Taki był pon Henryk Wujec
Ten wpis mioł sie pojawić dwa tyźnie temu, zaroz po śmierzci pona Wujca. No ale roboty na holi było telo, ze choć niniejsy tekst długi nie jest, to rykowołek go, ryktowołek, ryktowołek… i jakosi nie mogłek skońcyć. Ba tak mi sie widzi, ze kany jak kany, ale tutok w Owcarkówce nie wypado pona Wujca nie zbocyć. Dlocego? Ano dlotego, ze był on tak piknie pogodnym cłekiem, ze w prognozak meteorologicnyk zamiast „Jutro bedzie pogodnie” mozno by godać: „Jutro bedzie wujcowo”. Abo jeśli komusi jadącemu na wakacje fcemy dobrze zycyć, to mozemy mu pedzieć: „Zyce ci, cobyś przez cały urlop mioł wujcowom pogode”.
Inksi legendarni opozycjoniści z czasów PRL-u tyz byli pikni. Jeśli nie syćka – to w kozdym rozie wielu z nik. W starodownyk casak, kie w powietrzu unosiły sie jesce reśtki pyłu po upadku pomnika Dzierżyńskiego u nos i Muru Berlińskiego u Miemców, mógł sie o tym przekonać niejeden student-wolontarius, kie seł do tyk ludzi w takiej cy inksej sprawie. Seł sakramencko onieśmielony, no bo przecie on to ino taki zwycajny prosty studencik, a tamci – heeej! – prowdziwi bohaterowie! Pogromcy komuny! Ślebodni siuhaje, o ftóryk gwarzyła Wolno Europa, rozpisywoł sie Time wroz z Washingtonem Postem, a sam prezydent Reagan piknie ik kwolił i kwolił! I jak ci ludzie przyjmowali takiego bidnego spesonego studencika? Na mój dusiu! Od pierwsej kwili pierwsego spotkania traktowali go jak starego dobrego kumpla! Takie to były casy. I tacy ludzie. To se ne vrati? E, lepiej tak nie godojmy, coby nie wyryktować nieopatrznie samospełniającego sie proroctwa. Haj.
Ba kie spytocie mnie, fto w tej całej korowsko-solidarnościowej kompanii był moim zdaniem najpogodniejsy, to jo bez wahania odpowiem wom, ze właśnie pon Wujec. On był pogodny wte, kie casy były smutne, pogodny wte, kie casy były trudne i pogodny wte, kie casy były smutne i trudne jednoceśnie. Nie muse chyba dodawać, jaki pikny wpływ miało to na nastrój tyk, ftórzy z nim sie zadawali choćby przez krótkom kwile. I nie godom tego syćkiego dlotego, ze o pomorłyk trza opowiadać abo dobrze, abo wcale. Kie pon Wujec zył – godołek o nim tak samo. Choć potela chyba racej w zyciu pozablogowym niz tutok w budzie. Haj.
Skąd tak w ogóle jo o tyk syćkik rzecak wiem, choć całe swoje zycie spędziłek pod Turbaczem, ka duje wiater holny, a nie w wielkim świecie, ka duje wiater historii? A, niek to pozostnie mojom słodkom owcarkowom tajemnicom. Wiem i juz.
Ba w związku z przeprowadzkom pona Wujca na Niebieskie Hole jo mom do Pona Bócka małom prośbe. Ponie Bócku, ostomiły, piknie pytom, spraw, coby wartko narodził sie tutok na ziemi ftosi równie pogodny. No bo skoro tako piknie pogodno dusa stela wybyła, to kieby pustke po niej wypełnił nie ftosi równie pikny, ino jakosi wereda z ponurom gymbom – to by było sakramencko niesprawiedliwe. Hau!
P.S.1. Wroz z wiadomościom o śmierzci hyrnego obrońcy polskiej ślebody nadesła jesce jedno smutno wieść – pomarła poni Ewa Demarczyk. Poni, ftóro piknym śpiewaniem piknie zakwycała i wos ludzi, i nos psy. No to, Ponie Bócku, mom jesce jednom prośbe: spraw piknie, coby wartko narodził sie ftosi, fto śpiewołby równie zakwycająco jako ta poni.
P.S.2. A jakby śmierzci dwók hyrnyk osób naroz było mało – pare dni później dowiedzieli my sie, ze pomorł pon Piotr Szczepanik. Ocywiście to zupełnie inkse śpiewanie niz to ryktowane przez poniom Demarczyk. Ale co by nie godać – jego tyz przyjemnie było posłuchać. No to, Ponie Bócku, piknie fciołbyk popytać jesce o przysłanie tutok na ziemie kogosi z talentem na miare pona Szczepanika. Wiem, wiem, duzo tyk próśb jak na jeden wpis. Ale to nie mojo wina. Nie jo wymyśliłek, coby w jednej kwili zaprosić na Niebieskie Hole jaz trzy niezwykłe osoby.
P.S.3. Ostatnio nowi goście w Owcarkówce sie pojawili: Basiecka N i Ontariecek. Powitać piknie! I oscypkiem ze Smadnym Mnichem pocęstować! 🙂
Komentarze
Nie miałem przyjemności poznać. Ale że teraz wszyscy mówią dobrze… To znaczy o zmarłych zwykle mówi się dobrze (o ile nie Hitler, Stalin, czy Kaligula), ale jednak często wkrada się do nekrologu jakaś szpileczka. A jeszcze częściej wkrada się przemilczenie. A tu wszyscy, jaki wspaniały człowiek był…
Odchodzą Bohaterowie – niestety
Do pierwszego szeregu przepychają się wczorajsi nieudacznicy, ze zbyt wysokim numerem PESEL lub zwyczajnie bojaźliwi.
Na szczęście została jeszcze Ludwika
Pesel sam z siebie niczemu nie winien… chyba… 🙂
A mądrzy, ofiarni, życzliwi, … są, wzrastają obok nas. Tylko czasem trudno taką osobowość dostrzec, docenić już-teraz-natychmiast… Tak jak i ś.p. Henryk Wujec dla nas, dalekich obserwatorów ginął czasem w cieniu Wałęsy, Frasyniuka, Mazowieckiego, Michnika, Kuronia, Geremka, … … … – nowych gwiazd 1980 roku było sporo, w latach 80. szybko wzeszły kolejne… gdy wieje wiatr historii…
Właśnie przeczytałam artykuł Andrzeja Stankiewicza na Onecie:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/stankiewicz-kaczynski-chce-miec-sierpien-dla-brata-opinia/s3pl992,79cfc278
O bohaterach Sierpnia. Czytać hadko…
Aliiiicjoooo… 🙄
Ano….
Basiu
Masz oczywiście rację, że PESEL niczemu niewinny. Jeżeli jednak ktoś z początkiem nr 70 lub późniejszym głosi jak to było za pierwszej Solidarności i jak walczył w kolebce (zupełnie jak Herkules 😉 to robi mi się smutno. (śmiech pusty a potem litość i TRWOGA.
Obawiam się spóźnionych bohaterów bo przecież każdy czas może mieć własnych
Do PAKecka
„jednak często wkrada się do nekrologu jakaś szpileczka”
Jako pedziołek – takie to były casy i tacy ludzie. Śpilecka dlo kozdego z nik ocywiście by sie nolazła. Ale byłaby to śpilka w stogu zalet 🙂
Do Zbysecka
„Na szczęście została jeszcze Ludwika”
Tyz barzo zacno postać. Choć charakter inksy niz u pona Henryka. Osoba konkretno, stanowco, wiedząco cego fce. Na pierwsy rzut oka – surowo (ba im więcej kolejnyk rzutów, tym łatwiej dostrzec pod tom pozornom surowościom pikne ciepło). Ze te dwie pod wieloma względami odmienne osobowości (choć nie we syćkim – piknie łącyło ik umiłowanie ślebody) wyryktowały tak pikne małzeństwo – to piknie świadcy o nik obojgu 🙂
Do Basiecki
„Wałęsy, Frasyniuka, Mazowieckiego, Michnika, Kuronia, Geremka, … … .. – nowych gwiazd 1980 roku było sporo, w latach 80. szybko wzeszły kolejne”
Jak to godajom – wielkie casy ryktujom wielkik ludzi. Chociaz… tutok było chyba na odwyrtke: to wielcy ludzie (i ci hyrni, i ci do dzisiok bezimienni) wyryktowali wielkie casy 🙂
Do Alecki
„Właśnie przeczytałam artykuł Andrzeja Stankiewicza na Onecie”
No tak, to ocywiście bracia K pokierowali strajkami w 1980 rocku. I porozumienia sierpniowe tyz właśnie oni podpisywali: jeden z nik przebrany za pona Wałęse, a drugi za jego długopis, ftórym te porozumienia podpisano 🙂
No ja tak sobie właśnie myślę.
Pokierowali, gumki w robocie w przepisywaniu historii i tak dalej.
Nawet Mrusisko mrauuu zrobiło.
Cóz, historie pisom zwycięzcy. W tej kwili oni som zwycięzcami, więc pisom. Ale… jo to „Mrauuu” w wykonaniu Mrusiecki traktuje jako dobrom wrózbe 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=RWglQaCIHp0 😎
A jo tyz jestem świezo po jednej rozmowie z poniom Tokarczuk. Rozmowa odbyła sie w Prawieku 🙂
… … … 😎 … … …
A relacja będzie? 🙂
Z innej beczki… Albo patelni… „Dzikiej” niby…
https://www.youtube.com/watch?v=6lFRg2DXPP8
W sumie śmieszne. Troszkę żenujące… Pogoniłabym takich lanserów… Dzikich… Merkantylnych…
Zwłaszcza bywszy tepeenen albo i inszym toprem… bym pogoniła.
Ale… w sumie śmieszne…
(Nb, nasza patelnia turystyczna jest mniejsza, płytsza, cieńsza. A i tak na dwoje swobodnie starcza. Bo w drodze najlepiej na lekko być. Nie tylko w podejściach.
I nie przejmować się pajacami na szlakach! 😆 )
„A relacja będzie?”
Takik planów, Basiecko, nie miołek. Ba zapewne nie roz – zarówno w zyciu blogowym, jak i pozablogowym – kie najdzie mnie chętka na popisanie sie, jaki to jo jestem pikny erudyta, jo sie powołom na ten i ów smakowity fragmencik z owego „Prawieku i inksyk casów”. No choćby na ten, ze wy, ludzie, myślicie o Ponu Bócku ino casami, a my psy – cały cas (mozno to potraktować jako informacje dlo pona Glińskiego, ftóry godoł, ze on zodnej ksiązki poni Tokarczuk nie moze docytać do końca, a te słowa były akurat blizej końca właśnie).
„Zwłaszcza bywszy tepeenen albo i inszym toprem… bym pogoniła.”
A jo byk zwołoł syćkie okolicne niedźwiedzie na wyzerke. Co pewnie pociąłoby za sobom skutek ubocny w postaci… pogonienia 🙂
Widzę, że propagujemy białoruską Pogoń, licząc że pod tym znakiem pogonią swojego prezydenta? Może jakieś miśki z puszczy powinni do Mińska zaprosić? OMON by nie dał rady…
Czytam od jakiegoś czasu książki Ryszrada Kapuścińskiego, jedna po drugiej, a czytam już po raz drugi, prawie wszystkie je mam i wszystkie je przeczytałam.
Straśności idą, że tak powiem, ale jednak świat się kręci.
To jest, jak się przeczyta te wszystkie książki, posłanie od „czułego słuchacza” – to, co Olga Tokarczuk mówiła w swojej mowie noblowskiej.
To jest to – czuły słuchacz, wspaniały notariusz swoich wypraw, reporter doskonały, ale nie mieszczący się w ramach reportera, którym był – książki, które napisał, to najwyższa pólka literacka
A propos „Prawiek i inne czasy” to była pierwsza książka, „świeżowyszła” Olgi Tokarczuk, którą się zachwyciłam, ale przeczytawszy wszystkie – „Podróż ludzi księgi” to je to, co mnie nieustannie wzrusza i jest w pamięci.
https://www.youtube.com/watch?v=t4vJvy9X4SQ
https://www.youtube.com/watch?v=P5nSQXb6qnM&list=RDRB5oJ1w7X7k&index=2
No jest pani Tokarczuk zjawiskiem..niezwykłym na tle tego co widac i słychac i czuć. Parafialny magiel bucha swietym zapachem od Bugu..po Zgorzelec.
– W Świdnicy ojawił się zalążek Polskiego Krzyżactwa…
– W Miedzybrodziu Bialskim…objawiono utajnionego wyczynowca w seksie underground…w cieniu gotyku..
..Biskup ..Pindel[!] oświadczył wiernym ze to fakt.. jeden z poszkodowanych naliczył ok 400 aktów,,miłosnych’ z duchownym.!!…i WSZYSTKIE BYŁY WBREW WOLI poszkodowanego.!! Nikt nie moze wiec zarzucić..księdzu bylejakości w posłudze..ani też poddać w watpliwość faktu ze okolice Beskidu nie sprzyjają zdrowiu.
– Zachodzi jakby ..koincydencja w kolorze czarnym…Niedaleko od tamtego wyczynowca działa bowiem..pewien ciemnoskóry,, góral niskopienny ” niejaki L….i postępowac część załogi w Międzybrodziu…przystąpiła do zawodów z impetem i pasją. Oczywiście ze nie chodzi o Pasję wg ŚMateusza ani tym bardziej tej drugiej….
– Pon Henry Wujec…główkuje w niebie…co sie tycy pacierza…scególnie o te wersety ,, Jako w niebie tak i na ziemi…”
– Uncle..Wujec…spróbuj wybadać tam wysoko..cy uni jesce cuś rozumieją polski kościuł?..We Świdnicy ,,Rycerze Maryi” maczaja mieczew swieconej wodzie…
a ja sam sobie przyznam nagrodę za szczególny wkład…do białego żurku z biała kiełbaską ..na przekór czarnym myslom i faktom.
W Tatrach cesarskie pogody. Ludzi więcej, niż kiedykolwiek — wszędzie, w tym w zacisznych, koneserskich zakątkach słowackich Tatr Zachodnich, tych osiągalnych od południa, czyli Liptowa. Nie inaczej było w sobotę. Wstaliśmy o 2:40; po szóstej byliśmy już u wlotu do Dol. Żarskiej… — Pani parkingowa nie nadążała z biletowaniem…
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/09/14/nie-plakalismy/
🙂 🙂 🙂
A w niedzielę spokojniej, prawie bezludnie (do pewnego momentu), kliiiimatycznie… – przepysznie!
I uzupełniona bardzo poważna zaległość etnograficzna (Huty, Borowe duże i małe…)
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/09/19/na-obrzezach-tatr/
Ten weekend też się zapowiada wspaniale (choć już nie upalnie… ot normalna stabilna pogoda) — kto może, grzech nie skorzystać! 🙂
…A z innej beczki —
https://photos.app.goo.gl/21JTnM7TaBRDcWdE8 😎
Astry przepiękne…
U mnie w bliskiej okolicy takie, ja to nazywam dziką różą, dosyć rzadkie w mojej najbliższej okolicy:
https://photos.app.goo.gl/DCAroWfMPVQyReYv8
Jesień….
Dzięki, Alicjo 😎
…I nawet je kopara oszczędziła (wczoraj… prace drenarskie…) 😉
Astry to chyba najpiękniejsze i najwdzięczniejsze kwiaty, a przy tym nie wymagające specjalnej uwagi ogrodniczej. Wielokoloroe, o różbych płatkach i tak dalej…
Maliny smakowite, dobrze, że mam trochę zamrożonych 😉
Pytanie – czy chcielibyście, żeby podhalańskie hale były zabudowywane, choćby najpiękniejszymi budynkami? Jest to ładne, ale jak pomyśleć, że mogłoby to wyrastać jak grzyby po deszczu, to…
https://www.domiporta.pl/poradnik/7,126866,26333270,tak-sie-teraz-buduje-na-podhalu-dom-z-wlasnym-szlakiem-na-giewont.html#s=BoxOpImg13
Mrusia odeszła 🙁
https://photos.app.goo.gl/ZaFc6Wj2cHm6xXHm9
Szkoda… … … 🙁
…A jakoś nagle czy chorowała?…
Nb, dziś dzień św. Franciszka, patrona wszelkiej żywiny – już się nią zaopiekował…
https://petportal.pl/patron-zwierzat-sw-franciszek-kim-byl-modlitwa/
Od przeszło tygodnia „coś” jej było, lekarz stwierdził po badaniach, że jakiś stan zapalny. Dostała 2 zastrzyki i tabletki, których już mimo zakamuflowania w jedzeniu nie była w stanie pobrać, bo przestała jeść…
Pocieszyłaś mnie Basiu tym przypomnieniem o św.Franciszku.
Alicjo,
smutno bywa w takich chwilach…
Gdzieś się Owczarku podział?
Owieczki już zeszły z hal?
https://www.youtube.com/watch?v=2g1AfqXDev8
Owczarek zajęty, rząd zajęty, kraj zajęty…
A my – w wolnych chwilach a poniekąd i „ucieczkowo” –
wspominamy wykonaną „rzutem na taśmę”
ucieczkę do ciepłych krajów.
Krótką ale obfitą we wrażenia, pozyski…
Wypogadza się tam… wypogadza się tu…
Poniedziałek 28 września 2020:
najpierw miasteczko Cres na adriatyckiej wyspie Cres (CRO)
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/10/14/cres/
…a potem Valun, gdzie słynny skarb z XI wieku, Valunska ploča, wyeksponowany w maleńkim kościółku otwartym jak gdyby nigdy-nic…
Wokół cisza, pustka, choć to ponoć miejscowe St. Tropez… „Małe” 😉
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/10/16/valun/
Redyk już się odbył …
a Owczarek gdzie?
Mnie serce boli po śmierci Mrusi i nie przewiduję, żeby mi to przeszło z czasem w miarę szybkim.
Dziękuję Basi za wycieczki, trochę oderwania od .
Wspominki…
https://photos.app.goo.gl/4BPe3i6m4zgTnmos7
https://photos.app.goo.gl/9rRmsrmzMa1BNTrA8
Alicjo, do usług! Przez jakiś czas będziem wspominać, jak PB da a covid pozwoli 😉
– Droga ta sama, co zwykle…
https://basiaacappella.wordpress.com/ 😎
Basiu,
nie zachadzam w te samopromujące się na innych blogach ścieżki – nie lubię nachalności reklam, jestem starej daty, tak już mam.
PB o ewentualne danie tego czy tamtego też nie pytam, a covidovi o pozwolenie tym bardziej. Sama dbam o to, by się o mnie nie otarł. Może się uda. A jak nie, to świat się nie zawali i Ziemia będzie się kręcić.
https://www.youtube.com/watch?v=MufUrcQ8–o
Owczarek redykiem się cyba zajmuje a ja moją jesienią dzisiejszą:
https://photos.app.goo.gl/gpdSiqvg78r4gWmG6
*chyba
Jesień idzie, nimo na to rady… https://www.youtube.com/watch?v=2je4MvNfMH0 🙂
Ostomili, piknie dziękuje za syćkie pikne komentorze i pikne linki muzycne i fotograficne. Downo mnie tutok nie było i widze, ze zapasy Smadnego i jałowcowej na wycerpaniu. No to muse przynieść wartko nowe 🙂