Piknie dziękujemy i rest in peace
Na mój dusiu! Dopiero co wyryktowołek wpis o niezyjącym juz hyrnym komiku. Kie to robiłek, nawet do głowy mi nie przysło, ze następny bedzie… o kolejnym niezyjącym komiku. Telo ino, ze kie ryktowołek tamten wpis… bohater tego dzisiejsego jesce zył i racej mało fto sie spodziewoł, ze juz wkrótce bedzie inacej… Wiecie juz pewnie o kim godom? O ponu Robinie Williamsie. O jego niespodziewanej śmierzci tyz juz z pewnościom wiecie, bo Orecka i TesTeqecek juz zbocowali o tym w swoik komentorzak. Z tego, co wiem, syćko wskazuje na to, ze sprawcom niescynścia była depresja. Na mój dusiu! Ten pon tak wielu ludziom naryktowoł telo dobrego humoru! Telo piknej radości przybyło na świecie dzięki jego piknym komediom! A w nim samym – jak sie okazuje – radości było zdecydowanie za mało, coby fciało mu sie przezyć więcej, nic przezył potela…
Jo ocywiście wiem, ze pon Williams był tak wsekstronnym aktorem, ze nie ino w komediak piknie zabłysnął. Ale tak mi sie widzi, ze właśnie w filmak komediowyk najtrudniej bedzie noleźć jego godnego następce. No bo fto z zyjącyk obecnie komików mógłby mu dorównać? Pon Ben Stiller? E, to chyba nie ta liga. Pon Eddie Murphy? On owsem, umie rozsmiesać do łez, ale… juz downo chyba nie zagroł w filmie, ftórego poziom zblizyłby sie do Gliniarza z Beverly Hills abo Nieoczekiwanej zmiany miejsc. Pon Jim Carrey – odpado zupełnie. Jo mu zyce jak najlepiej, ale nic na to nie poradze, ze te jego „gagi” ryktujom u mnie więcej płacu niz śmiechu. Płacu na myśl o tym, jak nisko w nieftóryk filmowyk kregak moze upaść śtuka ryktowania komedii.
Heeej! Cało nadzieja w tym, ze podobno natura nie znosi prózni. Oby faktycnie nie znosiła. Bo to by znacyło, ze prędzej cy później ftosi jednak zapełni te pozostawionom przez pona Williamsa pustke. A jeśli nie – to z cego teroz bedziemy sie śmiać? No z cego? Mozno ocywiście z tyk syćkik piknyk komedii, ftóre juz wyryktowano. Ale przecie dobrze by było, coby w przysłości – blizsej i dalsej – powstawały nowe filmy dostarcające porządnej dawki korzystnego dlo zdrowia śmiechu. Haj.
Ba to syćko to juz ocywiście nie jest zmartwienie pona Williamsa. On teroz piknie rozpocyno nowe zywobycie. Kany? Ocywiście tamok, ka pon de Funes. A kany jest pon de Funes, to juz godołek w poprzednim wpisie, powołując sie przy tym na niezbity dowód naukowy. Zyce ponu Williamsowi tego samego, cego dopiero co zycyłek jego hyrnemu francuskiemu koledze po fachu – coby jak najpikniej grało mu sie w nowyk komediak, ftóre z całom pewnościom na tamtym świecie tyz som kryncone. Zreśtom fto wie? Moze w nieftóryk z nik bedzie występowoł rozem z ponem de Funesem? O, Jezusicku! To dopiero by była pikno komediowo ucta! Dosłownie i w przenośni – niebiańsko pikno! Bajako.
Dziękuję za wszystko. Rest in peace – napisała Orecka niecałom dobe temu. Krótkie słowa, pod ftórymi jo jak najbardziej sie podpisuje. Piknie dziękuje za syćko i rest in peace, ponie Williams. Hau!
P.S. A pod poprzednim wpisem nowy gość do Owcarkówki zawędrowoł – Krzychecek. Powitać piknie Krzychecka! 😀
Komentarze
A ja cenię sobie Robina za filmy zupełnie niekomediowe, było ich kilka.
Nie znoszę komedii scenicznej, dla mnie to jest potwornie denerwujace, kiedy aktor męczy się na scenie, wydziwia, gra ciałem i mimiką twarzy, a publika klapie w dłonie po każdej wypowiedzianej sentencji i po każdym paralitycznym ruchu. Już lepszy (dla mnie przynajmniej) był Jerry Sainfeld, który z zupełną dezynwolturą wypowiadał swoje na scenie.
A Robin był znakomity w filmach takich jak „Good morning Vietnam”, „Stowarzyszenie umarłych poetów”, „Przebudzenia” „Good will hunting” (nie wiem, jaki jest polski tytuł” i jeszcze parę innych.
Wyczytałam w prasie, że w Piotrkowie Trybunalskim nagrywano inny dość seriozny film „Jacob the liar” – i to wtedy Orca leciała z Robinem samolotem, koniec lat 90-tych 😉
Podobno był zachwycony „scenografią”, ale powiedziano mu, że to nie scenografia, tylko tak to miasto wygląda…
A propos, Robin dostał za rolę w tym filmie tzw. Rasberry Award, czyli nagroda dla najgorszego aktora…
A czy to wszystko nie wina Agnieszki Radwańskiej? Pokonanie Venus Williams w finale turnieju w Montrealu 6:4 6:2 musiało być dołujące dla każdego Williamsa… 😉
…i nawet Robbie Williams dostał odłamkami
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2722856/RIP-Robbie-Williams-Twitter-users-mistakenly-pay-tribute-former-Take-That-singer-following-death-Hollywood-star-ROBIN-Williams.html
…choć nic (nadzwyczajnego) nie wiadomo o jego uzależnianiach, depresjach czy widmach bankructwa… 🙄
uzależniEniach
Nikt nie wie co go czeka.
Czy ktos wie kto to powiedział, a byly to prorocze slowa :
„Od smierci w dolinach uchowaj nas Panie”.
Owcarecku ostomiły
Natura nie znosi próżni. to fakt. ale próżnia nie zawsze się natychmiast wypełnia. To zależy od gęstości i lepkości substancji. Próżnia w powietrzu się błyskawicznie wypełnia.Próżnia w wodzie szybko, ale nie tal szybko jak w powietrzu. Próżnia w śmietanie wolniej niż ta w wodzie. A przez dziurę w budzie może wiać całą zimę, jak się gospodarz poleni i sam nie załata.
Coś mi się zdaje, że próżnia po panu Williamsie nie wypełni się , dopóki jakiś Gospodarz tej dziury nie załata. Bo to dziura znacznie poważniejsza niż w samopompującym się materacu. Pan Williams nie był komikiem tylko do śmiechu, ale był bardzo poważnym człowiekiem, który poprzez komediową technikę potrafił pokazać głębokie aspekty życia. I nie potrzebował śmiechu zza kadru, by rozśmieszyć publiczność.
Talent komediowy pana Williamsa wydaje mi się podobnej natury do tej,jaką posiadał nasz komediant – Bogumił Kobiela. Zabawny, ale głęboki, śmieszny, ale poważny.
Chyba teraz cała trójka: pan de Funes, pan Williams, pan Kobiela w tym samym gospodarstwie przebywa. Niech mają ciepło, niech im nie wieje.
@Alicja – Good will huntingto Buntownik z wyboru.
Ja z kolei na zawsze zapamiętam Williamsa jako dorosłego Piotrusia Pana w Hooku Spielberga (pierwszy film widziany przeze mnie w kinie!) oraz głos Dżina:
https://www.youtube.com/watch?v=99Op1TaXmCw
https://www.youtube.com/watch?v=aEryAoLfnAA
@Alicja – Good will hunting to po polsku Buntownik z wyboru.
Ja z kolei na zawsze zapamiętam Williamsa jako dorosłego Piotrusia Pana w Hooku Spielberga (pierwszy film widziany przeze mnie w kinie!) oraz głos disneyowskiego Dżina (były linki, ale „utkły”).
@piku mychu
Mnie z kolei pan Williams będzie się kojarzył z polonistką, wychowawczynią naszej klasy. Osoba o poglądach typu „Słowacki wielkim poetą był i ch.., ja wam to drogie dziatki mówię”, zabroniła nam iść do kina na Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Po interwencji w dyrekcji-poszliśmy całą szkołą..
No dobra, sami tego chcieliście. Kadzicie i kadzicie!
Nigdy nie przepadałem za Robinem Williamsem. Zawsze wydawał mi się taki „zbyt grzeczny” i przesłodzony.
Za to Brad Pitt albo Edward Norton – to są kolesie z krwi i kości! Szczególnie w „Fight Clubie”! 😛
@TesTeq
Zbyt grzeczny i przesłodzony? Może na ekranie, ale na scenie?
Widziałem różne filmy z Robinem Williamsem, lecz najbardziej zapamiętałem film, gdzie chodzi po piekle z aniołem, jak przysłowiowy Dante w „Boskiej komedii” i szuka swojej żony. Niestety już nie pamiętam tytułu, było to dość dawno, a film był niesamowity i przejmujący. Filozoficzne spojrzenie na życie i śmierć.
Cóż wszyscy odchodzimy, lecz pan Williams odszedł za szybko ((
Ale zanim odedziemy my, pamiętajmy o przesłaniu „Carpe diem”!
[*]
Robin Williams dostarczyl niezapomniane improwizaje podczas swoich licznych wystepow na scenie. Krzych pokazal tylko jeden z wielu genialnych wystepow. Na scenie Robin nie mial sobie rownych.
Robin byl uwazany za najlepszego goscia wszystkich programow.
James Lipton przeprowadzil wywiad z Robinem Williamsem w programie Inside the Actor’s Studio. Na zakonczenie tradycyjnie gosc odpowiada na pytania, ktore wymyslil Bernard Pivot.
Rozmowe przepisalam sluchajac wywiadu. Improwizacje i humor Robina Williamsa sa nieprzetlumaczalne.
Questionnaire invented by Bernard Pivot
-What is your favorite word? (Jak jest twoje ulubione slowo)
Cloaca. It’s a real word. It exists because only certain bugs have it. It’s a combination of a s shole and vagina. Next to that abordanza (?) is a great word.
-What is your least favorite word? (Jakiego slowa najbardziej nie lubisz)
Cunt. Because it’s so negative. It’s one word that will make me kicked out of the house. I once let it fly and it’s like…that was bye, bye bye
-What turns you on? (Co ciebie inspiruje)
My wife’s laugh. Incredible. Oh. That noise Oh. Oh, yes. It’s quite wonderful.
-What turns you off? (Czego nie lubisz)
Violence toward children
-What sound or noise do you love? (Jaki dzwiek lubisz najbardziej)
(…) Because it’s musical but it could be anything. It’s the most humanizing noise. To know that even the pope would be going (po wlosku?) (…) And that’s when they bring out the smoke (dalej po wlosku?)
-What sound or noise do you hate? (Jakiego dzwieku nie lubisz)
Screeching of brakes. It usually implies that something’s going to happen.
-What is your favorite curse word? (Jakie jest twoje ulubione przeklenstwo)
Favorite because I’m a big fan. Pussy. That’s the opposite of the other word we talked about. It’s so warm. As a friend of mine said I am a big fan. We all have come from there and we want to get back as often as possible. Pussy. It’s just so sweet. Reminds you of a kitty but it’s better. It’s not like cat. Baby show me your cat. No. It’s pussy. It implies affection but you still gotta work. Big fan. Big fan.
-What profession other than yours would you like to attempt? (Jaka inna profesje chcialbys podjac)
Neurologist or theoretical physicist. So that’s in line with this category. Those are the people I kind of admire.
-What profession would you like not to attempt? (Jakiej profesji nie chcialbys wykonywac)
Bomb tester. Yeah. I mean that’s a rough job. The guys, I think it works. Boom.
-If heaven exists what would you like to hear God say when you arrive at the Pearly Gates? (Jesli istnieje niebo, jakimi slowami chcialbys byc powitany przez Boga)
There is seating at the front. The concert begins at 5. There will be Mozart, Elvis and one of your chooses. Or just, if heaven exists there will be laughter. To hear God say „two Jews walk into a bar”.
Tu jest czesc wywiadu w Inside the Actor’s Studio kiedy James Lipton zadaje pytanie Bernarda Pivot.
http://www.youtube.com/watch?v=yhxRym2O37Q
Do Alecki
„A ja cenię sobie Robina za filmy zupełnie niekomediowe”
Bo w niekomediowyk filmak tyz świetny był! Ale tak w ogóle w zbocowanyk przez Ciebie, Alecko, filmak „Good Morning Vietnam” i „Stowarzyszenie Umarłych Poetów” tyz momentami talentem komicnym błyscoł, choć te filmy same w sobie komediami nie były 😀
Do TesTeqecka
„Za to Brad Pitt albo Edward Norton – to są kolesie z krwi i kości!”
Cało bida w tym, ze jo… nie wiem, fto to jest ten pon Edward Norton. Przynajmniej pona Brada Pitta kojarze. To taki pon, co mo barzo hyrnom i śwarnom zone. A przedtem mioł inksom, tyz hyrnom i śwarnom 😀
Do Basiecki
„…i nawet Robbie Williams dostał odłamkami
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2722856/RIP-Robbie-Williams-Twitter-users-mistakenly-pay-tribute-former-Take-That-singer-following-death-Hollywood-star-ROBIN-Williams.html
…choć nic (nadzwyczajnego) nie wiadomo o jego uzależnianiach, depresjach czy widmach bankructwa”
Jak głosi hyrne powiedzenie anglosaskik psów: A bo to jednemu cłowiekowi Williams? 😀
Do Andrzejecka
„Czy ktos wie kto to powiedział, a byly to prorocze slowa :
‚Od smierci w dolinach uchowaj nas Panie’.”
Pon Jerzy Kukuczka! Ale nie wiedziołek. Wujek Gugiel mi podpowiedzioł 😀
Do Tanakecka
„Chyba teraz cała trójka: pan de Funes, pan Williams, pan Kobiela w tym samym gospodarstwie przebywa.”
Bajuści! Pon Kobiela tyz jest godzien tutok wpisu! Skoro pon de Funes i pon Williams sie go docekali, to pon Kobiela tyz powinien! Mom nadzieje, ze kiesik takowy wyryktuje. W klasyfikacji zeńskiej z kolei – wpis nalezy sie poni Irenie Kwiatkowskiej. Ba to racej nie koniec listy komików godnyk wpisu. I w sumie dobrze, ze nie koniec 😀
Do PikuMychecka
„Ja z kolei na zawsze zapamiętam Williamsa jako dorosłego Piotrusia Pana w Hooku Spielberga”
Tyz pikny film! Wprowdzie dopisywanie dalsego ciągu do cegosi, co jest klasykom, na ogół końcy sie płóno, to „Hook” jest tutok piknym wyjątkiem od reguły 😀
Do Krzychecka
„Mnie z kolei pan Williams będzie się kojarzył z polonistką, wychowawczynią naszej klasy. Osoba o poglądach typu ‚Słowacki wielkim poetą był i ch.., ja wam to drogie dziatki mówię’, zabroniła nam iść do kina na Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Po interwencji w dyrekcji-poszliśmy całą szkołą”
Na mój dusicku! Smakowito historia, Krzychecku 😀
Do Wawrzecka
„Widziałem różne filmy z Robinem Williamsem, lecz najbardziej zapamiętałem film, gdzie chodzi po piekle z aniołem, jak przysłowiowy Dante w ‚Boskiej komedii’ i szuka swojej żony. Niestety już nie pamiętam tytułu, było to dość dawno, a film był niesamowity i przejmujący.”
To był, Wawrzecku, film „Między piekłem a niebem”. Faktycnie barzo ciekawie i niegłupio opowiedziano historia. Z barzo dobrymi efektami technicnymi, ftóre – w odróznieniu od wielu inksyk filmów – nie były tutok ino śtukom dlo śtuki, ale były piknie w te historie wplecione 😀
Do Fusillecki
„Ale zanim odedziemy my, pamiętajmy o przesłaniu ‚Carpe diem’!”
O cym zreśtom pon Williams zbocowoł w „Stowarzyszeniu Umarłych Poetów”. Bajuści – carpe diem! 😀
Do Orecki
„If heaven exists…”
Teroz pon Williams mo okazje naocnie sie o tym przekonać. I miejmy nadzieje, ze z tego, co uwidzioł, jest piknie zadowolony 😀
Mr. Williams – now you know, if heaven exists.
„The Actor’s Studio is proud to welcome one of its most gifted members – Robin Williams”
https://www.youtube.com/watch?v=0IDy5GlUuf8
Ja bym się tak za życia nie spieszyła sprawdzać, czy istnieje niebo/piekło
bo jeśli jest, kiedyś tam czy tu trafimy.
Pan Williams się pośpieszył, ja taka ciekawska nie jestem.
owcarek podhalański
13 sierpnia o godz. 22:54
Masz racje Owcarku, przepowiedział w ten sposób swoja śmierć. Myślałem , że Basia odpowie na moje pytanie.
Basiu, jak będziesz jeszcze raz na Trójstyku (w okolicy), polecam zwiedzić w Istebnej zbę Pamięci Jerzego Kukuczki.
@Orca: Przeczytałem pytania Bernarda Pivota i odpowiedzi Robina Williamsa i zrozumiałem, że… on był z Marsa, a ja jestem z Wenus! 😀
-What is your favorite word? (Jak jest twoje ulubione slowo)
Robin Williams: Cloaca.
TesTeq: Miłość.
-What is your least favorite word? (Jakiego slowa najbardziej nie lubisz)
Robin Williams: Cunt.
TesTeq: Nienawiść.
-What turns you on? (Co ciebie inspiruje)
Robin Williams: My wife’s laugh.
TesTeq: Błyskotliwe pomysły, które jestem w stanie zrozumieć, ale na które sam nie wpadłem.
-What turns you off? (Czego nie lubisz)
Robin Williams: Violence toward children.
TesTeq: Chamstwo i kłamstwo.
-What sound or noise do you love? (Jaki dzwiek lubisz najbardziej)
Robin Williams: (po włosku?)
TesTeq: Gitara Jimmy Page’a w „Since I’ve been loving you” Led Zeppelin.
-What sound or noise do you hate? (Jakiego dzwieku nie lubisz)
Robin Williams: Screeching of brakes.
TesTeq: Hałas przejeżdżającego, trąbiącego pociągu relacji Warszawa-Poznań.
-What is your favorite curse word? (Jakie jest twoje ulubione przeklenstwo)
Robin Williams: Favorite because I’m a big fan. Pussy.
TesTeq: Motyla noga!
-What profession other than yours would you like to attempt? (Jaka inna profesje chcialbys podjac)
Robin Williams: Neurologist or theoretical physicist.
TesTeq: Projektant w dziedzinie wzornictwa przemysłowego.
-What profession would you like not to attempt? (Jakiej profesji nie chcialbys wykonywac)
Robin Williams: Bomb tester.
TesTeq: Pracownik stacji obsługi samochodów wymieniający opony zimowe na letnie i letnie na zimowe przez cały rok.
-If heaven exists what would you like to hear God say when you arrive at the Pearly Gates? (Jesli istnieje niebo, jakimi slowami chcialbys byc powitany przez Boga)
Robin Williams: There is seating at the front…
TesTeq: Niespodzianka! Jednak istnieję! 😀
owcarek podhalański
13 sierpnia o godz. 22:54
I to bardzo prawda – pani Kwiatkowska!
A jak ona, to koniecznie też kompozytor i ten drugi, czyli pan A i pan B, czyli panowie Wasowski i Przybora.
I pan Dudek-Dziewoński też.
A z równoległej ścieżki, absolutnie absolutny pan Wacław Kowalski.
Ech !
Czy oni tam,w niebiosach jakies party organizuja??? Dopiero co odszedl R.Williams,a wczoraj Lauren Bacall 😮
Dobrze,ze pozostaly po nich cudowne filmy,do ktorych mozna zawsze wrocic!!
Do Orecki
„The Actor’s Studio is proud to welcome one of its most gifted members – Robin Williams”
Tak w ogóle przynajmniej nieftóre odcinki Actor’s Studio były i we ftórejsi polskiej telewizji, choć nie boce dokładnie ftórej. Widziołek ino kilka, ale boce, ze całkiem ciekawe to było 😀
Do Alecki
„Pan Williams się pośpieszył, ja taka ciekawska nie jestem.”
Cóz, z ponem Williamsem co sie stało, to sie nie odstonie. Ale to, co zrobił, to kolejny dowód na to, jak barzo trza uwazać na tyk, ftórym za barzo sie na tamtom strone śpiesy. Jak w wielu inksyk przypadkak, tak i w tym – pośpiech niewskazany 😀
Do Andrzejecka52
„polecam zwiedzić w Istebnej zbę Pamięci Jerzego Kukuczki.”
Tak w ogóle – dobrze wiedzieć o istnieniu takiej izby. Nie ino Basiecce, ftóro jest adresatkom tej wiadomości 😀
Do TesTeqecka
„-What is your favorite word? (Jak jest twoje ulubione slowo)
Robin Williams: Cloaca.
TesTeq: Miłość.
-What is your least favorite word? (Jakiego slowa najbardziej nie lubisz)
Robin Williams: Cunt.
TesTeq: Nienawiść.
-What turns you on? (Co ciebie inspiruje)
Robin Williams: My wife’s laugh.
TesTeq: Błyskotliwe pomysły, które jestem w stanie zrozumieć, ale na które sam nie wpadłem.
-What turns you off? (Czego nie lubisz)
Robin Williams: Violence toward children.
TesTeq: Chamstwo i kłamstwo.
-What sound or noise do you love? (Jaki dzwiek lubisz najbardziej)
Robin Williams: (po włosku?)
TesTeq: Gitara Jimmy Page’a w “Since I’ve been loving you” Led Zeppelin.
-What sound or noise do you hate? (Jakiego dzwieku nie lubisz)
Robin Williams: Screeching of brakes.
TesTeq: Hałas przejeżdżającego, trąbiącego pociągu relacji Warszawa-Poznań.
-What is your favorite curse word? (Jakie jest twoje ulubione przeklenstwo)
Robin Williams: Favorite because I’m a big fan. Pussy.
TesTeq: Motyla noga!
-What profession other than yours would you like to attempt? (Jaka inna profesje chcialbys podjac)
Robin Williams: Neurologist or theoretical physicist.
TesTeq: Projektant w dziedzinie wzornictwa przemysłowego.
-What profession would you like not to attempt? (Jakiej profesji nie chcialbys wykonywac)
Robin Williams: Bomb tester.
TesTeq: Pracownik stacji obsługi samochodów wymieniający opony zimowe na letnie i letnie na zimowe przez cały rok.
-If heaven exists what would you like to hear God say when you arrive at the Pearly Gates? (Jesli istnieje niebo, jakimi slowami chcialbys byc powitany przez Boga)
Robin Williams: There is seating at the front…
TesTeq: Niespodzianka! Jednak istnieję!”
Znacy sie… Ty tyz, TesTeqecku brołeś udział w tym programie? 😀
Do Tanakecka
„A jak ona, to koniecznie też kompozytor i ten drugi, czyli pan A i pan B, czyli panowie Wasowski i Przybora.”
Tyz prowda. Choć wobec tyk dwók ponów mom mniejse wyrzuty sumienia, bo wprowdzie jesce nie wyryktowołek o nik zodnego wpisu, ale zdarzało mi sie ik zbocować. No i… udało mi sie Poniom Dorotecke z sąsiedztwa nakłonić, coby jeden w pierwsyk wpisów na swym blogu właśnie im poświęciła 😀
Do Anecki
„Czy oni tam,w niebiosach jakies party organizuja??? Dopiero co odszedl R.Williams,a wczoraj Lauren Bacall”
Poni Bacall! Na mój dusiu! Dopiero od Ciebie, Anecko, sie o tym dowiedziołek. Skoda, ze w polskik portalak internetowyk nie za barzo widać informacje o tej – jak by nie było – piknej legendzie kina. Ale my – bocymy! 😀
Bill Moyers znany i szanowany dziennikarz i analityk napisal na swojej stronie nastepujace slowa:
What a loss. Not only a brilliant, unique comic talent, political satirist and actor but also a deeply caring and motivated activist. A mensch for sure. RIP.
http://billmoyers.com/2014/08/12/remembering-robin-williams/?utm_source=General+Interest&utm_campaign=7106aaa600-Midweek_0813148_13_2014&utm_medium=email&utm_term=0_4ebbe6839f-7106aaa600-168394025
Tak jak pisze Ana, w niebiosach jest zabawa. Film, o ktorym wspomnial Wawrzek (w oryginale What dreams may come) daje nadzieje.
Jest nie sposob wymienic nawet czesc wspomnien i hołdow pamieci Robina Williamsa. Broadway zgasi swiatla, to samo w Hollywood. Wielki zal i wielka strata.
Owcarku-ano zapomniano juz w kraju o Lauren Bacall.Chciaz ona wlasnie w latach 2000 zagrala w kilku filmach,a nawet dostala za role w teatrze dwukrotnie nagrode,a potem honorowego Oscara za swoje osiagniecia w filmie!!!
Teraz w doborowym towarzystwie poziera na swiat z wysokosci niebios 😉
Owczarku,
o Lauren Bacall dowiedziałam się z prasy polskiej internetowej, wyobraź sobie. Bardzo ją lubiłam jako aktorkę, wspaniała, ośmielam się powiedzieć, gdzie tam Grecie Garbo do niej! Każdy ma prawo do własnego osądu, mój jest właśnie taki.
Lauren dożyła pięknego wieku.
Lauren Bacall? Zupełnie nie kojarzę. Muszę jeszcze raz obejrzeć Dogville – podobno wystąpiła w tym filmie.
Budo,
pijta Smadnego za zdrowie. Jerzor w rękach chirurgów odsercowych, właśnie na stół operacyjny wyjeżdża.
https://www.youtube.com/watch?v=fuMHHk27CEw
Jerzor! Trzymaj się! Twoje zdrowie!
Alicjo-wszystko bedzie OK!!!! Trzymamy kciuki i pijemy zdrowie Jerzora 😀
Się trzyma, a ja na szpileczkach.
Bajuści! Niek Jerzorecek piknie sie trzymo! I mom nadzieje, ze kolejne komunikaty o jego zdrowiu bedom coroz pomyślniejse 😀
Zycze mezowi Alicji, aby szybko nabral sil. Czeka go sprzatanie i gotowanie.
Mrs. Doubtfire – Dude looks like a lady
https://www.youtube.com/watch?v=zD_O1jJVKOM
Alicjo,
Trzymaj się. Za Jerzora ściskam kciuki, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia. 😀
Jest dobrze,
nie watpie, ze dzieki Budowiczom, trzymajacym kciuki 🙂
Jerzora zal…no niestety, zamiast zasuwac na rowerku bedzie musial troszke polezec…
https://www.youtube.com/watch?v=Vbg7YoXiKn0
Poleży, bo mu się należy… trochę odpoczynku. Zresztą dziś trochę pada. A jak odpocznie, to będzie śmigał na rowerku z jeszcze większym animuszem! Zdrowie Jerzora po raz kolejny!
Być może Jerzor przechodzi przez to co i ja kilka lat temu „zaliczyłem” (
Życzę Mu szybkiego powrotu do zdrowia a Tobie, byś zarażała Go optymizmem, że jak się postara, to do setki dociągnie, naturalnie razem z Tobą )))
test……..
Wawrzku,
aorta w 95% zablokowana…trzeba bylo podjac radykalne kroki, po prostu wyciac ten kawalek.
Szczegolow nie znam, pacjent chwilowo pooperacyjnie niedostepny, ale ma sie dobrze (mamy swoje wtyki w szpitalu 😎 )
No to sie chlop wyspi za wszystkie czasy, a jak go znam, poza jedzeniem uwielbia spanie!
Niby powinnam mu zaniesc dzisiaj do szpitala zabawki typu iPad (prosil mnie przed operacja), ale nie sadze, ze to madre, lepiej niech spi, zabawki dostanie jutro.
Na rowerek tez niepredko wsiadzie, to bedzie dopiero tragedia! Przepraszam za brak diakrytykow.
Z tymi żyłami to problem (( Aorta może zostać zablokowana na przeróżne sposoby (( np. kłopoty z oddychaniem, lub za duży cholesterol, lub przewężenie, które latami się „zaciskało”, lub za duży wysiłek rowerkowy, lub za wysokie ciśnienie, lub….
Musisz dokładnie wypytać się lekarzy o co w tym wszystkim poszło !! Jest to o tyle bardzo ważne, gdyż Jerzor powinien podjąć właściwe leczenie pooperacyjne i by mógł jak najszybciej powrócić do zdrowia. Jedno co już Tobie zasygnalizuję, to na pewno zupełnie inne odżywianie (( Ja po czymś takim ( zrezygnowałem zupełnie z wszelkiego mięsa, wędlin, smażeniny, tłustego sera ((( Okropność ! Odrobina, odrobina alkoholu jest nawet wskazana, raz na jakiś odcinek czasu ) powiedzmy raz w tygodniu odrobina alkoholu w kieliszku. Ale, jeżeli pragnie się jeszcze pożyć i być przydatnym trzeba podjąć męską decyzję – albo – albo.
O rowerze na razie musi zapomnieć dopóki wszystko sie nie zagoi a organizm zacznie normalnie funkcjonować.
Jeszcze przez parę dni będzie obolały i trochę przerażony zaistniałą sytuacją, więc lepiej niech się wyśpi i wypocznie ) Trzymamy kciuki za zdrowie Twego Jerzora i niech szybko wraca do normalności )) Pozdrawiam )))
Jo tyz cały cas trzymom kciuki. A nawet jeśli rowerek bedzie musioł kapecke pockać – to niek przeciwskazania do jazdy na tymze rowerku pódom se precki jak najsybciej! 😀
ALICJA!
Mój Ślubny po dwóch zawałach w odstępie tygodnia każdy! Ma się dobrze, wysiłkowo jeszcze lepiej, bo okazało się, że ma za dużo cholesterolu, dziedzicznie! Po dwudziestu latach od tamtych niemiłych zdarzeń, smiga na rowerze, i jest generalnie fit!
Czego Twojemu Jerzorowi także życzę!
Będzie dobrze, zobaczysz!
Fusilla.
wlasnie mialam Wawrzkowi odpisac, ze tu akurat nie o jedzenie chodzi, jest to sprawa cholesterolu, dziedziczne niestety. W kazdym razie kto jak kto, ale Jerzora tryb zycia jest nawet bardziej, niz w ksiazkach zalecaja, jedzenie odpowiednie, zadnych ekscesow, nigdy nie palil, ledwo co tam sie napil z wielkiej okazji, duzo ruchu.
Ja zupelnie odwrotnie, no i kopcilam jak lokomotywa przez cwierc wieku, z rzeczy zdrowych to tylko jedzenie, chociaz od czasu do czasu i tu zgrzesze kromucha chleba ze smalcem i skwarkami. Jerzor wtedy patrzy na mnie z wielkim niesmakiem i prorokuje najgorsze, a jednak to nie ja wyladowalam na stole operacyjnym (odpukac!!!).
Wg. wszystkich badan, ktore w szpitalu ochoczo robia, Jerzor ma organizm trzydziestolatka, tylko ta aorta mu sie zbuntowala.
Leje dzisiaj od poludnia i w ogole jest paskudnie.
Cyli sam pon Kopiczyński wse bedzie o 10 roków starsy od Jerzorecka. I jak rozumiem – jest w sumie nienajgorzej, a bedzie lepiej. I tak właśnie mo być! 😀
Alicja pisze: W kazdym razie kto jak kto, ale Jerzora tryb zycia jest nawet bardziej, niz w ksiazkach zalecaja, jedzenie odpowiednie, zadnych ekscesow, nigdy nie palil, ledwo co tam sie napil z wielkiej okazji, duzo ruchu.
Tak bez ekscesów… Co to za życie… 🙁 I jeszcze iPada mu żałują… 🙁
Ja tez mowie – co za zycie!? Ma iPada, zanioslam. A jego wywalili z pokoju dla rekonwalescentow (mial tam byc 48 godzin), bo juz od wczoraj biega i podrywa wszystkie pielegniarki i lekarki 🙄
Jak to mówią: „Medycyna jest bezradna, gdy pacjent ma silną wolę wyzdrowienia.” 😀