Mojo luksusowo łazienka
30 stycnia, 22 minutki po północy, Plumbumecka piknie ogłosiła, ze właśnie zakońcyła remont swej łazienki. No i zaroz mało dyskusja na tematy łazienkowe sie wyryktowała. A cy wiecie, ostomili, ze jo tyz mom łazienke? O, poźrejcie:
Pewnie dziwi wos, skąd tutok telo wody? Ocywiście woda w łazience to nic dziwnego – ale zeby jaz telo? Cóz, ta woda leje sie tutok i leje, bo w ogóle nie jest zakryncano. A cemu nie jest? To proste – potrzeba zakryncania wody jest wte, kie płaci sie za niom rachunki. A za wode w mojej łazience nic płacić nie trza. No to po co zakryncać? W dodatku kiebyk mioł zakryncać, to musiołbyk najpierw wyryktować jakisi zawór. A kieby był zawór, to potrzebne by tyz były uscelki. Uscelki zaś sie smektajom i roz na jakisi cas trza je wymieniać. No to krucafuks! Po co przydawać se roboty? Lepiej zawora nie mieć, to kłopotów z uscelkami tyz nie bedzie. I ślus.
Nimom tyz – przyznoje – ciepłej wody. Mom ino zimnom. Ale to nie wada, ino zaleta. Przodek mojego bacy kąpoł sie ino w zimnej wodzie i zył 119 roków. A pewnie wielu z wos słysało o poni generałowej Zajączkowej, ftóro tyz ino zimne kąpiele uznawała – i przezyła 91 roków. Cyli tyz piknie. W dodatku jak ona wyglądała! Kie w rocku 1836 uwidzioł jom hyrny pon Balzak, to pomyśloł, ze mo ona jakiesi 35 roków. Tymcasem naprowde miała ik wte… osiemdziesiąt dwa! Na mój dusiu! Skoro kąpiele w zimnej wodzie dajom telo korzyści – to precki z ciepłomi wodom! No chyba ze w herbatce góralskiej. Haj.
Nimo tyz w tej mojej łazience zodnego ręcnika. Ale na co mi on? Jo mom swój własny owcarkowy sposób susenia sie po kąpieli. Otrząsom sie z wody i telo. A kie w poblizu nojdzie sie jakisi cłowiek, to dodatkowo mom dzięki temu piknom rozrywke. Bo kie podbiegne do tego cłowieka i przy nim otrząsne sie z caluśkiej zalegającej w moik kudłak wody, to – hahaha! – cłowiek zaroz zacyno machać rękami, kwiceć i robić sakramencko śmiesne miny! Godom wom, najwięksy ludzki ponurak zachowuje sie w takik sytuacjak jak rasowy komik! Jak Flip i Flap ze syćkimi braćmi Marx rozem wzięci!
Cego jesce w mojej łazience nimo? Ano… mydła, siampona i płynu do kąpieli. Ba takik rzecy jo tyz nie potrzebuje. Bo po nik to jo byk mioł zapach… jakisi taki mało owcarkowy. Wyobrazocie se, co to by było, kieby do turystów podeseł owcarek pachnący Luksjom abo inksym Timotei? Zaroz zacęliby godać, ze to nie jest prowdziwy podhalański owcarek, ino jakosi cepelia. Jo juz nawet wole se nie wyobrazać, kielo kanapkowyk pocęstunków mógłbyk z tego powodu stracić.
A co w mojej łazience jest? A, rózne pikne rzecy. Jest pikny zapach smreków, pikny śpiew maluśkik ptosków, dookoła wiersycki piknie sie zieleniące… No, teroz to one racej sie bielom – ale tyz piknie! A w wodzie, zamiast lateksowyk piscącyk kacusek, pływajom prowdziwe pstrągi, ftóre wierchujom nad lateksowymi kacuskami o telo, ze mozno je zjeść.
Rozmiary tej mojej łazienki zaś som takie, ze kieby fciało w niej sie wykąpać sto owcarków podhalańskik i stu ludzi naroz – dlo syćkik starcyłoby miejsca. Bajako.
Heeej! Domyślom sie jo, ze w takik hotelak Ritzak to musom mieć barzo pikne łazienki. W takik Hiltonak pewnie tyz. I w Sheratonak. Ba jo se myśle, ze zodno z nik nie jest tak luksusowo jako mojo. Hau!
P.S. Pikny dzień dzisiok momy. Pikny z powodu Motyleckowyk urodzin. Zdrowie nasego Motylecka! 😀
Komentarze
Wszystko to pięknie a nawet bardzo… ale powiedz mi proszę, jaki ten Twój, Owczarku, patent ma potencjał biznesowy.
Bo może wiesz, u człowieków jest kryzys i trzeba lansować konsumpcję: wszędzie, jeszcze przed kryzysem, poustawiano reklamy* „Salony łazienek”, „Świat łazienek”, „Łazienkowe pałace”… — i teraz ci wszyscy szczęśliwi inwestorzy dowiedzą się, że zimna woda bezkurkowa jest najbardziej trendy?! I to bez ręcznika czy mydełka fa?…!…!
Szok, szok, szok!
😉 😀
____
*szczególnie zwróciłam na nie uwagę, gdy, po powrocie z „dłuższej” Anglii (tej siedmiomiesięcznej, 2007/8) jechałam „czwórką” na wschód… ponoć akwizytorzy armaturowi z całej Polski mieli (mają?) w mojej części kraju prawdziwe eldorado…
Coś dziś lejesz wodę, Owczarku! 🙂
P.S. Właśnie sobie przypomniałam, że eldorado biznesów łazienkowych południe Polski zawdzięcza(ło) w pewnym stopniu Braciom Ukraińcom (na nich też działa ten pałacowy sztafaż)… podobnie zresztą, jak ogromny boom w sprzedaży innych różności okołobudowlanych (gdy się przyjechało na skład, powiedzmy zamówić dostawę blachy dachowej – na 3 samochody jeden był ukraiński… nie wiem, jak to wyglądało nieco dalej na wschód, np. w okolicach Rzeszowa?… )
Rzeczywiście luksusowa ta Twoja łazienka, Owczarku, ale czy nie mogłeś poczekać z jej prezentacją do czasu, aż na dworze będzie +35 w cieniu? 🙂
Alsa pisze: ale czy nie mogłeś poczekać z jej prezentacją do czasu, aż na dworze będzie +35 w cieniu?
Mniej więcej tyle jest teraz w Warszawie – tyle, że +35°F, a nie +35°C.
Ach ci Amerykanie – nawet skalę temperaturową mają optymistyczną ❗
TesTeq – 😆 😆 😆
„Mojo” czyta się jak „modżo”, ciekawi mnie które to ze znaczeń tego słowa miał na myśli Owcarek?
http://en.wikipedia.org/wiki/Mojo
Czary, cycuś?
Motylecek pewnie już setne urodziny obchodzi. 😀
Żartuję, bo on tu się tak przedstawiał, jak wiekowy człowiek.
Motylku, żyj długo, radośnie i beztrosko, niech Ci nigdy nie zabraknie nektarów i pyłków.
Twoje zdrowie! 🙂
Ach gdziez sie podzial Motylek??W ktorej krainie spija teraz nektary??Czy wiatry przygnaja Go kiedys do budy???
Ale jesli zaglada,niech wie,ze pamietamy i szczerze Zdrowia zyczymy 🙂
Owcarku-Twoja lazienka jest cudowna.”Pur nature”,teraz bardzo „trendy” 😉 Musisz miec zdrowe kosci,mnie by powykrecalo we wszystkie strony.Dlatego …………………nie ma jak codzienny goracy prysznic!!!
Hej.
Do Basiecki
„wszędzie, jeszcze przed kryzysem, poustawiano reklamy ‚Salony łazienek’, ‚Świat łazienek’, ‚Łazienkowe pałace’… – i teraz ci wszyscy szczęśliwi inwestorzy dowiedzą się, że zimna woda bezkurkowa jest najbardziej trendy?! I to bez ręcznika czy mydełka fa?…!…!”
Cóz, zycie bywo brutalne. Pralki automatycne zadały cios prackom, fotografia cyfrowo zadała cios tradycyjnym zakładom fotograficnym, komputry zadały cios konserwatorom masyn do pisania… no a teroz mojo luksusowo łazienka zado cios Salonom Łazienek, Światom Łazienek i Łazienkowym Pałacom 😀
Do TesTeqecka
„Coś dziś lejesz wodę, Owczarku!”
Ale za to jakom wode! Hej, bystrom wode, bystrom wodzicke…! 😀
Do Alsecki
„Rzeczywiście luksusowa ta Twoja łazienka, Owczarku, ale czy nie mogłeś poczekać z jej prezentacją do czasu, aż na dworze będzie +35 w cieniu?”
Myślołek, ze wskutek globalnego ocieplenia +35 w cieniu bedzie juz dzisiok 😀
Do Pickardecka
„‚Mojo’ czyta się jak ‚modżo’, ciekawi mnie które to ze znaczeń tego słowa miał na myśli Owcarek?”
Wceśniej – nie miołek wątpliwości. Ba teroz – to jo juz sam nimom pewności, co miołek na myśli, Pickardecku 😀
Do EMTeSiódemecki
„Motylecek pewnie już setne urodziny obchodzi. 😀 Żartuję, bo on tu się tak przedstawiał, jak wiekowy człowiek.”
Jeśli dobrze boce, to on mo juz nawet nie wiele wieków, ba wiele milionów roków! A tak poza tym pewno rzec, jakom odkryłek kiesik w Owcarkówce od strony admina, wskazuje na to, ze nas Motylecek piknie zyje dalej. Telo ino, ze cosi tam go zajęło, co trzymo go z dala od Owcarkówki 😀
Do Anecki
„Dlatego ……..nie ma jak codzienny goracy prysznic!!!”
W rozie cego wse mozes, Anecko, tłumacyć, ze Twój prysnic tyz moze być zimny, ino zalezy z cym go porównać. No, weźmy takie słonko, na ftórego powierzchni jest podobno 4,5 tysiąca stopni. A zatem w porównaniu ze słonkiem – Twój prysnic jest barzo zimny! Wręc lodowaty! 😀
Owczarku,
Twoja lazienka to „spa” dla psa!
Google gada, ze „spa” po polsku to – spa.
Na jej widok przodek Twojego bacy powiedzialby „Music to my ears”, a po chwili dodalby „…and music to my eyes as well”.
Bajuści, Orecko! Tym bardziej, ze wystarcy poprzestawiać litery w słowie „spa” – i momy „psa” 😀
Ja bym chciała mieć taką łazienkę, jak Ty Owczarku, ale chyba tylko letnią porą, jak słusznie zauważyła Alsa i Ana. 🙂
Może się wproszę latem, co?
Basia pisze o salonach, światach i pałacach łazienek, a ja szukam zwykłego sklepu, gdzie mogłabym kupić takie kolorowe akcesoria, jakie prezentowała Plumbumeczka.
Przepatrzyłam Internet i nic. W sklepach żadnych szans. Może gdzieś są, ale nie będę urzadzać pielgrzymki w celu.
Mam prośbę do Plumbumka, może poda nazwę producenta swoich zielonych urządzeń, a wtedy może łatwiej znajdę coś w sieci.
Mówiłeś już kiedyś, coś podobnego o Motylku, Owczarku, ale ja nic nie rozumiem. Zmienił nicka i gdzie indziej się udziela?
Ale może chociaż zagląda, to może będzie mu miło, że o Nim pamiętamy. 🙂
Bry!
U mnie pogoda plażowa, słońce od czasu do czasu i okołozerowo 😉
NAJLEPSZEGO DLA MOTYLKA!!!
http://www.youtube.com/watch?v=o_E5WPB6lRY
Pozdrowienia dla wszystkich!
MT7, my mamy Scandinavian Bathroom, jest tez Wenko (seria Retoro), no i oczywiscie Vipp, ale to juz nie na nasza kieszen (ceny rzedu 1500 zl za wiaderko na smieci 🙂 ). Poza tym to u nas w kazdym sklepie typu Obi mozna rozne roznosci znalezc.
http://eshop.silvan.dk/kategori_VVS-og-Ventilation-Badvaerelsestilbehoer-Badserier-Wenko-Retoro-badserie_28203 Tutaj sa ceny. Jakbys byla zainteresowana, to my na Wielkanoc do Polski jedziemy.. moge przywiezc.
Owczarku,
ludziska chyba weszli do Twojej luksusowej łazienki i, niezwyczajni, podłapali przeziębienie, czy co? 🙄
nikt się nie odzywa 🙁
U nas wiadomo…wykąpać się można nawet w śniegu 😉
Ja tylko raz zrobiłam, bo wszystkiego trzeba (jak jest okazja) spróbować, a Jerzor co roku, tradycja 🙄
Alicja, my nie przeziebieni, my po 30-tych urodzinach 🙂
A jutro na pierwszego w tym roku grilla jedziemy na plac zabaw do lasu.
Plumbumku, dzięki! 🙂
Rozejrzę się.
Mnie chodzi o kolory.
W Polsce głównie biały i czarny. Chyba boją się kolorów.
A w internecie kolory są bardzo mylące. Na jednej stronie piękny bordowy – napisane red coś tam, na innej to samo – wściekła czerwień, na trzeciej brąż prawie czarny.
Ja nie przeziębiona, ale dwie panienki mam na łikend. Padam na twarz, ewentualne opowieści wieczorem jutro. Teraz muszę szybko spać, chociaż ten wiatr za oknami trochę utrudnia.
Dobranoc! 🙂
A u mnie tak (pół godziny temu zrobiłam, wybierając się spać, i jeszcze nie odszłam!)!
Moja siostrzenica obchodzi dzisiaj swoje (troszkę starsza od Ciebie, Plumbum), a jutro moje dziecko. Przypomnę mu, żeby sobie nie myślał…
http://alicja.homelinux.com/news/img_5537.jpg
…doszłam, miało być…
Mysmy nigdzie nie wyszli,bo nie mozemy 🙁
Wiatry mamy o sile 4000 kM,nawet moze wiecej 😉 Zabarykadowalismy sie i czekamy,kiedy huragany ucichna!!
Temperatury iscie wiosenne,bo ponad 8 +.A w powietrzu unosza sie takie cieple oborkowo -wiejskie zapachy 😀
Wiosna?????????????????????????????????????????????????????
Ciao amici.
U mnie jeden tulipek wyrywniejszy, niż inne:
http://alicja.homelinux.com/news/img_5541.jpg
Wyrywny czy nie, za oknem jest tak (niedziela, 8:38 rano):
http://alicja.homelinux.com/news/img_5542.jpg
ZIMA TRZYMA!
Małolaty do łopaty! W tym wypadku – do mietły 😉
http://alicja.homelinux.com/news/auto1.jpg
A u nas deszcz dzisiaj popadywal, ale sie nie dalismy! Grill byl, i zabawa tez 🙂
https://picasaweb.google.com/PaulinaChristensen/Skovlegepladsen#
Ten gril gdzie był? Są takie miejsca przygotowane?
W sprawie łazienki< Plumbumeczko, najbardziej pasi mi ten pomarańczowy zestaw:
http://www.mikadesign.se/bada/toaletten/pedalhink_confetti_orange.html
Ale, jak już pisałam, kolor jest bardzo ważny, a internet zniekształca kolory. Może ceny nie są jakieś bardzo wysokie, ale jestem emerytką, więc muszę ważyć koszty.
Ciąg dalszy w następnym wpisie, bo podam drugą linkę.
Siedziałam wczoraj cały dzień i na różne sposoby przeglądałam Internet w poszukiwaniu tych wyrobów firmy Zone Denmark.
Okazało się, że była krótko w Polsce i jakiś czas temu znikęła.
Na Allegro znalazłam podobne wyroby innej firmy, pewnie gorszej jakości i sporo niższej ceny:
http://allegro.pl/listing.php/search?string=awdkolorowe&description=1&us_id=4344739&country=1
O kolorze jeszcze trudniej powiedzieć.
Ja mam łasienkę w kolorze miodowym, z jasno brązowym rzucikiem na podłodze. Futryny, kaloryfery są pomalowane na miodowy kolor.\
W grę wchodz jeszcze biała ceramika i niklowane krany, wieszaki itp.
Mam starożytną pomarańczowo-miodowe akcesoria maleńką półeczkę, zawieszkę za szczotki do zębów z kubeczkiem i mydelniczkę na ścianie.
Chciałam sobie to zmienić, bardzo mi się spodobał u Ciebie taki mocny akcent kolorystyczny, pięknie kontrastujący ze stonowanym kolorem ścian.
Ja chyba nie mogę sobie na to pozwolić, bo moje ściany są już dostatecznie kolorowe, więc potrzebuję czegoś raczej w tonacji lub ciemniejszego.
Nie jestem, oczywiście pewna, ale tak mi się wydaje, więc udam się tu i tam, zobaczę.
Bardzo Ci dziękuję za dobre serce i chęci, nie jest wykluczone, że może kiedyś skorzystam, kochana Plumbumeczko.
A to ciekawe, że szukałam stron w języku duńskim zla wyrobów Zone Danemark i nie znalazłam, są tylko szwedzkie.
Smakowicie wyglądało to żarełko grillowe.
Przyjemnie na Was popatrzeć. 🙂
Mam łazienkę, jeszcze się do mnie nie łasi. 😆
MT7, my taki piekny plac zabaw w lesie mamy. Jest wiata wielka, a pod wiata paleniska i lawy. Ogolnodostepne. Obok nawet toaleta z wodociagiem. No i oczywiscie pol lasu najrozniejszych roznosci dla dzieci i doroslych.
Co do kolorow w komputerze, to jak najbardziej przyznaje Ci racje. Tez bym nie kupila. Ja ogolnie takie rzeczy wole „pomacac”. Ale rozni jestesmy, wiec jesli sie namyslisz, to daj znac… podwioze.
A tutaj sznurek do dunskiego Zone Danmark:
http://www.livingstylish.dk/zone.html?gclid=CMT6t4O99KYCFcMq3wodDnxJEw
Uciekam, bo przez ten nadmiar swiezego powietrza spiaca sie zrobilam 🙂 .
Dobranoc wszystkim i pa!
Dziękuję jeszcze raz. 🙂
Napatrzyłam się na te akcesoria tyle godzin, że mi już trochę niedobrze.
Hej! Dla Całokształtu. 😀
Witam,
jestem po niezwykle wyczerpujacym, ale bardzo udanym weekendzie warszawskim.
mt7,
czy sprawdzasz dział z akcesoriami łazienkowymi w Leroy Merlin?
Mnie udaje się tam robic całkiem udane zakupy. Nie konecznie za pierwszym razem. Ale jak przychodzę od czasu do czasu, to udaje mi się „trafić” na coś, na czym mi zależy.
Owczarku,
piekna jest ta Twoja łazienka. Zostanę jednak przy swojej 🙂
Krokusy, żonkile, tulipany przebijają się już w ogrodzie. Idzie wiosna.
Udanego tygodnia 🙂
Oooo, u Jotki też przebijają, a ja nie wierzyłam Anie. 😀
No tak, Poznań bliżej Holandii.
Mówisz, że w Leroy Merlin? Dawno nie zaglądałam, zajrzę, dzięki.
Ha… jak się człowiek spieszy…
Zamiast tu, napisałam do Łasuchów, ale chyba się nie obrażą? I naprawdę muszę się zabrać za…
————-
Bry!
U mnie dzisiaj tak (5 minut temu) – nie daje się, skubaniec, tylko rosnie, chociaż za oknem zima zła 😉
http://alicja.homelinux.com/news/img_5567.jpg
Zajęcia wrzeszczą 🙄
Udaję się z najwyższą niechęcią, to są akurat te, których nie cierpię 👿
Zaraz będą tulipany 😯
A czemu tulipany, a nie tulipanie, lub inne persony? 🙂
Owczarku, jak to jest Raba, to juz wiem, czemu herbata w domu ma taki – niepowtarzalny aromat 😈
Basiu, tak sobie mysle, co oni na poludniu w tych lazienkach robia… Bo na pewno nie szukaja podkoszulkow – te sie znajduja same, z okazli kapieli na Wielkanoc 😀
Pany tulą panie?
Wiosna???Oczywiscie,tylko nie zapeszyc!!
W naszej dzielnicy jacys spece ze sluzb miejskich sprzatali liscie z trawnikow.Zaraz pobieglam do ogrodu i „cap” za miotle.Od razu piekniej sie zrobilo,ino prosze(niebiosa) nie zsylac mi tu juz mrozow i sniegu.Jutro slonce,8+ i tak trzymac 😉
Salute amici.
U mnie niby odwilż, ale pół metra śniegu. Mokrego nieco, ale…
http://www.youtube.com/watch?v=caPrzqj8SBs
Wygląda na to, że Abnegat.ltd gdziesik nad Rabą mieszka i korzysta z wody po owczarkowych kąpielach. 😆
Ale skąd wie, że na południu kąpią się ino na Wielkanoc?
Chyba że cosik źle zrozumiałam.
Ja niczego nie muszę capać, bo nie mam ogródeczka, ani jabłoneczka.
Z biegiem czasu może zacznę uważać, że dobrze mi tak.
U mnie tez krokusy wyłażą! 🙂 Powietrze też już niezimowe. 🙂
Mój laptopek się zbiesił po tym, jak dorwały się do niego te dwie panienki w niedzielę, ale jakoś to teraz działa po instrukcjach telefonicznych od kawalerii. 🙂
A teraz zupełnie o czym innym, a mianowicie o słownictwie. No, poniekąd. Popłakałam się dzisiaj ze wzruszenia w czasie oglądania filmu „Zawodowcy” z 1966 roku. Lee Marvin i Burt Lancaster w rolach głównych. I cóż do nich krzyczy przeciwnik, gdy strzelali ukryci wśród skał?
A otóż:
– Gdzie jesteście, synowie ladacznicy?!
Czyż nie urocze? 😆
Oj, to miałam na myśli…
http://www.youtube.com/watch?v=KvdNyMgA16E
W 1966 roku to ja miałam 19 lat i tyle pięknych wyobrażeń o świecie i moich w nim nadzwyczajnych dokonaniach.
Also, fajnie by taka rozmowa dziś wyglądała:
– Wiesz, ladacznica, on do mnie, ladacznica, a ja mu …, ladacznica, na to wpada Munio, ladacznica i mówię ci, ladacznica, ale było grzanie, ladacznica.
Wow! 😀
Zastanawiam się czasem, jak można tak długo i dużo mówić przy tak ograniczonym słownictwie.
mt7 – 😆
No, teroz tyz nieftórzy som całkiem kulturalni. Roz słysołek takom wypowiedź: To, co tutaj widzę, to jest jedna wielka… agencja towarzyska!
Wpodłek do Owcarkówki na kwilecke. Jutro – mozliwe, ze nawet na kwilecke nie dom rady wpaść. Ba we środe (cy racej w nocy ze środy na cwortek) mom nadzieje, ze ju dłuzej se tutok posiedze 😀
😀
Można podawać inne kulturalne zwroty.
Idę już spać, bo znowu od miesiąca wybieram się na pobranie krwi, a w czwartek mam wizytę u lekarza.
Nie mogę się docucić i co tu zrobić z taką kobitą.
A filizanecka espresso? 😀
A może być filiżanka herbaty, Owczarku?
Naprawdę dobrą zaparzam 🙂
Ahoj! 😀
Już jestem 🙂 Alicjo, Piotrze, dziękuję za pomoc 🙂
ps.
nie wiem, czy na tym polegał problem, bo zaczęło działać przed sprzątaniem, ale i tak sprawiłam łaźnię komputerowi, wyczyszczone co do kruszyny 😉
Owczarku, a w ogóle próbowałeś kiedyś szamponu z lanoliną, świetnie robi na futro 😉 A lekkie podrasowanie naturalnej urody na pewno pozytywnie wpłynie na kanapko-hojność turystów 😉
Witaj, emi! Miło Cię znowu widzieć. 🙂
Mogłabyś przypomnieć tytuł tego kryminału z psem? Zapodziałam gdzieś karteczkę z danymi.
Jak tam, mt7 – udało się? 😉
Nie był to czasem Pies Baskervillów, Also?
Ale to chyba juz dawno masz obcykane 😉
Mielismy dzisiaj straszne przezycia piecowe. To znaczy, ja miałam straszne, bo siedziałam przed komputrem, a Jerzor wykłócał się z panem z firmy obsługujacej te ustrojstwa piecowe i dostarczającej ropę do tychże. Firma praktycznie ma monopolkę w okolicy (kiedyś były 3 firmy, teraz się połączyły, cwaniaki) i dyktuje warunki.
Jerzoru podyktowali, że właściwie poza tą rurą, co to Jerzor wymienił był 3 lata temu, oraz pojemnikiem na ropę, też mniej więcej w tym czasie, przydałoby się wymienić…no, wszystko (to parę dobrych kawałków$), bo oni odpowiedzialności nie biorą za bezpieczeństwo i tej ropy nie mogą dostarczać tak długo, jak…
Ciekawe, bo chyba z rok temu był przedstawiciel tej samej firmy, z uznaniem pokiwał głową i stwierdził, że Jerzor dobrze utrzymuje sprzęt, czyści rury itd. – nie musi, ale potrafi, więc po co wołać fachowców i płacić całkiem spore sumy.
No i jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo.
Dzisiejszy fachowiec stwierdził, że do wymiany…itd.
Jerzor zaś, że w takim razie do wymiany idzie firma. Im bardziej fachowiec starał sie Jerzoru „przetłumaczyć”, tym bardziej Jerzor dziękował za usługi. I podziękował 🙄
Ja od razu pomyślałam o ciepłych skarpetach i takich tam, a może nawet Kingston – Jamajka? 😯
Alicjo, wiem, ze wiatrakow nie lubisz, panele sloneczne z tego samego wzgledu nie wchodza w gre, ale czemu sobie ziemnego ogrzewania nie zainstalujecie? Przeciez ogrodka macie dosyc.
Uciekam, bo mnie poduszka wola. Dobrej nocy i nienocy tym, co u nich nienoc 🙂 Pa
Rozumiem, że Plumbumkowi chodzi o pojemnik gazowowy zakopany w ogródku i piec gazowy do tego.
Nie wiadomo, jak oni mają z gazem w tej Kanadzie w okolicy Alicji. 😯
Also, zwlokłam zwłoki.
Przy okazji wyszło, żem super gamoń.
Nie chce mi się iść po skierowanie do lekarza 1…, więc robię badania prywatnie.
W laboratorium są dwa okienka obok siebie, jedno obsługuje państwowych do godz. 10, drugie prywatnych.
Dopiero dzisiaj zauważyłam napis z boku na ścianie, że do 17.
Mogłam więc spokojnie wcześniej zrobić badanie w dowolnej godzinie.
Na swoje usprawiedliwienie podam, że godzina dziesiąta pręży się dumnie na środku ściany, a siedemnasta wisi na kartce przyczepiona z boku na ruchomym paliku.
Teraz już wiem.
A nawet sobie myślałam, że przecież znam laboratoria czynne cały dzień, tylko nie chciało mi się jechać kawał.
Nie będę się dalej chwalić swoją bystrością i rozgarnięciem, bo jeszcze w kompleksy Was wpędzę. 😆
Plumbum – „ziemne ogrzewanie”? Pierwsze słyszę…na czym to polega?
Wiatrak odpada – drogie i w mojej dzielnicy nie wiem, gdzie by to postawić, bardzo zalesiony teren, sąsiedzi…
Panele owszem, ale nie na naszym domu, bo nie byłoby za dużo słońca, znowu te drzewa, chociaż w zimie bez liści, ale zawsze to. Dom nie jest w zbyt nasłonecznionym miejscu. Kilku sąsiadów ma to – ale ich domy stoją na górce i słońca tam sporo, o ile świeci, rzecz jasna.
Przeleżałam dzisiaj jak kłoda, coś mnie dopadło. Idę dalej leżeć, może zaraza odejdzie.
Gazem ziemnym.
Chyba.
Hej!
MT7, teraz nad Tees. I woda tez taka jakby – intrygujaca w smaku 😉
http://jordvarme.danfoss.dk/saadan-virker-et-jordvarmeanlaeg
Po dunsku, ale zobaczycie, jak to wyglada, zreszta przetlumaczyc mozna. Nie moge znalezc po polsku, ani angielsku. U nas bardzo ostatnio popularna forma ogrzewania. Wkopuje sie pare km weza w ziemie i jest cieplo :). Tanio i efektywnie.
Bry!
Wszystko pięknie, tylko ja tu siedzę na litej skale, i to tuż nad wodą 😉
No i te moje hektary w żaden sposób nie zmieszczą parę km. rur 🙄
Gaz ziemny nie jest już tak atrakcyjną alternatywą, jeśli chodzi o fonansowy aspekt sprawy – poza tym akurat u nas nie ma gazociągu i trzeba by było używać butlowego. Coś przebąkują o podłączeniu naszej dzielnicy do gazu, ale to dopiero w planach. Zobaczymy.
Tymczasem idę do lasu nazbierać chrustu 😉
Chociaż…Nie idę, bo -12C, a ja od wczoraj coś słabuję. Raczej pójdę do kuchni po herbatkę uzdrawiającą.
Przyjemnego dnia!
Alicja, nie wiem jak to jest z lita skala… ze nad woda, nic nie szkodzi. 300 m2 gruntu wystarcza na ogrzanie 4-osobowego domu ok. 160 m2. Wkopuje sie na glebokosc 1 m. Warto pomyslec, moze sie dowiedziec. Chociaz moze u Was to majatek by kosztowalo, bo nowa technologia itd. Ale to mozecie byc pionierami 🙂
Uciekam kolacje robic. Pa
Otoz to plumbum-system taki jest w Krainie Wiatrakow tyz stosowany, ino ma troszke inna, ze tak powiem forme.Popularne sa panele sloneczne,chociaz ostatnio bardzo podrozaly!
Tak wogole czuje sie,jak stary wylinialy niedzwiedz.Gnaty mnie bola,bo „walcowaly” po nas przeciwniczki,nie dajac wygrac wiecej punktow,niz 2.One cale 11 pkt 😮
Alicjii proponuje poki co ,zaprzyjaznic sie z misiami(podobno sporo ich w Kanadzie),futro milutkie i jak cieplo 😉 😀
Salute amici.
Ana,
owszem, miłe, tylko cholery w zimie śpią w swoich gawrach 👿
A do polarnych daleko 🙄
Nasze ustrojstwo jest kombinowane – piec na ropę podgrzewa wodę, a woda szoruje w kaloryferach, takich przedpotopowych żeberkach, bo dom też jest przedpotopowy.
Jeśli chodzi o wiatraki, to na naszej Wolfe Island (tam wiewa!) ustawiono ich już 86 i dalej się ustawia, nie wiem, jaka jest docelowa liczba, ale ponad setka na pewno. Wiatraki wywiały z wyspy farmerów z wyspy – byłam tam latem, szum takiej masy śmigieł jest do zniesienia na krótką metę jako ciekawostka przyrodnicza, ale mieszkać w sąsiedztwie? 😯
A w dodatku spece się zaczęli kłócić o opłacalność tego przedsięwzięcia, jedni twierdzą, że ekolo, że to i tamto, a drudzy – że koszty niewspółmierne do korzyści 🙄
Ja po prostu oszczędzam – w domu nie świeci się nic, co nie jest potrzebne, pranie robię w godzinach, kiedy jest taniej itd. Ludzie tutaj nauczyli się używać, a po mojemu – nadużywać. Przyzwyczaili się też do płacenia wysokich rachunków. To niech ta…
Głowa mnie przestała boleć, jeszcze w kościach łupie, też czuję się jak wyliniała niedźwiedzica.
A propos tych rułek, co to je w glebę, pojęcia nie mam, czy o tym tu słyszano, Plumbum . Ale te wiatraki na Wolfe Island to z Twojej krainy, sprawdzaliśmy 🙂
Kilka slow o lazience.
U mnie w lazience, obok tronu, jest polka, na ktorej lezy ksiazka pod nastepujacym tytulem:
„The Bathroom Trivia Book – Nuggets of Knowledge for America’s Favorite Reading Room”, co by oznaczalo, ze jest to ksiazka, ktora zawiera brylki (nuggets) wiedzy i jest przeznaczona do czytania w ulubionej przez Amerykanow czytelni.
Wydawca ksiazki jest „The Bathroom Library”.
Zainteresowani znajda te ksiazke w amazon.com.
W tej ksiazce mozna znalezc tak fascynujace informacje jak:
– Mozart nigdy nie ukonczyl zadnej szkoly.
– Prezydent U.S. Grant jadal ogorki na sniadanie
– Leonardo da Vinci potrafil jednoczesnie rysowac jedna reka i pisac druga reka.
– Najpopularniejszym nazwiskiem na swiecie jest nazwisko „Chang”.
Czytanie tej ksiazki w lazience skutecznie skraca pobyt i blokade tego waznego pomieszczenia.
Tlumaczenie slowa „nuggets” pozostawiam do wlasnej interpretacji.
Moja znajoma wystawiała kiedyś do łazienki czasopisma, niekoniecznie aktualne – jak u dentysty w poczekalni. Szybko zrezygnowała, bo posiedzenia na tronie trwały, a trwały (prawdziwe nasiadówy 😯 )
Widać musi to być lektura specyficzna 😉
Nuggets? Ja bym to przetłumaczyła na „okruchy”.
Alicja,
Na tej samej polce sa jeszcze nastepujace ksiazki:
– „Zits”
– „Garfield” (chodzi o kota imieniem Garfield)
– Jeff Foxworthy’s „Redneck Dictionary”
„Redneck” to mezczyzna o bardzo nieskomplikowanym podejsciu do swiata. Dodatkowo jego jezyk angielski jest odmienny od wersji uczonej w szkolach.
(Alicja – czy mozesz przetlumaczyc slowo „redneck”?. Nie mam pojecia, jak to przekazac na jezyk polski).
Tu przyklad z „Redneck Dictionary”
Co oznacza slowo: Alaska
Definicja wedlug „Redneck Dictionary”: czasownik – „to resolve, to make an inquiry”.
Przyklad w zdaniu: „If I wanna know where to find a polar bear, alaska guy who lives there.”
Inaczej po angielsku byloby to tak: „If I want to know where to find a polar bear, I will ask a guy who lives there”.
Po polsku- jesli chce sie dowiedziec, gdzie sa niedzwiedzie polarne, zapytam kogos, kto tam mieszka.
No i tak mowia po angielsku „rednecks”. Slownik jest konieczny.
Orca, gdzie taki slownik mozna dostac?? Bo wydaje mi sie, ze to wspaniala lektura :). A redneck to chyba nasz polski bamber?
Plumbum,
Slownik bambra (!) w calej okazalosci:
http://www.amazon.com/Jeff-Foxworthys-Redneck-Dictionary-Thought/dp/0345493273/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1297286385&sr=8-1
Alicjo-u nas tez stawiaja te paskudne stalowe wiatraki.Wlasnie trwa awantura,bo ludziska sie zbuntowaly i nie chca tego zelastwa pod nosem!
Halasuja okropnie.Mysle,ze mozna je tylko na jakims odludziu instalowac.
E ja tam wole stare,poczciwe drewniane wiatraki.Nawet moglabym pomieszkac w takim,ino mamony „niet” 🙁
Ciao,buona notte amici.
Do EMTeSiódemecki
„Może się wproszę latem, co?”
A, prose bardzo, EMTeSiódemecko. Jako juz pedziołek – i dlo zywiny, i dlo ludzi miejsca jest tamok pod dostatkiem!
„Ale skąd wie, że na południu kąpią się ino na Wielkanoc?”
Jo se myśle, ze Abnegatecek zbocył w ten sposób śpas o gaździe, ftóremu gaździna przed Wielkanocom pedziała: „Idź, chłopie, wykąp sie na święta.” No i gazda poseł do potoka, coby sie wykąpać. A potem wraco do chałupy i woło: „Krucafuks! Ftosi mi korzuch ukrodł, kie sie kąpołek!” Na to gaździna: „A moze nifto nie ukrodł, ino kasi zgubiłeś?” Gazda: „Na pewno nie zgubiłek. Sukołek dobrze wokół potoka i korzuch zwycajnie przepodł!”
No i tak to było. Minął rok. Znów zblizała sie Wielkanoc. Gaździna godo do gazdy: „Chłopie, idź sie wykąp na święta”. No i gazda poseł. Za godzine wrócił uradowany: „Nolozłek mój korzuch, co to mi przed łońskom Wielkanocom zginął! Nolozłek go!” „Tak?” – pyto gaździna – „Kany on był?” „A, okazało sie, ze cały cas pod kosulom go miołek.” 😀
Do Alecki
„U mnie niby odwilż, ale pół metra śniegu.”
Pół metra seściennego? Jak na całom Kanade to juz niewiele!
„A może być filiżanka herbaty, Owczarku? Naprawdę dobrą zaparzam”
Rozbudzić by mnie nie rozbudziła, podobnie jak to espresso zreśtom. Ale wypiłbyk z miłom chęciom. Dzięki, Alecko!
„Ja od razu pomyślałam o ciepłych skarpetach”
No to jo Ci, Alecko, podom adres, ka mozes se zamówić wyryktowanie barzo piknyk skarpetecek 😆 😀
Do Plumbumecki
„my mamy Scandinavian Bathroom”
A to mojo łazienka to jest Turbaczian Bathroom.
„Wkopuje sie pare km weza w ziemie i jest cieplo”
Moge spróbować. Kapecke węzy, zwłasca zmij, pod Turbaczem jest. Ino cy ftórysi z nik pozwoli tak wkopać sie w ziemie? 😀
Do Alsecki
„Popłakałam się dzisiaj ze wzruszenia w czasie oglądania filmu ‚Zawodowcy’ z 1966 roku. Lee Marvin i Burt Lancaster w rolach głównych.”
Lee Marvin Lee Marvinem. Burt Lancaster Burtem Lancasterem. Ba, Alsecko, jako śwarno poni Claudia Cardinale tamok jest! 😀
Do Anecki
„A w powietrzu unosza sie takie cieple oborkowo -wiejskie zapachy”
No mój dusicku! I to oryginalne holenderskie? Cy tyz jaz z mojej wsi te zapachy przywiało, Anecko?
I precki z bólem głowy!!! Cy juz ten ból, beskurcyja jedno, poseł se wreście? 😀
Do Jotecki
„Owczarku, piekna jest ta Twoja łazienka. Zostanę jednak przy swojej”
No, w sumie to Ci se kwoli, Jotecko, ze nie ozglądos sie za luksusami ino 😀
Do Abnegatecka
„Owczarku, jak to jest Raba, to juz wiem, czemu herbata w domu ma taki – niepowtarzalny aromat”
To dopływ Dunajca. Ale mogom być i takie owcarki, co to w dopływak Raby sie kąpiom. Abo i w samej Rabie 😀
Do Emilecki
„Owczarku, a w ogóle próbowałeś kiedyś szamponu z lanoliną”
Teroz, Emilecko, mojo luksusowo łazienka jest pod lodem. Ale kie lody se pódom – muse spróbować 😀
Do Orecki
„Najpopularniejszym nazwiskiem na swiecie jest nazwisko ‚Chang’.”
Cyli kie spotykomy nieznajomego, to trza go powitać słowami: „Dzień dobry, ponie Chang”. I wte jest najmniejse prowdopodobieństwo, ze sie pomylimy 😀
Orca,
to wolne tłumaczenie, ale kojarzy mi się z „osiłkiem” – osobnik mocarny, a niezbyt tęgi w głowie, chociaż karczydło ma 😉
A jo to fto jestem? Whiteneck? 😀
Owczarek Podhalański 😉
Dogneck
Hej! Niezamawiane trzykrotne budzenie o godz. 7. postawiło mnie na nogi.
Automatyczna reklama telefonii komórkowej.
A od jakiegoś czasu wiertarka umila mi poranek.
Mogę więc z rana opowiedzieć, co mi się śniło, bo dziwnym trafem zapamiętałam sen. Może dlatego, że występowały w nim w dużej ilości kolorowe akcesoria łazienkowe.
W siedzibie sympatycznego angielskiego króla nastąpił wybuch i zniszczył część pomieszczeń, rozpisano konkurs na wyposażenie łazienek, na ulicach wzburzone tłumy manifestowały swoje przywiązanie do króla.
Ostatecznie światowy konkurs wygrały akcesoria w kolorze turkusowym, a twórca przekazał je nieodpłatnie. Dodatkowo okazało się, że jest Polakiem.
W tym śnie oglądałam wyposażenie łazienek we wszystkich kolorach tęczy.
I tak mnie to zmęczyło, że się obudziłam.
Nic nie zmyślam. 😀
Dobrego dnia!
Mt7,
Piękny sen! 😀
Owczarku,
Łazienka cudna i bardzo praktyczna, ale te obecne temperatury! 🙄
Generałowa podobno (jak głosi jedna z plotek) pod swe łóżko wsuwała pojemnik z lodem by przypadkiem się nie spocić podczas snu. 🙂
Przypomniał mi się też pewien pan, o którym jego rodaczki śpiewają pieśni uwielbienia . Szukałam linki do tego i …. odkryłam, że ten pan umie tez malować 🙂 :
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wladimir-Putin-namalowal-Wzor—w-15-minut,wid,10750843,wiadomosc.html
Wszyscy w koło chorują na grypsko, ale my się z Werą nie dajemy. Chyba wystarczy na jakiś czas tego kichania, kaszlania i telepania się od gorączki!
Za to roboty dużo a internet od niedawna kojarzy się głównie z tą stroną:
http://moje.polskieradio.pl/
Nie posiadam niestety podzielnej uwagi i gdy się zasłucham w np. gawędy prof. Zina czy Wańkowicza to zapominam o wszystkim . Poza machaniem pędzlem oczywiście. 🙂
Oj, coś chyba nie tak wpisałam bo czekam w poczekalni. 🙁
Wiem, dałam dwa linki! 🙂
Nie mogli się reklamować, jak musiałaś zwlec się na te badania, mt7? 😉
Wybrałaś coś do łazienki? Będzie taka, jak u angielskiego króla?
Małgosiu, coś długo siedzisz w tej poczekalni. 🙁
U Was już po feriach?
Also,
U nas ferie dopiero teraz będą. Od poniedziałku. 🙂
ŁotrPress wypuścił mnie w końcu z poczekalni. Niedobry nawet żadnej gazetki czy kryminału nie dał do poczytania. 🙂
O, to tak, jak u nas – te ferie. Stanowczo za późno, moim zdaniem.
Cieszę się, że Wera nareszcie wyleczona i nie dajecie się fali grypy – u nas też mnóstwo ludzi choruje.
Teraz ‚uciekam ,jak motyl…’, bo koleżanka zaraz będzie (właśnie zatelefonowała) i muszę ją nakarmić, bo głodna.
O fajnym kryminale napiszę później – jeśli nie zapomnę. Film, nie książka.
ci
U nas tez ferie od poniedzialku, ale mnie nie dotycza, bo na kurs ide i bede z rozbitego helikoptera wyplywac i z 5m wysokosci skakac… juz sie nie moge doczekac 🙂
Plumbumku, co Ty wypisujesz!?
Nie możesz się doczekać, żeby z rozbitego helikoptra wypływać? :skock:
Czy ty masz zamiar pracować w jakiejś drużynie ratowniczej?
Ot, młodość! Niesyta wyzwań i wrażeń! 🙂
Also,
może dzięki Plumbumeczce wezmę się za łazienkę, a później za mieszkanie, bo pogorszenie stanu mojej Mamy złapało mnie w trakcie prac różnych remontowo – urządzeniowych i tak już zostało.
Nie mogłam się zebrać, żeby coś dalej zrobić.
Zdjęcia Plumbumka dały mi „kopa” i może pomału (finanse!) coś pociągnę do przodu.
Muszę dać lustro do odnowienia i podjadę do Leroy Merlin. Faktycznie jest tam większy wybór.
Przerobię pojemnik na brudną bieliznę i w związku z tą przeróbką, będę mogła zamontować drzwiczki w szafce na stałe.
Zawiodła mnie moja myśl techniczna. 😯
I w szafce, którą zrobiłam, jak chcę podnieść klapkę w pojemniku z bielizną, to muszę zdejmować dolne drzwiczki.
Wytłumaczę to „zdjęciowo” przy okazji.
Małgoniu,
przepraszam, że nie zgłaszam się po ikonę, którą wspaniałomyślnie odnowiłaś. Jeżeli Ci nie przeszkadza, to poczekam, aż się ociepli. 🙂
Idę kończyć obiad czwartkowy dla następcy.
Czyś Ty Plumbum na głowę upadła? 😯
To na M. Północnym, czy od strony między lądem a Fano?
Mnie się zimno zrobiło, no ale u mnie -15C, nie dziwota 🙄
Wszystko jedno – Ty się dobrze ubierz!
He he, w basenie niestety tylko. 🙂 Podstawowy kurs bezpieczenstwa, ktory jest wymagany, zeby na platforme poleciec. Wiec poprobuje roznych ciekawych rzeczy.
MT7, tak trzymac! Bierz sie za ta lazienke, chocby sie bronila. 🙂 Nic tak nie poprawia humoru jak remont! (Nawet poprzestawianie mebli sie tu liczy 🙂 .)
Acha, i nie na glowe, tylko na nogi, bo na glowe to troche strach z tej wysokosci… no i jeszcze jestem przed.
Swoja droga to skoku sie tak nie boje jak tego helikoptera, bo podobno jak zakreci, to niewiadomo gdzie prawa, a gdzie lewa reka :). Ale jak tylko znajde jakies okno czy cos, to bede spokojna, bo juz moje wlasne kolo ratunkowe pomoze mi wyplynac ;). No i jesli wyplyne, to dam znac jak bylo :).
Tylko pamiętaj, że helikopter wiewa i kiwa trochę…I do basenu skacz!
Alsa,
Lubisz kryminały – czytałaś „Prowadź swoj pług przez kości umarłych” Olgi Tokarczuk? Polecam.
Plumbum,
Odważna kobieto, trzymam kciuki! 🙂
Mt7,
A ja właśnie miałam zamiar się z tobą omówić na kawę w następną sobotę. 🙂 Jadę z dzieciarnią do stolicy i pomyślałam, że pozbędę się ich na czas jakiegoś seansu w kinie i mogłybyśmy sobie spokojnie pogadać o tym i owym w jakiejś kawiarni czy barze . 😎
Ooo! Małgosiecka jedzie do Zakopanego! No bo przecie Zakopane jest zimowom stolicom Polski. A teroz momy zime 😀
Owczarku, no tak! Ależ ze mnie gapa. Niestety , ja tylko do Warszawy… 😀
A, cyli nie do stolicy, ino do stolycy 😀
Małgosiu, z wielką przyjemnością. 🙂
Ale przecież nie będziesz ciągnąć ciężkiej dechy razem z dziećmi.
To napisz maila, jakie masz plany.
Dobranoc.
Owczarku, prawda. 🙂
Mt7, jak ustalę z dzieciakami, gdzie oni chcą się udać, napiszę. Najchętniej to pewnie chcieliby do Centrum Nauki Kopernik, ale słyszałam, że tam wciąż gigantyczne kolejki. Tak więc gdzieś do któregoś centrum handlowego. Wyślę je na jakiś seans, a my będziemy mogły się spotkać i spokojnie pogwarzyć. 🙂
Bry!
Rozwinął się 😉 Następne w drodze.
http://alicja.homelinux.com/news/img_5587.jpg
Roślinność pikno! Ino jest juz nowy wpis, a pod ten – pewnie juz niewielu zaglądo 😀