O wyzsości mopa nad pistolcem
Cy broń palno wse wierchuje nad biołom? Niekoniecne, ostomili. Pewnie nieftórzy z wos juz znajom te historie. W piknej krainie zwanej Ziemiom Kociewskom, kapecke na zachód od Starogardu Gdańskiego i (chyba) kilkadziesiont kilometrów na północny-wschód od nasej Fusillecki, jest tako pikno wioska Pinczyn. A w tym Pinczynie jest pikny sklepik spozywcy. No i dokładnie w dzień Walentynek, wiecorowom porom, kie poni sklepowo miała juz zamykać interes… do sklepu wpodł nagle wielki, zamaskowany chłop.
– Siano! – zawołoł groźnie, wyciągając pistolca. Nie wyglądało no to, coby ten nieocekiwany „klient” fcioł ino, tak jak pon Stępowski, nabyć cosi do jedzenia dlo konia (nie wiem, cy kozdy to wie, więc na wselki wypadek piknie informuje, ze od jakiegosi casu „siano” w mowie potocnej znacy: „dutki”).
Co zrobiła poni sklepowo? Ano, widząc wymierzonom w siebie broń… chyciła mokrego mopa i… PRASK! – walnęła fudamenta w kufe. Ten był chyba kapecke zaskocony. Ale sie nie poddoł. Hipnął za lade i próbowoł dostać sie do kasetki z dutkami. Poni sklepowo jednak tyz nie dawała za wygranom. PRASK! – znowu grzmotnęła napastnika mopem. I jesce pare rozy: PRASK! PRASK! PRASK! Tego juz rabusiowi było za wiele. Podkulił pod siebie kość ogonowom – i w uciekaca! Pohyboł do cekającego przed sklepem auta, rusył z piskiem opon… i to juz był koniec napadu.
Jeśli ftosi fce – tutok moze se obejrzeć przebieg całego wydarzenia nagrany przez monitoringowom kamere.
Na mój dusicku! Jako godołek, cało ta rzec zadziała sie we Walentynki. Ale dlo tego rabusia ten dzień racej trudno bedzie uznać za romantycny. Bedzie racej na odwyrtke. Bo to, co wydarzyło sie w tym sklepie, sprawi zapewne, ze juz do końca swego zywobycia bedzie bidnym singlem. Cemu? Cóz… tak se myśle, ze ciosy zadane mu przez sklepowy mop trwalej poraniły jego duse niz kufe. Te ciosy zapewne wyryktowały w nim nieulecalnom traume. I teroz na sam ino widok jakiegokolwiek mopa niescynśnik bedzie dostawoł więksego stracha niz wy, kiebyście stanęli oko w oko z całym kierdlem wygłodniałyk lwów. Jeśli on mo zone abo inksom partnerke, to ta, prędzej cy później, pewnego piknego dnia, popyto go:
– Kochonie, cy byłbyś tak dobry i przetorł podłoge w kuchni tym oto mopem?
No co on zawoło tak przeraźliwie, jakby go zywcem ze skóry obdzierali:
– Nieeeee!!!! Tylko nie mop! Ratunkuuuuuu!!!
I wyskocy z chałupy jak oparzony. Ucieknie w sinom dal i wselki ślad po nim zaginie. Haj.
Jeśli natomiast ten chłop dopiero suko dziewcyny, to nawet jeśli jom nojdzie, nietrudno domyślić sie, ze to bedzie barzo krótkotrwały związek. Skońcy sie w dniu, we ftórym chłop odwiedzi swom ostomiłom w jej mieskaniu. Jak jom odwiedzi, to w pewnym momencie bedzie fcioł skorzystać z łazienki. No i jak do niej wejdzie, dziewcyna usłysy nagle dochodzący stamtela przeraźliwy ryk. Zajrzy sprawdzić, co sie dzieje i wte uwidzi chłopa stojącego na pralce, wciskającego sie w kąt, przy ftórym ta pralka stoi, całego roztrzynsionego i bladego jak papier.
– Co ty wyprawios, mój chłopecku? – spyto dziewcyna.
– Poźrej ku przeciwległej ścianie! Tamok stoi mop! Straśliwy mop! – odpowie sakramencko przerazony jej Romeo.
– O, Jezusicku! To ty sie mopa bois? – oześmieje sie dziewcyna.
– To nie śpasy! Wezwij wojsko, policje, straz pozarnom i wselkie inkse mozliwe słuzby ratownice! Jestem w śmierztelnym niebezpieceństwie!
Dziewcyna ocywiście – jeśli w ogóle kogokolwiek wezwie – to ino psychiatre. W końcu jej marzył sie dzielny rycerz na biołym koniu, a nie spanikowany bejdok na pralce. Ftóro dziewcyna fciałaby chłopa, co to sie boi zwykłego mopa? O, nawet zrymowało mi sie.
Heeej! Hyr o smutnym losie panocka pokonanego przez mop niek niesie sie po kraju i po świecie. Ku przestrodze dlo syćkik sklepowyk rabusiów. W końcu taki mop nojduje sie prowdopodobnie w kozdym sklepie spozywcym. Niek więc rabusie wiedzom, za napadanie na takie sklepy moze se dlo nik barzo przikro skońcyć. Hau!
P.S.1. Był wceśniej mały falstart z ogłoseniem urodzin Fusillecki 😀 Ale tym rozem… juz naprowde całkiem blisko one som, bo za niewiele ponad tydzień, a dokładnie – 3 marca. No to zdrowie Fusillecki, ostomili! 🙂
P.S.2. W tym samym tyźniu, ale kapecke później, w sobote, 7 marca, bedom Profesoreckowe imieniny. Zdrowie Profesorecka! 🙂
Komentarze
Chłop z Milanówka z kolei, wybierze raczej szczerbatą.
Mopów ci w przyrodzie dostatek. A nawet – w kotłowni-majsterkowni.
Ciekawe, któryż najgroźniejszy bojowo? — Czy klasyczne czupiradełko sznurkowe (stare, brudne, niedosuszone? nowe z obfitych zapasów* nakładkowych: sznurki bielusieńkie względnie szare, wstążki, włókna takie i śmakie, froterka przeparadna, … ❓ )
— czy może dwudziestoletnia płaska vileda (z Reichu wówczas przywieziona bo u nas albo jeszcze takich nie było, albo bbb drogie), z kruszącym się już kijem teleskopowym (ale wciąż działa!)… lub przeciwnie – nówka, patent turbo-cośtam; jak się wprawisz, to ręce zamoczysz dopiero finalnie płucząc cudeńko — co to ją w „przeciągu” sześciu tygodni nabyła (nie umawiając się!!!) cała najbliższa rodzinka, i nawet konserwatystka Mama dostała w jednym z prezentów gwiazdkowych?
Zatem dowiedzmy się przede wszystkim, który model i jaki wiek mopa został użyty zaczepno-obronnie (lub odwrotnie). I czy rolę odegrało też wiadro (jakie?!!!)
…Zaznaczając, że się nie boimy ani niego, ani wszelkich sprawek jego! 😐
😈
____
*zapasy po komasacji gospodarstw domowych,
czyli zrobił je kto?… … … 😉
Nie tylko mop może być skutecznym narzędziem do odstraszania złodziei!
Nie zapominajmy o poczciwym szrubrze. W ostateczności jeszcze moglaby być szmata ociekajaca brudnymi mydlinami, o wiadrze tychże już nie wspomnę!
I to wszystko działa bez huku!!! :
Do Witoldecka
„Chłop z Milanówka z kolei, wybierze raczej szczerbatą.”
Tak by wynikało z uzyskanej stamtela pół-informacji* 🙂
* Skoro kie pies ugryzie cłowieka, to nie jest informacja, kie cłowiek ugryzie psa – to jest informacja, no to kie cłowiek ugryzie cłowieka… to jest chyba półinformacja?
Do Basiecki
„Ciekawe, któryż najgroźniejszy bojowo?”
Bajuści. Jaz zastanawiom sie, Basiecko… kieby syćkie armie świata wyposazone były w mopy, to cy wojny byłyby jesce bardziej krwawe? Abo… moze właśnie mniej krwawe? W końcu w tym sklepie, ka mop zostoł uzyty jako broń, nifto (i całe scynście!) nie zginął 🙂
Do Fusillecki
„Nie zapominajmy o poczciwym szrubrze.”
Ha! Zaciekawiłaś mnie tym szrubrem, Hortensjecko. Próbowołek dowiedzieć sie przez Gugle, co to jest, kasi owsem natrafiłek na to słowo, ale… nadal nie wiem, co ono znacy. Ba na pewno cosi piknego 🙂
Nie mam watpliwosci o wyższoci mopa nad pistolcem. Mop wyczyścil zalana podloge. Nie pistolec!
Troche nostalgi o pociagach. Wczoraj w New Orleans byl Mardi Gras. Jesli ktos nie byl wczoraj w New Orleans to mogl ogladac Bourbon Street przez kamere na zywo.
Do New Orleans mozna pojechac pociagiem o nazwie City of New Orleans.
Jest pikna piosenka napisana o tym pociagu wykonana przez kilku znanych artystow. Najpopularniejsza wersja jest w wykonaniu Arlo Guthrie. Kiedy szukalam tej wersji trafilam na wykonanie Johnny Cash. Johnny opowiada o pociagach I coraz bardziej pustych przystankach. Wydaje mi sie ze na tym video motorniczy rozpoznal Mr Cash na przystanku.
Johnny Cash
City of New Orleans
https://youtu.be/iZe0R5aVDoM
Szruber-spolszczenie od niemieckiego słowa oznaczajacego twardą szczotkę do szorowania podłogi drewnianej ! Może być na kiju!
PS.
A komentarz powyżej nie jest Hortensji, tyko mój!
Do Orecki
” Wczoraj w New Orleans byl Mardi Gras.”
Heeej! Z Nowym Orleanem w ogóle wiązom sie rózne barzo pikne historie. Jedno z nik jest tako, ze… A, moze opowiem jom w osobnym wpisie? 😉 🙂
Do Fusillecki
„Szruber-spolszczenie od niemieckiego słowa oznaczajacego twardą szczotkę do szorowania podłogi drewnianej”
Dzięki, Fusillecko, za wyjaśnienie. Teroz dzięki Tobie wiem to, cego nawet Gugle nie wiedzom. Chociaz… moze, za Twojom sprawom, teroz juz one tyz bedom wiedziały?
„A komentarz powyżej nie jest Hortensji, tyko mój! ”
Na mój dusicku! Jak widać, nie ino niescynścia, ale tyz wpadki chodzom parami. Ledwo naprostowołek jednom wpadke wobec Ciebie, te z przedwcesnym ogłoseniem Twoik urodzin, to juz wyryktowołek następnom 😳 Komentorz juz poprawiłek, a za pomyłke piknie przepytuje i Ciebie Fusillecko, i Hortensjecke 🙂
Ten szruber jest poznański, bo gdzie
indziej mówią szczotka ryżowa!
Przeprosiny przyjęte!
Nie myli się tylko ten, co nic nie robi, a Ty Owczarku masz przecież tyle pracy w obejściu. I jeszcze za niedlugo na hale czas się szykować! Tak że ten!
Gdzieś mi mignęła statystyka, że uzbrojonych napastników najczęściej rozbrajają nieuzbrojeni napadnieci (USA, bo u nas wiadomo). Że uzbrojonym napadniętym to wychodzi rzadziej.
Ale,
po pierwsze mignęło i nie znajduję linka;
po drugie statytyka ma swoje piętra i półpiętra, i aby wyciągać wnioski trzeba by wiedzieć, co innymi czynnikami.
Ale…
podoba mi się.
Tu mieliśmy przypadek napadniętego uzbrojonego alternatywnie… 🙄
Za moich czasów nie było mopa, tylko ściera! No!
Mopy sznurkowe są paskudnie ciężkie. Ze względu na moje podeszłe lata użuwam mopa lekkiego z tkaniny jakiejś tam pochodzącej z recyklingu, a do tego jest tam gąbka wchłaniająca wodę. Takie o używam, do tego wiadome i znane już wiaderko do „wykręcania” mopa z nadmiaru wody. I to mi się podoba 🙂
https://www.amazon.ca/Vileda-152997-SuperTwist-XL-Mop/dp/B003TOFEFA/ref=sr_1_37?gclid=EAIaIQobChMIs_y3ta3y5wIVl9hkCh258ASnEAAYAiAAEgI3VPD_BwE&hvadid=208512115858&hvdev=c&hvlocphy=9000713&hvnetw=g&hvqmt=e&hvrand=350749742942348026&hvtargid=kwd-1683736770&hydadcr=20429_9246444&keywords=mop+bucket&qid=1582827937&sr=8-37
…ale na wypadek takiego zbereźnika, co wpada do sklepu i się domaga sałaty (teraz – siano ;)), też by mój mop zadziałał, bo napastnik spodziewałby się momentu zastraszenia – a tu go zastraszyła 🙂
U mnie to wideo nie działa, ale wyobrażam sobie akcję 😉
„O wyzsości mopa nad pistolcem”
Dobrze rozumiem ten „pistolec”? 🙂
Do Fusillecki
„Ten szruber jest poznański, bo gdzie
indziej mówią szczotka ryżowa!”
To tak pikne słowo, ze pod Turbaczem tyz teroz bedom go uzywać. Przynajmniej zywina, bo jak ludzie, to nie wiem 🙂
Do PAKecka
„Gdzieś mi mignęła statystyka, że uzbrojonych napastników najczęściej rozbrajają nieuzbrojeni napadnieci ”
No prose piknie! Według serialowej fikcji – McGyver jest ino jeden. Ale zycie to nie film – McGaverów jest całe mnóstwo! Obojga płci i… wcale nie jest pewne, u ftórej jest ik więcej 🙂
Do Basiecki
„Tu mieliśmy przypadek napadniętego uzbrojonego alternatywnie…”
Alternatywnie, ale… skutecnie 🙂
Do Alecki
„U mnie to wideo nie działa”
Alecko, a moze tutok by Ci sie udało https://www.youtube.com/watch?v=xTzbKJzGNq8 ? Abo po prostu w youtubie mozes napisać „przegoniła mopem złodzieja”. Powinno sie wyświetlić co najmniej kilka nagrań tego samego wydarzenia. Moze ftóresi z nik Ci sie otworzy? 🙂
Do Witoldecka
„Dobrze rozumiem ten ‚pistolec’?”
No… jeśli myślis, Witoldecku, o palcu pewnej poni poseł (chyba ze jednak o cymsi inksym 😀 )… to jo se myśle, ze i na tego „pistolca” nolozłby sie mop 🙂
I na co te ..giwery dla tych juhasów ,,Terytorialsów”..i śtuki walki?.?. Maniek Banaś karateka..i kllka komandosek z mopem…pod komendą Juzka Luśni…wykonałoby wiele trudnych zadań desantowych. Kieby Juzuś jesce dodał im ducha… tego z piwnicki….!?? Aj jaj jaj….Akcja w Entbebe to bladziutkie harcerze….Mogliby nawert odbić tego Jarka Gowina z PiSU…I na dodatek wziąć ,,żywca”..na okup. Jak jednak postawić pomnik takim komandosom?
-Jak ustanowić prawo o ,,nielegalnym posiadaniu broni”? i Sprawa jest rozwojowa..bo pomysłów ex minister Mać…Macierewic na miarę karbidu miał kilka..i karbidowców nie mało
A JAK SKOMPONOWAĆ NOWY ,,TANIEC Z MOPAMI.”..? ..moze Zenuś Zielonooki and Company poradzi?..Na góralskie granie ,,nie pod nogę”
-Myślem co kilka pań z Sejmu RP..juz moze ucyć sie latania na MOP-ie..w kierunku Łysej Góry.
Owczarku!
Na Twe Urodziny życzę , coby Ci wiater po góralsku śpiewał i po góralsku szumiały drzewa. A chmury, chmurki i gmy i ozpara przybacowały dziedzinę ( nie, nie w Szaflarach ), ale pod Turbaczem! ! !
Sto lat, sto lat!
Niech żyje Owczarek nammmm!!!
(…Znaczy, nie tylko nam, ale… 😉 😀 )
Zdrówka, radości, pomysłów i konceptów — i w ogóle!!! 🙂 🙂 🙂
PS, wczoraj Rudniański Park Krajobrazowy na zachód i południe od eksploracji sprzed dwóch tygodni…
…Tatry w odległości ponad 100 km, Babia, Skrzyczne – jak na dłoni
…ciekawostki przyrodnicze, geolo
…kulturowości, np. ruiny pałacu Szembeków
…13 km marszu + deniwelacje
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/03/01/w-rudnianskim-parku-krajobrazowym/#
Czyli przedpołudnie satysfakcjonujące szalenie! 🙂 🙂 🙂
Owczarku, wszystkiego najlepszego, zdrówka, niech wszystko co złe Cię omija, no i oczywiście spiżarni, zawsze pełnej kiełbaski jałowcowej 😀 😀
Wspaniałych urodzin 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=3cnSbVjojzM
Trudno mi jest cos napisac po ostatnich wydarzeniach w King County. Dzisiaj rano znajomy polecial na business trip do TX. Lotnisko w Seattle bylo prawie puste. Zwykle zabiera przynajmniej godzine od wejscia na teren lotniska do wejscia na poklad samolotu. Dzisiaj: 10 minut.
Nie wiem czy w Polsce jest znany James Lipton. Dzisiaj Mr Lipton przeszedl przez Pearly Gates.
W jego znanym programie Inside the Actors Studio spotkanie konczylo sie pytaniami. Ostatnie pytanie bylo:
If heaven exists what would you like God say when you arrive at Pearly Gates.
Robin Williams odpowiada na to pytanie
https://youtu.be/Vt09VeAyUn8
Do Volterecka
„I na co te ..giwery dla tych juhasów ‚Terytorialsów’..i śtuki walki?.?. Maniek Banaś karateka..i kllka komandosek z mopem…pod komendą Juzka Luśni…wykonałoby wiele trudnych zadań desantowych.”
Tyz o tyk terytorialsak pomyślołek, Volterecku. Trza ino bocyć, ze mop koniecne musi być mokry. Inacej mówiąc: nie „ogniem i mieczem”, ino „wodom i mopem” 🙂
A za zycenia syćkie najlepsego dziękuje i Tobie, Volterecku, i poni Danucie Rinn (ze ftórom miołek kiesik wspólnyk znajomyk), i ponu Czyżewskiemu (ze ftórym wspólnyk znajomyk chyba nie miołek, ale to nic nie skodzi) 🙂
Do Fusillecki
„Na Twe Urodziny życzę , coby Ci wiater po góralsku śpiewał i po góralsku szumiały drzewa. A chmury, chmurki i gmy i ozpara przybacowały dziedzinę ( nie, nie w Szaflarach ), ale pod Turbaczem! ! !”
Dziękuje piknie, Fusillecko i… juz wsłuchuje sie w wiater i drzewa, coby usłyseć, co śpiewajom 🙂
Do Basiecki
„Zdrówka, radości, pomysłów i konceptów – i w ogóle!!!”
Dziękuje piknie i… w ogóle, Basiecko! 🙂
„Tatry w odległości ponad 100 km, Babia, Skrzyczne – jak na dłoni”
Cyli – smogu nie było. Na scynście! Bo kieby był, to nawet tej dłoni nie byłoby widać 🙂
Do Verbenecki
„Owczarku, wszystkiego najlepszego, zdrówka, niech wszystko co złe Cię omija, no i oczywiście spiżarni, zawsze pełnej kiełbaski jałowcowej
Dziękuje piknie, Verbenecko! Kiełbasa w śpizarence furt jest. A nawet kieby zabrakło – jest jesce sklepik spozywcy Felka znad młaki 🙂
Do Orecki
„Nie wiem czy w Polsce jest znany James Lipton”
W polskiej telewizji (nie boce, we ftórej stacji) jego rozmowy sły pod tytułem „Za drzwiami Actors Studio”. Ale, ze jego ojciec był polskim Zydem urodzonym w Łodzi – to sie dowiedziołek dopiero teroz! Skoda ze odeseł. Ale miejmy nadzieje, ze tamok, na Niebieskiej Holi, piknie mu sie godo z kolejnymi aktorami. I to ze syćkimi, pocąwsy od starozytnego teatru greckiego 🙂
Owczarku,
Lawrence Lipton, nazwisko jego ojca. Rowniez nie wiedzialam ze on jest z
Lodzi. Teraz wiem.
Jesli ktos dojdzie do popularosci rownej panu James Lipton wtedy jest komplementem parodia w programie Saturday Night Live. Will Ferrell jest znany z tej parodii.
Will Ferrell jako James Lipton. James z wysokim plikiem kart z pytaniami do goscia programu. Will i inni odpowiadaja na pytania,
https://youtu.be/9BwcCHyidMk
„Tatry w odległości ponad 100 km, Babia, Skrzyczne – jak na dłoni”
Cyli – smogu nie było. Na scynście! Bo kieby był, to nawet tej dłoni nie byłoby widać
Nnno wiesz, Owczarku – byliśmy prawie na wysokości Chrzanowa, tylko na południe, to skąd niby smog? …Za to Wisła, lasy, kilka znanych miejscowości (ze znanymi nam skarbami kultury) po tej i drugiej stronie rzeki…
A sam smog typowo krakowski? — Cóż, bywa, ale…
➡ Nie ma tygodnia, by jakoś Tatr nie dojrzeć (stąd czy owąd), nie mówiąc o Babiej, a typowym „obrzędem” podczas przechodzenia w widocznościowy dzień Mostem Grunwaldzkim jest dla nas uchwycenie Krywania pomiędzy Faustyną a Janem Pawłem (wieżami obiektów) 😎
Po raz kolejny oglaszam smutna wiadomosc. Kiedy napisze ze urodzil sie ktos ciekawy I bedzie mial na mnie wplyw? Poza rodzina trudno jest cos takiego przewidziec.
Bobbie Battista ktora kiedys prowadzila CNN Headline News przeszla przez Pearly Gates. Lubilam jej sposob prezentacji. To bylo w czasach przed Internet kiedy ogladalam wiadomosci wlasnie na CNN Headline News.
U Owczarka pokazywalam Miss Battista kiedy ona prezentowala Franz Kafka International Airport.
https://youtu.be/gEyFH-a-XoQ
Do Basiecki
„Nie ma tygodnia, by jakoś Tatr nie dojrzeć (stąd czy owąd), nie mówiąc o Babiej”
Ha! To moze powinienek kapecke podwyzsyć Turbacz – i tyz bedzie widać? 🙂
Do Orecki
„Bobbie Battista ktora kiedys prowadzila CNN Headline News przeszla przez Pearly Gates.”
Bajuści, to juz zbyt wielu porządnyk ludzi naroz 🙁 Ale równowaga w przyrodzie musi być. Jak som złe wiadomości – to prędzej cy później musom zostać zrównowazone przez dobre 🙂
W komentarzach do Franz Kafka International Airport sa wymienione inne lotniska wazne uwagi: Orwell Airport, Hemingway, Tolkien, Nietzsche I kilka innych.
Opis Kierkegaard Airport:
“Kierkegaard International Airport has invisible aircraft. Passengers are required to walk to the end of the boarding bridge, close their eyes, and imagine very hard that the plane is there, as they step off the end”
🙂
O wyższości Muzeum Czartoryskich nad wszystkimi innymi ❓
O wyższości Tuska nad… nami. Względnie odwrotnie ❓
O wyższości gallery talk, która się zmieściła w zapowiadanym czasie nad tą przeholowaną drugie tyle (choć b.b.b. ciekawą) ❓
O innych wyższościach dowolnych, skoro na równość nie ma co liczyć, i nigdy nie można było ❓
O…
https://basiaacappella.wordpress.com/2020/03/05/badz-jak-tusk/
Nnnno, byliśmy wreszcie… Obwąchać, zobaczyć i posłuchać po niemal dziesięcioletnim remoncie… 🙂 🙂 🙂
Z Muzeum Czartoryskich proponuje przeniesc sie na brzeg Pacyfiku a dokladnie Hobuck Beach na terenie Makah Indian Reservation. W tym roku tak jak rok temu Makah w wspolpracy z NOAA beda łapali zielone kraby. Green crabs to pikne male kraby ktore dotarly do nas z Baltyku I polnocnego Atlantyku.
Niestety te male I smaczne stworzenia sa na liscie “invasive species “ czyli niszcza inna żywine ktora żyje na naszych terenach w nieproporcjonalnych ilosciach.
Green crabs dotarly do wielu miejsc gdzie nie powinny byc. Zwykle te kraby podróżowaly przyczepione do lodzi lub pojemnikow ładowanych w portach Bałtyku lub pn. Atlantyku.
Makah i NOAA zapraszaja ochotnikow do łapania green crabs rowniez nazywane European crabs.
Ochotnicy moga ustawic swoje namioty na plazy Hobuck Beach I przez trzy dni uczestniczyc w projekcie. Rok temu zlapano okolo 3000 tych zielonych wered.
Hobuck Beach to sakramencko pikne miejsce a spanie w namiocie na brzegu oceanu to niezapomniane przeżycie.
Orca,
Muzeum Czartoryskich jest dokłanie tam gdzie powinno być. I tam powinno pozostać. Piewrszy raz byłam tam jakieś 60 lat temu.
Muzeum Czartoryskich jest nie do ruszenia z Krakowa, podobnie jak LUWR z Pazyża. Howq!
Alicja,
?
Do Basiecki
„O wyższości Muzeum Czartoryskich nad wszystkimi innymi”
Dosłownie, Basiecko, cy w przenośni? Bo dosłownie – beskidzkie i podtatrzańskie muzeumy som jednak wyzej. Natomiast w przenośni… cóz… przynajmniej jak na te kwile… zoden logicny kontrargument nie przychodzi mi do łba 🙂
Do Orecki
„Z Muzeum Czartoryskich proponuje przeniesc sie na brzeg Pacyfiku”
Czartoryscy z przenosinami nad Pacyfik mieli cosi wspólnego. Cosi 😉 Jeden znajomy profesor w Bibliotece Czartoryskik (cyli w Puławak, nie w Krakowie, ale Puławy tyz pikne) nolozł ślad pewnej inicjatywy działacy niepodległościowyk z casów zaborów. Ik plan polegoł na tym (cy jo juz kiesik o tym nie godołek?), coby syćkik Polaków piknie przesiedlić do Kalifornii, tamok wyryktować nowom Polske i tym samym zagrać zaborcom na nosie. Zbierano nawet dutki na przeprowadzenie tej akcji. Ba ocywiście nic z tyk planów nie wysło. A kieby wysło: dzisiok przez Kalifornie płynęłaby Wisła, nie Sacramento, a Hollywood nazywałoby sie nie Hollywood, ino Łódzko Skoła Filmowo 🙂
Do Alecki
„Muzeum Czartoryskich jest nie do ruszenia z Krakowa, podobnie jak LUWR z Paryża”
A z Luwru – Belfegor 🙂
Film rysunkowy o inwazji zielonych krabow na wybrzezu stanu Maine.
Enjoy
https://youtu.be/5Rcy71DSBus
Dziwne. Nimo tamok pona Johna Wayne’a… Aaaa! Bo z ponem Johnem Waynem to co inksego zielonego było
https://www.imdb.com/title/tt0063035/
🙂
„Muzeum Czartoryskich jest nie do ruszenia z Krakowa, podobnie jak LUWR z Paryża”
Ha! – Nie mówmy hop.
Bo
Bo te akurat zbiory podróżowały sporo, oj sporo…
Bo ostatnie pieriepałki właścicielskie… (wyjaśnione, opłacone sowicie)
Bo…
Bo ostatnio, prócz ewidentnych współczesnych must see (np. Corpus Christi) oglądamy klasyki. W tym najwięcej filmów o sztuce i ludziach sztuki: malarzach, muzykach.
Wieczór w wieczór
Przedwczoraj padło na „Złotą damę”*
https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82ota_dama
— do pewnego momentu „austriacką Monę Lisę”, eksponowaną z honorami w samym-ci Belwederze (wiedeńskim)…
Zatem… Nigdy nie mówmy hop. Oglądajmy na żywo póki jest (czas, okazja)… Nawet gdy wokoło sami Italiańcy. Na pewno z Mediolanu i okolic… 🙄 😉 😛
____
*sam znany film o Klimcie zajaśniał naszym oczom kilka wieczorów wcześniej 🙂
W takim rozie, Basiecko, jo se myśle, ze zgodnie z zasadom „fcieć to móc” nalezy godać tak: Fcemy, coby Muzeum Czartoryskik było nie do rusenia z Krakowa 🙂
Z komentarzy wynika ze ja proponowalam przeniesienie Muzeum Czartoryskich nad Pacyfik. Nie mialam takich intencji. Wczesniej napisalam nastepujace slowa
“
Z Muzeum Czartoryskich proponuje przeniesc sie na brzeg Pacyfiku“
Przez te slowa rozumialam ze po wycieczce do Muzeum opisanej przez Basiecke proponuje przeniesc SIĘ na brzeg Pacyfiku. Nie przeniesc Muzeum. Czyli przeniesc czytelnikow na brzeg Pacyfiku. Przepraszam ze moje slowa byly inaczej zrozumiane.
Bajuści – słowo SIĘ jest tutok klucowe. Jo se myśle zreśtom, ze jak ftosi nad Pacyfikiem by fcioł, to tyz moze przenieść SIĘ do Muzeuma Czartoryskik, coby je piknie zwiedzić 🙂
Allleż Orco, w końcu przenieśliśmy się – cokolwiek meandrycznie, ale… – ze „Złotą Adelą”*… co prawda dopiero za sadzawkę, na wschodnie wybrzeże, ale sam kierunek się zgadza, przyznasz?… 🙂
_____
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Adele_Bloch-Bauer_I
Owczarku,
sprawdź proszę kiedyś przy okazji, czy w spamie/moderacji nie znalazł się jeden mój mały komentarz (sprzed chwili) 😮
Z góry dzięki! 😎
Pozdro dla Wszystkich!
Zdrówka i w ogóle!!! 🙂 🙂 🙂
Ha! Było w spamak! Ciekawe cemu? Burzliwo historia „Złotej Adeli” nie była na nerwy ŁotrPressa? 🙂
Owczarku,
przypomniałeś mi Befegora, tego upiora! Swego czasu nie omijałam żadnego odcinka! Poszukam w sieci…
Jako że jestem trochę starszawa, oglądałam te najstarsze w czarno-białym wydaniu. Zapamiętałam to jako świetny serial filmowy, o czymś uczył…
A jo, Alecko, o Belfegorze upiorze Luwru dowiedziołek sie z… przygód Tytusa, Romka i A’Tomka. Bajuści, Papcio Chmiel prowdziwie i bawił, i ucył 🙂
A u mnie Belfegor był znany od dziecka. Tyle, że to „Upiór z Luwru” dowiedziałem się jako dorosły. To było imię, którym w domu nazywano ludzi (ale też psy czy inne ssaki) o znacznych rozmiarach w obwodzie brzucha.
A mi sie jesce przybocyło, ze scenięciem będąc cytołek Belfegora z jakiejsi górki. Nie bocyłek ino jakiej. Niezawodny (opróc tyk wypadków, kie zawodny) profesor Gugiel przybył z pomocom: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/98506/belfegor-z-drewnianej-gorki 🙂
Capla stara jak to bywa,kiej się przerzedziła ryba
rzekła rybom: Wy nie wiecie,a bez dudków ciężko w świecie
Przyseł wirus nie leje desc cięsko tera caplom jest!
Ludzie fciwi som co cud! Nie przichodzi tera lud
Nic ta tacy nie zabrzęcy..as koscielna mysa jęcy..
Na ulicak pustka smród jak zbawiony bedzie lud?
Capla mo i dziub i staw!..no a capla to nie paw!
Wali mocno w pierś czapliną posłuchajcie ryby ino..
Trza ratować rybi lud a to jest olbrzymi trud..!
Wirus niscy populacje,kazdy widzi co mam racje
Wyciagajac wedkę sak.. do karasia mówi tak!
Wpłać karasiu,chocia gros marny czeka ryby los..
Wirus wyje szczerzy kły,sprawie zaradziemy my.!
Oto konto i Darz Bóg! będzie pokonany wróg!
Jak mnie dacie ja dam im..! ino sie rozwieje dym..
Cicho w Kopernika grodzie, a ćwirkaja ptacy słodko.
słuchaj babciu,słuchaj ciotko, a ty dziadku ucho skłoń
Zgroza w stawie ,Boże Broń! nie poradzi tu Kołodko
Audycja się rozpocznie…uratował kiedyś stocznie..
Zarżał znów fortuny koń..i nie spocznie .i nie spocznie.
Wirus w stawie ,wirus w stawie ale ryby ja wybawię
tylko trzeba trochę dać..ikra zdycha..Q…a match!
Witamina ,naftalina..łzy ociera i wspomina..
Mikołaju ziemię rusz…pora już..pora już..
Inkwizycja w Rzymie śpi ..odkażają wszystkie drzwi