Pikno awantura
Pikno awantura sie ostatnio zrobiła. Podwójnie pikno, bo po pierwse – związano z piknymi Tatrami, a po drugie – związano z piknymi finalistkami konkursu Miss Łerld. Niezorientowanym wyjaśniom, ze tydzień temu 20 finalistek tego konkursu przyjechało do Zakopanego, a potem połowa pojechała ku Pieninom, drugo połowa zaś – ku Morskiemu Oku. Ponowie fotografowie narobili chodzącym po Tatrak misskom zdjęć, bo wydawało sie, ze pstrykać kozdy moze. A tymcasem … okazało sie, ze nie kozdy, a właściwie: nie kozdy moze to robić za darmo. Oto pon wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego pedzioł, ze jak w parku narodowym robi sie fotki w celak komercyjnyk, to zgodnie z Ustawom o ochronie przyrody trza zapłacić. Organizatorzy konkursu pedzieli, ze nie zapłacom, bo te fotki wcale nie w celak komercyjnyk robiono, na co pon wicedyrektor pedzioł, ze właśnie w komercyjnyk… No i bądź tu mądry, fto mo racje?
Ale niezaleznie od tego, fto jom mo, zastanowiła mnie jedno rzec: jak pon wicedyrektor to zrobił, ze sie nie ugiął? Dyć z tego, co wiem o wos, ludziak, śwarno baba cęsto moze u chłopa licyć na taryfe ulgowom Wej, mało to jo znom historii, jak policjant przymknął ocy na łamanie przepisów drogowyk przez prowadzącom auto śwarnom dziewcyne? Abo jak kierowca prywatnego mikrobusa obnizył śwarnej pasazerce opłate za kurs? Abo jak kierownik górskiej bazy namiotowej pozwaloł śwarnej turystce nie płacić za nocleg? U wos, ludzi, to som zwycajne dzieje (piknie przeprasom pona Szekspira za plagiat). A to syćko dlotego, ze seksapil to odwiecno i barzo skutecno broń bab (oraz jednego chłopa – pona Eugeniusza Bodo). W rękak finalistek konkursu Miss Łerld broń ta powinna mieć siłe razenia stu bomb atomowyk. A tymcasem pon wicedyrektor okazoł sie na te broń całkowicie odporny i nie darowoł misskom ani złotówki. Jak to mozliwe? Jaze taki na dutki łasy? Nieee, na pewno musi być jakieś inkse wyjaśnienie. No i kie tak nad tym rozmyślołek, nagle przybocył mi sie dzień, we ftórym pikne miss-łerldowe finalistki zaprezentowano w auli Politechniki Warsiawskiej, a telewizja transmitowała to na cały kraj. Na pare minut przed rozpocęciem transmisji, mojo gaździna włącyła telewizor. A kie transmisja juz sie zacęła, gaździna otworzyła okno i wyjrzała do bacy, ftóry siedzioł se przed chałupom na ławecce.
– Ojciec! Chodźe tutok! Poźres se na misski – pedziała.
– Eee, nie przyjde. Sama se, matka, poziroj – odpowiedzioł baca nawet nie rusając sie z ławki.
Gaździna zdziwiła sie straśnie.
– Ejze! Ojciec! Chłop jesteś i na śwarne dziewcyny nie fces pozirać?
– Fce, pewnie, ze fce – pedzioł baca. – Ale jak siedze se tutok na tej ławecce i mom widok na droge, to widze, jak co pare minut przechodzi tędy śwarniejso dziewcyna niz te twoje misski.
Krucafuks! To było ciekawe, co baca pedzioł. Ino cy pedzioł prowde? Postanowiłek to sprawdzić. Hipnąłek na stojący przed chałupom wóz. Miołek z niego dobry widok i na droge, i na okno w chałupie, przez ftóre całkiem dobrze było widać włącony telewizor. Na przemian pozirołek to na droge, to na telewizor. Nie minęło duzo casu, kie uznołek, ze… baca mioł racje! Po drodze chodziły górolki i turystki mniej zadbane niz te misski. I nie miały idealnyk figur modelek. Nie miały tak nienagannego makijazu i fryzur jak te ponny przedstawiane w auli Politechniki przez poniom Torbickom i pona Adamczyka. Ale te syćkie niedoskonałości rozem wzięte dawały w sumie … jakomsi doskonałość. Doskonałość, dzięki ftórej te górolki i turystki jawiły mi sie (mojemu bacy tyz) duzo śwarniejsymi od tyk missek z telewizora.
Kie se teroz o tym syćkim przybocyłek, zrozumiołek wreście pona wicedyrektora TPN. Niby cemu miałaby go powalić uroda finalistek Miss Łerlda? Przecie on na co dzień widuje śwarniejse dziewcyny!
Wcale nie fce przez to pedzieć, ze finalistki Miss Łerlda nie som śwarne. Skłamołbyk, kiebyk tak pedzioł. Ale jednak górolki i turystki w nasyk górak śwarniejse som! Hau!
PS. To juz chyba wiecie, ze dlo mnie zawse najśwarniejso bedzie poni Owcarkowa. Ale mom tyz dobrom wiadomość dlo Alecki, syćkik trzek Anecek, Audirecki, Hanecki, Jesienicki, KaeSicki, Kiniecki, Martecki, Mysecki, Olecki i Seterecki – wy tyz jesteście śwarniejse od miss-łerldowyk finalistek 🙂
Komentarze
Owczarek Podhalański pisze: „A tymcasem pon wicedyrektor okazoł sie na te broń całkowicie odporny i nie darowoł misskom ani złotówki. Jak to mozliwe?”
Siła rażenia niewiast jest odwrotnie proporcjonalna do ich liczby. Jak Pan Dyrektor zobaczył 20 finalistek, to nie mógł się skupić na żadnej z nich i siła rażenia była 20 razy mniejsza. A poza tym jestem pewien, że żadna z finalistek bezpośrednio z nim nie negocjowała, tylko jakiś wąsaty przedstawiciel organizatora – cepr z Warszawy, albo z zagranicy.
Ha! Wiadomo, najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny :-))
Owcarku, a przy okazji, co to za siupy się dzieją wedle kampanii przedwyborczej w Zakopanem? Ponoć jakieś dirty tricks mają miejsce?
Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota sperka 😉 To czasem nie przez to ta opinia, że Owczarek, jak i baca, stare psy, i wiedzą, że najmądrzej się cieszyć tym, co osiągalne?
Ja tam, Owcarku, nigdy nie mialam watpliwosci, ze jestem „swarna mysha”. Ale zeby bylo jasne, ze jestem nie tylko zarozumiala, ale takze zgryzliwa, zlosliwa i zawistna, powiem, ze prawdopodobnie najblizej wicedyrektora TPN stala Miss Polski.
Czy taka niebanalna „uroda” mogla zmiekczyc, twarde jak glaz, serce urzednika panstwowego? Trzeba sie cieszyc, ze nie podwoil stawki 🙂
Owcarku,
skoro najbardziej lubisz Panią Owczarkową, a potem nas, to już niech te misski latają sobie po Tatrach.
kurcze… aż mi się poziom optymizmu podniósł po tym co przeczytałam 🙂 i pomysleć, że to wszystko pisze Owcarek płci męskiej… to niespotykane zjawisko!! gratuluję odwagi i zdrowego podejścia do tematu 😉
A mnie sę wydaje,że Owczarek wyznaje zasadę Grzesika–
Nie to ważne czyje co je — ważne to je, co je moje
Po wczorajszych harcach,jestem zdziebko skołowany
— to była piosenka Grzesiuka z takimi piknymi wąsami
a nie jakiegoś Grzesika. Pa!
Oj Owcarku,niech tam sobie chodza po Tatrach te Misski.Ja i tak postanowilam poprzestac na chrystusowym wieku i wiecej lat nie przyjmuje.A Tobie serdeczne dzieki za komplement!!
Milego odpoczynku zyczy Ana.
O prosze! To prawdziwy gentelman, Owcarek!
Bycie taka misska to chyba pol dnia siedzenia przed lustrem i jakies tam inne gimnastyki, a i bywalo ze skandale, bo kilka razy sie zdarzylo, ze taka misska to nie calkiem tylko natura i tak zwana tapeta, ale i czasami chirurg plastyczny.
Nie dziwota, ze swarne to sa prawdziwe kobiety, co to poswieca najwyzej 5 minut dziennie na „stucne” podkreslenie wizerunku. A reszta czasu zostaje na zycie, a nie scenografie i kostiumy.
Przepraszam za jesienna www. strone, ktora zamiescilam pod poprzednim Owcarka postem, cos zle pokombinowalam, robiac galerie i nie chcialo sie otwierac jak nalezy, juz skorygowalam blad. Mam nadzieje, ze Jesien zobaczy, o co mi chodzilo. Kicz okropny, ta moja jesien 🙂 Ale tak to wyglada, a w porywach jeszcze bardziej kolorowo! Bede zbierac „haki” na tegoroczna i podam linke, kiedy bedzie gotowa.
Milego weekendu zycze wszystkim!
Do TesTeqecka
Jeśli rzecywiście tak było, to organizator konkursu jest sam sobie winien, ze do negocjacji z dyrekcjom TPN-u posłoł chłopa z wąsami zamiast jednej z missek 🙂
Do Badgerecka
Ano zwycajnie: a to Polska właśnie! Dyć Zakopane tyz w Polsce lezy 🙂
Do Huncwocicka
Cyli: lepsy wróbel w garści niz orzeł na dachu? Tyz prowda. Ale jo se myśle, ze wróble som fajne nie ino dlotego, ze som akurat w garści 🙂
Do Mysecki
Ej, Mysecko, Mysecko. Kieby syćka ludzie byli tak zgryźliwi, złośliwi i zawistni jako Ty, to ten świat duzo lepiej by wyglądoł 🙂
Do Jesienicki
A niek chodzom po Tatrak. Ino ciekawe, cy po tyk przezyciak pozwolom sie jesce fotografować? 🙂
Do Gwiazdecki
Ano płci męskiej. Ino trza bocyć, ze nie cłowiek, a pies 🙂
Do Motylecka
Ehm, to znacy … Grześkowiaka. Tutok nawet mozno tego odsłuchać:
http://www.pp.org.pl/wojtek/play/index.php?q=f&f=%2FKazimierz+Grzeskowiak
Ale nie martw sie! Mi tyz casem nazwiska sie przekręcajom 🙂
No jasne,że Grześkowiaka,ale mi się wszystko pokićkało!!
Wstyd i hańba! Wszystko to przez to ,że z wiekiem ubywa
trochę szarych komórek.Pani Motylkowa opiórkowała mnie
zdrowo,że dałem plamę. Przy okazji rozmowy o misskach
i śwarnych babkach , nie omieszkała przypomnieć starego
powiedzonka–apetyt to Ty możesz mieć, ale żarcie to Ty
masz w domu-Amen!
A bo jest inne wyjście???
Alicjo!
jesień w Twoich stronach jest przepiękna. Wielkie dzięki.
Pozdrawiam Owcarku 🙂
Wiadomo przeciez ze turystki sympatyczniejsze od zywych manekinow-modelek, umalowanych na jedno kopyto i zprzylepionymi usmiechami a twarzach.
Pozdrawiam serdecznie.
Ech jak dobrze czytać takie przemyślenia 🙂 Aż się ciepło na sercu robi. Oczywiście My nie-sztuczne kobitki wiemy że jeseśmy ładne, ale czasami po prostu musimy to usłyszeć, ew. przeczytać.
Bo uroda to stan ducha, a nie ciała.
Do Anecki Any
Chrystusowy wiek – tyz pikny. Ale tak w ogóle to moim zadaniem jest tak: do 14. roku zycia – cłowiek jest dzieckiem, od 15. do 18. roku zycia – cłowiek jest młody, od 19. do 29. roku zycia – cłowiek jest story, a od 30. roku zycia cłowiek jest znowu młody i tak juz zostoje 🙂
Do Alecki
No to piknie cekomy na nowe jesienne fotki. Niek ci, ftórzy twierdzom, ze jesieniom jest brzyćko, przekonajom sie, ze to nieprowda 🙂
Znów do Motylecka
Z tym Grzesiukiem to nie do końca był błąd, bo Grzesiuk tyz śpiewoł, ino nie po wiejsku, a po warsiawsku 🙂
Znów do Jesienicki
No to piknie, ze nie ino jo kwole Aleckowom jesień 🙂
Do Anecki Anecki
O! Jesce ten uśmiech! Kie uśmiech jest nie naturalny, ino śtucny, to zodno operacja plastycno nie pomoze 🙂
Do Hanecki
A psy to cęsto godajom dziewcynom, ze som ładne. Ino niestety ludzie po psiemu nie rozumiom 🙂