojnej, wsi wesołej!
Reportaż z dzisiejszej aktywności kopiuję z zaprzyjaźnionej strony, przy okazji dodam, że na spacerek dłuższy wybrałam się pierwszy raz od ub. czwartku.
Przeszłam się Za Róg do farmacji po lek i monopolki po wino.
2.5km w jedną stronę, po drodze ani jednego ludzia, tylko dwóch „kolarzystów” (nie w grupie), maski na podorędziu czy na podbrodziu raczej, gdyby zaszła potrzeba założyć. Ja bez, bo i tak nikogo nie mijam, a gęsto tkany szalik w pogotowiu, tylko naciągnąć na nos pod oczy – jak dotąd działa zdrowy rozsądek, masek brakuje już szpitalom, a co dopiero takim emerytom jak ja. W dodatku przeważnie na własnych włościach wysiadującym.
U nas burmistrz się wypowiedział, że nie ma potrzeby zakazywać ludziom spacerów, bo tłumów nie ma, a aktywność fizyczna jest wręcz zalecana, ale łamanie nakazów może wymusić nieposłuszeństwo mieszkańców. Podobno w weekend ktoś urządził party na jakimś parkingu, zwołując ponad 20 osób. Policja zareagowała i teraz to party uczestnicy poczują mocno w kieszeniach, nie pamiętam, czy najwyższa kara to 5 000 czy 15 000$ od osoby, a policja nie patyczkowała się i dowaliła za taką jawną niesubordynację- wręcz wyzwanie! – karę najwyższą. dla każdego uczestnika imprezy.
Burmistrz każdego miasta ma w swojej gestii wprowadzenie dodatkowych ograniczeń. Wczoraj burmistrz Toronto zapowiedział, że być może wprowadzi zakaz spacerowania na nabrzeżu jeziora Ontario, bo ludność potraktowała to bardzo luźno i wyległy tłumy, w dodatku lekceważąc inne zalecenia (dystans i maski).
Ja się nie dziwię tym ludziom (centrum to same wysokościowce!),
chcą wyjść, ale że nie działa instynkt samozachowawczy, to się dziwię
Najbliższa zieleń jest niestety, nad jeziorem dla mieszkańców tych bloków, a wokoło szkło i żelbet, z przewagą szkła:
https://photos.app.goo.gl/u448TZBEtgNnbmWR8
Do Alecki
„Wczoraj burmistrz Toronto zapowiedział, że być może wprowadzi zakaz spacerowania na nabrzeżu jeziora Ontario”
Jo zaś słysołek, ino nie dosłysołek, w jakim to było kraju, ludzie – mimo koronaweredy – furt łazili kasi nad piknom modrom wode. No i policja wpadła na pomysł – zabarwiła te wode na corno (jak zapewniono – barwnik był ekologicny). Poskutkowało – woda przestała być juz tako pikno i ludzie przestali tamok łazić 🙂
Do Hortensjecki
„mam nadzieję, że wszyscy przetrwamy tę piekielną koronaweredę”
Ooo! Kope lat, Horensjecko! Ocywiście, ze przetrwomy beskurcyje. Przetrwomy i ślus! 🙂
Do Volterecka
„uratować nas moze ino Karbidowy Antoś”
A moze, Volterecku, skoro Karbidowy Antoś piknie udowodnił, ze brzoza nie miała prawa uskodzić skrzidła samolota, to teroz piknie udowodni, ze taki maluśki wirusek nimo prawa pokonać duzo więksego od siebie cłowieka? 🙂
Do Basiecki
„z widokiem na Kalwarię”
No… jest Wielki Tydzień, to i widocek na Kalwarie jest. Ba na Boze Narodzenie bedzie trza wyryktować widocek na Betlejem 🙂
…a ja spoglądam na gniazdo bocianów w Ustroniu kilka razy dziennie i się cieszę. One mają fajnie, nie wiedzą o zarazie 😯
http://www.bociany.edu.pl/
Hortensjo 🙂
Trzeba się wzajemnie podtrzymywać na duchu w tych okropnych czasach. Nastały jakie nastały, powodów właściwie trudno znaleźć, a jeśli – to nasza ludzka ignorancja, zwykłe olewanie nawet wtedy, gdy waśnie tak zwany rząd, pomyślał, że coś trza zrobić w sprawie, a pierwszy, zwykły poseł powiedział, co wiedział, czyli nic. A nie kara boża, jeśli ktoś w boga wierzy, jakiegokolwiek. Albo nie wierzy.
https://www.youtube.com/watch?v=vrZKEvEen0M
Alicja-Irena
8 kwietnia o godz. 2:42 187778
…a ja spoglądam na gniazdo bocianów w Ustroniu kilka razy dziennie i się cieszę. One mają fajnie, nie wiedzą o zarazie
http://www.bociany.edu.pl/
Hortensjo
Trzeba się wzajemnie podtrzymywać na duchu w tych okropnych czasach. Nastały jakie nastały, powodów właściwie trudno znaleźć, a jeśli – to nasza ludzka ignorancja, zwykłe olewanie nawet wtedy, gdy waśnie tak zwany rząd, pomyślał, że coś trza zrobić w sprawie, a pierwszy, zwykły poseł powiedział, co wiedział, czyli nic. A nie kara boża, jeśli ktoś w boga wierzy, jakiegokolwiek. Albo nie wierzy.
https://www.youtube.com/watch?v=vrZKEvEen0M
Twój komentarz czeka na moderację. ??? Co ja złego….?
https://www.youtube.com/watch?v=suAnKGkXltM
Siedzę na dworcu w Kansas City
I smutek mi ozdabia twarz
Tak sobie myślę bracie, czy ty
Też takie stany czasem masz
Siedzisz na dworcu w Kansas City
I zamiast zwiedzać to i sio
Wzdychasz do panny lub kobity
I kombinujesz Bóg wie co
A zegar stanął jak wryty
A rybom kurzy się z głów
To wieczór nad Kansas City
I księżyc rusza na łów
Mówią, że miasto Kansas City
Dziś liczy ponad milion głów
A każdy tutaj słomą kryty
W pedetach małpy, mak i plusz
A zegar stanął jak wryty
A rybom kurzy się z głów
To wieczór nad Kansas City
I księżyc rusza na łów
Lecz chociaż miasto Kansas City
Wyszło pomyślnie z wielu prób
Do Ciebie wracam sławy syty
Być sznurowadłem u twych stóp
…
(Agnieszka Osiecka – autorka słów)
Skaldowie – spieśnieli słowa 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=suAnKGkXltM
Owczarku,
😀 😀 😀
…chciałaby dusza… dokądkolwiek…
Lecz na razie… —
takie „krokusy chochołowskie”…
Muszą wystarczyć.
@Owczarek:
Najbliższe Betlejem na Pomorzu… Ech, trzeba będzie daleko jechać, jak tych mandatów za nadmierne poruszanie się nie zniosą do końca grudnia, to będzie krucho.
Alicjo,
Na szczęście mieszkam na niewielkim osiedlu, nisko zabudowanym, niewiele jest bloków, no a reszta to domki jednorodzinne. Nawet mam kawałek lasu niedaleko, jakieś 5 min. spacerkiem, tak że mogę sobie od czasu do czasu wyjść pospacerować; wybieram taką porę, aby ludzi było jak najmniej. Wyjść na pole jednak muszę, bo gdy w ogóle nie wychodziłam to zaczęła mnie boleć głowa. Ale na ludzi natykam się, bo małym dzieciom jest ciężko wysiedzieć w domu, a niemowlaki trzeba też trochę przewietrzyć. Z tym, że to są jednostki; czasami też widzę tych nieco starszych. Na ogół jednak nie jest najgorzej, zobaczymy, co będzie dalej.
Owcarku mos pamińć, dzienki. No dy, bez bezkurcyje somsiada, jesce dychom. No coz to za dysenie kie prawio co tyn luft jakisik morowy, koronom w garle staje i dusi wereda. Józef1
Jak tam u Was?
U mnie spokojnie i jak zwykle. Powoli nie nastawiam się na żadne wyjazdy w tym roku, bo tak chyba będzie, że się nie da za bardzo.
Dobrze, że mamy internet 🙂
Możemy sobie pooglądać, co się dzieje na bocianim gnieździe w Ustroniu i tak dalej. Możemy nadrobić różne zaległości. Ja dzisiaj nadrobiłam trochę, układając nie wiem dlaczego odstawione w kąt komputera zdjęcia sprzed dwóch lat, wizyta u Dziecków w Portland i okolicach:
https://photos.app.goo.gl/b4xMBBKNmYNcV6g29
W hamerykańskik mediak ponoć pisom co W .House..prziłapano na z pogawędce Donaldem pana Chucka Norrisa..Jak wiadomo na biurze tego pana taka reklama: Rzecy niemożliwe załatwiam od ręki..na cuda jezd tyż promocja”..do maja.!!..
Wyglada na to co Trump ..przestał żartować i Marny los wirusa..Kiej jescek Chuck zbierze drużynę z sugerowanym powyzej…Accusativem Carbideusem…zaświeci Jutrznia…nawet bez Pendereckiego..
– Pozdrawiam wszytkik listonoszów tyk na rowerak i tyk zu fuss..
Alleluja!..
.jakby proroctwo…Dziwne bo Luśnia jescek nie pisoł poezyi…ani nic..
https://www.youtube.com/watch?v=avvAgzVO-C8
Ale medytował!
U mnie to wideo jest nie do odtworzenia, licencje i tak dalej, ale ja na szczęście jestem tak wiekowa, że pamiętam.
Listonosze muszą mieć kalosze (też była taka piosenka) – ale mam nadzieję, że wszyscy w Polsce mają przepisowe skrzynki na listy! Przepisowe!!!
Ja natomiast popieram takich głupków, którzy nie popierają:
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114628,25853982,wojciech-mann-o-majowych-wyborach-przestanmy-jak-barany-sluchac.html#a=158&c=83&s=BoxRozMT
Do Alecki
„One mają fajnie, nie wiedzą o zarazie”
Bo i po co je stresować? Jak zaraza przeminie, to my, owcarki, dopiero wte opowiemy im o tym 🙂
Do Basiecki
„…chciałaby dusza… dokądkolwiek…”
To prowda. Więc moze i dobrze, ze roboty więcej niz zwykle, bo dzięki temu dusa mo mniej okazji frasować sie tym, co by fciała 🙂
Do PAKecka
„Najbliższe Betlejem na Pomorzu”
Cyli faktycnie naród uznoje wyzsość Wielkiej Nocy nad Bozym Narodzeniem, skoro Kalwarii u nos więcej niz Betlejemów 🙂
Do Hortensjecki
„Na ogół jednak nie jest najgorzej”
I oby było jesce nienajgorzejej (no bo… jaki jest stopień wyzsy od „nienajgorzej”?) 🙂
Do Józeficka
„tyn luft jakisik morowy, koronom w garle staje i dusi wereda”
Najgorzej to teroz chyba majom Czesi. Bo im teroz nazwa ik własnej waluty bedzie sie źle kojarzyć 🙂
Do Volterecka
„Kiej jescek Chuck zbierze drużynę”
Słysołek, ze Chuck Norris nie zachoruje na koronawirusa – to koronawirus zachoruje na Chucka Norrisa 🙂