Boze Narodzenie 2020
My, psy, piknie o tym wiemy, natomiast wy, ludzie – chyba jesce nie. A o cym? Ano o tym, ze zaledwie pare dni temu Pon Bócek wezwoł ku sobie janiołka, znanego w całym niebie z tego, ze jest roztargniony jak nifto inksy. I pedzioł temu janiołkowi tak:
– Janiołecku ostomiły. Nie do sie ukryć, ze spośród syćkik istot, jakie stworzyłek, materialnyk i niematerialnyk, nifto nie jest tak straśliwie roztargniony jako ty. Dowodów na to bez liku. Miołeś upięksyć nos Kleopatrze – a ino go wydłuzyłeś, przez co dzieje świata potocyły sie zupełnie inacej, niz miały sie potocyć. Mieskańcom Rzecypospolitej Obojga Narodów miołeś wyryktować smakowite wety – tymcasem wyryktowołeś veto. Sakramenckie liberum veto, ftóre narobiło samej ino bidy. Ponu Haškowi miołeś dostarcyć kapecke dobrego czeskiego piwa. Powtarzom: KAPECKE, telo ino, coby natchnęło go do dalsego pisania „Przygód dobrego wojaka Szwejka”. Tymcasem ty dostarcyłeś mu telo becek piwska, ze bidok pomorł z przepicia i w ogóle swej powieści nie ukońcył…
– No, tak jakosi wysło, Ponie Bócku – wybąkoł janiołek. – Ale piknie pytom, doj mi jesce jednom sanse, a postarom sie piknie zrehabilitować.
– Cóz… – pedzioł Pon Bócek. – Takom mom właśnie nadzieje, ze sie zrehabilitujes. Bo jest zadanie do wykonania.
– Jakie, Ponie Bócku? – spytoł janiołek.
– Posłuchoj uwoznie, cobyś znowu cegosi nie pokiełbasił – rzekł Pon Bócek. – Jak wies, tamok na ziemi ludzie wyryktowali juz jednom i drugom scepionke na koronawirusa, ale mimo to droga do ostatecnego pokonania tej zarazy jest nadal długo. Postanowiłek więc, ze na nadchodzące święta dom syćkim ludziom pikny prezent – skutecne lekarstwo na te werede. I fciołbyk, cobyś pohyboł do pona Hipokratesa i popytoł go, coby takie właśnie lekarstwo wynolozł. Niek bedzie to lek bez zodnyk skutków ubocnyk. I tak pikny, coby nie trza było cytać zodnej ulotki załąconej do opakowania ani konsultować sie z lekorzem cy inksym farmaceutom. I powiedz tyz, janiołecku, temu Hipokratesowi, ze koniecnie musi wyryktować ten lek przed 24 grudnia.
– Dobrze, Ponie Bócku – pedzioł janiołek i juz fcioł rusyć w droge, kie nagle rozległ sie dźwięk owieckowego dzwonka. Zodnej owiecki jednak tamok nie było. To dzwonił Ponobóckowy telefon. Pon Bócek zaroz wyciągł go z zakamarków swojej Ponobóckowej saty i przyłozył do ucha.
– Halo? – spytoł.
– Tu Biuro Obsługi Modlitw – odezwoł sie głos z drugiej strony. – Ponie Bócku, momy takom sprawe. Jeden polityk, wies ftóry, straśnie gorliwie modli sie o to, coby cały naród go pokochoł, postawił mu pomnik w kozdej miejscowości i uznoł go za najwybitniejsego męza stanu w historii kraju, a nawet całego świata.
– Na mój dusiu! – zawołoł Pon Bócek. – Przecie wiecie, co jo o takik politykak myśle.
– Wiemy, Ponie Bócku, wiemy. Ale co momy z nim zrobić? Ostatnio modlił sie on wies jakimi słowami? O, takimi: „Ponie Bócku, cy nie widzis, kielo jo juz dołek dutków na kościół? No to sam musis przyznać, ze byłoby nielogicne, kiebyś nie spełnił moik próśb. Jeśli ik nie spełnis, to chyba bedzie znacyło, ze nawet ty, Ponie Bócku, jesteś lewakiem na usługak Miemców i tej ik całej Merkelowej. Amen.”
– Godo, ze doł dutki na kościół, tak? – zaciekawił sie Pon Bócek. – A kielo ik doł bidnym ludziom?
– Cóz… kieby odlicyć to, co doł im wyłącnie dlotego, coby na niego zagłosowali – to nie doł ani grosika. Więc jak, Ponie Bócku? Przekazać ci takom modlitwe do rozpatrzenia? A jeśli przekazać, to kie?
– Ad Kalendas Graecas! – pedzioł Pon Bócek i wartko sie rozłącył, bo sie boł, ze jeśli jesce przez kwile bedzie godoł o tym polityku, to nie wytrzymo i zacnie uzywać słów, ftóryk jemu, Ponu Bóckowi, uzywać nie wypado.
– A ty, janiołecku, jesce tutok? – zdziwił sie Stwórca, kie uwidzioł, ze roztargniony janiołek nadal przed nim stoi. – Przecie wies, ze momy mało casu! Pędź juz ku ponu Hipokratesowi. I piknie pytom, nie zawiedź mnie po roz kolejny.
– Przepytuje piknie, Ponie Bócku – pedzioł janiołek. – Tak jakosi w roztargnieniu zamyśliłek sie i zatrzymołek. Ale juz pędze. Tym rozem nie zawiode!
No i janiołek popędził. A racej pofrunął na swyk janielskik skrzidełkak. Lecioł nad niebiańskimi holami i wiersyckami. Jaze dolecioł do jednego domecku wyryktowanego w stylu śródziemnomorskim. Nad wejściem wisioł tamok napis: DOKTÓR HIPOKRATES – INTERNISTA. GODZINY PRZYJĘĆ PACJENTÓW: ZODNE, BO PRZECIE W NIEBIE NIFTO NIE CHORUJE.
– Nie moge zawieść Pona Bócka! Nie moge zawieść Pona Bócka! – godoł do siebie przejęty janiołek. – Na wselki wypadek, zanim spotkom sie z tym hyrnym doktorem, niekze se jesce roz powtórze, co mom zrobić. Mom popytać go, coby wyryktowoł lek na to sakramenckie choróbsko. I ten lek musi być gotowy na dzień… yyy… yyy… yyy… Na mój dusicku! Zabocyłek, jaki Pon Bócek wyznacył termin na wyryktowanie tego lekarstwa!
Janiołek zestresowoł sie straśnie. Zacął nerwowo chodzić w kółko i pukać sie w coło, licąc, ze w ten sposób przybocy se ten termin.
– Nie boce! – rozpacoł. – Matko Bosko i Józefie Święty! Zupełnie nie boce, jakom to date miołek jo podać temu Grekowi!
Wypowiedziawsy te słowa… przystanął nagle…
– Zaroz, zaroz… cy jo pedziołek: Grekowi? No tak! O, Jezusicku! Olśniło mnie! Właśnie se przybocyłek, ze Pon Bócek zawołoł: Ad Kalendas Graecas! Cyli to właśnie musi być ten dzień, na ftóry pon Hipokrates musi przygotować swój specyfik!
Zadowolony janiołek pewnym krokiem skierowoł sie ku chałupie hyrnego lekorza, piknie przekonany, ze tym rozem nalezycie wypełni swom misje…
****************************************************
Niedługo później Pon Bócek, kie wysłuchoł relacji janiołka, złapoł sie za głowe.
– Janiołkuuuuu! – jęknął. – Coś ty najlepsego zrobił! Jak mogłeś pomylić 24 grudnia z greckimi kalendami? Przez ciebie pon Hipokrates nigdy tego lekarstwa nie wyryktuje!
Janiołek w tej kwili dopiero uświadomił se swój błąd. Spuścił zawstydzony głowe i pedzioł:
– Ponie Bócku, przepytuje piknie. Jo to naprawie. Pohybom do pona Hipokratesa jesce roz i powiem mu, ze lek musi być gotowy na Wigilie.
— O, nie! – prociwił sie Pon Bócek. – Jeśli tak zrobis, to on bedzie niescynśliwy, ze cas na wykonanie zadania zostoł mu nagle tak drastycnie skrócony. A przecie w niebie syćka powinni być scynśliwi! Jeśli zaistnieje jakisi wyjątek od tej pradownej reguły – moze to pociągnąć za sobom straśliwe, trudne do przewidzenia skutki. I w niebie, i na ziemi. W piekle zreśtom tyz, ale tamok akurat i tak juz gorzej być nie moze.
– No to zróbmy inacej – zaproponowoł janiołek. – Pon Hipokrates nie jest przecie jedynym doktorem w niebie. Som tyz inksi: doktór Jenner, doktór Fleming, doktór Chałubiński… Moze ftóremusi z nik zlecić wyryktowanie tego leku?
– Nic z tego – odrzekł Pon Bócek. – Kiebyk tak zrobił, pon Hipokrates tyz byłby niescynśliwy – ze tak zascytne zadanie zostało mu odebrane i powierzone komusi inksemu. Na jedno wyjdzie.
– Cyli… nimo sans na to, ze w te święta ludzkość bedzie wolno od tej sakramenckiej zarazy? – spytoł załamany janiołek.
– Ano nimo – westchnął Pon Bócek.
– I za rok, w następne Boze Narodzenie, tyz nimo takiej sansy?
– No, na to akurat sansa jest – pedzioł Pon Bócek.
– Naprowde? – ozywił sie janiołek.
– A jakze! – odpowiedzioł Pon Bócek. – Cyz nie dołek ludziom piknego rozumu? No przecie ze dołek! Niek więc go uzywajom. Jeśli uzyjom piknie – to fto wie? Moze wymyślom cosi tak skutecnego na te całom pandemie, ze do następnej Gwiozdki bedom juz mogli o niej piknie zabocyć?
– Oby tak było! – Ponobóckowe słowa kapecke uspokoiły janiołka. – To moze jo pohybom na ziemie pomóc ludziom w wymyśleniu sposobu na to plugastwo?
– Nieee!!! – przeraził sie Pon Bócek. – Ostomiły janiołecku, jo cie piknie pytom, ty juz lepiej w nicym tym bidnym ludziom nie pomagoj. Nadzieja jest, ale bedzie jesce więkso, jeśli ty bedzies trzymoł sie od tej sprawy z dala.
I tak to właśnie było, ostomili. Pare dni temu zaledwie. Wieść o nieudanej misji janiołka w mig ozesła sie po niebie. Ba ozeseł sie tyz hyr o tym, ze Pon Bócek piknie wierzy, ze wy, ludzie, jesteście w stanie wymyślić jakisi pikny sposób na pokonanie tego łoterskiego wirusa. Bo jak to pedzioł kiesik najsłynniejsy góralski filozof, jegomość Tischner z Łopusznej – w relacjak cłowieka ze Stworzycielem najwozniejse nie jest wcale to, cy cłowiek wierzy w Pona Bócka cy nie. Najwozniejse jest to – ze Pon Bócek wierzy w cłowieka.
Moi ostomili, piknie zyce, coby te święta upłynęły wom pod znakiem piknego spokoju, piknej radości i piknego zdrowia. A syćkie choróbska niek sie tyk świąt tak sakramencko wystrasom, ze na długo ukryjom sie kasi barzo daleko. Zyce tego Abnegateckowi, Agecce, Alecce i Jerzoreckowi, Alfredzickowi, Alsecce, Amigeckowi, Andrzejeckowi, Anecce Chochołowskiej, Anecce Holenderskiej, Anecce Schroniskowej, Anonimowej Celebrytecce, Babecce, Badzieleckowi, Basiecce, Basiecce N, BlejkKocickowi, Bobickowi, Borsuckowi, Dezertereckowi, Emilecce, EMTeSiódemecce, Enzeckowi, Evecce, Fomeckowi, Fusillecce, Gosicce, Grazynecce, Grzesickowi, Helenecce, Heretickowi, Hokeckowi, Hortensjecce, Innocencickowi, Jagodecce, Jagusicce, Janickowi, Jarutecce, Jasieckowi Juhasowi, Jędrzejeckowi, Józefickowi, KaeSicce, Kapisonecce, Kiciafecce, Kiniecce, Maackowi, Magecce, MajsterKlepeckowi, Małgosiecce, Marcineckowi, Mietecce, Misieckowi, Moguncjuseckowi, Mordechajeckowi, Motyleckowi, Mysecce, Noboru Watayecce, Noweckowi, Observereckowi, Okonickowi, Olecce, Ontarieckowi, Orecce, Original_Replikeckowi, Paffeckowi, PAKeckowi, Plumbumecce, Poni Agnieszce, Poni Basi i Ponu Pietrowi wroz z Rudolfem, Poni Dorotecce, Poni Justynie wroz Maćkiem i Michałem, Ponu Jakubowi, Profesoreckowi, Radwickowi, Rosemarecce, Rózecce Wigelandecce, Sebastianickowi, Seiendeseckowi, Tanakeckowi, Teodorecce. Teresecce, TesTeqeckowi, Tubyleckowi, Ubukruleckowi, Verbenecce, Voltereckowi, Wawelokowi, Wawrzeckowi, Werbalisteckowi, Wiecnościecce, Witoldeckowi, Yanockowi, Zbyseckowi, Zeeneckowi, Zzakałuzeckowi i w ogóle syćkim tym, co tego bloga cytajom, jak i tym, co nie cytajom. Zarówno ludziom, jak i zywinie.
Wesołyk Świąt! Hau!
Komentarze
Owczarkuuuu!!!… — Cuuuudneee!!! 😀 😀 😀
I jak głęboko mądre… … …
Przepiękne przesłanie Owczarku!
I cudne życzenia! Dziękuję pieknie!
Tobie i Ģościom Budy życzę Zdrowia, nadziei na lepsze, zwolnienia tempa, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych koled, śmiechem i wspomnieniami w Rodzinnym gronie!
A Nowy Rok niech okaże się lepszym, spokojniejszym i szczęśliwszym!
Wielce Szanowny i Godzien Najwyższej Czci Panie Autorze,
to nie liberum weto zaszkodziło Polsce, a bandyci z Rosji, Prus i Austrii. Bandziory i ludobójcy.
Weto nie złe, np. jest zasadą w ONZ (Rada Bezpieczeństwa), w UE. Tak, bo to ma sens.
Prawo weta mają polscy prezydenci. To pańscy pupile (tak przypuszczam) twórcy Konstytucji wpisali w Konstytucję prawo weta. Tak, bo to ma sens, jeden może zawetować wszystkich. To ma sens. Ale nie u pana Autora?
Weto w ONZ najpewniej wiele razy ocaliło świat od zagłady.
Tylko pan Autor Polak musi dokopać Polakom.
Przypomnę Autorowi, że zabrorcy-bandyci mówili w swojej bandyckiej propagandzie, że Polacy sami sobie winni, bo mieli weto, tak też uczono mnie w peerelowskiej szkole: Polacy są sobie winni. Stosuje pan Autor te same metody?
„Moi ostomili, piknie zyce, coby te święta upłynęły wom pod znakiem piknego spokoju, piknej radości i piknego zdrowia”.
Pięknie dziękuję za życzenia, które bez wątpienia płyną z przepełnionego życzliwością serca. Kiedy ktoś darzy mnie serdeczną życzliwością, zazwyczaj wyrażam docenianie lub starać się jakoś odwzajemnić. W tej sytuacji nie jest to jednak możliwe. Dlaczego?
Ponad trzydzieści lat temu zacząłem czytać Biblię, żeby ‘upewnić się, co się podoba Panu’ (Efezjan 5:10). To czego się z niej dowiedziałem sprawiło, że miejsce tradycji religijnej w moim życiu duchowym zajęła prawda. Zrozumiałem, że najważniejsze dla mnie powinny być dobre relacje z Bogiem, a nie obchodzenie świąt tylko po to, żeby sprawić przyjemność rodzinie. Dlatego też zdecydowałem, że nie będę obchodzić Bożego Narodzenia.
Wnikliwa lektura Pisma Świętego pomogła mi zrozumieć, że jeśli ktoś chce uhonorować Jezusa i dowieść, że o nim pamięta, powinien analizować jego przykład. Staram się wiec każdego dnia rozmyślać o tym, jak ten doskonały, mądry człowiek okazywał współczucie i cierpliwość i jak odważnie obstawał przy tym, co słuszne. Upatruję też okazji, by naśladować go w swoim życiu.
Serdeczności…
I tobie, Podhalański, wszystkiego najlepszego. A do życzeń przyłączają się moje trzy cudowne dziewczyny Tequilla, Whisky i Bimbra ….rasowe , kochane, kundelki. Hau.
Dla Owczarka i gości przesylam serdeczne życzenia świateczne 🙂
Myślem se co ino Dochtór Ałbuński moze /mógł takie lekarstwo przigotować Jak powiadali Ik Miełość wsystko móg zrobieć 😉 Sam wocył z zarazą w Zakopanem i wielu uratował.
Cudnych Świąt – świętujmy póki jeszcze można 🙂
No patrzojcie ino jako to piekno do cudu stajynke se Ponbucek wyśtelowoł. Widzi sie co i Un casem se śniom nie radzi. Jaze raźni cłeku na dusy.
Nareście pojmuje przykazywanio gazdy, śloncego syna do miasta do terminowanio na Ksiyndza Jegomościa. A prawił mu tyn gazda zaś jakosi tak: Ksiyndza Rechtora słuchoj! W Ponbucka wierz, ale Mu nie wierz. Swoje se wiydz i kuferek se zawiyroj.
I takie. Nima co łoztrzonsać. Ido Świenta, radować sie trza.
To Wom powiym co tamoj https://www.youtube.com/watch?v=TGOuXYFbUoQ&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3QTm22ODMWjzpDAq1ARVPTWkQBJV4W1p7WRlymlTyycpOIg8bCGdyoaUY som barz piekne janioły a i niezgorzy kolyndujom.
Niekze Ci sie Owcarecku, a i nom syćkim Świyntuje i Noworocy! Hej!
Polyj po kuśtycku.
Ależ wszyscy mogą się zobaczyć na Święta. Od czego jest internet? Od czego są MMSy?
Można się więc zobaczyć i usłyszeć. Za coś dziękujmy ludzkości 🙂
ontario
19 GRUDNIA 2020
Why don’t you blow away, you sucker?
PAK4 – dokładnie to samo myślę, można wykorzystać internet do pogadania i obaczyska i nawet maskować się nie trzeba 🙂
A znakomite remedia na zarazę propaguje niejaka Edyta G.
Woda czosnkowa, oregano i takietam.Dziękuję, postoję.
Moim zdaniem – „nie takie my ze szwagrem przetrzymali”, nawet odrę przepłynęliśmy łódką (zna ktoś ten wierszyk?)ja przechorowałam, nie takie jeszcze przetrzymamy. Byle trzymać się zaleceń tych, co wiedzą naprawdę, co należy. Niedawno wyczytałam w jakiejś książce, że jak życie ci rzuca kłody pod nogi, to albo się o nie potykasz, albo budujesz, co trzeba (w tym wypadku chodziło o schody).
Nie był to rok zwyczajny, żadnych podróży małych i dużych, do Polski zwłaszcza, ale tragedii nie ma. Staraliśmy się nie narażać siebie i nie narażać nikogo.
Będziemy się przytulać wirtualnie, trudno uhaha, trudno, mogło być gorzej.
Pozdrowienia przedświąteczne dla wszystkich bywalców Budy 🙂
Z całą klasą Gapcio wczoraj
powędrował do doktora.
Doktor z trąbką, cały biały,
rzekł:- Rozbieraj się mój mały!
Jak to bywa u lekarzy,
Długo Gapcia mierzył, ważył ,
Pukał, stukał, patrzył, słuchał,
Nawet zajrzał mu do ucha.
Spytał :- Przechodziłeś odrę?
Smyk wytrzeszczył oczy modre,
Bo się zdziwił niesłychanie,
Gdy usłyszał to pytanie.
Po czym odpowiedział krótko
– odrę przepłynąłem łódką-
i zrozumieć nie mógł tego ,
czemu doktor śmiał się z niego.
(autor nieznany?)
@Alicjo:
No wiesz.
Bo ja i tak, i nie.
Tak, bo to wielki sukces.
Nie, bo to traktowanie „prośby” dosłowne.
No i jak tu nie kochać Owczarka, piszącego tak cudne teksty !
Najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne dla Owczarka i jego Gości 🙂
PAK4,
jesteś za, a nawet przeciw? 😉
Są tylko dwie skrajności – czarne i białe, a po środku „gazzylion” odcieni. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I to musi wystarczyć, i trzeba się z tym pogodzić, bo „na nic płacze, na nic krzyki” (K.Makuszyński), realu nie da się zmienić, jest jak jest. A że czasem durno…
Nie rozumiem tylko (rozumiem, kościół!), dlaczego „total lockdown” ma obowiązywać od 28 grudnia – czyli co, w okolicach Bożego Narodzenia hulaj dusza, piekła nie ma? Przecież polska tradycja to właśnie te święta, a Sylwester niekoniecznie już z rodziną przy stole, zazwyczaj balety, imprezy i inne prywatki (teraz zwane „domówkami”).
https://photos.app.goo.gl/naqFeWk1nat3HFmP7
Zakładam, że Autor uważa się za strasznie zabawnego z tą swoją dziwaczną góralszczyzną. Pora przekłuć balonik samouwielbienia : to co śmieszne w małych porcjach staje się żałosne w dużych. Tego się nie da czytać. A szkoda, bo coś czuję, że sama treść jest fajna. Przestań Pan być tak żenująco rozkokoszony i wróć do normalnej polszczyzny.
FranzM,
zauważ, że blog Owczarka Podhalańskiego istnieje od lat (vide archiwa) i ma swoich stałych i oddanych czytelników. Jak Ci się nie podoba (musu przecież nie ma…), to nie czytaj – nam się podoba 🙂
A poza tym wesołych świąt!
@Alicjo,
No bo o to chodzi. U Owczarka z widzeniem idzie o bliskość, a zoom, czy inny skype, dają pełnię widzenia, choć tylko ersatz bliskości. Lepsze to niż nic. Jesteśmy szczęśliwcami, że to mamy. Ale to nie o to chodziło.
PAK4,
@Alicjo,
No bo o to chodzi. (…) Ale to nie o to chodziło.
No to… osochozi? 😉
Do Basiecki
„Cuuuudneee!!!”
Dziękuje piknie, Basiecko! Ale jo tutok po prostu jak zwykle samom ino prowde napisołek. No bo niby jaki interes miołbyk mieć w tym, coby zmyślać 🙂
Do Fusillecki
„Tobie i Ģościom Budy życzę Zdrowia, nadziei na lepsze, zwolnienia tempa, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych koled, śmiechem i wspomnieniami w Rodzinnym gronie!
A Nowy Rok niech okaże się lepszym, spokojniejszym i szczęśliwszym!”
Dzięki, Fusillecko! I nawzajem. Fciałoby sie pedzieć: niek w te święta i nowy rok bedzie nudno. Ale moze powiedzmy inacej: niek bedzie ciekawie, ale w duzo pikniejsy sposób, niz to było w roku, ftóry sie właśnie końcy 🙂
Do Ontariecka
„Weto nie złe”
Jo byk, Ontariecku, pedzioł racej, ze weto moze być dobre, ale nie w kozdyk okolicnościak i nie w kozdyk ilościak 🙂
Do Dezerterecka
„zazwyczaj wyrażam docenianie lub starać się jakoś odwzajemnić. W tej sytuacji nie jest to jednak możliwe.”
Nimo problemu, Dezerterecku. Rozumiem jednak, ze nimos nic przeciwko, cobyk składoł takie zycenia, jako wyraz zycliwego usposobienia wobec odwiedzającyk Owcarkówke, w tym takze wobec Ciebie. Jeśli sie myle – to ocywiście śmiało godoj 🙂
Do Ognistecki
„I tobie, Podhalański, wszystkiego najlepszego. A do życzeń przyłączają się moje trzy cudowne dziewczyny Tequilla, Whisky i Bimbra …rasowe , kochane, kundelki.”
Dziękuje piknie, Ognistecko! I zaroz chybom do kuchni, coby wykraść gaździnie trzy piknie kawałecki kiełbasy jałowcowej, ftóre wartko prześle Tequillecce, Whiskecce i Bimbrecce 🙂
Do Orecki
„Dla Owczarka i gości przesylam serdeczne życzenia świateczne”
I ku Tobie, Orecko, pikne zycenia, jako równiez – za Twoim pośrednictwem – ku całemu Dzikiemu Zachodowi 🙂
Do Zbysecka
„Myślem se co ino Dochtór Ałbuński moze /mógł takie lekarstwo przigotować”
Tyz tak mi sie widzi, Zbysecku. Miejmy nadzieje, ze nieprędko jakosi nowo zaraza zaatakuje ludzkość. Kieby jednak tak sie stało – trza koniecnie podpowiedzie Ponu Bóckowi, coby tym rozem do walki z tom zarazom wyznocył hyrnego zakopiańskiego doktora 🙂
Do Józeficka
„To Wom powiym co tamoj https://www.youtube.com/watch?v=TGOuXYFbUoQ&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3QTm22ODMWjzpDAq1ARVPTWkQBJV4W1p7WRlymlTyycpOIg8bCGdyoaUY som barz piekne janioły a i niezgorzy kolyndujom.”
Bajuści, pikne! Na koniec tego filmicka autorzy dziękujom tym, dzięki ftórym mógł on powstać. A jo Ci, Józeficku, dziękuje za linka do tego filmicka 🙂
Do PAKecka
„Ależ wszyscy mogą się zobaczyć na Święta. Od czego jest internet? Od czego są MMSy?
Można się więc zobaczyć i usłyszeć. Za coś dziękujmy ludzkości”
Swojom drogom… jedno wydoje sie pewne: kieby ta zaraza opanowała świat 25-30 roków temu, kie internet był jesce taki maluśki, nieśmiały – byłoby kruca zdecydowanie gorzej niz jest. Dlo kontaktów międzyludzkik, dlo gospodarki i tak dalej. Cyli… nie jest najgorzej 🙂
Do Wiesławecka
„ontario
19 GRUDNIA 2020
Why don’t you blow away, you sucker?”
Najsłynniejsy góralski filozof, jegomość Tischner z Łopusznej, godoł o takik przipadkak, ze som dlo niego jako rodzynki w cieście. Tak więc Ontariecek jest tutok takim nasym rodzyneckiem 🙂
Do Alecki
„Niedawno wyczytałam w jakiejś książce, że jak życie ci rzuca kłody pod nogi, to albo się o nie potykasz, albo budujesz, co trzeba (w tym wypadku chodziło o schody).”
Jo mom jesce bardziej ekologicnom propozycje – wezwać bobra! Ale to, Alecko, co zaproponowoł autor cytanego przez Ciebie tekstu – ocywiście tyz pikne.
„Nie rozumiem tylko (rozumiem, kościół!), dlaczego ‚total lockdown’ ma obowiązywać od 28 grudnia”
Bo – rzekomo – woda święcono chroni przed wirusem. Telo ino, ze tako postawa przybocuje mi ten śpas, o chłopie, co to nie fcioł sie ratować przed powodziom, bo wierzył, ze Pon Bócek go ocali. Nie wiem ino, cy opowiadać tutok ten śpas, bo juz chyba syćka go znajom? 🙂
Do Basiecki N
„Najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne dla Owczarka i jego Gości”
Dziękuje piknie, Basiecko N! I dlo Ciebie równie pikne zycenia, zarówno na – barzo juz bliskie -święta, jako i na – niewiele dalsy – nowy rocek 🙂
Do FranzeckaM
„Przestań Pan być tak żenująco rozkokoszony i wróć do normalnej polszczyzny.”
Tego, Franzecku, niestety zrobić nie moge. Bo to tak jakby hyrny Kolega Kierownik nagle zacął uzywać „ł” 🙂
„Rozumiem jednak, ze nimos nic przeciwko, cobyk składoł takie zycenia”.
Oczywiście. Wprawdzie sam nie obchodzę Bożego Narodzenia, ale szanuję prawo każdego człowieka do podejmowania w tej sprawie osobistych decyzji. Nie utrudniam innym obchodów tego święta.
Ukłony.
owcarek podhalański 20 GRUDNIA 2020 16:31
Dziękuję za opowiedź. Ja kot, z tych piwnicznych.
Demokracja nie obejdzie się bez weta, dyktatura nie ma weta.
Polacy nie byli durniami, to propaganda zrobiła z nich idiotów , którzy poprzez zasadę weta zgubli Polskę.
Wieslaw A Zdaniewski 20 GRUDNIA 2020 1:12
Nie zawiodłeś mnie, geniuszu.
Ps. Czy należysz do PiS-u? Pytam, bo twoja gadka przypomina ich pisowską gadkę.
Otóż, mędrcze, nie odfrunę stąd, wygoń mnie, jeśli masz czym…
Troszkę ruchu staramy się „zażywać” nawet 2x w ciągu weekendu, ale światła, zwłaszcza świetlistości bardzo brakowało ostatnio.
Dziś było inaczej!!!
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/12/18/na-marginesie-wirusa/
(linki dla Zainteresowanych 🙂 )
Lezoł se zbójnik pod jedlicką i ozmyśliwoł ka by tu jakom komore wypatrzyć. Spoziro, a tu orle gniazdo na jedli. Pocon sie styrmać ku niemu, ale jedlicka była nie płono i w połowicce przykłapcił. Tak pado do matki najświntsej Mojściewy Ludźmierskie, kie dojdem ku gniazdu, to wom dziesińc świcek w chochołowskim kościele postawiem. Musi cosi pomogło, bo doseł wyzy ka ino cieniućkie gałązecki były. Tak pado, najświntso panienecko, zje na co wom telo świcek, kie ich dom pińć, tyz wom nie bedzie chybiało. A kie juz był przy gnieździe zacon inacy radzić. Najświntso panienecko zje na cos ci świcki. Dy ich moz dość, w carnodonajeckim i w chochołowskim a i u św. Hanny w Nowotarskim ku którym i jo sie przycynil. Bez tych juz sie zaobendzies. Kie tak prawił ułomiła się gałązecka i zbójnikiem prasło na ziem. Pirwej poklon piknie, a pote pado juz wincy z babami nie bede kupcyć.
Owczarku,
Dziekuje za zyczenia. Z okazji Świat nie moze zabraknac prezentow.
Na tym video prezenty sa dostarczone z prędkościa konia, tak jak to bylo dawno , dawno temu kiedy dylizans Wells Fargo dostarczal rowniez listy i dutki.
Hau, hau, hau, Merry Christmas
https://youtu.be/TjMcYh5QPX4
Orca,
Najlepsze świąteczne dla Ciebie 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=yCnlaBJRKcE
Alicja,
Ho, ho, ho 🙂
Co prawda, według kalendarza zapanowała właśnie zima, ale pooglądajcie…
Jesień we Wrocławiu wywołuje we mnie szczególnie bliskie wspomnienia. No i ten klonowy liść!
https://whistlinghound.com/2019/03/24/autumn-in-poland-photoblog/
Taka u mnie… bez Mrusiństwa niestety w tym roku:
https://photos.app.goo.gl/1fx1fsyDqNxisdfv6
Do Dezerterecka
„szanuję prawo każdego człowieka do podejmowania w tej sprawie osobistych decyzji.”
A, to kozdego psa pewnie tyz. Dzięki, Dezerterecku! 🙂
Do Ontariecka
„Polacy nie byli durniami, to propaganda zrobiła z nich idiotów , którzy poprzez zasadę weta zgubli Polskę.”
Cosi jednak, Ontariecku, musiało być z tym liberum veto nie za dobrze, skoro w Konstytucji 3 Maja te zasade wyrzucono precki 🙂
Do Basiecki
„Troszkę ruchu staramy się ‚zażywać’ nawet 2x w ciągu weekendu”
Do przemyślenia dlo syćkik tyk, co rusajom sie zero rozy w ciągu łikendu. Nie dlotego, ze nie mogom sie rusać, ino dlotego, ze im sie nie fce 🙂
Do Wiesławecka
„pote pado juz wincy z babami nie bede kupcyć”
Pikno opowieść! W gruncie rzecy – i wbrew pozorom – antymizoginicno. Pewnie wymyśliła jom jakosi siumno górolka. Chociaz… moge sie mylić 🙂
Do Orecki
„Hau, hau, hau, Merry Christmas
https://youtu.be/TjMcYh5QPX4”
Orecko! Właśnie mi dostarcyłaś niezbitego dowodu na istnienie Świętego Mikołaja! Moze w przysłorocnym wpisie powinienek to wykorzystać? 🙂
Do Alecki
„https://www.youtube.com/watch?v=yCnlaBJRKcE”
Przybocuje mi sie, Alecko, jak to w casak PRL-u w takim jednym liceumie ogólnokstałcącym poni od rosyjskiego śpekulowała, co by tutok zrobić, coby ucniowie zrozumieli, ze jak nie fcom lubić Związku Radzieckiego, to niek nie lubiom, ale to nie powód, coby nie lubić tyz języka rosyjskiego. No i wpadła na pomysł, coby zapoznać ik z twórcościom pona Okudżawy. Trafiła w dziesiatke! 🙂
Do przemyślenia dlo syćkik tyk, co rusajom sie zero rozy w ciągu łikendu. Nie dlotego, ze nie mogom sie rusać, ino dlotego, ze im sie nie fce
😀
Dodam jednak, Owczareczku kuchany, iż niekiedy zupełnie nie dojdziesz, czy ci się nie chce z totalnego niechciejstwa, czy ze znękania zadaniami i zadankami, problemami, problemikami, zagwozdeczkami… Jakoś tak jest, iż część (niekiedy lwią 😉 ) soboty trzeba poświęcić na różne zadania bytowe… a to nieprzewidzianą naprawę, a to jeszcze jeden wyskok do sklepu majsterkowiczowskiego (bo pierwszy był już rano, po powrocie z wycieczki), a to, a owo…
Wówczas bezcenny jest nawyk.
I powiedzenie sobie, że gdyby była super-pogoda i długi dzień, na pewno byśmy nie marnowali czasu…
…Ale za to niedziela, ale za to niedziela była dla nas… – cała 😀
(Oczywiście zupełnie inaczej mają ci, co w sobotę pracują… Albo mają małe/większe dzieci i jest to jedyny moment na tysiąc jeden działań naprawdę pilnych.
Wszyscy pozostali mają wybór, którego nagrodą są wspomnienia, zdjęcia, relacje (nie tylko foto albo słowne, lecz i międzyludzkie)… noi nagrodą są te szelmutki endorfinki, serotoninki, dopaminki, i kto by je zliczył-wyliczył… plus może troszkę odporności, tak dziś cennej…)
Strasznie duży przyrost frekwencyjny w terenie! — Znam miejsca, znam pory dnia/roku, typy pogody, gdzie jeszcze 5 lat temu, ba, trzy lata, było puściutko.
No more… 😕
Więc leniwce niech siedzą, bo się jeszcze tłok zrobi, epidemia rozszerzy… 😈
Dla wszystkich: Gwiazdka u boku Śpiącego Rycerza
Onego roku…
Mknęliśmy o zmierzchu w dół, mijając po drodze wycieczkę.
— Hej! hej! lewa wolna! a echo dźwięcznie niosło się nad drzewami. Aż wypadliśmy z lasu na ścieżkę pod Reglami. Zachód grał już purpurą. Tu i ówdzie zapalały się światła, fioletowa poświata nad miastem i doliną coraz bardziej się nasycała. Teraz nabrała granatowego polotu, cała majestatyczna i odświętna. Taka cicha i taka swojska. Ani jedna gałąź nie drgnęła, górne gałązki buków i świerków jakby czegoś nasłuchiwały i prostowały się ku niebu w oczekiwaniu. A potem szliśmy skrajem czarnego lasu, gdy w dolinie wybuchało coraz więcej świateł, a w każdym oknie migotała choinka. Z oddali pozdrawiały nas psy, głos tłumiony podniosłością chwili dochodził z cicha. Ale już zakręt u wejścia Do Białego, ostatni zagajnik… Zamaszyście odpychając się gnamy w wiadome miejsce, ku światłom domu. Wyglądały bardzo wesoło na tle świerków porastających pobocze. Andrzej z daleka uchyla kapelusza, Pani Starsza godna, oczekująca i troskliwa… A wewnątrz była prawdziwa choinka i wspaniała gwiazdkowa kolacja z tradycyjnymi potrawami, stół błyszczący od sreber i kryształów, butelki z winem i arakiem, karp pięknie zarumieniony, wszystko gotowe, pachnące i uroczyste. I niespodzianki! A przy kolędzie nieskrępowana uciecha kaczorków. Była to taka gwiazdka, że postanowiliśmy obudzić Śpiącego Rycerza.
owcarek podhalański 23 GRUDNIA 2020 4:53
Czcigodny Autorze, jak to miło, że pan NIE przypomina, że Konstytucję 3 Maja uchwalono bez części posłów, którym nie powiedziano o dacie rozpoczęcia sesji, że informację o obradach otrzymali tylko będący ZA.
Panu Autorowi się podoba takie bezprawne działanie?
Pan Autor dobrze wie, że Konstytucja 3 Maja wzmacniała władzę królewską, zatem dyktaturę, i że ten, który zyskiwał (król) wyparł się Konstytucji 3 Maja i przyłączył do targowiczan…
Dyktarurze NIE jest potrzebne weto.
Pastorałka kulinarna
—————————-
By rzeczywistość zmienić ponurą
stuknęli się pokrywkami
Robert Makłowicz, Pascal i Kuroń
gotują barszcz z uszkami
Potem mieszają orzechy z miodem
i jeszcze karpia smażą
opłatkiem dzielą się z narodem
Wigilia z ludzką twarzą
Świąteczne gotowanie
tylko na małym ekranie
patrzą panowie zerkają panie
co się za chwilę stanie
Aż się zachwycił anioł
jak smacznie i jak tanio
a potem strzelił dla animuszu
szklankę kompotu z suszu
Chmura niebieska płynie nad kuchnią
zmieszana z solą i pieprzem
no i nadzieja cicha że jutro
wszystko się zmieni na lepsze
Że ością w gardle nic nam nie stanie
nie będzie dziury w niebie
bo najważniejsze świąteczne danie
to przecież danie siebie
Pamiętaj więc staruszko
i naucz się pacholę
co szepnę ci na uszko
przy wigilijnym stole
niechby najbiedniej było
niechby się wszystko przypaliło
jednej nie może braknąć potrawy
od Helu do Warszawy
ona nazywa się miłość
———————————————————
autor – Andrzej Sikorowski
Wesołych Świąt 🙂
Ontaryjo a moze by ty..pomógł gaździnie pierogi kleić?
Abo tyz abo tyz.. abo tyz…coś wymieszoł w flaszce..
abo potrzymac motek na tyk mocarnyk dłoniak kiej ona zwija nic z barani wełny. No od bidy nasmarowac kolowrotek zeby kiej sie kreci nie zagłusało Prezesa!
Owczarku,
Tobie, Bliskim, Gościom Blogu życzymy cudnych, radosnych, ciepłych Świąt Bożego Narodzenia!!!
P.S.
😀 😀 😀
Howgh!
volter 23 GRUDNIA 2020 19:00
Przykro mi, ale 1) nigdy nie obchodzę świąt, nie lepię więc pierogów, nie stroję choinki itp. ani nikt tego nie robi w moim domu; 2) głosowałem na Trzaskowaskiego z PO; 3) teraz przechodzę na stronę Korwina-Mikkego i będę wspierać Konfederację.
Wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia na święta, po świętach i w ogóle przez cały rok, Owczarkowi, Pani Owczarkowej i wszystkim Bywalcom Owczarkówki
A to ciekawe i godne uwagi…no nieczeste..!
Kiesik jechały zakuunice w pociagu …i jedyn pasażer pytoł o te delikatne paluski i rącki .Jako tak paniusie wielebne…taka skurke cyściutką majom?
No my wszyćko robiemy w rekęwickach.. no i bez to…pewnie.
Pasażer zdziwiony ..rzek im,, A to ciekawe..jo zawsze śpiem w gaciach… a skure na zadku mom krostowatą..
No niezwykłe ..niezwykłe….niezwyk. łeeeeyh!
[ ludowe ,,u” zaleca minister od udukacji w ramak rewizji widzenia ortografii bez poprawne okulary historii]
Owcarkowe Hauu juz przesło…weryfikacje.
KUL nic nie zbocył”
Mrrrał!
Dobrrry wieczórrr 🙂
Gospodarzowi, a takoż wszystkim Budagościom trrradycyjnie życzę:
Zdrrrowych i rrradosnych Świąt Bożego Narrrodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Rrroku!
(No, może nieco barrrdziej niż trrradycyjnie – zdrrrowych)
Tym rrrazem jednak dołączę jeszcze jedno życzenie barrrdzo specjane i tylko na ten czas.
Kochani!
Serrrdecznie życzę Nam Wszystkim… nudy.
Bo nuda jest dokładnie tym, czego nam terrraz najbarrrdziej brrrakuje w tych sakrrramencko „Ciekawych czasach”.
Nudo! Powrrróć do nas jak najprrrędzej!
Z poważaniem
Blejk Kot
@Ontario:
Biedny Korwin-Mikke 🙁 Jako chrześcijanin mam obowiązek miłować bliźniego, więc nawet Korwinowi źle nie życzę 🙁
…Lecz @Ontariowi także nie… (źle… nie życzymy…) 😀
Wszelkiego świątecznego Dobra! —
— Wszystkim Państwu!!! —
Blejk Kocie,
powiem tak:
ciekawe mogą być
a nawet muszą
ale na naszych warunkach! 😈
PAK4 25 GRUDNIA 2020 9:08
Cieszę się, że napisałeś, cytuję CIEBIE: „Biedny Rafał Trzaskowski, bo ontario na niego oddał swój głos. Jako chrześcijanin mam obowiązek miłować bliźniego, więc nawet Rafałowi Trzaskowskiemu źle nie życzyłem”… Koniec cytatu.
basia 25 GRUDNIA 2020 9:10
Blejk Basiu,
powiem tak:
nudne mogą być
a nawet muszą,
zwłaszcza że na twoich warunkach!
Blejku, Kocie!!!
Gdzieżeś Ty bywał (czarny baranie…), jak Cię nie było?!
Nawet nie wiesz, że przez 8 lat miałam najukochańszą kocię Mrusię, jej historia sięga dalej, u nas spędziła swoje ostatnie lata, osiem ich było. Wcześniej, przez 7 lat bywała u różnych ludzi, którzy rozmaicie ją traktowali, przede wszystkim ci pierwsi, którzy mieli kota, aż im się znudził , poza tym na pewno była bita, aż wreszcie wyrzucili ją z domu na tak zwany bruk. Tu nie ma kotów czy psów bezpańskich, toteż Mrusia wylądowała w schronisku dla zwierząt. Samtąd u pewnego starszego pana prof. geologii, ale pan umarł. Panem opiekowała się matka naszego znajomego, też geologa, ale nie miała warunków na to, żeby Mrusię na stałe zaadaptować. Brian miał naonczas 6 kotów, przytulił Mrusię z nadzieją, że ją komuś poleci, bo ileż kotów można mieć.
W 2012 roku wypływałam w rejs (drugi z kolei) na pokładzie Daru Młodzieży, skaptowana rok wcześniej przez znaną Wam niektórym Nisię, czyli Monikę Szwaję.
Niejaki Jerzorecek (jak Owczarek powiada) ostał się sam w domu, bo on takich po morzach i oceanach na łajbach nie bardzo. A że nudziło mu się – wziął Mrusię (wtedy była zwana Phoebe, Fibi po naszemu), bo Brian ma ich tyle, a Jerzu się nudzi i zawsze chciał mieć kotka. Powróciłam w domowe pielesze, a tu mi się o nogi coś ociera sierściuchowatego…
Początkowo zaprotestowałam, bo przecież jesteśmy podróżnikami, nie chciałabym kota oddawać do jakiegoś hotelu na przechowanie, ale Brian zadeklarował, że na czas naszych wyjazdów Mrusia może wracać tam, gdzie jej też zawsze było dobrze.
Z czasem Brian zauważył, że u nas pewnie czuje się jak królowa, bo jest sama jedna i ukochana, a u Briana cała banda kotów! U nas miała swoją michę, a tam mich ile kotów, ale zawsze walka o to, komu pierwszemu podadzą, czyja micha pierwsza pełna. Mrusia, według opowieści Briana, egzekwowała prawo bycia królową, jak była „na wakacjach” u niego. Żaden kot nie śmiał zbliżyć się do michy, zanim Mrusia zasiadła przy swojej i nie zajęła się spożywaniem.
Umarła „na starość”, być może byłabym przygotowana na to, gdyby była z nami od maleńkości, ale przecież nastała u nas, kiedy miała te swoje lata wczesno – średnie.
Kochana Mrusia. Ogromnie mi jej brakuje. Myśl o tym żeby może wziąć następnego kota – nie, nawet mi przez głowę nie przechodzi. Czułabym się tak, jakbym ją, jakkolwiek głupio to zabrzmi, zdradziła, zapomniała o niej.
https://photos.app.goo.gl/ZaFc6Wj2cHm6xXHm9
Owczarkowi, Pani Owczarkowej, wszystkim Gościom Blogu – dobrego 2021!
🙂 🙂 🙂
Najlepszego 🙂
Do Basiecki
„niekiedy zupełnie nie dojdziesz, czy ci się nie chce z totalnego niechciejstwa, czy ze znękania zadaniami i zadankami, problemami, problemikami, zagwozdeczkami”
A to wte jest rzeczywiście problem. Problem ze zdiagnozowaniem problemu 🙂
Do Wiesławecka
„Dla wszystkich: Gwiazdka u boku Śpiącego Rycerza”
Heeej! Pikno ściezka pod Reglami… pikno droga Do Białego… Pikne dzięki za piknom opowieść, Wiesławecku 🙂
Do Ontariecka
„Panu Autorowi się podoba takie bezprawne działanie?”
Ontariecku! Zbójnika pytos? 🙂
Do Alecki
„Pastorałka kulinarna”
Tego utworu pona Sikorowskiego nie znołek. A pikny! Dzięki, Alecko 🙂
Do Volterecka
„Ontaryjo a moze by ty..pomógł gaździnie pierogi kleić?
Abo tyz abo tyz.. abo tyz…coś wymieszoł w flaszce..
abo potrzymac motek na tyk mocarnyk dłoniak kiej ona zwija nic z barani wełny.”
Jo byk woloł, Volterecku, coby Ontariecek wziął sie za pierogi – wte mógłbyk je wykraść i piknie pozjadać. Z kolei kota mojej gaździny bardziej by uciesyło, kieby Ontariecek wziął sie za wełne. No bo kot jak to kot – lubi sie takom wełnom bawić. No i nie mozemy sie z kotem dogodoć 🙂
Do PAKecka
„Howgh!”
Pikne indiańskie słowo, ftórego (cy jo juz o tym kiesik nie godołek?) nie do sie przetłumacyć na ceprowski, za to piknie mozno przetłumacyć na góralski – „Haj” 🙂
Do Hortensjecki
„Wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia na święta, po świętach i w ogóle przez cały rok”
Święta – przesły piknie. Nowy rocek tyz zacął sie piknie, bo z Dawidem Kubackim na pierwsym i Pietrkiem Żyłom na trzecim stopniu podiuma. Dzięki, Hortensjecko! 🙂
Do BlejkKocicka
„Nudo! Powrrróć do nas jak najprrrędzej!”
Kope lat, BlejKocicku! A nuda, bajuści, niek wrrraco jak najprrrędzej 🙂
No i syćkiego najlepsego w Nowym Rocku syćkim!!! 🙂
W Nowym Roku góry są pociągające zupełnie podobnie, jak były w starym… 😮 🙄
…No, może odrobinę bardziej… 💡
https://basiaacappella.wordpress.com/2021/01/01/ten-noworoczny-spacer/
Raz jeszcze – najlepszego od nas!!! 🙂 🙂 🙂
owcarek podhalański 1 STYCZNIA 2021 18:11
Phi, żartuj zdrów!!! Co innego ci zostało…
Ja bym wolał, abyś NIE jechał po Polakach jak zaborcy, którzy tą swoją jazdą usprawiedliwiali swe zbrodnie katów na podbitych ofiarach… I co? Nico!
Miau, miau, miau.
Do Basiecki
„W Nowym Roku góry są pociągające zupełnie podobnie, jak były w starym…
No, może odrobinę bardziej”
Znacy sie… góry som jak wino? E, nie! To racej wino jest jak góry! 🙂
Do Ontariecka
„Ja bym wolał, abyś NIE jechał po Polakach”
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala,
Czy ten, co mówić o tem nie pozwala?
C.K. Norwid 🙂
owcarek podhalański 2 STYCZNIA 2021 16:36
Panie, Cyprian Kamil Norwid pan powiadasz?
Oto zatem Cyprian Kamil Norwid: „I nie mniemam bynajmniej, aby «liberum veto» (ten przezacny i wielki klejnot) zgubiło Polskę”.
PRZEZACNY I WIELKI KLEJNOT!!! – tak Cyprian Kamil Norwid pisał o veto…
Pamięta jeszcze wielce ccigodny pan od czego zacząłem tę dyskusję? Przypomnę, od tego, że pan napisał, iż veto zaszkodziło Polsce, a ja na to napisałem, żeby nie powtarzał pan bzdur wypisywanych przez ludobójców-zaborców…
Tak to prowda. Norwid tak właśnie napisoł. Zaroz po tym, jak nazwoł Polske „nieroztropnym narodem” i tuz przed tym, jak uściślił swom myśl, ze konkretnie zaskodziła Polsce „nieoświecona onegoż liberum veto aplikacja”* 🙂
* Dzieła Cyprjana Norwida. Wydał, objaśnił i wstępem krytycznym poprzedził Tadeusz Pini, Warszawa 1934, s. 556.
owcarek podhalański 2 STYCZNIA 2021 22:38
Cypriana Kamila Norwida znam na wylot, pisałem o nim pracę magisterską. Ale dziękuję za podanie cytatów związanych z moim cytatem odnoszącym się do rzekomej szkodliwości liberum veto. Cóż, mogę zacytować wszystkie dzieła Cypreiana Kamila Norwida…
Każda demokracja musi mieć veto.
O Polakach powtarza pan bzdury wygłaszane przez ludobójców-zaborców. Przeciwko temu protestowałem, ale już mi to wi… Pańskie prawo, pańska wolność: złota wolność blogerska.
owcarek podhalański 2 STYCZNIA 2021 22:38
Ani veto (liberum veto) jako jedna z zasad demokracji, ani stosowanie tegoż veto (aplikacja) nie zaszkodziły Polsce i nie zgubiły Polski.
Polskę zgubili bandyci, ludobójcy-zaborcy.
Nie mogli tolerować demokracji w jakimś państwie europejskim, bo sami byli absolutnymi bandytami, władcami totalitarnymi. Dlatego rozpraili się z Napoleonem i na zniszczonym przez siebie świecie zawarli Święte Przymierze ludobójców, bandziorów.
Proszę spojrzeć na mapę Europy tamtych czasów. Czy miał ktoś veto, czy nie, został przez nich bandytów podbity, był skazany na los Indian.
Polska była dla nich solą, pieprzem i chrzanem w oku. Dla własnych reżimowych interesów tak czy siak by zgubili Polskę, no, chyba żeby Polska była ludobójczynią, jak oni, to wtedy by się podzielili z nia Europą.
To tak jak gwałciciel oskarżający zgwałconą dziewczynę o to, że sama sobie winna, bo miała spódniczkę i szła przez park.
Protestowałem przeciwko temu, że pan powtarza oskarżenia zaborców pod adresem zgwałconej przez nich Polski. Nawet gdyby Polska była największą dziwką świata, nikt nie miał prawa jej gwałcić.
Co nie zmienio, Ontariecku, faktu, ze sens calości wypowiedzi Norwida o vecie był inksy, niz to wynikało z zacytowanego przez Ciebie fragmentu całości. Ale temat pracy pikny! A fto był promotorem? Ba jeśli wolis nie godoć, to ocywiście nie godoj 🙂
🙄 … … …
Bajuści, Basiecko 🙂
owcarek podhalański 3 STYCZNIA 2021 13:23
Nie, panie, pańska pierwsza wypowiedź dotyczyła szkodliwości weta, dlatego pokojnie wybrałem ten fragment z Cypriana Kamila Norwida, który chwalił weto…
Ale mój sprzeciw dotyczył tego, że powtarza pan bzdety głoszone przez zaborców.
Promotor to wspaniały naukowiec uniwersytecki, znawca także propagandy antypolskiej podczas zaborów.
„pokojnie wybrałem ten fragment z Cypriana Kamila Norwida, który chwalił weto”
Równie spokojnie pomijając następny fragment, ka Norwid skrytykowoł sposób stosowania tego veta w downej Rzecypospolitej.
Ale tak cy siak… za zdrowie pona Norwida piknie wypijmy!!! 🙂
ONTARYJO.. a rzeknij kiej ten pro-motor sie w KUL.wkrecieł. Mnie się zdo.. co un barzi w tym ,,MOTORZE ‚Lublin ucył ..zawodników polski gwary…co by kibice nie poznali ze to Huculskie juhasy..?
No to kie idzie o zbocowanom przez Ciebie ucelnie, to jo se Volterecku, myśle, ze najwybitniejsym uconym stamtela jest pon minister edukacji. No bo redaktory z Oko Pressa sukały i sukały jego dorobku naukowego i… nijak noleźć nie mogły. Widocnie ten dorobek jest tak niezwykle cenny, ze trza go było kasi barzo głęboko schować 🙂
A ja wczoraj tak się zastanawiałem, czyje to zdrowie pijemy. Bo kołatało mi się po głowie, że czyjeś, że było wezwanie i wykrzyknik, a nawet -i, ale nie pamiętałem czyje… Ale stuknięcie się „w zapomnianej intencji” też się chyba liczy?
volter 3 STYCZNIA 2021 19:58
Już ci mówię: ukończyłem Uniwersytet Wrocławski im. BOLESŁAWA BIERUTA:
profesor Czesław Hernas autor „Baroku” monumentalnego dzieła, profesor Jan Miodek i inni… Zaiste drużyna Motoru Lublin…
volter 3 STYCZNIA 2021 19:58
volter pisze, cytuję: „Panie Janie Hartmanie. a rzeknij kiej sie w KUL wkreciełeś. Mnie się zdo., co pan Jan Hartman barzi w tym ,,MOTORZE ‚Lublin sie ucył”. Koniec cytatu.
Haj…retyyyy..tera wszyćko jasne Ontaryjo mój luby..Przi takim siumnym Juniwerytecie ni mom startu i mina mnie zrzedła jak gębusia europosłanki B.M.. po tym konkursie na rynnie..TZN PO TEJ ,,KOMBINACJI WEGIERSKIEJ”w szpecjalnych warunkach”
Tera wiem co słowa Jana z Czarnolasu mnie sie należały..
-Szkoda casu i atłasu byś się wspinał do Parnasu”
…ale po rynnie do tyk wysokik progów…próbujem jakosi..?
volter 4 STYCZNIA 2021 14:42
Pięknie, prześlicznie podsumowałeś kadrę Uniwirsytetu Wrocławskiego im. B. Bieruta: prof. Jana Miodka, prof. Czesława Hernasa, Prof. Mieczysława Inglota, prof. Marię Dudzik, prof. Stanisława Beresia, prof. Janusza Deglera (mistrza od witkacologii i Grotowskiego), prof, Mieczysława Klimowicza (monumentalne dzieło o Oświeceniu), itd. A to tylko filogia polska…
No, pan Jan Hartman przy takim Uniwersytecie Wrocławskim ma start, że hej, wszak Jan Hartman studiował aż na KUL-u!!!!!!!!!!!!!!!!!
No, napisz, czym się wsławił KUL Jana Hartmana? Jakimi to wiekopomnymi dziełami, np. Barok, Oświecenie…
volter 4 STYCZNIA 2021 14:42
Inauguracja roku akademickiego, pierwszy wykład dla pierwszego rocznika filologii polskiej. Prof. Czesław Hernas. Nas 200 studentów pierwszego rocznika i tłum chętnych słuchaczy niebędących studentami. Wykład ma Mistrz, jakich wtedy w Polsce nie uświadczysz, prof. Czesław Hernas i ja mam w ręku jego „Barok”…
No, panie volter, pochwal się swoimi Mistrzami i napisz, jacy mistrzowie KUL-u edukowali Jana Hartmana…
volter 4 STYCZNIA 2021 14:42
Nie używam epitetów, ale tym razem zrobię wyjątek – panie autorze tego bloga, proszę wybaczyć, ale mam powód.
Otóż, panie volter, mnie może pan kopać do woli, jeszcze nagrodzę, ale tym razem pan kopiesz najwybitniejszą kadrę polską profesorę tamtych czasów PRL-u. Zasady UNIWERSYTETU przenieśli ze Lwowa do Wrocławia. Z Uniwersytetu Jana Kazimierza, najwybitniejszej uczelni polskiej… Uniwersytet Wrocławski zakładali prpfesorowie ze Lwowa, wybitna kadra naukowa.
Jesteś pan, panie volter, łajdak!
Ontaryjo…oj musisz pan sie chybcikiem postarać o szczepienie I to musowo…wakcyną Kocha na wścieklizne.!
Kiej pan umies cytać to co sie pise a nie ino gryźć te kość..
-Po pierse primo….KUL..jakoś mnie nie rajcuje tam mają inna księżycuwkę. Po drugie primo …?..panów profesorów z Lwowa bardzo szanujem a Miodka z Tarnowskich Gór tym barzi bo to tyz górol ino z tych niskopiennych góroli..i nie umie jodłować.. ale na góralskik rzecach sie zno..
-Po trzecie PRIMO.. moze trzeba jednak brac te pigułki..?
bo myślem co to jescek nie ten SRAS…19.
No nie sposób nie wnioskować .. co pan panie ONTARYJO jesteś juz w tej bandzie z kastetami w kształcie kucyfiksu
abo straży parafialnej…itp..
ale polecam taki ceprowski przebój.. https://www.youtube.com/watch?v=671TkeKhV2k
volter 4 STYCZNIA 2021 19:59
KUL skończył pan prof. Jan Hartman, bloger „Polityki”, a nie ja, więc twoje wycieczki pod moim adresem jakobym miał pro-motora z KUL-u o kand d… sobie rozbij.
To ty kpiłeś z profesury Uniwersytetu Wrocławskiego im. Boleslawa Biertra (przyczytaj wyżej swoje żarciki).
Tak, tak! Jeśli ci, których nazywasz „bandą z kastetami w kształcie kucyfiksu” NIE wierzą w istnienie duszy i życia po śmierci, to tak, tak, już jestem w ich bandzie.
A ja ci polecam mój przebój, pocałuj się w d…, swoją d…
Do PAKecka
„Ale stuknięcie się ‚w zapomnianej intencji’ też się chyba liczy?”
Chyba tak. Dopiero w zodnej intencji – by sie zmarnowało 🙂
Do Volterecka
„Przi takim siumnym Juniwerytecie ni mom startu i mina mnie zrzedła jak gębusia europosłanki B.M.. po tym konkursie na rynnie.”
O! To miny tej poni po tym wiekopomnym konkursie nie widziołek. Ale to pewnie było cosi a la pies Pluto? 🙂
Do Ontariecka
„Jesteś pan, panie volter, […]!”
Ontariecku, fces dostać zółtom kartke? Abo jesce gorzej – cyrwonom? W ciągu ponad 14 roków istnienia tego bloga rózne spory sie tutok tocyły. Casem ostre. Ale nawet w najostrzejsyk sporak syćka trzymali sie pewnyk norm. Zeby ftosi rzucił w interlokutora takim wyzwiskiem, jakim Ty właśnie rzuciłeś – to sie potela tutok nie zdarzyło 😐
owcarek podhalański 4 STYCZNIA 2021 22:09
A czy się zdarzyło, że ktoś na twoim blogu kpił ze znakomitej profesury, wielkich nazwisk, wspamiałych uczonych autorów monumentalnych opracowań?
A zatem to tak, mnie, który nazywa w jedynie właściwy sposób tego, kto postponuje profesurę Uniwersytetu Wrocławskiego im. Bolesława Bieruta, czerwoną kartkę?
Możesz mi dać miliard czerwonych kartek, możesz banować, cenzurować, proszę i nawet bardzo, ale dobrego imienia profesorów tegoż Uniwersytetu będę bronić i nazywać oszczerców oszczercami.
Nikt z polskiej humanistyki nie napiał i nie napisze lepszego dzieła o literaturze polskiej, jak prof. Czesław Hernas. I takich uczonych, ludzi wyjątkowo skromnych i oddanych sprawie wolnej Polski tu u ciebie wyśmiano… Ot, forum! Myślisz, że mnie twoje straszenie czerwonymi kartkami wystraszy?
Mrrrał!
@ontario
Z całym szacunkiem, ale czy Ty, kolego przypadkiem nie strrrowmanisz nadmierrrnie?
Z poważaniem
Blejk Kot
Do Ontariecka
„Myślisz, że mnie twoje straszenie czerwonymi kartkami wystraszy?”
A Ty myślis, Ontariecku, ze jo mom wielkom chęć Cie banować? Nimom 🙂
Do BlejkKocicka
„@ontario
Z całym szacunkiem, ale czy Ty, kolego przypadkiem nie strrrowmanisz nadmierrrnie?”
Ano… strowmani. Choć na pewno duzo fajniej by było, kieby Ontariecek ponorwidził nom zamiast strowmanić 🙂
😮 … … …
Decko pedagogiki historycnie uzasadnionej nie zawadzi..
Nasemu Luśni dało do myślenia chocia ten szkolony beł ino w AGH… i przez sołtysa..i kwoleł sie co poznoł tamok Karpiela Bułecke…Ale tak strugać sie nie naucył jko tamten.
Bo ludziska strugają kazdy po swojemu..
https://www.youtube.com/watch?v=eMXzF5H-l5g
No a Prezes głasko kota i som efekty. Nie klnie jucha..ani nie rozbija o kant…biurka. ..chocia casem tyz struga…..Pigułki tyz bierze a wszyćko na te chore kolano. Trzaby bocyć na Prezesa i brać z niego przikład..
..niekuniecnie z tego Bieruta.
Wtencas dolegliwość moze decko ..ustąpi.?
Wiatraki widocne na horyzoncie tyz znikną…a moze tyz te białe malusieńkie gryzonie…łobrzydliwe..
Zdrowia zycem razem z całą procesyją…
Niech nam zyje Ontaryjo..
Bądź nam wielki mądry chłopie
Nikto tukej.. cie nie kopie.
Wypij piwko kiej cię muli
Bądż Prezesem wśród Trzech Króli
a kiej cie dopadnie bida
cytuj Freuda nie Norwida..
😀 😀 😀
Ja poproszę Norwida po barokowemu… 😐
ontario 4 STYCZNIA 2021 22:57
Dziękuję, no, ale to jednak pan napisał o czerwonej kartce…
volter 5 STYCZNIA 2021 7:15
Pisałeś, że należę do bandy… A oto i ta „banda z kastetami w kształcie kucyfiksu” (jak ja obrazowo nazwałeś): katolik Tusk (premier), katolik Kopacz (premier), katolik Komorowski (prezydent), katolik Trzaskowski (prezydent Warszawy) itd…
Głosowałeś na 100 % na kogoś z tej bandy…, dawałeś jej władzę… Ty ich wybrałeś do rządzenia tobą i Polską!
Napisałeś piękny wiersz, co prawda, nie dorównam ci talentem poetyckim, ale pójdę w twoje ślady:
Na prezesa i jego kota
kicham
jak na całą polityczną hołotę.
Twoje żarciki, pomówienia
nie trzymają się kupy.
Wsadź je sobie do d…
Wypij wodę, gdy cię suszy,
głosuj na bandę geniuszy.
A kiedy staniesz się bogaty,
zaproś tuzin rozpustnic do swej chaty.
ONTARIO….wściekłość to bardzo zły doradca ..odbiera rozum i dystans.
– Mylisz się co do głosowania i piszesz w złości glupoty.
-Od jakiegoś czasu tutaj i jeszcze może gdzieś[ nie wiem]..wyważasz otwarte drzwi.
-Zakładasz jak dzieciak ze wszyscy chca cię wydudkać..albo obrazić albo wysmiać.
-Nie jestem fanem jakiegokolwiek polityka ani nigdy nie byłem. Jesteś niesłychanie przeczulony…albo bardzo młody…albo..chory i stad twoje przeczulenie.
Znam takie liczne przypadki.. to rodzaj kompensacji urojeniowej. W psychologii i psychiatrii stosuje się rózne srodki na usunioęcie skutków albo…rozładowanie emocji.
Farmakologie ma wiele srodków..a le w mojej praktyce radzę najpierw
-Problem poznać,potem zastosować..racjonalizację i weryfiację w myśleniu..potem zioła a na końcu farmakologię gdsy nastepuja zaburzenia snu…lub nadmierna agresja i reaktywność.
Generalnie staram się ciebie zrozumieć i współczuję.
Dobre rady i wskazania proponuje tutaj Basia ..bo kontakty z pięknem przyrody działają bardzo korzystnie i kojąco. Spróbuj więc obejrzec jej albumy..
Serdecznie zachęcam sam czasem korzystam.
No masz problem…pamietaj ze AGRESJA ZAWSZE DZIAŁA DEMOLUJĄCO NA PSYCHIKĘ.
Nie masz już dystansu do przedmiotu ani do siebie.. To jest groźne…głównie dla ciebie.
Z przykrością stwierdzam ze cokolwiek Oksford cię nauczył to wiele z tego nie zostało..Wina niewątpliwie może leżeć w tej,,Nocy nad Polską…”
Więc troszkę refleksji np takich..
https://www.youtube.com/watch?v=igmkY_WkTeg
Posłuchaj
I co zabrała nam.. https://www.youtube.com/watch?v=XLKaXGrHh7g
Wyćkik co sie grzali przi tej zimowej watrze…przepraszam ale nie umiem w góralskik słowak..opisać kompensacyjnych min psa Pluto… Panią M. B. widziołek w zagranicnym dzienniku ..zara po tym,,konkursie wegierskim.”
volter 5 STYCZNIA 2021 10:16
Napisałeś tekst o sobie samym. Chylę czoła za samokrytykę oraz wnikliwą analizę swojej psyche.
Oczywiście, twój piękny tekst wykorzystam do własnych celów, bowiem zasadniczo mylisz się co do mojej osoby oraz – to zwłaszcza – co do intecji, jakie mi przyświecają.
Do Basiecki
„Ja poproszę Norwida po barokowemu”
Brzmi smakowiciej (duzo smakowiciej!) niz fasolka po bretońsku. A jo – choć nie kozdy sie tutok ze mnom zgodzi – mom do tej fasolki pikny sacunek 🙂
Do Volterecka
„nie umiem w góralskik słowak…opisać kompensacyjnych min psa Pluto”
No bo jo se myśle, Volterecku, ze psa Pluto to nifto, w zodnej gworze, zodnym długopisem (nawet tym podpisującym syćko, co mu pon prezes koze podpisać) opisać nie zdoło. Z wyjątkiem pona Disneya ocywiście 🙂
Do Ontariecka
„Dziękuję, no, ale to jednak pan napisał o czerwonej kartce”
Napisołek – ale sie nie ciesyłek 🙂
Ontariecku…no niewątpiwie pon Disney mioł talent.
Kiej mnie się przyponą te róźniste filmiki z pieskami i kotami..i inne!! Nas Karpiel-Bułecka tyz budzi podziw..
ogladołek jego strugane i rzeźbione ..i słuchałek jego skrzypiec..haaa! N o myślem Fto tak wysoko mieszko i słysy wiater i widzi to wszyćko wokoło..podsłuchuje tyz Niebo..i muzyka janiołów..Gorzi, kiej musi ino widzieć co dzień jednego .. jedynego kota,..Tyn kot jest tak chroniony kieby na Nowogrodzkiej stoł Luwr..
Fto widzioł te radiowozy i polcył tych hajduków teleskopowych…i te niemieckie OWCARKI..szkolone..
mógł zazdrościć Prezesowi..Trza by Norwida…! nawert tego barokowego.. ..aby wyrazić Aktualną KondycyjęPolskiej Duszy..W tym zaś temacie nie jestem zaznajomiony na odpowiednim poziomie. Moze się objawi jakiś Sabała i wszyćko ze smyka popłynie i tyla.! [O kocie i właścicielu ..i innyk..Błyszczakach.??
Apropo i ..Nomen Amen…niejaki Górski- to chyba tyz kajś z Turbaca?…abo z Ludźmierza..? zdolny chłopisko!]
Zdolnyk nad Wisłą i Odrą nie brakuje…co widać ..co słychaco czuć. Całe kierdle…!
owcarek podhalański pisze, cytuję:
„Nie napisołek – ale sie ciesyłek, że niejaki volter zaliczył katolików Tuska, Kopacz, Komorowskiego, Trzaskowskiego do tej bandy z kastetami w kształcie kucyfiksu. Dlatego volterowi nie dałem żadnej kartki. Natomiast niejakiego ontario musiałem postraszyć za to, że bronił profesorów UW. im. Bieruta. No, taki juz jestem.”. Koniec cytatu.
volter 6 STYCZNIA 2021 6:33
volter pisze, cytuję: „Aby wyrazić Aktualną Kondycyję Polskiej Duszy, trzeba było widzieć, jak za Tuska strzelano do protestujących górników niczym podczas stanu wojennego”. Koniec cytatu.
Proroczo opisał to Adam Mickiewicz: „Policyji tuskowej ciągną się szeregi,
Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi. Przeciw nim steczy garstka górników…”.
Do Volterecka
„Tyn kot jest tak chroniony kieby na Nowogrodzkiej stoł Luwr”
To chyba tak musiało być. Z tyk 80 radiowozów na ulicy Mickiewicza (o ftóryk pon Daukszewicz juz nawet piosnke wyryktowoł) to pona prezesa pewnie strzegł ino jeden. A moze nawet ino pół. Pozostałe 79,5 – strzegło kota 🙂
Do Ontariecka
„Koniec cytatu.”
Finis coronat opus 🙂