Kacka pona Brzechwy
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
To sie kacce piknie kwoli! Przecie takiego pona Marka Kamińskiego syćka kwolom, ze zamiast trzymać sie Bałtyku, nad ftórym miesko, to ciągle piese wyciecki ryktuje: jak nie na jeden biegun, to na drugi, a jak ani na jeden, ani na drugi, to na jakiesi inkse pustkowie.
Raz poszła więc do fryzjera:
„Poproszę o kilo sera!”
Barzo słusnie! A jeśli ftosi godo, ze nie, to znacy, ze nie rozumie, o co sło tej kacce. Jo wiem, bo kie oglądom hamerykańskie abo angielskie filmy, to ciągle słyse, jak tamok do chłopów zwracajom sie: ser. Najwyraźniej kacka była u męskiego fryzjera i godając: Poproszę o kilo sera, pytała o kilogram obciętyk chłopom włosów, cyli cegoś, cego w zakładzie fryzjerskim nigdy nie brakuje. Kieby kacka zawitała do fryzjera damskiego, to pedziałaby: Poproszę o kilo lejdi. Ftosi moze spytać: Do cego kacce obcięte włosy? A choćby do wyściełania gniazda, moi ostomili.
Tuż obok była apteka:
„Poproszę mleka pięć deka”.
A co? Nie mozno mleka w aptece dostać? Takiego prosto od krowy to moze i nie. Ale za to róznyk preparatów wyryktowanyk z mleka – to cały kierdel! Fto nie wierzy, niek poźre ze swego komputra na dowolnom apteke internetowom (w Guglak nojdzie ik całe mnóstwo) i wpise w wysukiwarce słowo: „mleko”. Jo tak zrobiłek i… w jednej z takik aptek ponad 90 produktów sie nolazło!
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.
Znacki u pracki? No to na pewno idzie tutok o sklep filatelistycny, ftóry jest jednoceśnie pralniom brudnyk pieniędzy. A właścicielka takiej pralni jak sie moze nazywać? No przecie ze nie inacej jak pracka!
Znosiła jaja na twardo.
To doskonały pomysł! Kieby więcej ptoków znosiło jaja na twardo, to pomyślcie, moi ostomili, jak piknie rozwiązałoby to problemy z gotowaniem jaj! Wody by sie zaoscędziło, gazu by sie zaoscędziło – abo prądu, jeśli ftosi mo elektrycnom kuchnie. A wte jakie pikne korzyści dlo środowiska naturalnego by były!
I miała czubek z kokardą.
Na mój dusiu! Wy, ludzie, telo dziwacnyk fryzur juz naryktowaliście! A cepiacie sie jednego cubka z kokardom u kacki?
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
No przecie kacka mo duzo mniejsy łebek niz cłowiek, to na co jej od rozu cały grzebień? Wykałacka wystarcy.
Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Tutok akurat muse przyznać, ze kacka popełniła błąd. Ale w końcu errare humanum et anatinum est. Błąd kacki na tym polegoł, ze przecie nigdy nie wiadomo, cy adresat listu mo wystarcająco dobry wzrok, coby list pisany drobnym mackiem przecytać. Jo byk zatem zamiast kupować packe macku, kupiłbyk racej stado wołów, coby list pisać wołami.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron.
A bocycie, jak w filmie Gorączka złota pon Chaplin jodł śnurówke? I jeśli nie godoł, ze to makaron, to ino dlotego, ze film był niemy.
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Cy ftosi nolozł nasom dziwacke na liście nieucciwyk dłuzników? Jeśli nie, to znacy, ze dotrzymała słowa i oddała!
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
„Na obiad można ją upiec!”
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!
Tutok to Pon Pieter wiedziołby lepiej niz jo, cy cynsto tak sie zdarzo, ze ftosi wkłado do brytfanny kacke, a wyciągo z niej zająca. Ale to pewnie zwycajno rzec: jedni próbujom wyryktować ciasto, a wychodzi im zakalec, inksi zaś próbujom upiec kacke, a wychodzi im zając z burackami. Mozliwe, ze kuchorz za mało kacke posolił. A moze pomylił przyprawy? Abo piekł w zbyt niskiej temperaturze? W kozdym rozie na pewno nimo co winić bidnej kacki, ftóro siedząc w brytfannie racej niewiele mogła zdziałać. To musiała być wina kuchorza!
No i teroz jak myślicie, moi ostomili? Cy aby na pewno z tej kacki pona Brzechwy to był taki sakramencki cudok i głuptok, za jakiego od wielu, wielu roków uchodzi? Bo jo byk wcale nie był taki pewien. Hau!
Komentarze
Oświadczam kategorycznie i stanowczo, że nie komentuję wpisów kryptopolitycznych, Owczarku.
No!
I żeby mi się to więcej nie powtórzyło!
😐
😉
‚A co? Nie mozno mleka w aptece dostać? Takiego prosto od krowy to moze i nie. Ale za to róznyk preparatów wyryktowanyk z mleka – to cały kierdel!’ – nie mówiąc już o mleczkach kosmetycznych…
Basiu,
Czyli wszystko co ma w sobie nazwę „kaczka”, jest polityczne? 😯 😯 😯 Biedne kaczki! 🙁 Te fruwająco kwaczące oczywiście( jeśli komuś by się kojarzyło inaczej) 😉
Owczarku, masz rację. Pan Brzechwa był czepialski, a my za nim tak powtarzaliśmy bezrefleksyjnie… 🙁 Jak tak sobie wszystko przemyślałam to i obroniłabym ten maczek. A może kaczka dysponowała nie za dużą karteczką, a miała dużo do zapisania? Jak by zmieściła całą treść , gdyby nie maczek? 🙂
A co do kokard….Skoro w sklepach można kupić (co właściciele czworonogów czynią z upodobaniem) spineczki, gumki i inne cuda dla piesków to czemu bronić kaczce kokardy? Moda sie zmienia i pewnie dziś , gdyby kucharz nie upiekł kaczki, nosiłaby frotki na łebku. 🙂
A o malowaniu paznokci zwierzaczkom nie wspomnę, choć tu nie jestem taka pewna , czy pieskom to się podoba 😕
No jak to, Małgosiu (7:35), a:
lecz zamiast trzymać się rzeczki
robiła piesze wycieczki
– przecież to może być tylko ❗ 🙄 aluzja do ostatnich samolotowo-pieszych wyczynów naszego Najjaśniejszego…
czy to siem wogle da zrozumieć inaczej? 😮 😯 😀
Btw, pięęęękna jesień wokoło!… dla ludzi, dla kaczek, dla dziwaków i dziwaczek…
Chwytajmy chwile, proszę szanownych Państwa! 🙂 🙂 🙂
Basiu,
Twoje zdjęcia są przepiękne! Można by rzec- porażające 😉 😆
Bardzo mi się podoba twoja podstawowa droga spacerowa (jeśli dobrze zapamiętałam podpis). Też bym taką chciała 🙄 Wspaniałą jesień mamy tego roku. Nie gorszą niż u Alicji. 🙂
Dziękuję, Małgosiu! 😀
Tak, to faktycznie najczęstsza droga dojścia na podstawowy spacer (który się staram ‚uprawiać’ 2x w tygodniu; nie zawsze wychodzi).
Tyle, że w naturze było znacznie piękniej… i wapienne zerwy Zakrzówka widoczne… ale pod światło, a nam się śpieszyło… Nałożenie paru fotek by tu pomogło (żeby i ta czerwień i te skały i ostrość)… Może kiedyś, na emeryturze…
Alicji klon jest wszelako jedyny i nie-do-podrobienia… Egzotyka pełna! 😀
(Ale ja wrzuciłam sobie wczoraj jako nową tapetę komórki nasz polski-złoty… też cieszy oko).
Btw, Zakrzówka nie robiłam wczoraj zbyt wiele, bo większość Bywalców Blogu Owczarka zna te klimaty już od dwóch lat (a i mca w picasie ubywa, a i szczyt jesiennego szaleństwa miał mce w krk w tym roku jakby wcześniej… byłam w L a potem w Tatrach i zabiegana… poza tym pogoda nie zawsze słoneczna)…
…Ale gdyby ktoś jeszcze nie znał miejsca wojennej pracy Karola Wojtyły… i obiektywnie – bardzo pięknego zakątka smoczego grodu – zapraszam do pobuszowania w ‚Moich jednokomórkowcach’ – wejście przez nick. Zakrzówek jest tam zdokumentowany całorocznie*… no, może z wyjątkiem zimy, bo albo jej nie było, albo mnie w krk 🙂
I spadam; pogoda cudo, obowiązków moc…
___
*Głównie w albumie Onetu i w albumach picasy ‚basia a cappella’
Owczarku!
Rzeczywiście prawie wszystkie dziwactwa sympatycznej Dziwaczki da się racjonalnie wytłumaczyć; z wyjątkiem jednego:
„… Znosiła jaja na twardo”
Wygoda dla ludzkich żarłoków i korzyści dla środowiska są dosyć oczywiste, ale co by się stało z kaczym rodem. Jak by wyglądało życie małżeńskie, co z progeniturą?
Przecież to horror!
Jak nie wierzysz, popytaj Maryny, ona Ci to wytłumaczy. 🙂
Kaczka pana Brzechwy jest poniekąd moją sąsiadką (bo ja mam letni domek w Psich Smuteczkach, gdzie Owczarek też zresztą czasem bywa) i nigdy jej nie uważałem za cudoka ani głuptoka, chociaż muszę przyznać, że niektórych przedstawicieli kaczego gatunku istotnie te przypadłości dopadają, nieraz nawet w sposób bardzo spektakularny. Ale akurat Kaczka Dziwaczka jest przemiłą damą trochę w angielskim stylu, nieco ekscentryczną, niemniej jednak, jak to Owczarek już wywiódł, mającą mającą całkowicie równo pod sufitem. To pisanie maczkiem może jest trochę uciążliwe dla otoczenia, ale moja mama też to robi i – mimo że tata już od kilku lat ma za krótkie ramię, żeby jej maczek przeczytać – jakoś nie umie się przestawić.
Ale ja właściwie nie o tym chciałem pisać, tylko wyręczyć Pona Pietra, który pewnie siedzi gdzieś nad tą rzeczką z wędką i nie słyszy, że są tu do niego pytania. Otóż ja przez dłuższy czas uważałem cudowną przemianę w zająca za jeden z nieszkodliwych, ekscentrycznych wyskoków pani K.D., dopóki nie wpadła mi w łapy bardzo stara książka kucharska (tytuł niestety mi uciekł), a w niej przepis zatytułowany „Kaczka a la zając”. „A la” polegało, o ile pamiętam, głównie na tym, że się tę kaczkę marynowało podobnie jak zająca i piekło z zajęczymi przyprawami. Na końcu przepisu stało jak byk: „podaje się z buraczkami”! Pewnie w rodzinie pona Brzechwy podawało się kaczkę a la zając z buraczkami w co drugą niedzielę i dla małego Jasia było to zwyczajne, codrugoniedzielne zjawisko. Czyli mamy kolejny dowód, że to nie z K.D. jest coś nie w porządku, a co najwyżej z tymi, którzy starych książek kucharskich nie czytają.
Niechby wszystkie inne kaczki, a nawet nie-kaczki, były takie normalne jak pani Dziwaczka, to pikny by był ten świat! 😆
A swoją drogą rola Kucharza w całokształcie wydaje się coraz bardziej podejrzana! 😯
Jędrzeju, no fakt, gdyby wszystkie ptaki znosiły wyłącznie jaja na twardo, mogłoby się to źle skończyć dla ptasiego rodu. Ale przecież pani D. tym się właśnie wyróżniała spośród innych ptaków i świadczy to tylko o jej niebywałym altruizmie i poświęceniu! 😀
znosiła jaja na twardo – bierzecie chyba zbyt dosłownie, może to po prostu oznaczać, że podchodziła poważnie do tej sprawy, niezależnie od okoliczności twardo stała na stanowisku, że jaja znosić trzeba i już 😉
Emi to dobrze, bo juz sie wystraszylam, ze teraz beda juz tylko jaja na twardo! A ja lubie na miekko 🙂
A pisanie drobnym maczkiem wydawalo jej sie zapewne znacznie wytworniejsze, niz pisanie wolami. I, mimo ze byla bardzo zaradna, mogla jednak obawiac sie troche, ze stadem wolow sobie tak latwo nie poradzi!
Bobiku, Twoj przepis na kaczko-zajaca, wcale nie znaczy, ze nie zaczelo sie to wlasnie tak, jak pisze Owczarek: najpierw kucharz sknocil kaczke dziwaczke, a potem stwierdzil, ze to byla blogoslawiona pomylka i warto ja upowszechnic! 🙂
Emi, nie wiem, czy taka pryncypialność pasuje do profilu psychologicznego pani K.D.? Twarde stanie na stanowisku, że jaja trzeba robić i już, bez względu na sens i konsekwencje, nie wszystkim kaczkom jest obce, ale Kaczka D. o ile ją znam, zbyt głęboko odczuwa absurd i złożoność rzeczywistości, żeby się pchać w takie wąskie korytarzyki myślowe. 😉
Babo, mogło być i tak. Ileż to wspaniałych wynalazków zaczęło się od knota! 😀
Twarde stanie na stanowisku, że jaja trzeba robić i już, bez względu na sens i konsekwencje 🙂
Mówisz Bobiku, że taki patent na życie …
Można i tak 😉 🙁
ale ja napisałam o znoszeniu jaj, co może oznaczać hart ducha i heroizm trwania w rzeczywistości opisanej przez Ciebie 🙂
Dzień dobry,
Kaczka Dziwaczka jest przemilym ptakiem, czego nie można powiedzieć o niektórych kaczorach 😆
Zgadzam sie z Hortensja! Wiec moze nie sporzadzajmy jej dalszych portretow psychologicznych, niech zachowa swoja niepowtarzalnosc i dziwacznosc! 🙂
He, he…
Zawsze lubiłam ikonograficzny motyw kaczki. Kiedy kafelkowałam łazienkę, zrobiłam pasek ze ślicznymi rudozielonymi kaczuszkami. Zdarzyło się ostatnio, że mnie ktoś zapytał: i co, możesz jeszcze patrzeć na te kaczki w łazience? Też trafiłaś… A dlaczego nie miałabym patrzeć? Dalej są śliczne! 🙂
Babo, jestem przekonany, że większość ze sporządzonych tu portretów bardzo by się Kaczce D. spodobała. 😆
Pameitam jak sam znosilem jaja na twardo. A raczej nie znosilem przez kilka dni i byc moze nie byly to do konca jaja.
Potem dostalem taka pyszna paste z tubki , ktora sie nazywala bodaj Catolax (a moze Katolax) i wszystko poszlo jak z platka.
Bobiczku, ale czy jej by na nich zalezalo? 😉
Gdyby zauważyła, że przy sporządzaniu tych portretów dobrze się bawimy, byłaby na pewno przeszczęśliwa. Już pisałem, że ona jest altruistką. 😀
Znieść jajo na twardo to każdy potafi , ale niech kto zniesie wydmuszkę !!!
Próba : 1 2 3
http://www.peterlippmann.com/lippmann3/people/wellhungcurtains1_peterlippmann.html
Misiu,
😆 😆 😆
Może ktoś mi pomoże. Mam zablokowaną jedną przeglądarkę i nie mogę dostać się do poczty. Co należy zrobić? Ratunku!!! 🙂
Basiu, dzięki. Obejrzałam zdjęcia z Zakrzówka. Piekne.
Ja właśnie z grzybów….Urodzaj na opieńki! Kaczek w lesie nie widziałam, ale przy rzeczce naszej miejskiej i owszem. Całkiem duże stadko. Jedni karmią chlebem , a drudzy marudzą, że ci karmiący je krzywdzą.A moze w tym tez jest jakiś sens, np. kaczki nie odlatują bo zima będzie słaba? 🙂 😉 Bardzo podoba mi się kaczka a’la zając. Prawie jak sok pomarańczowy z głównie marchewki, albo takie wynalazki w sklepach jak pasztet Zdzicha czy pasztet zająca 😉
No i wątek praczki wskazuje , że Kaczka Dziwaczka to ….eeeee….przedsiębiorcza sztuka. 🙄 Kto wie, z czym prócz znaczków wyszła z pralni brudnych pieniedzy? A moze to działaczka opozycyjna? Albo superagentka? A może mafiozo z kokardą? 🙂 Wykałaczka do czesania to moze tylko taka sciema? Moze to tajna broń ? 🙂
A tak w ogóle, to życie dziwaka (-czki) jest nadzwyczaj trudne …
Ale jak mus, to mus … 🙂
😆
Hortensjo 🙂 , spoko, co to znaczy, że masz zablokowany dostęp do przeglądarki?
Adres tej samej poczty można otwierać w różnych przeglądarkach, wytłumacz cioci Marysi, o co chodzi.
A tutaj Wam zapokożę róże, które dostałam od Mieciowej, może mi trochę pozazdrościcie:
http://picasaweb.google.pl/maria.tajchman/OwczarkowaBuda#5258901342081154130
Mieciowa tęskni za Budą, ale z drugiej strony ma więcej czasu na różne bardziej realne rzeczy. Może wreszcie zreperuje swojego komputra i pokaże się czasami.
Wstyd się przyznać zagadałam Mieteczkową na śmierć (prawie), mam jednak nadzieję, że będzie mi dane odpokutować. 🙂
Na razie!
Mt7,
Żebyś wiedziała, że zazdroszczę! Piękne 🙂 Najbardziej lubię herbaciane bo mają najpiękniejszy zapach.
Te są żółte, czy herbaciane? Pytam , bo na zdjęciach czasem kolory kłamią.
Małgosiu, one są żółte w tonacji herbacianych. 🙂
Udało mi się umieścić plakaty w fajnych miejscach, dzięki spacerowi z Miecteckową.
Plakaty o wspólnej modliwie chrześcijan i Żydów, jakby kogo to interesowało.
A jak taki plakat wygląda? Pokaż!
MT7,
jakie piękne róże. Ale samowar jest też wspanialy, zazdroszczę Ci go serdecznie. 🙂
Wracając do naszych baranów. Mój klopot polega między in. na tym, że korespondencję dostaję tylko na jedną przeglądarkę, na tę z której korzystać nie chcę i wlaśnie ta przeglądarka jest zablokowana. Chcialabym zlikwidować operę, ale mam tam zakladki i ciekawy blog na RSS i nie wiem jak je przenieśc na Firefoksa. Nie mam kogo się na tej mojej wsi zapytać, a przypuszczam, że wystarczylo by mi pokazać parę rzeczy i nie mialabym takich problemów z komputerem. Najgorsze jest to, że nie mogę dogadać się z moim dostawcą internetu. Może na tym bym skończyla, bo to jest za dluga historia, a i nie bardzo nadaje się do opisywania. Mogę tylko dodać, że z utęsknieniem czekam kiedy skończy się umowa, ale to niestety jeszcze parę miesięcy. W każdym razie kochana MTSiódemeczko dziękuję Ci bardzo za zainteresowanie. Pozdrowienia 🙂
Nie mogę pokazać, bo wszystkie zużyłam.
Mogę przekazać treść:
” Wspólna Radość Tory
MODLITEWNE SPOTKANIE CHRZEŚCIJAN I ŻYDÓW
SYMPOZJUM TEOLOGICZNE
Czwartek, 23 października 2008
Warszawa, ul. Rakowiecka 61
godz. 17.00 Radość Tory
dolny kościół św. Andrzeja Boboli
Komentarze do słów Tory (tzw. walka Jakuba z aniołem)
RABIN NORMAN SOLOMON, University of Oxford
KALINA WOJCIECHOWSKA, Chrześcijańska Akademia Teologiczna
Wspólna modlitwa słowami psalmów
Moja droga do dialogu ? ks. Manfred Deselaers
godz. 18.30 Czym jest modlitwa
aula Papieskiego Wydziału Teologicznego ?Bobolanum?
Referaty
Czym jest modlitwa? Jak modlić się za innych?
RABIN NORMAN SOLOMON Spojrzenie żydowskie
ABP HENRYK MUSZYŃSKI Spojrzenie chrześcijańskie
Dyskusja panelowa
PROF. JACEK BOLEWSKI SJ (Kościół rzymskokatolicki)
KS. PROF. HENRYK PAPROCKI (Kościół prawosławny)
PIOTR KOWALIK (Gmina żydowska)
Patronat
HANNA GRONKIEWICZ-WALTZ, prezydent miasta stołecznego Warszawy
ABP KAZIMIERZ NYCZ, metropolita warszawski
R. MICHAEL SCHUDRICH, naczelny rabin Polski
BP MIECZYSŁAW CISŁO, przewodniczący Komitetu Episkopatu Polski do Dialogu z Judaizmem
Partnerzy
Bobolanum, Labolatorium Więzi, Centrum Myśli Jana Pawła II, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie”
Serdecznie zapraszam osoby z Warszawy.
Witajcie!!
Poczytalam troche wstecz,bo wczoraj nie bylo mnie w budzie 🙁 I widze,ze kiedy mnie nie bylo,podziwialiscie piekne jesienne widoki!!
Ale i ja podziwialam cuda,no nie natury,ale malarskie.Bylam na wystawie malarstwa Josefa Israels i jego syna Isaaca.Wystawa ma miejsce w muzeum w Hadze.Moze kiedys trafi pod dachy polskich muzeow,goraco polecam.
A wracajac do Kaczki Dziwaczki,to taka kaczka bylaby u nie miala krolewski zywot.Wiecie dlaczego?? Ano dlatego,ze my nie jadamy kaczek!!!
Za to jajka i owszem 😉 Bylaby taka kaczka znosila jaja na twardo w zamian za zywot wieczny!!
Hej.
Hortensjo, marny ze mnie doradca internetowy, bo korzystam z poczty zewnętrznej w Gazecie i Googlu, od czasy, jak sobie nabrałam wirusów do komputra.
Wiem jednak, że można w każdej dowlonie założonej skrzynce mailowej ściągnąć pocztę z konkretnej skrzynki.
Może spróbuj, załóż skrzynkę np. w Googlu i podaj adres starej skrzynki do ściągania poczty.
Mt7 🙂 – pozazdroszczenia warte są
– wspaniałe kwiaty
– wizyta i rozmowa z przyjaznym człowiekiem
– możliwość uczestniczenia w ciekawym wydarzeniu
ech… powzdycham tylko za tym 🙂
A Mieteckowa wszystkim przesyła pozdrowienia. 🙂
Owczarku, jakby kiedy groziła mi jaka kara za przestępstwo, to ja poproszę, żebyś Ty wystąpił jako mój obrońca. 😆
Wyznaję, po przeczytaniu Twojej mowy w obronie kaczki, że nie ma w sobie nic z dziwaczki. 😉
To sie do wyrozumieć, ze znosiła jojka na twardo.Goronco była. Z casem by ji wychłódło i wodziła by kacenta a i kacora / za dziób/. Samo zycie.
Dziwacka zacyno sie przy brytfance. Kto i co do brytfanki wraził, kto i co z nij zjod i dzie kacka?
A polityka to na co przi ty zamianie wziena kacka zajonca: Na burocki? I mos zaś cyrwone.
Józefecku, a gdzież to się podziewałeś tak długo, ka tu do nas nie zaglądałeś? Hę? 🙂
Siędnij sobie i odpocznij krzynę od czasu do czasu z nami.
Do Basiecki
„Oświadczam kategorycznie i stanowczo, że nie komentuję wpisów kryptopolitycznych, Owczarku.”
Na mój dusiu! Basiecko! Poni Owcarkowa tyz pedziała mi, ze to wpis kryptopolitycny! Cy Wy dwie wiecie o cymś, o cym jo nie wiem? Aha… te wyciecki… Ale to nie jo! To pon Brzechwa!
A ześ do Cyrankiewiczówki nie dosła, to sie, Basiecko, nie martw. Bo przy całym sacunku dlo młodopolskik malorzy to… kany im do widocków wyryktowanyk przez Najwyzsego Artyste! A skoro miałaś w tyk górak ino kilka dni, to jasne, ze lepiej było je na podziwianie dzieł tego Najwyzsego Artysty poświęcić 🙂
Do Małgosiecki
„Owczarku, masz rację. Pan Brzechwa był czepialski, a my za nim tak powtarzaliśmy bezrefleksyjnie… Jak tak sobie wszystko przemyślałam to i obroniłabym ten maczek. A może kaczka dysponowała nie za dużą karteczką, a miała dużo do zapisania? Jak by zmieściła całą treść , gdyby nie maczek?”
O tym, Małgosiecko, przyznoje, nie pomyślołek. Zreśtom w rozie cego, kieby adresat listu mioł kłopot z odcytaniem, to przecie jest cosi takieg jako lupa!
„A o malowaniu paznokci zwierzaczkom nie wspomnę, choć tu nie jestem taka pewna , czy pieskom to się podoba”
Na mój dusiu! Mom nadzieje, ze taki pomysł ani mojej gaździnie, ani mojemu bacy nigdy nie przyjdzie do głowy! 🙂
Do Jędrzejecka
„Wygoda dla ludzkich żarłoków i korzyści dla środowiska są dosyć oczywiste, ale co by się stało z kaczym rodem. Jak by wyglądało życie małżeńskie, co z progeniturą?”
Znacy sie, Jędrzejecku… kieby syćkie ptoki znosiły jaja na twardo, to ocywiście nie byłoby dobrze. Ale mogłyby sie tak jakosi dogadać i jedne mogłyby znosić jaja surowe (reprodukcyjne znacy sie), drugie na miękko, trzecie na twardo, a cworte to nawet mogłyby znosic jajeśnice 🙂
Do Bobicka
„Ale akurat Kaczka Dziwaczka jest przemiłą damą trochę w angielskim stylu, nieco ekscentryczną”
O to, to, Bobicku! Ta kacka wcale nie jest głuptokiem! Ona jest ino ekscentrycno! 🙂
Do Emilecki
„bierzecie chyba zbyt dosłownie, może to po prostu oznaczać, że podchodziła poważnie do tej sprawy, niezależnie od okoliczności twardo stała na stanowisku, że jaja znosić trzeba i już”
To tyz prowda, Emilecko. Moze być i tak. Ale cy jedno wersja jest prowdziwo, cy drugo – obie barzo dobrze o nasej kacce świadcom 🙂
Do Babecki
„A pisanie drobnym maczkiem wydawalo jej sie zapewne znacznie wytworniejsze, niz pisanie wolami.”
Z pewnościom, Babecko! Choć mojom owcarkowom łapom nie wiem, jak by pisanie drobnym mackiem wysło. To jo juz wole jednak wołami 🙂
Do Hortensecki
„Kaczka Dziwaczka jest przemilym ptakiem, czego nie można powiedzieć o niektórych kaczorach”
No tak, nawet wśród bohaterów pona Disneya trudno było o więksego złośnika niz kaczor Donald! Chociaz… on tyz był pikny.
Jeśli, Hortensjecko, zablokowoł sie Explorer, to trza chyba do ik serwisu dryńdać. A jeśli Mozilla? Na tej sie nei za barzo wzynoje, ale moze ściągnięcie aktualizacji cosi by pomogło? 🙂
Do Poni Dorotecki
„Zdarzyło się ostatnio, że mnie ktoś zapytał: i co, możesz jeszcze patrzeć na te kaczki w łazience? Też trafiłaś… A dlaczego nie miałabym patrzeć? Dalej są śliczne!”
A moze ten ftoś, Poni Dorotecko, uznoł, ze stosownie do specjalizacji powinna Poni mieć w swojej łazience nie kacki, ino JEZIORO ŁABĘDZIE? 🙂
Do Mordechajecka
„Potem dostalem taka pyszna paste z tubki , ktora sie nazywala bodaj Catolax (a moze Katolax) i wszystko poszlo jak z platka.”
Jeśli, Mordechajecku, tako pasta jest pysno, to jo tyz byk chętnie pare takik jaj na twardo poznosił, coby jom móc dostać 🙂
Do Misiecka
„Znieść jajo na twardo to każdy potafi , ale niech kto zniesie wydmuszkę !!!”
Do tego, Misiecku, potrzebny jest ptok cujący pustke wewnętrznom 🙂
Do EMTeSiódemecki
„może mi trochę pozazdrościcie”
Jo zazdrosce. Nawet więcej niz troche!
A Mietecke, EMTeSiódemecko, pozdrów od nos piknie, powiedz jej, ze ckni sie nom za niom i podrzuć jej kapecke budowego Smadnego i jałowcowej, kieby jej brakowało.
„Owczarku, jakby kiedy groziła mi jaka kara za przestępstwo, to ja poproszę, żebyś Ty wystąpił jako mój obrońca.”
EMTeSiódemecko, jo moge przybyć wroz z Marynom Krywaniec, a ona jesce pare tatrzańskik niedźwiedzi moze ze sobom przyprowadzić! Z takimi obrońcami to kozdom sprawe wygros! 🙂
Do Anecki
„my nie jadamy kaczek!!! Za to jajka i owszem Bylaby taka kaczka znosila jaja na twardo w zamian za zywot wieczny!!”
Zasłuzyłaby, Anecko! A jajka na twardo to som nawet lepse niz złote jajka! Bo złote jajka nie nadajom sie do jedzenia 🙂
Do Józeficka
„A polityka to na co przi ty zamianie wziena kacka zajonca: Na burocki? I mos zaś cyrwone.”
Na mój dusicku! Nie do sie ukryć, Józeficku, ze kolor buracków jest taki, jaki jest. No to politycnie kacka mo juz przechlapane 🙂
Słuchajcie, kto jak kto, ale ja znam sie na kolorach!
Buraczki nie są czerwone, tylko buraczkowe!!!
Sprawdzcie sami….
Muzyczny kod dostałam – cdee – to mogą być różne rzeczy, np. „Kiedy ranne wstają zorze” 😆
Owcarecku! Jakbyś zgadł! Dostałam kiedyś obrazek z łabądkiem na stawie w parku w Łańcucie. Oczywiście został moim obrazkiem łazienkowym 😆
Potwierdzam! 😆 Buraczkowy! Buraczki są buraczkowe!
I tym miłym, buraczkowym akcentem pożegnam Wszystkich.
A, jeszcze powiem Owczarkowi, że pedziałam Mieteczce, że wszyscy za nią tęsknimy.
Ona odpowiedziała, że też tęskni. 🙂
Witam po łykendzie. Wspaniały wpis i komentarze. 🙂
Żałuję, że nie śledziłam na bieżąco, ale z drugiej strony, taka duża porcja radości też jest dobra na początek tygodnia. 🙂
Miłego dnia!
Też mam nadzieję, TyżAlecko, że będzie dobry.
Zajrzałam tu na chwilę, a nie jadłam jeszcze śniadania, bo nie mam pieczywa. Muszę skoczyć do ‚sklepu za rogiem’. 🙂
No to śniadamy o podobnej porze, mt7. 🙂
Oj! Żeby było bliżej, to bym Ci przyniósł! 🙂
Jędrzeju, Mt7 lub może ktoś inny mi pomoże ?
chodzi mi o używane przez nas albumy picasa
Nigdy nie ściągałam do siebie albumu od innego użytkownika . W jaki sposób to się robi ? Czy przez tę opcję „pobierz” pojawia sie rozwinięcie ” pobierz do picassy” , czy w jakoś inaczej. Nie chciałam eksperymentować, żeby nie posłać przypadkiem tych zdjęć gdzieś w szeroki świat 😉
Może ktoś mi podpowie tak krok po kroku lub choć ogólny kierunek… 🙂
O, ja tez bede sie cieszyc, jesli ktos z Was troche te picase objasni. Zwlaszcza, ze u mnie pojawia sie uwaga, ze chwilowo istnieje tylko wersja angielska, a z tym jezykiem nie jestem w zbyt dobrych ukladach 🙁
Emi, jeżeli masz na myśli cudze zdjęcia umieszczone na swojej stronie, to wydaje mi się, że możesz tylko zapisać pojedyńcze zdjęcia. I to chyba nie do końca, bo widzę, że w tej picasie codziennie jest inaczej. Była z boku opcja ‚zapisz zdjęcie’ teraz trzeba dodać licencję Creative Commons do swoich zdjęć, żeby można je było kopiować. Dopiero teraz to zauważyłam.
Jeżeli masz na myśli w zakładce ‚edytuj’ > ‚przenieś do innego albumu’, to dotyczy tylko konkretnego zdjęcia przenoszonego w ramach Twoich zdjęć.
Ale możesz też dodać strony ze zdjęciami konkretnych użytkowników do swoich ulubionych, masz zawsze info, co nowego u ulubionego.
To tyle mojej wiedzy. 🙂
Zastrzegam, że może są jakieś nowe opcje, których nie zgłębiłam, bo wkurza mnie nieźle, że ciągle coś jest w innym miejscu.
Do Babecki. 🙂
Żeby przesyłać zdjęcia nie musisz instalować żadnego programu na komputerze.
Zakładasz stronę w googlu i w momencie wyboru ‚prześlij’ zdjęcia prosi cię o założenie albumu (nadanie nazwy) do którego będziesz przesyłać zdjęcia i poprosi o zainstalowanie ‚format aktive’ , to wszystko. Później wskazujesz jakie zdjęcia chcesz przesłać i przesyłasz.
Tu też muszę zastrzec, że moja wiedza jest trochę starożytna, albo dotyczy tylko przeglądarki Internet Explorer, bo Jędrzej i Pani Dorota twierdzili, że im się pokazują tylko miejsca na przekazanie 5-ciu zdjęć i do każdego trzeba podać osobno adres. Tak było u mnie w przeglądarce Firefoxa, w IE mogę wskazać jednorazowo kilkaset zdjęć i iść na kawę.
Przed przesyłaniem trzeba wybrać wielkość przesyłanych zdjęć, dobrze jest wybrać duży, ale nie największy, bo szybko zapełni pamięć albumów, a do celów internetowych najzupełniej wystarcza i w miarę szybko się otwiera.
No to Marysieczka już wszystko powiedziała. Nic dodać, nic ująć! 🙂 Teraz ja idę do sklepu ‚za rogiem”.
🙁 Teraz ‚pobierz zdjęcie’ jest u góry w zakładce ‚pobierz’.
Jutro będzie na dole. Wrrrrrrr!
Proszę o rozważenie:
– możliwości pomocy finansowej dla Pani Alicji Tysiąc na konto:
Alicja Tysiąc
Bank Handlowy SA
ul. Senatorska 16
00 – 923 Warszawa
PL 26 1030 0019 0109 8518 0136 2604
– możliwości przesłania tego listu do swoich znajomych. Nie naprawimy Pani Alicji wzroku, ale pomoc w opłaceniu bieżących rachunków, a może nawet w uzyskaniu dostępu do lepszych warunków mieszkaniowych jest możliwa.
Pozdrawiam najserdeczniej Gospodarza i Blogowiczów, Teresa
Mt7 – dziękuję, jeszcze raz się rozejrzę 🙂
ccc9
Emilecko, Kochanie, pojedyńcze możesz zapisać na swoim komputrze, nie u siebie w albumie.
Tak tłumaczę, jak potłuczona.
Muszę rozliczyć miesiąc.
Tymczasem! 🙂
Pani Tereso,
Pani A.Tysiąc jest pod opieką arganizacji feministycznych i lewicowych, wywalczyła odszkodowanie w Trybunale. A moze tak pomóc innym, nie mającym takiej siły przebicia, jak ta pani? Nie byłoby sprawiedliwie? 😉 A cóż pani powie innym osobom, często niewidomym od dzieciństwa czy nawet urodzenia? Ilu takim osobom pani pomaga? 🙄
Bardzo przepraszam za swoja tyradę, ale biedy wszelakiej jest masa, trudne sytuacje chyba zdarzają sie każdemu i prośba pani Teresy telepnęła mną.
Za to cóż za wspaniała pogoda dziś! Po południu zajrzę do naszych tj. miejskich kaczek. 🙂
Dzieki, MtSiodemeczko, bede probowac! 🙂
Pani Małgosiu, ja przeczytałam artykuł w „Polityce”, następnie okazało się że jest on zamieszczony na stronie „Polityki” i stąd wyciągnęłam wnioski, oto link – http://www.polityka.pl/julka-i-my/Lead33,933,270633,18/ .
Małgosiu (14:01) nie przepraszaj. Masz rację . Podpisuję się pod Twoim wpisem – gdybym dała radę – to jedną i drugą ręka.
Uważam ,że Buda i sąsiednie Blogi nie są dobrym miejscem do umieszczania tego typu apeli.
Jeżeli już – to należało by się pochylić nad dzieckiem p.Tysiąc i zastanowić się , jak się czuje taki mały czlowieczek którego matka cierpi ,że nie udało się dokonac aborcji.
Z samego artykułu wynika , że dziecko ma problemy emocjonalne. 🙁 Reszta jak o 13:58
Małgosiu – wiem , też podobnie jak Ty zauważyłam ten wątek i dlatego ta moja propozycja . A tak naprawdę ,to wolałabym nie eskalować konfliktu . Teresa napisała to co napisała,
Ja uważam inaczej – i poparłam Twój głos Małgosiu -zebyś wiedziała ,że nie tylko Ty myślisz inaczej.
MtSiodemeczko ! Zalozylam konto w tych guglach, ale nadal nie moge wyslac zdjec. Okazuje sie, ze kaza mi ladowac album – czy to OK? Meldowac sie z podaniem imienia i nazwiska? Przepraszam, ze tak wypytuje, ale jestem malo rozgarnieta komputerowo 🙁 !
W Picasa Web Albumsach trzeba sie chyba zarejestrować z podaniem wymaganych danych, a potem tworzyć albumy własne, ze zdjęć przenoszonych np. z dysku. Albumy mogą być publiczne, tzn. dostępne dla wszystkich, lub niepubliczne, dostępne tylko dla wybranych przez Ciebie osób.
Tak myślę.
Babecko, Skarbeczku, opisz po kolei własnymi słowami. 🙂
Nie wiem, o co chodzi. Trzeba się logować do wszystkich kont w googlu.
Nie mogę założyć nowej próbnej strony, żeby sprawdzić, jak teraz działa,bo już nazakładałam z tego komputra oprócz mojego dwa dodatkowe konta dla różnych organizacji, gdzie przesyłam zdjecia, które robię z różnych uroczystosci i tylko czekam, kiedy mnie opluje i zabroni dostępu. ;(
Acha, chyba lapie. Tzn., ze podanie nazwiska w tym przypadku jest w porzadku? Tylko to chcialam wiedziec, bo nie bylam pewna, dzieki 🙂
Kurka… ale to nie kaczka, tylko gęsi! Może być? 😉
http://alicja.homelinux.com/news/Sily_powietrzne.jpg
Nie kce sie cubrzyć, a na kolory to jo nie jes knop lyonski. Drzewi my jodali buroki cyrwone i korpiyle /tyz buroki, abo brukiew/.
Zaś burok to beł niepeć, korhel, ktosi nie myślency i przygupowaty. Mog se być ryzy, corny, siwy cy łysy, nie koniecnie burackowy.
Owcarecku- jagze to kacka mo politycnie przechlapane, kie sie wywinena, a zajonca zjedli?
MT7-Casu miołek co nie miara, tok se Wos, polegujency i postenkujency, pilnie cytoł.
Alicjo, piękne gęsi! 🙂
Józef ma rację. Jako mieszkająca kilkanaście km od cukrowni (obecnie zamkniętej, ale zawsze 😉 🙂 ) potwierdzam, że buraki nie zawsze buraczkowe czy czerwone! 😀
Hej, ale w przypadku Kaczki Dziwaczki, co to okazała się zającem w buraczkach – nie mówimy o burakach cukrowych czy pastewnych, bo one nawet nie są buraczki, tylko buraki!
Co do gęsi – ano, ćwiczą loty. Hałasu przy tym co niemiara, ale widowisko piękne. Polecą na południe, a ja tu co?! Będę musiała znosić zimę. Może Józefina mnie odwiedzi? 😉
Drogę zna i wie, że tu „Alice’s Restaurant”, jak śniegi wielkie…
Hej, Alicjo, ladnie przylapalas te gaski. Pamietam, jak babiatko bylo male, ogladalismy z nim czesto taki ladny film „Szuka latania”, wlasnie o takich gaskach byl, ktore uczyly sie latac nie majac matki.
Jozefie!
A dlaczego byłeś „polegujency i postenkujency”? Słabowałeś?
Józefecku, dalej się mówi ‚burak’ na różnych takich bez ogłady, a pchających się na afisz. 🙂
Czemu się nie odzywasz, jak już tu siedzisz?
Babecko, no i jak?
Posunęło się cosik do przodu? 🙂
Mt7 – kuzynka zamieściła u siebie zdjęcia z uroczystości na której byłam, chciałam sobie ściągnąć cały ten album i dlatego ostrożnie się rozglądam jak to zrobić aby trafiło na mój komputer, a nie w szeroki świat 🙂 Albo muszę zobaczyć jak to się robi, aby zapisała go jako prywatny, a mnie dała dostęp
babo,
te gaski to uczył latania taki jeden z Ontario. W końcu nauczył i poleciały za jego samolocikiem na południe , chyba o tym filmie mówisz? 😉
I to wszystko prawda, a nie wymyślony scenariusz!
Emi 🙂
Myślę, że musisz zapisać każde zdjęcie po kolei na swoim komputerze. A dalej, to albo cieszysz się nimi, albo umieszczasz je zwyczajną drogą w swoim albumie picasy.
Picasa może odmówić publikacji zdjęć, jeżeli kuzynka nie da zgody na publikacje (licencję Creative Commons). Tak wyczytałam z tych nowych ustawień.
Tak,tak, Alicjo, wlasnie o tym! Sliczny ci on jest 🙂
MtSiodemeczko, musze teraz troche pracowac, bede pozniej jeszcze ponawiac probe 🙂
Ja umieszczam setki zdjęć na dwóch różnych stronach picasy dla osób, które je sobie ściągają, zapisując wybrane na komputrze lub płycie.
Mt7 – o to właśnie mi chodziło 🙂 Zabiorę się za to jutro i zobaczymy
Do kaczki dobra bylaby dynia w occie. U mnie sezon na dynie. Znalazlam przepis na dynie w occie. Powialo troche nostalgia gdy przypomnialam sobie czasy, kiedy proletariusze wszystkich krajow byli zjednoczeni, a na polkach staly szeregiem sloiki dzemu dyniowo-brzoskwiniowego w proporcjach jedna dynia – jedna brzoskwinia. Ale te czasy minely.
Wracajac do przepisu. Dynie pokroic w niezbyt drobna kostke (…) zalewe zagotowac (..) i raz zabulbonic.
Pytanie: czy mozna zabulbonic dwa razy?
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis5915.html
Zajrzalem do blogow i pelny zachwyt: kaczka z dynia w occie ! Zachwycajace ! Efekt bylby jeszcze lepszy, gdyby wsadzic kaczce ocet w pupcie. Jeszcze, kiedy zywa.
Witaj Okoniu!
A czemu chcesz żywą kaczkę męczyć przy pomocy octu? 😉
Właśnie, Okoniu, co Ci kaczka, dynia i ocet zawiniły?
Witaj, właśnie zastanawiałyśmy się wczoraj z Mieciową, co się z Tobą dzieje, że tak zniknąłeś bez pożegnania.
A tu proszę, jak zając z buraczka, tfu, z kapelusza. 🙂
Orecko, mnie się wydaje, że nie można więcej niż raz, bo zrobi się papka, a dynia ma być jędrna i chrupiąca (prawie 🙂 ).
Kaczym skrytooprawcom mówimy stanowcze NIE! 😀 Cóż by na to ekolodzy i wszelkie organizacje humanitarne?… 😉 🙂
…..G.Okon, a ile %, spirytusowy czy balsamiczny? 🙄 🙂
Jedrus, kwasna kaczka ? Nic nie zawinila. Poprostu nie lubie. Nawet probowac. Kaczke, to z jabluszkiem, z gruszeczka, ze sliweczka, z Hoisin – z ogoreczkiem i szczypiorkiem w nalesniczku, po bozemu. Jezu ! Zaraz sie na mnie rzuca: a jaki to Bog ?! Chinski, kurka wodna, chinski. Zeby byl spokoj.
Malgosiu !
Okon ? Stuprocentowy balsamiczny. Tylko w towarzystwie Misia – spirytusowy.
😆 .
No i sami, moiściewy, widzicie jako ta Panabrzechwowo kacka mondro beła. i kielo sie ji scynściło. Nie dała sie w burocki, zodne jabłuska, śliwecki ogórecki, cy inkse farfocelki wsadzic, ani nimi nadzioć. A za zywota nik ji, za pseproseniem, do rzyci nie loł, po bozemu, cy inacy,śpyrytuswego octu. Jesce jak choć roz trafiła na smadnego do budy to cego wijncyj kcieć.
Józefie jak wy fajnie gadacie 🙂
Dobranoc wszystkim budagościom.
Byłam na występnie Kabaretu studenckiego . Naśmiałam się. Młodzi się bardzo postarali. Młagosiu zajrzyj na pocztę.
Ale, Grażynko, nic nie opowiedziałaś o córce i imprezce. 🙁
A zdjecia gdzie są? Obiecałaś zdać ilustrowaną relację.
Też już idę do łożnicy.
Dobranoc wszystkim! 🙂
Zerknę, czy nie ma gdzie Chyły, który wpada do łożnicy.
Nie ma, ale popatrzcie sobie, jakie fajne starożytności:
http://pl.youtube.com/watch?v=VNgNxz2rcos
A ja jeszcze we wrzucie popatrzę. 🙂
Mam łożnicę:
http://www.wrzuta.pl/audio/4dAsFFMixP/tadeusz_chyla_-_ballada_o_kniaziu_dreptaku
to pa! 😆 ja wciągam koszulę przez głowę.
🙂 Dobrej nocki!
Ja już koszulę wciągnęłam przez głowę, a teraz pa! I niech nikt się nie włóczy po nocach! 🙂
dobranoc. 🙂
Dzień dobry!
Po obejrzeniu i wysłuchaniu takich śmieszności co mt7 znalazła, na pewno będzie dobry. 🙂
Dzień dobry!
Ale z Ciebie Małgosiu ranny ptaszek, poprostu skowronek! 🙂
Wszyscy zapracowani, czy poprostu leniwi i im się nie chce …? 😉
Właśnie zajrzałam i melduję, żem zapracowana. 🙂 Właśnie zaprowadziłam latorośl do szkoły, zakupy poczyniłam, a teraz- do roboty! do roboty! 😀
Dzień dobry.
MT7 – faktycznie obiecałam ,że zdam relację z koncertu . Był bardzo udany. Nie widziałam ,żeby ktoś nagrywał . Nie było TV . Widziałam tylko jak jakiś pan w pierwszym rzędzie pstrykł fotki aparatem fotograficznym z ogromnym teleobiektywem. Jak się okaże ,że są fotki wykonane przez tego pana – to je powinnyśmy mieć. Natomiast moje fotki z aparatu komórkowego nie wyszły. Mam tylko minutowe nagranie na video – też z mojego telefonu i tam nawet dośc dobrze widać Anię i panią Izabelę Labudę w duecie.
Jeżeli chodzi o nagranie koncertu – to mam całą pierwszą część nagraną na telefonie komórkowym i jeden utwótr z drugiej części. Jakośc tego nagrania jest bardzo kiepska , bowiem trzymałam telefon na dole – na ławce obok mnie. Oczywiście to co nagrałam , mogę tutaj udostępnić jeżeli jest faktycznie takie zainteresowanie wszystkich budagości. Mogę też powysyłać osobom zainteresowanym na ich prywatne skrzynki mailowe.
Zawiesiłem się, ale już się urwałem … 😉
Grażyno!
A nie masz przypadkiem innego nagrania swojego dziecka, którego dałoby się posłuchać?
Gdyby było w formacie mp3, możnaby wrzucić we wrzutę.
Dobry dzień u mnie za oknem, słońca pełno, mam nadzieję, że wszystkim będzie ku radości przyświecać. 🙂
Małgosia, owczarkówkowa mrówka! 🙂 To tylko Jędrzej może pokazać. 😀
Grażynko, myślę, że wszyscy z wielką uwagą i przyjemnością obejrzeliby filmik z występu Twojej córki.
Małgosia?
http://lesnictwo.republika.pl/ptaki/skowrone.htm 🙂
To co nagrałam na telefonie – to pliki amr , ktore zmienilam na mp3 i mogę je przesłać. Jest cała pierwsza część koncertu tak jak mówiłam. Moja Ania śpiewa na samym początku a potem w duecie na końcu. Łatwo więc będzie można to odnależć. Jest też jeden utówr „luzem” z drugiej części , gdzie Ania śpiewa w tercecie z Barona Cygańskiego. Natomiast plik video ma 138 kB i jest w formacie PK. Można go bez przeszkód oglądać w telefonie komórkowym. Nie potrafię tego zmienić na inny format ,żeby można bylo obejrzeć na komputerze. To jak byście mogli mi pomóc ( Jędrzeju lub MTsiódemeczko) to prześlę do was całość 🙂
Bardzo proszę: mt7@gazeta.pl
Wrócę późnym wieczorem do domu, więc dopiero wtedy popatrzę.
Dzięki, może coś sie nada do YouToube. 🙂
A mój: and.je.ski@gmail.com Wieczorem spróbuję z Wrzutą! 🙂
Ok dziękuję. Wysłałam i do MT7 i do Jedrzeja.
…kody już wyremontowane, gdyby ktoś pytał 😉
Ufff.
Znowu w kontakcie! 🙂 Macham wesoło do wszystkich mieszkańców Owczarkówki i lecę!….oczywiście uważając na linie wysokiego napięcia 😎 😀
No wreszczie buda otworzona 🙂
Ale fajny kod – a11a.
Ale wczoraj nas załatwili niespodzianie. 🙁 No, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy. 🙂
Miłego dnia!
Ale stylistyka 😳
Dzień dobry! Nie przypuszczałem, że jest tak głupio, kiedy Buda zamknięta.
Ale już jest dobrze, a może nawet jest cudnie? 🙂
Potwierdzam. Jest głupio, jak Buda na skobel. Ale i tak się szybko uporali 😉
Acha! Miałem to powiedzieć wczoraj, no ale ten skobel …
Nasza Basia (mysha_b), ma dzisiaj operację oka, podobną, jak ja w zeszłym roku!
No to weźmy się z kciuki i trzymajmy mocno, żeby jej dobrze poszło! 🙂
Myshy – powodzenia z całego serca życzę! Kciuki już zaciśnięte.
Moje kciuki też zaciśnięte! Mam nadzieję, że pomogą. 🙂
Myshy – powodzenia 🙂 to bardzo poprawia jakość życia 🙂
Jędrzeju więc masz oczko z certyfikatem ? 🙂
No, mam nowe i od roku działa! Fakt, że lepiej się żyje, nie rozbijam ludzi nadchodzących od prawego oka! 🙂
Powodzenia dla Myshy_b , niech Jej się szybko poprawia!
Popytołek syćkie psy we wsi, coby trzymały za Mysecke kciuki. A kot mojej gaździny syćkie koty we wsi popytoł o to samo. A kie opróc psów i kotów syćka goście Owcarkówki kciuki trzymajom, to naso Mysecka mo chyba wystarcająco pikne wsparcie, coby nic nie miało prawa sie nie udać! 🙂
Halo,ciao amici!!
Trzymam tez kciuki za powodzenie operacji „naszej” Myszy 🙂
Jak polepszy sie wzrok myszecce,to nie bedzie juz latwym kaskiem dla kotow,bo w pore ich dostrzeze i czmychnie do norki 😉
Hej!
Też trzymam kciuki za naszą Mysheckę, zadziwiona, że takie młode osoby, jak Myshecka i Jędrzejecek, chorość oczna chyciła. 🙁
Zaglądam tu na chwilę, bo zajęta jestem dosyć dzisiaj i jutro, mam nadzieję, że zapiątek będzie łaskawszy.
Ciekawe, co tu się zmieniło?
Sprawdzać nie będę.
Grażko,
nic mi się nie otworzyło, ani empetrójki ani video.
Google na rozszerzenie pliku wideo (pk) mówi, że to jest dokument księgowy ‚Polecenie księgowania’. 🙁
Mam taki program specjalny, obsługujący filmy z telefonów i też nic.
A Ana nie napisała, co w Holandii widać i słychać. 🙁
He! He! Owczarku!
Też jestem za tym żeby wszyscy ściskali kciuki za naszą myshkę!
Ale ściskanie kciuków przez koty, jeżeli je w ogóle mają, nie jest tak całkiem altruistyczne; bo jak się dobrze dzieje myszom, to także dobrze się dzieje kotom. A co na to myszy? 🙂
Myszy na to ,jak na lato 😆
Marysienko-w Krainie Wiatrakow ostatnie sloneczne dni.Strasza,ze w nastepnym tygodniu Ziiiiiiiiiiiiiiiimno bedzie i deszcz przyjdzie 🙁
Ostatnie dni nie zagladalam do budy,wiec szczesliwie ominely mnie klopoty z dostaniem sie do blogu!!
Wczesniej wspominalam,ze bylam na wystawie Israels’ow.Bardzo lubie obrazy i syna Isaacka i Jozefa.Tego ostatniego krytykuja za tradycyjnosc,smutactwo i gorsza technike.Ale ja wlasnie lubie to stare holenderskie malarstwo.Te klimaty,ciemna palete,zadume i smutek.
Co nie przeszkadza lubiec malarstwo Isaacka.Bardziej dynamiczne,pastelowa palete.Prawdziwego kronikarza wielkich miast.
Mam nadzieje,ze nie zanudzam???
Tymczasem budagoscie!
W zodnym wypadku, Anecko, nie zanudzos. A kie zimno przyjdzie, to po prostu bede cęstowoł grzanym Smadnym Mnichem zamiast zimnym. Abo góralskom herbatkom 🙂
A naso Mysecka jest dlo kotów tym, cym bocian wse był dlo ludzi. Od storopolskik casów na rózne ptoki wolno było polować – ale nigdy na bociana! No i jo se myśle, ze Mysecka takom se pozycje wśród kotów załatwiła, jakom bocian załatwił se u ludzkiego rodu 🙂
No, byleby koty dotrzymały takich „paktów konwentów”! 🙂
Od dwók roków naso Mysecka w Owcarkówce pomiędzy kotami sie obyrto, więc jestem dobrej myśli, Jędrzejecku 🙂
Zaroz spróbuje nowy wpis wkleić. Ino po tyk przeróbkak strona admina wyglądo jakosi inacej. Obacymy, jak mi pódzie 🙂
Owczarku,
zapomniałeś dać cynk owcom, coby kciuki trzymały, a ich chyba sporo jest, co? Swoją drogą to byłby ciekawy obrazek – owce trzymajace kciuki 😯
Czekam na syna, to przysiadłam na chwilę.
Anecko, ty opowiadaj o tych różnych wystawach, to sobie człek chociaż w gugle luknie i też coś zobaczy.
Tu nie dość, że Israels, to jeszcze osiołki dwa do winniczki:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/77/Isaac_Israels_-_Donkeyride.jpg
Jeszcze sobie popatrzę. 🙂
Jędruś, przestań kotami straszyć!!!!
mt7 – jakie dwa? Ja widzę trzy! No, dobra, idę odpocząć… 🙂
TyżAlecko, przecież nie zabiorę dzieciom wszystkich osiołków. 😆
Tu znalazłam jeszcze raz te „Cztery piwka” Jurka Porębskiego , ale wydaje mi się ,że śpiewają je „Wyciągnięci z Messy”.
http://www.youtube.com/watch?v=9uILGbxp1GA&feature=related
I was suggested this website by my cousin. I am not certain whether or not this put up is
written by means of him as nobody else realize such detailed approximately my problem.
You’re incredible! Thank you!