Aklimatyzacja w Cyrankiewiczówce
Wy ludzie, kie ino przyjedziecie w Tatry, to od rozu pierwsego dnia fcielibyście tak: hipnąć do Doliny Chochołowskiej, wejść na Grzesia (nie mylić z nasym Grzesickiem – na niego nie wchodźcie, bo zadepcecie bidoka), z Grzesia na Starorobociański, a ze Starorobociańskiego w dół ku Przełęcy Iwaniackiej i potem ku Kościeliskiej; na kwilecke wpadlibyście do schroniska […]