Co dostoł Eustachy Petronelski?

Na mój dusiu! Widzieliście w telewizji te reklame? Nie wiem jak wy, ale jo rozcarowołek sie straśnie, kie to uwidziołek! Tako pikno, wprowadzająco w świątecny nastrój muzycka, taki pikny cyściutki śniezek, tako pikno drewniano chałupecka, najpierw z zewnątrz, a potem od wewnątrz pokazano… Jaz sie prosiło, coby w tej chałupecce zza schodów, abo zza stosu drew, abo zza fotela wyskocył śwarny Święty Mikołaj z biołom brodom. Syćko wskazywało na to, ze tak właśnie sie stonie. Jo juz nawet zacąłek se wyobrazać, ze ten Mikołaj wyskakuje z telewizora i woło ku mnie:

– Witoj, owcarku! Mos tutok sto flasek Smadnego Mnicha w prezencie ode mnie i dodatkowe pięćdziesiąt od mojego renifera. A w Wigilie pod choinke to jo ci dom laptopa, cobyś mógł se bloga spokojnie w swojej budzie ryktować, a nie ciągle do bacowskiego komputra sie zakradać.
– Ach! Dziękuje, ostomiły Mikołaju! Piknie dziękuje! – mom ochote zawołać, jaz tu nagle… zaskakujący finał reklamy brutalnie na ziemie mnie ściągo. Zamiat uwidzieć Świętego z biołom brodom słyse hasło: MIKOŁAJA NIE MA, A ALLEGRO JEST! Na mój dusicku! Co to mo znacyć? Jo juz niejednom Mikołajowom reklame widziołek, ale Mikołajowom reklame bez Mikołaja to zdarzyło mi sie uwidzieć po roz pierwsy.

Jak sie nazywo cłek, ftóry takom reklame wymyślił, tego nie wiem, załózmy, ze Eustachy Petronelski. Nie bede zgadywoł, skąd ten Eustachy Petronelski pochodzi, ale wiem to na pewno, ze nie z mojej wsi. Bo u mnie pod Turbaczem dowodów na istnienie Świętego Mikołaja jest więksy dostatek niz miecy u króla Władysława Jagiełły. Choćby dzisiok – obudziłek sie rano, a przed mojom budom lezoł pikny kawał kiełbasy jałowcowej. Do kiełbasy przycepiono była kartecka ze starannie wykaligrafowanym napisem: To jest prezent dlo hultaja od Świętego Mikołaja. Kot zaś koło swego legowiska na piecu nolozł rybe zawiniętom w papier, na ftórym był taki odręcnie napisany tekst: Świezo ryba dlo fudamenta z okazji Mikojałowego święta. A baca dostoł od Mikołaja film z Indianom Dżonsem na di-wi-di. Wroz z filmem dostoł liscik takiej treści: Pikny filmik doje ci jo, chociaz jesteś beskurcyjom. Święty Mikołaj (tak w ogóle to trza przyznać, ze ten Mikołaj piknie umie naśladować charakter pisma mojej gaździny). A gaździna dostała od Mikołaja korale. Ino liściku nie dostała zodnego, widocnie Mikołaj go zgubił abo nie mioł pomysłu, co napisać. Za to te korale som pikne! Gaździnie straśnie sie one spodobały i przez cały dzień była dlo bacy milso niz zwykle, zupełnie jakby od bacy dostała ten prezent, a nie od Mikołaja.

No a co pon Eustachy Petronelski od tego swojego Allegro dostoł? Cy kie sie obudził, to nolozł pod poduskom pakunecek z napisem: Dlo Eustachecka od Allegro? Cy kie wstoł z wyrka i fcioł wsunąć stope do kapcia, to odkrył, ze w kapciu tym jest jakiś drobiazg z napisem: To dlo Ciebie, Eustachecku, za to ze cały rok byłeś grzecny. Allegro? Cy kie zakładoł kurtke, to zdziwił sie, ze jej kiesień wypełniajom cukierki podrzucone przez Allegro zupełnie, ale to zupełnie bezinteresownie? Bo jo od tego Allegro nie dostołek w prezencie nic. Kot tyz nic nie dostoł. Baca z gaździnom tyz. Nifto we wsi nie dostoł, bo kieby było inacej, coś byk o tym wiedzioł. Tak więc z moik dotykcasowyk obserwacji niezbicie wyniko, ze ALLEGRO NIMO, A MIKOŁAJ JEST! Hau!

P.S.1. Wselko zbiezność z allegrem z dziedziny Poni Dorotecki jest całkowicie przypadkowo ocywiście 🙂

P.S.2. Ale sietniok ze mnie! Zabocyłek, ze wcora były urodziny Zbysecka! Zbysecku! Z jednodniowym opóźnieniem wprowdzie, ale syckiego najnajnajlepsego! 🙂

P.S.3. A w nasej budzie pojawił sie nowy gość – Hortensjecka. Powitać piknie! 🙂

P.S.4. A ten słownicek góralsko-cperowski to nie jo wkleiłek! To nie jo! To Święty Mikołaj musioł zrobić! No to momy kolejny dowód na istnienie Mikołaja!!! 🙂