Ftóry medal jest pikniejsy?
Kie nasi sportowcy bierom udział w jakikś mistrzostwak abo inksej olimpiadzie, to fcemy, coby jaki medal zdobyli? Ocywiście złoty! A jeśli na złoty nimo sans, to wte jaki? Wy, ludzie, godocie, ze srebrny. Ino… cy rzecywiście srebro wse jest od brązu lepse? No, casem tak. Ale tylko casem: na przykład kie Adaś Małysz próbuje hipnąć jak najdalej, abo poni Monika Pyrek jak nawyzej, abo kie poni Justyna Kowalczyk fce pobiec na swyk nartak jak najsybciej, abo pon Tomasz Sikora tyz fce pobiec na nartak jak najsybciej, ino on to przy okazji fciołby se jesce kapecke postrzelać. Tym sportowcom piknie zycymy zwycięstw, a jeśli nie zwycięstw – to przynajmniej drugiego miejsca.
No ale teroz przybocmy se niedzielny mec piłki ręcnej, kie nasi z Duńcykami o trzecie miejsce grali. Tak w ogóle to jo nie barzo rozumiem, cemu ta dyscyplina sportowo bywo nazywano scypiorniakiem – przecie zawodnicy rzucajom tamok piłkom, nie scypiorkiem! Ale sam mec był pikny! Pikny nie ino dzięki nasej wygranej, ale tyz dzięki kulturze obu druzyn. Faulowali jedni i drudzy – to prowda, ale cy ftosi sie spodziewioł, ze fauli w mecu o takom stawke nie bedzie? Kie jednak po takim faulu piłkorz na ziem praskoł, to piłkorz druzyny przeciwnej zaroz wyciągoł ręke i pomagoł przewróconemu bidokowi wstać. I widać było, ze zodnej wrogości tutok nimo. Zaciętej sportowej walki widzieli my w tym mecu pod dostatkiem, ale agresji – zodnej. I za to wielkie fer-pleje obu reprezentacjom sie nalezom!
A w mecu – jak wiadomo – zdobyli my jaz 31 bramek! Śmiało mogli my zdobyć ik o 7 mniej – a i tak by my wygrali, bo Duńcyki ino 23 gole nom wbiły. No i brązowy medal trafił ku nom! Heeej! Radość była wielko! Piłkorze sie radowali, pon trener Wenta sie radowoł i radowali sie kibice – ci siedzący na trybunak i ci pozirający na telewizor. A cy dwa roki temu, kie naso druzyna zdobyła medal srebrny, to tyz była tako radość? Chyba nie. A cemu? Przecie teoretycnie srebro wierchuje nad brązem! Dwa roki temu ino jedno druzyna na świecie była lepso od nasej, a teroz – jaze dwie! Ino jak widać, moi ostomili, wozne jest nie ino to, jaki medal sie zdobyło, ale tyz to, cy ostatni mec mistrzostw był wygrany cy przegrany. To piknie, ze przed dwoma rokami wywalcyli my srebro, ba wte nasom radość zatruwała goryc, ze ten ostatni mec, mec o mistrzostwo, nom sie nie udoł. I kie nasi piłkorze nalezne im srebrne krązki odbierali, to widać było, ze ciesom sie, ba jednoceśnie martwiom, bo jesce dwie godziny wceśniej licyli na to, ze te krązki bedom złote. Teroz było inacej. Juz od piątku z wiecora wiadomo było, ze w finale nie zagromy, więc mieli my całom sobote i pół niedzieli, coby sie z tym pogodzić. Przystępując do gry z Duńcykami nasi wiedzieli, ze mistrzostwa i tak nie zdobędom, ale niekze ta – teroz był nowy cel: brązowy medal. I ten cel osiągnąć sie udało! I w to niedzielne popołudnie tylko to sie licyło! Bajako!
Bo tak to juz jest w takik imprezak sportowyk, ka w finale walcy dwók najlepsyk, a w mecu o trzecie miejsce – dwók takik, co tylko od finalistów som słabsi. Najlepiej mo złoty medalista – on wygroł swój ostatni mec i on jest mistrzem! Kapecke gorzej mo brązowy medalista – on tyz wygroł swój ostatni mec, telo ino, ze mistrzem nie zostoł. A spośród tyk, co na podium stanęli, to najgorzej mo medalista srebrny – ani ostatniego mecu nie wygroł, ani tytułu mistrzowskiego nie zdobył. Ostoł mu sie ino medal.
Wkrótce przed nomi ciąg dalsy eliminacji do mistrzostw świata w piłce – tym rozem noznej. Cego zatem nasym reprezentantom zycyć? Ocywiście tego, coby przez te eliminacje przebrnęli. A cego im zycyć, jak przebrnom? Wiadomo! Pierwsego miejsca! A jeśli nie pierwsego – to trzeciego. I dopiero w następnej kolejności – drugiego. Dopiero w następnej kolejności. Hau!
Komentarze
O, rany, nowy wpis! Jestem pierwsza tą razą? 🙂
Na to wyglądo, Gosicko. A jo jestem drugi, cyli mom srebrny medal – najgorsy 😀
Owcarku, a jeśli alternatywa wyglądałaby tak: nie mieć żadnego albo mieć srebrny? Od razu sprawa ma się inaczej, prawda? 😀
Wiadomo: lepsy rydz niz nic, Gosicko 😀
I znowu baca ku komputrowi zmierzo. No to jo uciekaca do budy. Ale najpierw zakrodne sie do kuchni, coby chycić pare flasek Smadnego Mnicha i w budzie dalej pić Motyleckowe zdrowie. Dobrej nocki! 😀
Dobranoc, Owcarku! 🙂
Kończy się przerwa, ogladam i nagrywam w internecie „Cyganerię”
tu jest:
http://www.classicaltv.com/video.html
Później przeczytam.
Lecę!
No, Mimi już umarła, mogę wrócić na budeckowe łono. 🙂
Grypa mnie morzy i literki mi biegaja przed pczami. Jutro poczytam.
Dobranoc 🙂
Ja też jutro.
Zdrówka Ci życzę Babecko, śpij Kochana dobrze i obudź się zdrowa. 🙂
Szanowny Owczarku, zapewne wiesz o tym, że szczypiorniak wywodzi się z nazwy gry, uprawianej przez nasze wojsko w roku 1917 w SZCZYPIORNIE!
Poza tym cieszę się, że jest choć jeden blog, który wywołuje uśmiech!
Masz rację, Owczarku. Wygrana w ostatnim meczu i zdobycie brązowego medalu daje chyba większą radość niż przegrana w finale i medal srebrny.
Są jednak dyscypliny, gdzie nie gra się o trzecie miejsce – na przykład tenis.
Oj, nowy wpis, a ja jeszcze spod starego nie przeczytałam komentarzy… Nic , w niedzielę nadrobię. Teraz robota goni. Pozdrawiam Budowiczów z Owczarkiem na czele. 🙂
Małgosia pisze: „Teraz robota goni”
Kto goni robota? Jakiego robota?
W Polsce piłka ręczna zaczęła być uprawiana w 1917 roku w obozie legionistów internowanych w Szczypiornie (dzielnica Kalisza). Stąd nazwa szczypiorniak. Żołnierze grali najpierw po 11, a zasad nauczyli ich niemieccy strażnicy.
Srebrny medal nie musi być równy innemu srebrnemu medalowi.
Szymon Kołecki twierdzi, że „srebro” z Pekinu bardziej ceni niż „srebro” z Sydney.
Są jednak sporty gdzie nie medal sie liczy (bo ich zwyczajnie nie przyznaje się) liczy się uczestnictwo i pokonanie własnych słabości , no i oczywiście ukoronowaniem jest zdobycie zamierzonego celu. Takim „sportem” jest np. Alipnizm/Taternictwo (pomijam wspinaczkę sportową gdyż dla mnie to „cyrk”).
Ważne jest pierwsze zdobycie szczytu, wytyczenie nowej drogi, pokonanie klasycznie, pokonanie hakowo itd. Jednak najważniejsze jest Uczestnictwo.
My, Polacy, szczycimy się od dawna ambiwalentnym podejściem do różnych kruszców …
Już przed wiekami niejaki Skarbek herbu Habdank powiedział dumnie pewnemu cesarzowi: – Idź złoto do złota, my Polacy kochamy się w żelazie!
Miał gest! 🙂
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że brązowy medal jest lepszy od srebrnego, ale po tak logicznym wywodzie Owczarka jest to oczywiste! 🙂
Tyle lat trwałam w ‚mylnym błędzie’, czysta zgroza! Dziękuję, Owczarku.
Miłego dnia, babie zdrowia! 🙂
Hej! 🙂
Przeczytałam, co napisałeś i gębusia mi się uśmiechnęła.
Ty, to jesteś lek na szarości i smutki. 😀
Masz oczywiście rację, jakoś do tej pory – podobnie jak TyżAlecka – nie zdawałam sobie z tego sprawy.
Faktycznie tak jest, dziwne.
Pokazał się nowy gość Włodek, pięknie witamy i do budy, tfu, Owczarkówki zapraszamy.
Gospodarz częstuje Smadnym Mnichem i jałowcową. Rozgość się. 🙂
Dzisiaj jest niezły dzień, udały mi się dwie ważne rzeczy:
– dotarłam z krwią na badania (uff),
– wynegocjowałam zabranie zepsutego komputra przez producenta do naprawy,
Z mniej ważnych:
– podpisałam umowę z Tepsą na następne 2 lata multipakietu (przyjechał specjalny kurier 😯 , wcześniej przez dwa tygodnie codziennie ktoś mnie molestował w tej sprawie, bywało i dwa razy dziennie)
– zapisałam się bez problemu do lekarza pierwszego kontaktu (przepisałam się wcześniej do nowej pani, która ma mało pacjentów).
Tak więc sprawy raźniej posuwają się do przodu.
Teraz muszę się udać na poszukiwanie stosownego kartonu do zapakowania komputra, bo inaczej nie zabiorą.
Tak więc doznając od rana samych przyjemnych (Owczarek) lub pozytywnych (reszta) wydarzeń tego samego Wam zażyczam. 😀
Brązowy medal się wygrywa, a srebrny przegrywa. A kto by się cieszył z przegranej? A szczypiornistom sto lat, za tyle emocji.
Ja lubię, jak mnie Tepsa molestuje, bo mam wówczas okazję do różnych twórczych kpin i żartów. Oni się nie obrażają – nadal dzwonią. 🙂
Kroję i kleję karton na komputer, i cały czas się zastanawiam, czy mnie się coś śniło, czy przeżywałam to naprawdę?
Typowe de’ja’ vu.
Otóż 🙂 , wydaje mi się, że już tak kiedyś było, że Miś odszedł obrażony, ze słowami, że nie będzie więcej zaśmiecał bloga. Nie mogę sobie tylko przypomnieć, kto i o co miał pretensje.
Idę dalej kleić karton i kroić steropian, bo mam taką wizję, że przyjedzie kuryjer ciężarówką, zgarnie karton, zwali na stos i przykryje następnym stosem. 🙁 🙁 🙁
Do TesTeqa,
a ja nie znoszę żadnych molestowań, nawet w wykonaniu mojego kochanego syneczka. 😀
Z zeznań znajomego dziecięcia, które pracowało jakiś czas w firmie kurierskiej, wynika, że masz dobre przeczucia, mt7. Do tego dochodzi jeszcze np. rzucanie przesyłkami. 🙁
No widzisz, Gosicku.
Trochę się zmachałam, ale karton już stoi, jeszcze tylko styropianiki i kartkę z numerem zgłoszenia i bólami wszelkimi na pudełko.
Wywaliłam oryginalne pudło, bo zajmowało 1/3 pokoju. Dzisiaj zaglądam na strych, a tam pudła jak chałupy, po jakiś olbrzymich telewizorach plazmowych.
Epidemia jaka, czy co?
Wszystko to się wala luzem i piętrzy pod sufit. Wzięłam więc jeden, bo doszłam do wniosku, że muszę wszystko dobrze dopasować, jeżeli chcę jeszcze korzystać z mojego nabytku.
Idę dalej pracować, bo już dziesiąta niedługo.
mt7 – podziwiam i współczuję. Przycinanie styropianu – koszmar!
A ja – wstyd się przyznać – nabrzdąkanam, jak pasikonik – były przyjaciółki i tak jakoś wyszło… 😳
TyżAlecko, dlaczego wstyd, to przyjemność zostać pasikonikiem w przyjaznym gronie. 🙂
Nie tylko wnusią człek żyje przeca.
Ja już skończyłam, inni widać zapracowani 🙂
To trzymajcie się ciepło i przyjemnych snów.
Aaaa, nie zagadałam do Małgosi.
My tu martwiliśmy się, że się nie odzywasz.
Jeżeli tylko z powodu pracy (co da ci trochę grosza) to chwała Bogu.
Pozdrawiam Cię Małgoniu serdecznie. 🙂
A cóż to tak pusto? Obejrzałam kolejny odcinek „Zdesperowanych kobitek”, jak to ładnie przetłumaczyła Ana, oprzytomniałam i …. nie ma nikogo. No to wezmę do poduchy jakąś Agathę, żeby nie myśleć o rodzinnych horrorach przed snem.
Dobrych snów, mili moi. 🙂
O, łajza minęli z mt7! To przez to,że w trakcie pisania miałam telefon i trochę mi zeszło.
Dzięki za dobre słowo, mt7. 🙂
Gosicek to Małgosia? 😯 Ta od ikon?
O, zauważyłam kolejnego nowego gościa – Id o 14.53 – ja już dzisiaj nie powinnam absolutnie niczego pić z napojów wiadomych, ale towarzystwo w Budzie ochotne i życzliwe. 🙂 Witaj! 🙂
Ale piknego byka wyryktowołek! Na pocątku zamiast spytać, cy srebro jest lepse od brązu, jo spytołek, cy złoto jest lepse od srebra. Pech fcioł, ze redakcja Polityki akurat to zdanie dała na swojom strone głównom do zajawki mojego nowego wpisu. Pech… a jednoceśnie scynście, bo inacej pewnie byk błędu nie zauwazył i byk go nie poprawił. A ze w zajawce ten błąd pozostoł – niekze ta! 😀
Do Gosicki
„Dobranoc, Owcarku!”
Przecytłek, Gosicko, Twoje słowa dopiero teroz, kie racej jest pora na dobry wiecór. Ale nocke miołek dobrom, więc zycenia sie spełniły.
„Do tego dochodzi jeszcze np. rzucanie przesyłkami”
A! Cyli cały cas o sporcie godomy! Tym rozem o dyscyplinie: rzut przesyłkom 😀
Do EMTeSiódemecki
„”Pokazał się nowy gość Włodek, pięknie witamy i do budy, tfu, Owczarkówki zapraszamy.”
Jo se myśle, EMTeSiódemecko, ze obie nazwy som prawidłowe. To znacy naso buda Owcarkówkom sie nazywo. A Włodecka ocywiście, ze piknie witomy! Idecka zreśtom tyz!
„Kroję i kleję karton na komputer”
Sam nie wiem cemu, EMteSiódemecko, ale zabrzmiało mi to jak pocątek przepisu na jakomsi piknom potrawe 😀
Do Babecki
„Grypa mnie morzy i literki mi biegaja przed pczami.”
No to niezdrowie Twoik wirusów, Babecko! A literkom to chyba jakiesi środki uspokajajace trza by podać, Wte przestanom tak biegać 😀
Do Włodecka
„Szanowny Owczarku, zapewne wiesz o tym, że szczypiorniak wywodzi się z nazwy gry, uprawianej przez nasze wojsko w roku 1917 w SZCZYPIORNIE!”
Nie wiedziołek! A wstyd – powinienek był sprawdzić 😳 Piknie zatem dziękuje za informacje 😀
Do TesTeqecka
„Są jednak dyscypliny, gdzie nie gra się o trzecie miejsce – na przykład tenis.”
A bo w tenisie to w ogóle dziwne rzecy sie dziejom. Za jednym zamachem zdobywo sie 15 punktów. Abo przynajmniej 10. Cy ftosi słysoł, coby w piłce noznej druzyna, ftóro strzeli gola, od rozu prowadziła 15:0? 😀
Do Małgosiecko
„Oj, nowy wpis, a ja jeszcze spod starego nie przeczytałam komentarzy”
To nic, Małgosiecko! Tamten wpis, jako juz w tytule ostrzegłek i tak jest NIEDOKOńCONY 😀
Do Zbysecka
Dzięki, Zbysecku, za dodatkowe – do tego, co pedzioł Włodecek – informacje o scypiorkowyk korzeniak piłki ręcnej!
„Są jednak sporty gdzie nie medal sie liczy (bo ich zwyczajnie nie przyznaje się) liczy się uczestnictwo i pokonanie własnych słabości , no i oczywiście ukoronowaniem jest zdobycie zamierzonego celu. Takim „sportem” jest np. Alipnizm/Taternictwo (pomijam wspinaczkę sportową
gdyż dla mnie to „cyrk”). Ważne jest pierwsze zdobycie szczytu, wytyczenie nowej drogi, pokonanie klasycznie, pokonanie hakowo itd. Jednak najważniejsze jest Uczestnictwo.”
A najwozniejse w takim sporcie to som widocki. Pikne widocki! 😀
Do Jędrzejeckia
„Już przed wiekami niejaki Skarbek herbu Habdank powiedział dumnie pewnemu cesarzowi: – Idź złoto do złota, my Polacy kochamy się w żelazie!”
I nawet pon Wajda sie tego trzymoł: nie wyryktowoł filmu „Człowiek ze złota”, ino „Człowiek z żelaza” 😀
Do TyzAlecki
„Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że brązowy medal jest lepszy od srebrnego”
Jest jesce jedno ciekawo rzec, TyzAlecko, ze w pewnyk okolicnościak dobrze jest zająć miejsce ostatnie. O to w myśl wiersyka anonimowego (chyba) autora: „Jak odwrócić tabelę – Polak będzie na czele!”
„Obejrzałam kolejny odcinek ‚Zdesperowanych kobitek'”
My z poniom Owcarkowom tyz! Jaz załuje, ze mom cas oglądać ten serial ino kawałkami… Na scynście dzięki relacjom poni Owcarkowej jestem na bieząco.
„O, zauważyłam kolejnego nowego gościa – Id”
Zgadzo sie! Ino dopiero teroz sie pojawił, bo dopiero przed kwileckom wypuściłek go z komentorzowej pocekalni 😀
Do Idecka
„Brązowy medal się wygrywa, a srebrny przegrywa. A kto by się cieszył z przegranej? A szczypiornistom sto lat, za tyle emocji.”
Święto prowda! Sto lat!!! 😀
😀
U Poni Dorotecki pozycyłek juz dobrej nocki, u Bobicka tyz, pora zatem i u siebie w Owcarkówce pozycyć tego samego. Dobranoc 😀
@mt7: Serwis nie powinien przyjmować komputerów w nieoryginalnym opakowaniu. Ja trzymam wszystkie „żywe” pudła w piwnicy.
Podobno ten wymóg już nie obowiązuje (pakowania w oryginały), ale nie wiem na pewno. Te kartony zajmują mnóstwo miejsca i z tego powodu nie bardzo jest je gdzie trzymać. Pół biedy, gdy się pilnuje, żeby zostawały tylko „żywe” – mój syn nie zawracał sobie głowy takimi sprawami, więc dochodziło do awantur, oj…
Miałam zaplanowane różne takie na dzisiaj, a siedziałam i słuchałam wywiadu z Michnikiem w TOK FM. No to teraz do roboty!
Miłego popołudnia 🙂
A jo na kwilecke poźrełek na inkse blogi, w tym na ten pona redaktora Szostkiewicza i… na mój dusiu! Akurat profesor Wieczorkiewicz to jest ftosi, o kim jo mógłbyk tak duzo pedzieć, ze… niestety nimom na to casu 🙁 Więc jo ino stąd, ze swojej Owcarkówki, przesyłom pikne pozdrowienia Ponu Redaktorowi. Moze inksym rozem cosi na jego blogu haukne? 😀
I jak najbardziej przyłącom sie do TyzAleckowyk zyceń miłego popołudnia. I wiecora tyz! Bo o godzinie 18 to co jest? Popołudnie cy wiecór? 😀
Witam Szampaństwo w moje wczesne południe.
Nie zgadniecie, co robię (oprócz jaskółkowania*). Otóż słucham góralskiej muzyki 😯
Kapkę (czasami sporą kapkę) stylizowana, ale niewątpliwie góralska. Dobrze, że bywam w Owczarkówce od lat, to nie mam wielkich trudności ze zrozumieniem tekstów 😉
Miłego dnia/wieczoru/popołudnia/nocy w zależności od strefy czasowej życzę i wracam do jaskółkowania 🙂
*jaskółkowanie – robienie na drutach (copyright Pana Lulka z Blogu Łasuchów
Alicjo, może zjazd powinien odbyć się jakąś chłodną porą, aby wszyscy mogli wystąpić w unikalnych, oryginalnych, niepowtarzalnych strojach organizacyjnych przez Cię wydzierganych 🙂 obserwowałam z zainteresowaniem tę lawinę zamówień, a ekspresowe tempo realizacji robi na mnie prawdziwe wrażenie 🙂
emi ,
nie ma tak dobrze, ja za chwilę do Afryki frunę na 3 tygodnie, a jak u nas się ociepli, to ja się za jaskółkowanie nie biorę 😉
Hm… stroje organizacyjne… to jest myśl!
Ale ja obstaję przy wrześniu w ubiegłym roku były upały, dwa lata temu też piknie. Może bikini dla dziewczyn, a bokserki dla chłopaków? 😯
To by było nawet nie tak dużo roboty, w końcu są stringi z Koniakowa, to mogą być bokserki i bikini z Kingston 😎
Owczarku,
Slyszalam, ze zwyciezce srebrnego medalu (drugiego miejsca) nazywa sie ‚first place loser’. Jednym jest z tego powodu przykro, a inni sie smieja.
Chcialabym napisac kilka slow o wyscigu, gdzie wszyscy sa zwyciezcami, a nagrody dla psow sa przyznawane droga glosowania.
Chodzi o wyscig Iditarod. Z gory zaznaczam, ze sam pomysl wyscigu budzi kontrowersje nie tylko wsrod grup ochrony zwierzat. Nie jest moja intencja rozpoczecie dyskusji na ten temat.
Iditarod to podroz psim zaprzegiem przez Alaske. Zaprzeg przebywa odleglosc okolo 1,100 mil. Wyscig zaczyna sie w okolicach Anchorage, biegnie wzdluz Bering Sea i konczy sie w Nome w zachodniej Alasce.
Podroz trwajaca okolo 10 dni odbywa sie w bardzo trudnych warunkach dla psow i dla ludzi.
Nagrode ‚Golden Harness’ otrzymuje zwykle pies prowadzacy zwyciezki zaprzeg. Czesto jednak nagrody sa przyznawane licznym psim uczestnikom wyscigu.
W Anchorage jest pomnik psa w jednym z miejsc gdzie zaczyna sie Iditarod. Na pomniku sa nastepujace slowa:
‚This monument is dedicated to all dog mushers and their heroic dogs’.
Zalaczam zdjecie budynku poczty w Anchorage z namalowanym zaprzegiem. Drugie zdjecie to pomnik, o ktorym wspomnialam.
http://picasaweb.google.com/ORCATRAIL/Iditarod#
Alicjo, tylko nie za dużym ażurem 😉 🙂
Orca, nie chcę czegoś pokręcić, ale był jakiś film o takim psim wyścigu, może to o tym właśnie
Witajcie!!
Wlasnie przeczytalam wpis Owcarkowy o medalach!! Zgadzam sie w calosci z przemysleniami Gospodarza.Lepszy bowiem braz,bo zdobyty po walce,niz srebro po porazce!!!
Mnie jednak zawsze drazni pewna niesprawiedliwosc wzgledem roznych dyscyplin.Bo np.taki sprinter biegnie 100m w niecale 10 sek i ma medal!!
A ile musi sie natyrac na ten medal(na olimpidzie) tenisista!!!Ile meczow musi wygrac,godzin w pocie czola zaliczyc na kortach,zeby moc zawiesic sobie medal na szyi 😮
I jak powiedzial jeden z holenerskich deblistow-taki golfista,natyra sie tyle,co pchajac wozek w supermarkecie 😆
Dlatego medal naszych „szczypiorkow” jest wart tyle,co 10 sprinterskich 😉
Ps. TyzAlicjo-a co ciekawego sie dzieje u „Zdesperowanych kobitkach”??
Ciekawa jestem,ktory macie odcinek????
Hej.
Tak- byl film i chyba nie wszyscy uczestnicy,”uczciwie” do mety docierali?!
Na pewno jest kilka filmow na ten temat. Fabularnych i dokumentalnych.
Tutaj jest oficjalna strona.
http://iditarod.com/
Ufff! Chyba plan wykonany i wszystko wraca do narmy… 😎 🙂
Owczarku, ja też dopiero w ostatnich dniach , przy okazji rozgrywek, o których piszesz, dowiedziałam się, skąd ta nazwa, ze od obozu w Szczypiornie. Tak więc jest nas już dwoje 🙂 Dobrze, ze robi się moda na te dyscyplinę sportową. Moja córka trenuje koszykówkę, ale przed ich treningiem sa zajecia z ręcznej dla chłopców w wieku szkolnym, a zaraz po nich na halę wchodzą dorośli i też grają w reczną.
TeżAlicjo, ja i Gosicek to dwie różne Małgośki. 🙂
Mt7, dzięki za ciepłe słowa. Rzeczywiście – napięte terminy uniemożliwiły mi blogowanie. Czy serwisant nie czepiał się braku oryginalnego pudełka? Ta tez jak TesTeq przechowuję pudła na ewentualność….Wiem, że potrafią nie przyjąć reklamacji czy wziąć do naprawy w ramach gwarancji bez opakowania, w którym towar był kupiony.
Szkoda, że nie mogę wam przesłać filmu lub choćby ścieżki dźwiękowej z rozmowy mojego dziecka z pieskiem! 😀 Autentycznie sobie gadaja- ona udale szczekanie i zawodzenie, a on jej odpowiada podobnymi dźwiekami. Raz ona raz-on. Bardzo zabawnie to wygląda. Tylko mam dylemat- kto tu gadajacy? Amigo czy Weronika? 🙄 😀
Ano, u nas „Zdesperowane kobitki” organizowały ślub sąsiadów gejów, a ta nowa, której imienia nie pamiętam, zastrzeliła swojego byłego męża – gliniarza- psychopatę i wszystkie desperatki świadczyły na jej korzyść. Widziałaś już to?
Małgosiu, wiedziałam! Miło znowu Cię widzieć! Co do piłki ręcznej – grywałam w dzieciństwie i bardzo wczesnej młodości – nie znam bardziej brutalnej gry, więc mam nadzieję, że Twoja córka nie zechce zmienić dyscypliny. Wszystkie gry ‚kontaktowe’ są brutalne, ale ze ‚szczypiorniakiem’ nic się nie równa!
TezAicjo- widzialam! 🙂 My jestesmy juz troche odcinkow dalej.No to milego ogladania kolejnych,pa……………………….ide ‚mordowac” O Tokarczuk,jestem juz w polowie jej „Ostatnich historii” 😉
TeżAlicjo, chyba nie ma nawet sekcji dziewczat . Przynajmniej na razie. Ostatnio na treningu z koszykówki zaliczyła guza pod okiem. W czasie meczu koleżanka uderzyła ją niechcący głową . Walczyły o piłkę.
Wracając do miejsc- najgorsze jest czwarte. Może dlatego ten brąz taki wyjątkowy? Tez zgadzam się, że cenniejszy od srebra. 🙂
Ana (20:17) masz rację. A wieloboje? Tam muszą sie zawodnicy wykazac i napracować na krązek…..
Aleście zawzięte dziewczyny! 🙂
Pan Fogg twierdzi coś innego … 🙂
Jędrzeju, najlepiej być młodym, zakochanym i mieć pełna szufladę medali we wszystkich kolorach! 😀
Pewnie, że lepiej! 🙂
A co mają powiedzieć starzy z pustymi szufladami?
Sami sobie winni … 😉
Na szczęscie Jedrzeju nie wykluczyłeś zakochania. Co tam starość i pusta szuflada, gdy serce radośnie pyka? 😉 🙂
Starzy nie mają pustych szuflad! 😉 A za zawartość – oczywiście, że sami sobie winni! 🙂
Gdzie mt7?
Dobrych snów, mili moi. 🙂
TeżAlicjo…
to się mówi, że los tak chciał, przeznaczenie, winni to nam, a nie my winni 😉
Krucafuks! Ale puchy! 🙁
Wygląda, że wszyscy się przyczaili czekając na elaborat basi, albo nowy wpis Owczarka, albo na grom z jasnego nieba.
Gromu nie będzie, jeszcze nie czas na wiosenną burzę! Apokalipsa także odwołana zgodnymi głosami basi i Owczarka.
Zrobiłem sobie przerwę w tym oczekiwaniu i poszedłem poszukać śladów wiosny.
Niestety, u nas na dalekim wschodzie jeszcze wiosny nie widać. Co prawda słoneczko pięknie świeciło, niebo było niebieściutkie, ale żadnej świeżej zieloności, ani kwiecistości nie wypatrzyłem.
Wróciłem w domowe pielesze i czekam, może ktoś się w końcu odezwie? 😉
A ja widziałam dzisiaj bazie, Jędrzeju! 🙂
A ja wstawałam od stołu po śniadaniu i jak mi nagle coś się porobiło w kręgosłupie! Szlag by trafił! Boli, jak cholera. wysmarowalam się jakimś mazidłem i leżę. 🙁
Lepszego od mojego dnia życzę. 🙂
No to, TeżAlicjo, piję zdrowie Twojego kręgosłupa! 🙂
To bardzo fajnie brzmi! Zdrowie teżalicjowego kregosłupa! 🙂
Zje i takie te myndole i suflady co to puste. Pomnicie śpiwke tego wojoka po pirsy światowy: Oj matuś moja matuś, lepi sledzieć w chałupie, a te syćkie myndole powiesic na supie. A kie stary mo puste suflady znacy mo porzondek i wnynki bedo miały miejsce na swje bżdziny.
Cisto prowda Małgosiu, kie ordnung w sufladak, a we wnuku serce sie jesce radośnie pomyko to jus, jus wiesna.
Jo z kolei w swojej budzie zodnyk suflad nimom. My psy zakopujemy swoje skarby pod smrekami zamiast po sufladak chować. A najwięcej to kiesik zakopoł pewien pies między Gubałówkom a Giewontem. I dlotego miejsce to nazywo sie teroz Zakopane 😀
Zdrowie TyzAleckowego kręgosłupa! A moze TyzAlecka powinna sie połozyć na brzuchu, a na jej kręgosłupie powinna sie połozyć Franciszka? Podobno koty som barzo zdrowe na takie dolegliwości 😀
Odmeldowuję się do Ottawy. Będzie impreza. Idę urodę ciepnąć na twarz, zapakować prezenta i w drogę. Wracam… no, kiedy wrócę, to wrócę 🙂
Jednym słowem Alecka z historycnej stolicy Kanady do obecnej stolicy Kanady se wędruje 😀
Pobudkaaa ….! 🙂
Po takiej pobudce to tylko w karnym szeregu do łazienki myć się a potem do kuchni-śniadanko zadać i do zajęć niedzielnych marsz. 🙂
Miłego dnia Wszystkim! Ja dziś też w goście się udaję. TezAlicjo, współczuję i życzę poprawy. Jak przy wstawaniu się coś takiego stało, to może pomoze np. jaki delikatny masaż niwelujący napięcie w tym miejscu?
Jo juz sie obudziłek. Ba wpadom ino na kwilecke, bo wcora zaroz po tym moim komentorzu z 20.15 wysiodł mi internet i nie mogłek wkleić nowego wpisu. No to wkleiłek teroz i juz muse uciekać. Miłej niedzieli syćkim! 😀
Owczarku, jeżeli wkleiłeś swój wpis ok 9.45 to znaczy, że Jędrzej ma jakieś zdolności przewidywania przyszłości 😉 jak inaczej rozumieć takie prawie-że-mundurowe odniesienie tej pobudki. Wezwanie do dyscypliny ? 🙂
Owczarku – Twoja prośba jest dla nas rozkazem 🙂 … no prawie 😉 jakoś nie mogę wyrosnąć z przekory, walczę z tym i na ogół udaje mi się zapanować, stąd wpis tutaj 😉 …ale błagam o nienadwyrężanie mojego poczucia karności na przyszłość 😉
Ja w kwestii techniczno – organizacyjnej!
Jeżeli to, co nam przyjdzie do głowy po granicznej godz. 09:49, bedziemy wypisywali pod przedostatnim, albo nawet jeszcze wcześniejszym owczarkowym wpisem, to te wpisy nie będą i tak pod wpisem ostatnim? 😉
Czy lepiej żeby nam nic do głowy nie przychodziło? 😉
No to piknie dziękuje, ostomili, za dostosowanie sie do prośby, bo to jest teroz w Wasyk rękak, cy ten najnowsy wpis bedzie oryginalny cy nie 😀
Na rozie wybywom z chałupy i pewnie dzisiok juz tutok nie zajrze. Jutro – jesce nie wiem. Zatem miłej reśty niedzieli i miłego poniedziałku dlo syćkik! 😀
Dziękuję wszystkim za wsparcie! 🙂 Pomysł Owczarka dotyczący Franciszki możliwy do zrealizowania tylko przy pomocy super kleju, niestety 🙁
Czuję się paskudnie, czego nikomu nie życzę. Pogoda też paskudna, ale mimo tego – miłego dnia! 😀
Wpis bez komentarzy
W Budzie się zamarzył,
Więc swój wierszyk składam
Tam, gdzie mi wypada! 🙂
padam, padam, spadam – nucił sobie TesTeqowy wierszyk 🙂 co za wyczucie miejsca 🙂
Dzień dobry.
Ja w kwestii technicznej:
czy istnieje możliwość komentowania czegoś, co nie istnieje (np. wpisu)?
A ja bym proponowal, żeby z dalszymi wpisami przenieść się do miejsca proponowanego przez TeżAlicję, czyli do źródeł!
http://owczarek.blog.polityka.pl/?p=5#comment-70217
W ten sposób blog Owczarka przyjął by kształt mitycznego Uroborosa, czyli węża kąsającego własny ogon, symbolu nieskończoności!
Nawiasem mówiąc, owczarki, szczególnie młode, też lubią gonić i kąsać własny ogon, nigdy jednak nie przypuszczałem, że w ten sposób utożsamiają się się z nieskończonością! 🙂
No a poza tym, symbol nieskończoności jest dla blogu dobrym prognostykiem.
O wciórności, diasi nadali! Abo Owcarek jes ustoły i zmyncony do upadu i kce ze 2dni zyć bez pisanio i cytanio, abo Go wziena jakosi fiber i musi se polotać daleko od bacy i budy. Moze Go, uchowoj Panieboze, do rzondu wzieni i w rzyci mo co bedo pyskować na Jego scekanie. Moze ino mo wielgom chynć na medole i wycyny i kce poznać cy na budagości moze licyć? Ktoz ta wii, tak cy tak, co wypocnie to jego.
drogi owcarku!
chetnie przylaczam sie
i jak zwykle czytam i nie kometuje
😀
Saluti tutti!!
U mnie,w ogrodzie zakwitly cztery przebisniegi 🙂 Pospieszyly sie troszke,bo wiosny jakos nie widac?!
To by byla jedyna i ostatnia pozytywna wiesc na dzisiaj,bo tak wogole to wor nieszczesc sie w mojej rodzinie otworzyl 🙁
Przeczytalam Owcarkowa prosbe i komentowac nie bede.Jego zyczenie,jest rozkazem 😉
Ide juz sobie i jak czas pozwoli,wpadne pozniej do budy.
Hej!!
Bez komentarza 😉
Dobra, też się powściągam! 😆
😈
Z powrotem z Ottawy. Horrory były. Winnego nie ma.
Najważniejsze, że żyjemy.
Nam wpisywać się nie kazano 😯
Faktycznie, Owczarku – szelmowski uśmieszek zwiastował naprawdę szelmowski wpis!!! 😀 …
…Reszta jest milczeniem… 😐
W zeszłym tygodniu było wiosennie. A dzisiaj?
Co prawda, to już nie grudzień, ale … jeszcze zima … 😉
Jak wszyscy nabrali wody w usta, tak trzymaja 🙂
Witajcie! Ja wprawdzie jeszcze nie całkiem w formie, ale już w lepszym stanie – udało mi się samodzielnie ubrać, co wczoraj było wykluczone 🙂
Gdzie mt7?
Mnie tyz to martwi. Ale mom nadzieje, ze naso EMTeSiódemecka zatęskni za nomi i za niedługo ku nom wróci. Tym bardziej, ze na pewno wie, ze i my za niom tęsknimy…
Jak mnie znowu z tego interneta nie wywali, to za pare godzinecek powinien nowy tekścik sie pojawić. I wte znów bedzie mozno komentować na bieząco 😀
Ooooo, skończy się abstynencja! 🙂
Marysiu, gdzie jesteś, gdzie?
Do Jędrzejecka
„A ja bym proponowal, żeby z dalszymi wpisami przenieść się do miejsca proponowanego przez TeżAlicję, czyli do źródeł!”
Pomysł mi sie spodoboł i zaroz tyz tam lece!
I potwierdzom, ze scenięciem będąc barzo lubiłek za własnym ogonem sie uganiać. Nie to co teroz. Teroz to jo jestem barzo powozny pies i ani mi w głowie figlować 😀
Do Małgosiecki
„Po takiej pobudce to tylko w karnym szeregu do łazienki myć się a potem do kuchni-śniadanko zadać i do zajęć niedzielnych marsz.”
Typowe niedzielne zajęcie, to… odpocynek. Barzo miłe zajęcie! A cy mo to być odpocynek aktywny cy pasywny – to juz zalezy, co fto woli 😀
Do Emilecki
„Owczarku, jeżeli wkleiłeś swój wpis ok 9.45 to znaczy, że Jędrzej ma jakieś zdolności przewidywania przyszłości”
No prose! A my sie zastanawiali, fto by nom tutok najlepiej przewidziołby wyniki totolotka! Teroz juz bedziemy wiedzieli! 😀
Do TyzAlecki
„Pomysł Owczarka dotyczący Franciszki możliwy do zrealizowania tylko przy pomocy super kleju, niestety”
A moze za pomocom supernegocjacji tyz by sie dało, TyzAlecko? Na przykład jedno pikno rybka za kozde 10 minut ozdrowieńcego lezenia? 😀
Do TesTeqecka
„Wpis bez komentarzy
W Budzie się zamarzył,
Więc swój wierszyk składam
Tam, gdzie mi wypada!”
A bo casem te marzenia
Rodzom sie bez uprzedzenia.
Cemu tak to właśnie jest?
Tego nie wie cłek ni pies 😀
Do Moguncjusecka
„Ja w kwestii technicznej: czy istnieje możliwość komentowania czegoś, co nie istnieje (np. wpisu)?”
Tako śtucka jesce mi sie nie udała. Jedyne co mi sie udało, to uzyskać komentorze do wpisu z 18 stycnia, ogranicającego sie do jednego ino krucafuksa 😀
Do Józeficka
„Moze Go, uchowoj Panieboze, do rzondu wzieni”
Nifto mi, Józeficku, takiej propozycji nie złozył. Widocnie w stolicy skądsi wiedzom, ze rządy na holi – w zastępstwie mojego bacy – w zupełności mi wystarcom 😀
Do Rysberlinecka
„i jak zwykle czytam i nie kometuje”
Ale do pocęstowania sie Smadnym i jałowcowom piknie zaprasom, bo my tutok cęstujemy zarówno komentującyk, jak i niekomentującyk 😀
Do Anecki
„bo tak wogole to wor nieszczesc sie w mojej rodzinie otworzyl”
Anecko, posyłom śnura, coby ten sakramencki worek mocno związać! I to najlepiej związać go węzłem gordyjskim 😀
Do Babecki
„Bez komentarza”
I o to właśnie chodziło, Babecko! 😀
Do Gosickia
„Ooooo, skończy się abstynencja!”
Jo nawet nie wiem, Gosicko, cy to nie jest bardziej post niz abstynencja. A przecie momy jesce karnawał! 😀
Do BlejkKocicka
” 😈 ”
Całkowicie zgadzom sie z Tobom, BlejkKociku. Jako pedziołek – mnie tyz by korciło 😀
Do Alecki
„Z powrotem z Ottawy. Horrory były. Winnego nie ma.”
Jeśli, Alecko, horrory były, to zazwycaj winnym jest pon Drakula 😀
Do Basiecki
„Reszta jest milczeniem”
Ale mom nadzieje, Basiecko, ze przynajmniej duzo weselsym milceniem niz to, ftóre pona Hamlet mioł na myśli 😀
Jestem. 🙂
Tylko nie mam nic do powiedzenia dowcipnego, zwięzłego i na temat.
Poza tym zaskoczyło mnie pewne stwierdzenie, z drugiej strony jakby oczywiste, że to nie jest luźne forum dyskusyjne, tylko przedsięwzięcie autorskie (literackie) w prestiżowym, eksponowanym piśmie pt. „Polityka”.
Z zaskoczenia odjęło mi mowę i poczułam się nie tylko niegodna do umieszczania tutaj przyziemnych głupot, ale całkiem serio pomyślałam, że Owczarek może mieć nawet z tego powodu problemy w prestiżowej redakcji, dlatego zamilkłam.
Poza tym nie było mnie dwa dni, a dzisiaj byłam na pogrzebie koleżanki z pracy, młodszej ode mnie kilka lat, która niespodziewanie odeszła.
Wiadomość nie dla forum humorum i zapewne odstrasza ewentualnych chętnych komentatorów.
Całkiem serio i bez żadnej złośliwości przyznałam w głębi serca rację Basi i staram się zrobić przestrzeń dla innych.
Jeżeli o to chodzi i od tej pory wszyscy będą zwięźle i wyłącznie na temat, to dla mnie buda straci swój smaczek, Mt7…
Może tak, a może nie, Gosicku.
Przyzwyczaiłaś się. 🙂
A tak naprawdę to nawet Owczarek jest tylko dzierżawcą, a właścicielem jest faktycznie ‚Polityka’.
Naprawdę nad tym myślałam, nawet postanowiłam, że może uruchomię swojego bloga, który założyłam dla wpisów do Badzieliny. Nie miałam zamiaru niczego tam pisać, ale teraz pomyślałam, że poczuję się tam swobodnie i zakres tematów nie będzie ograniczony.
Zobaczę, jak się sprawy rozwiną. 😉
Na razie nie czuję się najlepiej i mam przed sobą tydzień wizyt i badań lekarskich.
Wybaczcie więc, wystarczajaco nazawracałam Wam głowy moją Mamą.
Ja się nie żegnam. 😀
Zdrowia Ci życzę, Mt7! 🙂
To co? Nie mogę już „dobranocek” ani „pobudek” od czasu do czasu wklejać? 🙁
Nie wiem, Jędrzejecku, powinien wypowiedzieć się Owczarek, a on jakby przytaknął Basi.
Trzeba chyba otwartym tekstem mówić, bo nie wiem, jak wyglądają sprawy z innych punktów widzenia.
Dzięki, wiem, że dobrze sobie wzajemnie życzymy. 🙂
HEJ!
Na mój dusicku! Przecie owcarek wcale nie przytaknął! Starołek sie ino zająć pozycje mediatora, a nie przytakiwać komukolwiek, ani stawać przeciw komukolwiek. Jeśli mi nie wysło – to piknie pytom, wyboccie storemu owcarkowi, ze śtuki mediacji jesce nie opanowoł… Wybacycie?
A Jędrzejeckowe „dobranocki” i „podbudki”, EMTeSiódemeckowe ilustracje, rózne pikne pomysły inksyk Budowiców, opowieści z własnego podwórka itd., itd. to wozne filary nasej Owcarkówki. Co bedzie, kie tyk filarów zabraknie? Brrr… wole nawet nie myśleć. Wole trwać przy tym, ze nie przewiduje sie apokalipsy 😀
Aha, co redakcji Polityki, to nigdy mi ona nie narzucała, o cym jo mom pisać – dała mi całkowicie wolnom ręke… to znacy łape. Nigdy tyz nifto z redakcji nie poucoł mnie, jakie komentorze powinny być u mnie, a jakie nie. Po prostu Redakcja zaufała nom i mom nadzieje, ze my tego zaufania nie zawiedli 😀
Gosicku, z ust mi wyjęłaś! 🙂
A Ty, Jędrzeju, lepiej mnie nie wkurzaj! Dobranocki obowiązkowe!
A teraz mój ulubiony Bond – R. Moore.
No to będzie dobranocka! 🙂
Ostatnio jakoś „rzucila mi się na uszy” Kasia Nosowska, a po tym, co napisali Owczarek i TeżAlicja, jakoś tak …zielono mi! 🙂 Mimo że zima!
Dokładnie tak! Obowiązkowe! Cy moge zatem spać spokojnie, ze dobranocki z budy nie zniknom? 😀
A! Najpierw obowiązek – nowy wpis. A dopiero potem na spanie mozno se pozwolić 😀
Dobranocka odsłuchana 🙂 Faktycznie, zima, a Jędrzej jakiś taki wiosenny 😉
Ubawiłam sie Bondem, a najbardziej sceną, jak zjeżdżał po poręczy 🙂
Nie jestem pewna, czy doczekam nowego wpisu, bo jednak tu i ówdzie mi strzyka i muszę się położyć.
Dobrej nocy, mili moi 🙂
Nowy wpis juz jest. Ale nie rozumiem, cemu nie mozno dodawać komentorzy????
Mom nadzieje, ze do sie z tym cosi zrobić.
Wlasnie przeczytalam nowy wpis, Owczarku. I ze zdziewienia po raz pierwszy w zyciu naprawde opadla mi szczeka – „nie mozna dodawac komentarzy” 😯
Czy to jakis nowy pomysl na najbardziej orginalny wpis 🙂 ?
„Jeżeli coś może się nie udać – nie uda się na pewno!” – Prawo Murphy’ego
No i co my teraz zrobimy? 😉
A to Ci się udało, Owczarku! 😆
Jak to mówią starzy Indianie: – Nie wywołuj wilka z lasu!
Howgh! 🙂
Teraz znikam, porwana przez niejakiego Morfeusza…
Ale nie potrzeba ekspedycji ratunkowej; tak sobie mysle, ze mnie do rana wypusci 😉
Dobranoc
Niestety od strony admina nie nolozłek sposobu na rozwiązanie problemu z tom blokadom komentorzy. Wysłołek do redakcji internetowej maila z prośbom o pomoc. Moze do rana udo sie problem rozwiązać?
A teroz tyz juz dobrej nocki zyce 😀
O kruca… a cóż to za… „Nie można już dodawać komentarzy”?! Przecież Prima Aprilis daleko! No, wiecie co?!
Psy to kawalarze! 🙂 Większe od ludzi, z całą pewnością. No bo , że ja, mały szczeniaczek lubię podokazywac to normalka, ale dziś Owczarek wykazał, ze nawet tak dostojnych , dorosłych psów jak on, też żarty się trzymają. Dobrze, ze nie widzieliscie rozmiaru oczu Mojej, jak spojrzała na Comments off pod nowym wpisem! 😆
To nie Goście Budy zostali porwani, tylko Gospodarz ❗ Nasz Drogi Owczarek nie zablokowałby komentarzy ❗ To straszne ❗ Uciekam, gdzie pieprz rośnie, żeby i mnie nie porwali ❗
Nie udało mi się.
Pomyślałam głupio, że może brak komentarza zablokował następne.
Proszę o usunięcie. 🙂
No macie…wstaję ci ja przed czwartą rano zaniepokojona, idę sprawdzić, a tu jeszcze lepiej, Comments Off 😯
Zakneblowali nas, jednym słowem 😯
Też mam okrągłe oczy, i wybałuszone w dodatku.
Zakneblowali nas, jednym słowem – ciekawe kto i dlaczego 😉
może dano nam czas do zastanowienia się nad sobą ? 😉 😉
Owczarek zniknął, komentować nie wolno. 🙁
Ani chybi został porwany! To robota tego Łotra od Pressa! 👿