Okolice bitwy pod Grunwaldem

Na mój dusiu! Cytaliście ten artykuł? Pisom tamok o archeologak badającyk ślady bitwy pod Grunwaldem. Archeolodzy ci podowiadywali sie o tej bitwie róznyk ciekawyk rzecy. Ba dowiedzieli sie tyz cegosi, co niestety moze popsuć nom nase dobre samopocucie, jakie potela ogarniało nos na samom myśl o 15 lipca 1410 rocku. Sam dyrektor grunwaldzkiego muzeuma, pon Szymon Drej, ostrzego, ze ryktuje sie upadek sienkiewiczowskiego mitu o szlachetnych rycerzach króla Jagiełły i złych Krzyżakach. O co tutok idzie? Cyzby o to, ze my wcale nie wygrali tej bitwy, ino przegrali? Nie, tutok mozemy być spokojni: nasi wygrali i to jest rzec pewno. Ba co sie działo, zanim to pikne zwycięstwo nastąpiło? Ano, jak pado pon Drej, nase wojska idące pod Grunwald paliły mijane wsie krzyżackie, grabiły i prawdopodobnie zabijały ludność cywilną. […] Na masową mogiłę ponad 70 mieszkańców, poległych od ciosów białej broni, natrafiono w Ulnowie, niedaleko dawnego obozowiska wojsk polsko-litewskich. Według historyków do najtragiczniejszego wydarzenia doszło w Dąbrównie, gdzie miejscowa ludność spłonęła żywcem w kościele obleganym przez wojska Jagiełły.

O, krucafuks! Tak to wyglądało? Nasi rycerze, ftórzy tak piknie wysli na hyrnym obrazie pona Matejki, poza ramami tego obrazu robili tak niegodziwe rzecy? Nie byli siumni i ślachetni? Nie działali po krześcijańsku, ino dopuscali sie zachowań, ftóre dzisiok nazwano by nie inacej jak zbrodniom wojennom? Na mój dusicku! O wielu bitwak w nasej historii gwarzyło sie, ze przegrali my militarnie, za to piknie wygrali moralnie. Cyzby tutok miało być na odwyrtke? Ocywiście nie godom, ze moralnie wygrali Krzyzacy. Ba istnieje tako mozliwość, ze kie o te moralność idzie, to… zodno ze stron nie odniosła pełnego zwycięstwa. Haj.

Oj, trudno bedzie pogodzić sie z tym, ze pon Drej i archeolodzy prowde godajom. Sakramencko trudno. Ba nie widze powodu, dlo ftórego mieliby oni zmyślać i godać bojki. A skoro tak – to chyba nimo inksego wyjścia, jak przyjąć ik informacje do wiadomości . No to przyjąłek. Ino… postanowiłek publicnie pedzieć o tym dopiero teroz, trzy miesiące po przecytaniu zalinkowanego wyzej artykułu. Bo artykuł ten – jak łatwo mozecie sprawdzić – ukazoł sie 22 kwietnia. Przecytołek go zaroz po tym, jak sie ukazoł. I właściwie mogłek w ciągu kilku dni wyryktować na swym blogu wpis o tej brzyćkiej plamie na honorze nasego rycerstwa. Ba pomyślołek se tak: Co jo bede psuł syćkim humor akurat teroz, na kilkanoście tyźni przed rocnicom, ftóro tak piknie sie Polakom kojarzy? Lepiej pockom do drugiej połowy lipca, kie bedzie juz po rocnicy. W końcu to ino trzy miesiące. A co to som trzy miesiące wobec seściu wieków, jakie od tamtego hyrnego wydarzenia upłynęły!

No i pockołek. Pockołek i opowiedziołek wom o tym syćkim dopiero dzisiok. A ze do następnego 15 lipca momy prawie rok, to przez ten cas moze jakosi zdązymy oswoić sie z myślom, ze te nase dzielne wojska pod Grunwaldem nie były jaz tak pikne, jak to od starodownyk casów w polskik domak i polskik skołak sie gwarzyło. Hau!

P.S.1 W ostatniom niedziele były imieniny Madgarecki i urodziny Poni Agnieszki. No to z opóźnieniem wprowdzie – ale piknie wypijom pikne zdrowie nasej ostomiłej Solenizantki i nasej ostomiłej Jubilatki! 😀

P.S.2. A dzisiok – weselimy sie piknie i świętujemy imieniny Anecki Schroniskowej i Anecki Holenderskiej. No to zdrowie nasyk ostomiłyk Anecek! 😀